Top 10 (23-29.08)

Top 10 (w sierpniu 2018 zastąpił Top 7) jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.


Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: Bart do newsa: Sonda: W jakim ustawieniu widzisz Lecha?

„No dobrze z Gumnym i z Kostą będzie łatwiej, ale co z Makuszewskim i Jóźwiakiem? Posadzimy na ławce reprezentanta kraju i utalentowanego wychowanka za którego lada moment ktoś zaoferuje z 5 mln euro? My przede wszystkim nie mamy struktury kadry dobranej pod ustawienie 1-3-5-2. Za mało stoperów, za dużo skrzydłowych, Jevtić dla którego w takim ustawieniu w ogóle nie ma miejsca na boisku. Nasza kadra nigdy nie była budowana z myślą o graniu trójką obrońców. Zaraz wraca Gumny i w 3-5-2 na boisku nie będzie jednocześnie miejsca dla Makuszewskiego, Jóźwiaka i Gumnego. Jeden to reprezentant Polski, a dwaj pozostali to utalentowani wychowankowie pukający do seniorskiej reprezentacji, którzy są szykowani na sprzedaż i na których zarobimy ponad 10 mln euro. Dodatkowo każdy z tej trójki zapewnia dużą jakość na swojej pozycji. Stać nas na posadzenie na ławce choć jednego z tej trójki? Jedyne ustawienie z trójką obrońców jakie dałoby wymienionej trójce miejsce na boisku to 3-4-3, ale wtedy miejsca braknie dla Amarala. Chyba nie po to zapłacono za niego rekordowe 1,5 mln euro żeby siedział na ławce. 4-4-2/4-2-3-1 to zwyczajnie najlepsza opcja, by jednocześnie mogli grać Makuszewski, Jóźwiak, Amaral, Gumny i Kostevych. Ile ci piłkarze mogą dać w ofensywie nie trzeba chyba mówić.”

Autor wpisu: ShaggyPMI do newsa: III-liga w Ekstraklasie

„Do tej pory broniłem Ivana, ale po dzisiejszym meczu ewidentnie mam dość. Oczy bolały od patrzenia na każdą minutę tego meczu. Do tej pory graliśmy tragicznie w obronie i całkiem nieźle w ataku, co dawało przyzwoite wyniki jakimi trzeba określić 4 zwycięstwo oraz jedną sromotną klęskę z Wisłą Kraków. Ok, porażkę z Wisła mogłem przyjąć jako potknięcie przy pracy, choć tak naprawdę było to ujawnienie prawdziwego potencjału obronnego naszego zespołu. Jednak do tej pory gra drużyny broniła się poprzez przewagę w ataku, umieliśmy narzucić swój styl gry, ofensywny pressing już na połowie przeciwnika, oskrzydlające akcje, kombinacyjną grę i dopóki mieliśmy farta w obronie to można było przymknąć oko na ogólne wrażenie zespołu, pamiętając o wzmocnieniu obrony. Nadal będę upierał się, że potrzebujemy bramkarza. Jasiek miewa dobre mecze, a Matus chyba już jest melodią przeszłości, nie daje gwarancji spokoju w tyłach. Dziś ewidentnie stwierdzam, że Djuka pogubił się. Zestawienie składu to była jakaś parodia. Wasielewski i Orłowski w jednym składzie i to od początku spotkania? To było jak cios poniżej pasa. Tragedia murowana jeszcze przed rozpoczęciem spotkania. I Djuka może nam wmawiać, że liczą się dla niego piłkarze, którzy walczą i są zaangażowani, ale co z tego skoro nie przeskoczą pewnego poziomu (III ligi). Nie umiem tego zrozumieć, że Ivan aż tak żongluje tymi piłkarzami, robi przegląd kadr czy testuje piłkarzy w boju? Bo jeśli tak to chyba pomylił mecze ligowe ze sparingowymi… Ewidentnie potrzebujemy nowego obrońcy! Poza tym, nasz najlepszy do tej pory piłkarz Jóźwiak wchodzi z ławki na ostatnie parę minut meczu i to chyba świadczy o pogubieniu się Ivana. Rzuciła mi się również jedna rzecz w oczy i to przed samym meczem. W Canal+ pokazali brakujących piłkarzy w składzie i 7 piłkarzy zaznaczono jako kontuzjowanych. Ja się pytam co tu się wydarzyło przez ten tydzień? Coraz gorzej się ogląda mecze naszego zespołu poprzez podporządkowanie się naszych piłkarzy zwykłej ligowej przeciętności i szarzyźnie DO ROBOTY PANOWIE PIŁKARZE! Kibice niezmiennie najwyższy ligowy poziom tylko Wy się nie potraficie dostosować!”

Autor wpisu: El Companero do newsa: Wypowiedzi trenerów po meczu:

„Ivan, od bohatera do zera, a raczej od Klakiera do zera, bo przecież trener robi co mu Gargamel każe… Ta jego wypowiedź to bezsensowne tłumaczenie się i żadnych konkretnych przemyśleń. Facet zastraszony i bojaźliwy. Repertuar ostrych słów ograniczony do ,,zagraliśmy słabo,,. Nie tędy droga Panie trenerze. Rozczarowujesz tysiące kibiców, którzy w Ciebie ślepo wierzyli. 3 ostatnie mecze – 9 bramek straconych. W 3 lidze byś tyle nie dostał. Kibice od tygodni głośno krytykują ustawienie na 3 obrońców (słabych). Zapoznaj się z tym, bo oni widzą na boisku czasem więcej niż ty i Twoja grupa asystentów, którą ciągasz za sobą od boiska do boiska. Najbardziej wkurza mnie to, ze skoro mamy tak słabych obrońców i jesteśmy skazani na porażkę to chociaż zagrajmy o jeden punkt. Z porażkami trener kariery nie zrobi.”

Autor wpisu: Kuba1994 do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Zagłębiem

„Na szczęście nie widziałem meczu, bo byłem w trakcie przeprowadzki, ale 1) jak zobaczyłem wynik to głęboko westchnąłem 2) jak zobaczyłem skład to złapałem się za głowę 3) jak zobaczyłem naszą ławkę rezerwowych to bym wyrwał sobie resztę włosów. Orłowski, Janicki, de Marco w obronie? ŻADNEGO obrońcy na ławce? Przecież to się w głowie nie mieści! Rywale są tak słabi w tym roku, a my znów przegrywamy sezon na własne życzenie, bo zarządowi szkoda zainwestować 500 tys. euro i sprowadzić obrońcę, dwóch. No to boli. I to nie jest Ivana wina. Jemu zależy na Lechu, zależy na robocie, więc co ma zrobić? Podać się do dymisji w ramach buntu? Tak się nie da. I też przestańmy zwalać winę na ustawienie. Jesteście pewni, że to nasz jedyny problem? Przecież to tylko kwestia umowna tak naprawdę. Czy grając w obronie takim składem Wasielewski, Janicki, Orłowski, de Marco naprawdę byłaby to ściana nie do przejścia?? Mnie się wydaje, że nie – mamy obrońców trzecioligowych, więc gramy jak trzecia liga w tej formacji. I to jest problem. Przynajmniej dzięki 3-5-2 nie jesteśmy bezradni z przodu i coś potrafimy tam wykreować. Jeszcze taka uwaga, która rzuciła mi się w oczy. Wasielewski za Jóźwiaka?? Serio?? Po jednym słabszym meczu Kamila wskakuje w jego miejsce zawodnik, który dwa tygodnie temu dostał polecenie znalezienie sobie nowego klubu, bo tu nie będzie grał?? Gdzie tu sens? Gdzie logika? Trzeba nauczyć grać Kamila na tej pozycji, może wczoraj by się pomylił, ale za 2-3 mecze funkcjonowałby coraz lepiej na tej stronie. Ale nie, my wystawiamy gościa, którego już w klubie miało nie być i oczekiwać, że on nam wygra mecz. To się nie uda.

Jest mi zwyczajnie przykro. Widać fajny potencjał w ofensywie, prawdopodobnie największy obecnie w Ekstraklasie. Brakuje 1-2 dwóch elementów, żeby ta drużyna naprawdę fajnie funkcjonowała na boisku, w każdej formacji. A „rządzący” widzą, jaką mają obronę, widząc, jaki prezentuje ona poziom udaje, że problemu nie ma. I najgorsze, że właśnie „udaje”, bowiem trzeba by ich uznać za kompletnych debili i idiotów, żeby rzeczywiście myśleć, że jest wszystko w porządku. A takiego złego zdania jednak o nich nie mam. Znów działamy na zasadzie – a nuż się uda, jakoś to będzie, zamiast wreszcie zbudować kompletną drużynę. To jest słabe, to jest działanie na niekorzyść klubu, to jest policzek dla ludzi, kupujących karnety i bilety. Przykro. Coraz bardziej Lech przypomina zwykłą korporację, bez serca, bez duszy. A kiedyś skończy się to zarządowe el dorado. Jeszcze niedawno nie wyobrażałem sobie, żeby na Lechu było mniej niż 20k tysięcy. Z Wisłą było już 13k. Z pełną świadomością lecimy do poziomu Śląska Wrocław. I ja się kibicom nie dziwię. Nie mam możliwości regularnego chodzenia na stadion, ale płacić ~100 zł miesięcznie za oglądanie Orłowskiego czy Janickiego to ja bym chyba podziękował.”

Autor wpisu: slavo1 do newsa: Na chłodno: Niewiadomy kierunek

„Po przeczytaniu dzisiejszego „Na chłodno” pomyślałem, że tym razem trzeba by nazwać felieton jako „Na lodowato” bo takie mam wrażenie i odczucia. Zwłaszcza fragmenty dotyczące Djurdjevica i pewnych konsekwencji, następstwa działań i – jak rozumiem – sugestii o „sezonie przejściowym”. Wygląda na to, że zatrudnienie Djurdjevica było wyłącznie zagrywka PR. Niby wiem, że działo sie to na szybko, na gwałt aby uciszyć niezadowolenie Kiboli. Ale jakoś miałem nadzieję, że choć była to zagrywka ryzykowna, to z szansami na sukces. Nie rozumiem sytuacji – jeśli tak realnie było – że trener nie naciskał na pozyskanie nowych, klasowych, obrońców. Gra jednym, no dobra, połową, piłkarza (piszę o szklanym Rogne) MUSIAŁA się zakończyć klęską. Tylko ślepiec tego nie widział : nie można grać obroną trzecioligową i oczekiwać rezultatów na miarę ambicji , albo PRZYNAJMNIEJ jakości średniaka ligowego. Cztery wygrane psim swędem, pierwsze mecze, tylko zamazały realny poziom obrony. Której po prostu nie. Zamazały ale w oczach trenera a nie kibiców! Samym atakiem nie wygra się meczu – to truizm ale idealnie pasujący do sytuacji. . A jaki koń jest (w obronie) każdy widzi. Nie siedzę w głowie trenera by móc oceniać jego myśli i decyzje – może „udało” mu się przyswoić typowo polskie „jakoś to będzie”..?. ALE NIE TUTAJ w POZNANIU. Każdy by z nas zrozumiał gdyby Ivan ogrywał chłopaków z CLJ, ale u boku solidnego, poważnego obrońcy. I tu dochodzę do określenia „sezon przejściowy” – … i to mnie dopiero zmroziło. Mówienie (myślenie nawet !) w tych kategoriach musi się skończyć fatalnie. I nie pisze tylko o realnych wynikach zespołu, reakcji kibiców ale również (a może przede wszystkim) o demoralizującym wpływie na ambitnych piłkarzy z obecnego pierwszego składu Lecha. Chce wierzyć, że Gytkjaer, Makuszewski, Jóźwiak, Gumny, Tiba, Amaral i Kostevych mają ambicję i chcą coś osiągnąć więcej w zawodowym futbolu (czytaj : zagrać w lepszym klubie i więcej zarobić). Prawda również jest, że taka (w mojej ocenie fatalna, zła i głupia) taktyka na przeczekanie, może dwojako wpłynąć na młodych CLJ-otów. Z jednej strony „może doczekam swojej szansy” ale z drugiej ” po co sie starać”. Na miejscu włodarzy klubu nie igrałbym z ogniem i nigdy, przenigdy nie brał pod uwagę zasady „jakoś to będzie, jakoś to przeczekamy i za rok już będzie super”. Bo nie będzie. A przewidywania na najbliższy czas …. niestety spodziewam się kolejnej porażki w tę sobotę z Piastem. Jedyną szansę, jak światełko w tunelu, która widzę na horyzoncie to nowy, a raczej nowi stoperzy. Oby to światełko w tunelu nie było baną towarową z cysternami z substancją łatwopalną, nitrogliceryną w płynie i zepsutymi hamulcami.”

Autor wpisu: arek z Dębca do newsa: Na chłodno: Nie wiadomy kierunek

„Myślałem, że charyzma Djuki coś pomoże mimo braków kadrowych a jednak widać, że w Lechu nikt nie panuje nad niczym począwszy od wroniecko-łódzkiego duetu. Piłkarze mają wszystko w du… bo zarząd gdzieś jest ale tak jakby go nie było. Piłkarze wiedzą, że i tak winny będzie trener a oni sami są chronieni przez agentów i kontrakty. Zadziwia też upór Iwana z tym ustawieniem. Już rzygać mi się chce, jak słyszę o jakiś mitycznych wahadłowych i trzech muszkieterach w obronie. Przedszkolak widzi, że to nie działa w żaden sposób a Ivan kładzie na szalę całą swoją karierę broniąc swojego pomysłu, który byłby może i dobry jak by byli odpowiedni wykonawcy, takich jednak nie ma i trzeba przerwać to szaleństwo. Czy w tym klubie jest taki burdel, że nikt nad niczym nie panuje i nie jest w stanie zatrzymać samobójstwa?”

Autor wpisu: kksjanek do newsa: Na chłodno: Niewiadomy kierunek

„W tym klubie to chyba nigdy nie będzie normalnie już. Rok temu zespół zawodzi po całości, a latem zamiast rewolucji są tylko delikatnie zmiany w kadrze, przychodzi „8”, która była potrzebna już rok temu, nadal nie ma „6”, tylko ściągnięty zostaje Cywka (niechciany w Wiśle). Pozbywamy się najlepszego środkowego obrońcy, jedynego przy którym grając w parze nawet Janicki czy Vuja wyglądali na piłkarzy. Nie zostaje ściągnięty zastępca, do tego trener przechodzi na system z wahadłowymi i trójką obrońców, gdzie przy kontuzji Rogne, Gumnego i Kostevycha nie mamy graczy do obsadzenia tych pozycji. W tym systemie również marnowany jest potencjał naszych świetnych skrzydłowych czyli Makuszewskiego oraz Jóźwiaka. Kolejny problem to ciągłe dawanie szansy graczom, którzy w Lechu albo zawodzą albo dają dupy w ważnych momentach, czyli Trałka, Gajos, Radut, Jevtić, już nie wspominając po raz kolejnych o tych patałachach w obronie oraz kumplach Djuki z rezerw, których w pierwszej drużynie nikt z nas nie powinien oglądać.

Dopóki w tym klubie będzie rządził Rutkowski to nic się nie zmieni, co roku to samo. Ściąganie zawodników jak najtaniej i potem przychodzą takie tuzy jak Janicki czy De Marco, których kluby nie chciały i oddały na wypożyczenie do nas. Wypożyczać to można graczy co się nie łapią w poważnych ligach i drużynach o wiele mocniejszych od naszego Lecha, a nie zawodników, których nie chcą w Lechii, Slovanie czy Wiśle Kraków (Cywka). Radut niech jeszcze natomiast u nas posiedzi kolejne 2 sezony w których będzie wykręcał nadal te niesamowite statystyki. Więcej ogórków za grosze. Więcej takich zawodników, transfer Rogne też świetny, co z tego że gość ma umięjętności jak zero z niego pożytku, tylko pożera pensję i co chwilę się leczy. Jak tu ma być normalnie?”

Autor wpisu: foxi85 do newsa: Na chłodno: Niewiadomy kierunek

„Ogólnie tragedia, podstaw, aby mieć nadzieje na dobry sezon nie ma. Ktoś w komentarzach przywoływał zwolenników grania rezerwami i juniorami… Byłem i nadal ogólnie jestem za tym. Z jedną małą uwagą. Mizeria ciągnie się już 3, 4 rok z rzędu, jedne co zawsze podkreślałem, wyczłapać tak szybko jak tylko się da awans do górnej ósemki i zaraz wkładać ich do składu na ostatnie 9 może 10 meczy sezonu, wiadomo w jakim celu – aby się ogrywali i pokazali co potrafią, nie wiem, może potrzebują oni 10, 15 i więcej meczy, aby wejść na zajebisty poziom naszej ekstraklasy a może i 50 meczy i tak by im nic nie dało – co oznacza, że nasz 1 i 2 garnitur to ogólnie piłkarski szrot (poza bardzo nielicznymi wyjątkami), na bazie którego ani Guardiola, ani Murihnio, ani Anccelotti solidnej drużyny by nie zbudował. Koniec zasadniczych rozgrywek minionego sezonu, trochę ostudził mnie w tych zapędach (wystawić rezerwy), 1 miejsce po 30 kolejkach, super terminarz, normalnie autostrada do mistrza, zamiast pokazać jaja i postawić kropkę nad „i”, niestety nasze galacticos po raz kolejny udowodniły, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych do zjebania i obroniły koncertowo tytuł frajerów roku. Ivan z całym szacunek dla niego, wydaje mi się, że tego dziadostwa nie ogarnie (choć bardzo chciałbym się mylić), dlatego co najwyżej neutralnie podchodziłem do pomysłu powierzenia mu funkcji trenera 1 zespołu, podkreślając, że pakuje się na głęboką wodę, właściwie szambo. Z pewnością się stara, wykazuje zaangażowanie ale… no właśnie ale, wiadomo jakie. Tak jak w przypadku Rumaka , Lech nie powinien być poligonem dla świeżo co upieczonych trenerów, powinni coś osiągnąć, jakiś sukces chociażby w I lub max. w II lidze a nie zdobywać trenerskie szlify na stołku trenera 1 drużyny Lecha Poznań. Generalnie chyba nie ma szkieletu , solidnego fundamentu na którym można by budować drużynę z prawdziwego zdarzenia : ( Dlaczego tak jest (od kilku już lat), można polemizować… Jeszcze odnośnie tegorocznych wzmocnień – na chwilę obecną oceniam je pozytywnie (jeszcze prezentują inna, lepszą jakość niż nasze „gwiazdy”, jednocześnie obawiam się, że piłkarsko w Lechu się uwstecznią i zaczną prezentować formę na równi z kolegami, którzy grają tu dłużej – zrównają się poziomem. Jeszcze 1 sprawa, brak Ci umiejętności/techniki – nadrabiasz , zaangażowaniem i oraniem boiska dupą a poznańskim fajtłapą nawet tego się nie chce.”

Autor wpisu: gutek do newsa: Dimitris Goutas w Lechu Poznań

„Ten transfer jest dobry, bo w ogóle do niego doszło (zakładam, że testy medyczne pójdą pomyślnie). To naprawdę zdumiewające, że zarządowi zajęło aż trzy miesiące dostrzeżenie czegoś, co dla większości kibiców było oczywiste – trzeba załatać lukę w obronie po odejściu Dilavera. Taka sytuacja nie może się powtórzyć. Jeśli chce się zdobywać trofea, to trzeba ulepszać drużynę z każdym okienkowym transferowym, a nie liczyć na cuda, że nagle komuś wzrośnie forma, a chłopak z trzeciej ligi okaże się prawdziwym diamentem. Sposób myślenia włodarzy musi się zmienić. Zresztą wszyscy o tym tutaj wiedzą.

Co do samego transferu, to trudno mieć jakieś wielkie oczekiwania, zwłaszcza w najbliższym czasie. Chłopak ostatni mecz o stawkę zagrał w maju, ale i tak z wiadomych przyczyn będzie mu łatwo przebić się do pierwszego składu. Obiecujący jest fakt, że grał w ligach lepszych od polskiej. Wystarczy, że nie będzie popełnił błędów. Normalnie pewnie zostałby przywitany bez wielkiego entuzjazmu, ale wszyscy są już tak wyposzczeni czekaniem na kogokolwiek, że nawet Rymaniaka przyjęliby z pocałowaniem ręki. Teraz tylko czekać na wyzdrowienie naszych etatowych obrońców, z nimi w składzie powinno być o niebo lepiej (wiadomo już, kiedy wraca Rogne?). A zarząd mam nadzieję szuka już kolejnego obrońcę do zakupu zimą… mam nadzieję…”

Autor wpisu: 07 do newsa: Śmietnik Kibica

„Powiem tak – byłem na sparingu w Szamotułach w lipcu i już tam widziałem, że obrona to szwajcarski ser. Ja jestem zwykłym kibicem, ale Ivan chyba do h..a jest trenerem i widział co jest grane. Czy nie chciał widzieć skoro junior był 3 metry obok? Tam grali z Rogne na stoperze, a ten jak wiadomo to szklanka. Możecie sprawdzić już wtedy pisałem, że defensywa robi babole. Minęły 2 miesiące i nic się nie zmieniło. Szczęśliwie uzbieraliśmy 12 punktów i wobec takiej gry możemy mówić o szczęściu, o farcie. Dla tych którzy jeszcze nie zeszli na ziemię powiem, że zmiana ustawienia tylko najlepszym wyszła bez straty jakości. Jestem przekonany, że jeszcze punkty potracimy, ale z drugiej strony uważam, że kiedyś taki moment musiał przyjść, aby Kolejorz mógł grać mocno ofensywnie czyli tak jak oczekujemy. Szkoda, że Ivan mocno postawił tylko na ofensywę i tą formację mocno wzmocnił jakościowo. Pomysł jest dobry – strzelić choć gola więcej od rywala. Przecież to swego czasu praktykował w Poznaniu Franc. A kto był jego asystentem? Czy nie Bajor? A kto był jego lewym obrońcą? Djuka? Dziękuję. Ivan zmienił tylko ustawienie. Pomysł Franca jest ten sam. Przypomnę, że Franciszek zaczynał od Drzymonta czy Tanevskiego potem dopiero dostał Arboledę do pary z Bosackim. Dziś mamy szklanego Rogne który jak jest zdrowy to daje jakość i kilku ….. Tanevskich. 😉 obok niego. Na pewno po przerwie na reprezentację jak w klubie poza Makuszewskim wszyscy wspólnie potrenują inaczej to będzie wyglądało, bo wrócą Gumny z Kostevychem, a wykuruje się Rogne. Na koniec dodam, że ja już wiem na co stać Janickiego, Vujadinovicia i Orłowskiego czy Waselewskiego. Ivan jest zbyt sentymentalny. Tutaj trzeba męskiej rozmowy. Pytanie brzmi – skoro mamy nadal robić babole w defensywie to czy nie lepiej spróbować w poważnym egzaminie młodego Pleśnierowicza? Nie sądzę, aby był gorszy od Vujadinovicia…”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. Al pisze:

    Oprócz Dilavera pozbyliśmy się najsłabszych.
    Tamten zespół przy pełnym zaangażowaniu piłkarzy ale i trenera Mistrzostwo miał na tacy.
    Wzmocniliśmy się Tibą, Amaralem, Dionim.
    Cywka też więcej daje niż wielu zakładało. Oczekiwany Tomczyk dołączył do zespołu. Obecnie mamy nowego stopera. Trzeba uczciwie przyznać że zespół został poważnie wzmocniony. Wiele klubów Ekstraklasy marzy o takich wydatkach a jednak grają z nami jak równy z równym. Osobiście uważam że zamiast Dioniego ważniejszy byłby jeszcze jeden obrońca czy „6” .
    Trener jednak uważał inaczej. W wywiadach trener mówił wyraźnie o swoich priorytetach kładąc nacisk na atak. Najważniejsze jest umiejętność dostosowania sposobu gry do możliwości zawodników ale i do przeciwnika, niestety trener w tym się pogubił. Mówienie że dobry skrzydłowy musi być dobrym wahadłowym to nieporozumienie, oczywiście każdego można tego nauczyć ale cudów nie od wszystkich należy oczekiwać.

    • arek z Debca pisze:

      Pogrywają sobie z nami bo obronę mamy na poziomie dolnrj tabeli pierwszej ligi gdy nie gra Rogne. Tu i nawet Ronaldo z Lewym w takim zespole niewiele by zdziałali.