Wokół meczu Lecha ze Śląskiem

Środowy i ligowy mecz Lech Poznań – Śląsk Wrocław zakończony zwycięstwem Kolejorza 2:1 przeszedł już do historii naszego klubu, a ten rezultat ma także przełożenie na wiele statystyk. Są to liczby przede wszystkim pozytywne. Więcej o tym i nie tylko dowiecie się poniżej.


Poprawiony bilans

W dzisiejszym meczu Lech poprawił i tak korzystny bilans ze Śląskiem. Poznaniacy w 79 meczu wygrali 38 raz w tym 30 w Ekstraklasie.

Ogólny bilans: 38-18-23, 110:73 (79 meczów)
W Ekstraklasie: 30-15-20, 85:61 (65 meczów)
U siebie: 20-8-5, 57:21 (33 mecze)

Udany rewanż

We Wrocławiu ekipa Lecha przegrała 0:2, dziś wygrała 2:1, zatem rewanż na Śląsku był udany. Lech dzisiejszą wygraną umocnił się na podium, natomiast Śląsk po tej porażce ma coraz mniejsze szanse na pozycję w grupie mistrzowskiej.

Pawłowski nie umie grać z Lechem

Trener Tadeusz Pawłowski z Lechem jeszcze nigdy nie wygrał notując bilans 0-2-3. We Wrocławiu prowadzona przez niego drużyna Śląska zremisowała z nami 2 razy po 1:1, natomiast w Poznaniu uległa nie tak dawno 0:2 i 0:3. Dziś 1:2.

Antyrekord frekwencji

Dzisiejszy mecz Lech – Śląsk obejrzało mniej ludzi niż przewidywaliśmy. Oficjalnie było tylko 4376 kibiców co jest nowym antyrekordem frekwencji na Inea Stadionie otwartym we wrześniu 2010 roku.

Prawdziwa twierdza Bułgarska

Lech wygrał dziś 5 z rzędu mecz na Bułgarskiej. W tabeli spotkań u siebie jest już pierwszy. Stracił tylko 6 goli i jako jedyny nie przegrał przed własną publicznością w całej Ekstraklasie 2017/2018.

Lech goni

Lech dzisiejszą wygraną odskoczył czwartemu Górnikowi na 2 oczka i zmniejszył stratę do Legii do 2 punktów. Do Jagi nadal traci 5 oczek co nie jest zbyt dużym dystansem. Nadal walczymy o mistrza.

Lechici poprawiają liczby

Christian Gytkjaer strzelił dziś 11 bramkę w tym sezonie ligowym, a Oleksiy Khoblenko debiutanckiego gola w Lechu. Po asyście zaliczyli Mihai Radut oraz Nikola Vujadinović. Brawo!

Wyrównany dwumecz

W tym sezonie ligowym Lech ma korzystny bilans dwumeczu z Cracovią (2 wygrane), Termaliką (2 wygrane), Piastem, Arką, Pogonią, równy z Sandecją, Wisłą Płock, Zagłębiem, Koroną i niekorzystny ze Śląskiem – 1-0-1, 2:3.

Wciąż średni bilans

Lechowy bilans tego sezonu to 14-12-6, gole: 47:26. Bilans jest cały czas średni i na kolana nie powala, choć dziś został trochę polepszony.

DOM: 11-4-0, 32:8 (liga 9-3-0, 24:6)
WYJAZD: 3-8-6, 15:18 (liga 2-7-4, 10:12)
OGÓŁEM: 14-12-6, 47:26

Ciułamy punkty

Po 25. kolejkach Lech ma tyle samo punktów, co w ostatnim mistrzowskim sezonie. W tym sprawa mistrzostwa nadal jest otwarta.

Sezon 2017/2018
3. Lech Poznań 43 pkt. 11-10-4, 34:18 (5 punktów straty do lidera)
Sezon 2016/2017
2. Lech Poznań 47 pkt. 14-5-6, 43:20 (1 punkt straty do lidera)
Sezon 2015/2016
5. Lech Poznań 34 pkt. 10-4-11, 31:33 (16 punktów straty do lidera)
Sezon 2014/2015
2. Lech Poznań 43 pkt. 11-10-4, 44:24 (3 punkty straty do lidera)

Prowadzenie dało wygraną

Licząc sezony 2015/2016 – 2017/2018 zespół Lecha prowadził dziś 1:0 po raz 72. Wygrał 62 raz.

Lech przy wyniku 1:0
62-7-3

Lech przy wyniku 0:1
3-7-35

* – Wliczone są rozgrywki Ekstraklasy, o PP, SPP i europejskie puchary (sezony 2015/2016 – 2017/2018)

1:0 jak zwycięstwo

Lech Poznań prowadzony przez Nenada Bjelicę prowadził dziś w 40 spotkaniu. Wygrał 34 mecz.

Lech przy wyniku 1:0 za Bjelicy
34-4-2

Lech przy wyniku 0:1 za Bjelicy
2-5-10


Gole w sezonie 2017/2018

Ekstraklasa (34 gole w 25 meczach)

11 – Gytkjaer
5 – Makuszewski
3 – Trałka, Gajos, Jevtić
2 – Situm, Dilaver
1 – Nielsen, Jóźwiak, Majewski, Khoblenko

1 – Putivtsev – gol samobójczy

Liga Europy (13 goli w 6 meczach)

3 – Jevtić
2 – Situm, Majewski, Nielsen, Gytkjaer
1 – Jóźwiak, Trałka

Gole ogółem (47 goli w 32 meczach)

13 – Gytkjaer
6 – Jevtić
5 – Makuszewski
4 – Situm, Tralka
3 – Nielsen, Majewski, Gajos
2 – Jóźwiak, Dilaver
1 – Khoblenko

1 – Putivtsev – gol samobójczy

Asysty w sezonie 2017/2018

Ekstraklasa

5 – Jevtić
4 – Makuszewski
3 – Barkroth, Gumny
2 – Majewski, Situm, Radut
1 – Gytkjaer, Rakels, Kostevych, Gajos, Vujadinović

Liga Europy

3 – Majewski
2 – Makuszewski
1 – Jevtić, Kostevych, Rakels, Vujadinović

Asysty ogółem

6 – Makuszewski, Jevtić
5 – Majewski
3 – Barkroth, Gumny
2 – Situm, Rakels, Kostevych, Radut, Vujadinović
1 – Gytkjaer, Gajos

Żółte kartki w sezonie 2017/2018:

Ekstraklasa (44 kartki)

5 – Dilaver, Radut
4 – Makuszewski, L.Nielsen, Situm, Janicki, Trałka
3 – Jevtić
2 – Nielsen, Gumny, Rakels, Gajos, Kostevych
1 – Majewski, Tetteh

Puchar Polski (3 kartki)

1 – Gajos, Tetteh, Vujadinović

Liga Europy (11 kartek)

2 – Situm, Nielsen
1 – Gumny, Majewski, Tetteh, Burić, Trałka, Kostevych, Vujadinović

58 żółtych kartek, w 32 meczach, 17 zawodników:

6 – Situm
5 – Dilaver, Trałka, Radut
4 – Makuszewski, Nielsen, L.Nielsen, Janicki
3 – Gumny, Tetteh, Jevtić, Kostevych, Gajos
2 – Vujadinović, Majewski, Rakels
1 – Burić

Czerwone kartki

1 – Tetteh, Gajos (bezpośrednia)
1 – Radut (za dwie żółte), Janicki (za dwie żółte)

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







17 komentarzy

  1. Bryx pisze:

    Cholera 6 porażek na 32 mecze to jest bardzo mało, ale 14 wygranych to nawet nie jest 50%. Za dużo tych remisów, lepiej żeby Nenad coś zdziałał w tym temacie, aczkolwiek tym razem z tirówą na wyjeździe 0:0 wezmę chyba w ciemno.

  2. slavus pisze:

    czy ktoś z Was oglądał mecz w telewizji? Bo na różnych stronach internetowych są głosy, że co prawda Gytkjaer nie był na spalonym, ale był Vuja. Ja sobie ze skrótu zatrzymałem i mi wychodzi, że Vuja nie był na spalonym, ale może było jakieś ujęcie, że jednak błąd sędziego?

    • Bolek pisze:

      Oglądałem w C+. Moim zdaniem nie było spalonego Vuji. Linia była rozrysowana i stopy były ok, obaj też byli wychyleni. Jak ktoś będzie się doszukiwał to znajdzie wystającą kitkę, no ale bądźmy poważni. Bardziej podobało mi skomentowanie decyzji Stefańskiego we wczorajszym meczu Legii z Jagą. Ogółem to, że ciągnął ich za uszy to od było widać (zresztą od zawsze to robi z Gilem, Marciniakiem czy Kwiatkowskim). Niby piszą, że jest z Bydgoszczy ale każdy wie, że Stafański mieszka w WAW.

    • ArekCesar pisze:

      Ja też patrzyłem na swoim nagraniu na linię spalonego przy główce Vuja. Moim zdaniem nie było spalonego.

  3. Lech pan pisze:

    Teraz wygrac na klozetowej….I bedzie pięknie!!!!!!! ☺

    • Siódmy majster pisze:

      Nawet gdyby nagle piłkarze się obudzili i wypruli flaki to trudno wierzyć w zwycięstwo.Byłoby ono równoznaczne z kolejną porażką legii u siebie i przy jednoczesnej wygranej Jagi, sytuacja panienki byłaby zaiste dramatyczna.Czy CENTRALA na to pozwoli?Musimy być od ległej dwie albo i trzy klasy lepsi.Który z nas w to teraz uwierzy?

    • Goluś pisze:

      I jeszcze przejsc 10 minutową weryfikację VARu,
      po kazdej naszej bramce.

  4. ketjow1978 pisze:

    Dziwny mecz. Do przerwy wyglądało jakby chcieli zwolnić Bjelicę, po przerwie wprost przeciwnie. Ciekawe co się działo w przerwie w szatni

    • JR (od 1991 r.) pisze:

      Nenad padł na kolana i obiecał im 2 dni wolnego po meczu 😀

    • ketjow1978 pisze:

      Wcześniej bywali bardziej zdeterminowani w dążeniu do celu 🙂

  5. old lawica pisze:

    ostatnie 20 minut ok, jeśli chodzi o zaangażowanie, tylko dwa pytania: kto potrafi ich zmusić by grali tak minut 90 i po drugie, czy mają na to siły. a jest to tylko zaangażowanie, bo taktyka i inne walory czysto piłkarskie dalej w czarnej du..e . walką i zaangażowaniem wiele jednak w tej lidze można ugrać, więc może ten sezon nie być jeszcze zupełnie straconym, ale jedno jest niestety jasne, z pewnością nie z tym pseudo trenerem

  6. JR (od 1991 r.) pisze:

    A co z Koljiciem? Chyba sobie naderwał coś w pachwinie.

  7. mól pisze:

    Widzę, że Redakcji optymizm jeszcze nie opuścił…
    Nie ma żadnych szans na MP, powiedzmy sobie to jasno, nie z tą grą!!!

  8. Sławek pisze:

    15 minut poprawnej gry i już brednie o mistrzostwie . Bądźmy poważni.

  9. inowroclawianin pisze:

    Gdyby chociaż połowę tych zremisowanych meczy wygrali to dziś sytuacja byłaby zdecydowanie inna…

  10. JakubM pisze:

    Pierwsza połowa kiepska. Trzeba powiedzieć uczciwie. Za drugą połowę Panowie naprawdę duże brawa. Pokazaliście, że jeśli chcecie to potraficie. Zgadzam się z „old lawica” – kto potrafi Wam przemówić żeby tak wyglądało całe 90 minut? Niemniej jednak brawo za zaangażowanie. Jeśli chodzi i o mistrzostwo a którym koledzy „Sławek” i „mol” piszą wyżej to obawiam się że macie Panowie racje. Jedna jaskółka wiosny nie czyni i trzeba patrzeć realnie. Będzie bardzo ciężko wywalczyć mistrzostwo w tym sezonie. Proponuję, aby na chwile obecną piłkarze i trenerzy skupili się na poprawie jakości w grze. Takiego Lecha jak w drugiej połowie ze Śląskiem chcemy oglądać zawsze. Ok, zdarza się słabszy mecz i wszyscy to rozumiemy, ale kiedyś Lech nawet pomimo słabszego dnia, dyspozycji, niewygodnego przeciwnika potrafił wyszarpać 0:1 i trzy punkty były. Dwa mecze z Sandecją w tym sezonie pokazały że tego brakuje. Przeciwnik we wspomnianych meczach grał tzw. antyfutbol a Lech niestety wyglądał jakby dostosowywał się do gry przeciwnika. Reasumując, gratuluję zwycięstwa, proszę o następne (najlepiej w niedzielny wieczór) i do boju KOLEJORZ.