Najwyższe domowe zwycięstwa Lecha w Europie
W dotychczasowej pucharowej historii Lech Poznań odniósł łącznie 12 zwycięstw u siebie co najmniej 3 golami. Najwyżej przy Bułgarskiej wygrał w 2008 roku w pierwszym meczu II rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA, gdy rozgromił u siebie Grasshoppers Zurych aż 6:0 (radość po meczu na zdjęciu). Wtedy lechici po 14 minutach prowadzili 2:0, by 3 ostatnie gole w tamtym meczu wbić w ostatnim kwadransie.
Drugie najwyższe domowe zwycięstwo Lecha w Europie miało miejsce latem 1985 roku w Pucharze Intertoto. Wówczas poznaniacy zbili Brondby Kopenhaga wynikiem 5:1 po aż 4 trafieniach Mirosława Okońskiego. Z kolei rok temu w pierwszym meczu I rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy wysoko poległ u nas Pelister Bitola, którego Kolejorz sprał 4:0.
W dotychczasowej historii przed własną publicznością 2-krotnie lechici zwyciężali rezultatami 4:1. W 1986 roku w rozgrywkach Pucharu Intertoto pokonali tak wysoko węgierski Siofok, a w 2008 roku w I rundzie Pucharu UEFA przy Bułgarskiej został zbity Khazar Lankaran z Azerbejdżanu.
W ciągu 40 lat rywalizacji w europejskich pucharach Kolejorz łącznie 7 razy zwyciężył u siebie wynikiem 3:0. Po raz 1 pewnie wygrał w 1982 roku w Pucharze Zdobywców Pucharów z islandzkim IBV. W kolejnych latach 0:3 na obiekcie Lecha w Pucharze Intertoto przegrała słowacka Nitra oraz Bnei-Yehuda Tel-Aviv z Izraela. O wiele bardziej ważne zwycięstwo 3:0 miało miejsce jesienią 1990 roku w Pucharze Europy, kiedy Lech rozbił słynny Panathinaikos Ateny.
Po 3 latach 3 gole dostał w Poznaniu izraelski Beitar. W 2014 roku Lech wynikiem 3:0 wygrał jeszcze przy Bułgarskiej z Kalju Nomme oraz rok później z Videotonem Fehervar dzięki czemu awans do fazy grupowej Ligi Europy miał już praktycznie zapewniony po pierwszym spotkaniu fazy play-off.
Gandzasar Kapan a konkretnie jego klasa daje Lechowi Poznań nadzieje na wysokie zwycięstwo 12 lipca dzięki któremu do Armenii mógłby polecieć na luzie. Rok temu w I rundzie eliminacyjnej Ligi Europy „niebiesko-biali” wygrali w dwumeczu z Peisterem Bitola aż 7:0 co jest pucharowym rekordem klubu. W tym sezonie i w dwumeczu z Ormianami jest szansa pobić ten rekord jeśli tylko Kolejorz zagra skutecznie oraz uniknie błędów w obronie.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Lech pod wodzą Djuki musi zrobić 'nowe otwarcie ’. Przerwać passę porażek przy Bułgarskiej oraz fatalną grę na wyjazdach, jakie miały miejsce za kadencji chochsztaplera z Bałkanów. Lech wchodząc w nowy sezon musi być waleczny, ofensywny, strzelający dużo bramek i zwycięski. Czy uda się Ivanowi tę nową jakość zaszczepić w wiecznie przegranych minimalistach, niebawem zobaczymy