Gytkjaer uratował Bjelicę

O godzinie 20:30 na Inea Stadionie mieszczącym się przy ulicy Bułgarskiej 17, początek meczu 25. kolejki piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2017/2018, pomiędzy drużyną Lecha Poznań a zespołem Śląska Wrocław. Wszystkich kibiców Kolejorza zapraszamy do śledzenia tradycyjnego przedmeczowego i meczowego raportu NA ŻYWO! z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com.


Przedmeczowy raport NA ŻYWO:

Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie

19:00 – Witamy z mroźnej Bułgarskiej! Jest ogromny ziąb, jednak jakoś damy radę przeprowadzić relację. Oby tylko Lech wygrał.

19:06 – Poniżej składy. Gramy 4-4-2. Śląsk też ofensywnie.

19:08 – Na stadionie jeszcze pusto. Obie drużyny zakończyły krótki spacer po murawie, która wygląda dobrze.

19:21 – Pierwsi kibice są na trybunach.

19:22 – Czekamy na rozgrzewkę. Elementy już są.

19:43 – Jeśli Lech dziś wygra zostanie najlepszą drużyną u siebie w lidze, a przede wszystkim nadal będzie realnie walczył o tytuł. Liczy się tylko zwycięstwo.

19:45 – Bramkarze są juz na rozgrzewce.

19:51 – Lech w komplecie na rozgrzewce. Nawet nie ma kto krzyknąć „Kolejorz” bo jest pusto.

19:51 – Kibiców powitał właśnie spiker.

19:54 – W ostatniej kolejce nikt nie wygrał na wyjeździe, a w tej nikt u siebie. Ciekawie.

20:02 – Jeszcze 30 minut. Jest coraz zimniej…

20:09 – Ostatni mecz Lecha ze Śląskiem w Poznaniu odbył się w listopadzie 2016 roku. Wtedy wygraliśmy 3:0, a 2 bramki zdobył Marcin Robak, który teraz jest w Śląsku.

20:15 – Niezła celność lechitów podczas rozgrzewki.

20:27 – Hymn Lecha śpiewają kibice. Obie ekipy na murawie. Zaraz gramy w -11 stopniach.

20:30 – Jest garstka kibiców Śląska.


Raport NA ŻYWO z wydarzeń na boisku:

Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie

1 – 15 minuta

1 min. – Pierwsza akcja Lecha i już pierwsza wrzutka. Wybija Śląsk.
6 min. – Na razie otwarty i wyrównany mecz bez strzałów,
6 min. – Błąd Ślaska. Piłkę przejmuje Koljić, który oddaje za lekki strzał.
10 min. – Mecz jest dość ostry.
15 min. – Koljić się rozsypał.

16 – 30 minuta

17 min. – Groźne dośrodkowanie Śląska z lewej strony wybili obrońcy.
23 min. – Lech bez akcji i strzałów.
24 min. – Niecelna główka Gajosa po wrzutce Barkrota.
25 min. – Radut prostopadle do Barkrotha, który zepsuł akcję.
30 min. – Zimno i nic się nie dzieje. Zero akcji.

31 – 45 minuta

36 min, – Lech oddał inicjatywę Śląskowi.
36 min. – Niecelny strzał Robaka w naszym polu karnym.
38 min. – Khoblenko jest niemożliwy w sposób negatywny.
44 min. – Masa strat i niecelnych podań. Lech gra fatalnie.
45 min. – Płaski strzał łapie Burić.
45+2 min. – Do przerwy nędzne 0:0.


46 – 60 minuta

46 min. – Najlepsza akcja Lecha! Radut z paru metrów trafia w bramkarza! To była setka.
53 min. – Radut nadaje się do natychmiastowego zejścia z boiska. Notuje sporo strat.
54 min. – Pierwsza i zła kontra rywala po przerwie.
57 min. – Dobra okazja dla Lecha po rożnym znów zmarnowana.

61 – 75 minuta

63 min. – W końcu dobra wrzuta z prawej strony, jednak Gytkjaer był ciut spóźniony.
63 min. – Lech zdecydowanie przeważa.
66 min. – To będzie mecz do pierwszej bramki.
71 min. – Coraz ostrzej jest na trybunach.

76 – 90 minuta

77 min. – Nie da się na to patrzeć. To nie jest piłka.
81 min. – GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 1:0! Celna główka Khoblenko po dośrodkowaniu z wolnego!

82 min. – Robak trafia na 1:1. Wyszedł sam na sam, Burić nie dał rady go zatrzymać.
83 min. – Khoblenko marnuje setkę!
87 min, – Znów Khoblenko. Teraz obok.
90 min. – GOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 2:! GYTKJAER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pięknie wykończył akcję.

90+3 min. – Strzela Khoblenko! broni Słowik!
90+4 min. – Koniec!


KKS Lech Poznań – WKS Śląsk Wrocław 2:1 (0:0)

Bramki: 81.Khoblenko 90.Gytkjaer – 82.Robak

Asysty: 1:0 – Radut, 2:1 – Vujadinović

Żółte kartki: Kostevych, Radut, Gajos – Vacek

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Widzów: 4376

Lech: Burić – Gumny, Dilaver, Vujadinović, Kostevych (85.Jóźwiak) – Barkroth (58.Situm), Trałka, Gajos, Radut – Koljić (16.Khoblenko), Gytkjaer.

Rezerwowi: Putnocky, Janicki, Klupś, Jóźwiak, Majewski, Situm, Khoblenko.

Śląsk: Słowik – Pawelec, Celeban, Tarasovs, Augusto – Rieder, Srnić – Pich (65.Chrapek), Piech (90.Bergiel), Riera (69.Vacek)- Robak.

Rezerwowi: Wrąbel, Lewandowski, Pałaszewski, Łyszczarz, Chrapek, Vacek, Bergier.

Kapitanowie: Gajos – Celeban

Trenerzy: Bjelica – Pawłowski

Stan murawy: Dobry (równa płyta boiska)

Pogoda: -11°C, bezchmurnie

Autor zdjęć: Marcin Kołakowski

>> Przeczytaj więcej w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







328 komentarzy

  1. Rafal82 pisze:

    Ludzie dajcie czas Choblenko i Kojlic to będą kozaki….z Arajuriego się wszyscy pół roku śmiali

  2. fox pisze:

    Pierwsza połowa padaka w stylu bjelicowego Lecha.Druga trochę lepsza i na koniec trochę emocji szczęśliwie zakończonych.Ten Chobłenko wcale nie jest taki cienki tylko musi mieć trochę czasu .Bramka w jego wykonaniu po dośrodkowaniu Raduta ładna.No nic gramy dalej i wierzmy że będzie lepiej bo co nam pozostało.

    • tomasz1973 pisze:

      Trudny zawodnik do oceny. Wybrałem 3 jego sytuacje: strzał głową bramka, za chwilę sytuacja sam na sam, tragicznie zmarnowana i pod koniec mega przyjęcie, fajnie złożył się do strzału i minimalnie niecelne uderzenie.
      Ale poza tymi 3 sytuacjami było dużo chaotycznego biegania, masę niecelnych podań, ale i walka. Może faktycznie potrzebuje zgrania?

    • Alcatraz pisze:

      Po strzelonym golu wydawał się być graczem dużo lepszym, co moim zdaniem pokazuje , że ma potencjał i trochę kłopotów z aklimatyzacją.

  3. tom62 pisze:

    Dawajcie oceny, żebym nie zapomniał.

  4. Chris pisze:

    A jak dla mnie to Choblenko jako jedyny naprawdę dużo biegał i bylo widać że mu zależy i się chce.

  5. Kuba lech pisze:

    czy ktos mi wytlumaczy co sie z naszymi dzieje…pierwsza polowa do bani a w drugiej graja….ktos wymysli skład na legie?

  6. arek z Dębca pisze:

    Pomimo zwyciestwa, nadal smutek. Gra z kilkoma przeblyskami niewiele sie poprawila. Nie napawa to optymizmem przed niedziela.

  7. Stary kibic pisze:

    Kiedyś to mnie wkurwiało. Teraz tylko śmieszy. Za Adi Pintera były bardziej sensowne akcje.

    • tylkoLP pisze:

      Adi Pinter…:) stawiamy na młodzież. Tylko młodzież ! Pamięta się. Pozdro

  8. Robert pisze:

    Jedyne zwycięstwo gospodarzy w tej kolejce. Jesteśmy boscy 😉

  9. asdf pisze:

    Dobra druga połowa, dobrze Gumny, Radut na prawym skrzydle w koncy coś grał. Widać było emocje. Jakieś znamiona zespołu.
    I Choblenko się rozkręcił..
    ehh
    i człowiek znowu zaczyna wierzyć
    naiwne życie kibica

  10. niewojnie pisze:

    Łomatko – do przodu! Teraz tylko 7 i potem Jaga i somy pierwsi

  11. Kubek1981 pisze:

    Test. Jestem zbanowany po 30 latach kibicowania???

  12. Michu87 pisze:

    W drugiej połowie naszym kopaczom nagle się chciało i ruszyli tyłki.

  13. mario pisze:

    Kurwa, grali tylko ostatnie 15-20 minut.

  14. Kuba lech pisze:

    niec wszyscy mowia co jak co…ale winny jest tylko zarząd…..ps.wstyd zeby w polskich drużynach w ekstraklasie gralo tak malo polakow….

  15. Stary kibic pisze:

    Gówno grali i wygrali.

  16. Kubek1981 pisze:

    Wow.

  17. Misha pisze:

    Cieszy wynik, ale nie gra. W taki sposob nie ogramy Legii, Gornika, a tym bardziej Jagielloni. Dobrze, ze Bjelica zaryzykowal ustawieniem 442. W pierwszej polowie wygladalo to beznadziejnie, ale w drugiej juz troche lepiej. Ciekawe czy w kolejnych meczach tez tak zagramy. Choblenko zaczyna pokazywac symptomy dobrej gry. Niestety nie mozna tego powiedziec o Radutie, czy Barkrothie. Situm tez kompletnie nie widoczny. Takze skrzydla nam sie kompletnie posypaly. A przy Bjelicowym systemie opartym na skrzydlach, musimy miec bocznych pomocnikow w formie i pod gra. I na koniec mam nadzieje, ze redakcja sie myli z tytulem. I ze Gytkjaer jednak nie uratowal stolka Bjelicy. Tym bardziej, ze bramki nie powinno byc, bo Vujadinowic podajac do G byl na spalonym. Z tak slabym Slaskiek po prostu nie wypada nam liczyc na szczescie i bledy sedziego, by wygrac.

    • ArekCesar pisze:

      Nie był, mam nagrane i sprawdzałem. Zostaje kwestia głupiego gwizdka sędziego.

    • Lechita62 pisze:

      Kurde czy ja inny mecz oglądałem czy nie znam się na piłce? Dla mnie Radut czołowy piłkarz Lecha dzisiaj (oprócz fatalnie niewykorzystanej setki), a Khoblenko jeden z gorszych (oprócz fajnie wykorzystanego dośrodkowania).

    • Misha pisze:

      Arek – byl. Sprawdzalem klatka po klatce na c plus.

    • Misha pisze:

      Lechita – co pokazal dzisiaj radut. Setka zmarnowana. Dosrodkowania – ok, zaluczyl asyste, ale poza tym wszystko trafialo na glowy slaska. Stale fragmenty – bardzo slabo. Z Raduten w skladzie daleko nie zajdziemy. Dawno temu konsultowalem ten transfer z kolegom z Bukaresztu. Nie mial dobrek opinio o Radutie, co potwierdza sie w Lechu. Jak dla mnie transfer niewypal… niestety

    • Joe pisze:

      Myślę, że każdy z was ma rację. Wystarczy tylko podzielić mecz na dwie części. Radut grał, aż żeby bolały ale tylko do momentu przejścia na prawą stronę. Wtedy dostał wiatru w żagle i gra się rozbujała. Wtedy zaczął Khoblenko również zaczął lepiej odnajdywać się w polu karnym, albo było po prostu więcej okazji.

  18. Caryk pisze:

    Zmieniłbym tytuł na VAR uratował Bieljicę

  19. Alcatraz pisze:

    Ja pierdziele , dawno się tak nie umeczyłem patrząc na Lecha.

    Można powiedzieć , że pułkarze zaprezentowali dziś analfabetyzm piłkarski. Tak słabego taktycznie Lecha dawno nie widziałem.
    Ale coś drgneło, najpierw Radut zaczął wygrywać pojedynki na prawej stronie, za chwilę Gumny i zaczęło się coś dziać. Sporo dał również Gytkjaer.
    Khoblenko po strzelonym golu też urusł i zaczął pokazywać dużo więcej. Tu problem aklimatyzacji i psychicznej mentalności się uwidocznił.

    Końcówka meczu utwierdza mnie w przekonaniu iż Lech lada moment wejdzie na wyższy poziom fizyczny i będzie lepiej pod względem piłkarskim.

    Co do Bielicy i jego wymysłów już tak optymistyczny nie jestem.

  20. Wojciiech pisze:

    Czepiacie się tego Gytkjaera, a gość jakby miał z 5 piłek w meczu, to co spotkanie kasta.

    Trener do wyjebania i potrzebny rozgrywający, cała tajemnica tej padaki.

  21. Z2018 pisze:

    Trzeźwo patrząc: 1 połowa drmat, 2 połowa 30 minut dobre i to wystarczyło na Śląsk. Radut, Gajos grali parodię. Mojej opinii o Bielicy ten mecz nie zmienił, ale niestety zostanie jeszcze jakiś czas. Po raz pierwszy gamoń zagrał na 2 napastników od początku.

  22. kubek1981 pisze:

    Kto decyduje o tym czy dany komentarz się ukaże czy nie? Żenada Nenada. 30 lat jeżdżę na Lecha a jestem zbanowany. Mam bić brawo po Koronie i Śląsku??? Nie.

  23. Wlkp. pisze:

    Z piekła do nieba.
    Pierwsza połowa gra Lecha dno.
    Druga połowa pokazał że można grać i wygrywać.
    Jedną jaskółka wiosny nie czyni ale może otworzy głowy piłkarzy i trenera, że żeby wygrywać to trzeba ryzykować i grać ofensywnie z zaangażowaniem.

  24. ŁKS Łódź pisze:

    Teraz ległe pokonać. Myślę,ze jagiellonia raczej nie wytrzyma tempa. Najważniejsze by teraz pokonać parówy. Już nie mogę się doczekać meczu. Na mecz już zapisany jestem i stawiamy się dumnie. ŁKS Łódź & KKS Lech Poznań. Razem na kibicowskim szlaku.

    • adu96 pisze:

      LECH & ŁKS , Elegancko i w porządku

    • pyrlson pisze:

      Jak za dawnych lat.

    • ŁKS Łódź pisze:

      Dokładnie jak za dawnych lat…
      Ja uwazam,ze również warto odbudować relacje z Cracovią – choć i Tak już są o wiele lepsze jak jeszcze parę ładnych lat temu (mam nawet jeszcze wspolny stary szalik). Myślę,ze warto też odbudować relację z Arką notabene też stara nasza zgoda. Tym bardziej, ze nie mamy żadnych innych przeciwieństw zgodowych. Zarówno w przypadku Pasów jak i Arki. Odliczam czas na mecz z parówami.

  25. tolep pisze:

    Cieszy dobry występ Oleksija Chobłenki, cieszy gra dwoma napastnikami, cieszy „sportowa złość” pokazana w drugiej połowie no i przebłyski dobrej atmosfery w drużynie.

    Jeśli chodzi jeszcze o Oleksija Chobłenkę, to spodobało mi się, że chłopak nie boi się dryblować. Wolę stratę w odważnej próbie dryblingu, niż stratę po bezsensownej wrzutce do nikogo.

  26. JERICHO pisze:

    Przewrotna ta liga. Bjelica je… VAR większość sezonu (w większości słusznie lecz zdecydowanie zbyt często wykorzystując go jaką wymówkę) a teraz został przez niego uratowany. Radut znowu najwięcej biegał a jedynymi pozytywami z jego gry była ta asysta i… odbiory. Poważnie to chyba jedyny jego atut. Strzały o naszego Beckhama? Słabość. Podania? Niecelne. Ogólnie zaprezentowaliśmy okropną niechlujność, gra zbyt długimi podaniami, co akurat nieco poprawili w drugiej połowie. Pressing to w zasadzie ostatni kwadrans i chyba 1 (słownie – jeden) moment w pierwszej połowie gdy przycisnęli. Potem chyba uznali, że lepiej walić lagi i zaprzestali naciskania. Nie rozumiem tego. Przecież Słowik to nie orzeł, dostał piłkę od obrońcy i zamiast chociaż spróbować podbiec to stoją jak dupy. W zeszłym roku w Szczecinie zadziałało i Słowik walił na oślep. Dramat, dramat, dramat. 3 punkty są, Gytkjaer może się podniesie po tym pudle w Kielcach. Koljić wyglądał w porządku, a jak ktoś u nas wygląda ok to musi złapać kontuzję. Chobłenko przez większość czasu wyglądał jakby był z drewna. Dobrze, że w odpowiednim momencie zrobił co trzeba (i to po zagraniu Raduta!!). Kolejny antybohater to Kostewycz. Co się z tym gościem stało to jest niepojęte. Wśród tych ch….. wrzutek to te jego były najgorsze. A Tomasik nawet na ławkę się nie zmieścił. Super alternatywa. Kasztan jak to Kasztan, Situm słabo. W sumie nie chce mi się pastwić. Muszę się powtórzyć, dramat, dramat, dramat.

    Ciekawe jak tam Rutkowski senior, podobała mu się ta „agresywna i ofensywna” gra naszego chorwackiego magika? Żeby nie było, oprócz tej debilnej taktyki to tymi spartaczonymi „prostymi” podaniami nie pomagali.

    • ZiomekKKs pisze:

      Dla mnie Kostewycz slabiutko ostatni. Czas na Tomasika. Trzeba probowac

  27. babol pisze:

    Nic to nie zmienia. Nie zagrali nic nowego, to samo było z Pogonią. Dwie bardzo nierówne połowy. Dzisiaj 1 b.słaba. Druga lepsza, zwłaszcza końcówka na ambicji, jakby dla trenera walczyli. Nic to jednak nie zmienia. Bjelica musi odejść!

  28. ArekCesar pisze:

    Pierwsza połowa to ocena na 0. Ostatnie 15 minut jakie zawsze chce widzieć. Dzięki za 3 punkty, teraz trzeba się nachlać. Cały luty bez grama alkoholu…chyba poczekam do północy.

  29. Kuba lech pisze:

    a wszyscy chca zmiany trenera..!po co? sie pytam..tylu juz trenerów było i co??!!uważam że problem tkwi w zarządzie…ale wiecie co sam sie juz gubie o co chodzi w naszym klubie…..szkoda meczu z korona

  30. Chris65 pisze:

    Tym razem VAR pomógł…. , tym że słusznie. O grze Lecha w pierwszej połowie trzeba jak najszybciej zapomnieć… Z taką gra na Tęczowych… Po co sobie psuć nastrój.

  31. Andrej pisze:

    Ale Czernobyl wystartował , jestem pod wrażeniem . No i niezły konik , klapki na oczach , orczyk i poszedł !!Zobaczymy co dalej oby poszło

  32. Michu87 pisze:

    Ciężko coś napisać bo pierwsza połowa TRAGEDIA!!! Zaś w drugiej połowie od samego początku widać, że chcieli strzelić i wygrać. Radut spartolił patelnie, ale grał całkiem nieźle na skrzydle i zaliczył asystę. Khoblenko i Gytkjaer w końcówce nawet mi zaimponowali. Zwłaszcza Khoblenko może nie jest technicznym graczem, ale ma ciąg na bramkę. Zobaczymy może coś z chłopaka będzie. Szkoda mi Koljicia bo coś czułem, że coś strzeli. Z Legia nie nastawiam się, że wygramy bo wiemy jakie mamy wyjazdy.

  33. Jankes pisze:

    W lidze plus pokazali, że jednak gol ze spalonego 😀
    Wuj z tym , najważniejsze 3 punkty

    • ArekCesar pisze:

      Ja bym się kłócił, bo ręka Vujo nie gra, a obrońca był też cofnięty. Poza tym gramy z duchem gry, czy się mylę.

    • wagon pisze:

      linię wyznaczyła noga obrońcy, zapomnieli zauważyć, że korpus obrońcy wychodzi poza linię, przekaz poszedł bardzo tendencyjny lub siedzący w studio są stuknięci,
      spalonego nie było

    • asdf pisze:

      Żadnego spalonego nie było. Slawek pierdoli

    • Średziok pisze:

      Jak sędzia VAR-ovy mógł dostrzec,że Vujadinovic jest na spalonym skoro nie ma wyrysowanej linii?Oglądałem powtórkę kilka razy i wszystko jest ok.Chyba,że wyrysuje się linię.Wtedy można prawidłowo ocenić sytuację.

    • Alcatraz pisze:

      Ten spalony to typowy „żal dupy” farszawiakow, na siłę to wałkowali.

    • Alcatraz pisze:

      Podobnie było z faulem Kostewycza i porównywanie do czerwonej kartki 7egi.

    • tomasz1973 pisze:

      Zgadzam się z –wagon–, pierdolili o spalonym, ale nie raczyli powiedzieć, że to korpus, a nie nogi Vuja wystawały za linię.

  34. pele pisze:

    Kiedy zaczną dopłacać do oglądania tego dziadostwa? Nie chce takiego mistrza ps. Pewnie Rutkowskim taki schemat myślenia pasuje tffuuu

  35. Michu87 pisze:

    Widziałem minimalny spalony, a dokładnie ręka Vuja. Skoro Var uznał to znaczy, że wszystko gra. Tak to jest raz daje raz odbiera.

    • wagon pisze:

      wszyscy patrzą ne rękę Vuja, nikt nie zauważa tułowia obrońcy, który też jest poza linią,

    • LechFan17 pisze:

      Ale ręka się nie liczy, bierzemy pod uwagę tylko części ciała którymi można strzelić gola według zasad gry w piłkę nożną

    • tomasz1973 pisze:

      Ręka nie wyznacza spalonego.

  36. Michu87 pisze:

    Ja też bym nie odgwizdał spalonego ręką nie gramy w piłkę.

  37. Czlo pisze:

    Uh… Zwycięstwo. Bjelica i tak pewnie by nie poleciał wbrew nadziejom niektórych, niezależnie od słuszności tego czy nie.
    Nie można było zagrać pierwszej połowy jak drugiej??? Dobra, jest zwycięstwo, koniec i kropka.

  38. Robert pisze:

    Jeśłi wygramy do końca wszystko nie musimy patrzeć na rywali 😉 Lekki sarkazm Wiara 🙂

  39. Adziu pisze:

    Zapraszam Panów na zewnątrz. Porozmawiamy o koncentracji i skupieniu.
    Proponuję strój piłkarski.

  40. tylkoLech pisze:

    3 pkt i tyle w temacie.
    Najpierw wkurzenie, płacz w końcu jednak radość i chociaż trzydniowa ulga.
    Nadzieja zawsze umiera ostatnia.

  41. RobertLech!!! pisze:

    Tyle dobrego, ze sa 3 punkty – styl nadal zenujacy i nic sie tutaj nie zmieni.

  42. Misha pisze:

    Mecz do zapnienia. Licza sie 3 punkty. Bjelica do zmiany.

    A dzisiaj mnie z kolei taka mysl naszla, ze pieknie by bylo gdyby liga sie skonczyla tak: 1. Lech 2. Jaga 3. Gornik. Puchar dla Arki lub Korony. Legia poza pucharami. Byloby pieknie 🙂

  43. Michu73 pisze:

    Brawo dla całego zespołu za walkę do końca i wyszarpane zwycięstwo! Te 3 punkty były bardzo potrzebne.

  44. Rodowity Łodzianin pisze:

    Zastanawiam się nad jednym. Czy piłkarze mają wywalone i im się nie chcę grac,czy jest jakis konflikt w szatni- który nie wychodzi na światło dzienne albo bjelica nie wie co czyni. Najważniejsze,ze są 3 pkt ale gra słaba. Teraz wygrać z warszawska ku…Zgodzę się ,ze gra wygląda słabo co po okrsie przygotowawczym nie powinno mieć miejsca. Mam nadzieję, ze to zle dobrego początki i Majster powędruje do Poznania !!!pozdro z Łodzi.

  45. aaafyrtel pisze:

    kolejny fuks… jak była czerwona kartka po zagraniu na lewym w meczu z turkami, to tym bardziej powinna być czerwona dla gajosa za faul w nogi od tyłu…

    pozytywny element to chciało im się biegać do końca… jednak dużo chaosu nadal w tym bieganiu…

    • Jurand ze Spychowa pisze:

      K***A nie wierze 😀 typ z wksu nie wychodził sam na sam, było już przy nim kilku zawodników Lecha. Naucz ty się chłopie zasad zanim zaczniesz pierdolić.

  46. foxi85 pisze:

    Tak, jak pisałem przed meczem, wyczłapana wygrana i przypudrowanie trupa.

  47. leftt pisze:

    1. Ciekawe, jaka była motywacja w przerwie, że gra tak się zmieniła. Może taka: „Od poniedziałku już mnie tu nie ma, nie musicie grać przeciw mnie.”
    2. Albo: „od poniedziałku już mnie tu nie ma, możecie grać jak chcecie”. Nie mówię ,że tak było, ale tak wyglądało.
    3. Tak jak wszyscy, zastanawiam się, dlaczego Jevtić jest wystawiany na skrzydle. Odpowiedź jest prostsza niż się wydaje: jest naszym najlepszym skrzydłowym.
    4. Bo jak nie on to kto : Barkroth? Situm? Hehe, jak mówi Jacek Gmoch.
    5. Do 80 minuty myślałem, że jeszcze są 2 godziny okna transferowego i można ściągnąć Tomczyka z powrotem, bo ten Chobłenko to drugi Thomalla. Potem Chobłenko wbił, może nie będzie aż tak źle.
    6.Jóźwiak powinien grać w Warszawie od pierwszych minut, bo gorszy od Kasztana nie będzie. I wie, czym jest mecz z Legią, bo nie udajemy, że to „mecz jak każdy inny”. Tak wiem, Kielce, warszawscy rzeźnicy, Pazdany, Jędrzejczyki.
    7.3 punkty cieszą, ale nie ma co się lizać po fiutach. To tylko beznadziejny na wyjazdach Śląsk, który o mało co nie wyszarpał punktu.
    8. Już wiem, co będę robił w czyśćcu: będę oglądał na zmianę mecz z Koroną i pierwszą połowę Śląska.
    9.W dalszym ciągu nie strzeliliśmy bramki po składnej akcji w tej rundzie: pierwsza to SFG, druga to wrzutka, strącenie i Gytkjaer, który przyszedł po to, żeby strzelać takie bramki.
    10. Wielki szacunek dla tych, którzy przyszli na mecz.

    • slash pisze:

      Szacunek też dla tych, którzy trzeźwi wytrwali przed tv. No i mają jeszcze tv w domu a nie za oknem

    • tomasz1973 pisze:

      Jak zawsze punktujesz w sedno! Ciekawe szczególnie te pierwsze 2 pkt. obyś był prorokiem!

    • Michu73 pisze:

      Left, jak zwykle, bardzo dobre podsumowanie meczu:)

  48. 07; pisze:

    Nie oglądałem meczu, ale jak redajcja pisze w relacji, że do 80 minuty nie da się tego oglądać to wypada współczuć tym co na stadion przyszli. Bielica narzekał jesienią na var który uratował mu posadę – przynajmniej na razie. A sami zawodnicy wciąż mają problem z dowozem wyniku do końca meczu. Pamiętacie Białystok czy Gdańsk kiedy gubiliśmy punkty w wygranych meczach… wczoraj było podobnie z tym,że tym razem var uratował Nam kolejną stratę punktów. Lech wciąż nie gra na miarę swoich możliwości. A Nenad szuka optymalnego rozwiązania. Wczoraj zawiódł mimo asysty Radut który jak wszyscy podkreślają miał najwięcej strat, a Niklas wciąż jest na wakacjach… Nie dziwi więc to dlaczego jak jest zdrowy Jevtić to gra na skrzydle…. Teraz jedziemy na klozetową bez skrzydeł i przeciętnym środkiem pola. Cieszą co jedynie gole napastników i z nadzieją, że coś strzelą jedziemy do stolycy….

  49. Kibic pisze:

    W drugiej połowie wkońcu coś zaczął grać Radut z Gumnym. Dobrze że zaryzykowaliśmy ustawieniem 4-4-2, ale żałuję ze tak szybko Koljić odpadł wydaje mi się że w tej formacji dobrze by się sprawdził. Nie rozumiem tej nagonki na Barkrotha, nie gra gorzej od reszty, a szybko biega i miał kilka fajnych odbiorów. Jeszcze się wyrobi. Trałka nie grał jakoś porywająco przegrywał często głowy za to Gajos zaliczył sporo udanych odbiorów i moim zdaniem ogólnie dobrze wyszedł. Nie ma co pierwsza połowa to dramat, a druga to nadzieja, że może zaczną grać lepiej.

  50. roby pisze:

    Właśnie o dziwo Radut „odpalił” wczoraj z Gumnym ale Situm i Kostevych to totalna porażka.
    Ważne punkty dawno nie było takiego zwycięstwa w końcówce, ale gra to padlina do kwadratu.

  51. Ekstralijczyk pisze:

    Kolejny słaby mecz z fragmentem takiej gry podobnej jak na początku kadencji Bjelicy.

    Taktyka na 2 napastników dała zwycięstwo.

  52. Soku pisze:

    Moje spostrzeżenia:

    1) Gytkjaer obudził się w końcu, jeszcze będzie z niego walczak.
    2) Roześmiana gęba Ponuraka Gajosa po golu – rzadki a fajny widok. Oby częściej się uśmiechał, tego mu z całego serducha życzę. 🙂
    Inna sprawa, że do najlepszych jeszcze Maćkowi daleko: https://www.youtube.com/watch?v=PBKMn1tSMPs
    😉
    3) Jasmin – przez wielu skazywany na ławkę, pokazuje ostatnio pazury. Duże brawa, Jaśku!
    4) Alex w końcu trafił, oby to był ten gol na przełamanie, bo chęci do gry chłopakowi nie brakuje, może Kalesoniarz jeszcze go nie zdążył zepsuć a Reha niech też go omija szerokim łukiem. 😉
    5) Radut nie błyszczał (delikatnie mówiąc) ale asystę zrobił cud miód. I faktycznie zmiana stron mu na dobre wyszłą. Więcej takich zagrań!

    PS. Z postanowień na 2018, szukać jak najwięcej pozytywów a mniej narzekać, bo to zdrowiu szkodzi. 🙂

    • Lech Gol pisze:

      Mnie bardziej szkodzi oklamywanie sie i innych. Dlatego wole jak sie gani/narzeka gdy jest zle albo chwali gdy jest do tego powod. Jest to moje motto zyciowe a nie tylko postanowienie na 2018. 🙂

    • Soku pisze:

      Tylko wiesz, ile razy możesz wyrywać sobie włosy z głowy patrząc na to jak takiemu Majewskiemu się nogi mylą przy strzałach (sporo czasu spędziłem na refleksjach skąd u niego te strzały w górne sektory dwójki czy czwórki i doszedłem do wniosku, że Radek po prostu nie jest zdecydowany, którą nogą uderza lepiej, więc dlatego uderza losowo – i w efekcie jego próby wyglądają tak chaotycznie) można tylko osiwieć. Do bełkotu Bjelicy też można wyrobić sobie dystans, przynajmniej tak aby brzmiał filuternie i zabawnie a nie tylko śmieszył i estetycznie obezwładniał.

      Cieszy mnie natomiast forma Buricia, podobnie jak swego czasu Maćka Wilusza. Spora część braci po szalu spisywała faceta na straty, a kiedy odchodził to na palcach jednej ręki by pewnie szło policzyć, kto to odejście traktował jak zysk dodatni. 🙂

      Staram się myśleć bardziej w stronę plusów, bo na przykładzie choćby pracy czy innych dziedzin życia zauważyłem, że to bardzo pomaga.

      Coraz większy dystans być może wynika z tego, że piłka nożna przestaje już być sportem, a staje się coraz bardziej towarem.