Lech na zimowych urlopach
Piłkarze Lecha Poznań niedzielną wygraną nad Termaliką Nieciecza wynikiem 3:1 zakończyli jesienne zmagania. Kolejorz do wiosny przezimuje na podium, a strata jaką ma do lidera jak najbardziej pozwala myśleć o realnej walce o tytuł Mistrza Polski w pierwszej połowie 2018 roku.
Zaraz po meczu z Termaliką piłkarze Lecha Poznań rozpoczęli 3-tygodniowe urlopy z których powrócą do zajęć w poniedziałek, 8 stycznia i też wtedy rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej sezonu 2017/2018. Zawodnicy nie będą wypoczywali cały czas, bowiem dostali od trenerów od przygotowania fizycznego specjalną rozpiskę treningów indywidualnych na czas Świąt.
Przez pierwszy tydzień zimowych przygotowań Lech będzie ćwiczył w Poznaniu. 13 stycznia rozegra sparing, a od 15 do 27 stycznia będzie przebywał w tureckim Belek. Później wróci do kraju, gdzie 3 lutego zaliczy ostatni mecz kontrolny przed rundą wiosenną. Ta rozpocznie się w niedzielę, 11 lutego, o godzinie 18:00. Wówczas Kolejorz zmierzy się z Arką w Gdyni, gdzie powalczy o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo od 20 sierpnia.
Do 15 stycznia Lech Poznań chciałby zamknąć większość spraw związanych z transferami do i z klubu. Tych drugich może być zimą więcej, bowiem klub chciałby się pozbyć kilku niepotrzebnych zawodników i nieco odchudzić kadrę. Od 11 lutego do 20 maja „niebiesko-biali” rozegrają tylko 16 spotkań na jednym froncie ligowym, dlatego aż tak szeroka kadra nie jest Kolejorzowi potrzebna.
Na pierwszym treningu Lecha Poznań w nowym roku dnia 8 stycznia ma stawić się już Thomas Rogne. Zabraknie za to kontuzjowanego Macieja Makuszewskiego, który w piątek przeszedł operację we Włoszech i wróci do gry najwcześniej za 6 miesięcy. Teraz czeka go długa rehabilitacja, która została już rozpoczęta. Niebawem klub ogłosi listę sparingpartnerów podczas zimowych przygotowań.
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Lech kadrę miał szeroką i nic ona Nam nie dała. Ciekawy jestem gdzie odejdą Ci którym w Poznaniu się nie powiodło…. Chciałbym natomiast, aby w końcu Lech ”trafił” z transferami do klubu. Jak na razie różnie z tym bywało…. a przypadek Rakelsa czy De Marco pokazują jak bardzo niecelne były ”strzały”, że dziękują im po 6 miesiącach…..
Dziwna sprawa, De Marco odstrzelony, Vujadinović ( prawie w ogóle nie grał poza LE) zostaje. Rakels też trochę „wzięty jak towar na wagę” bo prawie od początku nie grywał. Po co brać na wagę, centymetry i ilość skoro lepiej wziąć 1- 2 KONKRETNYCH graczy a reszta ( nie gorsza od tzw „spadów”) z rezerw czy Akademii. Bo inaczej cała ta praca Akademii nic nie warta ! Niezłe też wypożyczanie z DOBRYCH klubów gdzie kadra też czasem za duża ( np taki Situm).
Po to jest szeroka kadra aby z niej wykrystalizował się najlepszy skład. Teraz jest czas na odstrzelenie najsłabszych albo najmniej potrzebnych ogniw.
Tej jesieni dzięki szerokiej kadrze nie było drapanie się po głowie kto ma zagrać w miejsce kontuzjowanych, pauzujących za kartki.
Najlepszy przykład to wypadnięcia Maćka Makuszewskiego, zupełnie niezauważalne w ostatnim meczu.
Nikt nie mówi że kontuzje są zmorą Lecha i przyczyną straty punktów, a przecież wypadali: Darko Jevtic, Kostewycz, Gajos, i teraz Makuszewski.
Ile było artykułów o Lechu „Trałkozależnym” o braku lewoskrzydłowego przez kilka sezonów.
Kadra musi być szeroka i musi być w niej ruch czyli transfery z i do klubu.
To, że latem nie było czasu na przygotowanie, to jedno. Drugie: człowiek to nie mikser z trzyletnią gwarancją, którego wpina się do gniazdka na doładowanie. Decydentom brak praktycznej wiedzy pt: „jak się to robi”.
Będzie to, co było +”modnefikacje”.
W 12 dni „pan może poznać panią” i „g” z tego może być.
Przyjmując, że transport + aklimatyzacja zajmą: 2, może 3 doby…… – słabo mi.
Od czasu kiedy Rutki stali się właścicielami LECHA,
to można śmiało napisać, że pod względem finansowym
LECH stanął twardo na ziemi i dzisiaj jest potęgą.
Niestety – sportowo to przeciętnie wręcz słabo.
Kibice co roku oczekują na WIELKIEGO LECHA, który
w kraju będzie dominował.
Kiedy to nastąpi?
W czasie tej zimowej przerwy decydenci LECHA
MUSZĄ GRUNTOWNIE przeanalizować
NIEUDANĄ jesień 2017.
Pytanie – czy im się będzie chciało?
Drugie miejsce zupełnie zaciemnia obraz.
Znaków zapytania odnośnie przyszłości jest bardzo wiele.
Bardzo jestem ciekaw czy Stary Rutek podejmie temat
i przeprowadzi NIEZBĘDNE ZMIANY.
Ja uważam , że praca zarządu preście była w jakimś stopniu ukierunkowana pod cele sportowe:
1 rewolucja personalna – cel zmiana mentalności
2 wzmocnienia na czas
3 szeroka kadra dostosowana do kalendarza
4 ryzykowne transfery w stylu wypali/ nie wypali zawierane na wypożyczenia z opcją wykupu za określone kwoty
Nie wszystko wyszło tak jak było w założeniach czyli porażka na 2 z 3 frontów.
Myślę ,że Bjelica mimo błędów jakie popełnia musi dokończyć sezon, bo ta drużyna to jego budowla i wiosną będzie prezentować pełnię swoich i trenera możliwości. Czy to będzie drużyna zadowalająca kibiców czy rozczarowująca i wkurwiająca pokaże nam wiosna? Oby ten pierwszy wariant wszedł w życie.
Lech ma opatrzonych dwóch napastników, może ich sprowadzić przed pierwszym treningiem i zostaną najprawdopodobniej wypożyczeni do czerwca z opcją wykupu
Jeden z nich może grać na skrzydle
A niech jadą chłopaki nawet na trzy miesiące. Zasłużyli jak żadna ekipa Lecha w przeszłości 🙂 Ale wracają niech nie wszyscy.