Reklama

Wnioski po trzecim letnim sparingu

Za piłkarzami Lecha Poznań jest już trzeci z czterech letnich sparingów w trakcie przygotowań do rundy jesiennej nowego sezonu 2018/2019. Rywalem Kolejorza był dzisiaj dziewiąty zespół słowackiej ekstraklasy FK Zeleziarne Podbrezova, który tylko w pierwszych 30 minutach był równorzędnym rywalem dla Wielkopolan. Im bliżej końca spotkania tym gracze Djurdjevicia mieli większą przewagę.


Po trzecim sparingu tego lata tradycyjnie można wysnuć kilka wniosków na temat gry Kolejorza oraz poszczególnych piłkarzy. Więcej poniżej.

Słabo, lepiej, bardzo dobrze

Czwartkowy sparing od początku wyglądał bardzo dziwnie. Przewagę mieli rywale, którzy grali szybciej, stosowali wysoki pressing i regularnie korzystali z prostych błędów lechitów m.in. przy wyprowadzaniu piłki. W pierwszych 30 minutach Lech nie potrafił sobie stworzyć dobrej sytuacji o groźnym strzale nie wspominając. Za to FK Zeleziarne miało 3 uderzenia w tym 2 obronione przez Jasmina Buricia. Po bramce na 1:0 z rzutu rożnego obraz gry diametralnie się zmienił. Lechici prowadząc zaczęli grać szybciej, składniej, strzelili gola na 2:0, a później jeszcze na 3:0, który nie został uznany ze względu na spalonego. W drugiej połowie rywale osłabli. Po zmianach w Lechu w 63 minucie na boisku istnieli tylko poznaniacy, którzy z upływem sparingu mieli coraz większą przewagę. Gra Lecha od 1 do 30 minuty była słaba, od 31 do 62 niezła, a po 7 zmianach do końca spotkania momentami wręcz doskonała.

Kolejni kapitanowie

Podobnie jak w sparingu z Wartą i Hapoelem dziś trener Ivan Djurdjević znów dał kapitańską opaskę innym piłkarzom. 1,5 tygodnia temu kapitanami byli Gytkjaer oraz Trałka, w weekend w I połowie opaskę nosił Jóźwiak, w II odsłonie Rogne, a dziś Janicki i Burić. Dotychczasowy kapitan Maciej Gajos cały czas jest pomijany przez Serba i niewiele wskazuje na to, aby odzyskał opaskę.

Nadal 3-5-2

W dzisiejszym meczu i to w obu połowach sztab szkoleniowy ponownie testował Lecha w systemie 3-5-2. Skład z I odsłony wydawał się być tym bardziej optymalnym, natomiast zestawienie w drugich 45 minutach można uznać za eksperymentalne. Wówczas od 63 minuty jednym ze stoperów był Trałka, a Makuszewski z Jóźwiakiem grali w ataku. Na tle Słowaków nowe ustawienie Djurdjevicia wypaliło, gdyż „Maki” skończył mecz z 2 trafieniami, zaś „Józiu” z 2 asystami. O ile być może kiedyś o stawkę ta dwójka zagra ze sobą na szpicy, to występ w jednej chwili Orłowskiego, Trałki i Vujadinovicia na stoperze jest o wiele mniej prawdopodobny.

Od 1 do 62 minuty: Burić – Janicki (63.Orłowski), Rogne (63.Vujadinović), De Marco (63.Kostevych) – Klupś (46.Barkroth), Trałka, Gajos, Radut (63.Cywka), Jevtić (63.Tiba), Tomasik (63.Jóźwiak) – Gytkjaer (63.Makuszewski).
Od 63 minuty: Burić – Orłowski, Trałka, Vujadinović – Barkroth, Cywka, Gajos, Tiba, Kostevych – Makuszewski, Jóźwiak.

Kolejne małe plusy i małe minusy

Dzisiejszy sparing był pokazem ofensywnej mocy głównie Makuszewskiego z Jóźwiakiem, którzy po wejściu na boisko w 63 minucie ciągnęli ofensywę dzięki swojej dynamice. Znów gola po rzucie rożnym strzelił Vernon De Marco, a kolejną asystę zaliczył Darko Jevtić. Szwajcar tego lata ma na swoim koncie już 5 asyst w tym 3 z rzędu po wrzutce z rzutu rożnego. Oprócz Makuszewskiego, Jóźwiaka, najlepszego wśród defensorów De Marco i Jevticia warto wyróżnić też występ wreszcie aktywnego z przodu Gajosa, pewnego między słupkami Buricia oraz nieustępliwego Cywkę, który kapitalnym prostopadłym podaniem zaliczył asystę przy golu na 5:0. Wszyscy ci zawodnicy za czwartkowy sparing otrzymali od nas piątkę. Dziś więcej spodziewaliśmy się po Raducie i Gytkjaerze, którzy na tle takiego przeciwnika powinni pokazać więcej jakości. Znów najgorszy był Barkroth, jednak nie można go w tej chwili oddać lekką ręką do Skandynawii ze względu na wąską kadrę i czekające Lecha mecze co 3-4 dni. W dodatku w przerwie z powodu kontuzji zszedł Klupś, zatem nawet słaby Barkroth może się jeszcze przydać.

Sparing na piątkę

Tydzień przed spotkaniem z Gandzasarem lechici zmietli dziewiąty zespół słowackiej ekstraklasy z boiska. Choć do 30 minuty to FK Zeleziarne przeważało, było groźniejsze pod bramką, to od 31 minuty po golu na 1:0 na boisku coraz bardziej zaczęli rządzić poznaniacy. Gdyby czwartkowy pojedynek trwał dłużej, to Kolejorz zapewne jeszcze mocniej rozstrzelałby słabych piłkarsko Słowaków na tle których Gajos, Makuszewski, Jevtić, Jóźwiak czy aktywny Tiba dosłownie błyszczeli. Kolejorz mógł sobie potrenować atak pozycyjny i przy okazji kolejny raz przekonać się, że nad defensywą trzeba jeszcze dużo, dużo pracować.


Lech Poznań – FK Zeleziarne Podbrezova 5:0 (2:0)
Bramki: 31.De Marco 34.Jevtić 66 i 73.Makuszewski 68.Gajos
Asysty: 1:0 – Jevtić, 2:0 – Gajos, 3:0 – Jóźwiak, 4:0 – Jóźwiak, 5:0 – Cywka
Widzów: ok. 200
Sędzia: Szymon Lizak (Poznań)
Skład: Burić – Janicki (63.Orłowski), Rogne (63.Vujadinović), De Marco (63.Kostevych) – Klupś (46.Barkroth), Trałka, Gajos, Radut (63.Cywka), Jevtić (63.Tiba), Tomasik (63.Jóźwiak) – Gytkjaer (63.Makuszewski).
Trenerzy: Djurdjević – Fabula
Pogoda: +28°C, pogodnie, upalnie

Nasze oceny piłkarzy za sparing z FK Zeleziarne:

Burić – 5
Janicki – 4
Rogne – 4
De Marco – 5
Klupś – 4
Trałka – 4
Gajos – 5
Radut – 3
Jevtić – 5
Tomasik – 4
Gytkjaer – 3

Zmiennicy:

Orłowski – 4
Vujadinović – 4
Kostevych – 4
Barkroth – 2
Cywka – 5
Tiba – 4
Jóźwiak – 5
Makuszewski – 5

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







33 komentarze

  1. Sławek pisze:

    Gdzie ten nowy napastnik ???

    • zoto pisze:

      już za dzień, już za chwilę

    • Czlo pisze:

      Już za dzień, może tydzień, góra miesiąc.

    • scoobi pisze:

      kończy się kolejny tydzień a my nadal bez transferu napastnika:( Dzieje się coś w ogóle w tym temacie? Cała Polska ma z nas beke po porażce o Carlitosa, także jedynie dobry transfer jakoś to trochę przytłumi.

  2. czuk91 pisze:

    Wszystko fajnie, tylko Zeleziarne to jest poziom naszej 1 Ligi. Mam nadzieję, że w ligę wejdziemy z buta wbrew pierdoleniu weszlakow i innych „wieszczow”.

  3. Michu87 pisze:

    Życzę Ci Djuka, żebyś tchnął w tą drużynę wiarę w własne umiejętności. Bo nie oszukujmy się ta drużyna doznała już wiele wtop i nie którzy piłkarze to pamiętają. Nawet ten sparing pokazał, że do 30 min Lech nie potrafił skonstruować sensownej akcji. To pokazuje co gol potrafi zdziałać. Chłopaki się rozluźniły, uwierzyli w własne umiejętności i ta gra wyglądała z min na min co raz lepiej. Wiadomo przeciwnik kiepski, ale takich też trzeba umieć lać. Co do nowego to wstrzymam się z opinią, ale ciesze się, że Gajowy ma konkurenta. Nic pozostaje czekać na kolejne wzmocnienia.

  4. 777 pisze:

    Ta druzyna wygląda na razie, kupa złomu ze Swarzedza.

  5. fgh pisze:

    Na tym etapie przygotowań nie ma sensu wyciągać żadnych wniosków. Pamiętacie jak dobrze w przedsezonowych sparingach wyglądali Zapotoka albo Claasen?

  6. Michu87 pisze:

    Fgh chłopie ja już prawię zapomniałem o tych dwóch ananasach xD musiałeś przypomnieć?

  7. Marc pisze:

    cieszy postawa De marco i Cywki bo nie wielu w nich wierzyło a mogą byc wzmocnieniem zespołu

    • 777 pisze:

      Przecież rzadko ktory z eklapy jest obecnie gorszy od naszych zblazowanych ananasów.

  8. Krzysiaczek pisze:

    Niby oczywiste, ale chyba nikt tego jeszcze tutaj nie napisał. 5:0 cieszy, ale słabsze zespoły z ligi słowackiej to są ogórki, to nie wiem czy był poziom I ligi czy II polskiej. Oczywiście to nie znaczy że tak łatwo zdobyć 5 bramek, ale trzeba do tego podejść na spokojnie.

  9. JR (od 1991 r.) pisze:

    Najbardziej powinny jednak niepokoić ten babole w defensywie. Muszą się stoperzy dotrzeć jeszcze.

  10. Jam pisze:

    Sposób na grę jest. Jakości zdecydowanie brakuje. Gra obrońców- tragedia.

  11. inowroclawianin pisze:

    Wniosek jest taki, że zespół potrzebuje wzmocnień. Na teraz. Na wczoraj. Barkroth powinien zostać pozegnany. Przynajmniej on. Obrona nie ystrzegla się paru błędów i trzeba nad nią popracować. W ataku niewidoczny był Gytkjaer, Oby złapał formę na czas. Dobre spotkanie rozegrał Jóźwiak, De Marco, Makuszewski i Jevtic w sumie też, a nawet Cywka. Jóźwiak szczególnie. Sezon zaczynamy na dniach a kadra nadal nie jest skompletowana……

    • nikt pisze:

      tak się zastanawiam, skoro wszem i wobec powtarza ie że Gytkjaer to napastnik żyjący z podań to nie rozumiem pretensji o to że był niewidoczny, w pierwszej połowie grając na środku z Trałką i Gajosem Lech nie był w stanie nic wykreować, dlatego też uważam że oceny Gytkjaera mogą być niesprawiedliwe bo ze względu na swoją charakterystykę zawsze będzie zależny od tego jak zagrają koledz odpowiedzialni za kreowanie gry. Niech tylko zgrają się z Tibą i Jevtićem i niech wtedy Gytkjaer ma po kilka sytuacji w meczu wtedy będzie można oceniać.

    • inowroclawianin pisze:

      Ja tylko napisałem, że był niewidoczny. Oglądałem tylko drugą połowę.

    • Szafcik pisze:

      Jak zwykle…. 5 bramek a Gytkjaer nie strzelil bo pomoc slabo zagrala… On nie ma umiejetnosci. Piszecie o Carlitosie ze to jednosezonowiec ze Christian cos tam gwarntuje…. My potrzebujemy napastnika!

  12. Pawel68 pisze:

    Mam k….dość!!!!!Nic się nie zmieniło!K…mamy skład gorszy niż w tamtym sezonie!Jebany zarząd dopuścił do wzmocnienia k….szmaty!!lLudzie koniec…..Jak tych k…..nie wyjebiemy nie ma szans na lepsze jutro dla KolejorzA!NIE MA!!!!!!!!!!!Blokują mnie o godziny temu wronieckie swołocze!

    • Dawid pisze:

      Codzień masz dość, codzień wchodzisz i bluźnisz…. Zacznij merytorycznie może ?

  13. Lukas pisze:

    Prawda, jest taka, ze jak Jevtic ustabilizuje i utrzyma normalną swoją dyspozycję i będzie grał na 10, mając za plecami Tibe to nawet z Trałką wreszcie środek ma szansę działać, może i Gytkier(spolszczam) doczeka się podań takich jak lubi

  14. Michu87 pisze:

    Tak sobie obejrzałem skrót to w pierwszej połowie masę błędów popełniali nasi obrońcy. Nie ma lidera tam i to jest smutne. Oczywiście jeśli będziemy wygrywać np; 3 do 2 to nie będę narzekać bo liczy się tylko zwycięstwo.

  15. MAC pisze:

    Cywka, De Marco najlepsi… TRWOGA

  16. Mpz pisze:

    Gość grający cały sezon w rezerwach i drugi niechciany w wiśle k…Futbol jest jednak nieprzewidywalny 🙂

  17. Byly pisze:

    Jasiu do perfekcji opanował spowalnianie wyprowadzenia piłki: czeka, aż obrona drużyny przeciwnej się zbierze do kupy i dzida w kierunku… i może się uda.
    Ogólne wrażenia: staroświecki, B-klasowy football.

  18. 07 pisze:

    Nad defensywa będą pracowali przez całą jesień.