Wystaw swoje oceny po meczu z Szachtiorem
W pierwszym meczu II rundy piłkarskiej Ligi Europy sezonu 2018/2019, Lech Poznań zremisował na wyjeździe z Szachtiorem Soligorsk 1:1 (0:0) co można uznać za całkiem dobry wynik. Kolejorz znów przegrywał, jednak walcząc do końca mimo braku sił ponownie zdobył bramkę w samej końcówce spotkania. Debiutancki gol Amarala daje nam wszystkim wielkie nadzieje na awans do kolejnej fazy eliminacyjnej!
Skład Lecha Poznań w meczu z Szachtiorem Soligorsk:
Burić – Janicki, Rogne, De Marco – Makuszewski, Cywka (90+3.Trałka), Radut (77.Gajos), Tiba, Kostevych – Jevtić (70.Amaral), Gytkjaer.
* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie
Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat.
—
[wpgform id=’149483′]
Maciej Gajos i Łukasz Trałka grali za krótko, by byli poddani ocenie
—
Trener Ivan Djurdjević (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6
[polldaddy poll=10065509]
Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6
[polldaddy poll=10065518]
Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6
[polldaddy poll=10065508]
Najlepszy piłkarz w zespole rywala:
[polldaddy poll=10065505]
Wyniki głosowania przez użytkowników serwisu ogłosimy w osobnym newsie w sobotę o północy
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
naprawdę nie rozumiem dlaczego nie grał trałka od początku… były liczne dośrodkowania z rogów bite przez jewticia… brakowało mi tam czerepu trałki…
A widziałeś aby w pierwszej połowie jakieś zaczątki płynnej gry w środku, bo ja tak i wiem ze z panem T by tego nie było.
nikt, wiesz to przecież, kasty się liczą, a o nie nie jest w kolejorzu łatwo, jak przystawi swój łeb i załaduje kastę, to potem może podawać do buricia czy putnockiego do woli i przeciwnik może nam skoczyć na wałek…
pie.rdolicie chopaki na tego Trałkę. Ja jego wielkim zwolennikiem nie jestem ale z nim czy bez niego różnicy wczoraj akurat nie widziałem. Te zaczątki akcji to Tiba, którey podaje i natychmiast wychodzi na pozycje do przodu ale partner, który dostał od niego piłkę nie oddaje mu klepki tylko zagrywa w tył. Wczoraj również było to widoczne choć Trałki nie było na boisku. Mam tylko nadzieję, że prędzej reszta kopaczy środka pola zacznie równać w górę do Tiby niż Tiba zrezygnuje i dorówna do poziomu gówna.
W poprzednim meczu straciłem 25 minut i nie oceniałem, w tym straciłem 60 więc tym bardziej nie będe. Wynik cieszy w sumie, ten remis jest niezły.
Zaraz zaraz carlitos mialbym bardziej ograny hmmm A tu co debiut i lufa
Oglądałem drugą połowę tylko ale to co wyprawia Buric w bramce to piłkarki kryminał.
Zdecydowanie najsłabszy zawodnik w Lechu.Powinnien trochę odpocząć bo albo popełnia proste błędy albo przy podejmowaniu decyzji myli mu się odwaga z odwaznikiem.
Mamy chyba tym razem szczęście z transferami bo co mecz to zaczynają się spłacać a Lechowi dupe ratują bo gra nie porywa jak narazie.
Pozdro
ciekawe, że nikt nie potrafi go oduczyć tych chaotycznych wykopów…
I Jasiu i Matusz mają swoje błędy stałe… I nie wiem czemu po tylu latach ich nie wyeliminowali
Pomimo tego, ze Lech zagral calkiem dobry mecz, to w mojej ocenie kilku zawodnikow zasluzylo na paly z wykrzyknikiem. Sa nimi:
Buric – lubie chlopa, ale to co robi ostatnio jest po prostu straszne
Janicki – kolejny beznadziejny mecz w jego wykonaniu. Mala ruchliwosc, bledy w kryciu, spowalnianie gry, udzial przy straconej bramce
Jevtic – ma wszystko w d… Z tym zawodnikiem w skladzie nigdy nic nie osiagniemy.
Gajos – ma ewidentny problem z nowymi Portugalczykami. Jest zalazkiem konfliktu w druzynie. Trzeba sie go czem predzej pozbyc.
Cywce i Kostewyczowi daruje, bo zagrali na swoim poziomie.
Reszta calkiem fajnie, tylko wszyscy (razem z Tiba) musza popracowac nad kondycja.
Ivan – piatka z plusem.
100 % racji.ja jeszcze dodałbym Raduta-człapaka który nic nie wnosi. Aż się prosiło o Trałkę przy rożnych.
Potwierdza się to, co pisałem już nie raz – potrzebny jest nam dobry bramkarz, bo obecni zasługują co najwyżej na ocenę dostateczny.
„Szczęście” to są piłkarskie umiejętności i zaangażowanie.
Jevtić mocno pracuje na miano najgorszego gracza-opierdalacza.
Burić – szkoda słów.
Czekam na Jóżwiaka, potrzebny tej drużynie jak tlen.
No i wytłumaczcie mi co robi w Lechu Janicki? Patrząc na niego tęsknię za Lasse Nielsenem.
a gdzie jest WIELKI Gytkier trzeci mecz i nic
Gytkjaer musi dostawać dobre podania w polu karnym a tego brak.
Dokładnie, Portugalczycy się rozbujają będą podania do Gytkjaera , beda bramki…
Kolego a czy zawodnicy dogrywali mu piłki? Podczas jednej akcji trafił piłką w słupek niestety. Innym razem dobrze zgrywał górne piłki. To jest typ napastnika, który musi być obsłużony żeby coś strzelić i w Lechu o tym wiedzą, tylko szkoda,że nie potrafią tego pokazać w praktyce.
Dwóch Portugalczyków z pierwszych miejsc listy skautingowej robi akcję bramkową. I to jest właśnie ta różnica między kupowaniem „jedynek” a wypożyczaniem piłkarzy z łapanki.
Jasiu słabiutko przy bramce też mógł się lepiej zachować dostał po krótkim rogu z konta gra nogami beznadziejna, Janicki też słaby Redut w defensywie ok ale gra do przodu tragedia Jwvicz wyglada jak by nie miał siły, reszta zagrała nie zle wynik nie jest zły w rewanżu będzie dobrze.
A co do Janckiego, to wydaje mi się że on spośród naszych obrońców najmniej pasuje do gry trójką obrońców, bo zwyczajnie jest niewystarczająco szybki i zwrotny.
Janicki, Kostevych, Jasiu i chyba De Marco wyjebka. Radut i Jevtić do poprawy
Luźne przemyślenia (nie doszukujcie się spójności):
Pierwsza połowa była całkiem niezła. Przynajmniej optycznie. Co martwi, to że z takim trudem przychodzi nam stwarzanie groźnych sytuacji, nawet jeśli wyglądamy nieźle. Druga połowa to powrót koszmarów. Gra jak za Bjelicy, wrzutki na pałę w pole karne. Jevtić najsłabszy na boisku. Statystycy podają, że ostatni udany drybling zanotował mniej więcej wtedy, kiedy umierał ostatni mamut w Europie. Niech idzie na ławę, a w jego miejsce Amaral. Jeśli się nie ogarnie, to najpóźniej w zimie sprowadzić kogoś za niego. Wydawało nam się, że mamy dwóch równorzędnych bramkarzy. Oni są równorzędni, problem w tym że równorzędnie przeciętni. Cywka na DP? Mniej groźny w ataku, ale przy nim nasza gra wydaje się szybsza niż przy Trałce. Radut na 8 wygląda fajnie. Pierwszą połowę miał bardzo dobrą, naprawdę mi się podobał. W drugiej wyglądał już gorzej, ale podobnie i reszta. Gytkjaer na ataku znów udowodnił, że wystarczy mu pół okazji do strzelenia bramki, żeby zrobić spore zagrożenie pod bramką przeciwnika. Jak na niego, to nieźle walczył, grał na ścianę, rozprowadzał piłkę. Szkoda, że jako drużyna kreujemy znowu tak niewiele sytuacji podbramkowych. Coś tu ewidentnie nie gra. Kostevych wygląda lepiej niż pół roku temu, chociaż bywa dalej niechlujny i jego dośrodkowania to w 90% strata piłki. Maki z drugiej strony strasznie się męczy na wahadle, poza tym, dzisiaj był niesamowicie irytujący. Strata za stratą. Gdy grasz na wahadle, to musisz być bardziej odpowiedzialnym, tutaj nie ma Gumy za plecami. Przechodząc do naszego nowego systemu, to Djuka tym ustawieniem szuka kwadratowych jaj. Mam nadzieję, że to szybko wypali, bo od mocniejszych przeciwników może dostać kopa w jajca. Bolesnego. Na plus, to że więcej akcji przechodzi przez środkową strefę boiska, gdzie co raz lepiej wychodzi gra naszym środkowym. Szczególnie w pierwszej połowie grali szybko po ziemi i wyglądało to obiecująco. Mam nadzieję, że będzie co raz lepiej. Nasze dwa nowe nabytki (Tiba i Amaral) ratują nam dupę w drugim z koleju meczu (Tiba). Podobają mnie się te pany piłkorze. Więcej Portugalców nie można by sprowadzić?
Grimmy najzwyczajniej w świecie za dobrego grajka trzeba dobrze zapłacić żeby ogrywać średniaka z Białorusi. Jak dla mnie szmata puszczona przez Burica zaburzyła grę Lecha bo zaczęła się nerwówka. Swoją drogą grać 3 obrońcami i bramkarzem który nie umie grać nogami i celnie podać to wyższy poziom abstrakcji. Tu trenera nie rozumiem
Grimmy – nie ma bezbolesnych kopow w jajca:)
@maniek – bardzo słusznie prawisz. Niech będzie, że ten kop będzie BARDZO bolesny 🙂
@anonimus, też to zauważyłem. Straciliśmy bramkę i zaczęła się nerwówa. To ustawienie kompletnie do mnie nie trafia. Nie żeby samo w sobie było złe, ale nie wiem, czy my mamy wykonawców do niego. Najbardziej zastanawia mnie kwestia, że dwóch piłkarzy o największym ofensywnym potencjale w Lechu (Józiu i Maki – przynajmniej ja tak to widzę), nie będą mieć gdzie grać, tudzież będą ustawiani na boisku nie na ich naturalnych pozycjach. Ani obydwaj nie pójdą do ataku na drugiego napastnika, bo się tam obydwaj nie zmieszczą, a jeśli Djuka tam wstawi jednego, to albo Gytkjaer albo Amaral nie ma gdzie grać… Osobiscie tego nie widzę, ale hej, są mądrzejsi ode mnie (trener, sztab), widocznie mają swój pomysł i mnie pozostaje tylko oczekiwać pozytywnych rezultatów.
przy KOSTEVYCHU system z wahadłem sprawdzi się jakoś koło świąt.. przecież on nigdy celnie nie wrzuci
Pierwsza połowa pozytywna, druga niestety już o wiele gorsza. Widać iż jeszcze sił im nie starcza na pełne 90 min. i granie co 3 dni. A po drugie wychodzi krótka ławka. Najsłabszy Jevtić i Jasiu, co się kur… z nim porobiło to ja tego ogarnąć nie mogę.Za nimi najsłabszy Janicki. Moim zdaniem Djuka dobrze postąpił iż Trałka nie grał od początku meczu, on bardzo spowalnia grę i niestety gra bardzo bezpiecznie , czyli podaje do tyłu lub na boki wszerz boiska, choć muszę przyznać rację tym iż potrafi się ustawić do rożnych czy rzutów wolnych w polu karnym przeciwnika.Portugalczycy zaczynają się spłacać.
Wynik jest pozytywny , ale mógł być lepszy, choć w drugą stronę też.
Na plus Rogne ,minus Jasmin.Portugalczycy wchodzą z buta, stary dobry Jevtic by im się do współpracy przydał. Gajos po wejściu nie wiedział gdzie jest. Radut nawet ok.Na 7 strzałów z dystansu raz tylko celnie (Tiba ale lekko i w bramkarza) pozostałe kilka metrów nad bramką.Naprawdę nikt nie umie celnie przypierdzielić z dystansu? Jest gol na wyjeździe ,wiec to będzie poruta jak u siebie to sknocimy pozdro.
z meczu na mecz coraz lepiej, choć dobrze jeszcze nie jest. Coraz dłuższe dobre momenty. Burić i Jevtić muszą się ogarnąć, bo są potrzebni drużynie, a grają dużo poniżej swoich możliwości.
Może po dzisiejszym mecz zarząd przekona się że nie ilość a jakość.Zawodnicy którzy dopiero przyszli uratowali nam dupę.Jasiu cienki, z obrony to chyba tylko Rogne. Darko nie może się odnaleźć. Cywka , Kostia i Radut jeden poziom jak tako.Pozostali na plus.Tak czy inaczej na zaraz potrzebny obrońca który potrafi wprowadzić piłkę.
dlaczego Ivan tak długo czeka ze zmianami, kiedyś tak Smuda robił, potem Skorża…
Dzisiaj to co pokazał Buric wola o pomstę do nieba. Jak pisałem żeby klub ściągnął Osmana Hadzikica to wielu zarzucało mi ze Lech nie potrzebuje kolejnego bramkarza bo ma dwóch równorzędnych. No jak widać nie ma, a zarząd mógł by Osmana ściągnąć bo póki co to on nie ma jeszcze klubu więc można wziąć dobrego bramkarza z perspektywa na przyszłość za bezcen.
Tiba w rewanżu niestety nie zagra, więc trzeba zmienić szyki.
1. Wynik lepszy niż gra, z przeciwnikiem na poziomie dołów Ekstraklasy.
2. Szachcior wyszedł na ten mecz spocony ze strachu, w drugiej połowie się ogarnęli jak zobaczyli, że nie ma się kogo bać. Chyba było gorąco w ich szatni w przerwie.
3. Pary w lokomotywie starczyło na 25 minut, reszta to powrót do padliny z poprzednich spotkań.
4. Indywidualne oceny wystawione. Szału nie było, delikatnie mówiąc.
5. Buric powinien sobie odpocząć na ławce.
6. Jevtic jak zwykle pod formą, pewnie zaraz złapie jakąś kontuzję, po której zagra dwa dobre mecze i znów popadnie w marazm.
7. Portugalski zaciąg na razie bez oceny słuszności transferów. Ważne bramki są, gry przez 90 minut uzasadniającej cenę nadal nie ma, ale nie czepiam się, mają jeszcze czas na zgranie z resztą.
Bardzo sensowna ocena. Zgadzam się ze wszystkim, chociaż mimo wszystko mam nadzieję, że Jevtić uniknie kontuzji i wróci do dobrej formy na dłużej
Jak dla mnie , jak na swoje możliwości najsłabszy jest Jevtić, ten człowiek nic nie gra, nawet nie próbuje, to jest chyba początek końca Darko w Lechu
To prawda, że nic nie gra. Liczę jednak na to, że zwyczajnie brakuje mu świeżości po ciężkich treningach i że za miesiąc będzie wyglądał dużo lepiej.
Meczu nie widziałem ( wyjazd,wakacje, nie chce mi się na telefonie). Pamięta może ktoś, kiedy ostatnio debiutujący zawodnik strzelił bramkę? Bo moim zdaniem Rudnevs w 2010. Może obejdzie się bez zasranej aklimatyzacji.
A jednak nie, jeszcze NBN był, o zesz…
Ostatni raz to było gdzieś tak w niedzielę, bramkę zdobył Pedro Tiba.
Tiba zagrał z Ormianami. To nie był debiut.
Mario Situm – pierwszy mecz dwie bramki
Bille Nielsen – pierwszy mecz gol
Marcin Robak – pierwszy mecz asysta, drugi mecz bramka
Tiba mistrz!??
Tiba zagrał tak na 3+ imo, naciągane 4- za asystę. Radut grał dzisiaj na def pomocniku? Coś tam kopał.. tak na 2+. De Marco i Janicki słabo w uj, natomiast podobał mi się Rogne, bardzo solidny. No i oczywiście Jasiu.. Ivan, postaw na Puto, błagam.
Zaczynając od poszczególnych piłkarzy:
Burić – musi się obudzić. Po dobrym pierwszym meczu kolejne dwa to już kompromitacja.
Jevtić – zupełnie niewidoczny
Kostevycz – to samo lecz z niewielkimi przebłyskami
Makuszewski – najlepszy na boisku! Szarpał w ofensywie, pomagał w obronie.
Gytkjear – nie dostawał piłek, sam musiał o nią walczyć i szło mu to dobrze.
Tiba – brak zgrania ale widać, że umiejętności i pomysłu mu nie brakuje
Amaral – debiut marzenie. Oby tak dalej
Co do całego zespołu – zakup kolejnego napastnika nie powinien być priorytetem. Początek sezonu pokazuje, gdzie mamy braki i to bardzo dobitnie. W chwili obecnej nasz duet bramkarzy nie nadaje się do gry. Zawsze pozycja bramkarza była naszą silną stroną. W chwili obecnej każda akcja rywala powoduje wzrost ciśnienia i kiboli. Każdy choćby beznadziejny strzał może wpaść do siatki przez brak koncentracji golkipera. Kolejny problem to obrona – nie mamy ani jednego pewniaka a chcąc grać 3-5-2 musimy mieć trójkę pewniaków i jednego w odwodzie. Dodatkowo trójka obrońców potrzebuje wsparcia klasycznej 6. Tutaj również brak. Ostatni widoczny problem? Brak rozgrywającego, który rozdzielałby piłkę w ofensywie. Gra systemem 3-5-2 wymaga w chwili obecnej minimum 6 transferów (bramkarz, przynajmniej 2 dobrych stoperów, szóstka, dyszka i napadzior). Pora się obudzić i zauważyć, że mamy wykonawców do systemu 4-2-3-1. Większa siła w defensywie dzięki wsparciu bocznych obrońców (Gumny i Kosta), mamy już cość napastników a na 10 można śmiało przerzucać Tibę i Amarala. Wówczas wystatczy bramkarz, nowy stoper, szóstka i można grać. Nie rozumiem tego forsowania nowego systemu w takim tempie.
Aż serce sie kraja na myśl o tym jak kiedyś wyglądały obecnie słabo obsadzone pozycje 🙁 Arboleda i Bosy na stoperze, Injać lub Murawski jako szóstka, Stilić w formie jako 10 🙁
Przede wszystkim warto się obudzić jeśli chodzi o pozycję bramkarza. Przy tak dysponowanym Buriciu nawet duet Arboleda i Bosy nic by nie poradzili
Burić najgorszy. Janicki też słabo no i Darko. Wydaje mi się, że on nie powinien grać jako 2 napastnik. Gajos jak wszedł tragedia. Myślę, że powinno być tak: Trałka/Cywka – Tiba, Jevtić/Radut i przed nimi Duńczyk i Amaral może Jóźwiak. Darko się na 2 napastnika nie nadaje. Już lepiej na skrzydle grywał…wiadomo w formie też nie jest jakiejś dobrej, ale w sparingach jak grał na 10 a Kamil grał na drugim napastniku to fajnie pykali. Portugalczycy najlepsi dziś. A i Gajos niech spada. On ma problem jakiś z tym, że Portugalczycy przyszli do Lecha.
Trałka>Gajos. Wydaje mi się jednak ze Łukasz nie da już rady grac 2 razy w tyg na dobrym poziomie – wiek jednak robi swoje.
Oglądałem tylko drugą połowę i to była raczej tragedia w naszym wykonaniu, dostosowaliśmy się do poziomu przeciwnika, wybijanie i walka o górne piłki, brak jakiejkolwiek skladnej akcji do 89 minuty.
Białorusini chyba się za bardzo podpalili w końcowce widząc nieporadnośc Lecha, co na szcześciu pozwoliło nam wyprowadzić „portugalską” kontrę. Z ataku pozycyjnego raczej szans na żadne sytuacje nie było.
Słyszałem że w pierwszej połowie byliśmy lepsi, chociaż tyle, to i szybka aklimatyzacja nowych (Tiba, Amarl) pozwala z lekkim optymizmem patrzeć w przyszłość.
Radut walczy, kilka udanych akcji w defensywie miał, można powiedzieć nawet że jest w „życiowej formie” bo on lepiej jeszcze nigdy nie grał niz teraz. Ale w piłkę to on grać nie potrafi, żadnego zagrożenia nie potrafi stworzyć, jak już dostanie piłkę w pobliżu bramki przeciwnika to prosta strata lub kiks. Radut w optymalnej formie jest na poziomie Gajosa, który jest bez formy. Z tej dwójki jak już kogoś bjeszcze trzeba odstrzelić to Rumuna.
Pamiętam spotkanie, w którym Radut był ustawiony na prawej pomocy i to był jego najlepszy mecz w Lechu. Chyba tylko raz dostał taką szansę, w środku gra słabo, a na lewej stronie tragicznie.
To nie jest problem bramkarzy. To jest problem trenera bramkarzy. Taki Dowhań w legii nawet z takiego – przepraszam za określenie – malarza potrafił zrobić kawał bramkarza, o Muszę, Kuciaku, Fabiańskim i innych nie wspominając…
Z GÓWNA BATA NIE UKRĘCISZ
@Mario,
Niby racja, ale ten sam Burić jak graliśmy w pucharach 10/11 czy w sezonie 15/16 to wymiatał. Czyli bronić dobrze potrafi, jednak z jakiegoś powodu nie broni. To samo Putnocky. Zaraz po transferze do nas bronił jak w transie. Wszystko łapał. Teraz wszystko puszcza. Coś ewidentnie jest nie halo. Nikt nie wie co, tu jest problem. Może niech Jevtić przestanie napierdalać łyżeczką w kaloryfer, to się w końcu chłopcy wyśpią i nie będą przysypiać w bramce 😉
Jevtic zagubiony jak Andzia w parku. Jasiu spał w lumpach przy stracie bramki.
A ja nie mialem okazji ogladac meczu i dlatego nie dam nikomu oceny! Ale mam pytanie kto zajmuje sie trenowaniem vramkarzy! Bo to co czytalen z realicli to nasz Buric to dostal zadyszki! W niedziele tez sprawil w Plocku prezent! Wiec dlatego sie pytam o co tu chodzi!
Chciałbym zwrócić uwagę na Rogne. Gość z meczu na mecz coraz lepiej gra, nie wiem jak wam ale on przypomina Paulusa sylwetką i sposobem gry. Będzie z niego dobry grajek.
I to bardzo cieszy bo wielu z nas, w tym ja spisywało go na straty.
Mnie irytowalo w tym meczu to, ze przez dluga jego czesc Lechici grali w “pilka parzy”. Nie bylo ciagu na bramke a jak tylko ktorys z pilkarzy przeciwnika sie do nich zblizal to podanie do najblizszego kolegi. Czy naprawde nie maja umiejetnosci do tego, zeby zrobic kiwke, powalczyc z przeciwnikiem majac pilke przy bucie? Wielokrotnie bylo tak, ze po minieciu 1, slownie JEDNEGO zawodnika mogliby znalezc sie w strefie bramkowej. Upieram sie przy tym, ze wielu z naszych umiejetnosci ma, ale brakuje czegos w glowie lub checi.
Myślę, że takie umiejke kiwnięcia posiada Amaral, Jóźwiak, Tiba, Jevtić (jak jest w formie) i czasami Maki.