Wystaw swoje oceny po meczu z Lechią

W meczu 14. kolejki piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2018/2019, Lech Poznań przegrał u siebie z Lechią Gdańsk 0:1 (0:1). Kolejorz znów zagrał tragicznie w każdej formacji co skończyło się kolejną porażką i spadkiem w tabeli. W tej drużynie nie funkcjonuje zupełnie nic.


Skład Lecha Poznań w meczu z Lechią Gdańsk:

Burić – Gumny, Rogne, Goutas, Kostevych – Tiba, Gajos, Amaral (90.Tomczyk) – Wasielewski (61.Dioni), Gytkjaer, Jóźwiak (61.Jevtić).

* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie

Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat.



Trener Ivan Djurdjević (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6

[polldaddy poll=10155341]

Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

[polldaddy poll=10155339]

Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

[polldaddy poll=10155335]

Najlepszy piłkarz w zespole rywala:

[polldaddy poll=10155334]

Wyniki głosowania przez użytkowników serwisu ogłosimy w osobnym newsie we wtorek o północy

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. Dula pisze:

    Najlepsze noty po raz kolejny otrzyma sędzia. Ale numer.

  2. deel pisze:

    Creme de la creme komentarza z Canal+: „Paixao jest niewidoczny, ale to najlepszy zawodnik meczu.”

  3. tomasz1973 pisze:

    Nawet mi się tych ocen nie chce wstawić.

  4. Muro pisze:

    Jedynki dla wszystkich, bo nie ma niższej skali dla „trenera”.

  5. J5 pisze:

    Djurdjević idzie na rekord- dostanie najwięcej „jedynek” w historii kkslech.com

  6. paqero pisze:

    Na plus Wasielewski, jedyny który naprawdę zapierdalał. W jakiej wielkeij dupie jesteśmy, zupełnie pod formą, że zawodnik, który przypadkowo znalazł się w kadrze jest wyróżniającym się graczem.

    Obrona tradycyjnie zawaliła bramkę, Rogne wybija do środka, Kostevych nie powałczył, Goutas nie przeciła i nie zablkokowął.

    Lechia strzeliła tak zwaną bramkę z niczego, chociaż sam strzał naprawdę super precyzyjny, u nas żaden gracz (Amaral czy Dioni) pewnie nawet by nie pomyślał o strzale z pierwszej piłki.