Top 10 (24-30.01)

Top 10 (w sierpniu 2018 zastąpił Top 7) jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: J5 do newsa: Dwa tygodnie do wiosny

„Skoro zagraniczne kluby mają krotką przerwę zimową, to teoretycznie nasza liga też powinna sobie poradzić. W praktyce jednak kluby zachodnie zawsze zabiegają naszych piłkarzy, i to w każdym aspekcie. Pomimo coraz lepszej kondycji finansowej naszej ligi, kluby nie zbliżyły się nawet o krok do tych najlepszych lig, co ma przełożenie na poziom meczów na krajowym podwórku, a zwłaszcza w konfrontacji z tymi najlepszymi . Adam Nawałka pewnie dobrze przygotuje naszą drużynę, ale tylko do rywalizacji na krajowym podwórku i to powinno wystarczyć do miejsca w czwórce, być może na pudle. Do tytułu odpadamy w przedbiegach, stare zaległości na DP i calkiem niedawne rozbicie obrony pomimo ciekawej ofensywy to za mało na zdominowanie ligi choćby w tym sezonie. Nie wiadomo również jak drużyna w składzie której jest kilku przegrywów, zachowa się mentalnie w meczach z najlepszymi, szczególnie z Legią, gdzie ostatnio strach chyba paraliżował naszych kopaczy którzy poprzez proste błędy podawali rywalowi zwycięstwo na tacy. Za dwa tygodnie po pierwszym meczu będzie można coś więcej powiedzieć. Trenerowi pozostaje życzyć dużo szczęścia.”

Autor wpisu: Bart do newsa: Nowy przepis utrudnieniem dla rywali

„Nie jestem zwolennikiem tego przepisu z prostej przyczyny – nie lubię nadmiernych centralnych regulacji, a ten przepis za taką nadmierną regulację uważam. PZPN nie powinien aż tak ingerować w składy drużyn. Rodzić to może inne patologie, bo tak jak piszecie wyżej, młody ma sam wywalczyć sobie miejsce w składzie a nie dostać je bo klub musi spełnić wymóg. Sama idea zmuszenia klubów do szkolenia i dawania szans wychowankom jest dobra, ale sposób nie jest dobry. Cel nie uświęca środków. Trzeba szukać innego sposobu żeby zmusić kluby do szkolenia. Stawiam, że ten przepis skończy tak jak inne rewolucyjne bońkowe pomysły, czyli za jakiś czas zacznie się coraz większą krytyka tego przepisu i naciskanie na PZPN by go złagodził lub całkowicie od niego odstąpił. Wtedy Boniek standardowo walnie focha i na merytoryczne argumenty zacznie odpowiadać argumentami ad personam, bo przecież wszystko musi być tak jak on chce, on jest najmądrzejszy a banda kurwa idiotów go nie słucha i jeszcze śmie śmieć krytykować.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Połowa zimowych przygotowań za Lechem

„Szkoda nerwów. Przecież to było w sumie do przewidzenia. Ktoś z nas spodziewał się, że nagle taki Janicki czy Vuja zaczną lepiej grać? W kwestii środkowych obrońców nic się nie zmieniło, nikt ze szrotu nie odszedł i nie przyszedł nikt klasy choćby Rogne, dlatego jest jak jest. Do tego Nawałka na razie nie zgrywa obrony, tylko eksperymentuje. Dlatego jest jak jest. Środek pola też wygląda źle, co jest normalne, bo tylko Tiba robi swoje. Jevtić jak zawsze ma przebłyski i kilkanaście minut dobrej gry, a Radut i Gajos słabo. Pozycje, które powinny być wzmocnione, nie zostały wzmocnione. Nawałka jak każdy poprzedni trener musi spróbować wycisnąć z obecnej kadry co się da, żeby to na wiosnę chociaż jakoś przyzwoicie wyglądało. Bez odpowiednich transferów za dużo nie ugramy i to wiedzieliśmy od początku. Jedyny plus tych przygotowań jest na razie taki, że nie ma większych kontuzji. Podstawą piłki i każdego sportu jest trening, więc może będzie lepiej to wyglądało w meczach o stawkę na wiosnę. Niech robią swoje i się dalej przygotowują i może to wystarczy potem na podium, bo na więcej raczej ich nie stać. Jest słabo, ale niech dalej pracują. Ja z ocenami wstrzymam się do pierwszych meczy.”

Autor wpisu: Erwin do newsa: Na chłodno: Chaos

„A ja jestem optymistą i pesymistą naprzemiennie. Jak większość piszących nie chcę już oglądać tego Pana z zarządu który się nie poddaje i to mnie dołuje najbardziej (wiem, że dopóki jest, to będzie chujnia nie trofea), jednakże za każdym razem gdy coś się dzieje w klubie np. kupią piłkarza, zmienią trenera to człowiek zaczyna się znowu łudzić. Wiadomo, że nie pójdzie się na mecz ale po cichu liczy, że coś w końcu się zmieni. Jesteśmy w przerwie zimowej, widać, że nawet po upokorzeniu 20 maja i kiepskiej sprzedaży karnetów Panowie minimaliści jednak się poddają. Oczywiście ja również uważam, że zrobili dwa porządne transfery ale to wszystko i tak o kant chuja bo wiadomo, że za mało. Jak już tutaj pisano „przyjaciółka” ze stolca jak trzeba to wyjebie najlepiej opłacalnego piłkarza do rezerw żeby wyszarpać mistrza. Reasumując doceniam zatrudnienie Nawałki za wielkie bejmy i rozsądne transfery młodych perspektywicznych piłkarzy, ale to jest i tak za mało jeżeli ktoś faktycznie nie chciał by się poddać nawet gdyby excel raz trochę mocniej zaświeciłby sie na czerwono, bo po mistrzostwie, sprzedaży wychowanków i powrocie wuchty wiary na stadion kolor zrobiłby się zielony, a junior mógłby wyjść z nory z podniesionym czołem.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Na chłodno: arek z Dębca

„Rzeczywiście dzisiaj na chłodno. Jedyne ocieplenie tego tematu, to transfer Timura. Powiem szczerze, że aż sam jestem zdziwiony, że ktoś taki do nas trafił. Młody, z potencjałem, może być wzmocnieniem, a jak nie, to jest tylko wypożyczony i nic nie tracimy. Może Nawałka wyciągnął swojego „królika z kapelusza”? Zobaczymy.
Chciałbym jeszcze odnieść się do tematu, który poruszali między innymi koledzy wyżej. W kwestii zarządu wyraziłem swoje zdanie wielokrotnie i niestety powtórzę to dzisiaj. Dla mnie zarząd zabija miłość do klubu i poza kwestiami finansowo-organizacyjnymi, a już zwłaszcza w kwestiach sportowych popełnia właściwie same błędy. Kiedy trzeba kogoś kupić, nie kupują i liczą na odbudowę kogoś z obecnej kadry. Kiedy trzeba wzmocnić zespół, to co najwyżej go uzupełniają jakimś szrotem. Kiedy trzeba wydać kasę oszczędzają i zaciskają pasa, bo strach przed ryzykiem i tworzeniem kominów płacowych jest ogromny. Jak trzeba ukarać piłkarzy i wesprzeć trenera, zwalniają trenera. Jak trzeba wyjść do ludzi i się wytłumaczyć, chowają się do swojej dziupli czy tam nory. I tak w kółko można wymieniać. Po prostu trzeba sobie szczerze powiedzieć, że Piotruś i spółka to banda idiotów, którzy nie znają się na swojej robocie i traktują klub piłkarski jako maszynkę do zarabiania kasy, a kibiców jako klientów. Chciałbym w tej kwestii jeszcze dodać, że szanuję wypowiedzi i zdanie innych kibiców, bo każdy ma do tego prawo. Ale powiem co myślę o tym. Nie jestem w stanie opisać, jak mnie na litość boską wkurza to, że niektórzy nawołują do chodzenia na mecze. Ja się pytam po co? Zarząd z Piotrusiem traktują nas jak klientów. My mamy grzecznie chodzić na mecze, kibicować i wydawać jak najwięcej kasy np. na koszulki czy na gadżety. Na prawdę ktoś chce być dalej dymany i wykorzystywany? Już niektórzy zapomnieli o 20 maja i poprzednich latach hańb i klęsk? Sorry – ja nie zapomniałem. Zawsze będę wierzył w ten klub, bo to tradycje, herb, trofea, a przede wszystkim kibice oraz miłość do klubu, którą mogę tylko porównać do miłości do rodziny i ojczyzny, które również są zawsze w moim sercu. Ja tego czegoś serwowanego przez zarząd nie przyjmuję. Nie mogę patrzeć, jak niektórzy za ciężkie i nie małe pieniądze olewają sprawę i nawet na boisku nie walczą albo nie umieją po prostu trafić do bramki, a Ci, którzy ich tutaj sprowadzają mają gdzieś kibiców oraz są tchórzami. Chcemy zmian na lepsze? Odpuśćmy chodzenie na mecze. Dla własnego dobra i dobra klubu. Chyba, że ktoś znowu chce być wkurwiony po meczu i tak bez końca. Akurat na to mamy wpływ i jak dostaną po kieszeni, to będzie szansa na zmianę zarządu, a potem dzięki temu na lepsze. Jestem dla nich klientem? Ok, ale skoro tak, to ja płacę i ja wymagam. Nie ma wyników, majstra i rozwoju klubu – nie ma kasy i chodzenia na mecze. Możecie mnie skrytykować, ale moje zdanie jest właśnie takie. Bo ja z tym klubem byłem, jestem i będę na dobre na złe. Czy po porażce ze Stjarnanem, czy po 20 maja czy później – będę wierny klubowi, ale to nie znaczy, że mam wspierać właściciela i zarząd, którzy nie robią tego, co do nich należy do końca i popełniają masę błędów, na których się nie uczą. Tyle odnośnie zarządu.

Jeszcze do tematu klubów. Prawie dokładnie 4 lata temu Borussia była bodajże na ostatnim miejscu w lidze w ostatnim sezonie Kloppa. Czy zwolniono wtedy Kloppa? Nie. A jak się ten sezon zakończył dla Borussi? Zaliczyła bardzo dobrą rundę wiosenną i udało się drużynie Kloppa zająć miejsce gwarantujące udział w LE. Da się? Da się, tylko trzeba mocno chcieć i robić swoje. Cz u nas też jest to możliwe? Niby tak, ale przy tym zarządzie sero w to wątpię. Znając zarząd, u nas zwolniony by trenera i zatrudniono nowego licząc, że będzie on magikiem i podniesie klub. A wzmocnień raczej by nie było, bo przecież zawsze jest oszczędzanie i zaciskanie pasa. Borussia jest tutaj dobrym przykładem, bo mimo, że mają dużo mniejszy budżet od Bayernu, to rok w rok rywalizują z nim o mistrzostwo i na prawdę widać tam pomysł. Jest walka na boisku, są młodzi piłkarze, którzy robią swoje i dużo mogą się uczyć od starszych kolegów np. Piszczka. Tam jest pomysł na klub i rządzący robią swoje, a kibice to doceniają. Nawet jak dostają w plecy od Bayernu u siebie, który im strzela 4 gole. I nie ma tam głupich wymówek, że przecież Bayern ma większy budżet, więc podium jest dla nas Ok. Przecież udział w LM też za to będzie. Nie, tam jest walka do końca. I tak samo jest u wielu zespołów w Europie. Na przykład w Anglii, gdzie mistrz może być tylko jeden, a o mistrzostwo zawsze walczy minimum kilka zespołów, a ze 2 razy tyle o puchary. I nie ma tutaj wymówek. Jak trzeba – zwalnia się trenera, jak trzeba – każe się piłkarza lub po prostu odsuwa od drużyny. Taka Borussia, Ajax czy Dinamo Zagrzeb powinny być dla nas wzorem. Jest szansa, że kiedyś pójdziemy tą drogą, ale prawie na pewno nie będzie to za rządów Rutków i tego zarządu. Czas pokaże co będzie. PS: To jest tylko moje skromne zdanie. Mam nadzieję, że nikogo tym nie uraziłem.”

Autor wpisu: deel do newsa: Bardzo słaba sprzedaż karnetów. 10 dni do wiosny

„Teraz tylko garstka 1500 ludzi wierzy w cuda. Reszta, słusznie moim zdaniem, czeka na rozwój sytuacji. Zdaję sobie sprawę, że wpływy z karnetów i biletów są tylko częścią dochodu klubu. Ale brak kibiców to brak sponsorów (to jak ten nasz stadion się teraz nazywa?) albo mniejsze kwoty sponsoringu. Był „złoty strzał” z Bednarkiem i Zarząd odjechał w kosmos. Czy oni na prawdę myślą, że będą mieli takie wpływy co rok? Wątpię. Na dzisiaj tylko Gumny może być „wsparciem finansowym”. Jóźwiak słabo, Klupś nie a Tomczyk na pewno nie. No chyba, że będą zdolną młodzież odsprzedawać na zachód, po 100 tys. za „głowę”. Jak długo? Nie neguję bynajmniej całkowicie wizji Piotra Rutkowskiego. Tanio wyszkolić/kupić, drogo sprzedać. To jest „biznesowe” podejście. Tyle tylko, że Lech Poznań to nie jest lombard. To jest klub piłkarski z blisko stuletnią tradycją. Różne bywały czasy. Graliśmy o mistrzostwo i walczyliśmy o awans do najwyższej elity polskiej piłki. I zawsze na trybunach zasiadali kibole. Gromadnie. Może te 1500 karnetów nie robi dzisiaj wrażenia na Zarządzie. W perspektywie długofalowej to jest jednak gwóźdź do trumny obecnego właściciela. Mała frekwencja to słabi sponsorzy, młodych możemy sprzedać ale tylko wtedy kiedy ktoś chce ich kupić. Piotrze Rutkowski, jak mantrę powtarzam, że budowanie zespołu MUSI się odbywać zimą, bo biorąc udział w pucharach, w lecie, nie można wydobyć z nowych zawodników maksimum. Muszą się wcześniej zgrać z ekipą, dojść fizycznie do swoich możliwości. Wtedy, i tylko wtedy można myśleć realistycznie o europejskich pucharach. Wierzyć, że jest możliwość dotrzeć do fazy grupowej LM lub LE. Ale nie. Piotruś kupuje Letniowskiego i Timura. Fajnie. Tylko, że są to zawodnicy po pierwsze niepewni (mam na myśli wkomponowanie w taktykę AN), a po drugie nie na tych pozycjach (może z wyjęciem Timura) mamy wakat! Do wyrzygu powtarzane jest, że nie mamy zastępcy Trałki, że kuleje obrona, a nasi bramkarze są od roku na wczasach. A teraz na grubo, wiersz trochę przerobiłem: „1500 karnetów? Ja bym dwakroć łożył. Gdyby Piothruś skamieniał, a Kadziński odżył”.”

Autor wpisu: Ostu do newsa: Śmietnik Kibica

„Jesteśmy już w połowie przygotowań do rundy i po trzech z pięciu sparingach co pozwala na pewne spostrzeżenia i oceny… Przejrzałem sobie wszystkie filmy z przygotowań Lecha – nie oglądałem tego co było filmowane ale na to co było w tle – znalazło się w kadrze niejako przypadkiem i narzuca mi się kilka wniosków… Ćwiczenia czy to w siłowni czy to na boisku są wykonane bardzo słabo jakościowo – ruchy niepełne i niedociągnięte, obciążenia niedostosowane, interwały rozumiane jako stosunek czasu ćwiczenia i przerw nie istnieją… Jako przykład podam ćwiczenia z gumą w okolicy kostek – nie opiszę jak powinny wyglądać a przede wszystkim jak akurat to ćwiczenie powinno być wykonywane bo to wiadomo… Zastanawiam się też co robią asystenci Nawałki czy też Kasprzaka, którzy mają do obserwacji 4-5 zawodników i powinni właśnie dbać o jakość wykonywanych ruchów… A oni są jak przedszkolanki, które wypuściły dzieci na plac zabaw i zamiast się nimi zajmować i opiekować to stoją w kupie, opowiadają ploty i dowcipy…
Nie widzę też wystarczającego zaangażowania i skupienia się na ćwiczeniu by je jak najlepiej wykonać , by jak najwięcej wyciągnąć z czasu poświęconego na ćwiczenia…
Skupienie widzę na atmosferę i żeby był fun… coś bym przeoczył..
Jednak zauważyłem zaangażowanie i skupienie – na ćwiczeniach bokserskich – walka z workiem i ćwiczenia celności uderzeń w ochraniacze, które ma na rękach trener…
Akurat ćwiczenia bokserskie też bym wykorzystał ale nie takie – ćwiczenia że skakanką to powinna być podstawa – z jakich powodów również nie chce mi się rozpisywać bo są oczywiste…
Miałem okazję oglądać podobne filmy z treningów Srok, Arsenalu, Liverpoolu czy Bayernu… To jest inna bajka – tam w każdym ćwiczeniu, w każdym ruchu widać chęć maksymalizacji efektów czasu pracy poświęconej na treningi…
Tę obserwacje „pracy” na obozie pozwalają mi całkowicie ZROZUMIEĆ sytuację braku fizyczności zawodników,…
Myślałem że wraz z przyjściem Nawałki przynajmniej ten aspekt ulegnie dramatycznej zmianie – że facet zwraca uwagę na szczegóły to było wiadomo, jednak nie wiedziałem że straci z oczu obraz całości…
Gdy zawodnicy przyjeżdżali na kadrę po normalnej PRACY w swoich klubach to jakoś wyglądało a jak przyjechali i przygotowywali się w sposób nawalkowy to wiadomo jak to wyglądało…
Z tego co widziałem i co tu zarysowałem nie wyłania się pozytywny obraz – nie mam nawet nadziei na „lepsze jutro”…
W powiązaniu z tym co napisałem dziś już w innym wątku jeszcze raz napisze – albo zarząd wykazał się wizjonerstwem zatrudniając Nawałke a Nawałka jest wizjonerem, którego „zwykli” KIBICE nie rozumieją albo… spełnia się nasze najczarniejsze, wypisywane pod wpływem skrajnych emocji czarne scenariusze…i zatrudnienie Nawalki okaże się największym błędem zarządu i gwoździem do naszej, kibicowskiej trumny…
Z góry przepraszam za mój niedzielny text w porze obiadowej ale tak.mi się to zaczyna układać – tak jak miałem wrażenie że może to się ułoży – z Nawałka ale patrząc na treningi i ruchy osobowe oraz to jak przeprowadza treningi i sparingi ciężko mi utrzymać nadzieję…”

Autor wpisu: robson do newsa: Śmietnik kibica

„Otóż panie „bystry” kibolu, nigdzie nie napisałem, że zwalniam zarząd z odpowiedzialności za to co co się stało w poprzednim sezonie. Wręcz przeciwnie, od maja piszę że winą za przegrane mistrzostwo obarczam na równi po połowie zarząd i Bjelicę. Zarząd za zawalone zimowe okienko transferowe a Bjelicę za jego indolencję taktyczną. Proszę więc nie wsadzać mnie w buty jakiegoś pionka zarządu. Legia – 5 mistrzostw, Lech 1. Zgoda. Jednak poza tym tragicznym sezonem 15/16 w każdym z tych sezonów szliśmy z nimi łeb w łeb. Często brakowało nam kropki nad i. W 2017 przegraliśmy z nimi tytuł o włos. W 2018 i 2013 też naprawdę niewiele brakowało by te sezony skończyły się inaczej. To nie jest tak, że oni nas miażdżą finansowo i sportowo, a my jesteśmy skazani na oglądanie ich pleców i możemy liczyć tylko na ich potknięcia. Są przed nami, ale tylko ten krok, dwa. Gdyby zarząd potrafił lepiej i szybciej reagować, gdyby zdobył się na więcej ryzyka przy transferach, gdyby szybciej podejmował pewne decyzje personalne, to bilans mistrzostw między nami mógłby wynosić np. 3:3 i zupełnie inaczej by to wyglądało. Nie zgadzam się na takie stawianie sprawy, że mistrzostwo dla nich powinno być zupełnie naturalne a my jesteśmy skazani na rolę kopciuszka, który raz na kilka lat wystrzeli, a później znów musi oglądać ich plecy. Stać nas na to by co roku ich pokonywać bez liczenia na ich słabość. Wystarczyłoby lepsze zarządzanie pionem sportowym.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Śmietnik Kibica

„Bjelica tym wywiadem stracił u mnie resztki szacunku. Brak mistrzostwa, pucharów usprawiedliwia tym, że Lech ma 2 razy mniejszy budżet od Legii, więc nie ma prawa mierzyć w majstra i żądać mistrzostwa, bo to tak jakby Śląsk chciałby być lepszy od Lecha. Chciałbym przypomnieć, że Jagiellonia z mniejszym budżetem od nas była dwa razy w tabeli przed nami! To jest właśnie skandaloza. Dodatkowo zirytowało mnie jak stwierdził, że traciliśmy wielu ważnych zawodników i wymienił Robaka. Halo! Robaka to straciliśmy właśnie przez niego. W ogóle on uważa, że wszystko super robił i jest dumny Sprawa zimowego okienka:
Bjelica chciał dwóch napastników. Podstawowego i uzupełnienie. Dostał Chobłenke i Koljica.
Rutek oczywiście na konferencji kłamał, bo twierdził, że zarząd chciał dobrego napastnika, a Bjelica uzupełnienia. Ciekawe jest to, że scout w Lechu ma więcej do powiedzenia od trenera i to, że zimą była możliwość sprowadzenia kogoś z Realu Betis, chciał go Bjelica, a zarząd stwierdził, że nie, bo nie był obserwowany. Zarzuca brak elastyczności i wykorzystywania okazji na rynku. I tutaj pełna zgoda! Generalnie Rutek kłamał co było oczywiste, a Bjelica brak tytułów usprawiedliwia mniejszym budżetem. Jeden wart drugiego.”

Autor wpisu: Michu87 do newsa: Wnioski po drugim i trzecim zimowym sparingu

„Chyba pora się nastawić na grę z kontry i oddaniu piłki rywalom. Tylko najgorsze to, że nawet kontr nie umieją wyprowadzić. Trałka nie nadaję się do szybkiej gry, tak go obserwuje. Jak dla mnie jest co raz bardziej wolny i gdy nadarzy się szansa na kontrę to ten spowalnia akcje i podaje do tyłu. Tak się już nie gra chyba, że prowadzimy wysoko. Dlatego też jestem wkurwiony, że nie sprowadzono klasowej 6. Ta pozycja najbardziej mnie denerwuje w Lechu. Ciągle zarząd w chuja leci i odkłada to na następne okienko. Gracz na pozycji 6 nie tylko powinien być typowym przecinakiem, a grajkiem który potrafi przyśpieszyć grę i podać dokładnie do kolegi, a z tym to już ogólnie jak patrze na te sparingi to wszyscy mają problem z dokładnym podaniem. Zero zgrania, jedno, dwa podania i strata. Liczę w końcu, że Nawałka postawi na 11 ludzi którzy są w najlepszej dyspozycji i nadają się do gry. To mój typ na pierwszy mecz: Burić- Kostia, Vuja, Rogne, Gumny- Trałka (Cywka) – Jóźwiak, Tiba, Amaral(Jevtić), Klupś – Gytkjaer.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <