Kolejny spadek Polski w rankingu UEFA. Straci triumfator pucharu

Sezon 2018/2019 to kolejne rozgrywki podczas których żaden polski klub nie rywalizuje już na arenie międzynarodowej co ma konsekwencje w rankingu UEFA. Polska jest w tym zestawieniu coraz niżej przez co już niedługo straci triumfator Pucharu Polski. Europa dawno odjechała naszej federacji, a teraz odjeżdżają Polsce nawet średniacy na Starym Kontynencie.


W Lidze Mistrzów i Lidze Europy 2018/2019 rozegrano już po 4 kolejki. W tych drugich rozgrywkach z dobrej strony pokazał się m.in. węgierski Videoton, norweski Sarpsborg, który pokonał Genk czy Rangersi walczący nadal o wyjście z grupy. 20 sierpnia, kiedy w Europie nie było już żadnego przedstawiciela Ekstraklasy w europejskich pucharach Polska zajmowała w rankingu UEFA 21. miejsce spadając latem tylko o 1 lokatę. Teraz jest już na 25. pozycji i może jeszcze mocniej spaść, a wtedy już na pewno zapadnie niekorzystny dla rodzimej piłki wyrok.

W tym sezonie polskie zespoły do rankingu UEFA ugrały raptem 2.250 punktów co było najsłabszym wynikiem od rozgrywek 2009/2010 (2.125). Polska bez swojego klubu w fazie play-off Ligi Mistrzów lub Ligi Europy znalazła się obok takich krajów jak: Liechtenstein, Albania, Irlandia, Finlandia, Irlandia Północna, Islandia, Bośnia, Łotwa, Armenia, Malta, Estonia, Walia, Czarnogóra, Wyspy Owcze, Gibraltar, Kosowo, Andora i San Marino, czyli obok państw, które w drugiej połowie sierpnia nie miały w europejskich pucharach 2018/2019 swojej drużyny.

Po 2 zespoły w fazach grupowych wciąż ma za to Norwegia i Szkocja, a po 1 ekipie Serbia, Białoruś, Szwecja oraz Kazachstan. To właśnie ten kraj zepchnął parę dni temu Polskę w rankingu UEFA z 24 na 25. pozycję. Co to oznacza? Otóż od sezonu 2020/2021 zdobywca Pucharu Polski nie będzie już grał w eliminacjach Ligi Europy od II rundy eliminacyjnej tylko od I fazy kwalifikacyjnej. Oczywiście mogą jeszcze nastąpić małe przetestowania w zależności od rozstrzygnięć w Lidze Mistrzów i Lidze Europy na czym Polska mogłaby skorzystać.

W tej chwili na 26. miejscu w rankingu UEFA jest Azerbejdżan, który w Lidze Europy nadal reprezentuje Karabach Agdam. Jeśli ten klub na 6 możliwych punktów do zdobycia w fazie grupowej Ligi Europy 2018/2019 (zostały jeszcze 2 kolejki) ugra co najmniej 1 punkt, to Kazachstan wyprzedzi Polskę w rankingu, a wtedy zdobywcę Pucharu Polski nie uratuje już nic. Wówczas triumfator pucharu krajowego w 2020 roku grę w eliminacjach Ligi Europy 2020/2021 nie zacząłby tak jak zwykle – od II rundy kwalifikacyjnej tylko już od I fazy eliminacyjnej, czyli tak jak wszyscy pozostali trzej pucharowicze.

Dodajmy, że Polska do rozgrywek pucharowych 2019/2020 podejdzie jeszcze jako federacja zajmująca w rankingu UEFA 21. lokatę, natomiast nieudany dla polskich ekip sezon 2018/2019 będzie miał konsekwencje dopiero latem 2020 roku. Warto przypomnieć, że pucharowy współczynnik Kolejorza na przyszły sezon 2019/2020 to 8.000. Legii Warszawa jeszcze 24.500, ale jeśli za rok znów nie awansuje do fazy grupowej wtedy „Wojskowym” po sezonie 2019/2020 odpadnie aż 10.000 punktów. Pucharowy współczynnik pozostałych polskich klubów na przyszłe lato to zaledwie 3.850.

Kolejorz w klubowym rankingu UEFA znajduje się obecnie na 135. miejscu wraz z Videotonem Fehervar (nadal rywalizuje w Lidze Europy), Hajdukiem Split, Austrią Wiedeń, Osmanlisporem i Trabzonsporem. Jeśli Lech Poznań w sezonie 2018/2019 piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy nie awansowałby do kwalifikacji europejskich pucharów 2019/2020 co byłoby katastrofą wówczas jego pucharowy współczynnik latem 2020 roku wynosiłby 7.000.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







7 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Nic nie wskazuje na to aby Lech miał występować w przyszłym sezonie w eliminacjach. Szansa na PP odpadła w haniebny dla nas sposób, a obecna gra nie daje nadziei na wywalczenie miejsca przez ligę. Zawirowania wokół szkoleniowca nie pomagają drużynie. Jest trener tymczasowy który raczej nie wie ile popracuje z pierwszą drużyną, negocjacje z Nawałką utknęły w martwym punkcie, a bezmyślny zarząd nie ma wytypowanego żadnego trenera, i w grę zaczyna wchodzić tradycyjna w Lechu łapanka. Nie wróży to dobrze ani na trzeci etap jesiennych rozgrywek, a w konsekwencji na rundę wiosenną

    • MaPA pisze:

      Przykro to mówić ale może lepiej aby Kolejorz nie grał el.LE bo jak mamy dostać eurowpierdol od wędkarzy z Wysp Owczych to dopiero byłaby poruta.

    • J5 pisze:

      Wydaje mi się że występ w eliminacjach nam nie grozi. Też nie chciałbym przechodzić kolejny raz tego koszmaru co np tego lata

    • Kosi pisze:

      Bez pucharów lato będzie długie i nudne. Nie wyborażam sobie tego

  2. Kaszkiet75 pisze:

    No jak to? Plan 2020 pana Klimczaka zakłada, że za dwa lata będziemy w pierwszej 50-tce rankingu UEFA… Ktoś tu oszukuje 🙂

    • tomasz1973 pisze:

      Jakie oszukuje, jakie???? Panie plan 2020 został zrealizowany:
      – W robieniu kibola w chuja, wydawania durnych decyzji oraz w dojeniu klubu z resztek pieniędzy po nietrafionych inwestycjach są w pierwszej trójce Europy.

  3. Ostu pisze:

    Wy się Koledzy nie śmiejcie… Bo druga ósemka jest całkowicie realna… A znając MENTALNOŚĆ naszych Galacticos będą grali że związanymi girami walka o utrzymanie skończy się porażką…