Krótsze okresy, mniej sparingów

Trwający cały czas zimowy okres przygotowawczy do wiosny 2018, który aktualnie jest na półmetku to jeden z najkrótszych okresów przygotowawczych dla Lecha Poznań w ostatnich latach. Ze względu na reformę Ekstraklasy zimowa przerwa w rozgrywkach jest dużo krótsza niż jeszcze kilka lat temu, kiedy Kolejorz jeździł na dwa obozy rozgrywając podczas nich nawet kilkanaście meczów sparingowych.


Według ustalonego w grudniu planu, który oczywiście zawsze może się trochę zmienić tej zimy podopieczni Nenada Bjelicy zaliczą łącznie 5 gier kontrolnych w tym 3 podczas obozu w Turcji (łącznie 3 mecze mają już za sobą). Przed nimi jeszcze w sumie 2 spotkania towarzyskie, choć niewykluczone, że sztab szkoleniowy zdecyduje się na organizację dodatkowego meczu już w Polsce. 5 sparingów od 14 stycznia do 4 lutego to niewiele, a zwłaszcza porównując trwającą zimę z tymi poprzednimi. Rok temu było akurat identycznie i „niebiesko-biali” także wzięli udział w 5 sparingach w podobnych terminach.

Wcześniej przed 2 laty m.in. podczas 2 zagranicznych zgrupowań lechici rozegrali w sumie 7 spotkań kontrolnych. Zimą 2015 roku poznaniacy też zaliczyli 7 sparingów, a w 2014 już 6 meczów towarzyskich. Za to 5 lat temu Wielkopolanie zanotowali 8 meczów sparingowych z czego ostatni 16 lutego (teraz w tym dniu Kolejorz wiosenną inaugurację będzie już miał za sobą). Jeszcze wcześniej 6 lat temu lechici wzięli udział w łącznie 9 grach kontrolnych co było zwykle zimową normą poznaniaków. Przed 6 laty, gdy Kolejorza szkolił Hiszpan, Jose Maria Bakero Escudoro wielkopolska ekipa miała co prawda w planach rozegrać 7 zimowych sparingów, ale ostatecznie dodatkowo zmierzyła się kontrolnie z hiszpańską CD Rotą oraz szwajcarskim FC Chiassio i to w trakcie trwania turnieju Marbella Cup.

Podczas jeszcze poprzednich zim 7 lat temu lechici także wzięli udział w 9 towarzyskich meczach i identycznie było również przed rundą wiosenną sezonu 2009/2010. Wówczas poznaniacy zanotowali zresztą jeden z lepszych bilansów podczas zimowych pojedynków w ostatnich latach. W trakcie przygotowań do rundy wiosennej doznali bowiem tylko jednej porażki, a dobrą formę przełożyli potem na ligę zdobywając tytuł Mistrza Polski. Jeszcze wcześniej około 10-12 lat temu piłkarska jesieni kończyła się w listopadzie, natomiast wiosna zaczynała się w drugiej połowie marca.

W obecnych czasach wielu kibiców nie wyobraża sobie tak długiej przerwy i tak długiego czekania na start wiosny. Kiedyś trzeba było czekać na nią łącznie 2 miesiące dłużej niż teraz, a trenerzy bardzo długą przerwę wypełniali organizacją nawet kilkunastu meczów kontrolnych. Zimą 2005 roku Czesław Michniewicz zarządził Lechowi Poznań aż 15 zimowych sparingów z czego 5 odbyło się podczas obozu (4 z rzędu towarzyskie spotkania z zagranicznymi rywalami Kolejorz przegrał wynikiem 0:1). W kolejnych latach było podobnie – odpowiednio 11 i 10 zimowych gier kontrolnych.

W sezonie 2017/2018 w przypadku Lecha Poznań nie padnie rekord liczby rozegranych spotkań towarzyskich ani najkrótszej przerwy zimowej w historii klubu. Zimowa przerwa 2018 jest dla Kolejorza dłuższa o dobę od tej zeszłorocznej, kiedy wiosenne zmagania rozpoczęły się 10 lutego.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







7 komentarzy

  1. Kibic Lecha pisze:

    No gramy sparingi bi nikt nie wie czy z tego się cieszyć czy nie z jakąś słabą druzyną z Bułgarii ledwo wygraliśmy Trener postawił na zawodników z rezerw to pierwszą połowę przegraliśmy 1do 3.Liczy się pierwsza jedenastka bo od niej będzie zalezeć czy Lech osiągnie sukces czy nie no i po tym fakcie kibice będą oceniać czy ponownie zarząd zrobił z kibiców debili czs z taką nieuczćiwą polityką klubu wreśćie skończyć

  2. Kibic Lecha pisze:

    Klub zapowiadał transfery my kibice oczekujemy na takie transfery które będą wzmocnienim a nie osłabieniem zespołu bo po to robi się transfery w innym przypadku transfery nie mają sensu

  3. J5 pisze:

    Zdobycie tytułu nie zależy od ilości transferów zimą, a od dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego, wypracowania schematów, dobrego przygotowania fizycznego, wkomponowania w zespoł nowych graczy którzy podpisali kontrakt jeszcze przed obozem. Ta kadra jest wystarczająco mocna do tego aby odnieść sukces, co najwyżej powinna zostać wzmocniona pomocnikiem na pozycję 8, najpóźniej przed letnimi przygotowaniami. Ta kadra powinna pograć ze sobą trochę dłużej, bez rewolucji a wzmacniane powinny być tylko takie pozycje, na których będzie to niezbędne

    • Byly pisze:

      1. Trudno się z Tobą nie zgodzić.

      2. Korona wyruszyła do Turcji w sobotę , (ok.1,30). 12 godzin później zapierdalali w deszczu (sztormowa pogoda). W następnych dniach trenowali kilka razy dziennie na pełnym gazie.
      My wyruszyliśmy do Turcji dwa dni później. Pierwszego dnia musieliśmy się rozpakować i oswoić z luksusowym hotelem (bez treningu (podróże męczą)). W następnych dniach było „równie ciężko”, o czym przekonywała propaganda oficjalnej strony… – dla mnie- leniwe snucie się wypieszczonych VIP-ów.

      Czarno to widzę.

      *Porównanie przygotowań Korony i Lecha nie przypadkowe (drastyczne różnice).

    • Grimmy tel pisze:

      @Były,
      Teraz tylko czekać aby zobaczyć efekt tych przygotowań. Nie powiem, będę z wielką ciekawością przypatrywał się grze Korony. Czy będzie efekt zajechania, czy będą jak rącze sarny biegać po boisku.

    • J5 pisze:

      Opieram swoje domysły na przygotowaniach z poprzedniej zimy. Wtedy nasi zawodnicy nie mieli problemu z bieganiem przez 90 minut. Szkoda tylko, że trwało to tak krótko, tylko gdzieś do końca marca. Nie było problemu ani z grą, ani ze strzelaniem goli, ani z kondycją. Wydaje mi się że sztab trenerski wyciągnął wnioski i poprawi te elementy, tak aby szybko i skutecznie grać gdzieś tak do 20 maja

  4. milekamps pisze:

    Pierwsze mecze pokażą jak są przygotowani,czy znowu od 70 minuty dla niektórych będą potrzebni panowie z noszami bo o własnych siłach nie zejdą z boiska