Rok od arktycznego meczu z najniższą frekwencją
Rok temu dnia 28 lutego odbył się mecz, który śmiało można nazwać „Siarką Tarnobrzeg XXI wieku”. Tego dnia na Stadion Miejski mieszczący się przy ulicy Bułgarskiej 17 przyszło zaledwie 4376 kibiców co było najniższą w historii frekwencją nowego obiektu. Tak niska frekwencja podczas meczu Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław była spowodowana panującymi przed rokiem arktycznymi mrozami, które nawiedziły Polskę.
Kto 28 lutego 2018 roku był na stadionie ten zapewne nigdy tego nie zapomni. Temperatura podczas meczu Lech Poznań – Śląsk Wrocław wynosiła wtedy -11°C. Była więc niższa niż podczas pamiętnych spotkań Kolejorza w europejskich pucharach z Udinese Calcio, Sportingiem Braga a porównywalna do tej podczas meczu z Juventusem Turyn. Mimo arktycznych warunków przedmeczowy oraz meczowy raport z tych zawodów był przez nas przeprowadzony normalnie i rozpoczął się tak jak zwykle, czyli 1,5 godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Ale pi…… zimno jest! Bardzo.
Za 1,5h #LPOŚLA ⚽ pic.twitter.com/uT5XNeg4pd— KKSLECH.com (@KKSLECHcom) 28 lutego 2018
#LPOŚLĄ pic.twitter.com/8lLzLt45E1
— KKSLECH.com (@KKSLECHcom) 28 lutego 2018
Od paru minut trwa przedmeczowa rozgrzewka. Do pierwszego gwizdka pozostało 35 minut? #LPOŚLĄ pic.twitter.com/Duje0Dx11k
— KKSLECH.com (@KKSLECHcom) 28 lutego 2018
#LPOŚLA pic.twitter.com/MhdGEwcx6i
— KKSLECH.com (@KKSLECHcom) 28 lutego 2018
Pomimo siarczystego mrozu na trybunach INEA Stadionu jest obecnych 4 376 kibiców #LPOŚLĄ pic.twitter.com/GGUHrHIdAJ
— KKSLECH.com (@KKSLECHcom) 28 lutego 2018
Lech Poznań do arktycznego meczu ze Śląskiem Wrocław, który na żywo zobaczyli tylko najwytrwalsi kibice podchodził po porażce z Koroną Kielce 0:1. Nastroje wokół klubu były wtedy bardzo złe, a Nenad Bjelica po tamtej przegranej został wezwany na dywanik. Po rozmowie z zarządem Chorwat zachował posadę, ale dostał nakaz bardziej ofensywnej gry w kolejnych meczach. Lech na spotkanie z WKS-em wyszedł w systemie 4-4-2. Atak tworzyli wówczas Christian Gytkjaer oraz Elvir Koljić co było sporą niespodzianką. Już na początku spotkania Bośniak doznał urazu, ale szybko wrócił na boisko. Po chwili w starciu z jednym z rywali kontuzja pogłębiła się, Koljić został zniesiony z boiska i tak właśnie zakończyła się jego kariera w seniorskim Lechu.
W 16 minucie zeszłorocznego, arktycznego meczu Elvira Koljicia zmienił Oleksiy Khoblenko. To on w 81 minucie otworzył wynik zawodów celną główką po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Kiedy wydawało się, że Lechowi nic już nie może się stać zaledwie minutę później do remisu doprowadził Marcin Robak. Na szczęście prawdziwe emocje były dopiero przed nami. W 90 minucie po efektownym strzale do siatki trafił Christian Gytkjaer. Sędzia Bartosz Frankowski początkowo tej bramki nie uznał. Skorzystał jednak z systemu VAR, obejrzał powtórkę ostatecznie uznając gola Duńczyka. Przy stanie 2:1 lechici rozkręcili się jeszcze mocniej. W doliczonym czasie gry na bramkę Śląska szarżował m.in. Oleksiy Khoblenko, który po swoim premierowym trafieniu w barwach Kolejorza ewidentnie złapał luz. Lech po wyrównanych zawodach na oczach niespełna 4,5 tysiąca widzów wygrał rok temu 2:1 co pozwoliło na chwilę poprawić atmosferę.
KKS Lech Poznań – WKS Śląsk Wrocław 2:1 (0:0)
Bramki: 81.Khoblenko 90.Gytkjaer – 82.Robak
Asysty: 1:0 – Radut, 2:1 – Vujadinović
Żółte kartki: Kostevych, Radut, Gajos – Vacek
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 4376
Lech: Burić – Gumny, Dilaver, Vujadinović, Kostevych (85.Jóźwiak) – Barkroth (58.Situm), Trałka, Gajos, Radut – Koljić (16.Khoblenko), Gytkjaer.
Rezerwowi: Putnocky, Janicki, Klupś, Jóźwiak, Majewski, Situm, Khoblenko.
Śląsk: Słowik – Pawelec, Celeban, Tarasovs, Augusto – Rieder, Srnić – Pich (65.Chrapek), Piech (90.Bergiel), Riera (69.Vacek) – Robak.
Rezerwowi: Wrąbel, Lewandowski, Pałaszewski, Łyszczarz, Chrapek, Vacek, Bergier.
Kapitanowie: Gajos – Celeban
Trenerzy: Bjelica – Pawłowski
Stan murawy: Dobry (równa płyta boiska)
Pogoda: -11°C, bezchmurnie
Autor zdjęć: Marcin Kołakowski
Mimo najniższej w historii nowego stadionu frekwencji Lech Poznań w 25. kolejce zeszłych rozgrywek i tak wypadł nieźle. Kolejorz był wówczas trzeci za Górnikiem oraz Legią. Na 2 stadionach w Niecieczy oraz Płocku nie było nawet tysiąca osób. Ekstraklasa SA pamiętając o arktycznej 25. kolejce 2017/2018 tym razem nie zdecydowała się już wetknąć kolejki ligowej na 27-28 lutego a na 2-3 kwietnia.
Mecze arktycznej 25. kolejki LOTTO Ekstraklasy 2017/2018 (27-28 lutego 2018) i frekwencje:
Sandecja Nowy Sącz – Zagłębie Lubin 0:1 (312)
Wisła Płock – Cracovia Kraków 0:1 (899)
Lechia Gdańsk – Termalica Nieciecza 2:2 (2235)
Arka Gdynia – Piast Gliwice 0:0 (3074)
Wisła Kraków – Korona Kielce 1:1 (4022)
Lech Poznań – Śląsk Wrocław 2:1 (4376)
Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 0:0 (6254)
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 0:2 (12939)
Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na 3 portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.
—
INSTAGRAM (nowość)
TWITTER
YOUTUBE
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Bylem i pamietam. Cala kolejka powinna byc wtedy przełożona. Nie było to nic przyjemnego dla piłkarzy, trenerów i kibiców. Z piłką nożną gra w takich warunkach nie miało nic wspólnego.
Prawdziwym hitem tej kolejki był mecz Sandecja-Zagłębie Lubin w Niecieczy. Ale chyba czterech kibiców z Lubina i tak pojechało w tym zimnie na drugi koniec Polski.
Nieciecza na drugim końcu Polski? Chyba z geografii kolega miał kiepskie stopnie.
W stosunku do Lubina? No tak prawie.
Na stopnie z geografii nie narzekałem. W każdym razie Lubin od Lublina odróżniałem.
Na szczęście w tym roku mamy już chyba wiosnę:)