Top 10 (21-27.02)

Top 10 (w sierpniu 2018 zastąpił Top 7) jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: Mary do newsa: Pierwsza resuscytacja

„Dziwna ta sobota była. Coś około 17 na Bułgarskiej brak tłumów w niebiesko-białych barwach, korków na ulicy też nie zanotowano. Na godzinę przed hiciorem Ekstraklasy?!? System biletowy podawał, że bilety na parking wyprzedane. Ale tylko system, przed bramą bilet można było kupić a miejsca na parkingu od groma i ciut ciut. Brawo klub! Po co sprzedawać bilety za 1 czy 8 zł jak można za dychę? Każda złotówka się liczy. Na stadionie 24 tys. kibiców w tym 1300 Legionistów i… 6,5 tys. nowych kibiców. Ukraińcy Gargamela? Może niekoniecznie bo za moimi plecami ktoś ostro przeklinał po angielsku. Chyba, że się dobrze maskował. Mecz to niezła kopanina, z tym, że naszym chciało się kopać bardziej. Vuja i Gajos, do niedzieli macie spokój – nie będę na Was psioczyć. Panie Nawałka, mam nadzieję, że Panu wreszcie wiesz kto jest naszym najlepszym stoperem? Podpowiem – to nie Vuja i nie Janicki. 2-0 i OK. Sa Pinto odpłynął kolejny raz ale lubię faceta – idealnie psuje do Legii Warszawa, oby jak najdłużej ich trenerem był.”

Autor wpisu: Kagame do newsa: Pierwsza resuscytacja

„Gdyby przed meczem ktoś mi powiedział, że Lech wygra 2:0, a Legia nie stworzy sobie żadnej ciekawej sytuacji, zapytałbym, skąd bierze prochy… Ekstraklasa udowadnia po raz kolejny, że tej ligi nie da się przewidzieć. Vujadinović – zdecydowanie najlepszy mecz w tym sezonie, Gajos tyle miał odbiorów w tym meczu, co pewnie w całej zeszłej rundzie albo więcej. Jóźwiak w ofensywie zdecydowanie się wyróżniał, myślę, że zmiana pozycji dobrze mu zrobiła. Tiba, lider, którego zabraknie w kolejnym meczu, a szkoda, bo to oznacza, że Trałka pewnie wróci do składu. Ten mecz też pokazuje, jak bramka potrafi zmienić mentalność. Guma dziś wyglądał jakby grał wszystko od dechy do dechy włącznie ze sparingami – nie do przejścia. Cieszy zwycięstwo, jakaś iskierka nadziei na przyszłość się pojawiła.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Pięć dziwnych i denerwujących rzeczy u Nawałki

„To wszystko w tym klubie jest dziwne. Rozumiem gdyby Rutkowski chciał zaczaić się na Lechową kasę, ale on z niej chyba za bardzo nie korzysta, oprócz chyba niektórych kwot za transfery. Ale ta polityka właściciela działa ewidentnie na szkodę klubu. Pomimo stabilnego budżetu, wynik sportowy, i już nawet jakość tego co pokazują piłkarze jako drużyna, jest porażająca, a brak systemów naprawczych powoduje powstawanie różnych wniosków. Mnie zastanawia, czy poprzez zniechęcenie do Lecha najwierniejszych kibiców, stworzenie atmosfery obojętności na to co dzieje się z pierwszą drużyną nie jest wstępem do wykonania pewnej wolty, w której były selekcjoner miałby swoją rolę. Zastanawiam się, wiem że to teoria z kosmosu, czy Rutkowski nie chce czasem licencji przeprowadzić z powrotem do Wronek, gdzie ze starą Amicą Wronki mógłby bez presji żadnych kiboli z Poznania i Wielkopolski, czerpać zyski z rozbudowanej akademii. A Nawałka mógłby zajmować się wprowadzaniem młodzieży do pierwszej drużyny, bez żadnej presji wyniku. Sądzę że z takim budżetem byłoby stać ten twór na grę w eliminacjach. A Lech, a w zasadzie nazwa która by po nim została, byłby odcięty od wronieckiego tworu wraz z bagażem niesfornych, wymagających i żądnych trofeów kiboli. Wroniarze mogliby spokojnie spocząć w cieniu swojego ”Fryzjera””

Autor wpisu: misha do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Legią

„Choć byłem zwolennikiem zatrudnienia Adama Nawałki w Lechu, muszę przyznać, że póki co Adam mnie nie przekonuje. Bilans 4 wygranych i 3 porażek można by w sumie przyrównać do 7-krotnego rzutu monetą. Raz padnie na zwycięstwo, ran na porażkę – i tak w kółko. Akurat dzisiaj padło na wygraną. Szczerze mówiąc, przy tym budżecie i tym potencjale zawodników, moja kilkuletnia córka nie miałaby gorszych wyników. Także niech wreszcie Adam Nawałka udowodni, że należy mu się tak rozbudowany sztab i pensja, którą sobie wynegocjował. Co do meczu z Legią – zgadzam się z przedmówcami, obecność Gumnego w linii obrony zmienia bardzo dużo. Rogne udowodnił, że należy mu się miejsce w pierwszej 11stce. Vujadinowić zaczyna odkupywać winy i przy Rogne staje się innym człowiekiem. Trałka w Lechu może już nie być potrzebny. Gajos cały czas mnie nie przekonuje, podobnie jak Makuszewski. Chciałbym wyróżnić Tibę i Jóźwiaka – najlepszych zawodników dzisiejszego meczu. Cieszę się na Sa Pinto w Legii, może uda mu się rozsadzić Legię od środka.”

Autor wpisu: Grimmy do newsa: Analiza meczu z Legią + statystyki

„Kolejne mecze będą prawdziwym testem mentalności dla naszych. Jeśli poziom woli walki, determinacji, zaangażowania, motywacji i chęci wygrywania będzie na podobnym poziomie jak w meczu z Legią, to znaczy że coś się u nas ruszyło. Łatwo się zmotywować na taki mecz jak z Legią (medialny, główny rywal, okno wystawowe – obecność skautów z klubów zagranicznych itd), ale za tydzień gramy z Arką, potem mamy Miedź, Górnik, Koronę – tutaj oczekuję takiej samej determinacji, bo dobrze wiemy, że nasi nie mają wystarczających umiejętności piłkarskich, żeby te mecze wygrywać samą piłkarską jakością. Dopiero wtedy będziemy mogli powiedzieć, że idzie w dobrym kierunku. To zwycięstwo niczego nie zmienia, niczego nam nie da, jeśli nie pójdą za nim kolejne zwycięstwa. Również mam nadzieję, że to zwycięstwo nad Legią trochę odblokuje głowy piłkarzom. W drugiej połowie widać było większy luz u naszych, większą wiarę w swoje umiejętności, większą pewność siebie. I wtedy zaczęliśmy dominować nad Legią. Oby to był początek stałego trendu, a nie jednostkowy wyskok. W meczu z Arką chcę widzieć więcej piłki w piłce.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Na chłodno: Głębszy oddech

„Po meczach z Zagłębiem, a chyba zwłaszcza z Piastem nastroje były fatalne. Przed meczem z Legią (mając na uwadze, że bardzo ciężko się nam z nami gra, a nawet jak grają słabo lub słabiej od nas, to potrafią i tak czasami wygrać) spodziewałem się niestety porażki, a mimo to kibic wierzył, że może, może jakoś wygrają i nie będzie kolejnej kompromitacji. No i proszę – pierwszy raz od dawna mogę być zadowolony i dumny z Lecha, który w końcu pozytywnie zaskoczył. To był dobry mecz, najlepszy od bardzo dawna. W dodatku 2 połowa to najlepsze 45 minut w tym sezonie. Piłkarze na prawdę mogli się podobać. Nawet Ci, którzy nie powinni tu już grać jak Vuja, Gajos dali radę. Wreszcie obrona zagrała pewnie i czujnie i poza strzałem Cafu Legia nie stworzyła sobie żadnego zagrożenia i sytuacji. Nareszcie skrzydłowi dali o sobie znać, zwłaszcza Jóźwiak, który szarpał i wywalczył karnego. Na prawdę dobry mecz, zasłużone zwycięstwo i 3 punkty. Ale tak jak napisała Redakcja – nie ma co popadać w euforie, tylko zejść szybko na ziemię. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zrobili to, co powinni robić zawsze nasi piłkarze, czyli grać swoje, strzelać i wygrywać. Natomiast ważne, co teraz pokażą w 3 następnych meczach. Jeśli zagrają swoje i wygrają te mecze, to może, może pokażą, że miejsce na podium im się należy. Mimo wszystko jak każda wygrana cieszy, tak lepiej dać się znowu w następnych meczach zaskoczyć niż być rozczarowanym i wkurzonym. Ciekawe jest tylko, że po beznadziejnym meczu z Piastem i słabym z Zagłębiem nagle piłkarze zaczęli grać i robić swoje. Czy to efekt pracy Nawałki czy może znowu piłkarze wybierają mecze? Tego nie wiem. Mam nadzieję, że jednak będzie coraz lepiej i chociaż to podium będzie na koniec sezonu, bo na więcej nie liczę. Zawsze jest jakaś nadzieja, chociaż z drugiej strony z tym zarządem wszystko jest możliwe.”

Autor wpisu: Kumoter do newsa: Felieton kibica: Spokojnie, to tylko 3 punkty

„Oczywiście prawdą jest, że 3 punkty zdobyte w meczu z Legią w tabeli liczą się tak samo jak te zdobyte np. z Arką, Górnikiem czy Zagłębiem… Niemniej nie za bardzo rozumiem dlaczego tak się tym zwycięstwem wszyscy (a przynajmniej co niektórzy) „katują”? Przecież koń jaki jest każdy widzi… Czy nie lepiej pocieszyć się trochę zwycięstwem nad odwiecznym i znienawidzonym rywalem, który przyjechał tu niby po „swoje”? Zwycięstwem, wbrew temu co pieprzy niejaki Sa Pinto odniesionym w pełni sprawiedliwie – bo na zwycięstwa się nie zasługuje Panie Sa Pinto – zwycięstwa się po prostu odnosi… Czasem umiejętnościami, a w innym przypadku walką, ambicją i przy odrobinie szczęścia – tak właśnie było w tym przypadku. Używając „redakcyjnej” terminologii pacjent poddany resuscytacji zaczął wykazywać oznaki życia… Czy mamy z tego powodu ubolewać? Czy mamy tylko patrzeć i czekać ile razy jeszcze dychnie zanim znów kipnie? Ja jednak – mimo tego, że Rutkowscy niemalże zabili we mnie pasję do Kolejorza ponad siedem sezonów wstecz wolę się w takich chwilach umiarkowanie cieszyć. Mam oczywiście świadomość faktu, że pacjent dalej jest w stanie niemalże krytycznym i nie wiadomo co będzie dalej – w najlepszym razie czeka go długi proces leczenia i rehabilitacji ze skutkiem trudnym na tę chwilę do przewidzenia. Doskonale rozumiem też obawy, które się u części z kibiców pojawiają (prawdopodobnie stąd taki wydźwięk tego zwycięstwa), że oto naszym włodarzom przyjdzie do głowy zostawić Gajosa, Jevtica, Vuja, i może kilku innych na kolejne sezony… Prawda jest jednak taka Szanowne Koleżanki i Koledzy, że im to przyjdzie do głowy nawet bez takiego meczu. Im to już przyszło, a jeśli jeszcze nie przyszło, to za chwilę przyjdzie… Po prostu trzeba sobie zdać sprawę, że na część spraw niestety nie mamy realnego wpływu, co znów nie oznacza, że musimy się nieustannie wszystkim dręczyć. Czas Panów: Gajosa, Trałki, Janickiego, Vujadinovica, Raduta, Jevtica, Tomasika, De Marco, Putnockiego, Buricia, Makuszewskiego, niezależnie od ich gry w kolejnych spotkaniach w Lechu definitywnie się skończył! Ta formuła już się wyczerpała. To jest jasne jak słońce. Pytanie jak sprawić, aby to do niektórych (zdaje się nieco zakutych łbów) dotarło? Pytanie jak to sprawić? Nie wiem. Wydaje mi się, że samo uderzanie właścicieli „po kieszenie” poprzez nie chodzenie na mecze sprawy nie załatwi. Jestem zdania, że tu potrzeba zaangażowania ludzi znanych i szanowanych, mających autorytet w środowisku i Lecha w sercu. Póki co jednak cieszę się z sobotniego zwycięstwa nawet jeśli było odniesione w sensie stricte piłkarskim w kiepskim stylu i tego też Wam wszystkim życzę :-)”

Autor wpisu: Erwin do newsa: Felieton kibica: Spokojnie, to tylko 3 punkty

„Ja się jednak trochę nie zgodzę. Uważam, że Lech w porównaniu ze sparingami i dwoma pierwszymi meczami w lidze zagrał z Legią bardzo dobrze. Szczególnie obrona trzymała poziom, do tego Jóźwiak trochę zaczął się przebudzać no i Gajos. Czuję, że Nawałka jakoś mądrze do nich dotarł, nie wiem jak, ale na pewno zespól bardzo chciał wygrać i to było widać. Patrząc na wcześniejsze mecze i ten z Legią dopiero widać, że w tych zawodnikach jest jakiś potencjał, ale mają wyjebane, a dlaczego? no właśnie dlatego, że w Lechu mogą być świętymi krowami i są chronieni przez ff, zarząd i ciepłego Adama. Każdy robi co chce (chociażby ostatnio Trałka i co trener zero pretensji, wręcz go rozumie) i nie liczy się z konsekwencjami, ale chyba w końcu nawet sami zawodnicy zrozumieli, że przepierdalając ten mecz w stylu Piasta na stadionie zrobi się gorąco i chyba się trochę bali (patrz Trała). Spięli się na jeden mecz i tyle, dalej czuję tak jak w tytule, żeby być spokojnym bo to tylko 3 punkty i nasze gwiazdeczki nie będą co tydzień się przemęczać. Po wygranej nad odwiecznym rywalem, można spocząć na laurach, swoje zrobili i nie dziwie się, że dojebali nam w kwestii pucharów w gablocie. Zarządzik szczęśliwy, bo wygrali z tirówką i wiara wróci na trybuny, piłkarze szczęśliwi bo mogą se dać luz znowu, Janusze szczęśliwi bo najważniejszy cel sezonu wykonany, chciałbym się mylić ale chyba już człowiek się przyzwyczaił, że ile razy zaczyna się układać to jeszcze szybciej te nic nie warte pizdy to spierdolą. CHUJ MNIE OBCHODZI WYNIK Z LEGIĄ, tu jest LECH POZNAŃ i chcę żeby głównym celem było mistrzostwo a wygrana z Legią to powinna być dodatkowa przyjemność w drodze po główny cel!!!”

Autor wpisu: inowrocławianin do newsa: Na chłodno: Głębszy oddech

„Wygrana oczywiście cieszy, jednak oby nie okazała się problemem. Ta wygrana nie może przysłonić zarządowi i Nawałce braków kadrowych i konieczności pozbycia się ok 10 zawodników, którzy nic nam nie dają. Szatnia musi zostać przewietrzona. Kadra nie musi być tak liczna jak obecnie. Wystarczy nam w zupełności 25 zawodników gotowych do gry.
A co do tych ataków medialnych, to akurat tym razem mieli szczęście bo wygrali z ekipą buraczanego Sa Pinto. Zobaczymy co pokażą w najbliższych meczach. Oby Nawałka już nie eksperymentował w obronie. Może dać Timura w miejsce Makuszewskiego na skrzydło? Myślę, że warto spróbować. Mam nadzieję, że będą w końcu grać z zaangażowaniem w każdym meczu. Sam jestem ciekaw jak to się wszystko do tego czerwca potoczy. Tak czy siak, nadal bojkotuje mecze domowe.”

Autor wpisu: Grimmy do newsa: Śmietnik kibica

„Jeśli chcemy się liczyć o walkę o tytuł w przyszłym sezonie, to zakwalifikowanie się do pucharów to bardzo ważny krok na tej drodze. Jeśli skończymy gdzieś w środku stawki, to trudno będzie nakłonić piłkarzy pokroju Tiby, a nawet Amarala do wybrania Lecha jako kolejnego przystanka w swojej karierze. Jeden i drugi podkreślają, że mieli lepsze finansowo oferty, a Lech był jednak najciekawszy sportowo. Chcieli wygrać jakieś trofea i wierzyli, że gra w Lechu może im to zagwarantować. Dlatego, aby zbudować mocną drużynę, te puchary mogą okazać się warunkiem koniecznym do osiągnięcia tego celu. Trudno będzie ściągnąć tutaj jakichś ambitnych piłkarzy, jeśli Lech zakończyłby na, powiedzmy, siódmym miejscu. Ostatnie 4 lata w ekstraklasie wyglądałyby następująco 7/3/3/7. Średniak ligowy z aspiracjami do podium. Ten tytuł 5 lat temu to będzie niemal jak prehistoria dla piłkarzy rozpatrujących tutaj angaż. Pozostanie wyłącznie kuszenie dobrymi zarobkami, a z tym u nas wiadomo jak jest. Wąż w kieszeni wściekle kąsa rękę, która chce wyciągnąć trochę pieniędzy. Poza tym, finanse Lecha obecnie nie są najmocniejsze. Konflikt z kibicami, słaba frekwencja, trudności z pozyskaniem sponsorów, ostatni zmonetyzowany piłkarz za konkretną kwotę to lato 2017. Tych pieniędzy może po prostu nie być, nawet jeśli będą chęci do ich wydania, a sprzedaż Gumnego może być potrzebna do zasypania dziury budżetowej i na bieżące wydatki, a nie do przeprowadzania rewolucji kadrowej. Musimy się zakwalifikować do pucharów, inaczej może zapaść sportowa jeszcze bardziej postępować.”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na 3 portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

INSTAGRAM (nowość)
TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <