Oko na grę: Christian Gytkjaer

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.


W sobotnim meczu z Piastem Gliwice w pierwszym składzie Kolejorza ponownie wyszedł Christian Gytkjaer sprawujący na dodatek wczoraj funkcję kapitana. Jego występ od początku był dobrą okazją, aby bliżej przyjrzeć się jego postawie w ramach cyklu „Oko na grę”.

Ocena gry:

Christian Gytkjaer od początku meczu starał się być aktywnym w grze zawodnikiem, który cofał się do drugiej linii mając wiele okazji do rozgrywania piłki. Ten element wychodził wczoraj Duńczykowi najlepiej. Najskuteczniejszy strzelec Kolejorza na 25 podań wykonał 20 dokładnych zagrań. 1 raz faulował oddając 3 strzały w tym 1 celny. W 36 minucie pewnym uderzeniem z 11 metrów wyprowadził Kolejorza na prowadzenie. W sobotę Christian Gytkjaer zmienił róg w który kierował piłkę co okazało się dobrą decyzją. Poza tym karnym Duńczyk miał jeszcze 2 dobre okazje uderzając głową, ale w obu sytuacjach nieznacznie chybił (1 raz trafił w boczną siatkę). Duńczyk to typ piłkarza, który żyje z prostopadłych podań, a tych nie było wczoraj zbyt wiele. To bardziej on starał się rozgrywać piłkę po ziemi starając się aktywnie uczestniczyć w akcjach ofensywnych. Gytkjaer kolejny raz słabo spisał się w pojedynkach 1 na 1. Raptem 5 wygranych na 20 stoczonych to bardzo słaby wynik, który obniża jego ocenę. Wczorajszy mecz w wykonaniu Duńczyka był bez większych fajerwerków, który mimo wszystko zakończył się 3 golem ligowym w tym sezonie i 3 strzelonym Piastowi od lipca zeszłego roku. W tym sezonie 28-latek zanotował już 8 trafień. Za występ przeciwko Piastowi dajemy mu słabą trójkę.


32. Christian Gytkjaer
Mecz: Lech Poznań – Piast Gliwice 1:1 (01.09.2018)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: napastnik
Gole: 1
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 41
Faule popełnione: 1
Był faulowany: 0
Podania: 25
Celne podania: 20
Strzały: 3
Strzały celne: 1
Dośrodkowania: 0
Pojedynki: 20
Wygrane pojedynki: 5
Odbiory: 0
Straty: 10

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







14 komentarzy

  1. Michu73 pisze:

    Dobra ocena. Zasłużył na „3”. Ivan niech nie kombinuje, tylko jak najszybciej ustawi Tibę na kapitana na stałe i jedziemy do przodu. Te ciagle zmiany nic nie dają i wprowadzają zamieszanie. Co Gytkaer dał wczoraj zespołowi jako kapitan?

    • tolep pisze:

      A co miał dać? Kapitan ma jakąś magiczną różdżkę?

    • smigol pisze:

      Kapitanem powinien zostać ten z największą różdżką…

    • Michu73 pisze:

      Tolep, można by cała prace dyplomowa napisać o roli „kapitana” innego wpływie na drużynę w grach zespołowych. Ja uważam, ze to bardzo ważna sprawa i wpływ kapitana na zespół jest bardzo duży. Za Nenada mieliśmy gościa bez jakichkolwiek cech predysponujących go do pełnienia tej funkcji a teraz mamy totalne zamieszanie. Po prostu, moim zdaniem to złe i w profesjonalnym klubie coś takiego nie powinno mieć miejsca.

    • Michu73 pisze:

      Smigol, możemy sobie robić jaja a efekt jest taki (nie tylko z powodu „kapitana” ale to tez się do tego w jakimś stopniu przyczynia), ze na dzisiaj nie mamy zespołu.

  2. Pawelinho pisze:

    Strzelił gola? Strzelił. Owszem, że z karnego, ale wg mnie w tym momencie jako napastnik ze swojej „pracy” wywiązał się w 100%, a że inni nie dali rady wykreować większej liczby sytuacji tzn zagrożenia pod bramką Piasta to już zupełnie inna kwestia.

  3. Siodmy majster pisze:

    Sam zawsze piszę,że wszelkie wrażenia artystyczne w futbolu nie poparte liczbami nic nie są warte.I nasz Duńczyk te liczby MA.Czyli teoretycznie wara od niego.Praktyka jednak mówi co innego: większość goli Gytkjaer strzela cieniasom i w meczach naszej totalnej dominacji z takimi właśnie cieniasami.Dotyczy to zwłaszcza poprzedniego sezonu.W takich spotkaniach Christian poprawia swe statystyki i nabija licznik.W meczach z mocnym rywalem, kiedy trzeba odwrócić wynik, a nie puknąć kastę na 3-0 wikinga…nie ma.Tym samym nie różni się zbytnio od dowolnego pierwszego strzelca w innych zespołach ( np.Siemaszko,Forsell,Ricardinho,Ondrasek,Robak,Paixao ).Nie różni się więc też i nie odstaje.Po cóż się więc czepiam ? Wiecie już ? Dlatego,że Gytkjaer gra w LECHU, inkasuje jedną z NAJWYŻSZYCH pensji w CAŁEJ lidze i takich np. Forsellów z 15 kg nadwagi to on powinien zatrudniać u siebie do koszenia trawy, a nie być na tym samym poziomie ,co oni. Ten gracz jest jawnym przykladem problemów , jakie od lat ma Kolejorz i marnotrawstwa kasy pomimo wrażenia,że Rutki są tak skąpi ,że nie kupiliby nawet zapałki od umierającej dziewczynki z bajki notabene innego Duńczyka.Nie mają za to problemu ze sprowadzaniem przeciętniaków za gruby szmal i takowego szmalu im płaceniem.Sielskie życie mają kopacze w naszej lidze,a w takim Kolejorzu to już szczególnie.Zajebiste siano za średnią albo kiepską robotę.Ja też tak chcę !

    • tolep pisze:

      „Praktyka jednak mówi co innego: większość goli Gytkjaer strzela cieniasom i w meczach naszej totalnej dominacji z takimi właśnie cieniasami.”

      Zazwyczaj tak jest, że gdy druzyna lepsza gra z wyraźnie słabszą to strzela więcej bramek. Co to za zarzut?

    • arek z Debca pisze:

      Chodzi o to że Gytka rzadko strzela decydującego gola zwłaszcza z zespołami z czołówki. Takim ostatnim napastnikem był Artjom, który potrafił sam rozstrzygnąć losy spotkania.

    • Siodmy majster pisze:

      @tolep-nie wierzę,że Ty jesteś głupi.Ty po prostu udajesz.Dalej nie muszę się już męczyć bo na szczęście wytłumaczył Ci @arek.No chyba ,że nadal niczego nie jarzysz.Napisz jesli tak jest , mam nadzieję,że wtedy spróbują wyjaśniać Ci inni

    • WW pisze:

      Jak ma strzelać gole z lepszymi, skoro z lepszymi pomoc nie kreuje sytuacji?

  4. JRod1991r. pisze:

    W ofensywie są za duże odległości pomiędzy zawodnika. Nie ma wsparcia, podwojenia. Każdy próbuje indywidualnie coś zagrać, brak zespolowosci. Kazdy nieźle zorganizowany w defensywie rywal umie to zneutralizowac. Do tego impet akcji spowalniają skrzydlowi.

  5. KG1981 pisze:

    Za strzelonego karnego plus – karne to loteria; jak mawiał znany polski bramkarza „nie ma karnych obronionych, są tylko źle strzelone”. Zobaczymy co będzie dalej, pamiętać trzeba, że analitycy drużyn przeciwnych nie śpią i z każdym meczem Chrystian będzie miał ciężej. Gytkjaer, pozwolę sobie przytoczyć to, co było już wiele razy stwierdzane, to jest zawodnik, który bazuje na podaniach, on nie kreuje akcji. Jak będzie dobrze obsłużony to strzeli. Kibicuję mu, aby poprawił w tym sezonie dorobek z poprzedniego. Żeby spłacił pokładane w nim nadzieje oraz przelewane mu pieniądze.