Jeszcze raz: Lech – Jagiellonia

„Jeszcze raz” to nowy cykl na KKSLECH.com powstały pod koniec listopada 2017. Artykuły „Jeszcze raz” są dopełnieniem pomeczowych materiałów w tym analizy pomeczowej, plusów i minusów danego spotkania oraz Waszych ocen. W tym cyklu na spokojnie 2 dni po każdym meczu ligowym oceniamy spotkanie w wykonaniu Kolejorza wybierając dodatkowo najlepszą oraz najgorszą akcję Lecha Poznań w rywalizacji z konkretnym przeciwnikiem.


Najlepsza akcja meczu:

Mimo usilnych starań nie udało się znaleźć akcji, którą można by uznać za najlepszą. Lech nie miał pomysłu na ten mecz, nie chciał go wygrać ani nie potrafił zagrozić Jagiellonii. Ograniczał się co jedynie do wrzutek, które były za wysokie lub padały łupem rywala. Cała ofensywa Lecha polegała na podaniu w boczny sektor boiska i na bezmyślnym dośrodkowaniu do nikogo.

Najgorsza akcja meczu:

16 minuta – Bardzo prosta, ale jakże skuteczna akcja Jagiellonii. Długa i dokładna piłka na lewą flankę do Novikovasa, pojedynek 1 na 1, podanie w pole karne oraz dołożenie nogi dało białostoczanom bramkę w najprostszy możliwy sposób. Największą winę w tej sytuacji ponosi Gumny, który zdecydowanie za łatwo przegrał pojedynek z Litwinem. Jak widać „Guma” chciał faulować, ale w ostatniej chwili cofnął nogę. Szkoda, bowiem w tej sytuacji nie byłoby karnego, gdyż akcja toczyła się jeszcze za polem karnym. Drugim winowajcą jest Janicki, który w 16 minucie zupełnie się pogubił kryjąc samego siebie. Dilaver za późno zorientował się co robi Janicki (prawdopodobnie chciał dojść do wbiegającego Novikovasa) i zbyt późno doskoczył do Sheridana. Jaga w dziecinnie prosty sposób ośmieszyła obronę Lecha, która w tej sytuacji popełniła bardzo proste 2 błędy w tym 1 w ustawieniu.

null
null
null
null
null
null

Najszybszy zawodnik Lecha Poznań podczas meczu:

32,81 km/h – Makuszewski

Przebiegnięte kilometry przez piłkarzy Lecha Poznań podczas meczu:

11,74 km – Situm
11,42 km – Gajos
10,98 km – Trałka
10,77 km – Gumny
10,63 km – Janicki
9,88 km – Dilaver
9,77 km – Jóźwiak
8,30 km – Gytkjaer
7,95 km – Jevtić
5,49 km – Makuszewski
5,53 km – Kostevych
5,14 km – Putnocky
3,63 km – Khoblenko
2,46 km – Koljić

> źródło danych


Najlepszy piłkarz według KKSLECH.com:

3 – Ponownie Kamil Jóźwiak. Gdyby nie zaangażowanie, ambicja, determinacja i dynamika młodego pomocnika, to pomoc Lecha Poznań znów by nie istniała. „Józiu” swoją walecznością oraz szybkością ponownie napędzał ofensywę Kolejorza, jednak w wielu sytuacjach brakowało mu jakości. Co z tego, że młody lechita szarpał na lewej stronie skoro grał nieefektywnie wykonując wiele złych dośrodkowań? Mimo wszystko przynajmniej biegał i się starał.

Najsłabszy piłkarz według KKSLECH.com:

1 – Volodymyr Kostevych. Ukrainiec zagrał w środę bardzo słabo dopuszczając do 3 groźnych akcji gości skrzydłami. Często był spóźniony w interwencjach albo źle się ustawiał nie dając rady nawet dogonić Przemysława Frankowskiego. Do ofensywy również nie wniósł nic ciekawego schodząc z boiska po pierwszej połowie. W Krakowie przyda mu się odpoczynek.

Ocena pracy trenera:

1 – Jego zwolnienie niecałą dobę po meczu wystawia najlepszą ocenę pracy trenera.

Ocena pracy sędziego:

4 – Mecz Lech – Jagiellonia prowadził Piotr Lasyk. Sędzia z Bytomia dobrze wykonywał swoją robotę. Nie był pierwszoplanowym aktorem tego słabego widowiska i nie można mieć do niego większych uwag.

Poziom meczu:

1 – Bardzo słaby mecz w wykonaniu Lecha. Jeden z gorszych w tym słabym dla poznaniaków sezonie. Tym razem od pierwszych minut nie było walki, ambicji i charakteru. Lech stracił gola po 16 minutach w których nie mógł przejąć piłki biegając tylko za bardziej zdeterminowanymi zawodnikami z Białegostoku. Od 16 minuty już przeważał, ale bił głową w mur ograniczając się raptem do dośrodkowań w pole karne, które były za niskie lub padały łupem rywala. Lech nie miał pomysłu na dobrze ustawioną Jagiellonię, która wypunktowała bezjajowego Lecha w prosty sposób.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







13 komentarzy

  1. Soku pisze:

    Redakcjo, szacun za to, że „Wam się chciało”. Ja bym chwilowo odpuścił ten cykl, bo to jak rozdrapywanie rany.

    Pocieszam się jedynie powrotem Makiego do formy. Liczę nieśmiało, że powołanie do (wstępnej) kadry na mundial faceta uskrzydli i w pojedynkę (albo do pary z Józkiem, bo tym dwóm panom akurat nie mam nic do zarzucenia) wygra nam spotkanie z krakowską psiarnią.

  2. mario pisze:

    takiej sytuacji chyba jeszcze nie było w historii tego cyklu, by nie wybrać najlepszej akcji Lecha. To najlepszy dowód na to, gdzie się znaleźliśmy jako drużyna. Dno i 3 metry mułu. Nawet jeśli będziemy chcieli odbić się od tego dna, to przez ten muł może być ciężko i obyśmy w nim nie utknęli.

  3. arek z Dębca pisze:

    Trzeba wiecej stawiac na Polakow i nie tylko mysle tu o wychowankach, ale to niestety kosztuje i Rutki tego nie akceptuja. Polityka sciagania Ukraincow, Chorwatow, Norwegow czy Szwedow z odzysku i na wypozyczenia kompletnie sie nie sprawdza. Jedyny Dilaver, ktory mozna powiedziec, ze calkowicie wypalil to bardzo malo jak na taki ilosciowy zaciag zagraniczny.

    • Lechita62 pisze:

      Ja nie mam również żadnych pretensji do Gytkjeara… Nie wygrywa meczów w pojedynkę, ale to nie ten typ napastnika, to lis pola karnego, któremu czasem do zdobycia bramki wystarczy pół sytuacji, tylko, że chociażby te pół sytuacji trzeba mu stworzyć, bo on sam tego nie zrobi. Myślę, że robi to co potrafi czyli po prostu wykorzystuje sytuacje, innych zalet jak siła, szybkość, drybling u niego nie uświadczysz, no ale w takim przypadku nie grałby w Lechu.

  4. Pawel68 pisze:

    A Situma nie winiecie przy 1 bramce stanął sobie i czekał,a Guma został sam- gdzie asekuracja pomocnika?

  5. Jarek pisze:

    A Ja myśle ze wiara umiera ostatnia a spekulacje będzie można określić po 20 w Niedziele moim zdaniem ,zespół powinien skupić się na Wiśle i pokazać klasę i to jest najwazniesze żeby Oni Sami uwierzyli ze można a można

  6. Tommy pisze:

    Kostia przebiegł o 200 m więcej niż Putnocki – słów brak.
    @redakcja: szacun za świetne zdjęcia i analizę, szkoda że z musu najgorszej akcji ale fachowa robota

  7. J5 pisze:

    Ciekawe, czy znowu piłkarze mieli dość trenera, i pomogli mu odejść z klubu. Intencje może dobre, ale moment fatalny. Z drugiej strony jeśli zarząd nie widział wcześniej, to trzeba było drastycznie. Może nie wszyscy chcieli, a tylko część z nich. Zastanawiam się, co by jeszcze grajki zrobić musiały, aby zdymisjonować zarząd. Chyba tylko spadek do pierwszej ligi, ale tego żaden z kiboli nie chce. Po tych dwóch meczach się wyjaśni, jeśli Kolejorz je wygra w stylu z marca, to sprawa będzie jasna. Nie miał bym tym razem nic przeciwko: szarlatan musi odejść. Jeśli jednak nie – to z Lechem jest dno i trzy metry mułu . Z trzeciej jednak strony, jeśli grajki decydują o tym co się dzieje w klubie, to tragedia. Jak by nie patrzeć d….z tyłu. Marny jest żywot wiernego kibola…

  8. kidd pisze:

    najlepsza akcja meczu to ich zejscie do szatni!

  9. Michu73 pisze:

    Paweł, słaby jest w ostatnich meczach (albo bardzo slaby), ale za wszystko nie można go winić:) Jak nie zablokował podań Kurzawy grając na boku obrony w meczu z Górnikiem to on (i słusznie) zbierał joby a nie grający po jego stronie pomocnik. Guma walnął wielbłąda, ta bramka to głównie jego wina, no ale zagraliśmy taka padlinę, ze nawet jakby tego Novikovasa zablokował to i tak byśmy pewnie dostali wpierdol od Jagi.

  10. Expert pisze:

    Kostevycz został zmieniony w przerwie na Makiego, dlatego przebiegł tylko 200m wiecej.

  11. Chris65 pisze:

    Situm Knobhlenko wypad z baru Pawlowski Tomczyk powrot do Lecha….Aha zapomnialem o Kostevyczu … Wypad odwrotnie .