Przegrana szansa

EkstraklasaZa nami już 24. kolejka piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2017/2018 z której tym razem kibice Lecha Poznań nie mogą być zadowoleni. Kolejorz mógł doskoczyć do lidera na 2 punkty, a powiększył do niego stratę z 4 do 5 oczek. Remis? porażka? żadna różnica. Remis w Kielcach byłby jak porażka i byłby przegraną szansą na zbliżenie się do prowadzącej dwójki.


W 24. kolejce nie wygrała żadna drużyna rywalizująca w roli gościa. Wyłożyła się m.in. Legia, która trafiła na lepiej dysponowanego rywala niż fatalne tej wiosny Zagłębie, równie cienki Śląsk i już nie dała rady przeciętnej Cracovii. Ta może żałować, że w drugiej połowie sędzia przy okazji walki bark w bark Piątka z Pazdanem dał się nabrać na aktorstwo tego drugiego odgwizdując rzekomy faul. Cóż. Remis też nie był dla Lecha złym wynikiem. Gorzej z Jagiellonią, która wygrała po raz 3 z rzędu grając w piątek naprawdę nieźle. Znów potknął się Górnik co akurat nie jest większą niespodzianką, bowiem i tak niewielu wierzy w sukces tego klubu w tym sezonie. O Lechu nie ma już nawet co wspominać, gdyż Kolejorz zaprezentował się na wyjeździe tradycyjnie beznadziejnie.

Termalica Nieciecza – Sandecja Nowy Sącz 1 (trafiony)
Cracovia Kraków – Legia Warszawa x (trafiony)
Jagiellonia Białystok – Lechia Gdańsk x (nietrafiony)
Korona Kielce – Lech Poznań 2 (nietrafiony)
Piast Gliwice – Wisła Kraków 1 (nietrafiony)
Pogoń Szczecin – Wisła Płock 1 (trafiony)
Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze x (trafiony)
Zagłębie Lubin – Arka Gdynia 1 (nietrafiony)


W 25. kolejce Lech ma trochę szczęścia. Przede wszystkim wraca do swojej twierdzy, gdzie zmierzy się ze słabym Śląskiem, który w tym sezonie na wyjazdach zdobył raptem 4 punkty. Jeśli uda się wygrać co jest absolutnym obowiązkiem poznaniaków, to na pewno uda się zmniejszyć stratę do Legii, nowego lidera Jagiellonii bądź nawet do obu tych ekip. We wtorek dobę przed naszym meczem Legia podejmie Jagę u siebie co jest absolutnym hitem najbliższej serii spotkań. Ciekawie zapowiadają się na pewno mecze Wisły z Koroną czy Sandecji z Zagłębiem, które walczy o ósemkę. Nas mimo wszystko interesuje najpierw wynik wtorkowej potyczki Legia – Jagiellonia, a później środowej konfrontacji Lech – Śląsk. Jeśli Kolejorz zwycięży wówczas 25 seria spotkań będzie podwójnie udana dla naszego klubu. Mimo porażki w Kielcach drużyna Lecha nadal walczy o tytuł, musi wygrać ze Śląskiem i nie ma tutaj innej opcji niż zwycięstwo.

Nasze obiektywne typy na mecze 25. kolejki LOTTO Ekstraklasy 2017/2018:

Arka Gdynia – Piast Gliwice 1
Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 1
Lech Poznań – Śląsk Wrocław 1
Lechia Gdańsk – Termalica Nieciecza 1
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok x
Sandecja Nowy Sącz – Zagłębie Lubin 2
Wisła Kraków – Korona Kielce x
Wisła Płock – Cracovia Kraków x

Tabela po 24. kolejce LOTTO Ekstraklasy 2017/2018:

1. Jagiellonia Białystok 45 pkt.
2. Legia Warszawa 45
3. Lech Poznań 40
4. Górnik Zabrze 40
5. Korona Kielce 38
6. Wisła Kraków 36
7. Wisła Płock 36
8. Arka Gdynia 33

9. Zagłębie Lubin 33
10. Śląsk Wrocław 28
11. Cracovia Kraków 26
12. Lechia Gdańsk 25
13. Piast Gliwice 24
14. Termalica Nieciecza 24
15. Pogoń Szczecin 23
16. Sandecja Nowy Sącz 22

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







38 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Nie oszukujmy się, Lech z tym trenerem, z tak słabą i bezmyślną grą, z bezjajecznym zarządem, nie ma szans na mistrzowski tytuł, a jakikolwiek awans do eliminacji LE bylby kolejną kompromitacją. Jedyne co w tej chwili może zrobić zarząd, to zwolnić Bjelicę i choćby z tymczasowym trenerem Djurdjeviciem zacząć porządkować grę i ukladać ją przed startem nowego sezonu. Jeśli uda się coś ugrać, to będzie miło. Najpóźniej latem sprawy sportowe zarząd powinien oddać w ręce dyrektora sportowego. Inaczej taki syf będziemy mieli co roku

    • 07 pisze:

      Jak wysłałem pytanie mailem o dyrektora sportowego to woleli po raz enty pytać o muzeum….. każdy boi się zapytać.
      Pisałem – zarząd mógł podać numety w totka , a ludzie bedą je zapisywać i łudzić się, że kiedyś trafią….. zresztą – trener za 3 miesiące odchodzi – nikt za niego umierał nie będzie , a uzupełnienia, a nie wzmcnienia przed wiosną są aż nadto wymowne….takimi wynikami mogą zniechęcić jeszcze wielu kibiców i nie pomoże tutaj najdoskonalsza akcja promocyjna która zwiekszy frekwencję na stadionie…

  2. Obiektywny pisze:

    Z racji wieku staram się być wyważony w swoich opiniach, ale tym razem pozwolę sobie na nieco inny komentarz. Lech, w takich warunkach nie ugra kompletnie nic. Z nami trzy mecze, a już można ocenić, że niewiele się zmieni i ten sezon, najprawdopodobniej znowu zakończy się na trzecim lub czwartym miejscu. Problemem jest trener, który nie potrafi ani przygotować drużyny, ani zaproponować sensownych wzmocnień ani zjednać sobie szatni. Problemem jest również zarząd, którego działania wyglądają na skierowane w sukces finansowy, nie sportowy. Letnia rewolucja na niewiele się zdała, zimowe transfery na razie wyglądają jak „przez okno”. Mecze na wyjazdach to dramat, bez względu na przeciwnika.

  3. Drew pisze:

    Jak ma być dobrze skoro beznadziejny trener ściąga sobie beznadziejnych piłkarzy. Oni chyba żadnego rozeznania rynku nie mają i żadnych dojść żeby sprowadzić kogoś kto byłby wzmocnieniem. A branie grajków tylko na wypożyczenie pokazuje, że żydują na każdym kroku. Mają w dupie trofea. Dla nich liczy się tylko to za ile kogoś uda im się sprzedać.

  4. Krzysiaczek pisze:

    Znowu zaklinanie rzeczywistości jak to wszyscy na około słabi i ledwo wygrywają z jeszcze slabszymi. Mam wątpliwości czy wy ogladacie te mecze ekstraklasy w ogóle, czy tylko ograniczacie się do sprawdzenia skrótu, statystyk i wyniku. Można mieć 5 strzałów celnych, które są podaniami do bramkarza, a można mieć 5 niecelnych które mijały o centymetry słupek i poprzeczkę ale były tak silne że gdyby były celne bramkarz nie miałby nic do powiedzenia. Można mieć 70% posiadania piłki, ale bezproduktywnie klepać wzdłuż boiska, można mieć 30% ale wyprowadzać co akcje zabójcze kontry. Można grać z klepki pół meczu, ale na słabym boisku nic z tego nie osiągnąć i dostać kontre gonga z długiej piłki. Tylko że to nic nie znaczy w kontekście tego co się gra.

  5. Bronks pisze:

    Można powiedzieć, że tradycyjnie Zarząd milczy i nie wysył żadnego komunikatu. Fakt na ostatnim spotkaniu zapowiedzieli, że Bjelica wypełni kontrakt do końca. Pytanie czy nawet wtedy, gdy zacznie uciekać nie tylko tytuł MP ( bo to już raczej odjechało), ale nawet udział w pucharach? Czy strata kolejnych milionów z powodu nieobecności na europejskich boiskach nie jest większa niz odszkodowanie dla nieudacznika. Uczcie się na błędach własnych i cudzych i przypomnijcie sobie trzymanie na siłę JMB, Rumaka czy Urbana. Wejście już teraz nowego szkoleniowca może pozwoli uratować sezon ale przede wszystkim właściwie przygotować zespół do nowego sezonu. To że Lech zacznie w końcu lepiej grać już przerabilaismy ze Skorżą Widać wyraźnie że w tym zespole nie ma chemii i że Bjelica to żaden fachowiec

  6. tomekmec pisze:

    Niestety w grze i postawie Lecha nie widać jakichkolwiek przesłanek, które mogłyby napawać kibiców optymizmem przed końcówką sezonu. Brak zaangażowania w grę ( jaskrawo widoczny na tle zawodników Korony, brak jakiejkolwiek myśli taktycznej, brak progresu u większości zawodników ( Wasilewski, Situm, Kostewicz, Majewski i kilku innych grają o wiele gorzej niż przed rokiem), braki w przygotowaniu fizycznym – nie pozwalają realnie myśleć o osiągnięciu sukcesu w tym sezonie. Nie wygramy mistrzostwa tylko dlatego, że kibice tego chcą. Nie liczmy na cuda, te mogą się zdarzyć w pojedynczym meczu, zresztą ich limit na długie lata wyczerpaliśmy po cudownym zagraniu Jopa, gdy zdobyliśmy mistrzostwo w sytuacji gdy nic realnie na to nie wskazywało. Prezes stwierdził wczoraj, że kadra zespołu prezentuje wysoką jakość i jest szeroka. Skoro tak, to należy wyciągnąć wnioski dlaczego taka dobra kadra nie spełnia oczekiwań i co, a może kto przeszkadza jej w osiągnięciu oczekiwanych wyników? Wnioski nasuwają się same. czas je wyciągnąć. Zarząd się szczyci tym, że nie podejmuje żadnych nagłych i pochopnych ruchów. Jak tu mówić o nagłości skoro stan daleki od oczekiwań trwa od maja ubiegłego roku?

    • alcest pisze:

      To Wasilewski gra w Lechu ? Kolego oświeć mnie, od kiedy ?

    • tomekmec pisze:

      Sorki za lapsus pisarski. szczerze mówiąc po wczorajszym jestem tak zdołowany, że sam już nie wiem kto gra w Lechu. Chyba nikt poza Jasminem

  7. Andrej pisze:

    Przecież Bielica może zostać na te 3 miesiące i sprzątać korytarze . Nie ma problemu , dajcie drużynie normalnego trenera z głowa !!!

  8. Cubasa pisze:

    Uwaga przedstawiam scenariusz na najbliższe dni 🙂
    W tygodniu wygrywamy z beznadziejnym Śląskiem, Legia wygrywa z Jagą.
    W niedzielę dostajemy oklep z Legią i różnica punktowa wynosi OSIEM.
    Tylko chorzy psychicznie ciągle łudzą się, że taką stratę z perspektywą kolejnego meczu z Legią na wyjeździe jeszcze da się odrobić.
    Zatem od 4 marca możemy BUDOWAĆ drużynę na nowy sezon 😉
    Stoczymy jeszcze „zacięty” bój o drugie miejsce z Jagą, bo uważam, że takie potęgi jak Górnik czy Korona będą tracić punkty częściej od nas.
    Kolejną „atrakcją” będzie wybór nowego trenera. Już chodzą słuchy, że nie będzie to Polak zatem dostaniemy po raz kolejny jakiegoś magika z zagranicy ;D
    Zapowiada się wspaniały czas!

  9. John pisze:

    Jaka stracona szansa.10 mecz bez zwycięstwa na wyjeździe,4 z rzędu bez strzelonej bramki.
    Strata 5 punktów,przez te pół roku zmarnowanych szans.Niech ten sezon się już kończy,a puchary żeby odpaść w 2 rundzie eliminacji,nie są Lechowi potrzebne.Kto inny na te puchary zasługuje.

  10. JureK pisze:

    Najśmieszniejsze są pretensje do kibiców Lecha o brak (za małe) wsparcia dla Stowarzyszenia Nasze Serce. Przy takiej grze na kolejne mecze na stadionie będzie nie kilkanaście tysięcy, a kilkaset osób. Myślę, że i tę stronę gry Lecha należy brać pod uwagę. Bo, że stadion za duży to już wiadomo od kilku lat :).

  11. slavo1 pisze:

    Z prostego liczenia i spojrzenia na tabelę, wynika jeden smutny wniosek : mamy prawie taką samą stratę do liderów jak i przewagę nad zespołem 9 (bo 8 i 9 mają tyle samo punktów). Pytanie o cele staje się tym samym coraz bardziej smutne. Niestety czuję, że zaczynamy nową walkę : o utrzymanie się w górnej ósemce. Wystarczy spojrzeć na to z kim gramy w najbliższych 6 kolejkach, by zdać sobie sprawę, że z obecną dyspozycją, realnie, walczymy o górną ósemkę. Myślę, że realnie mamy (niejakie) szanse na MOŻE 5-6 punktów, co zamknie nam szanse na walkę o trzecie miejsce. Może o czwarte (bo PP)..

  12. krom pisze:

    Ależ ta ekstraklasa jest słaba. Drużyny, które mają kilka razy większe budżety jak Lech czy Legia powinny dominować, a mają 45 i 40 punktów po 24 kolejkach. Czyli tyle samo co Jagiellonia i Górnik, które grają mocno przeciętnie, a i tak mają spore szanse na mistrzostwo.

    • 07 pisze:

      Tyle, że Górnik nie powtórzy takiego sezonu w następnych 2-3 latach , a może i w 4-6 latach… z Jagiellonią jest nieco inaczej, bo staje się 3 siłą Ekstraklasy z dużo mniejszym budżetem i bez bazy treningowej – to mówi wszystko.

  13. sławek pisze:

    Obyście się nie zdziwili jak dostaniemy w dupe z tym beznadziejnym Śląskiem , a w niedzielę Legia nas wdepcze w ziemię i będzie już 11 pkt straty .

  14. Olos77 pisze:

    Mam konkretne pytanie. Kto z kolegów i koleżanek pamięta ostatnią bramkę strzeloną po prostopadłym podaniu od pomocnika i nie chodzi tu o kontratak. Kto z was pamięta mecz , który w wykonaniu Lecha wgniatał by w krzesełko od 1-90 min? Kto z was pamięta ostatniego gola strzelonego po szybkiej akcji przeprowadzonej od naszego pola karnego z wymianą 6-10 podań?

  15. siwy pisze:

    Ivan D. na trenera juz teraz !!! dac sie ogrywac naszej mlodzierzy z akademi moze nie bedzie pucharow ale bedzie satysfakcja ze graja nasi bo teraz to jest zbieranina kopaczy kturzy graja sobie w dziadka jak rezerwowi podczas przerwy i w dupie maja kibicow (zostawic tylko tralke janickiego buricza kostevicza gumnego gajosa,makuszewskiego, reszta mlodzierzy z wyporzyczenia i 2 zespolu i jedziemy z tym koksem napewno nie bedzie gorzej bedziemy jak polski AJAX)

    • Drew pisze:

      A może zacznijmy od używania słownika ortograficznego :/

    • Olos77 pisze:

      @siwy odstaw leki! Janicki,Trałka,Gajos nawet Kostia są pierwsi do odstrzału a Ty chcesz opierać trzon zespołu na tych beztalęciach? To jest Lech a nie qrwa jakaś Termalica! Powaliło Cię chłopie?

    • Siódmy majster pisze:

      Janicki?Kostewycz?Gajos?Oni Ci zaimponowali?Wszyscy grają koszmarnie gorzej niż w poprzednich klubach.Kostewycz zalicza makabryczny zjazd także w naszych barwach.Zapomniałeś zapewne o Jevticiu i Putnockym.A reszta wypierdalać,tu się zgodzę 🙂

    • klaus pisze:

      Wczoraj Jóźwiak pokazał na co go stać…

  16. Olos77 pisze:

    Każdy kto choć trochę zna się na piłce wiedział ,że Żenada trzeba było zwolnić po finale PP w zeszłym roku . Tak przynajmniej robią profesjonalnie działające kluby nastawione na sukces. Niestety właściciele naszego są nastawieni tylko na zysk. Tylko brak ludzi na stadionie zmusi te pijawki do zmiany polityki . I wzywam do bojkotu meczy do końca sezonu. Niech nikt mi nie pierdzieli że trzeba być na każdym meczu z miłości do klubu, bo jest to miłość w jedną stronę – nieodwzajemniona po 2006r

    • arek z Dębca pisze:

      Nic to raczej nie zmieni, bo wpływy z biletów nie stanowią głównego źródła dochodów, no chyba, że z malejąca frekwencją będzie maleć liczba sponsorów.

    • Pawel68 pisze:

      O tym samym pisałem od maja ,żeby żenada wyjebać na zbity ryj!

  17. Drew pisze:

    A teraz wszędzie piszą że legła ściąga sobie jeszcze jakiegoś Portugalczyka do pomocy. A nasi kurwa same szroty pościągali w dwóch ostatnich okienkach i nikogo na pozycje 6-8 i musimy podziwiać popisy Gajosów, Majewskich i Trałków :/

  18. arek z Dębca pisze:

    Nie ma co gdybać. Nie ma znaczenia czy Legia albo Jaga stracą punkty. Z taką grą to 3 miejsce będzie wielkim sukcesem. Myślę, że już w niedzielę wylądujemy na piątym.

  19. Kibic Lecha pisze:

    No to jeszcze raz napiszę Od Środy czyli meczu ze Śląskiem kibice Lecha na mecz Lecha wchodzą za darmo a karnetowicze mają zwrócone pieniądze za karnet Tak będzie uczćiwie

  20. Lech Gol pisze:

    …dodalbym jeszcze zwycieski mecz u siebie, w Twierdzy Bulgarska z Jagiellonia i mamy leader`a

    • Lech Gol pisze:

      -ten wpis byl dodany do optymistycznego, ktory zniknal a chdzilo o to, ze wygrywamy za Slaskiem, przelamujemy sie w Warszawie a Legia remisuje z Jagiellonia 🙂
      Nie takie cuda nasza E-klapa juz widziala:)

  21. Andrzej pisze:

    Trener wkurwiający, to jedno, ale bez środka pola nie wygramy nic, zmieniamy wszystkie formacje, atak, skrzydła itp. a nasz środek cały czas jest taki sam, bezproduktywny, zero kreowania, brania gry na siebie, kompletnie nic…

  22. Stary kibic pisze:

    Mam proste pytanie. Czy nie można by zrobić zamiany na stanowisku trenerów, tj. Bielica do rezerw a Ivan do pierwszej drużyny, bez zmian w kontraktach i bez płacenia odszkodowania za zerwanie kontraktu? Przecież gorzej by chyba nie było?

  23. Jaro pisze:

    Kocham Lecha. Naprawdę. Od dziecka. Kibicuje już od 35 lat. I wiem, że nigdy nie przestanę. Nie mogę jednak zrozumieć tego co dzieje się w tym klubie. Mogę przyjąć, że jeden no dwóch gości jest pod formą i trzeba to zrozumieć bo to przecież nie maszyny. Jednak gdy mamy sytuację taką, że jeden względnie dwóch zawodników „coś gra”, a reszta po prostu „kopie się po czołach” – to znaczy że drużyna jest fatalnie przygotowana do sezonu, albo nie chcą grać dla tego klubu, tego trenera, tych kibiców. Wolę żebyśmy zajęli trzecie a nawet piąte lub siódme miejsce z Kamilem Jóźwiakiem, Kubą Moderem, Tymkiem Klupsiem, Pawłem Tomczykiem, Kubą Serafinem, Tymkiem Puchaczem i innymi zdolnymi młodziakami. Patrzenie na to co robią na boisku tacy goście jak Majewski, Radut, Barkroth, Situm, Gytkjaer, najnowsze nabytki jak Choblenko sprawia niemal namacalny fizyczny ból.

  24. Ekstralijczyk pisze:

    Nic nowego.

    A żeby to pierwszy raz Lech zaprzepaścił szansę na dogonienie rywali….

    Wykorzystanie potknięć innych drużyn to rzadkość raz na ruski rok.

    • inowroclawianin pisze:

      Dokładnie, kiedyś liczyłem i chyba wyszło mi na to że raz na 8 przypadków wykorzystują potknięcia rywali, czyli tak jakby wcale tego nie robili.