Reklama

Na chłodno: Co wy robicie?!

Cykl „Na chłodno” to stałe dopełnienie materiałów meczowych w których w trochę inny sposób przyglądamy się meczom Lecha Poznań, ogólnej grze zawodników czy indywidualnej postawie piłkarzy. Czasem poruszamy też aktualne sprawy dotyczące naszego klubu w bardzo chłodny sposób. O wszystkim przeczytacie w poniedziałek lub we wtorek po każdym spotkaniu poznając nasze szczere zdanie na temat danego meczu. Od lata 2016 w materiałach „Na chłodno” przyglądamy się również temu, co dzieje się w Lechu (głównie pod względem transferów), oceniamy działania zarządu lub ich brak bacznie spoglądając na sytuację wokół klubu.


Nadszedł poniedziałek i nadszedł czas na kolejne „Na chłodno” w bardzo chłodnym tonie. Kolejny raz piszemy o tym samym, ponieważ nadal to samo się dzieje. Od września Lech gra bardzo słabo, notuje rozczarowujące wyniki, nie robi żadnych postępów w grze, powiela te same błędy pod wodzą pogubionego trenera i spada w dół tabeli. 5 meczów bez wygranej nie jest przypadkiem. To efekt pracy sztabu szkoleniowego, który już we wrześniu m.in. w meczach z Pogonią Szczecin czy Śląskiem Wrocław stracił kontrolę nad zawodnikami. Po kolejnych spokojnych 2 tygodniach pracy zespół w Niecieczy wyglądał fatalnie. Brak pomysłu na grę, brak schematów, brak taktyki. Totalny chaos w którym Makuszewski zmieniał się stroną z Jevticiem wprowadzając tylko jeszcze większy nieład. Kolejna przerwa na kadrę została koncertowo zmarnowana przez sztab szkoleniowy. Najpierw 7:0 z IV-ligowcem grającym jak na szkolonym festynie, a później już w poważnym pojedynku 8 strzałów w tym 0 celnych. Lech w tej chwili należy do najgorszych zespołów w lidze. Ma najdłuższą serię bez zwycięstwa obok Pogoni Szczecin co nie jest żadnym przypadkiem. Poza Robertem Gumnym nie ma w Lechu zawodnika, który jest w formie. Oczy łzawią, gdy patrzy się na Kostevycha, Putnockiego, Jevticia, Gajosa, Makuszewskiego czy Majewskiego. Szczególnie pierwsza trójka należała do najlepszych na swoich pozycjach w lidze podczas gdy obecnie są to zwykli ligowcy. Z upływem jesieni zupełnie przepadli nowi piłkarze. Kiedy przyszli do Lecha i jeszcze nie mieli okazji zbyt długo trenować pod okiem Bjelicy było całkiem fajnie. Były gole, asysty, gra napawająca optymizmem. Teraz ci zawodnicy z Emirem Dilaverem na czele gubią się na boisku nie potrafiąc znaleźć sobie miejsca na murawie. Z meczu na mecz gra całego zespołu, który o dziwo – walczy i stara się wygląda coraz gorzej. Sam trener nie ma jednak sobie nic do zarzucenia zachowując się jak choćby w Austrii Wiedeń, kiedy wszystko zawalił na graczy spiskujących rzekomo przeciwko niemu. Od tygodni powtarza, że gramy dobrze. Jego entuzjazm przekłada się na zawodników. Maciej Makuszewski po spotkaniu w Niecieczy stwierdził jako Lech jako drużyna – „wyglądała bardzo dobrze”. W tej sytuacji nie macie drodzy kibice prawa oczekiwać poprawy. Nie wygraliśmy od 5 meczów, ale w sumie wszystko jest w porządku. Sezon długi, zostało jeszcze wiele kolejek, będzie podział punktów, może uda się też zdobyć Puchar Polski – tak w Lechu rozumie się obecną sytuację.

A tak na poważnie. Taryfa ulgowa dla trenera i jego osiągnięć skończyła się tutaj już w sierpniu. Teraz skończyła się cierpliwość również dla zawodników, którzy siedzą tu od ponad roku, nic nie osiągnęli, przegrali wszystko co można było przegrać i dalej dobrze się bawią. Mihai Radut na swoim Instagramie zamieścił niedawno nawet zdjęcie z McDonalda na którym zastanawia się co kupić? hamburgera czy frytki? Inny piłkarz Maciej Makuszewski zmęczony mentalnie po kadrze poleciał sobie w październiku na krótkie wczasy w trakcie sezonu do Dubaju na co zgodę wydał zarząd (wielki minus dla niego jak w sprawie z Formellą). Reszta także regularnie otrzymuje 2-3 dni wolnego po meczu. Lech obecnie przypomina ośrodek wczasowy w którym klienci dostają pieniądze, które mogą przeznaczyć sobie na różne atrakcje. 3-4 razy w miesiącu ktoś jednak przerywa ich wczasy nakazując grę w piłkę. Jak to wygląda każdy widzi. Na boisku wychodzi zespół 11 ludzi, którzy grają po swojemu. Nie są drużyną, nie wiedzą jak grać, jak poruszać się na boisku i co ogólnie robić. Wynik 0:0 z Sandecją to tylko wstyd. Większą hańbą jest gra Lecha w tym meczu w tym 0 celnych strzałów. I niech przypadkiem jedno pojedyncze zwycięstwo nie przesłoni Wam dwóch zawalonych miesięcy w których być może Lech przegrał swoją szansę na tytuł. Tu jedna wygrana Lecha przykładowo z Wisłą Płock, gdzie w bramce stoi parodysta nic nie zmieni. Tu potrzeba serii. Tymczasem Lech tej jesieni umiał wygrać raptem 2 mecze z rzędu. Roztrwonił 5 punktów przewagi nad najgroźniejszym rywalem w walce o mistrzostwo do którego traci teraz już 6 oczek, a przecież w tym sezonie nie ma już podziału punktów. W dodatku przez pyskowanie sędziom przez Bjelicę arbitrzy prowadzą nasze mecze tak jak prowadzą.

Trzeba to napisać. Aktualnie Lech nie walczy o mistrzostwo. Z Bjelicą przerżnął wszystko co można było przegrać przez 1,5 roku. Teraz gra z meczu na mecz coraz gorzej, piłkarze nie stanowią drużyny, są coraz bardziej nerwowi, brakuje im pewności siebie, jednak nic się nie zmieni skoro sam Chorwat nie widzi problemu. Wszyscy chcą wierzyć w mistrzostwo tylko na jakiej podstawie? Od września są powielane te same błędy. Czas na spokojną pracę jest marnowany, gramy tak jak gramy, trener się pogubił, część piłkarzy jest załamana, części odbiła sodówa, część tylko tu zarabia pieniądze, a jeszcze inni czekają aż stąd odejdą. W dodatku pod hasłem „nie idziesz sam” prowadzi nas trener, który nigdy nigdzie nie doszedł w rozgrywkach ligowych. Mało tego. W przeszłości właśnie jesienią notował kryzysy w innych klubach z których nigdy jeszcze nie wyszedł będąc często zwalnianym po serii bez wygranej jak właśnie w Spezii przed 2 laty. I co teraz? Ktoś taki ma nas wydobyć z kryzysu skoro nawet go nie widzi? Na swoim profilu na Facebooku wkleja tylko wyniki, gdy jego zespół wygrywa nie informując o porażkach. W dodatku nie trzyma ciśnienia banując internautów za wklejanie linków z jego krytyką. Mamy teraz wszyscy uwierzyć, że akurat w Lechu trener Bjelica pierwszy raz w życiu wyciągnie drużynę z kryzysu i zdobędzie z nią tytuł? Na czym tu opierać swój optymizm? Tu jest potrzebna wiara w cud oraz podobne problemy innych.

Kolejną sprawą jest to co dzieje się wokół Lecha. Swego czasu klub ogłasza odejście Kamila Jóźwiaka. Nagle dziś informuje, że jednak się dogadał, jednak porozumiał się z samym zawodnikiem i jego ojcem pomijając agencję. Co stanie się więc za kolejne 2 tygodnie? Znowu agencja wyda jakieś oświadczenie i nadal będzie trwała ta szopka? My nawet nie bawimy się już w żadne informowanie o tej sprawie, bo nie wiadomo czy za 2-3 tygodnie znowu nie będzie trzeba czegoś zmieniać. Rozwiązanie tej sprawy to obraz polskiej piłki. Agencja żre się z klubem wydając jakieś oświadczenia i komunikaty, klub ma rację i słusznie przystaje przy swoim, kibice są wrogo nastawieni do agencji, później do piłkarza, nagle Jóźwiak podpisuje kontrakt bez agencji (ciekawa skąd taka zmiana), a kibice po zaledwie kilkunastu dniach znowu zmieniają zdanie i znów kochają Jóźwiaka. Jak ktoś w Polsce obserwuje całą sprawą temu uśmiech z ust nie schodzi. Nam się chce wymiotować po tym wszystkim co się dzieje. Najbardziej szkoda Was, ludzi płacących za bilety, którzy widzą kryzys w Lechu, w jego grze, lecz nic nie mogą zrobić. Według piłkarzy trzeba jak zwykle wyciągnąć wnioski, zespół „wyglądał bardzo dobrze”, natomiast według Bjelicy też gramy dobrze, czyli generalnie jest okej, a my wszyscy niepotrzebnie się czepiamy. Prędzej czy później Lech wygra jakiś mecz i wszyscy będą myśleć, że 2 miesiące żartów z ludzi pójdą w niepamięć. Tu nie pójdą, ponieważ cel jest jasny, a zaufanie niewielkie. Dopóki główny oraz przy okazji jedyny cel nie zostanie zrealizowany trzeba podejść do Lecha z większym dystansem.

Na koniec kolejnego przegranego tygodnia można tylko usiąść i zakryć twarz. Ku*wa. Co wy wszyscy robicie z tym klubem?!

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







151 komentarzy

  1. leftt pisze:

    Podziału punktów nie będzie. Reszta niestety się zgadza.

  2. KibicWojttin pisze:

    Kolejny fantastyczny komentarz. Z naszym klubem coś jest nie tak, i tylko my, Kibice jesteśmy tu dobrzy…

    • Mohito pisze:

      NIe wiem skąd u wszystkich takie przekonanie, że my kibice jesteśmy najbardziej zajebiści a reszta to debile. Komplet na każdym wyjeździe? stadion na maksa wypelniony? stadion huczy, że przeciwnik już w szatni osrany jest? Skończmy z przekonaniem, że jesteśmy tacy zajebiści i zacznijmy to od siebie.

  3. Kolejorz100% pisze:

    Smutna prawda 🙁

  4. BRAGA pisze:

    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ten pierdolony jesienny pat trwa od czasu zwolnienia Zielińskiego w 2010r. Rok w rok jest kurwa to samo. Rzygać mi się chce jak patrzę na te pizdy biegające po boisku. Na zasranego Majewskiego, któremu ten pierdolony uśmiech z ryja nie schodzi mimo że jest zwykłą fajtłapą.

    Ale kurwa….. jak ma im zejsc uśmiech z mordy, skoro co miesiąc te gnoje mają przelewane paredziesiąt tysięcy euro???

    • bob67 pisze:

      I tu się kolego z tobą zgodzę.Pat trwa od czasu zwolnienia Zielinskiego!!!!!

    • hmmmm pisze:

      Gucio prawda. Pat trwa nie od zwolnienia Zielińskiego, tylko Zieliński został zwolniony bo pat już był, a Zieliński nie miał na to recepty. Przestańcie tak wychwalać wuefistę, który zrobił majstra na pracy Smudy, a co sam reprezentuje pokazał potem i nie tylko w Lechu.

    • Mohito pisze:

      Następny mit ze Smudą. Kurr 3 lata! miał na mistrza i zjebał to koncertowo.

  5. wagon pisze:

    kontrakt Jóźwiaka wymusi na Bjelicy zmianę składu, Majewski ławka, Jevtić do środka, niestety sam trener na to nie potrafił wpaść na coś prostego

  6. Pulek pisze:

    Z Wisla Plock nie wygramy najwyzej remi

  7. klaus pisze:

    Ja uważam, że agent Jóźwiaka chciał pociągnąć trochę kasy i oddać go do Anglii.Chłop zrozumiał, że Lech to dla niego świetne miejsce do rozwoju i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Chwała mu za to i życzę mu jak najwięcej spotkań od pierwszej minuty w zamian za kogoś kto jest teraz.Ja się cieszę.Dajmy mu pograć a nie będzie gorzej niż teraz

  8. Jakov pisze:

    Tak się zastanawiam… Jest w ogóle w klubie temat zastąpienia Bjelicy przed końcem kontraktu, czy bez względu na wszystko będzie prowadził Lecha do końca sezonu?

    • Panda1922 pisze:

      Jestem super optymistą i bardzo długo byłem przy nim , wierzyłem , ze potrzeba czasu na zgranie , wkomponowanie , wszystkie te bajery….Ale! KONIEC ŻARTÓW Z LECHA! Obiecał , ze nie będą się z Lecha śmiać , a my będziemy mieli powód do dumy! A co mamy? KASZANKĘ!
      Bielica OUT! Koniec , jak jeszcze są tacy co go bronią (a sonda pokazała , ze są) to ogólnie brawo za wiarę, optymizm i lojalność , ale z drugiej strony HAŃBA WAM za głupotę/ ślepotę , bo jeżeli są jeszcze jacyś obrońcy NB to prosiłbym , aby to uargumentowali.
      Każdy widzi , nawet ja co zna się na piłce nawet nie średnio ,ze Maja na boisku to skandal , a Jevtic na skrzydle to zwykle marnowanie potencjału ! Co dalej? Dalej jest tak , ze w wyjściowej 11 mamy 2rozgrywajacych , a po zmianach w drugiej połowie nie mamy żadnego …. i to trzeci mecz z rzędu !!’ żeby to jeszcze dawało jakieś skutki !!’ nie mówię o golu,ale o akcji , strzale , groźnym dośrodkowaniu …. ale nie ma NIC!!!! Każdy z piłkarzy gra gorzej niż źle , przecież za drużynę odpowiedzialny jest Trener który od Zarządu dostał pełne zaufanie. Jeżeli On nie widzi , ze jest źle (a nie widzi ,bo ciagle robi i mówi to samo) to znaczy , ze jest albo durniem, albo sabotażystą , albo postradał zmysły….
      Jak pojechałem za ostro to sorry. Prawda jest taka , ze dla mnie tak jak i dla wielu z Was LECH POZNAN jest tym czymś o czym się myśli po obudzeniu i przed pójściem spać. Tak mamy od dziecka i będziemy mieć ,aż do grobowej deski wiec jak tu spokojnie patrzeć na to co się wyprawia?
      Potrzeba nowego trenera!
      Na Ivana chyba mimo wszystko jeszcze za wcześnie , ale może niech poprowadzi Lecha w tych 5 kolejkach ? Może Zarząd znajdzie kogoś zimą , a
      Może go już ma?
      MoE należy wydać wuchte siana na znanego , utytułowanego trenera z Europy Zachodniej ? Tylko czym go skusić , nawet jak dostanie wuchte na polskie warunki , to na europejskie będzie to nic…. Może więc kontrakt managerski ala ” władza absolutna”?z jakąś tam porządną pulą € na transfery?
      Ja naprawdę tego nie wiem , wiem ze gołym okiem widać ,ze jest Hu….wo:-(
      TYLKO I WYŁĄCZNIE LP!!!

    • Bolek_stary pisze:

      Proszę nie drwić z kaszanki. Ma przynajmniej wyraz, zupełnie inaczej niż nasz zespół.

    • Panda1922 pisze:

      Przepraszam wszystkich fanów kaszanki!
      A tak na serio , to dobrze ,
      ze się jeszcze potrafimy w tak fatalnej sytuacji zdobyć na humor;-)
      TYLKO I WYŁĄCZNIE LP!

  9. siwus89 pisze:

    Z tygodnia na tydzień cykl „Na chłodno” jest coraz bardziej chłodny. Ciężko znaleźć jakieś pozytywy,trener stracił kontrolę,piłkarze lecą sobie w kulki,a teraz widać że zarząd również nie potrafi znaleźć wyjścia z tej beznadziejnej sytuacji.

  10. Rojber pisze:

    krótko i na temat :majstra w tym roku to my możemy co najwyżej mieć zatrudnionego na umowę zlecenie do sprzątania tej padliny na boisku bo grą nie nie da się tego nazwać.juz nawet nie ma lagi do przodu na Gytkiera nie ma niczego

  11. tomekmec pisze:

    Znaleźliśmy się już w sytuacji, w której ewentualne zdobycie mistrzostwa nie należy tylko od nas. Bo można sobie wyobrazić ( jak ktoś ma bujną wyobraźnię) że wygramy już wszystkie mecze do końca sezonu, a legła i tak będzie przed nami ( bo też wygra wszystko z wyjątkiem dwóch meczów z nami). Pretensje można mieć do Zarządu o robienie zakupów w skandynawskich outletach i wyrzucanie pieniędzy w błoto, do rzekomo rewelacyjnego scautingu o wskazywanie piłkarzy, którzy nie są wzmocnieniem drużyny, do sztabu trenerskiego za ,ogólnie rzecz ujmując, nieogarnianie tematu. Największe jednak do piłkarzy za brak chęci wygrywania, frajerskie tracenie punktów i przechodzenie obok meczów. Takie spotkania jak z Jagą, Lechią czy Sandecją trzeba wygrywać, a nie szukać głupich usprawiedliwień. Skoro piłkarze, którzy ponad miesiąc temu ległej wsadzili 3 bramy, a w meczu z Sandecją nie potrafią celnie strzelić na bramkę, to mimo uzasadnionych pretensji do Zarządu, scautingu i trenerów, można powiedzieć, że nie chcieli wygrać. Jedynie osty wstrząs może zmienić sytuację. Tylko kto tego wstrząsu dokona ? Zarząd ? Trenerzy? Może Kibice?

    • Grimmy tel pisze:

      Nie no, gdybyśmy wygrali wszystko do końca, a Legią wygrała wszystko, minus 2 mecze z nami, to bylibyśmy mistrzem. Jednak takie rozważania pozostawmy pisarzom science-fiction. Nie potrafimy ograć Sandecji, przegrywamy z Wisła P, remisujemy z Pogonią, dajemy ciała ze Slaskiem, nie potrafimy zanotować serii dłuższej niż 2 zwycięskie mecze, a my tutaj rozmawiamy o wygrywaniu wszystkiego jak leci do końca sezonu 🙂

      Mam nadzieję na pożegnanie Bjelicy w grudniu. Jednak chyba nie ma co liczyć na taki rozwój wypadków. 1) Bjelica ma wysoki kontrakt, zrywając umowę przedwcześnie, zarząd musiałby płacić Bjelicy do czerwca, co mocno uszczupliłoby budżet na nowego szkoleniowca. Efekt byłby taki, że zarząd musiałby sięgnąć po jakiegoś pl strażaka, albo przesuwając Djurdevicia – ale tutaj nie wiem jak wyglądają sprawy z licencją.
      2) Zarząd pewnie i tak niema wytypowanego następcy i wziąłby kogoś z łapanki.
      3) Zarząd zapewne i tak jest zadowolony z Bjelicy. Jakieś 3, 4 przypadkowe zwycięstwa w następnych 5 meczach, straty punktów rywali i zarząd orzeknie, że kryzys jest zażegnany.

      A przecież tutaj nie tylko o wyniki chodzi. O styl jaki prezentujemy za Bjelicy. O brak progresji. O jego podejście do tego wszystkiego, niedostrzeganie problemów, głaskanie piłkarzy, gdy trzeba uderzyć pięścią w stół. Naprawdę chciałbym zobaczyć, co inny trener osiągnąłby z tą grupą zawodników…

    • urwis pisze:

      Obejrzyj sobie mecz Legia – Górnik. Nasz czas już raczej minął , w tym sezonie. Przesraliśmy , i tyle.Do końca niby długo, ale ich kibole zmuszą do wysiłku.

    • mpenza pisze:

      tomekmec dobrze napisał, o mistrzostwie w takim wypadku zadecyduje wyższe miejsce po sezonie zasadniczym

  12. Marecki60 pisze:

    Do zdobycia przez Lecha MP byłem sceptycznie nastawiony już 2 miesiące temu. Doszło nawet w tym temacie do sytuacji, że Kibol z IV zaproponował mi, że jeśli zdobędziemy MP to ja nie będę mógł komentować, jeśli tytuł tradycyjnie przejdzie nam koło nosa to on. Zakładu nie przyjąłem, ponieważ nigdy się nie zakładam. Może i tytuł jakimś cudem zdobędziemy, ale będzie to tradycyjnie na zasadzie, bo ktoś tam przegrał ostatni mecz, a my cudem wygraliśmy albo zremisowaliśmy w ostatnim meczu.
    Rewolucja kolejny raz nam nie wyszła, cały czas brakuje nam dyrektora sportowego. Przecież obecny sam siebie za błędy nie zwolni, a jego wywiad to takie gadanie pod publiczkę.

  13. b77 pisze:

    Kamil Jóźwiak podpisał nowy kontrakt

  14. John pisze:

    Powiedział bym że Lech gra słabo nie od września a od początku sezonu.
    Zagrał 2 w miarę dobre mecze z Utrechtem,po których i tak odpadł,a rywal był śmiało do przejścia.
    Potem słaba gra ale jakoś udawało się punktować,dobry mecz z Legią i Wisłą z którą i tak padł remis.To tyle jeśli chodzi o dyspozycję Lecha w tym sezonie,jest bardzo słaba.
    Obraz gry np.Korony a Lecha, to niebo a ziemia.
    Na 16 meczy wygrać tylko 6 ,przy tym potencjale,tej całej szerokiej kadrze ,ogólnie dużo większych możliwościach od większości zespołów to wstyd co by nie mówić.
    Na trzy mecze z beniaminkami ugrane tylko 2 punkty,wstydliwe remisy z Sandecją,Górnik z całym szacunkiem ,nie jest nie wiadomo jak silnym zespołem,grają wyrachowaną piłkę i punktują rywala. To co działo się w PP z Pogonią,też ciężko opisać,modne ostatnio stwierdzenie skandaloza,kur*a jego mać.Poziom bliski Piasta i Termalici bo oni odnieśli tylko 2 zwycięstwa mniej,ciężko powiedzieć czy grają dużo gorzej.
    Scauting też daje ciała mocno ,kto z tych nowych naprawdę zasługuje na prawdziwe pochwały?Nikt!!!Na razie ciała dają praktycznie wszyscy,oprócz kibiców.
    Na chłodno:Co wy robicie???
    Nic,a co???:-)
    I to jest problem.

  15. hester pisze:

    Też się zawiodłem na Bjelicy i zrozumiem, jeśli zarząd się z nim rozstanie. Kluczowe pytanie natomiast brzmi, czy zarząd ma jakiś plan B, czy znowu będzie imrowizował, opowiadająć jednocześnie jaką to mozolną pracę researcherską wykonał mityczny scouting. Jaką ten scouting ma skuteczność to widać po letnich „wzmocnieniach”. Czy zwalniając trenera nie wpadniemy z deszczu pod rynnę…

    • Grimmy tel pisze:

      Myślę, że nie, bo Bjelica naprawdę nic nie robi, aby przekonać wszystkich że starą się znaleźć wyjście z tej sytuacji. Jest całkowicie bierny, nawet wmawia wszystkim, że nie ma problemu, a wszystko jest cacy. Piłkarze też popadli w samozadowolenie. Nie czuć w nich takiej sportowej złości. Ot, wyjdziemy na boisko, zagramy swoje. Jak wystarczy na przeciwnika, to ok, jak nie – to trudno. To tylko jeden mecz. Hej, o co to halo?

    • Franco pisze:

      Ale jest łatwy sposób na ocenę trenera. Każdy trener ma prawo popełniać błędy. Gdyby miał wymienić wszystkich znanych lub legendarmych trenerów, którym coś nie wyszło, nie starczyłoby mi dnia.
      Tylko, że są dwie taktyki, którą przyjmuje taki delikwent.
      1) Przyznanie się do błędu. Biorę syf na klatkę. Podaje się do dymisji bądź ciągnę dalej i ze wszystkich sił staram się coś naprawić.
      2) Syndrom oblężonej twierdzy. Ja jestem świetny, a świat się na mnie uwziął.

      Problem polega na tym, że 1) taktyka oznacza pewien rodzaj okazania słabości, a jest typ ludzi, którzy bardzo tego nie lubią.
      Obawiam się, że Bjelica skłania się ku drugiej opcji. Nie chcecie Jevtica na skrzydle ? To ja wam udowodnię, że on tam będzie grał! Zapiekę się i koniec. Zarzucacie mi wystawianie Majewskiego ? To ja go będę wystawiał jeszcze częściej! Zapiekę się i koniec. Mecze gramy dobre, mamy przewagę, a nie możemy wygrywać bo specjalnie przeciw Lechowi wprowadzono VAR.

      I to pokazuje, że trener nie jest bez winy. Bo gdyby Bjelica był świetny, a po prostu grupa piłkarzy miała wszystko w poważaniu, to trener ma środki dyscyplinarne by temu zaradzić, a nie opowiadać bajdy przed kamerą.
      Chyba, że już pewne kroki zostały podjęte (a my nic nie wiemy), Bjelica jest po poważnej rozmowie z zarządem i zimą będzie czystka, a na wiosnę zobaczymy metamorfozę.
      Ja jednak nie bardzo w to wierzę. Choć z pewnością małe wietrzenie szatni zrobiłbym niezależnie od tego kto na wiosnę będzie trenerem Lecha.
      P.S.
      Dla mnie Bjelica nie jest złem totalnym. Spróbowano, po prostu nie wyszło. Zdarza się i zdarzało się lepszym (i klubom i trenerom).
      Ugrzęźliśmy w czym w rodzaju okresu przejściowego (patrz kadencja Rumaka) pomiędzy jednym Majstrem, a drugim i obecny szkoleniowiec z tego grzęzawiska nas raczej nie wyprowadzi. Na to trzeba nowej, świeżej siły.
      Mówiąc językiem piłkarskim, Bjelica już powinien być po otwarciu drugiej koperty.

  16. liszka pisze:

    Byłem na ostatnim meczu ze Sandecją wiele osób specjalnie przyjechało oglądać Lecha w akcji . Niestety znów była żenada i późny Bakero ja do ciebie ty do mnie .1 niecelny strzał w meczu a Makuszewski mówi że gra była bdb albo ja jestem głupi albo on był na innym meczu .Widać że Bjelica jest tylko show menem medialnym i ostatnio nic nie wygrał .Najlepszy gracz ostatnich meczach był Robert Gumny . Co do Jóźwiaka to szkoda się nim zajmować bo dla mnie to jeden wielki cyrk.

  17. Kibol pisze:

    Nic dodać, nic ująć…

  18. sternbek pisze:

    Zaczyna sie wszystkiego odechciewac. Nenad zaczyna mi sie przejadac I chyba tylko gdzies ten wewnetrzny glos aby nie bawic sie w karuzele zmian powstrzymuje mnie od powiedzenia: Bjelica precz….
    Gdyby nasz trenejro nie byl uparty jak osiol jeszcze mozna byloby wyjsc z tego kryzysu ale do niego nic nie dociera. Wciaz tylko zastanawiam sie jaki sens zmian na byle jakosc? Czy stac nas na trenera z wyzszej polki? Czy stac nas na zmarnowanie tego roku przyjmujac kogos z inna 'wizja’ ktory chce zakontrakowac 'swoich ludzi’? Inna sprawa ze nie stac nas takze na zmarnowanie czasu z tym trenerem. Jak to mozliwe ze taka legla z trenerem nowicjuszem ktory juz na samym poczatku popelnil gafe zwalajac wszystko na pilkarzy jakos daje rade a nasz 'profesjonalista’ nie daje rady? Czy mozna tylko zwalac wine na sedziow ktorzy badz co badz zabrali nam juz sporo punktow ktore utrzymalyby nas conajmniej na drugim miejscu? Mysle ze nasz trener sie zagubil I zamiast ciagnac wozek w przepasc niech sie zastanowi czy wciaz mu sie chce. Jesli nie to niech uczciwie dojdzie do prozumienia z zarzadem I zrobi zmiane (ale szczerze to kto w naszych czasach odpuscilby sobie ciepla posadke z zabezpieczeniem finansowym na lata…) a jesli nadal mu sie chce to niech wszystko przemysli I bedzie szczery wobec siebie ze nie dziala to co stworzyl. Pokora mozna dojsc daleko tylko czy Nenada na to stac…

  19. matisg1 pisze:

    Jak dla mnie w Lech musieliby do transferów podchodzić w sposób że wypali za około pół roku minimum. Tak było z 80% z graczy którym udało się przebić do składu. Z góry można założyć że 50 proc. To tacy którzy pewnie nie wypala lub będą typowymi sredniakami do wsparcia tych konkretów. czyli 10 procent wszystkich sciaganych wypala od razu, 40 najwcześniej po pół roku, a 50 w ogóle. Statystyka poparta tylko własnymi przemyśleniami więc mogę się mylić. Co do Bjelicy, hmm już nie raz osoby piszącego artykuły na tej stronie trafnie analizowaly sytuację. Tym razem myślę że jest podobnie. Jestem dość statyczny w ocenie prac trenerów, czy to Rumak, czy Skorża – dość długo wytrzymałem porażki, tylko Urban był trenerem którego zwolnienia chciałem już przed redakcją… Tym razem sala goryczy chyba również u mnie się przechyliła. Problem w naszym Lechu z psychologią zawodników leży gdzieś głębiej skoro od 2010 jest zawsze to samo… Jeżeli chodzi o zarząd – możemy gdybac co by było gdyby wcześniej potrafił zwalniać trenerów… Wydaje mi się ze w tej kwestii zarząd będzie musiał zmienić podejście do tematu i podpisywać krótsze kontrakty z opcją przedłużenia. Kwestia scoutingu – dziwne ale od jakiegoś czasu brakuje strzałów typu Rudnevs, stilic … Są dobre jak situm, Maki, czy tetteh ale nie jest to poziom sprzed lat który nagle z miejsca staje się kozakiem, a przydałby się taki strzał chociaż raz na rok, raz na te5 – 6 transferow. Szkoda, ale przy tej presji zarząd musi wykonywać ruchy bardziej dynamicznie. Czasy modelu trenerskiego jak A Ferguson chyba minęły bezpowrotnie i nie ma co żałować zatrudnienia kolejnego trenera, a wydanie kilkuset tys na ich odprawę powinno być wliczone jakoś do budżetu na każdy sezon

  20. Jaras pisze:

    Nenady Gytkiery jakies dzikie bile wonnnnn z kolejorz wonnn z tym szlamem ktory tworzy dno wonnnn!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  21. ojciec pisze:

    Motywację i cechy wolicjonalne sprawdza się prosto odpowiednimi testami. Robiłem to często szkoląc i oceniając działy sprzedaży w firmach. Dostajemy wiedzę o grupie ludzi, którzy na boisku będą zapierdalać.
    Następnie analizujemy gwiazdy socjometryczne i wybieramy kapitana.
    Później zajmujemy się stroną sportową analizując formę, motorykę, blebleble.
    Na to wszystko dajemy trenera typu Maciej Skorża, a grupa bez motywacji dorabia w rezerwach.

    Tu nie ma się co szczypać. Tu trzeba wziąć za mordę.

  22. Dragon pisze:

    Juźwiak zostaje hahaha bardzo mnie to cieszy bo uważam że ma ogromny potencjał chłopak ! Kamil powinien grać w pierwszym składzie bezapelacyjnie. Jevtic na środek a Majewski ława i napewno będzie lepiej

  23. foxi85 pisze:

    Wiadomo czy nasze galacticos dostały chociaż w nagrodę wolny poniedziałek za wywalczenie punktu z tak trudnego, gorącego terenu? Aby chłopaków zbytnio nie zajechać, proponuję treningi wznowić w środę.

  24. or(L)ik pisze:

    według niezaleznych opinii i Legia i Lech są w KRYZYSIE, tylko Nasz jakby trochę mniejszy.
    Wspólczuje

  25. Kuba pisze:

    Czego tu wymagać jeśli grając taki piach od kilku miesięcy, przegrywając wszystko jak leci, zarząd oraz sztab trenerski daje przyzwolenie ,jak jest napisane w artykule, na wolne dla tych kopaczy bez ambicji. Potem się dziwić ze wyników brak. Kiedyś Hajto mówił o tym ze grając na zachodzie piłkarze spędzają tam prawie 8 godzin w ciągu dnia. O intensywności treningów nawet nie ma co wspominać. Zarząd, sztab trenerski i kopacze – kółko wzajemnej adoracji.

  26. ja pisze:

    według niezaleznych opinii i Legia i Lech są w KRYZYSIE, tylko Nasz jakby trochę mniejszy.
    Wspólczuje WAM – znowu majster odjechał

  27. milekamps pisze:

    Tytuł ..co wy robicie?” przecież tak naprawdę oni NIC nie robią,czy oni kurwa nie widzą że zjeżdżamy coraz niżej

  28. Olo pisze:

    W końcu, w końcu mogę też to napisać dość kurwa poprostu dość dogadywania się kumatych z zarządem, śmiejemy się z warszawy ale tam nie ma pierdolniety się w tańcu, czekam na liście dla takich skurwieli jak Trałka, Makuszewski, Majewski, dość plucie nam w twarze, a jak to nie pomoże to bojkot meczów i niech te zydy Rutkowscy bujaja się sami.

    • Grimmy pisze:

      Wolałbym, żeby Lech spadł z ligi niż kopiować tę patologię z Warszawy…

    • tomekmec pisze:

      Grimmy co do zasady masz rację , patologii z Warszawy nie ma co kopiować, ale z drugiej strony jakoś potrząsnąć piłkarzykami, którym grać się nie chce i swoją postawą hańbią drogie nam wszystkim barwy, trzeba. Zero tolerancji dla postawy takiej jak w ostatnich meczach.

  29. Potz pisze:

    Podobno Bielica znalazł się jako drugi na liście – życzeń trenerów Lecha, po tym, jak sekretarka prezesa przepisała oryginalną listę alfabetycznie…

  30. Chris65 pisze:

    Trafne spostrzeżenia w 100,% podpisuje się pod nimi., Za w/w stan rzeczy odpowiada przede wszystkim zarząd oraz cały sztab doradców, zespół osób zajmujących się skautingiem. Uważam że należy jak najszybciej pozbyć się Bielicy. Dać szansę trenerowi Djurdevicowi. Do stracenia nie ma nic a być może da szansę grać mlodym. Pilnie trzeba przwietrzyc szatnie.Jak najpełniej pozbyć się trzeba pseudo transferowych wzmocnienie. Im szybciej tym lepiej dla klubu. Oczekuję odwrotny ruchów ze strony właścicieli. To naprawdę ostatni dzwonek.

  31. Tomo pisze:

    Poprostu niemamy drużyny i zawodników wojowników!!! Poprostu wszystko mają gdzieś czy wygrają czy przegraja najważniejsze że kasa wpływa na konto!!! Sadajewa sprowadzić to by im pokazał jak to się walczy!!! A Majewski to buty powinien czyścić Sadajewa!!!

  32. urwis pisze:

    Redakcjo , świetny komentarz. Chociaż Redakcja najwyraźniej też już straciła cierpliwość.Ten sarkazm rozumiem – – „Sezon długi, zostało jeszcze wiele kolejek, będzie podział punktów, może uda się też zdobyć Puchar Polski – tak w Lechu rozumie się obecną sytuację” – wiemy że podziału nie będzie i PP – zapominamy, zastanawiam się co może być „dobrą wiadomością”. W tym sezonie już nie, ale na przyszły rok?

    • menagom pisze:

      redakcja straciła cierpliwość? pierdolenie ,Ta sama redakcja w nastepnym artykule bedzie namawiać na kupno biletów na następny mecz

  33. Judi pisze:

    Kolejny to już tydzień zaczynamy bez JAKICHKOLWIEK dobrych wiadomości. To obecnie obrazuje jaka atmosfera panuje wokół Lecha. Już kiedyś pisałem tutaj o tym, że Bjelica zmierza w kierunku Rumaka. On już jego poziom osiągnął. Pierdu pierdu a potem gówno. Wszyscy się zachwycaliśmy Bjelicą (szeroki wachlarz języków, kultura osobista, mocny stawiający na swoim trener, inna osobowość, odwrotność Urbana) ale nie wzięliśmy (zarząd Lecha rownież)pod uwagę jednego. Ten gość nie radzi sobie w kryzysach, o czym już redakcja wyżej wspomniała. Co teraz? Będziemy dryfować w dół tabeli? Nie, na pewno jeszcze pare meczy wygramy. Ale co z tego skoro Legia już Nam oddala się. Jak można tak szybko roztrwonić przewagę punktową nad najgroźniejszym przeciwnikiem? JAK KUR*A? Tacy piłkarze przyszli ponoć z Charakterem. Co z tego skoro Bjelica najwyraźniej nie ma charakteru, mówiąc że gramy dobrze a gramy źle. O Makuszewskim powiem tyle, przyszedł, zagrał dobrą rundę jesienną 2016. Wiosną 2017 nic nie grał. Obudził się dopiero w ostatnich kolejkach. Teraz zagrał 3 4 dobre mecze, dostał powołanie i już kozaczy, wywyższa się, JESZCZE NIECH BJELICA MU DA TYLKO OPASKĘ KAPITAŃSKĄ. Takich graczy nie potrzebujemy. Kolejny za Bjelicą, który dużo mówi a mało robi. Jeżeli chcemy uratować ten sezon, tutaj trzeba działać od razu. Ewentualnie czekać do rundy wiosennej. Bjelica nic nie wygrał u Nas, Ba nie u Nas, w ogóle nic nigdy nie wygrał. I nie wygra, przynajmniej w Lechu. Liczę na efekt „nowej miotły” jaki jest obecnie w 7egii. Wygramy pare meczy z rzędu z nowym trenerem i może będzie ok. Wiem, zmieniamy trenerów, no ale taka jest polska piłka, tutaj nigdy nie będzie trenera co będzie siedział w klubie 3,4 lata. NIGDY. To nie Premier League. Reasumując, zima Bjelica out (chociaż i tak pewnie nie odejdzie, zarząd zrywając kontrakt będzie mu musiał duże pieniądze wypłacić), De Marco, Vujadinovic, NBN, Majewski out (Co oni tutaj jeszcze robią w tym klubie????!) i może uda się opchnąć Makuszewskiego, niech w końcu Barkorth zacznie grać od 1 minuty. Może jeszcze coś z tego będzie. Może. Miłego tygodnia wiara.

  34. stendi pisze:

    I co z nowu nowy trener i tak w kółko co roku? To jest jakaś parodia!

  35. old lawica pisze:

    miałem piękny sen: zatrudniamy trenera typu Petrescu lub Maggath i każdy z naszych gwiazdorów zapier…a, a ten który nie chce wypier…a z Lecha i w jego miejsce wchodzą młodzi, którym będzie się chciało chcieć. A gdyby próbowali grać przeciw trenerowi to odwiedzają ich kibice na treningu i przypominają bardzo kulturalnie oczywiście, że w Lechu trzeba zapier….ć. Wygraliśmy już trzy mecze i…się obudziłem i widzę Majewskiego jak setny raz podciąga kalesony {kur.a, na następny mecz załóż sobie gumy od weków}. Czy to musi być tylko sen, a może Junior jako pierwszy w Polsce uświadomiłby swoim pracownikom hierarchię w klubie, tylko czy jego stać na męską decyzję, skoro ciągle wydaje się być jeszcze chłopcem.

    • Franco pisze:

      Oby jak najdalej od takich ludzi jak Magath. Akurat przykład nie za dobry.

    • old lawica pisze:

      Franco-Magath nie jako konkretna osoba, tylko przykład typu trenera, który uważa jak ja, że piłka zaczyna się od biegania

    • Franco pisze:

      Tak, napisałeś „typu Magath”. Że niby trochę zamordyzmu by się przydało ? No okej. Ale na wszelki wypadek wolę zareagować, by komuś nie marzył się naprawdę, albo jakaś kopia 1 do 1.
      Niech to fałszywe chamidło rozwala sobie kluby Bundesligi, jak im pasuje (choć już od paru lat mają od niego spokój) ale od Lecha wara.
      Oj zatęsknilibyśmy za obecnym szrotem . . . i Ekstraklasą.
      Oczywiście piszę to żartobliwie.
      A tak na marginesie, ten mityczny zamordyzm Magatha, jakoś mu wielkich sukcesów nie przyniósł.

  36. kilo82 pisze:

    Jak zwykle w takiej sytuacji, najbardziej szkoda nas, kiboli. My najbardziej przeżywamy to co się dzieje. Z Jóźwiakiem faktycznie wyszło bardzo dziwnie, ale ja tam osobiście się cieszę, że Kamil zostaje, choć oczywiście wolałbym, żeby obyło się bez tego cyrku.

  37. slavo1 pisze:

    Ogrze Lecha napisano już wszystko, więc nie ma co powtarzać tych samych argumentów, bo tylko kończy się to nakręcaniem i coraz bardziej radykalnymi zdaniami. Ponieważ głównym hamulcowym wydaje się być Bjelica, a raczej JEST Bjelica, to dla mnie podstawowym dylematem jest : CZY Zarząd to wie, czy to widzi i jakie ma opcje na stole?
    1. pozostawienie Bjelicy do końca sezonu – przy braku zmiany efektywności gry – efekt : możemy mieć poważne problemy z dostaniem się do górnej ósemki. Czyli szukamy na „spokojnie” nowego trenera (mitycznej 1) od sezonu 2018/2019. Brak pucharów więc duuużo czasu. Efektem są wymierne straty finansowe, wizerunkowe i zaufania Kibiców (co się przekłada na pierwsze i drugie). Jaki plus? – ja nie widzę.
    2. Bjelica jest żegnany po zakończeniu gier w tym roku. A to oznacza, że już powinny się odbywać (odbywają się?) rozmowy z następnym, tymczasowym, trenerem – na pół roku…. Korzyści? Nie widzę oprócz wizerunkowych i to bardzo iluzorycznych.
    3. Nowy trener juz jest dogadywany z zadaniem „ratujmy co się da” w tym sezonie a i zaczynasz na 100% od nowego sezonu, rozpoczynając pracę od 2018 roku. Koszty? 6 miesięcy pensji Bjelicy. Ale to jest niski koszt za ewentualne korzyści (nowa miotła, nowe otwarcie dla Kibiców itp).
    Ponieważ uważam, że właściciele Lecha sa racjonalni i potrafią liczyć, to wersja 3 jest najbardziej realna. Zakładam więc, że po najbliższych 5 meczach zobaczymy nowego trenera (tymczasowego ub realnego).

    Ciekawe jest tylko w tym kontekście wydźwięk wywiadów i Rutkowskiego i Bjelicy…. może problem tkwi nie w Bjelicy a tkwi w kopaczach…?

  38. MaPA pisze:

    Ja wam powiem co będzie.Bjelica dokończy sezon i obyśmy nie walczyli o utrzymanie.Kilku grajków odejdzie może jacyś przyjdą.Nowy trener znowu będzie budował 2 lata zespół a i tak majstra możemy wybić sobie z głowy.W klubie wiśi 10 przykazań z których żadne nie jest przestrzegane przez dosłownie wszystkich(może oprócz p.Genia i paru sprzątaczek) a już najbardziej 9 w którym mówi się coś o dumie,honorze,barwach i historii.Niektórym zachciewa się Djuki na trenera.Tyle że jak piłkarze się zmówią to i tak w końcu będziemy z braku wyników psy na nim wieszać i w końcu go zwolnią.Zastanawiam się dlaczego w Polsce grają Duńczycy,Norwegowie itd.Przecież tacy zawodnicy w takiej jak u nas formie w swoich krajach tyle nie zarobią.Ponad to jeśli ktoś jest z zagranicy to oczywiście nie wypada aby siedział na ławce lub trybunach bo to słabo wygląda nie?W naszym klubie paru zawodników pobierało niezłą kasę nie grając ani minuty lub tych minut miało co najwyżej 10 w sezonie.Wolałbym aby nasi prezesi sprowadzili dwie gwiazdy za niezłą kwotę i wokół nich budowali drużynę z wychowanków a nie ośmiu pożal się Boże kopaczy.W tej sytuacji cykl powinien się nazywać „Na mrożno”.

  39. urwis pisze:

    old lawica – no jeszcze ktoś w Poznaniu, prócz mnie , ma trochę finezjii. Bo muszę to napisać – momentami wątpię.

  40. Andrej pisze:

    Tak patrze na mecz Korony i na prawdę zazdrość bierze . A czy nas nie stać na trenera z 2 bundes ?? myślę że sprawdził by się znakomicie .

  41. stowoda pisze:

    Najlepszy komentarz do tej całej sytuacji to pytanie.
    Kogo Lech MOŻE zaoferować, sprzedać?
    Bez wstydu że wciska się kit.
    Putnocky – Gumny, Jóżwiak ( bo młody obiecujący), Makuszewski ( bo reprezenrant) i… tyle.
    Reszta to „wypełniacze kadry”. I nikt się na t resztę nie połasi.
    Powinno więc kadrę oprzeć się na szkielecie Putnocky – Gumny- Jożwiak, Makuszewski, Trałka ( tak cenię go!) – Tomczyk. I ci powinni grać, grać, grać.
    Do tego dodać Jevtića. Postawić sprawę jasno… GRACIE coby się nie działo bez ględzenia o rotacji i „dawaniu równych szans. Reszta niech zapierdala by się łapać na pozostałe 4 miejsca !

  42. MZac pisze:

    Na chłodno, nie powiem 😉

  43. Ja pisze:

    Wszyscy wiedzą że Płock ma firanę a nie bramkarza ale z kim zagrać mecz życia jak nie z Kolejorzem

  44. Giacore pisze:

    Tekst tak bardzo subiektywny, że nawet nie ma wzmianki o naszym super napastniku.
    Jak wiadomo on ma u redakcji taryfę ulgową.

  45. Pawelinho pisze:

    Agencje piłkarskie to syf i tutaj trzymam jak najbardziej stronę klubu (nawet jeżeli ta będzie o coś się sapać, a na pewno będzie). Poza tym całym kryzysie trzeba uznać za pozytyw to, że Jóźwiak jednak podpisał kontrakt z Lechem czyli w najlepszym wypadku wychowanek Kolejorza pójdzie w ślady m.in Gumnego, a wcześniej Kędziorę, Bednarka, Linetty’ego oraz Kownackiego czyli wybrał piłkarski rozwój w klubie, który dał mu szanse gry Niestety, ale wydaje mi się, że czar Bjelicy zwyczajnie prysł jeśli takowy na początku bo wszystkiego nie można zwalać na VAR itp tylko największym mankamentem Lecha jest Majewski w pierwszym składzie oraz brak skuteczności, którą dobitnie podsumowała pierwsza połowa z Sandecją.

  46. GROSZKINS pisze:

    Żal mi nas wszystkich, co roku kurwa to samo.Nadzieja w nowy sezon, kop w ryj i sprowadzenie na ziemię. Trener pogubił się już od finału MP i trwa to do dziśiaj. Zero pomysłu na grę, w zeszłym sezonie widać było jakąś filozofię gry.Teraz bezsensowne podawanie piłki przez stoperów cały mecz ,żadnej gry na jeden kontakt. Bramkarz nie potrafi celnie zagrać, tylko cały czas gra na Gytkiera ,w każdym meczu. Zamiast przyspieszyć grę po przechwycie, i wyrzucić piłkę szybko do przodu, to bezsensu ją trzyma, a wtedy wszyscy wracają na swoje pozycje i nie ma elementu zaskoczenia.I tak można pisać bez końca, nie widzę żadnej poprawy gry a co najgorsze nawet jej przebłysków.Wszyscy są pogubieni i bez formy, a trener wyraźnie nie wie co robić .Piłkarze wiecznie mają wolne ,po meczu raz w tygodniu. Zamiast pracować cały czas nad mankamentami gry,i pracować nad schematami, to odpoczywają tylko chuj wie po czym.

  47. Alcatraz pisze:

    Z dużą częścią tekstu się zgadzam ale nie ze wszystkim. Ja widzę jeden problem, istotny problem, czyli brak napastnika, systemu gry pod napastnika . Ostatni mecz to dno, ale te poprzednie były lepsze, były z błędami w obronie , błędami sędziów ( to nie wymysł trenera, podzielam jego zdanie) oraz z biciem głową w mur, który moim zdaniem potwierdza moją pierwotną tezę o braku napastnika. Brak pomysłu na rozegranie piłki wynika z niewiary w napastnika.
    Nasza gra na skrzydłach często jest nieefektywna bo boczni obrońcy dublują pozycję skrzydłowych, brakuje zejść do środka i strzałów. Mamy potencjał na skrzydłach, aż prosi się to wykorzystać , rotacja!
    Jevtić nie daje rady całego meczu grać, ale powinien grać na ofensywnym pomocniku, Majewski do rotacji.
    Przy tej niemocy w napadzie chyba postawiłbym na Rakelsa.

    Co do Jóźwiaka, to cieszę się z jego otrzeźwienia. Trudno jest mi się odnieść do tej szopki z menadżerem bo tak naprawdę nie znamy faktów oraz intencji poszczególnych osób , dlatego też wolę wierzyć w dobrą wolę piłkarza.
    Co do stwierdzenia iż na nowo kibice go pokochali jest sporo przesady, na to pracuje się na boisku.

  48. Radomianin pisze:

    Jóźwiak z nowym kontraktem!? Jak to możliwe że zmienił zdanie?

  49. Golasik pisze:

    Niestety spełnia się czarny sen, tak jak pisałem miesiąc i dwa temu. Czy chociaż raz nie może być u nas w klubie normalnie? Spoglądam na Bundeslige i tam co roku ten sam schemat: Bayern, Borussia i tenklubik Red Bulla co go nikt nie lubi. No ale jest powtarzalność, widać kto rządzi w kraju pomimo tego, że pozostałe kluby wcale nie są biedne.A w Polsce? Legia to może i jest powtarzalna ze swoim corocznym kryzysem ale i zdobyciem mistrza a Lech? Czas się chyba określić w którą stronę chcemy równać i jaki typ klubu reprezentować. Czy typ holenderski, Ajaxu z postawieniem na akademię i młodzież czy typ angielski, Manchesteru City do którego co sezon kupuje się zawodników za duże pieniądze. Osobiście uważam, że bliższy Lechowi ten pierwszy a więc pozostaje tylko zainwestować w solidny sztab szkoleniowy, nie robić zaciągów obcych najemników a zakupić co pół roku jednego zawodnika klasowego i tyle. Lech to nie Termalica a Poznań to nie Nieciecza, szanujmy się! Nie chcę narzekać, ale czuje to samo co Redakcja, czyli ogólne wk#rwienie na tą całą sytuację i nie pomoże tu jedna wygrana, bo ten rak niemocy pochłania nas coraz bardziej a terapii nie ma i nie zna jej sam Bjelica.

  50. antyL pisze:

    w

  51. antyL pisze:

    sluchajcie wiem od mojego kumpla z podworka , ktory kiedys byl zawodnikeim kolejorza a dzis gra w ekstraklasie, ze w tym zespole nie ma duch kolejorza zupelnie. w szatni gegaja po angielsku grupki beznamietnych nosicieli koszulek, w autobusie sluchawki na leb i wyjebane na wynik, po meczu prysznic i wyjazd do chaty i na dodatek ten pseudotrenerzyna. on pojecia podobno nie ma o taktiku:), tak mowia sami pilkarze, taka maja o nim opinie

  52. mateo pisze:

    Trzeba tym tepakom spuscic wpierdol i tyle. I przypomiec w jakim klubie graja.

  53. ad astra pisze:

    Co do gry – w punkt. Też mam wrażenie że piłkarze by chcieli tylko nie wiedzą jak a Nenad wprowadza dodatkowy chaos zamiast im pomóc. Co do Jóźwiaka to raczej nikt go ani nie znienawidził ani też z powrotem pokochał. Gościu po prostu póki co jest zwyczajnym grajkiem – ani nie ziębi ani nie parzy.

  54. Al pisze:

    Pisałem już kiedyś że mieliśmy efekt nowej miotły . Planowaliśmy grać na trzech frontach a z jednym sobie nie radzimy . Z tym trenerem Mistrzostwa nie będzie . Piłkarze zamiast piąć się w górę zaliczają ostry zjazd . Kadrę mamy szeroką a efektów brak .

  55. Biały 65 pisze:

    w niedzielę Kamil ma grać

  56. J5 pisze:

    Ryba psuje się od głowy, i tak w Lechu jest od lat. Brak jest przede wszystkim tzw dobrego gospodarza, który miałby oko na każdy aspekt funkcjonowania klubu. Tu by pochwalił, tu porządnie opier…olił, podjął szybką decyzje w trudnym momencie, nakreśliłby długoletnią strategię klubu której by się trzymał. Nasz obecny zarząd takim gospodarzem nie jest, a raczej sprawia wrażenie doradcy który stoi z boku, i boi się podejmować trudne decyzjie, licząc na to że ktoś podejmie je za niego. Nie wiem jakim cudem wyselekcjonowano tego szkoleniowca o którego błędach w poprzednich klubach tyle już tu napisano. To samo dotyczy też piłkarzy ze Skandynawii, którzy w naszej lidze ewidentnie sobie nie radzą ( Keita, L. Nielsen, NBN, Gytkjaer, Barkroth). Normalny właściciel zrobiłby za takie zakupy rewolucję w dziale skautingu. To samo dotyczy sztandarowego projektu klubu wprowadzania młodych wychowanków do składu. Obecnie oni niemal zniknęli z pierwszej drużyny. Gra tylko jeden Gumny, i być może powalczy o skład Jóźwiak. A gdzie reszta? Czy nasi wychowankowie nagle są tak słabi że nikt nie dostaje szansy debiutu, czy trener przestał ich wprowadzać realizując jakieś własne wizje funkcjonowania klubu. Najpierw zarząd musi się ogarnąć, a najlepiej jakby Jacek Rutkowski na czele klubu postawił kogoś chociaż na miarę Kadzińskiego. Ponieważ ta dwójka prezesów sobie nie radzi. Nie nadają się do zarządzania jakimkolwiek klubem. Stąd mamy wieczny syf: słabych trenerów, olewających klub piłkarzy łasych na dobre zarobki w klubie. I żadnych trofeów poza przypadkowymi strzałami wynikającymi nie z własnej siły, a ze słabości przeciwników. Dziś w Kolejorzu trzeba zmienić kolejno: zarząd, trenera, i olewających klub zawodników

  57. tiffosi pisze:

    Zastanówmy się, czy inny trener z tą kadrą osiągnąłby więcej. W poprzednim sezonie nie było punktów z czołówką. W tym, poza przyjaciółką najczęściej remisy i to jest przyczyną serii meczów bez zwycięstwa. Sandecja to niewygodny przeciwnik dla każdego, co rzecz jasna nie usprawiedliwia impotencji sfrustrowanej drużyny. Moja teza: z tą kadrą nie wystarczy efekt nowej miotły. Każda licząca się drużyna ma jakiegoś lidera, tylko nie Lech. Mają Angulo, albo Carlitosa, a my wynalazki naszego g*****nego skautingu.

  58. prezol pisze:

    Przede wszystkim Lech jest żle zbudowany.Za dużo jest zawodników o nikłej posturze.Jak zobaczyłem gdy ustawił się do zdjęcia Gajos z Szufrynem,to nie mogłem uwierzyć,że może być aż taka dysproporcja w budowie fizycznej.A przecież Gajos ma u nas robić za walczaka i przepychać się w środku pola,uderzyć też z głowy.Ale jak ma to zrobić gdy sięgał przeciwnikowi do piersi.Oni mieli kilku takich zawodników.W kaqżdym zespole musi być z 3 przynajmniej mocno zbudowanych którzy wzbudzają respekt u przeciwnika i gdy nie idzie strzelą coś ze stałego fragmentu.A tak bijemy róg za rogiem i nic z tego nie wynika,bo nie może.Nawet w obronie mamy przeciętnych fizycznie zawodników.A powinien być też ktoś taki w pomocy i jeden napastnik o lepszych warunkach od Gytkiera.

    • kb55 pisze:

      Dodam tylko, że również Kostiewicz jest za niski/wątły i dlatego ma kłopoty w grze obronnej.

    • anonimus pisze:

      Prezol bez jaj .. Messi czy Dybala to są dopiero rasowe byki… W kopaczach Lecha nie ma źadnej iskry chęci zapi..lania nawet dla kibiców. Jak ktoś wcześniej napisał .. lekki trening, 90 minut symulki na boisku, prysznic, słuchaweczki w autokarze i wypad do chaty ..Gumny młody to mu zależy. Trałce konczy się kontrakt to zasuwa a reszta ma wyj..ne. Mary a jaka jest Twoja opinia na to co się dzieje????

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Potrzeba wyrobników, którzy walczą na całego. Silnych, ale nieociężałych tak jak Tetteh.

    • law pisze:

      Mówiąc krótko, postura naszych graczy nie licuje z lokomotywą, która stoi przed stadionem.

  59. babol pisze:

    Co z tego, że robimy punkty z czołówką jak to są z reguły remisy, w dodatku z innymi ekipami wygląda to nieciekawie bo ze Śląskiem w plecy, Płockiem w plecy, Sandecją dwa remisy itd. Nie wyliczałem dalej bo nie ma to sensu. Gramy piach, leży taktyka i decyzje personalne co mecz są niezrozumiałe. Brakuje po prostu ze strony trenera puknięcia się w głowę, chłodniejszego spojrzenia i przyznania się do błędu. Człowiek to nie maszyna, niestety myli się od czasu do czasu. Sztuką jest się przyznać do błędu/winy i starać się go naprawić. Jeśli dalej będziemy tkwili w przekonaniu, że jest cacy to będzie coraz gorzej. Ten gościu gdyby nie przedkładał dumy nad wyniki i grę zespołu to mogło by to wyglądać zupełnie inaczej. Normalny trener już dawno by poustawiał te klocki w inny schemat bardziej zrozumiały dla kibica. Takie kwiatki jak Jevtic czy Majewski na skrzydle by nie miały racji bytu. Niestety on jak Smuda, bez zmian i bez zmian tutaj ta sama taktyka i personalia co mecz! Brak rozsądnej reakcji i kalkulacji to mnie przeraża dzisiaj!

  60. junior pisze:

    ..Na chlodno=100%prawdziwie napisane.
    Jedyne co mozna to przetrwac to jak plakat przedwyborczy…
    Lech Poznan Pany.

  61. Kkslech pisze:

    Tak gramy słabo, tak trener się pogubił ale pisanie, że złe sędziowanie to wina Bjelicy, mówienie jakoby spiskowanie piłkarzy Austrii Wiedeń było zmyślone, gdy na początku pracy trenera sami uznawaliście to za fakt, czy wypominanie Radutowi, że poszedł do Maca(ło matko boska) oraz Makuszewskiemu, że dostał pozwolonie na wyjazd, gdy w momencie urlopu nic nie pisaliście jest słabe. Ze skrajności w skrajność, najpierw super trener z doświadczeniem, po jakimś czasie obwinianie trenera o prace sędziów. Zaraz będzie, że spadł śnieg przez Bjelicę, a murawa jest chujowa bo Radut poszedł do Maca

  62. Pulek pisze:

    Jest mi smutno bo nie wygramy w niedziele itd.bedzie do konca jesieni

  63. Cukier pisze:

    Pisałem po meczu z ległą, żeby czasem to nie był wypadek przy pracy. Niestety nie pomyliłem się, szkoda że trener odjechał, bo tyle ludzi mu zaufao, a tu masz babo placek. W tej chwili huz tylko czekam kiedy redakcja zacznie nowy cykl Manana Nenada.
    Hej Lech

  64. KKS1994 pisze:

    Akurat o to, że Bjelica usuwa niekorzystne komentarze to redakcja tej strony powinna mieć najmniej do gadania skoro sama tak robi 🙂 A nie, wstawie lepiej to „;)”, że wiecie, ironia

  65. kibol z IV pisze:

    @Redakcjo – Podsumowujecie tutaj wszystkich i wszystko. Ja i cały piłkarski Poznań czeka na to kto rozliiczy ZARZĄD !!! Zapewne nie jestem rodzynkiem czekającym na taki felieton…doczekam się kiedyś ? :)…Przecież żenadę nenada zatrudnił ” fachowiec Karol idący na majstra ” 🙂 To fachowiec Karol z Petrem Panem wział ŻENADA 🙂 …Zastanawiam się nad jednym co musi odjebać ten zarząd by ten portal podjał się próby rzeczywistego spojrzenia na to co dzieje sie w Lechu …PANOWIE Z REDAKCJI ….Tu trzeba zacząc od zarzadu…stać WAS na to ? Macie jaja czy wydmuszki ?

  66. tiffosi pisze:

    Po obejrzeniu meczu Lech-Sandecja trener Brzęczek nie powinien mieć problemu z wyznaczeniem taktyki na najbliższy mecz.

  67. LWLS GOSTYŃ pisze:

    Mam nadzieję, że na mecz z Wisłą przyjdzie naprawdę mało kibiców. Niech Rutek widzi, że mamy dość tego syfu… Wyjebać ten cały zaciąg ruski na czele z treneiro. Dawać młodych, zdolnych rodaków, może będzie to samo ale przynajmniej szansa, że ktoś do reprezentacji się wybije.

  68. Serw pisze:

    Redakcjo „Na chłodno” proponuję zadać pytanie Zarządowi Lecha na co czekają z Bjelicą.Tego pseudo trenera trzeba natychmiast usunać. Sezon i tak już jest stracony,ale jest szansa ogrywać naszych młodych wychowanków,co w połączeniu z takimi piłkarzami jak PutnockyGumny,Kostrzyca,Wasilewski,Jevtic,Gajos,Trałka,Makuszewski,Tomczyk uważam da dużo lepsze wyniki od obecnych oczywiście już bez Bjelicy.
    Dlaczego Zarząd milczy!!!!!!

  69. Julian pisze:

    W niedzielę nie wygramy. Oni nie chcą Bielicy. Będzie inny to wygramy. Kasa nam się zgadza. Pan piłkarz tak chce. Tam jest potrzebny wjazd ekipy jesienny liść!

    • africaislam pisze:

      Mylisz się kolego. To trener ustala skład i odpowiada za taktykę. Taktyka beznadziejna jak widać. Skład to samo. Co za głupota bić piłkarzy. Czy my jesteśmy małpami z drzewa??

    • Klaus pisze:

      A ja też uważam że liść może spowodować pobudkę

  70. tylkoLech pisze:

    @kkslech – o tym samym myślałam, czytając artykuł. Od miłości do nienawiści. Też mam dosyć wyborów Bjelicy, niechęci do zmian, niewyciagania wniosków. Ale Redakcja wiedziała o Bjelicy wszystko, gdy zostawał trenerem Lecha, o kryzysach i zwalnianiu go z kolejnych klubów. Wtedy jednak lansowana była teza, że to świetny, twardy fachowiec. Rozumiem – dostał szansę, nie wykorzystał.
    Ktoś jednak tego trenera zatrudnił, płaci mu ciężką kasę. Ktoś sprowadzil tych ośmiu wspaniałych w czerwcu i lipcu. Ktoś się nimi zachwycal i cieszył, ile to Lech zarobił na sprzedaży wychowankow. I co z tego?
    Przecież ten schemat powtarza się od lat. Lech jest coraz słabszy kadrowo. I żadne zaklinanie rzeczywistości nie pomoże. Po co 8 nowych piłkarzy, nie lepiej sprowadzić 3 dobrych i wprowadzać młodych. Wszyscy o tym wiedzą i piszą, tylko nie ci, którzy ciągle podejmują dziwne decyzje. Dlaczego zmienia się filozofia klubu, w zależności od trenera. Raz mają grać młodzi, innym razem doświadczeni, a ciągle brakuje równowagi i normalności. Coraz trudniej uwierzyć po raz kolejny i mieć nadzieję. Jak ktoś napisał – człowiek zasypia, myśli o Lechu, budzi się i znów to samo. Czeka jak idiota na kolejny mecz i zamiast się cieszyć, to boi się remisu lub porażki. Cholernie to wszystko smutne i przygnębiające.
    Nie chce się już pisać, bo przecież piszemy to samo od lat, co roku. Zmieniają się tylko trenerzy, piłkarze, a problemy te same.

  71. Piotr_P. pisze:

    Chyba wielu z was zapomniało już, że wygraliśmy z legła. To jest NAJWAŻNIEJSZY MECZ SEZONU i go wygraliśmy. Cała reszta to już dodatek. Pozdrawiam.

    • Mohito pisze:

      Chyba Cię poj….

    • Piasek pisze:

      Aha, czyli zwycięstwo z legią stoi ponad mistrzostwem. A to ciekawe…
      Mimo wszystko mam nadzieję, że to tylko ironia z Twojej strony.

    • tylkoLP pisze:

      Pamiętam jak w zeszłym sezonie większość tutaj ubolewała i lamentowała podkreślając, że co to za drużyna która z czołówką tabeli nie wygrywa, nie mówiąc już o serii porażek z legią… stwierdzenia, że zwyciestwa z tym lub tamtym są nic nie warte, bo z czołówką nie potrafimy wygrywać. Można sobie odpowiedzieć w obecnej sytuacji, co jest lepsze. Dziś mamy zwycięstwo z legią. I to by było na tyle. Wolę jednak ten zeszło sezonowy scenariusz, bo zawsze „fuksem” można wygrać z drużyną z czołówki i mieć serię z przeciętniakami, bo punkty to punkty …

    • roby pisze:

      w dupie mam zwycięstwo nad tęczowymi liczy się wynik końcowy

  72. law pisze:

    Co wy robicie? Naszego Lecha hańbicie. Co wy robicie? Naszego Lecha hańbicie. Aktualna piosenka z dawnych lat.

  73. kibicinowroclaw pisze:

    Stawiac na mlodziez bo tylko ona nie zawodzi a nie bakies odpady, kto lepszy jedzie na zachod. Jozwiak, Gumny sa na boisku najlepsi. Tak jak w Gorniku. No i trener tak samo. Zaden noname ktory nic nie wygral tylko ktos sprawdzony stad. Oby poszli po rozum dp glowy bo takiego Lecha nie da sie zniesc!!!

    • kibicinowroclaw pisze:

      Moim zdaniem Bjelica powinien odejsc. Wszystko przegral, efektow pracy nie widac a warunki ma dobre zeby w koncu ta druzyna zaczela grac. Czas, pieniadze, spokoj. Dla mnie jest skonczony. Dwa miesiace tej zenady wystarczy.

    • bezjimienny pisze:

      Wszystkich „sprawdzonych stąd” już mieliśmy. No chyba, że chcesz schodzić na półkę w rodzaju Brosz/Ojrzyński, max Probierz.

    • kibicinowroclaw pisze:

      Patrzac na niektore polskie zespoly pod wodza Polakow jak Gornik czy Arka i na Lecha Bjelicy to nie mam watpliwosci. Sa jeszcze jacys jak Lenczyk, Lazarek.

    • bezjimienny pisze:

      To może spójrz na osiągnięcia tych trenerów z 2-3 poprzednimi drużynami? Przejdzie Ci.
      A Lenczyka to bym brał, choćby i jako środek represji.

  74. Legat3 pisze:

    Wszystko gorzka prawda-:(

  75. 07) pisze:

    Po pierwsze primo – Urban nie stracił pracy nawet jak się do pucharów nie dostał więc tym bardziej Bielica zostanie do końca sezonu. Jak ktoś nie kuma po co przyszedł Nenad to niech sprawdzi kto odszedł z Lecha za niego i w tym okienku odejdzie….. Facet ma za zadanie wyczyścić szatnię.
    Po drugie primo – Bielica miał zmienić układ w którym to grojki rządziły szatnią. Teraz rządzi trener i ma mocną pozycję. Co nie powie to Rutkowski go popiera. Zapomnijcie więc o zmianie trenera w zimie.

  76. 07; pisze:

    Po pierwsze primo – Urban nie stracił pracy nawet jak się do pucharów nie dostał więc tym bardziej Bielica zostanie do końca sezonu. Jak ktoś nie kuma po co przyszedł Nenad to niech sprawdzi kto odszedł z Lecha za niego i w tym okienku odejdzie….. Facet ma za zadanie wyczyścić szatnię.
    Po drugie primo – Bielica miał zmienić układ w którym to grojki rządziły szatnią. Teraz rządzi trener i ma mocną pozycję. Co nie powie to Rutkowski go popiera. Zapomnijcie więc o zmianie trenera w zimie.

    • Piasek pisze:

      Nie jestem zwolennikiem ciągłej wymiany trenerów i do meczu z Sandecją byłem zdecydowanie za tym, żeby Bjelica został. Tylko, że on nie zmienia kompletnie nic, a my staczamy się coraz bardziej! Gdyby chociaż zestawiał skład jak należy, robił korekty w odpowiednim czasie i szukał nowych rozwiązań, to nastawienie byłoby zupełnie inne i mógłby liczyć na jakiekolwiek zrozumienie ze strony większości kibiców. Koncertowo zmarnował kolejną przerwę reprezentacyjną i nie robi nic by ta beznadziejna sytuacja uległa zmianie, czyli prawdopodobnie uważa, że wszystko jest cacy. W związku z tym zmiana wydaje się być konieczna…

    • Piasek pisze:

      Nie sprecyzowałem ostatniego zdania. Miałem w nim na myśli konieczność zmiany trenera.

    • leftt pisze:

      Obawiam się, że nikt nie rządzi.

  77. adixer90 pisze:

    Może czas na powrót Jacka Zielińskiego na ławkę trenerską ?

    • KotorFan pisze:

      Popieram, z Lechem zdobył MP, LE i SPP, a zwolnili go po dwóch wysokich zwycięstwach z Cracovią i Wisłą. Zresztą ostatnio z beznadziejną Cracovią wywalczył awans do pucharów i dwa razy ich utrzymał. Dla mnie to jest najlepszy trener w polskich realiach. Takie połączenie Skorży i Urbana – dobry taktyk i umie nawiązać dobre relacje z zawodnikami. Jak Bjelica nie ugra 10pkt w 5 ostatnich meczach (bądźmy realistami), to nie zastanawiałbym się ani chwili.

    • bezjimienny pisze:

      A pamiętasz dlaczego odniósł ostatnie zwycięstwo?
      Bo ktoś z zarządu zszedł w przerwie do szatni i zakomunikował, że kto nie zasłuży meczem w lidze ten nie zagra z City. Taki dobry trener i na tak proste rozwiązanie nie wpadł. Nie. A ta szatnia jest dużo trudniejsza od tamtej. A od dobrych relacji mieliśmy niedawno El Comediante.

    • KotorFan pisze:

      Tego, że zarząd zszedł w przerwie meczu z Wisłą do szatni nie wiedziałem. Pamiętam tylko, że w pierwszym meczu z Man City Zieliński posadził na ławie Stilica i Rudnevsa, właśnie po to, żeby pokazać zawodnikom, że liga jest ważniejsza od LE. Więc nieprawdą jest to co piszesz „taki dobry trener i na tak proste rozwiązanie nie wpadł”.

    • KotorFan pisze:

      Właśnie piszę o tym, że El Comediante miał tylko dobre relacje z zawodnikami, a taktyki zero. Natomiast Skorża dużo dobrej taktyki, ale umiejętności komunikacji z zawodnikami mierne. Zieliński łączy tych dwóch trenerów i dałbym mu szanse, jeśli Nenad nie wyprowadzi zespołu z kryzysu. U Bjelicy taktyka obecnie kuleje, ale miejmy nadzieję, że to się zmieni.

    • Klaus pisze:

      Dla mnie tylko Probierz

    • bezjimienny pisze:

      Tyle, że liga nie jest ważniejsza od LE. Dla mnie jak jest mecz to trzeba go wygrać i kropka. Szczególnie przy tej grupie zawodników, jak się raz uzna remis za dobry wynik, albo pochwali po porażce to wniosek dla nich będzie prosty- żeby mieć uznanie trenera wcale nie trzeba wygrywać i się starać.
      A jaką taktykę byś obrał dla zawodników, którzy mają problem z przyjęciem piłki i boją się ją podać do przodu mając rywala 2m od siebie?
      Problemem (za który oczywiście odpowiada Bjelica) jest gra zawodników znacznie poniżej ich możliwości, oraz podcinanie nam skrzydła i zmasakrowanie rozegrania decyzjami personalnymi.

  78. Chris65 pisze:

    Znowu w Radiu usłyszałem wypowiedź Bielicy że Lecha nie interesuje II lub III miejsce tylko Master … Medialnie nie jest źle… niestety tylko medialnie.
    Rutki kończcie ten teatrzyk.

  79. Behemot pisze:

    Nie mam pretensji do Zarządu o ruchy, jakich dokonał latem – Bjelica po wystrzałowym starcie wiosny wydawał się dobrym kandydatem do wprowadzenia Lecha na wyższy poziom, wzmocnienia letnie napawały optymizmem, zostały dokonane szybko, by zapełnić luki po sprzedanych graczach – wszystko wydawało się iść w dobrą stronę. Jesteśmy jednak bogatsi o pół roku nabierania siwych włosów na głowach od patrzenia na grę Lecha. Trener nie potrafi dobrać taktyki ani pod wykonawców, ani pod rywala, nie wykorzystuje optymalnie potencjału dostępnych graczy, ma niezrozumiałe przywiązanie do niektórych zawodników, niezależne od ich formy. Wydaje się, że osiągnął w Lechu sufit. Czy znajdzie schody na wyższe piętro, czy będzie tłuc w niego głową – oto jest pytanie. Moim zdaniem odpowiedzi na nie należy szukać w pozostałych tegorocznych meczach, przy czym mecz z Sandecją jak najbardziej wlicza się w ten zakres.
    To czego potrzeba teraz Lechowi to odważne decyzje. Powinniśmy realnie ocenić możliwości osiągnięcia celu – czyli Mistrzostwa Polski. Na chwilę obecną cel wydaje się poza zasięgiem. Skoro tak, wzorem niektórych zespołów Formuły 1 – które gdy widzą, że wiele w danym sezonie już nie osiągną, skupiają się na przygotowaniu bolidów na następny sezon – powinniśmy zimę wykorzystać na budowę zespołu na następny sezon. Pożegnać tych, którzy nie rokują ciągnięcia wózka w stronę mistrzostwa (licząc zarówno zawodników, jak i trenera), dać więcej szans tym, którzy mają potencjał na pchanie Lecha do zwycięstw, realnie ocenić potrzeby wzmocnień (napastnik, bramkarz, defensywna i ofensywna pomoc na środku) i jak najszybciej skończyć z naprawianiem na taśmę klejącą i sznurek obecnego sezonu.

    • kibicinowroclaw pisze:

      A ja uwazam ze problemen jest trener. Nie radzi sobie i tyle. Pilkarzy trzeba pociagnac pokazac im ze potrafia grac lepiej dzieki taktyce i przygotowaniu. Gdy widza ze nie ma efektow to nie graja na wyzszym poziomie bo przestaja w to wierzyc. U Bielicy nie gra nikt poza Gumnym.

    • Behemot pisze:

      @kibicinowroclaw – jeżeli gra tylko Gumny, a wcześniej także Jóźwiak i długo-długo nikt, to pytanie – dlaczego? A może jest tak, że dla reszty starych wyjadaczy dostanie się do Lecha jest już spełnieniem wszystkich oczekiwań? Może wiedzą, że z racji umiejętności i wieku jest to już dla nich wygodny sufit, którego nie przeskoczą? Dla Putnocky’ego (33 lata), Vujadinovića (31), Lasse Nielsena (30), Majewskiego (30), NBN (29) i Gytkjaera (27)? Czy ta lista nie pokrywa się w dużej mierze z listą zawodników, którzy zawodzą nie dając klubowi tyle, ile się od nich oczekuje? Zadziwia jeszcze Gajos (26), który jest wystarczająco młody, by jeszcze chcieć coś w piłce osiągnąć. Może jednak ma wewnętrzne przekonanie, że transfer z Krainy Białych Niedźwiedzi do Lecha to dla niego max? Może już mu nic więcej nie trzeba? Tym bardziej dziwne, że to on jest kapitanem…
      Pracowałem kiedyś w Telekomunikacji Polskiej (nota bene – przy Bułgarskiej 🙂 – wielki moloch, zakorzeniony głęboko w mentalności urzędniczej „Poczty Polskiej Telegraf i Telefon”, z której się wywodziła. Masa ludzi pracujących tam „od zawsze”. No i jakiś tam napływ młodych, którym na początku się chciało, ale szybko „tepsieli” nabierając najgorszych przyzwyczajeń zmurszałej kadry. To tytułem tego, jaki wpływ na młodych może mieć grupa kolesi, którym jest wygodnie z tym jak jest…

    • bezjimienny pisze:

      Lista zawodzących jest znacznie dłuższa. W zasadzie jedynie Trałki i Gumnego nie obejmuje. Makuszewski i Kostewycz po prostu możliwości mają wyższe to i spadek formy nie jest u nich widoczny tak spektakularnie. W sytuacji kiedy wszyscy grają znacznie poniżej możliwości to trzeba mieć totalnie zryty łeb, żeby wejść do drużyny i prezentować się na miarę potencjału. Był tu taki piłkarz niedawno- Sadajew się nazywał. Ale Sadajewy na drzewach nie rosną.
      Chciałbym tylko przypomnieć, że Brosz- typowy trener ekstraklasowy był w zeszłym sezonie w sytuacji podobnej do Bjelicy, tyle, że na koniec sezonu. Ktoś stwierdził, że stabilizacja w piłce to całkiem ważna sprawa i teraz ten Górnik zamiast być w środku stawki I ligi jest liderem ekstraklasy. Magia? Cuda? Fach trenerski? Nie, stabilizacja.

    • anonimus pisze:

      bezjimienny – apropos Górnika ro grupa młodych chłopaków z regionu którym się chce zasuwać.. Nie wydaje mi się żeby coś takiego szybko się powtórzyło w innej drużynie. Zresztą 3 czy 4 pewnie odejdzie latem i skończy się mit Brosza. Bardziej przykład Korony nadaje się do przemyślenia dla włodarzy Lecha. Chłopaki grają aż miło i zasuwają do 90 minuty.

    • KotorFan pisze:

      Górnik może być takim rodzynkiem jak Piast 2 lata temu. Odeszli Vacek, Nespor i Piast skończył się, to samo będzie jak odejdą powiedzmy Angulo i Kurzawa latem.

    • bezjimienny pisze:

      Oczywiście, że się powtórzy. Probierz Jagę prowadził właśnie w taki sposób. Z resztą była przy tym ładna prawidłowość- po dobrym roku i wyprzedaży przychodził kolejny sezon, w którym „budowano” zawodników do poziomu ekstraklasy, przez co wyniki były słabsze, by w kolejnym znów być w czołówce. Podobnie (acz z patologiami) było w Ruchu Fornalika.

    • stowoda pisze:

      Z Broszem pomyłka. On już w czasie kariery piłkarskiej był niezłym obrońcą. Potem robił dobrą robotę w Odrze Wodzisław, Piaście. No może w Koronie nie za bardzo mu wyszło. To człowiek który nie pieprzy głupot, długo unikał „pajacowania przezd dziennikarzynami” którzy go za to po prostu nie lubili. Szanuję Brosza i uważam że to jeden z lepszych trenerów ligowych . W Poznaniu mógłby nie odpalić bo mocno związany ze Śląskiem, ze środowiskiem i ludżmi stamtąd. Ale wie co chce, stawia na grę DO PRZODU i potrafi radzić sobie z kryzysami ( spadł przecież z ligi właśnie z Górnikiem Z.). RB Lipsk czy Hoffenheim pokazują, że nie trzeba mieć „trenera z nazwiskiem” by osiągać sukces.

    • anonimus pisze:

      bezijmienny mit geniuszu Probierza właśnie powoli kończy się w Cracovii. Tu jest grupa jego zwolenników ale dla mnie On tylko w Jadze się odnajduje..

    • bezjimienny pisze:

      Albo tylko w Jadze pracował wystarczająco długo…

    • anonimus pisze:

      w Lechu nie ma czasu na eksperymenty trwające rok..

    • sebra pisze:

      @bezjimienny – piszesz o tym jak ważna jest stabilizacja oraz wskazujesz jako przykład Probierza w Jadze i wiesz co według mnie masz rację. Nawet nie wiesz jak bardzo bym się cieszył gdybyśmy mieli co drugi sezon na tyle udany, że bylibyśmy w stanie grać w grupie LE i walczyć o mistrzostwo, bo zakładam że tak by to miało u nas wyglądać. Żeby zostać europejskim średniakiem, którego nazwa w Europie coś ludziom mówi potrzebna jest regularność, której nam brakuje, a wynika ona z braku stabilizacji w pionie sportowym. Moim zdaniem brak stabilizacji w tym zakresie jest konsekwencją niespójnej strategii klubu, który nie może się jednoznacznie zdecydować jak ona ma wyglądać, a brak doświadczenia i dobieranie trenerów, którzy braliby całą odpowiedzialność za pion sportowy tylko pogłębia ten stan. Jeśli zatrudniony u nas trener musiałby dostosować swoją pracę do przyjętej strategii i byłby w odpowiedni sposób nadzorowany to jestem przekonany, że mógłby przepracować u nas ładnych parę lat. Niestety zatrudniani trenerzy dostają wytyczne w postaci osiągnięcia określonego wyniku sportowego i wolną rękę w realizacji powierzonego im zadania. Dużym minusem takiego rozwiązania jest fakt, że w klubie nie mają pojęcia skąd się biorą kryzysy i jak im skutecznie zaradzić, bo ich rola ogranicza się głównie do zarządzania finansami i spełnianiu zachcianek kolejnych trenerów i piłkarzy. Oczywiście można cały czas się upierać, że ktoś taki jak dyrektor sportowy jest całkowicie niepotrzebny, ale wyniki i ogólna strategia klubu w ostatnich sezonach mocno temu twierdzeniu zaprzeczają.

    • anonimus pisze:

      Sebra ale w Lechu jeśli chodzi o trenera jest dokładnie tak jak piszesz. Bjelica nie został zwolniony po przegranym PP, nie został zwolniony po odpadnięciu z eliminacji do LE i nie zostanie zwolniony zimą. Dostał piłkarzy jakich chciał i masz efekty niestety niezbyt ciekawe. Akurat strategia Lecha jest spójna i przynosi efekty finansowe: promujemy młodych i sprzedajemy ich za dużą kasę, wynik sportowy jest rzeczą drugorzędną. Natomiast mnie bardziej wnerwia skąpstwo właściciela Kolejorza. zamiast ściągnąć 2 czy 3 piłkarzy którzy podnieśliby poziom ligi to naściągali szrotu na zasadzie wypożyczeń. Myślę że Rutki mają pojęcie i to duże w zakresie ściągania dobrych grajków do Lecha w końcu Lewy czy Rudnevs nie spadli sami. Problem moim zdaniem jest po prostu w słabym trenerze i za dużej ilości zagranicznych słabych grajków. Dyrektor Sportowy to tylko nazwa a w Lechu pełni ją właściciel

    • sebra pisze:

      @anonimus – strategia Lecha pod kątem efektów finansowych może i jest spójna, ale żeby móc ją skutecznie realizować trzeba mieć kogo i gdzie wypromować. Od strony sportowej wygląda to coraz gorzej, a tzw. ścieżki kariery, które Lech próbuje uskuteczniać są w niektórych przypadkach niezbyt dobrym rozwiązaniem. Wielokrotnie już o tym pisałem, ale jeśli młody zawodnik musi wyjechać z kraju żeby poczuć czym jest prawdziwy trening dzięki któremu może się nadal rozwijać to Lech jako klub, który chce zarabiać na młodych zdolnych traci argument, by takiego młodego w kraju zatrzymać. Ponadto jeśli młody widzi, że przychodzi do klubu kolejny trener, który ma wolną rękę w budowaniu kadry i młodego pomija, bo nie ma zaufania, cierpliwości, a dodatkowo jest pod presją wyniku to chyba oczywistym jest, że będzie szukał innego miejsca do kontynuowania kariery. Z jednym natomiast się zgodzę, a mianowicie do klubu powinni być sprowadzani zawodnicy, którzy mogliby być oparciem i wzorem dla młodych zawodników, a nie przeciętni zawodnicy, którzy sportowo są niewiele lepsi, a jedynym ich atutem jest to, że są bardziej doświadczeni i mają zagraniczny paszport. Tak na marginesie to gdyby Rutkowski junior został zatrudniony w jakimkolwiek szanującym się zachodnim klubie z aspiracjami to podejrzewam, że nie przetrwałby tam za długo. Może i ma jakąś wizję sportowego rozwoju dla klubu, ale na chwilę obecną nie widzę żadnych argumentów ani narzędzi dzięki którym mógłby ją skutecznie realizować.

  80. Jacek_komentuje pisze:

    Z różnych powodów nie oglądałem dwóch poprzednich meczy Kolejorza więc wstrzymałem się od komentarzy. Na własne nieszczęście obejrzałem za to mecz w sobotę i niestety również u mnie nastąpiło przelanie czary goryczy. Wygląda na to, że sztab trenerski jest bardzo przywiązany do swoich pomysłów i nie zamierza ich modyfikować. Ja wiem, że zwycięskiego składu się nie zmienia, ale może ktoś wreszcie zauważy, że my NIE wygrywamy w związku z czym zmiany w podejściu/taktyce/składzie są konieczne?
    O ile wcześniej kilka razy komentarze Redakcji i niektórych forumowiczów uważałem za zbyt ostre, to tym razem w części dotyczącej opisu gry, trenera i piłkarzy zgadzam się w 100%.
    Natomiast nie zgadzam się z opisem dotyczącym Jóźwiaka. Nie mam wątpliwości, że wcześniejsze komunikaty, że się nie dogadają i cała jazda na menedżera była elementem presji negocjacyjnej. Z dzisiejszej perspektywy wygląda, że zarząd BARDZO walczył o Jóźwiaka – wykorzystywał byłych graczy (Bednarek, Kędziora), prasę, konfliktował piłkarza i rodzinę z menedżerem, informował o prywatnych spotkaniach w domu – naprawdę duże armaty zostały wytoczone żeby Kamila przytrzymać. Dzięki mediom włączyli się w to niektórzy kibice wyzywając Jóźwiaka, a przede wszystkim menedżera od najgorszych. Dziś po podpisaniu mogą czuć się wykorzystani, ale przecież sami dali się wpuścić reagując emocjonalnie na wypuszczane do mediów „szczurki”. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że artyleria, której użył zarząd przysłuży się i klubowi i Kamilowi, bo póki co cel związania się z piłkarzem na dłużej został osiągnięty.

    • bezjimienny pisze:

      Akurat wszystkie doniesienia prasowe wskazują, że było dokładnie odwrotnie- to Jóźwiak poszedł do zarządu, kiedy już postawiono na nim krzyżyk.

    • Jacek_komentuje pisze:

      @bezjimienny. Skoro nie wynikało to jasno z poprzedniego wpisu napiszę ponownie: moim zdaniem trwały ostre negocjacje i wykorzystywane były do tego między innymi media i presja podpuszczanych kibiców. Dlatego „wszystkie doniesienia prasowe” mało mnie interesują. Jak się gra ostro, to jedną z zagrywek może być odejście od stołu i czekanie, aż „przeciwnik” skruszeje. Być może tak właśnie zagrał zarząd Lecha.

  81. Tadeo pisze:

    Moim zdaniem Lech mistrzostwo już przegrał a Rutkowskim widać na mistrzostwie nie zależy. Obudzą się wtedy kiedy będzie zagrożenie nie uczestniczenia w PE. Tylko że w tym momencie może byc już za późno na radykalne zamiany. Co do Gajosa to zgadzam się że ten piłkarz nie robi żadnych postępów a gra w Lechu to dla niego szczyt marzeń. Uważam też że nie ,wszyscy sprowadzeni pilkarze są słabi Problem ma sam Bielica , który nie potrafi dobrze wykorzystać ich potencjału.Byłem zwolennikiem pracy Bielicy.Gdy widzę jak gra Lech i ile przegrał przez tego trenera , to teraz uważam że żeby uratować chociaż puchary , to najlepszą opcją jest zwolnienie trenera.

  82. Melon 1922 pisze:

    Strata punktów w niedziele białe chusteczki w dłoń i Bielica won.Brac Zielińskiego umowa do konca sezonu minimum puchary i może zostać.

    • bezjimienny pisze:

      Znaczy się zamiast zmieniać trenerów co roku, zmieniajmy ich co pół roku? Genialne.

  83. inowroclawianin pisze:

    Ciekawe jak to naprawdę jest z tym Jozwiakiem? Podejrzewam że ten inny zespół nie zagwarantował mu 15 meczy i postanowil kontynuować karierę w Lechu i tym samym wkurzył menago. W sumie to lepiej dla Lecha bo będzie opcja na skrzydle gdy Situm będzie miał gorszy dzień. Co do Jevticia i Mskuszewskiego to należy podkreślić, że Darko gra przeważnie nie na swojej pozycji, a Makuszewski dobrze wypada na Reprezentacji.Gumny gra ok, Putnocky w ostatnim meczu nie popełniał błędów, Kostewicz w sumie też na swym poziomie, reszta tragedia. Ci lepsi ulegają minimalizmowi i olewactwu pod wpływem reszty bo jest na to przyzwolenie, bo i Nenad i zarząd nic z tym od lat nie robią. Taka tradycja dziadostwa się wytworzyła. To bardzo źle wróży przyszłości klubu. Coś trzeba z tym zrobić. Zwycięstwo nad legła było przypadkowe, gdyż byli wtedy w kryzysie i też było widać olewke, zupełnie się podlozyli. Reasumując, tragedia. Nenad już kilka kolejek temu powinien zostać zwolniony. Nie ma wpływu na grę Lecha, jest pogrubiony i nawet nie potrafi zestawić składu jsk należy. Nie nadaje się do Lecha, ale przy takim olewackim podejściu zarządu to chyba żaden trener i tak tu nic wielkiego nie zrobi bo najpierw zarząd musi chcieć za wszelką cenę wygrywać i chcieć być najlepszym w kraju. A zarząd po kolejnych przegranych sezonach nie wyciąga wniosków i nie sprowadza zawodników, ludzi którzy chcą odnieść sukces. Dziwne że zadluzona tirowka to potrafi zrobić..

  84. kksjanek pisze:

    To też nasza wina..kibiców. Po meczu z Utrechtem, który powinni wygrać i awansować, zamiast gwizdów dostali brawa za walkę, ostatnio po meczu z Wisłą, gdzie cały mecz dominowaliśmy i spokojnie powinniśmy wygrać paroma bramkami, szczęśliwie remisujemy, lecz tak naprawdę frajersko tracimy 2 punkty. Piłkarze znowu dostają brama (tak byłem jednym z wielu, którzy zostali i ich oklaskiwali za walkę do końca, żałuje). Jak widać głaskanie piłkarzy, trenera nie popłaca. W Warszawie inaczej podeszli do sprawy, jak widać opłaciło się, do tego zwolnili trenera, który rok temu sporo osiągnął, a my nadal trzymamy Bjelicę, który przegrał wszystko i nadal przegrywa.

    Kadra jak na Polską ligę jest dosyć mocna, tylko Ci zawodnicy nie grają na miarę swojego potencjału. Jevtić to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy ŚPO w lidze, jednak tylko na papierze. Wiele zawodników podobnie, Putnocky, Kostevych przecież rok temu to byli najlepsi zawodnicy na swoich pozycjach w lidze, a teraz? Tak jak redakcja wspomniała, oni biegają, starają się, jednak nie wiedzą jak grać i co robić, więc kogo to wina? Sztabu szkoleniowego! 16 kolejek za nami, a tak naprawdę tylko jeden dobry mecz w naszym wykonaniu z rozbitą Legią.

    Od mistrzostwa w 2010r., przez 7 sezonów tylko jedno mistrzostwo, oraz jeden awans do LE, WSTYD, klub z takim potencjałem. Przypomnijcie sobie jaka była sytuacja 7 lat temu, gdzie był Lech i jakich miał zawodników, a gdzie Legia. I co my osiągnęliśmy, a co oni w ostatnim czasie. Jak tak można było zmarnować. Złe transfery, przykład to sciągnięcie Thomalli, zamiast Nikolica, który był znany, ponieważ obserwowaliśmy rynek Węgierski, ale go nie ściągnęli bo co, bo za stary? bo nie dałoby się na nim zarobić, jak widać dałoby się. Szkoda tylko takiego Gumnego, który jest niesamowitym chłopakiem, z ogromnym potencjałem, tylko sam tego zespołu nie pociągnie do sukcesów, brakuje tu liderów, zawodników z charakterem, a nawet jeśli przychodzą tu goście o charakterze liderów choćby Dilaver czy Gytkjear, to za chwile, po paru tygodniach, miesiącach spędzonych w Lechu robią się z nich takie pipki.

    • anonimus pisze:

      za walkę z Utrechtem czy Wisłą należały się brawa bo piłkarze zasuwali aż miło.. tylko że takich meczów było raptem jeszcze ze dwa może trzy.. Gdyby tak grali wszystkie mecze nie napisałbym tutaj złego słowa

  85. urwis pisze:

    Tak, tyle punktów w tak krótkim czasie stracić, a inni żeby tak odjechali to już jest MP . Ale spokojnie do końca daleko, bardzo. Sytuacja był przecież zupełnie inna dopiero kilka tygodni temu. Mam swoje przemyślenia, część z Was zajmuje się Jóźwiakiem , Gumnym, personaliami , a tu przecież , moim zdaniem , nie chodzi o jednostki , tylko o zespół. Legia zmieniła skład? Radovic tam nie gra, Padan czy inni obrońcy albo napadziory raz grają , raz nie , trochę ich zmieniają, ale kasują punkty. No to cofnijmy się w czasie. Bjelica przychodzi do Lecha, wydaje się że rozjedzie resztę , raz – dwa. Chorwat, ich piłkarzyki , jak chcą to grają – że hej, widać w eliminacjach do MS. On chyba też z takim nastawieniem przyszedł , a później….Chyba część piłkarzy go ustawiła , i nie sądzę żeby to byli ci z zagranicy.
    Legia – co się stało u nich? Pudel zwolnił Magierę, za którym stali piłkarze i kibice. Przegrali jeszcze siłą rozpędu dwa mecze. Po sławnym oklepie ( było to niewątpliwie chamskie) ten ich nowy treneiro , mimo że zaskoczony, założył chyba że to taki polski obyczaj. Faktycznie myślałem że jak za nimi nie stanął, jest tam skończony. Ale chłopaki jednak liczą kasę, i chyba skalkulowali że bunt i kolejny trener – to się nie opłaca, w końcu Pudel i na nich mógłby się zdenerwować , bo nie po to zwalnia trenera którego chyba lubił żeby przyjmować trzeciego. Oczywiście Chorwat Chorwatowi nic nie podpowie , bo to trochę nacja jak Polacy , a walczą też o swoją kasę, ale może to kwestia rozmowy, szczerej z Zarządem, co może nasz drogi Nanad?