Zapaść trupa w glinie
O godzinie 18:00 na stadionie Cracovii w Krakowie, początek meczu 17. kolejki piłkarskiej LOTTO Ekstraklasy sezonu 2018/2019, pomiędzy zespołem Cracovii Kraków a drużyną Lecha Poznań. Wszystkich kibiców Kolejorza zapraszamy do śledzenia raportu na żywo z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com.
Raport NA ŻYWO z wydarzeń na boisku:
Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie
1 – 15 minuta
1 min. – Pierwsza akcja Lecha, dośrodkowanie Kostevycha i Pesković z problemami wyłapał piłkę.
3 min. – Druga szansa. Niecelny strzał Gytkjaera po podaniu Jóźwiaka. Tu powinien być gol.
4 min. – Odpowiedź Cracovii, ale strzał był niecelny.
7 min. – Lech stara się grać szybko i po ziemi.
11 min. – Rzut wolny dla Cracovii i niewiele brakowało, aby padł gol. Tygodnie mijają, nic się nie zmienia.
14 min. – Obie drużyny starają się grać szybko próbując czymś zaskoczyć rywala. Na razie w dobrych sytuacjach 1:1.
16 – 30 minuta
16 min. – Fatalny błąd wolnej, źle ustawionej obrony Lecha. Burić wybiegł do Wdowiaka, który w sytuacji 1 na 1 na szczęście nie trafił.
18 min. – Niecelny strzał Gytkjaera. Powinien bliżej podbiec.
22 min. – Teraz zły strzał Darko z wolnego. Pachniało golem.
28 min. – Niby Lech próbuje, lecz niewiele z tego wynika. Sporo niedokładności, złych wyborów.
31 – 45 minuta
35 min. – Od paru minut mało się dzieje.
38 min. – Interwencja Buricia ratuje Lecha przed utratą gola. Obrona coraz mocniej się pogubi.
41 min. – Cracovia od kilkunastu minut dominuje. Lech nie ma pomysłu na grę.
45 min. – Fatalny 3 kwadrans w wykonaniu Lecha. Dramatyczna gra, wynik sprawiedliwy.
46 – 60 minuta
48 min. – Złe zagranie Kosti do Gytkjaera. Duńczyk nic nie mógł z tego zrobić.
55 min. – I się zes… 1:0 dla Cracovii. Wdowiak uciekł obronie, Wasielewski nie dał rady, gospodarze prowadzą.
60 min. – Lech nie istnieje. Nawałka schowany, wystraszony, nie ma kontroli nad zespołem. Cracovia oddała kolejne 2 groźne uderzenia.
61 – 75 minuta
65 min. – Prostopadłe podanie do Gytkjaera od Tiby. Nie ma gola, Pesković broni.
70 min. – Mało się dzieje. Lech nie ma pomysłu na grę.
76 min. – W grze Kolejorza jest coraz więcej nerwowości. Dobrych sytuacji jak na lekarstwo.
76 – 90 minuta
80 min. – Znów stały fragment dla Cracovii, znów pachniało golem. Ehh.
85 min. – Fatalny strzał Amarala po zejściu z piłką do środka.
90 min. – Za chwilę koniec. Lech będzie tracił aż 13 punktów do lidera i 7 do podium. To także prawie koniec.
90+3 min. – Pesković broni strzał Gytkjaera. Po chwili Tomczyk uderza tylko w boczną siatkę.
90+4 min. – Koniec. Wszyscy Kolejorzowi już odjechali.
MKS Cracovia Kraków – KKS Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramki: 55.Wdowiak
Żółte kartki: Gol – Tiba
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 4261
Cracovia: Pesković – Rapa, Dytyatev, Datković, Siplak – Gol, Dąbrowski (55.Dimun) – Ferraresso, Hernandez, Wdowiak (90.Strózik) – Cabrera.
Rezerwowi: Stępniowski, Helik, Pestka, Dimun, Strózik, Budziński, Zenjov.
Lech: Burić – Wasielewski, Janicki, Vujadinović, Kostevych – Trałka, Tiba – Makuszewski (66.Amaral), Jevtić (66.Gajos), Jóźwiak (83.Tomczyk) – Gytkjaer.
Rezerwowi: Putnocky, Goutas, De Marco, Cywka, Gajos, Amaral, Tomczyk.
Kapitanowie: Gol – Tiba
Trenerzy: Probierz – Nawałka
Stan murawy: Dobry (równa płyta boiska)
Pogoda: +2°C, pochmurno
>> Przeczytaj więcej w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
No to płakać… a jeśli śmiać to tylko:
https://www.youtube.com/watch?v=28vjeo1VukI
Niestety Lech należy do Rutkowskich i dopóki go nie sprzedadzą (a nic na to nie wskazuje) jesteśmy skazani przynajmniej na syna właściciela. Co pozostaje? Jak już gdzieś pisałem nie z umiejętnościami stricte trenerskimi wiązałem moje nadzieję na przyjście Nawałki. Ale jako człowieka z określoną pozycją i „układami” w polskiej piłce, który dodatkowo przychodzi do Lecha w takiej a nie innej sytuacji. I to sprawi że w końcu zmusi „zarząd” by przynajmniej na jakiś czas przestał się wtrącać w to o czym nie ma pojęcia i pozwolił trenerowi być trenerem.
Co prawda jak znam życie gdyby jakimś cudem tak się stało i w końcu Lech zająłby mu należne miejsce w polskiej lidze to stare demony i tak by szybko powróciły ale to już inna kwestia…
To była totalna tragedia. Nic nie funkcjonowało. Ani obrona ani ofensywa. Jedynie Tiba coś grał, reszta dno totalne. Jestem ciekaw czy faktycznie wyrzuca tych zawodników, których nie chce Nawalka. Ponoć obaj bramkarze na wylocie. Cracovia zdominowała Lecha, wstyd. Lech przez cały mecz stworzył sobie 1,5 – 2 sytuacje, dosłownie.
Jaja tylko w ogóle nie śmieszne:
„Lech Poznań chce walczyć o mistrzostwo! Dyrektor sportowy: Nawet bez wzmocnień możemy walczyć. Zimą rewolucji nie będzie.
K…a!!! Oni są poj….I!!