Reklama

Biegowa nędza, nieefektywne posiadanie

Lech Poznań od początku sezonu 2018/2019 piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy należy do najmniej biegających zespołów w całej lidze. Kolejorz nie ma swojego stylu, niedawno zmieniło się ustawienie w którym zespół wrócił do gry z czwórką z tyłu, wkrótce znów ma wrócić do systemu z trzema stoperami, a w bieżących rozgrywkach ligowych w miarę równo od 1 do 90 minuty potrafił grać tylko w starciu z Cracovią.


O tym jak słabo Lech Poznań jako drużyna i indywidualnie wygląda pod względem biegowym pisaliśmy jeszcze poczas wrześniowej przerwy na kadrę (cały artykuł -> TUTAJ0, Przed 8. kolejką Kolejorz był ostatni w średnim dystansie pokonywanych kilometrów na mecz. Po 8. kolejce LOTTO Ekstraklasy przesunął się na 14. pozycję co akurat nie jest żadnym pozytywem.

Mecz z Legią Warszawa, która biegowo w tym sezonie też nie błyszczy był pierwszym w trwających rozgrywkach ligowych w którym rywal miał aż tak dużą przewagę pod względem wybiegania. Przeciwnik wykonał znacznie więcej sprintów od Lecha, a także miał dużo więcej szybkich biegów (19,8-25,2 km/h). W niedzielę legioniści przebiegli o prawie 10 kilometrów więcej od lechitów, zatem tu już musi zapalić się czerwona lampka. Liczby z raportów przygotowywanych przez firmę ChyronHego nie kłamią. Poznaniacy od 1 kolejki biegają bardzo mało, a przy Łazienkowskiej zostali po prostu zabiegani.

W sezonie 2018/2019 LOTTO Ekstraklasy poznański Lech dość regularnie podczas 90 minut notował mniej sprintów czy szybkich biegów niż zawodnicy rywali. Podczas całego meczu pokonywał też mniejszy dystans niż przeciwnik o średnio 5-7 kilometrów. W trwających rozgrywkach Kolejorz tylko 1 raz przebiegł podczas spotkania więcej kilometrów od rywala, którym był Śląsk Wrocław. Co ciekawe lechici najlepiej pod względem fizycznym wyglądali w meczu, który toczył się po 15:30 w upale i raptem 3 dni po dogrywce z Szachtiorem.

Trener „niebiesko-białych”, Ivan Djurdjević jeszcze przed ostatnią potyczką małą liczbę pokonywanych kilometrów podczas meczów tłumaczył chęcią gry w piłkę przez jego drużynę. W tym sezonie zespół Kolejorza na 8 kolejek aż 7 razy miał wyższe posiadanie piłki od przeciwnika. Lech Poznań od 12 sierpnia gra jednak w piłkę nieefektywnie, gdyż w 4 ostatnich spotkaniach w których miał większe posiadanie futbolówki zdobył raptem 1 oczko przegrywając 3-krotnie.

Lech Poznań statystykę procentowego posiadania piłki nabijał sobie głównie w momencie w którym już przegrywał. Rywal celowo oddawał wtedy futbolówkę Kolejorzowi, który przykładowo po 60 minucie w Warszawie czy wcześniej w końcówce konfrontacji w Lubinie nie wiedział co z nią zrobić. Pomocnicy grali do tyłu, natomiast środkowi obrońcy podawali piłkę między sobą. Pod tym względem ostatnie spotkania przypominały trochę te za kadencji Jose Bakero lub Mariusza Rumaka, kiedy Lech często również nieefektywnie grał w piłkę.


Średni dystans (kilometry przebiegnięte podczas meczu) – po 8. kolejce sezonu 2018/2019:

114,09 – Pogoń Szczecin
113,98 – Górnik Zabrze
113,24 – Arka Gdynia
112,98 – Piast Gliwice
112,77 – Lechia Gdańsk
111,87 – Jagiellonia Białystok
111,80 – Zagłębie Lubin
111,71 – Zagłębie Sosnowiec
111,20 – Cracovia Kraków
111,18 – Wisła Kraków
110,63 – Miedź Legnica
109,79 – Legia Warszawa
108,80 – Korona Kielce
108,50 – Lech Poznań
108,47 – Wisła Płock
108,43 – Śląsk Wrocław

Statystyki biegowe Lecha Poznań w ligowych meczach sezonu 2018/2019:

* – Dane z raportów ChyronHego

Wisła P. – Lech 1:2
Dystans: 107,37 – 104,76
Sprinty (+25,2 km/h): 72 – 80
Szybki bieg (19,8-25,2 km/h): 413 – 418

Lech – Cracovia 2:0
Dystans: 106,71 – 110,92
Sprinty (+25,2 km/h): 82 – 76
Szybki bieg (19,8-25,2 km/h): 453 – 475

Śląsk – Lech 0:1
Dystans: 102,81 – 104,19
Sprinty (+25,2 km/h): 99 – 92
Szybki bieg (19,8-25,2 km/h): 492 – 464

Lech – Zagłębie 4:0
Dystans: 107,90 – 111,88
Sprinty (+25,2 km/h): 119 – 134
Szybki bieg (19,8-25,2 km/h): 515 – 594

Lech – Wisła 2:5
Dystans: 105,22 – 112,54
Sprinty (+25,2 km/h): 70 – 72
Szybki bieg (19,8-25,2 km/h): 477 – 489

Zagłębie – Lech 2:1
Dystans: 119,21 – `116,24
Sprinty (+25,2 km/h): 124 – 110
Szybki bieg (19,8-25,2 km/h): 502 – 545

Lech – Piast 1:1
Dystans: 113,59 – 118,36
Sprinty (+25,2 km/h): 114 – 104
Szybki bieg (19,8-25,2 km/h): 537 – 502

Legia – Lech 1:0
Dystans: 118,38 – 109,76
Sprinty (+25,2 km/h): 128 – 88
Szybki bieg (19,8-25,2 km/h): 591 – 420

Ligowe mecze i posiadanie piłki w sezonie 2018/2019:

Wisła P. – Lech 1:2
(-) 62% – 38%

Lech – Cracovia 2:0
(+) 52% – 48%

Śląsk – Lech 0:1
(+) 44% – 56%

Lech – Zagłębie 4:0
(+) 67% – 33%

Lech – Wisła 2:5
(+) 55% – 45%

Zagłębie – Lech 2:1
(+) 30% – 70%

Lech – Piast 1:1
(+) 53% – 47%

Legia – Lech 1:0
(+) 46% – 54%

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







16 komentarzy

  1. zibi pisze:

    Przepraszam za komentarz „obok tematu” ale cały czas (5-6 lat) powtarzam, że wszystkim niepowodzeniom Lecha, winny jest nieudaczny zarządzik. Nie chcę już okładać tych dwóch ludzi ale szlag mnie trafia jak to wszystko widzę. Przecież to niemożliwe aby dwóch nieudacznych administratorów Lecha, mogło położyć klub na którego mecze od wielu dziesiątków lat, chodziły pokolenia Poznaniaków!

  2. J5 pisze:

    Widać od razu triumfalny powrót na stolec speca od przygotowania fizycznego trenera Kasprzaka. On jako jedyny wycisnął swoje piętno na drużynie Lecha. To już są osiągi trenera Kasprzaka

    • bezjimienny pisze:

      Przeszedłem wczoraj 2 km, z czego 50m biegiem. Jak to świadczy o moim przygotowaniu fizycznym, ekspercie?

    • zibi pisze:

      Moim skromnym zdaniem nie chodzi tutaj o personalizcję winnych. Winny jest system, jakim zarządzany jest Lech. Dopóki to się nie zmieni, dopóty będziemy cierpieć.

    • J5 pisze:

      @bezjimienny- nadajesz się na zawodnika pierwszej drużyny Lecha Poznań

    • bezjimienny pisze:

      Dobra. Wygrałeś.

    • J5 pisze:

      Ja tam nic nie wygrywałem, natomiast miło było porozmawiać w zacnym towarzystwie: )

  3. wagon pisze:

    warto zwrócić uwagę na kluby z TOP3 przebiegniętych kilometrów,

  4. Sonia_Pawel pisze:

    Jak oni obliczają te odległości, sprinty? Dzięki GPS w tych „stanikach” czy jakoś inaczej? Tego GP Sport to chyba nie każdy klub używa, a wyniki jednak podają.

  5. arek z Debca pisze:

    Tutaj tak bardzo o przygotowanie fizyczne nie chodzi. Spójrzcie jak Lech konstruuje akcje i jest to schemat powtarzany w każdym meczu aż do zrzygania. Piłka chodzi po bokach później do przodu a potem do tyłu od pomocy do obrony i tak w kółko na własnej połowie. W tym czasie atak i pomoc stoi a przeciwnik wysoko ustawiony biega, naciska i czeka na błąd Lecha. Z tego w głównej mierze wynikają te słabe staty. Gra Lecha jest bardzo statyczna bez pomysłu na rozegranie piłki. To jest przykład jak we współczesnej piłce nie należy rozgrywać piłki. Klasowe zespoły nie trzymają piłki na własnej połowie rozpoczynając akcję. Lech grając tak ślamazarnie z przodu daje czas i pole do ustawienia się rywalowi w szykach obronnych. Gra Lecha to często jest piłkarski kryminał. Że słabszym rywalem dzięki indywidualnością jeszcze jakoś to wygląda ale jak widzieliśmy z przeciętnym ale ciut silniejszym CSKA wszystko już leżało.

    • Pawel68 pisze:

      @Arek nie zgadzam się z tobą!Oni nie są dobrze przygotowani fizycznie do gry,pressingu do niczego!Ostatnio dał im 3 dni wolnego w przerwie Repry,a teraz słyszę ,że dostali po tak ciężkim meczu ze szmatą tylko 1 dzień.Trener myśli ,że nadrobi coś?Nie wiem czy Ivan jest całkowicie winny,ale Kasprzak od dawna prowadzi treningi fizyczne i w nim upatrywał bym,że jesteśmy takimi dziewczynami do bicia!Inaczej tych pseudo kopaczy nie da się nazwać.A te cioty Wronieckie siedzą cicho mimo ,że płacą im za tak spierdoloną pracę dużą kasę.Zamiast wyjebać do rezerw tych Janickich itp. i wstrzymać wszystkie premie i płacić tylko za wygrane mecze…I się obudziłem…

  6. Pawelinho pisze:

    Lech słynął z gry szybkim atakiem z kontry (zresztą podobnie jak inne drużyny z Polski) czego akurat nie ma to raz, dwa atak pozycji właściwie jest tylko z nazwy bo tempo tego ataku pozostawia wiele do życzenia, a trzy brak również jakichkolwiek schematów często widać, że nie ma w kontrataku żadnego pomysłu i często jest on neutralizowany (nawet wychodząc trójką graczy da radę zrobić przewagę zakończoną rzutem rożnym bądź groźnym zakończeniem akcji tego w Lechu trenera Djurdjevicia nie ma!). Przygotowanie fizyczne to już zupełnie inna kwestia, gdyż w dalszym ciągu z nie wiadomych przyczyn w klubie od lat jest ten sam trener, którego moim zdaniem już dawno nie powinno być. Praktycznie drużyna motyrycznie wygląda zawsze tak samo czyli przeciętnie i słabo. Ten człowiek czyli Kasprzak powinien już dawno dostać przysłowiowego kopa w cztery litery.

  7. ryszbar pisze:

    Może w przerwie na kadrę coś spieprzyli w przygotowaniach. Jóźwiaka nie było bo był na kadrze i wyglądał najlepiej.