Reklama

122 mecz z wiślakami

Jutro zespół Lecha Poznań zagra u siebie z Wisłą Kraków. Dla obu klubów będzie to już 107 mecz na szczeblu Ekstraklasy oraz 122 na wszelkich możliwych frontach. Kolejorzowi ostatnio nieźle wiedzie się z „Białą Gwiazdą” u siebie, choć akurat w ubiegłym sezonie lechici nie umieli pokonać wiślaków. Nie wygrali też w ostatniej konfrontacji rozegranej na wyjeździe.


Lech po raz pierwszy w historii spotkał się z Wisłą w 1947 roku. Wtedy poznaniacy przegrali z krakowianami 0:1 i w kolejnych latach również często musieli uznawać wyższość drużyny „Białej Gwiazdy” ulegając nawet 0:3 czy 0:5. Między innymi stąd właśnie lepszy bilans bramkowy ma przeciwnik spod Wawelu. Od sezonu 2008/2009 Kolejorz robi jednak wszystko, by poprawić niekorzystną statystykę goli, gdyż wygrywał po prostu częściej niż klub z Reymonta. W minionych kilku latach ekipa z Bułgarskiej odniosła największe sukcesy w bezpośrednich konfrontacjach z „Białą Gwiazdą”. Od momentu ostatniego powrotu lechitów do Ekstraklasy „niebiesko-biali” dwukrotnie zdobyli Superpuchar Polski pokonując w decydujących spotkaniach właśnie wiślaków. Jesienią 2016 wyeliminowani Wisłę Kraków w 1/4 Pucharu Polski podobnie jak wcześniej wiosną 2009 roku.

Kolejorz po raz ostatni poległ z „Białą Gwiazdą” latem 2015 roku, natomiast u siebie ostatni raz przegrał z tym zespołem latem 2014 roku. W dotychczasowej historii Lech miał lepsze i gorsze momenty rywalizacji z Wisłą. Na przykład między 1949 a 1955 roku przegrał aż 8 spotkań, 1 mecz wygrał oraz 1 zremisował. Za to po porażce w Krakowie aż 0:6 w sezonie 1982/1983 poznaniacy nie przegrali z Wisłą aż 13 kolejnych pojedynków. Przy okazji wygrali 4 konfrontacje z rzędu nie tracąc w nich nawet gola. Dobra seria skończyła się na początku lat 90-tych, a pod ich koniec Lech Poznań przegrał z Wisłą Kraków nawet 4 mecze z rzędu. Niedzielny mecz będzie już 122 pojedynkiem obu drużyn w historii, ale 107 w Ekstraklasie. Jak na razie bilans tych wszystkich starć jest minimalnie korzystny dla nas (dokładne liczby poniżej), choć bilans ligowy jest już równy. Krakowianie mają też lepszy bilans bramek – 168:157 (w lidze 149:137).

Od kiedy Lech Poznań powrócił do Ekstraklasy w 2002 roku zaliczył z Wisłą Kraków już 46 oficjalnych meczów co jak na 16 lat jest bardzo dużą liczbą. Kolejorz rywalizował od tamtej pory z „Białą Gwiazdą” w Pucharze Polski, Pucharze Ekstraklasy, Superpucharze kraju i oczywiście w Ekstraklasie. Pierwszy mecz Lecha z Wisłą w stolicy Wielkopolski odbył się w 27 kwietnia 1947 roku i zakończył się domową porażką poznaniaków z krakowianami, którzy jedynego gola strzelili na początku spotkania. Lechici pierwszą bramkę wiślakom wbili rok później remisując u siebie 1:1, a już w 1949 pokonali ówczesną Gwardię po raz pierwszy. Wtedy w obecności 20 tysięcy widzów na trybunach obecny Kolejorz wygrał 2:1 po trafieniach słynnego Teodora Anioły i Henryka Czapczyka. W kolejnych latach domowe mecze Lecha Poznań z Wisłą Kraków były zacięte, padało często mało goli, ale na trybunach zasiadało wielu kibiców.

Ciekawie wyglądał pojedynek w 1950 roku w którym Lech po 11 minutach prowadził z Wisłą 2:0, by po 40 przegrywać już 2:3 i ostatecznie przegrać takim właśnie rezultatem. Z kolei w 1955 roku Kolejorz prowadził z krakowianami u siebie już 3:0, jednak na końcu triumfował 3:1. Na kolejny pamiętny mecz z „Białą Gwiazdą” w stolicy Wielkopolski trzeba było czekać prawie 20 lat. Głównie dlatego, że w latach 60-tych Kolejorz po prostu rzadko rywalizował z wiślakami. W kwietniu 1973 roku Lech zwyciężył jednak Wisłę u siebie 3:0, a tamte zawody śledziło na żywo prawie 60 tysięcy ludzi. W pierwszej połowie lat 70-tych starcia Kolejorza z klubem z Reymonta często gromadziły spore widownie, zaś „niebiesko-biali” umieli triumfować nawet wtedy kiedy przegrywali 0:1 (raz wygrali 4:1). Bardzo zacięte spotkanie miało miejsce w 1981 roku, kiedy Lech przegrywał do przerwy z Wisłą 0:1, ale grając do końca ostatecznie ograł krakowian w Poznaniu 2:1. Co ciekawe w latach 80-tych Kolejorz zwyciężył we wszystkich domowych starciach z „Białą Gwiazdą”. Lech Poznań wygrywał najczęściej bez straty gola, a w 1983 roku pokonał nawet GTS po bramce w 90. minucie.

Tymczasem w latach 90-tych frekwencje na Bułgarskiej mocno spadły, a Wisła Kraków nie zawsze była magnesem dla kibiców, choć Wielkopolanie nadal potrafili ogrywać „Białą Gwiazdę” u siebie. Raz nawet wysoko, bo w 1999 roku 4:1 przy prowadzeniu ówczesnego Mistrza Polski 1:0.


Natomiast w 2004 roku czerwcowy mecz ostatniej kolejki Lech – Wisła był jednocześnie spotkaniem o Superpuchar. Kolejorz był bowiem zdobywcą Pucharu Polski, a „Biała Gwiazda” mistrzem. W regulaminowym czasie padł wynik 2:2, zaś w karnych triumfowali poznaniacy i to oni w obecności 25 tysięcy kibiców wywalczyli na Bułgarskiej krajowy Superpuchar.


Dwa lata później Wielkopolanie sensacyjnie ograli u siebie wiślaków 2:1, choć przegrywali do 76 minuty 0:1.


Jeszcze w tym samym roku, aczkolwiek jesienią Kolejorz prowadził z Wisłą 2:0 po 29 minutach, a po 81 minutach 3:1. Ostatecznie Lech tego meczu nie wygrał, ponieważ krakowianie doprowadzili do wyrównania w ostatnich sekundach. W 2009 roku Lech wiosną dwa razy pokonał Wisłę w Pucharze Polski, lecz w lidze przed własną publicznością nie umiał tego zrobić tylko remisując 1:1. Przez tamtą serię remisów Kolejorz stracił tytuł właśnie na rzecz klubu z Reymonta.


Parę miesięcy później Wisła była na fali, a Lech grający wtedy we Wronkach w małym dołku. Mimo to, 1:0 zwyciężyli poznaniacy po bramce Roberta Lewandowskiego (ligowy debiut zaliczył wówczas Mateusz Możdżeń).

W 2010 roku Lech słabo grał jesienią w lidze, a świetnie w pucharach. Na Bułgarskiej na początku drugiej połowy na 1:0 wyszła Wisła, lecz poznaniacy szybko się przebudzili i rozbili „Białą Gwiazdę” aż 4:1. Do teraz jest to jedno z najczęściej wspominanych przez kibiców meczów Lech – Wisła. Jego ozdobą była cudowna bramka Dimitrije Injacia.

W późniejszym czasie Lech dwa razy przegrał z Wisłą u siebie po 0:1 w tym jeden mecz w Pucharze Polski, który był też spotkaniem jubileuszowym z okazji 90-lecia klubu. Trzy kolejne pojedynki na Bułgarskiej to już jednak trzy wygrane odpowiednio 1:0, 2:0, 3:0. W maju 2013 roku zwycięską bramkę pod koniec pierwszej połowy strzelił Łukasz Teodorczyk, a w grudniu na śniegu gole zdobyli Luis Henriquez i Gergo Lovrencsics. W kwietniu 2014 roku Kolejorz triumfował lekko 3:0 po trafieniach Łukasza Teodorczyka, samobójczym Alana Urygi i Kaspera Hamalainena.


Na początku sierpnia 2014 roku Lech prowadzony jeszcze przez Mariusza Rumaka był w sporym kryzysie. Kolejorz sensacyjnie przegrywał na Bułgarskiej do przerwy 0:2, ale w drugiej połowie ruszył i doprowadził do wyrównania m.in. za sprawą pięknego uderzenia z rzutu wolnego Barrego Douglasa. Ostatnie słowo i tak należało jednak do Wisły, która wygrała na Bułgarskiej 3:2. Krakowianie za trzy punkty w Poznaniu mogli podziękować Hubertowi Wołąkiewiczowi, który zawalił wtedy wszystkie trzy gole. Do teraz jest to ostatnie zwycięstwo Wisły w stolicy Wielkopolski.

Kolejorz zrewanżował się „Białej Gwieździe” 1,5 miesiąca później już za Macieja Skorży i w 1/16 Pucharu Polski. Wisła Kraków nie przyjechała na Bułgarską w optymalnym składzie, gdyż jej ówczesny trener Franciszek Smuda stwierdził, że ma za wąską ławkę i odpuszcza. Zespół spod Wawelu długo umiejętnie się bronił, ale ostatecznie padł po dwóch efektownych golach Szymona Pawłowskiego.

7 czerwca 2015 roku Kolejorz potrzebował na Bułgarskiej remisu, żeby zdobyć mistrzostwo kraju. Krakowianie, którzy o nic już wtedy nie walczyli niespodziewanie rozegrali świetne zawody walcząc do samego końca o wygraną. Nie strzelili gola, nie uczynili tego także poznaniacy, ale to wystarczyło Kolejorzowi do wywalczenia tytułu. Jeden z ostatnich meczów Lecha z Wisłą na Bułgarskiej, który obejrzało ponad 40 tysięcy widzów obfitował w wielkie emocje i był niezwykle wyrównany. Setkę dla poznaniaków w drugiej odsłonie zmarnował wtedy Dawid Kownacki. Wisła mogła zabrać Kolejorzowi tytuł dając go tym samym Legii Warszawa w jednej z ostatnich akcji spotkania, jednak strzał gracza gości został wówczas zablokowany.

W grudniu 2015 lechici prowadzeni przez Jana Urbana byli na fali wznoszącej, natomiast Wisła Kraków znajdowała się w fatalnej formie. Do Poznania przyjechała jak na ścięcie. Już w 19. minucie z boiska za faul taktyczny wyleciał Maciej Sadlok. Chwilę później karnego na gola zamienił Dawid Kownacki. Mimo ogromnej przewagi Kolejorz po raz drugi ukłuł „Białą Gwiazdę” dopiero w końcówce, gdy do siatki z bliska trafił Szymon Pawłowski ustalając wynik tamtej konfrontacji na 2:0.

Kolejne dwa pojedynki Lecha z Wisłą odbyły się jesienią 2016 roku. W październiku przy okazji odsłonięcia lokomotywy Kolejorz zremisował z „Białą Gwiazdą” 1:1. Grał słabo, nie przeważał, jednak wyszedł na prowadzenie po golu Darko Jevticia. Kiedy wydawało się, że lechici wygrają już w doliczonym czasie gry gola na 1:1 po wrzutce z lewej strony Macieja Sadloka zdobył niepilnowany Paweł Brożek. Kilkanaście dni później, lecz tym razem w Pucharze Polski i to przy pustych trybunach (efekt kary po finale) Lech znów remisował z Wisłą 1:1. Grał bardzo słabo, na początku drugiej odsłony stracił łatwo gola i musiał gonić wynik chcąc awansować do półfinału. Przy wyniku 0:1 poznaniacy grali szybciej, składniej doprowadzając ostatecznie do remisu 1:1 po trafieniu w końcówce Dawida Kownackiego.

Przedostatni mecz Lecha z Wisłą Kraków w Poznaniu miał miejsce pod koniec maja w 36. kolejce zeszłych rozgrywek. Goście o nic już nie walczyli podczas gdy Kolejorz bił się o europejskie puchary. Lechici wygraną nad Wisłą mieliby nawet szanse na mistrzostwo, jednak głównym celem w tamtym czasie było po prostu zwycięstwo potrzebne do załapania się na podium ligi. Lechici po 20 minutach prowadzili 2:0 po trafieniach Radosława Majewskiego i Macieja Makuszewskiego. Poznaniacy zaraz po golu na 2:0 popełnili fatalny błąd z którego skorzystał Rafał Boguski. Wtedy Matus Putnocky niepotrzebnie wyszedł z bramki, zderzył się z Volodymyrem Kostevychem co wykorzystał wiślak. Pod koniec meczu krakowianie mocno zaatakowali. Gospodarze zupełnie nie wiedzieli co się dzieje, rozpaczliwie się bronili, jednak Kolejorzowi udało się dowieść szczęśliwie zwycięstwo 2:1.

Ostatnie spotkanie Lecha z Wisłą w Poznaniu miało miejsce pod koniec października 2017 roku. Po wygranej nad Legią 3:0 i remisach w Białymstoku oraz w Gdańsku po 1:1 poznaniacy u siebie mieli wrócić na zwycięską ścieżkę. Lech zaspał na początku co skutkowało golem Carltiosa. Od tamtej pory przez ponad 80 minut trwała nawałnica na bramkę rywala. Gole posypały się dopiero w końcówce, kiedy najpierw trafienia nie uznał sędzia, ale już w ostatniej akcji zawodów musiał uznać bramkę Darko Jevticia, która dała remis. Ostatni bój Lecha z Wisłą przy Bułgarskiej zakończył się miażdżącymi statystykami strzałów 26/9 do 3/2. Mimo tak ogromnej przewagi efektownie grającemu Kolejorzowi po bramce na 1:1 zabrakło już czasu na 2 gola. Ogółem Lech Poznań podejmował Wisłę Kraków u siebie w Ekstraklasie łącznie 54 razy. Bilans tych wszystkich spotkań to 30-13-11, gole: 91:48 na korzyść Kolejorza.


Historia pojedynków Lecha Poznań z Wisłą Kraków:

1947: Lech – Wisła 0:1
1947: Wisła – Lech 5:0
1948: Lech – Wisła 1:1
1948: Wisła – Lech 2:1
1949: Wisła – Lech 2:0
1949: Lech – Wisła 2:1
1950: Wisła – Lech 2:1
1950: Lech – Wisła 2:3
1951: Lech – Wisła 1:0
1951: Wisła – Lech 2:0
1953: Wisła – Lech 1:0
1953: Lech – Wisła 0:0
1954: Lech – Wisła 0:1
1954: Wisła – Lech 3:0
1955: Wisła – Lech 3:1
1955: Lech – Wisła 3:1
1956: Lech – Wisła 1:1
1956: Wisła – Lech 1:3
1957: Lech – Wisła 0:1
1957: Wisła – Lech 1:2
1961: Lech – Wisła 0:0
1961: Wisła – Lech 2:2
1962: Lech – Wisła 0:1
1962: Wisła – Lech 0:0
1962/1963: Wisła – Lech 4:0
1962/1963: Lech – Wisła 0:2
1972/1973: Wisła – Lech 2:0
1972/1973: Lech – Wisła 3:0
1973/1974: Lech – Wisła 3:1
1973/1974: Wisła – Lech 0:0
1974/1975: Lech – Wisła 4:1
1974/1975: Wisła – Lech 2:0
1975/1976: Lech – Wisła 3:0
1975/1976: Wisła – Lech 8:0
1976/1977: Wisła – Lech 4:1
1976/1977: Lech – Wisła 2:1
1977/1978: Lech – Wisła 0:0
1977/1978: Wisła – Lech 1:3 (PP)
1977/1978: Wisła – Lech 1:1
1978/1979: Wisła – Lech 4:1
1978/1979: Lech – Wisła 2:0
1979/1980: Wisła – Lech 5:1
1979/1980: Lech – Wisła 1:0 (PP)
1979/1980: Lech – Wisła 2:0
1980/1981: Wisła – Lech 3:1
1980/1981: Lech – Wisła 2:0
1981/1982: Lech – Wisła 2:1
1981/1982: Wisła – Lech 3:1
1982/1983: Lech – Wisła 3:1
1982/1983: Wisła – Lech 6:0
1983/1984: Lech – Wisła 1:0
1983/1984: Wisła – Lech 0:0
1983/1984: Lech – Wisła 3:0 (PP)
1984/1985: Lech – Wisła 2:0
1984/1985: Wisła – Lech 0:2
1988/1989: Lech – Wisła 3:0
1988/1989: Wisła – Lech 0:0
1989/1990: Lech – Wisła 2:0
1989/1990: Wisła – Lech 1:1
1990/1991: Lech – Wisła 0:0
1990/1991: Wisła – Lech 3:3
1991/1992: Lech – Wisła 1:1
1991/1992: Wisła – Lech 0:2
1992/1993: Wisła – Lech 0:0
1992/1993: Lech – Wisła 2:3
1993/1994: Wisła – Lech 0:1
1993/1994: Lech – Wisła 3:1
1996/1997: Lech – Wisła 1:0
1996/1997: Wisła – Lech 1:1
1997/1998: Lech – Wisła 2:0
1997/1998: Wisła – Lech 2:0
1998/1999: Wisła – Lech 2:1
1998/1999: Lech – Wisła 1:3
1999/2000: Lech – Wisła 4:1
1999/2000: Wisła – Lech 2:0
2002/2003: Wisła – Lech 3:2
2002/2003: Lech – Wisła 2:4
2003/2004: Wisła – Lech 4:2
2003/2004: Lech – Wisła 2:2 k.4:1 (SP)
2004/2005: Wisła – Lech 4:1
2004/2005: Lech – Wisła 3:1
2005/2006: Wisła – Lech 5:1
2005/2006: Lech – Wisła 2:1
2006/2007: Lech – Wisła 3:3
2006/2007: Wisła – Lech 0:0
2006/2007: Lech – Wisła 2:2 (PE)
2006/2007: Wisła – Lech 3:2 (PE)
2007/2008: Wisła – Lech 4:2
2007/2008: Lech – Wisła 1:2
2008/2009: Wisła – Lech 1:4
2008/2009: Wisła – Lech 0:1 (PP)
2008/2009: Lech – Wisła 1:1
2008/2009: Lech – Wisła 2:1 (PP)
2009/2010: Lech – Wisła 1:1 k.4:3 (SPP)
2009/2010: Lech – Wisła 1:0
2009/2010: Wisła – Lech 0:0
2010/2011: Lech – Wisła 4:1
2010/2011: Wisła – Lech 1:0
2011/2012: Lech – Wisła 0:1
2011/2012: Wisła – Lech 0:0
2011/2012: Lech – Wisła 0:1 (PP)
2011/2012: Wisła – Lech 1:0 (PP)
2012/2013: Wisła – Lech 0:1
2012/2013: Lech – Wisła 1:0
2013/2014: Wisła – Lech 2:0
2013/2014: Lech – Wisła 2:0
2013/2014: Lech – Wisła 3:0
2014/2015: Lech – Wisła 2:3
2014/2015: Lech – Wisła 2:0 (PP)
2014/2015: Wisła – Lech 1:2
2014/2015: Lech – Wisła 0:0
2015/2016: Wisła – Lech 2:0
2015/2016: Lech – Wisła 2:0
2016/2017: Lech – Wisła 1:1
2016/2017: Lech – Wisła 1:1 (PP)
2016/2017: Wisła – Lech 2:4 (PP)
2016/2017: Wisła – Lech 0:0
2016/2017: Lech – Wisła 2:1
2017/2018: Lech – Wisła 1:1
2017/2018: Wisła – Lech 1:3
2017/2018: Wisła – Lech 1:1

Ogólny bilans: 46-31-44, 157:168 (121 meczów)
W Ekstraklasie: 39-28-39, 137:149 (106 meczów)
U siebie: 30-13-11, 91:48 (54 mecze)
Na wyjeździe: 9-15-28, 46:101 (52 mecze)

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







5 komentarzy

  1. Michu73 pisze:

    Pamięta ktoś mecz z 81? Czy to była już Bułgarska?

    • J5 pisze:

      Ja pamiętam ten mecz z1983. Bramkarz Wisły mial dzień konia i dopiero jak doznał kontuzji to udalo się strzelić gola.

  2. WybrzezeKlatkiSchodowej pisze:

    Przypomniał mi się stary mecz z Wisłą (Chyba PP albo super puchar, bo karne były). W przerwie przyszła zajebiście wielka ulewa, nie było gdzie się schować. Po przerwie wszyscy wróciliśmy do kotła mokrzy jak kury. Pamiętam jak ich bramkarza, Radka Majdana wyprowadzaliśmy z równowagi okrzykami w stylu „Doda, doda, robi nam loda, czy jakoś tak 🙂 ”, ale efekty były, gdyż nie poradził sobie w karnych, tak żeśmy go wykończyli psychicznie 🙂 Chyba to był super puchar 2002/2003.

  3. Stary kibic pisze:

    A ja pamiętam mecz z Wisłą u nas. Wynik był Jakóbczak – Wisła 4:1. No i pamiętam 8:0 w Krakowie. No i za Łazarka 6:0 w Krakowie, jak szliśmy na mistrza. Mamy rachunki do wyrównania