Przed meczem: Legia – Lech
Za 5 dni w niedzielę, 16 września, o godzinie 18:00, Lech Poznań zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. W pierwszym meczu po wrześniowej przerwie na kadrę Kolejorz postara się wygrać po raz pierwszy od 12 sierpnia przełamując jednocześnie serię 4 z rzędu spotkań bez zwycięstwa w tym 3 ligowych.
W najbliższy weekend przeciwnikiem Lecha Poznań będzie Legia Warszawa, która słabo weszła w ten sezon. „Wojskowi” skompromitowali się w europejskuch pucharach ze Spartakiem Trnava i FC Dudelange przegrywając jeszcze wcześniej mecz o Superpuchar Polski. Legioniści odpadli z 2 frontów w krótkim czasie, a także znów nie zdobyli Superpucharu przede wszystkim przez domowe porażki z Mistrzem Słowacji, Luksemburga i Arką Gdynia.
W LOTTO Ekstraklasie drużynie z Warszawy też wiedzie się średnio. Do tej pory niedzielny przeciwnik Kolejorza gładko poległ u siebie z Zagłębiem Lubin 1:3 i z Wisłą Płock aż 1:4. Między tymi spotkaniami stołeczni skromnie ograli przed własną publicznością Zagłębie Sosnowiec 2:1, a także bezbramkowo zremisowali z Lechią Gdańsk. Najbliższy rywal Lecha Poznań przed wrześniową przerwą na kadrę zremisował na wyjeździe z Cracovią 0:0.
Legia Warszawa po 7. kolejkach z bilansem 3-2-2, gole: 9:10 i z 11 punktami na swoim koncie jest dopiero na 8. miejscu w tabeli ze stratą 2 oczek do Kolejorza. Od niedawna trenerem „Wojskowych” jest Ricardo Sa Pinto, który w 2015 roku prowadził przeciwko Lechowi Poznań zespół Belenenses Lizbona. Wtedy w obu pojedynkach Ligi Europy padł wynik 0:0.
Niedzielny mecz Legia Warszawa – Lech Poznań rozpocznie się o godzinie 18:00.
Legia Warszawa w sezonie 2018/2019:
Ekstraklasa i SPP
Cracovia Kraków – Legia Warszawa 0:0
Skład: Cierzniak – Stolarski, Jędrzejczyk, Pazdan, Hlousek – Szymański (71.Kucharczyk), Cafu, Antolić, Nagy – Carlitos (81.Pasquato), Kante (16.Wieteska).
Legia Warszawa – Wisła Płock 1:4 (0:2)
Bramki: 83.Carlitos – 11 i 49.Ricardinho 40.Furman 74.Varela – k.
Skład: Malarz – Jędrzejczyk, Astiz, Wieteska, Hołownia (60.Kulenović) – Kucharczyk, Cafu, Antolić (66.Mączyński), Hamalainen (46.Pasquato) – Carlitos, Kante.
Legia Warszawa – Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0)
Bramki: 39.Jędrzejczyk 77.Carlitos – 54.Wrzesiński
Skład: Malarz – Jędrzejczyk (76.Eduardo), Astiz, Wieteska, Hołownia – Szymański, Cafu, Antolić, Kucharczyk (62.Nagy) – Carlitos, Kante (62.Hamalainen).
Piast Gliwice – Legia Warszawa 1:3
Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 0:0
Korona Kielce – Legia Warszawa 1:2
Legia Warszawa – Zagłębie Lubin 1:3
Legia Warszawa – Arka Gdynia 2:3 (SPP)
Europejskie puchary
FC Dudelange – Legia Warszawa 2:2
Legia Warszawa – FC Dudelange 1:2
Spartak Trnava – Legia Warszawa 0:1
Legia Warszawa – Spartak Trnava 0:2
Legia Warszawa – Cork City 3:0
Cork City – Legia Warszawa 0;1
Letnie transfery Legii Warszawa:
Przyszli: Mateusz Wieteska (Górnik Zabrze), Jose Kante (Wisła Płock), Carlitos (Wisła Kraków), Dominik Nagy (Ferencvaros Budapeszt), Sandro Kulenović (Juventus Turyn – juniorzy), Mateusz Hołownia (Ruch Chorzów), Paweł Stolarski (Lechia Gdańsk), Andre Martins (Olympiakos Pireus)
Odeszli: Mauricio (Lazio Rzym), Łukasz Broź (Śląsk Wrocław), Michał Kopczyński (Wellington Phoenix), Brian Iloski (Zemplin Michalovce), Konrad Michalak (Lechia Gdańsk), Mateusz Żyro (Miedź Legnica)
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Kante,Carlitos coś grają ,reszta to jak się okazało szrot ,do tego bez formy,przynajmniej do tej pory.Jak Lech ogarnie obronę, powiedzmy Wasielewski(Cywka)-Rogne-Goutas-Kostevych to nie ma co się zadowalać remisem i myśleć o innym rezultacie jak 3 punkty.
Płock potrafił nie wysilając się zbytnio wbić 4 bramki ,wcześniej Zagłębie 3 ,to dlaczego Lech nie miałby osiągnąć podobnego wyniku.Bo co?bo się zepną na Lecha ,co z tego.Pressing,nie pozwolić swobodnie grać ,nie zostawiać miejsca do gry i grać odważnie ,zagrać to na co ten zespół stać,tu nie trzeba się wspinać na jakieś wyżyny swoich umiejętności.
To dlaczego Lech nie miałby osiągnąć podobnego wyniku… bo być może zanim wezmą się za strzelanie to już będą mieć wpierdol 2, 3 bramki do tyłu /dzięki naszej mega obronie/ – a mentalnie nasi „panowie”, „biegający” za skórą po boisku nie mają w zwyczaju podnosić się po takich ciosach.
Nie pamiętam już kiedy ostatni raz Lech gral presingiem, tym bardziej że okolo 70 minuty naszym grajkom odcina prąd
J5
Presing jest niepotrzebny. Ivan przećwiczył to w rezerwach i okazało się, że najlepiej odebrać przeciwnikowi piłkę w swoim polu karnym, a potem dzida na drugą stronę boiska. Podobno Guardiola i Mourinho mają przyjechać do nas na staż uczyć się tego nowatorskiego systemu.
Mam nadzieję, że Nasi się ogarną i dają radę wygrać.Takie zwyciestwo może dać niesamowitego mentalnego kopa!
Najsłabszy MP od dziesięcioleci pewnie się przełamie w meczu z Lechem, który tradycyjnie wyjdzie na klozetową obsrany po pachy. Ach…..na takie mecze kiedyś się czekało z nadzieją i pasją a teraz….
W tej chwili to w Lechu nic nie wiadomo. Nie wiadomo kto zagra, kto ma kontuzję, kto będzie miał kontuzję. Włączam relację z meczu z Zagłębiem i się zastanawiam po co dają skład reprezentacji Szwajcarii, po czym dostaję olśnienia że to nie flaga Szwajcarii obok nazwisk naszych piłkarzy tylko ikonka informująca o kontuzjach. Niby się człowiek nastawia na walkę naszego Kolejorza a tu zaraz wyjdzie że w obronie zagra Orłowski, do tego Klupś na wahadle, Szymański na bramce, itd. Znowu stajemy się frajerami, którzy nie potrafią wykorzystać zapaści legii. Powtarza się sytuacja z zeszłego sezonu. Trochę ambicji i legię można zlać na ich terenie. Już nie mówię upokorzyć jak Wisła Płock ale zwyczajnie wywieźć 3 pkt. Tylko czy wykrzesamy z siebie „trochę ambicji”?
Tylko zwycięstwo. Z tak ujową grającą ległą każdy inny wynik będzie dziadostwem.