Przedmeczowa analiza Korona – Lech
W niedzielę Lecha Poznań czeka kolejny bardzo trudny mecz wyjazdowy. Na wygraną w Kielcach, gdzie za 3 dni temperatura może sięgać -10 stopni ekipa Kolejorza czeka od grudnia 2015 roku. Lech chcąc ograć Koronę i zakończyć serię 9 z rzędu wyjazdowych meczów bez zwycięstwa musi zagrać o niebo lepiej niż niedawno w Gdyni.
Przed nami bardzo emocjonujący mecz dwóch drużyn, które chcą atakować. O triumfie Lecha w Kielcach mogą zadecydować detale takie jak choćby skuteczność czy stałe fragmenty gry. Poznaniacy będą musieli poradzić sobie zarówno z Koroną jak i bardzo mroźną aurą.
Mocne strony Korony
Korona jest jedną z najbardziej ofensywnych drużyn w lidze, która nie przejmuje się taktyką czy grą w defensywie. Kielczanie stawiają na atak, na atak i jeszcze raz na atak. „Koroniarze” strzelili dotąd 38 goli co jest drugim najlepszym wynikiem w Ekstraklasie po Górniku Zabrze. Ofensywa w tym szybka i kombinacyjna gra skrzydłami to najmocniejszy atut Korony. Kielczanie potrafią rywalom narzucić swój styl gry, a także z łatwością stwarzać sytuacje podbramkowe. Mimo przeciętnej siły kadrowej niedzielny rywal Lecha bardzo dobrze potrafi grać w ataku pozycyjnym co jest przede wszystkim zasługą trenera Gino Lettieriego, którego rękę widać od razu. Korona to jedna z wyższych drużyn w Ekstraklasie przez co Lech musi być bardzo czujny przy defensywnych stałych fragmentach gry, które niestety często kuleją oraz szczelnie kryć Nikę Karachavę. Gruzin ma aż 198 cm wzrostu z którego może zrobić użytek, kiedy piłka trafi na jego głowę.
Słabe strony Korony
Kielczanie grają radosną piłkę często zapominając o pressingu i grze obronnej. Defensorzy Korony grają często wysoko, biorą się za rozgrywanie piłki pozwalając dzięki temu rywalom na kontry, które wynikają ze strat w środku pola. Korona straciła w tym sezonie aż 31 goli w tym 14 u siebie. Bardzo rzadko notuje mecze na zero z tyłu, a w dodatku tej wiosny ma problem z bramkarzem. Będący jesienią w dobrej formie Maciej Gostomski podpisał umowę z Cracovią ważną od 1 lipca przez co został odstawiony od składu. Zastępuje go Zlatan Alomerović, który nie należy do zbyt pewnych punktów Korony tak samo jak stoper Pape Diaw zastępujący na środku obrony kontuzjowanego Adnana Kovacevicia. Pomiędzy grą Korony w ofensywie a w defensywie jest prawdziwa przepaść, dlatego Lech chcąc wygrać musi przede wszystkim zagrać dużo odważniej niż w Gdyni. Ryzyko może się opłacić i dać pierwszą wyjazdową bramkę po 4 meczach bez gola.
Największa gwiazda rywala
Największą gwiazdą Korony jest wspomniany już wcześniej Nika Karachava. 24-letni snajper z Gruzji mający również cypryjski paszport w 14 meczach ligowych zdobył dotąd 6 goli i zaliczył 5 asyst. Jest obecnie jednym z lepszych napastników w lidze, który zdobywa bramkę średnio co 156 minut. Karachava jak na 198 cm wzrostu wcale nie jest wolnym zawodnikiem. Ten piłkarz musi być w niedzielę pod szczególną opieką stoperów Lecha i to zarówno przy stałych fragmentach gry jak i ataków kielczan skrzydłami.
Jak może zagrać Korona?
Korona na pewno zepnie się na Lecha tak jak na Legię, którą ograła po efektownej grze z przodu 3:2. Lech jest w Kielcach bardzo nielubiany, Korona słynie z bardzo dobrej atmosfery w szatni, scalonej drużyny w której liderami są m.in. Radek Dejmek, Bartosz Rymaniak czy Jacek Kiełb, którzy na pewno bardzo mocno i skutecznie zmotywują kolegów do walki. Lecha czeka trudny mecz z ofensywnie, a także agresywnie usposobionym rywalem. Można się trochę tego obawiać, bowiem w takich warunkach jakie mają panować w Kielcach o kontuzje nie będzie trudno. Korona nie odpuści poznaniakom, będzie chciała grać w piłkę, a przy tym może przekraczać przepisy przy próbie odbioru futbolówki. Kolejorz musi być przygotowany na boiskową wojnę w -10 stopniach.
Jak powinien zagrać Lech?
Lech nie wygra tego meczu jeśli nie będzie walczył z Koroną. Do walki o piłkę w środku pola poznaniacy muszą dołożyć efektowną grę i to najlepiej dość szybką, by zaskoczyć tym „Koroniarzy”. Takie akcje jak z Pogonią w 20 minucie, kiedy poznaniacy objęli prowadzenie będą w niedzielę wręcz wskazane. Korona ma słabą obronę, która będzie miała problemy przy okazji szybkiego ataku lechitów czy szybkich kontr. Pchanie się skrzydłami i wrzutki do nikogo nie dadzą żadnego efektu. Christian Gytkjaer nie poradzi sobie z Dejmkiem, Diawem czy Rymaniakiem, którzy są od niego znacznie wyżsi oraz silniejsi. Lech musi szukać w Kielcach kombinacyjnych podań, gry między obrońców i jak najwięcej prostopadłych piłek do wychodzących na czystą pozycję ofensywnych piłkarzy. Pytanie tylko czy Nenad Bjelica o tym wie? Długimi podaniami bądź dośrodkowaniami na walkę Lech w Kielcach nic nie wskóra. Korona już tak, ponieważ ma wysokich piłkarzy w tym m.in. mierzącego 198 cm Nikę Kacharavę, zatem sporą niespodzianką byłby brak duetu stoperów Janicki – Vujadinović.
Łyk statystyk Korona – Lech (25.02.2018)
Preferowana taktyka rywala: 1-4-2-3-1
Najwyższy zawodnik z pola rywala: 198 cm – Nika Kacharava
Najniższy zawodnik z pola rywala: 172 cm – Nabil Aankour
Średnia wieku kadry rywala: 25,8
Średnia wieku kadry Lecha: 25,6
Średnie posiadanie piłki rywala u siebie: 52,9%
Średnie posiadanie piłki Lecha na wyjeździe: 53,8%
Bramki rywala do przerwy: 20
Bramki rywala po przerwie: 18
Bramki Lecha przed przerwą: 15
Bramki Lecha po przerwie: 17
Największy atut rywala: gra skrzydłami
Największy mankament rywala: środek obrony
Nasz typ
Ofensywna gra Korony może pomóc Lechowi budować akcje i do maksimum wykorzystywać kontry. Kolejorz nie lubi burzyć murów, przebijać się przez defensywę rywali, a także nie potrafi grać w ataku pozycyjnym, kiedy przeciwnik broni się całym zespołem. W niedzielę kielczanie zagrają inaczej niż choćby Arka, zagrają o zwycięstwo, dlatego jeśli poznaniacy spiszą się w obronie tak samo dobrze, jak w meczach z Arką czy Pogonią wówczas będą mieli spore szanse na zwycięstwo. Każda passa kiedyś się kończy i ta wyjazdowa 9 gier bez wygranej również prędzej czy później dobiegnie końca. Stawiamy na jednobramkowy triumf Kolejorza po wyrównanej grze.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Nie będzie Tralki więc już całkowicie jest przegrany środek pola. Koroniarze będą wchodzic pod nasze pole karne jak rozgrzany nóż w masło. Trzeba mieć nadzieję że może z przodu zagramy inaczej niż zwykle, czyli szybciej i skuteczniej.
Dobra analiza, dodalbym tylko, ze na Kielba tez trzeba uwazac – moze chcec sie zrewanzowac za niewykorzystanego karnego w ostatnim meczu u nas. Jednak najbardzej obawiam sie przyzwolenia sedziego na ostra gre przeciwnikow.
Bez Trałki możemy zagrać szybciej w śrokowej strefie. W tym upatrywać nadziei.
Tralka gra lepiej na malej przestrzeni niz Gajos tak wiec raczej nadal w srodku bedzie padaka
bardzo celna uwaga: „Christian Gytkjaer nie poradzi sobie z Dejmkiem, Diawem czy Rymaniakiem, którzy są od niego znacznie wyżsi oraz silniejsi”
oglądając na chłodno drugą połowę meczu z Pogonią można mieć już gotowy skład na Koronę,
wejście Khoblenki i Raduta szału nie zrobiło jednak Pogoń już tak śmiało sobie nie poczynała,
Khoblenko może absorbować obrońców, próbuje więcej rozgrywać piłkę Gytkjaer, nie boi się siłowych wejść, wymusza to inny styl gry obrońców rywala, absorbuje ich uwagę,
podsumowując Radut i Khoblenko wyjściowym składzie na Koronę, a za Trałkę Dilaver
Khoblenko moze i wiecej biegal w obronie bo sam mial zapas sil i gral na zmeczonego przeciwnika ale juz w ataku to byl dramat w jego wykonaniu. Poczatku w Lechu niestety nie ma zbyt udanego
Niestety ostatni mecz z Pogonia pokazal, ze z kontry tez nie gramy najlepiej. Mam nadzieje, ze powodem byl brak Barkrotha i Jozwiaka na skrzydlach czyli szybkich graczy, ktorzy na gre kontratakiem wydaja sie lepszym wyborem na skrzydla niz Jevtic i Situm.
Zobaczymy tez co dalo odsuniecie Szweda od skladu. Czy krotki odpoczynek da mu na tyle do myslenia, ze bedzie podwojnie zmotywowany na Korone? Mam nadzieje. Musimy miec kogos szybkiego z przodu inaczej nasze kontry beda tak samo nieudolne jak ostatnio.
Wszyscy jestesmy ciekawi jak Nenad zestawi srodek… macie jakies propozycje jak to poukladac? Ja osobiscie nie ruszalbym Dilavera z obrony. Postawilbym odwaznie na Serafina lub Modera. Kiedys w koncu musza dostac szanse. Nawet Mourinho w meczu LM wystawil w podstawowym skladzie typka o nazwisku, ktore nic mi nie mowi (McTominay). Jesli z Korona nie zagra Moder albo Serafin to znaczy, ze caly argument o braku wzmocnien w srodku bo mamy kim grac byl jednym wielkim laniem wody i robieniem z nas baranow.
Tradycyjnie teraz troche optymizmu 🙂
Cieszy mnie, ze Klups zyskuje coraz bardziej w oczach trenera. Ten chlopak ma duze papiery na granie i wydaje mi sie, ze juz teraz jest lepszy niz Jozwiak. Chcialbym zeby jakas ekstraklasowa lub pierwszoligowa druzyna (pod warunkiem, ze z gornych rejonow tabeli) wziela go na wypozyczenie. Licze na to, ze zrobi taki postep jak Bednarek i Gumny. Bede uwaznie sledzil jego postepy bo tak jak jestem pewien, ze sprzedamy Gume za 8 baniek latem tak Klups z racji tego, ze jest zawodnikiem ofensywnym, a za takich placi sie wiecej, moze jako pierwszy przekroczyc 10.
Nie wierze, ze Bjelica za Tralke postawi na mlodych. Pewnie przesunie Dilavera a na obronie zagra duet Janicki – Vujadinović.
Pewnie, najlepiej emocjonujmy się transferami wychodzącymi i ich wysokością, reszta jest nieistotna.
Jam – o transferze wspomnialem dopiero w ostatnim zdaniu. Ignorujesz reszte specjalnie tylko po to zeby sie do czegos przyczepic?
Sorry, ale do reszty Twojej wypowiedzi nie mam nic do dodania.
Dyskusja z Toba to sama przyjemnosc
Ja uważam, ze nie stety z Gajosa nic już nie będzie , to zawodnik typu Kacek Kiełb , są umiejętności ,ale w Lechu ich nie potrafi zaprezentować , nie ma mowy o rozwoju, sprawia wręcz wrażenie, ze jest słabszy niż gdy grał w Białymstoku.Dlatego właśnie chciałbym, aby Dilaver jak najszybciej zaczął grać w środku , bo Tralka wiecznie grać nie będzie… Jeżeli Dilaver miałby zagrać w niedziele na środku i już tam zostać kosztem Gajosa to jestem za tym , aby tak się stało. Jak ma tam zagrać jednorazowo kosztem Serafina/Modera to byłaby to głupota granicząca z działaniem na szkodę Klubu.
Na skrzydłach oczywiście , ze Józiu i Barkhort , Jevtic 10.
Na szpicy chciałbym zobaczyć od początku Khoblenke.
TYLKO O WYŁĄCZNIE LP!!!
Dobrym wyborem byłoby danie choć 30 minut Jóźwiakowi na skrzydle, silny, szybki, mocno stoi na nogach, idealny na grę w mrozie i na podmęczonego przeciwnika.
Mecz z Koroną Sląskiem i Legią zdecyduje czy mamy szansę walczyć o Mistrza jeśli okaze się ze takich szans niema to trzeba zwolnić Bielicę i sprowadzić w tempie ekspresowym dobrego Fachowca
TAK JEST!!!!
TYLKO I WYŁĄCZNIE LP!!!
Ja bym podkupił Lettieriego z Korony 🙂
Statystyki w meczach Lech – Korona przemawiają na korzyść poznańskiej drużyny. Trzy ostatnie mecze wygrał Lech lecz nie były to mecze w których Korona ipoddała się bez walki. Czas pokazać jak Lech jest przygotowany do sezonu. Myślę, że trzeci mecz powinien zweryfikować czy będziemy liczyć się w walce o MP. Ten mecz oczywiście nierozstrzygnie o tym ale będzie wyznacznikiem czy Duma Wielkopolski jedzie po odpowiednim torze w odpowiednim kierunku i czy zarząd wybrał odpowiedniego motorniczego który potrafi rozpędzić poznańską lokomotywa czy tyko może udaje razem z zarządem że pędzą pendolino a to tak naprawdę podmiejski tramwaj.
A ja napiszę tak: KOLEJORZ zacznij grać!!!
Korona będzie ciąć równo z trawą naszych. Dokładnie jak redakcja piszę musimy podjąć walkę i odpowiedzieć tym samym. Mam nadzieje, że takich mikrusów jak Majewskich nie będziemy oglądać bo po prostu nie mają szans z wysokimi graczami Korony. Jeżeli trenejro chce grać to co zawsze czyli wrzutki na aferę to może Kolić będzie lepszą opcją w ataku. Jeśli trenejro jednak pójdzie po rozum do głowy i nastawi naszych na gre z kontry to Gytkjaer, albo Khoblenko mogą coś ustrzelić przy mało zwrotnej obronie przeciwnika. Zapowiada się ciekawy mecz i jestem mega ciekaw jak środek będzie funkcjonować bez Trałki.
Nie ma co bajdurzyć.
Za Trałkę wejdzie Dilaver. Innej opcji nie ma.
Sa inne opcje tylko Nenad nie ma jaj zeby zaryzykowac
Lech to taki troche szczyrbol straszy w ataku ale nic z tego nie wynika wroze remis 1-1
Nie chce byc złym wróżbitą sercem calym jestem za Lechem ,ale mistrza nie zdobędziemy i max 3-4 miejsce z bólem to wróze
Przy takiej niskiej temperaturze jaka ma panować w Kielcach w niedzielę, do naszych dwóch Skandynawów, którzy bądź co bądź są przyzwyczajeni do takich temperatur, jako że mamy jeszcze luty i okienko nie jest zamknięte, Lech powinien z Arktyki wypożyczyć dziewięciu Eskimisów. Na pewno przy minus kilkunastu nie wymiękną i dadzą radę:)
Obawiam się że przy non stop atakującym rywalu Kolejorz może z każdą minutą cofać się coraz bardziej w stronę swojego pola karnego. Tak jak było to w meczu z Pogonią. A wtedy był czas że nasza drużyna miała problem z dwoma- trzema podaniami. Zwłaszcza na wyjeździe może tak się zdarzyc. Wydaje mi się w związku z tym, że taki scenariusz może mieć miejsce, Lech powinien szybko strzelić bramkę, a następnie twardo zagrać w środku pola i nie dać zepchnąć się do głębokiej obrony. Wtedy będzie można spróbować gry z kontrataku
Najlepsze w tym artykule zdanie: „pytanie tylko czy Nenad Bjelica o tym wie?” No właśnie, bo o tym, że wrzutki z boków nic nie dają mówimy od dawna i nic się nie zmienia. Więcej prostopadłych piłek, po ziemi, może więcej strzałów z dystansu. Przecież to widać „gołym okiem”. KOLEJORZ WALCZYĆ !!!
Ja bym widział takie zestawienie:
Buric
Gumny Janicki Vujadinovic Kostewycz
Dilaver Gajos
Barkroth Jevtic Situm
Gytkjaer
Zmiennicy: Putnocky, Rogne, Tomasik, Klups, Moder, Jozwiak, Kojlic
Ewentualnie do 18 załapują się jeszcze Radut i/lub Khoblenko, a wypadają Tomasik i/lub (niestety) Klupś.
I tak pewnie bedzie.
Najbardziej obawiam się, ze w 18 albo co gorsza w podstawie znajdzie się Majewski