Blisko rok od w pełni udanego meczu. To już 43 spotkania

W ciągu ostatniego roku Lech Poznań za kadencji łącznie 5 trenerów w tym 2 tymczasowych rozegrał w sumie 43 spotkania na 3 różnych frontach. Kolejorz przez 12 miesięcy nic konkretnego nie osiągnął, a do policzenia dobrych meczów w jego wykonaniu bez problemu wystarczą palce jednej ręki.



Już blisko rok kibice Lecha Poznań męczą się oglądając popisy swojej drużyny. Nawet kiedy ta wygrywa, to najczęściej czyni w to w słabym stylu i bardzo szczęśliwie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy Kolejorz regularnie rozgrywał słabe mecze albo nawet bardzo słabe kompromitując się paroma wynikami takimi jak 0:3 z Pogonią, 0:3 z Górnikiem, 0:4 z Piastem czy 1:2 z Gandzasarem.

Wisła – Lech 1:3

Lech – Górnik 3:1

Lech Poznań ostatnie 2 spotkania w których wygrał przekonująco, w pełni zasłużenie i nawet za nisko rozegrał odpowiednio 2 i 7 kwietnia 2018 roku. W nich Kolejorz zaprezentował się naprawdę dobrze w każdej formacji grając szybko, z polotem, ofensywie i bardzo miło dla oka. W tamtych dniach „niebiesko-biali” odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwa prezentując bardzo ciekawą piłkę. Chyba nikt nie spodziewał się, że mecze 29 i 30. kolejki zeszłych rozgrywek będą ostatnimi tak dobrymi w wykonaniu Kolejorza na wiele, wiele miesięcy. Na dodatek w tabeli od 1 kwietnia 2018 aż do teraz Lech w 35 meczach zdobył 50 punktów notując bilans 15-5-15, gole: 48:48 zajmując za ten czas 8. lokatę. Poznaniacy ugrali o 20 oczek mniej od najlepszej w tym zestawieniu Legii Warszawa. Więcej porażek od Wielkopolan w ciągu ostatniego roku zaliczyła tylko Arka Gdynia i Zagłębie Sosnowiec, którego rok temu o tej porze nie było w Ekstraklasie.



Wszystkie mecze Lecha Poznań od kwietnia 2018:

Mecze na 5:

Te 2 mecze śmiało można ocenić na piątkę. Lech na trudnym boisku w Krakowie w starciu z równie trudnym rywalem wygrał zaraz po marcowej przerwie na kadrę wynikiem 3:1. Przy Reymonta poznaniacy przegrywali 0:1, ale nie poddali się. Grali swoje, grali ofensywnie, hat-tricka zdobył Christian Gytkjaer mogąc wówczas strzelić nawet więcej bramek gdyby tylko był skuteczniejszy. Po paru dniach Kolejorz podejmował u siebie mocnego wtedy Górnika. Jego przewaga na boisku była bardzo duża. Przy prowadzeniu 1:0 wszyscy czekali na kolejne gole aż tu nagle Niklas Barkroth popełnił prosty błąd, spowodował rzut karny po którym zabrzanie wyrównali. Na szczęście Lech szybko umiał odpowiedzieć 2 golami wygrywając 3:1 w pełni zasłużenie po naprawdę dobrej grze.

Wisła – Lech 1:3
Lech – Górnik 3:1

Mecze na 4:

W tych 2 spotkaniach na początku sezonu 2018/2019 lechici zwyciężyli w pełni zasłużenie kontrolując boiskowe wydarzenia. W rewanżu z Szachtiorem poznaniacy byli dużo, dużo lepsi. Być może to trochę ich uśpiło w II połowie, przy stanie 1:0 dla Lecha ekipa z Białorusi dość przypadkowo zdobyła gola przez co doszło do dogrywki. W niej Lech znów pokazał, kto jest lepszy.

Lech – Cracovia 2:0
Lech – Szachtior 3:1 d.

Mecze na 3:

Zwycięstwo nie zawsze było efektem dobrej gry w piłkę. Od 1 kwietnia 2018 roku były spotkania w których Lech wygrywał szczęśliwie wyszarpując zwycięstwa po przeciętnej grze w każdej formacji. Były też mecze w których udało się zwyciężać dzięki efektywnej grze lub w których wynik był lepszy od gry. Tak było na przykład podczas 2 pojedynków z Zagłębiem Sosnowiec, kiedy rywal nie umiał wykorzystać świetnych sytuacji, natomiast lechici wykorzystywali z łatwością wszystko to co sobie stworzyli imponując dużą skutecznością.

Wisła – Lech 1:1

Wisła P. – Lech 1:2
Śląsk – Lech 0:1
Lech – Zagłębie S. 4:0
Lech – Miedź 2:1
Jagiellonia – Lech 2:2
Lech – Wisła P. 2:1
Lech – Śląsk 2:0
Zagłębie S. – Lech 0:6
Wisła – Lech 0:1
Lech – Legia 2:0

Mecze na 2:

W ciągu ostatnich 12 miesięcy słabych i bardzo słabych meczów było najwięcej. Wygrane takie jak z Gandzasarem 2:0, która była szczęśliwym zwycięstwem, pokonanie Korony 2:1, która sprezentowała Lechowi choćby 2 bramkę bądź remis na Białorusi w ostatnich minutach to czysty fart. Poznaniacy w tych meczach grali gorzej w piłkę niż na przykład podczas starcia z Legią dnia 20 maja 2018 roku, kiedy prowadząc grę i atakując łatwo stracili 2 gole w tym 1 bramkę po indywidualnym błędzie Nikoli Vujadinovicia.

Lech – Korona 0:1
Zagłębie – Lech 0:1
Wisła P. – Lech 0:0
Lech – Legia 0:3 (walkower)

Lech – Gandzasar 2:0
Szachtior – Lech 1:1
Lech – Genk 1:2
Lech – Wisła 2:5
Zagłębie – Lech 2:1
Lech – Piast 1:1
Górnik – Lech 2:2
Lech – Korona 2:1
Lech – Lechia 0:1
Cracovia – Lech 1:0
Lech – Arka 1:0

Mecze na 1:

Od 1 kwietnia 2018 roku było w sumie 13 meczów, które przyniosły tylko wstyd kibicom Lecha Poznań. Gra Kolejorza w tych spotkaniach była często tragiczna w każdej formacji co przekładało się na końcowe wyniki. Przykładowo w Łodzi w pucharowym starciu z ŁKS-em drużyna jeszcze Ivana Djurdjevicia wygrała fartownie, a po meczu z Genkiem w Belgii mogła być zadowolona, że przegrała tylko 0:2. Kolejorz aż 4 spotkania po których należała mu się mocna jedynka rozegrał tej wiosny co powinno dać do myślenia. Wyniki 0:4 z Piastem czy 0:3 z Górnikiem u siebie to większa hańba od 0:3 w Szczecinie czy 2 porażek w fazie finałowej 2018 z Górnikiem 2:4 (w pewnym momencie było 0:4) oraz z Jagiellonią 0:2.

Lech – Górnik 2:4
Lech – Jagiellonia 0:2
Gandzasar – Lech 2:1
Genk – Lech 2:0
Legia – Lech 1:0
Arka – Lech 1:0
ŁKS – Lech 0:1 d.
Pogoń – Lech 3:0
Raków – Lech 1:0
Lech – Zagłębie 1:2
Piast – Lech 4:0
Miedź – Lech 3:2
Lech – Górnik 0:3

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na 3 portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

INSTAGRAM (nowość)
TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. John pisze:

    Tak patrzę gdzie Lech-Jagiellonia 5-1
    przegrywając do 39 minuty 0-1,a tu już ponad rok minął.
    Oj naprawdę,takiego bardzo dobrego spotkania,to już ciężko sobie przypomnieć,bo tych słabych i fatalnych było tak wiele.
    Pierwsza połowa z Wisłą pamiętna 2-0 dobra gra ,kolejne szansę, Wisła też swoje okazje miała,ale to co się działo po przerwie,szok i niedowierzanie.
    I się posypało.
    Za Bjelicy dobrze się Lecha oglądało w meczach u siebie,do czasu ligowej dogrywki.Lech był u siebie niepokonany długi czas.
    Za to na wyjazdach był dramat.
    Ten sezon???W porównaniu do innych, nawet też nieudanych ,no nie da się nic dobrego powiedzieć.

  2. WybrzezeKlatkiSchodowej pisze:

    Trzeba czekać, potrzebna cierpliwość jak na rybach. Coś prędzej czy później jebnie, tylko nie wiem w którą stronę.

  3. smigol pisze:

    Hmm… obawiam się że kolejne 43 przed nami…

  4. leftt pisze:

    Mecz z Górnikiem dla mnie max na 4. Po tym spotkaniu zostaliśmy liderem, stąd sentyment. Ale jakiejś super gry to tam nie było.

  5. inowroclawianin pisze:

    Dobry artykuł dla Rutkow. Ostatni dobry mecz Lech zagrał rok temu. Teraz pytanie ile jeszcze poczekam na kolejny taki mecz? Kolejny rok? A może jaśnie panowie z Wronek w końcu uszanuja nas, swoich klientów i zainwestują w pierwszą drużynę i w fachowców do pionu sportowego? Może jaśnie pan Jacek wezmie stąd swego syna Piotrusia? Tu potrzeba fachowców, a nie członków rodziny. Wszystko się sypie, trzeba burzyć i budować od nowa, z rozmachem, solidnie. Po co wyrzucać firse w błoto na takich grajków jak Radut, Janicki, Tralka, Jevtic, De Marco, Gajos, Vujadinovic, Tomasik, Makuszewski? Oni są wypaleni, im nie chce się pracować. Wczoraj widziałem kadrę do lat 20 i widać było, że im chce się grać. Może warto by było ściągnąć tu w miejsce wypalencow, choćby Puchacza i Modera? Zainwestować w zawodników z potencjałem, którzy chcą zdobywać MP i awansować do LM z Lechem..

  6. J5 pisze:

    Albo wóz albo przewóz. W końcu to pierdolnie i będziemy oglądać dobre mecze. Tylko nie wiadomo w której lidze