Oko na grę: Dioni
W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.
Hiszpański napastnik Dioni m.in. przez na kontuzję mięśnia, która jeszcze w letniej części rozgrywek przeszkadzała mu w grze nie dostaje zbyt wielu szans. Dziś w końcu wyszedł w pierwszym składzie, dlatego była to idealna szansa, aby bliżej przyjrzeć się jego występowi w ramach cyklu „Oko na grę”.
Ocena gry:
Nie wiadomo, kiedy następnym razem Dioni pojawi się w pierwszy składzie, więc tym bardziej uważnie należało śledzić jego grę. Przed przyjściem do Lecha mało było szans, aby zobaczyć, jak gra ten zawodnik. Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo słaba dynamika u tego piłkarza. Kolejny raz Hiszpan miał problemy startując do piłki nie potrafiąc wygrywać pojedynków 1 na 1. Dioni będąc drugim napastnikiem obok Christiana Gytkjaera po raz pierwszy pokazał się w 29 minucie, kiedy dobrze wychodząc na wolne pole po podaniu Macieja Gajosa uderzył celnie, ale za słabo by zaskoczyć bramkarza. 28-letni lewonożny snajper pokazał się jeszcze 3 razy po 35 minucie, gdy oddał 2 lekkie strzały i 1 raz za mocno wstrzelił piłkę w pole karne z lewej strony. Po przerwie już go na boisku widać nie było co skończyło się zmianą w 65 minucie gry. Hiszpan nie zaprezentował nic wartego uwagi. Raził w oczy słabym przygotowaniem fizycznym oraz równie słabą szybkością. Nie potrafił współpracować na szpicy z Gytkjaerem rozgrywając zawody, które oceniamy na jedynkę. Lepiej niech wraca na ławkę rezerwowych, gdzie w takiej formie jest jego miejsce. Mimo wszystko wydaje się, że Hiszpan, którego przed przyjściem widział tylko Ivan Djurdjević na video to po prostu słaby napastnik oraz kandydat na niewypał transferowy.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
kto obserwuje tych piłkarzy przed transferem? naprawde przed przyjsciem prezentował sie lepiej i jak przyszedł do Lecha to obnizył loty? Widziałem go jak wszedł z Korona w drugiej połowie i zwalniał kazda akcje i poruszał się bo boisku jakoś dziwnie
Chuj z Dionim, chuj z tym wszystkim…
Ocenianie transferu kogokolwiek w obecnej sytuacji jest ryzykowne. W obecnej sytuacji wyglada na to, ze wszystkie transfery przeprowadzone przez ostatnie lata są do dupy, 100% naszych gwiazd gra piach. To jest wyjątkowo głębokie bagno.
Gość porusza się po boisku jak jakiś Pudzianowski ze zwyrodnieniami stawów. Jakimś cudem w poprzednim sezonie walnął jednak trochę bramek, więc może to po prostu pomysł na jego rolę jest kiepski. No i coś nie gra z treningami, bo nie tylko ten jeden Dioni wygląda w Lechu jak pokraka.
A co się dziwisz, skoro grajka, który wyróżniał się w III lidze hiszpańskiej szkoli trener, który się NIE wyróżniał w III lidze polskiej.
Nigdzie nie wspomniałem, że się temu dziwię ;)
Tak naprawdę ciężko oceniać ile może Dioni dać zespołowi skoro większość gra padlinę, a nawet ci trochę lepsi dołączają do nich powoli.
Niewypał transferowy. Miał być drugim Carlitosem, a nie daje rady w naszej lidze. Nie wiem co on robi w pierwszej drużynie… Już w poprzednim meczu powinno go nie być. Dać go do rezerw albo sprzedać, a do pierwszej drużyny Tomczyka dać. To samo Gajos, czy De Marco.
Gość nie ma żadnych predyspozycji do bycia napastnikiem na slabą ekstraklasę. Kompletna pomyłka transferowa.
Osobiście wolałbym zamiast tego transferu powrót Kutnowskiego, a wczoraj mógł się pokazać Soból, gorzej by nie zagrał.
Kurminowskiego
Nie ma się co dziwić.Będzie coraz gorzej.Właściciel łazi gdzieś po Reichu,Księgowy dba o budżet a Junior,kompletne beztalencie odnośnie prowadzenia klubu,zadowolony że może brylować na salonach PZPN i tzw”Ekstraklasy”.Nie ma żadnej polityki transferowej w Lechu co widać od lat.Sprowadza się odpady z odpadów i oni mają ciągnąć ten wózek.Po jakiego grzyba nam akademia skoro nasi młodzi ni dostają szans.Gdyby niektórzy z wychowanków dostali tyle samo czasu gry w lidze co niedojdy z pierwszego składu pewnie poziomem by dorównali lub przewyższyli.Wychowankowie pokazaliby więcej zaangażowania,woli walki niż najemnicy ponieważ żyją w Poznaniu i mają kumpli na dzielni którzy wytykaliby im minimalizm z tumiwisizmem.Po prostu byłoby im wstyd.
Pokażcie mi kto w Lechu na tę chwilę gra dobrze,nawet Kostia już stracił swój animusz z pierwszych meczy.Przy takim trenerze każdy piłkarz w końcu przestanie grać na swoim poziomie.Kiedyś w Lechu bramki strzelało pół drużyny, dzisiaj ledwo jeden piłkarz potrafi to robić. Idę o zakład że Ivan nigdy sam nie poda się do dymisji , powód jest prosty , dzisiaj jest to kolejna osoba w klubie która siedzi u Rutkowskich w kieszeni .Jak można się tak zeszmacic , i stracić to na co pracowało się przez tyle lat piłkarskiej kariery , czyli szacunek kibiców.
Jak ten oiłkarz miał się
Jak ten piłkarz ma się odbudować w Lechu skoro tutaj nawet najlepsi (Jóżwiak, Tiba, Amaral,Maki)tracą formę?
Należy się zastanowić, dlaczego inne kluby potrafią wyciągnąć z hiszpańskiej trzeciej ligi wartościowych piłkarzy, a Lech nie? Jest to bezsprzecznie wina zarządu, który w ciągu kilku lat rozłożył skauting na łopatki. Odeszli najbardziej wartościowi ludzie, bo być może nie chcieli słychać mądrości i poleceń od tego który ” nigdy się nie podda”. Być może to była czysta głupota młodego Rutka, być może celowe działanie aby nie wyszukiwać za granicą młodych zdolnych, jak Rudniev , tylko sprzedawać swój produkt z akademii. Dioni jest owocem tych zaniedbań, i rzeczywiście jest to piłkarz słaby. Niemniej należałoby dać mu szansę na jego pozycji nr 9 , w momencie kiedy jest dobrze przygotowany do sezonu i nie po kontuzji, oraz z prawdziwą drużyną, a nie pośród frajerów którzy nie potrafią dograć piłki i prowadzić gry z takimi elementami jak skuteczna obrona, atak pozycyjny i kontratak . W warunkach jakie obecnie panują w pierwszej drużynie i Ronaldo miałby problemy ze strzelaniam bramek. Owoc beznadziejnego skautingu Dioni, będący słabym piłkarzem nie ma możliwości pokazania jakiś swoich umiejętności w beznadziejnej i źle zarządzanej drużynie, z zarządem który zniknął z pola widzenia i właścicielem który jest zadowolony z panującego w jego klubie syfu. Absurd
Ten kto sprowadził i podpisał kontrakt za tego ogóra powinien dostać nagrodę nobla w postaci bob….
Jak można dokonywać wartościowych transferów nie mając w ogóle sieci scoutingu???
W tym klubie nie działa po prostu nic. Zarządzaniem i trenerką zajmują się totalni amatorzy w dodatku z mocno wybujałym ego zwłaszcza w kwestii swoich rzekomych kompetencji. Transfery załatwiane są poprzez „kolegów” z FF bądź po obejrzeniu kilkuminutowego filmu na YouTube. Jak w ten sposób można w ogóle zarządzać organizacją o budżecie rocznym w granicach 100mln zł??? Jest to prawdopodobnie ewenement na skalę europejską!
Ja będę go bronił dopóki nie zagra 2 czy 3 pełnych meczów. Zawodnik spokojnie w top 5 w III lidze hiszpańskiej.Na pozycji klasycznej 9 nie było tam w zeszłym sezonie lepszego zawodnika. Czemu nie odpala w Lechu? A kto teraz gra dobrze…