Na chłodno: Dogorywanie

Cykl „Na chłodno” to stałe dopełnienie m.in. materiałów meczowych w których w trochę inny sposób przyglądamy się meczom Lecha Poznań, ogólnej grze zawodników czy indywidualnej postawie piłkarzy. Czasem poruszamy też aktualne sprawy dotyczące naszego klubu w bardzo chłodny sposób. O wszystkim przeczytacie co poniedziałek po każdym spotkaniu poznając nasze szczere zdanie na temat danego meczu. Od lata 2016 w materiałach „Na chłodno” przyglądamy się również temu, co dzieje się w Lechu, oceniamy działania zarządu lub ich brak bacznie spoglądając na sytuację wokół klubu.



Dzień dobry wszystkim internautom KKSLECH.com w kolejnym poniedziałkowym odcinku cyklu „Na chłodno”. Psim swędem Lech Poznań dostał się w minioną sobotę do ósemki co było jedynym ważnym wydarzeniem w ostatnich dniach. Tak jak można było to przypuszczać – mecz z Pogonią faktycznie zdecydował o awansie. Wygrana za tzw. „6 punktów”, w meczu z bezpośrednim rywalem o ósemkę dała Kolejorzowi awans, 4 oczka w 4 ostatnich meczach pozwoliły dostać się do grupy mistrzowskiej, choć nie brakuje opinii, że to dzięki Ivanowi Djurdjeviciowi, który w pierwszych 4 spotkaniach sezonu 2018/2019 ugrał komplet punktów Kolejorz jest teraz tam gdzie jest.

Rozczarowanie Żurawiem

Nie ma co ukrywać. Jesteśmy wszyscy rozczarowani spotkaniem z Jagiellonią. W meczu przy Bułgarskiej można było jednak spodziewać się lepszej gry i przede wszystkim dużo lepszego wyniku. Jagiellonia tuż przed meczem z Lechem rywalizowała przecież w półfinale Pucharu Polski, formą ostatnio nie grzeszyła, nie wygrała na wyjeździe w lidze od 8 lutego, miała spore szanse na awans do ósemki nawet w przypadku porażki, dlatego wiele rzeczy przemawiało przed meczem za Lechem. Przed niedawnym spotkaniem trener Dariusz Żuraw mówił o planie na Jagiellonię, o udanym tygodniu treningów, twierdził jakoby kibice mieli zobaczyć efekty planu podczas meczu i co? Lech z Jagiellonią zagrał identycznie jak z Lechią. Za dużo skrzydłami, za dużo wrzucał piłek w pole karne na Christiana Gytkjaera, a za mało próbował grać w piłkę po ziemi. Ten mecz trochę przypominał wiele jesiennych spotkań w 2017 roku, kiedy Kolejorz także nie miał pomysłu na rywali pchając się bezsensownie skrzydłami. W sobotę Lech przegrał zasłużenie będąc zespołem fatalnie przygotowanym przede wszystkim pod względem fizycznym. Jagiellonia pokazała przedwczoraj siłę swojej szerokiej kadry, w porównaniu z meczem z Miedzią wymieniła kilku piłkarzy nie tracąc przy tym na jakości. Białostoczanie w wielu elementach byli lepsi. W sobotę pokonali 5 kilometrów więcej od Lecha, wykonali więcej szybkich biegów i więcej sprintów. Można zaryzykować stwierdzenie, że Jaga grająca mecz w środku tygodnia zabiegała poznaniaków. Można być więc rozczarowanym pracą Żurawia przed tym pojedynkiem. Nie było widać nad czym prowadzony przez niego zespół pracował w trakcie ostatniego tygodnia. Treningi w III-lidze to jednak nie to samo co zajęcia z ekstraklasową drużyną, która kolejny raz nie miała pomysłu na to, jak zagrozić swojemu przeciwnikowi przegrywając bardzo łatwo. Na razie po ponownym objęciu Lecha trener Dariusz Żuraw poprowadził zespół w 3 meczach. W 2 rozczarował przede wszystkim ustaleniem prymitywnej taktyki, która się nie sprawdziła.

Jaka młodzież?

W opiniach kibiców m.in. na tej witrynie często pojawiają się sugestie a nawet życzenia postawienia na młodzież. Ciekawie. Na kogo konkretnie trenerze mieliby postawić? Jakie nazwiska proponujecie? Wielokrotnie można było się przekonać, że gra w III-lidze a w Ekstraklasie mocno różni się od siebie. Zawodnicy tacy jak Wasielewski, Orłowski, De Marco a nawet Tomczyk błyszczący na IV froncie w naszym kraju nie sprawdzają się w Ekstraklasie. O sile drugiej drużyny w tym sezonie stanowią tak naprawdę zawodnicy z pierwszej drużyny, którzy na pojedyncze mecze (głównie z czołowymi zespołami III-ligi) są oddelegowywani do dwójki. Juniorzy z CLJ? Przynoszą tylko wstyd Lechowi Poznań na co klub zupełnie nie reaguje, bo jak twierdzi – „wyniki w piłce juniorskiej nie są ważne”. Efekty widzimy. Zespół Kolejorza w CLJ jest obecnie na 7. pozycji z bilansem 11-1-11, 45:36 i 23 punktami straty do lidera. Na tą młodzież chcecie postawić? po to by grała tak samo? tylko po to by nie oglądać Trałki z Vujadinoviciem? czy po prostu po to, gdyż „gorzej być nie może”? W Lechu aktualnie nie ma niestety wystarczająco dobrej młodzieży nadającej się również pod względem mentalnym do gry w Ekstraklasie, a kilku zawodników takich jak np. legendarny powoli Pleśnierowicz cofnęło się w piłkarskim rozwoju. Można oczywiście wstawić paru juniorów na siłę do składu tylko wtedy ci wszyscy zawodnicy szybko mogą się spalić i być poddani krytyce po której ciężko będzie im się pozbierać. Lech ma problem, gdyż większość wypożyczonych młodych piłkarzy także przepadła. Tomczyk, Sobol, Kurminowski czy Mróz nie grają wcale albo występują rzadko. Wielu juniorów nie radzi sobie w piłce seniorskiej na szczeblu I czy II-ligi przez co trudno oczekiwać, by nagle dali coś więcej seniorskiemu Lechowi oprócz walki czy zaangażowania. Chętnie pociągniemy dalej temat młodzieży w pierwszym zespole w kolejnych artykułach jeśli oczywiście nadal będzie zainteresowanie tą sprawą.

Czarny scenariusz spełnia się

Wykorzystując dzisiejszy odcinek „Na chłodno” pragniemy podziękować wszystkim kibicom, którzy po jednym z ostatnich materiałów tego cyklu zaczęli nas bardziej wspierać finansowo m.in. poprzez codzienną aktywność reklamową i darowizny przez PayPala. Wasze działania czy skromne datki są niezwykle ważne, aby utrzymać ten serwis. Jeśli nadal będzie to wyglądało tak jak w ostatnich kilkunastu dniach wtedy jeden z dwóch problemów nam odpada. Drugi to brak europejskich pucharów o których pisaliśmy w „Na chłodno” dnia 25 marca -> TUTAJ opisując dokładnie sprawę informując, jak ważne dla nas są to letnie mecze, by ten serwis po prostu dawał radę. Niestety, pucharów w lipcu i w sierpniu nie będzie. Nie ma się co łudzić, strata do Piasta wynosi aż 10 punktów i nikt (od zarządu, przez trenera na piłkarzach kończąc) nie chce jej odrobić. Czekają nas zatem 2 letnie miesiące pisania o niczym o ile uda się przetrwać ten czas. Zmiany u nas na pewno będą, treści będzie jeszcze mniej niż w tym i zeszłym roku, kilka rzeczy zniknie, ponieważ nie będzie miał kto ich robić co wiadomo już teraz (kolejne osoby mają dość poświęcania swojego czasu nie widząc szans na konkretne zmiany). O dokładnych planach na lato poinformujemy Was czytelników najpóźniej do 26 maja. Wówczas już będzie wiadomo, jak to wszystko może wyglądać na tej witrynie latem oraz w sezonie 2019/2020, sami będziemy wtedy wiedzieć, ilu będzie np. moderatorów, chętnych do pisania, zajmowania się poszczególnymi cyklami i osób, które będą kręcić coś z niczego w tzw. „okresie ogórkowym”. Cały czas czekamy też na Wasze teksty i inne felietony. Staramy się dopasowywać teksty do Waszych potrzeb, dlatego Wasze zdanie bez trudu da się publikować na stronie głównej, gdy tylko ktoś z Was kibiców będzie miał coś ciekawego do przekazania innym kibicom. Pamiętajcie o tym, że zawsze jesteśmy otwarci na Wasze opinie.

Trup

Kończąc na dziś krótko o obecnej sytuacji. Wielu, którym przez prawie rok wydawało się, że za chwilę będzie dobrze oczy już się otworzyły, a w tym gronie są nawet najwięksi optymiści. Coraz więcej osób dostrzega to o czym pisaliście Wy w komentarzach przez ostatnie miesiące oraz my wraz z Wami. Pusty stadion i ta cała atmosfera z której zarząd z takimi działaniami już nie wyjdzie wcale nie jest spowodowana tylko złymi wynikami a bardziej brakiem nadziei na przyszłość, na konkretne zmiany, które popchną wszystko do przodu. W klubie, który nadal nie zdaje sobie sprawy czemu kibice odwrócili się od nich (nie od Lecha tylko od zarządu i jego działań) nadal uważają, że przykładowo 3 wygrane z rzędu przyciągną ludzi na stadion, a letnie transfery zrobią swoją robotę zakrywając obraz ostatnich lat. Zarządzający cały czas liczą na wlanie wiary, nadziei i entuzjazmu w serca kibiców podobnymi działaniami, jak przy okazji poprzednich okienek podczas których wszystko zostało wykonane dobrze tylko trenerzy byli źli. W Lechu cały czas żyje się w innym, wymyślonym świecie, którego kibice nie rozumieją, nie dostrzega się tego co już wszyscy widzą w całej Polsce i tego, jak wygląda stadion. W Lechu cały czas winę za wszystko ponosi kto inny. Od kibiców, przez piłkarzy na trenerach kończąc, których zwolnić jest najłatwiej i najtaniej. Komiczne próby reanimacji trupa nie powiodły się, jednak będą kolejne. Nie udał się chory pomysł z Nawałką, który miał przyciągnąć kibiców i inne kibicowskie mobilizacje. Brak rozeznania w nastrojach panujących wśród kibiców, uważanie osób, które mają inne zdanie za wiecznych hejterów, krytykantów przelało czar goryczy co widać choćby na poniższych zdjęciach. brak transparentów o zarządzie podczas meczu z Pogonią, bardzo nieśmiałe, takie trochę na hamulcu ręcznym i słabo słyszalne okrzyki o Rutkowskim w minioną sobotę dodatkowo dolewają benzyny do ognia doprowadzając do kolejnych podziałów, które absolutnie nie są nikomu potrzebne. Aktualnie nie ma w Lechu osób, które rozumiałyby nastroje panujące wśród kibiców, poznaniaków, Wielkopolan i które umiałyby zjednoczyć wszystkich.

null
null
null
null

Kończąc na dziś. Od pewnego czasu macie uwagi, dlaczego publikujemy oceny po meczach? czemu jest skala do 6? i nie ma ocen 0? Odpowiedź jest prosta. Skąd mieliśmy wiedzieć, że Lech przegra 17 meczów w całym sezonie, 13 w lidze, mając ponad 100 milionów złotych budżetu będzie do ostatnich minut 30 kolejki drżał o ósemkę oraz w ciągu paru miesięcy miał 3 trenera? Przed sezonem ustaliliśmy taką skalę a nie inną, zliczamy na jej podstawie wyniki i nie możemy nagle w trakcie sezonu jej zmieniać, bo Lech akurat przegrał. Z pewnych rzeczy i tak już zrezygnowaliśmy. Jak widzicie – od dawna nie ma przedmeczowych analiz, czasem nie ma już pomeczowych, natomiast materiał „Jeszcze raz” nie zawsze się pojawia. Czasem Lech gra takie gówno, że najzwyczajniej w świecie nie ma czego analizować. Nie ma czasem czego opisywać, ale w takiej sytuacji jaki miałby sens ten serwis? O czym mamy tutaj pisać jak nie o meczach pierwszej drużyny? Przed Kolejorzem jest jeszcze 7 spotkań o nic co nie oznacza, że mamy poddać się jak zarząd czy piłkarze i nie wykonywać normalnie swoich zadań. My robimy swoje na KKSLECH.com od 2005 roku. Robimy swoje tak długo aż będzie miał kto to robić, są jeszcze chętne osoby do tworzenia czegokolwiek, do poświęcania Lechowi swojego wolnego czasu i co najważniejsze – wciąż jesteśmy w gronie, które rozpoczęło razem ten sezon. Po zakończeniu rozgrywek 2018/2019 dojdzie do kolejnych zmian, lecz informacjami na ten temat podzielimy się w maju o czym wyżej wspomniano. Teraz dogorywamy z trupem na plecach do stacji 19 maja. W tej drodze nie jesteśmy na szczęście osamotnieni.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na 3 portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

INSTAGRAM (nowość)
TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







62 komentarze

  1. 07 pisze:

    Ten młody 16 letni bramkarz – podajże Bąkowski, Skrzypczak, Marchwiński, Kamiński, Norkowski to na nich stawiać. Co gra Gajos z Jevticiem wiemy – piach. Piłkarskie celebryty. Won. Dość tego. Poznań czeka , My czekamy , aż się w końcu pożegnamy!

    • inowroclawianin pisze:

      Dokładnie

    • J5 pisze:

      Dokładnie. I wcale nie jest powiedziane, że młodzi spalą się mentalnie. Jak sama Redakcja zauważyła, młodzież nie daje rady na wypożyczeniach. Ale czy oprócz Bednarka któryś z wypożyczonych zrobił taką karierę jak on? Kownacki, Kędziora, Linetty uczyli się fachu w pierwszej drużynie Lecha. Gdzie są teraz- wiadomo . A gdzie byliby Kurminowski, Sobol czy Pleśnierowicz gdyby od razu zostali ogrywani w pierwszej drużynie? Być może teraz oferowano by za nich po 6 mln euro

  2. inowroclawianin pisze:

    Dlaczego przegrywy mają grać w tych sparingach skoro za miesiąc ma ich tu nie być? Uważam, że można lepiej ten czas wykorzystać dając pograć tym, którzy mają tu grać w nowym sezonie. Nawet jeśli mają wszystkie 7 meczy przegrać to i tak warto dać im szansę, nauczą się czegoś, zespół bardziej się zgra. Z młodzieży postawiłbym na Gumnego, Klupsia, Jozwiaka, Plesnierowicza, Bakowskiego, Szymanskiego, Marchwinskiego, Skrzypczaka, Timura, Letniowskiego jak już będzie gotowy. Resztę niech uzupełnia doświadczeni Rogne, Kostiewicz, Gytkjaer, Tiba, Amaral, Cywka. Przegrywy nie muszą grać, nie ma potrzeby. Na nowy sezon można by dać szansę Moderowi, Puchaczowi, może Mleczce.. Wiadomo, trzeba sprowadzić 5-6 solidnych zawodników aby młodzi mieli się od kogo uczyć. Oby nie był to szrot, tylko transfery w stylu Gytkjaera czy Tiby. Mogą być to nawet wypożyczenia, byle solidne.
    Czekam na pierwsze decyzje personalne, kto odchodzi….
    Co do oceń to redakcja mogłaby od nowego sezonu wprowadzić ocenę 0 albo np. od 0 do 10.
    Pucharów nie będzie, to dobrze dla Klubu w obecnej sytuacji i dla naszej psychiki również. Jeżeli młody nie wyleci to ciężko będzie na pozytywne przemiany na dłuższą metę. Nic, czekam na decyzje personalne, organizacyjne, najbliższe 2-3 miesiące pokażą gdzie zmierzamy..

  3. J5 pisze:

    Już w grudniu pisałem, że klęska projektu ” Nawałka w Lechu ” będzie ostatnią szansą dla wroniarzy na uratowanie ich pomysłu na klub piłkarski KKS Lech Poznań. Wszystko wskazuje na to, że teraz tak się dzieje. Albowiem kiedyś podczas dużych kryzysów pojawiał się naczelny strażak Lecha właściciel Jacek Rutkowski, i nieraz szybkimi działaniami potrafił ugasić gorącą atmosferę wokół Lecha i w jego szatni. Teraz ostatnia jego interwencja była w polowie maja, kiedy zwolnił Bjelicę. Teraz, pomimo najgorszego bagna w historii klubu właściciel tak jakby zaginął. Jeszcze gorzej jest z zarządem, który notabene zniknął gdzieś w okolicy czerwca. Od tego czasu podjął całą falę nietrafionych decyzji, od zgody na odejście Dilavera po zatrudnienie Nawałki i brak wzmocnień już zimą. Po zwolnieniu Nawałki jedynym pomysłem zarządu było ustanowienie tymczasowego trenera ponownie Żurawia, i jakieś mętne informacje o rzekomej letniej rewolucji, na którą pewnie też nie mają pomysłu. Czary goryczy dopełnia informacja o rzekomych stratach 20 mln zł w ciągu ostatniego roku, i widoczny brak perspektyw na zyskowną sprzedaż wychowanków. Wydaje się tak, albowiem w czasach gry Kownackiego, Linettego czy Bednarka w podobnym czasie roiło się od informacji na temat bijących się o tych zawodnikach klubów. Wszystko to, włącznie z coraz bardziej doganianą przez rywali akademią, pozostawia wrażenie że Rutkowscy mają już Lecha dosyć! Czy na tyle aby go sprzedać, czy brnąć w bagnie wiecznego kryzysu, nie wiadomo. Oby tylko z naszego Kolejorza nie pozostały zgliszcza

    • inowroclawianin pisze:

      No właśnie, ciekawe co teraz siedzi w głowie właściciela i w głowach zarządu..co zrobią…..

  4. Didavi pisze:

    Pytacie czy chcemy postawić na młodych tylko po to by nie grał Vujadinovic i Trałka? Czy dlatego, że gorzej być nie może? Czy po to by grali tak samo? To ja odpowiem. TAK, TAK, TAK. Każdy, tylko nie banda przegranych przegrywów, knujących za plecami każdego trenera, mających Lecha i każdego z nas w głębokiej dupie, dla których liczą się tylko bejmy i kontrakt. Każdy tylko nie oni! I choćbyśmy mieli przegrać każdy z siedmiu ostatnich meczów, to przegrajmy go z honorem i młodymi w składzie, a nie z kopaczami, którzy wychodząc na boisko ustalają wcześniej między sobą, że dany mecz z góry przegrają, bo mają wyjebane na trenera, treningi albo po prostu chuj ich to wszystko obchodzi. Nie z ludźmi którzy nie mają ochoty biegać, o walce nawet nie mówiąc. Nie z nimi! Ta szatnia musi zostać rozwalona, a każdy z 14 przegrywów wypieprzony najdalej od Poznania jak to tylko możliwe i im szybciej to się stanie, tym szybciej zaczniemy powoli odzyskiwać Lecha. Rewolucja gabinetowa prędzej czy później też nadejdzie i wtedy będziemy mogli powiedzieć, że wygraliśmy wojnę, skoro jednak obecnie się na to nie zanosi wymagajmy by kopacze odpowiedzialni za wiele upokorzeń w końcu zostali pogonieni, wtedy bitwa będzie dla nas. Poza tym, szatnię tworzą zawodnicy, z którymi nie da się już w żaden sposób utożsamiać. Żadna bramka, żadne zwycięstwo nie ucieszy.
    Dla nich sezon powinien się już skończyć. Oni w Lechu są już skończeni.

  5. 100h2o pisze:

    Nijak się zgodzić z tak wczesną tezą o rozczarowaniu Żurawiem.
    W swoich meczach wystawiał to co Lech ma teraz najlepszego ( jak na Lecha). Czy sama taktyka wygra mecz ,gdy piłkarze w większości ( oprócz właśnie tych młodych -Guma, Józiu, Klupś) mają gigantyczny nawałkowski zjazd formy? Gdy nie mają sił biegać 90 minut ( klasyczny przykład to Jevtić który jako reżyser ( ponoć) nie powinien kierować grą „z fotela” ale biegać,nie symulować krycia rywali, być pod grą). Zatem coś za wcześnie na oceny tym bardziej, że Żuraw wszedł w nie swoje buty!
    I nie wymawiajcie mu pracy z rezerwami bo to prostackie ( trener Lubina też pracował z rezerwami!).

    Co do młodzieży
    Jakże fajnie pisać ” dno, dna”.
    A przecież sprawdźcie sobie ile gra Skóraś, Puchacz, Moder., Mleczko.
    Jak niedoceniono wrodzonych predyspozycji Tomczyka do pewnego sposobu gry, gdy taki Żamaletdinow w meczu rezerw ( z KKS Kalisz) nie strzela mając dwie okazje 500%, a mówi się że „musi się odbudować” ( po co? Da radę przez MIESIĄC? To bzdury).
    Pozostaje też Skrzypczak niesprawdzany na defensywnym, Marchwiński, Jakub Kamiński ( wielki talent). Mało młodych? Dużo ! Sprawdzie sobie ich daty urodzenia.

    Co do Pleśnierowicza to zupełnie tajemnicza historia.
    Nie grał z Herthą w LM. grał niedawno w meczu JUNIORÓW STARSZYCH z Wisłą Kraków. Był niedawno kapitanem U-17 Polski, teraz nawet nie dostał powołania !
    Może przydałoby się o nim napisać KONKRETNIE co się wyrabia? A nie tylko ze złośliwą satysfakcją dodać go do „straconych talentów”.
    Bo , że chimeryczny Nawałka nie docenił go to rozumiem, ale przecież tak naprawdę promował go już Bjelica ! Trener Mistrza Chorwacji, grający w grupie LE. Ktoś kto mocno cenił Pleśnierowicza jako wielki talent. Warto przyjrzeć się tej historii.

    Co do gry skrzydłami.
    Jóżwiak grając skrzydłami wygrał mecz z Pogonią. Klupś nie gorszy od innych kandydatów (Radut,Makuszewski) też grał przywoicie patrząc na jego doświadczenie i ogranie.
    Kto ma pchać grę ŚRODKIEM?
    Jevtić …. ha ha ha! Tiba… ile miał asyst? JEDNĄ! Amaral to nie ten typ gracza . Pozostali… wybaczcie nie wymienię. Pozostaje gra skrzydłami, gdzie jest DWÓCH ambitnych, młodych, niezgorszych, szybkich skrzydłowych. Taka taktyka przy tej tzw „jakości” pozostaje.

    Piszę co widzę, a oglądałem wszystkie mecze Lecha Żurawia i poprzedników.

  6. Soku pisze:

    Również czekam na wyniki Żurawia, ale ma chyłop u mnie spory kredyt zaufania. W tydzień czy dwa nie poprawi motoryki i taktyki takich „artystów” futbolu, jakich obecnie oglądamy.

    W kwestii grania młodymi, niezmiennie odsyłam fantastów do pamiętnego meczu PP Górnik Konin – Pogoń Szczecin (98/99). Pogoń miała wtedy (o ile dobrze pamiętam) strajk piłkarzy i w efekcie wysłali na mecz juniorów. Skończyło się jak się skończyło. Jeśli łapiecie wkurwa po 0:1 czy 0:2, to … co by dopiero było, jakbyśmy wystawiali samych szczunów.

    Oczywiście też bym chciał, aby w pierwszej ekipie grało np. 5-6 młodziaków plus kilku rutyniarzy (ale niewypalonych!!), tyle że … Ajaksem nie jesteśmy i nie będziemy nigdy. Myślę, że w dużej mierze przez duże oczekiwania i presję wyniku. Chcemy wygranych na „teraz_zaraz_natychmiast”, a proces budowania drużyny trwa często dłużej niż sezon. Przykład? Belgia. Postawili na młodych, sporo przegrywali, ale szczeniaki dorosły, stały się psami i proszę, taką reprę Belgii ogląda się z przyjemnością.

    Jedynym remedium jakie widzę w obecnej sytuacji to zatrudnić trenera i dać mu całkowicie wolną rękę. Nie mieszać się do składu, nie sprowadzać „wzmocnień” na siłę przy pomocy zaprzyjaźnionego agenta typu „krewny i znajomy królika”, jeśli trener miałby pełne wsparcie zarządu i trybun… eee, rozmarzyłem się chyba.

    • 100h2o pisze:

      Śmieszne to ciągłe przywoływanie Ajaxu. Oni nie TYLKO szkolą ale i ściągają graczy zewnątrz. Mówi coś nazwisko Milik? Teraz – Tadić,Ziyeh,Zakaria ( żaden z nich nie jest wychowankiem Ajaxu!). De Ligt i de Jong to perełki w rodzaju ( weż mniejszą miarkę) Marchwińskiego i Kamińskiego. Nasi są nawet MŁODSI!
      W Ajaxie jest też 35 l. Huntelaar, 29 letni Blind, 27 l. Veltman, 32 l. Schone (trzej ostatni grają!).
      Co do sposobu na sukces to jest banalny!
      Zrobić jakoś tak by BYŁ SUKCES! I to nas powinno tylko obchodzić, bo niezły terenr już był ostatnio (Bjelica) i co…. jajco.
      A że Lechem zarządza hobby-Prezes to cóż….. była taka jedna w Wiśle (Sarapata) też Zarządzała.

    • Soku pisze:

      Marchwiński? 1 gol w słabiutkiej lidze. Gdzie Rzym, gdzie… Poznań.

      Ajax to był tylko przykład. Nie jest to obecnie megaklub, taki na skalę europejską, ostatnie ich megatriumfy to – zdaje się – lata 90, ale trzeba powiedzieć tyle: zapisali się w historii jako fabryka talentów. Nie wszystkich wychowali, to prawda. Inna sprawa, że potrafili idealnie ich wkomponować w drużynę tak, aby wykorzystać ich cechy. Jednym tchem można by było wymieniać piłkarzy pokroju Kluiverta, Overmarsa czy Litmanena (jeden z moich ulubionych piłkarzy) – ten ostatni o ile pamiętam grał wyłącznie w fińskich klubach, zanim się zgłosił po niego AFC. BTW, Milik zaczynał karierę w Rozwoju, w pierwszym sezonie w KSG sobie raczej nie porządził, bo zdaje się że do siatki trafił bodajże 4 czy 5 razy. Fakt, do Ajaksu trafił już jako ukształtowany piłkarz, ale zobacz jaki miał kolejny przystanek. Niestety, takiej renomy nigdy się nie dorobimy. Nie przy naszym obecnym podejściu, gdzie wystarczy jeden, dwa dobre sezony i Gumę próbuje się wypchnąć na zachód, byle tylko zgarnąć kilka baniek.

      Kryterium wieku nie ma dużo do rzeczy. Taki Cantona trafił do United mając 26 lat, jeśli mnie łeb nie myli, nie zapłacili za niego Leeds nawet 2 baniek. A ten facet był sercem drużyny, która w ciągu kilku lat zrobiła cztery razy majstra.

      Kłopot jest taki, że skołowanie dobrego piłkarza nie wystarczy. Musi pasować do innych, mieć odpowiednie nastawienie do gry, charakter, ambicję. U nas w ciągu kilku ostatnich lat zapanowała moda na ściąganie „sytych kotów” pokroju Wołkowa. I przedłużanie kontraktów z takimi, co się u nas poczuli jak ciepły nóż w maśle.

    • inowroclawianin pisze:

      Soku, nigdy nie mów nigdy. W życiu wszystko jest możliwe. Druga sprawa, najpierw napisałeś, żeby nie grać młodymi bo przegrają, a w dalszej części napisałeś że Belgowie stawiali na młodych i teraz mają mocną Repre. Dziś nie mamy nic do stracenia, niech grają ci młodzi plus najlepsi doświadczeni, bez żadnych przegrywow. Ich wysłać do rezerw z zastrzeżeniem jakiej kolwiek gry w meczach. Jeżeli młodzi przegrają nawet wszystkie mecze to nic się nie stanie, jest czas na naukę, latem będzie już poważniejsze granie o punkty. Może do lata dojdą jacyś ciekawi zawodnicy, nie wiem. Dajmy szansę tym których mamy, ale nie przegrywom, oni juz mieli swoje szanse i przez rok zagrali jeden niezły mecz. Niech idą stąd.

    • inowroclawianin pisze:

      A co do Marchwinskiego… napisałeś, że tylko raz strzelił, a ile szans dostawał? Ile minut był łącznie na boisku? Z kim grał w Lechu?

    • Soku pisze:

      @inowroclawianin,

      Wiem, do czego pijesz. Niestety, właśnie to (casus Belgii) u nas nigdy nie wypali i nie ma prawa wypalić. W Poznaniu jest ogromna presja wyniku i efektów „na już”. To się po prostu kłóci z ideą tzw. sezonu przejściowego, kiedy to wyniki czysto sportowe idą na bok, dzięki czemu można zgrać ze sobą grupkę młodych wilków. Wyniki przyciągają widownię, nie ma co kryć. Gdyby było inaczej, na taką przyjaciółkę znowu by przyszedł komplet.

      Tu widzę problem. Nie stać nas w tej chwili na tak rewolucyjne zmiany. Łudzimy się co sezon (ostatnio coraz mniej) że będzie dobrze, a jest coraz gorzej. My wkurwiamy się na zarząd, zarząd wkurwia się że nie sięgamy do kiesy, ślepe koło jednym słowem.

      Przyznam szczerze, że najbardziej w życiu nie znoszę marazmu i bezsilności. Nienawidzę momentów, kiedy wszystko dookoła się pieprzy a ja nie mam na to żadnego wpływu. Oj, chyba nie jestem w tym sam.

      Marchwińskiemu życzę jak najlepiej, ale przed nim bardzo daleka droga. O ile nie zniszczy (zdemoralizuje) go Fuck Factory, to zrobią to starsze, syte koty.

    • inowroclawianin pisze:

      @Soku No tak sytuacja jest patowa, racja, nie wiadomo co będzie, każdy z nas ma wielkie obawy znając Rutkowskich itd. Jednak w tych 7 meczach warto dać szansę młodym by się ogrywali bez presji. Przy okazji okaże się kto jest gotów na Ekstraklasę na tą chwilę. I wtedy będzie można na tych którzy ewentualnie dadzą radę postawic mocniej w przyszłym sezonie przy wsparciu doświadczonych zawodników. Uważam, że np. Marchwinski zaliczył dobre wejście w Ekstraklasie, dobrze się pokazuje i może być ciekawą alternatywą na nowy sezon np. jako żelazny rezerwowy. Jóźwiak ma możliwości ale trochę wyhamował, jednak nie wiadomo co by było gdyby grał wśród profesjonalistów….Otoczenie ma wpływ na zawodnika. Zobaczymy co Letniowski pokaże jeśli dostanie szansę, Moder, Puchacz. No przyznaj sam, że jest kilku ciekawych zawodników, ktorzy mogą dać coś Lechowi.

  7. Erwin pisze:

    Krótko i na temat. Trener Żuraw nie jest jakimś doświadczonym trenerem, ale w porównaniu z poprzednim nie szuka kwadratowych jaj i wystawia w miare optymalny skład. Myślę, że wystawił tych przegrywów(kilku) żeby ratować ósemke i oni go olali ciepłym moczem jak poprzednich. Może miał plan, ale jak zwykle wszystko jebło bo x-meni się obrazili za przykre słowa zewsząd kurwa! Odnośnie młodzieży w pierwszym zespole, zostawić kręgosłup drużyny czytaj. Guma, Rogne, Kostewicz, Tiba, Amaral, Józio, Klupś, Gytek i do nich dobrać 3 młodych w sumie Cywka wróci więc nawet TYLKO DWÓCH! i wyjebać reszte jebanych nierobów w pizdu na urlop, DOŚĆ KURWA UPOKORZEŃ!

  8. MaPA pisze:

    Skoro już dawno nastąpił przeciek o tych którzy mają wylecieć to logiczne wydaje się robienie przeglądu kadr.Przecież nie spadniemy a wyniki są dla wielu z nas w tej sytuacji bez znaczenia.O tym czy mamy jakichś młodych do gry na poziomie „ekstraklasy”można dowiedzieć się traktując pozostałe mecze jak sparringi.Takie postępowanie powinno być przekazane szkoleniowcom przez zarząd.Dbający o słupki zarząd z racji swojego skąpstwa tak właśnie powinien zareagować.Uważam że taką obserwacją narybku powinien zająć sie kolektyw kilku niezależnych od Lecha fachowców( na własnych lepiej nie polegać).W ten sposób wyselekcjonowana grupa + resztki 1 zespołu+ nowe nabytki(oczywiście wzmocnienia a nie szrot) oddane w ręce poważnego trenera być może dawało by nadzieję na stworzenie czegoś na kształt zespołu.Poza tym jeszcze jedna sprawa-P.R.powinien zająć się czymś co potrafi robić.Rodzi się pytanie co on tak naprawdę potrafi?

  9. bas pisze:

    Nie ukrywam że trochę mnie rozczarował dzisiejszy chłodnik.Liczyłem że pojawi się info którzy zawodnicy definitywnie kończą przygodę z Lechem celowo nie napisałem współpracę.Widocznie w klubie jeszcze świętują wejście do tak zwanej grupy mistrzowskiej, i pewnie padło hasło ”Gramy o puchary”. Wszystkiego się można po Rutkach spodziewać. Wolałbym żeby już oficjalnie powiedziano że grają tylko Ci którzy zostają a pozostali na ławkę albo na trybuny.Tak i tak w większości kończą się kontrakty więc nie będzie z nich kasy.Jeżeli tak uczciwie by postawiono sprawę to pewnie większość z nas nie miała by pretensji co do wyników. A co do trener to nie wysuwałbym tak szybko wniosków .Większość z tych którzy przypuszczają że mogą odejść nie będzie umierać za Lecha. Jak nie ma kolektywu to nawet jednostki które chcą wypadają blado.

  10. El Companero pisze:

    a jaka różnica czy przegramy z pozorantami w składzie czy młodymi. Zresztą chodzi o wystawienie 3-4 takich zawodników, nie całego składu z CLJ czy rezerw. Sezon jest stracony, kilku chociaż się będzie ogrywać. Ja nie będę krytykował żadnego juniora, jeśli zobaczę że zostawia zdrowie na boisku.

  11. Pawelinho pisze:

    Nic dodać nic ując jak zawsze konkretnie i w punkt bo to co miało zostać napisane już dawno jest przez to nie ma sensu tego powielać skoro i tak włodarze Lecha z młody paniczem i tak wiedzą lepiej oraz są nieomylni. Odnośnie młodzie to jestem zdania, że w tych ostatnich siedmiu meczach powinien zagrać Marchwiński zamiast forsowanego Gajosa lub Trałki, któremu nie powinno się dawać nowego kontraktu bo nie ma tak na dobrą sprawę za co.

  12. foxi85 pisze:

    Jeżeli w pozostałych 7 meczach wystąpią te męczywory z wypisaną na ryju porażką to znaczy, że w tym klubie nie zmieni się NIC ! Brać 4, 5 może 6 grajków z 1 zespołu i uzupełnić młodymi , reszta do Wronek na ulicę Leśna na jakieś boczne boisko – niech sobie szmaciarze trenują , albo lepiej niech już dostaną wieczne wolne od Lecha , pewnie są bardzo zmęczeni po ciężkim sezonie.

    • Soku pisze:

      Szczerze, to coraz chętniej bym opłacił solidnego snajpera, który by tym łosiom strzelał z ostrej do piłek na treningach…

  13. andrzej1922 pisze:

    Smutne to wszystko. Prawie 40 lat z Lechem. Praktycznie każdy moment mego życia, radosny, śmieszny, smutny czy jeszcze bardziej smutny w jakiś sposób jest splątany z Kolejorzem. Przygotowywałem się do napisania bardzo długiego tekstu ale jak to ujęła Redakcja wszystko już zostało napisane. Pozostaje czekać.
    I pozdrawiam was wszystkich. Stworzyliście fantastyczną grupę. Taką rodzinę Kolejorza.

  14. 100h2o pisze:

    A tak przy okazji przyszłości. Ciekawe czy zostanie Jevtić . Facet który mówiąc o meczu z Jagą powiedział ” zabrakło nam…. CIERPLIWOŚCI”. Ja to czytam tak, „za mało było podań- obrońca-obrońca-bramkarz-obrońca-obrońca-Trałka-obrońca-bramkarz i…. laga do przodu”. Jak TAKI gość tak mówi po PRZEGRANYM MECZU to robiąc go „reżyserem gry” czego mamy oczekiwać ? Wyłącznie nudnego przedstawienia, ze snującymi się aktorami i pustym teatrem.
    A jak widzę „piłkarskiego szaleństwa” w Tibie raczej nie oczekujmy, bo to tylko solidny rzemiecha.

  15. Bigbluee pisze:

    Jak jakimś niewyobrażalnym cudem, spełniłoby się to o czym pisane jest w komentarzach czyli kręgosłup + młodzi (wymienieni powyżej) i ani na boisku, ani na ławce nie zobaczę ŻADNEGO JEBANEGO PRZEGRYWA, to mimo, że gówno na ulicy szanuje bardziej niż obecny zarząd, to przyjdę i wespre TEN zespół. Jeśli zostanie chociaż jeden jebany rakotwórczy pozorant to moja noga nie postanie na Bułgarskiej jeszcze długo. Powiem więcej. Dzień meczowy 6-7 lat temu wyglądał tak, że CAŁY TYDZIEŃ podporządkowało się pod mecz zaczynający się powiedzmy o 18. Śniadanie, robota w chacie i 12:00 spotkanie ze wszystkimi z okolicy co ida na mecz. Rozmowy, dyskusje, kazdy w barwach. Wiadomo, piwko czy małpki to normalne ale bez przesadyzmu. Potem wspólne jedzenie gdzies po drodze i na tramwaj aby byc pod stadionem o 16 gdzie w wiadomym nam miejscu spotykali sie wszyscy koledzy z całego Poznania. 18 wejście a po meczu zahaczenie o 24h Tesco i „wieczorne Polaków rozmowy”. Śpiewanie i każdy koło pólnocy do chaty. Mecz to nie był mecz tylko cały dzień. Dzisiaj nikt z tej ekipy na mecze nie chodzi. Nawet taka propozycja nie pada. Na wyjazdy również nikt sie nie wybiera. Każdy ma mózg i czuje jak jest dymany. Każdy mógłby wytapetować sobie chate papierowymi biletami z przeszłości a jednak teraz każdy bardziej myślący wie i widzi co się dzieje. Nie ograniam jak te 8k na trybunach 1,3,4 nadal nie zajarzyło że mają przegrywowy hurt w swoich detalach i nadal im dobrze, a może własnie dlatego im dobrze. Dla mnie to jest niepojęte.

    • 100h2o pisze:

      Tak to smutne. Te wspomnienia jak kiedyś nie mogłem się doczekać meczu. Smutne bo teraz tak nie jest. Co najwyżej trzymam kciuki za Gumę i Józia by szybko wyjechali do niezłego klubu w Europie ( jak np Karol).
      Słabe to gdy wiemy że żaden dobry młody nie pogra w 1 drużynie dłużej niż 2 sezony, a zostają skostniałe twory czekające na wypłatę i aby trening szybko się skończył bo zamkną Tesco. Ludzie którzy tak naprawdę nie grają LEPIEJ w Lechu niż gdy grali w poprzednim klubie ( np taki Gajos), a jak grają to odliczają czas do końca kontraktu z niecierpliwością bo…. kibole ich…obrażają za partactwo !

  16. Grossadmiral pisze:

    Pan Gieniu niech zostanie trenerem naoglądał się w życiu wiele 🙂

  17. Al pisze:

    Ten zespół bez Amarala i Tiby wygrał rundę zasadniczą w poprzednim sezonie. To pokazuje co może wycisnąć z zespołu trener. Atmosfera jest grobowa i to jest główny problem. Piłkarzom udzieliła się powszechna niewiara w zwycięstwo. Życzenia wielu zaczynają się spełniać – ostry zjazd .
    Problem polega na tym że łatwo coś zniszczyć, trudno odbudować. Pusty stadion, odstraszenie sponsorów, obrażanie piłkarzy, trenerów , zarządu i właściciela. To wszystko w sporcie normalka, ale gdy życzy się upadku i zarazem wyników to jest patologia.

  18. Przemo33 pisze:

    Bardzo dobry artykuł, chociaż w pewnych kwestiach się nie zgadzam.
    Nie ma na kogo z młodzieży stawiać? Jest Klupś, Pleśnierowicz, Marchwiński, a paru innych by się znalazło. To że są w kadrze, to znaczy, że trener tego chciał i coś w nich musiał widzieć, bo słabych by tu nie brał do kadry pierwszej drużyny. A dlaczego młodzi mają nie grać kosztem starych wypalonych najemników? Bo się spalą? Jeśli przecież obcokrajowiec nie jest lepszy od Polaka, to dlaczego ma grać jego kosztem? I tak – wolę widzieć młodego, który będzie chociaż walczył i biegał niż takiego Vuję, Gajosa czy Makiego. To, że Ci doświadczeni i wypaleni grają to wina trenerów i zarządu. Przede wszystkim zarządu. Większość piłkarzy nie ma odpowiedniej jakości i umiejętności oraz chęci i ambicji do gry w Lechu i dlatego nigdy tu nie powinni trafić. A że trafili, a trenerzy wręcz i chcą i muszą na nich stawiać, bo nie ma lepszych, to jest jak jest. Mimo to lepiej widzieć młodych zdolnych niż tych, których za miesiąc już tu nie będzie. Ostatnie 7 meczów to sparingi bez presji. Kiedy młodzi mają dostać szansę i pokazać, czy dadzą sobie radę w Ekstraklasie jak nie teraz?
    Inna kwestia to Żuraw. Nikt przy tym zarządzie, jako trener nie poradzi sobie na dłuższą metę. Sam Żuraw nic nie zrobi. To piłkarzyki decydują, kiedy zagrać dobry mecz, a kiedy odpuścić i przegrać. W meczu z Pogonią zrobili demonstrację pokazu siły, żeby wszyscy widzieli, że to trener Nawałka był zły. Nagle pokazali, że umieją grać. Wygrali, X pokazali i niech wszyscy patrzą. A potem powrót do rzeczywistości, bo po co się przemęczać. Na piłkarzy szkoda strzępić ryja. Żal tylko kolejnego trenera, bo z tym przegrywami nikt nic by nie ugrał. Fajnie, że chociaż Żuraw stawia na Klupsia, bo wbrew niektórym opiniom, nie jest wcale gorszy od Makiego. Widać, że trener się stara i chciałby być trenerem na dłużej. Bardzo ciekawe, czy faktycznie zostanie. Według mnie pewnie tak, chyba że znowu wyciągną jakiegoś królika z kapelusza.
    A na zarząd to już w ogóle szkoda słów. Znowu byli na meczu, a Klimczak nawet się uśmiechał. Z czego? Po sezonie mundialu już nie ma i na pewno wszyscy będziemy patrzeć na tę całą „rewolucję” którą podobno tak chcą zrobić. Rutki ktoś powinien dawno wywieźć na taczkach z Lecha. Wstyd mieć takie osoby zarządzające klubem. Piotrek tata wie, co w Lechu odpierdala się? Wie? Szkoda, że właściciel nie ogląda meczów. Może Stary jakby pooglądał mecze i więcej się klubem zainteresował, to coś by go może tknęło do zmian.
    Na razie Lech to trup i nim pozostanie, dopóki w tym klubie nie zajdą poważne zmiany.
    A i tak na koniec. Patrząc z perspektywy całego sezonu nie zasłużyliśmy na grę w pierwszej ósemce. Ani grą ani wynikami nie pokazali piłkarze, zarząd i trenerzy że na to zasługują. Mieli dużo farta oraz dobrze, że były przebłyski. Lepiej nawet nie myśleć, gdzie byśmy byli bez dobrej gry i przebłysków Tiby, Amarala i Gytkjaera.
    Jeszcze tylko 7 sparingów i w końcu koniec tego beznadziejnego sezonu…

  19. wagon pisze:

    z zespołami młodzieżowymi jest różnie,
    Młoda Ekstraklasa 2010/2011, Lech zajął 10 miejsce, karierę zrobili Kędziora i Bereszyński,
    Młoda Ekstraklasa 2011/2012, Lech zajął 8 miejsce, prawdziwą karierę zrobił Linetty
    sprawdza się twierdzenie, że nieważne są tytuły tylko ilu przebije się do wielkiej piłki,

  20. Mouze pisze:

    „Coraz więcej osób dostrzega to o czym pisaliście Wy w komentarzach przez ostatnie miesiące oraz my wraz z Wami.”

    Był taki czas w 2016 roku, kiedy zbliżyliscie się do zarządu (bliżej klubu itp.) i twierdziliscie że poza Urbanem wszystko funkcjonuje w klubie dobrze. Gdy pisałem wraz z kilkoma innymi użytkownikami (między innymi kibolem z IV) w jaka stronę to wszystko zmierza, jak zarządzanie w klubie wygasza w nas emocje i jak to się skończy.
    Pamiętacie wasza reakcje? Nazywaliscie nas malkontentami, wiecznymi narzekaczami którzy nie dają pracować zarzadowi(z którym akurat wtedy było wam po drodze). Pamiętam jak szydziliscie z naszych tekstów gdy pisaliśmy że zarząd zabija w nas emocje, że stajemy się obojętni na Lecha. Właśnie to sprawiło że zrezygnowałem z udzielania się tutaj.
    Już nawet nie chodzi o to kto miał wtedy rację bo to marne pocieszenie w kontekście tego co się z klubem stało.
    Ciesze się że wreszcie przejrzęliście na oczy w tym sezonie, późno ale w końcu.

    Ps: Pozdrowienia dla starej gwardii.

    • Marcosii pisze:

      bylem wtedy jedym z tym malkontentow, bylo minelo, od dluzszego czasu tez sie nie udzielam tutaj, szkoda czasu, szkoda nerwow, szkoda zycia. . . .

    • Kosi pisze:

      @@Mouze
      Przestan manipulowac, udawac poszkodowanego i wrozbite, ktory wszystko przewidzial. Czytam teksty od 2009 roku, nigdy czegoś takiego jak wysmiewanie nie widziałem. Kolejny, ktoremu tutaj zle, ktory nie ma nic juz do napisania. Jest drugie forum SKLP do wyrazenia zdania

    • John pisze:

      Był taki czas,masz rację.
      Jeśli chodzi o ostatnie miesiące,to ta obawa i ostrzeżenia ze strony redakcji były już po wyborze Ivana.
      Prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku.
      Trochę mądry Polak po szkodzie.
      Ja głupi za każdym razem wierzę, że będzie dobrze, choćby nic na to nie wskazywało.
      Bjelica , będzie dobrze.
      Ivan super swój człowiek,takie wsparcie,tyle lat szykowany , ramię w ramię.
      Nawałka , wreszcie profesjonalizm ,brawo.
      Wszystko chuja warte.
      Teraz któraś z kolei rewolucja?
      Nie no teraz to się musi udać.
      No idiota ,co poradzić.;-)

    • kibol z IV pisze:

      @Mouze – Witaj po długiej nieobecności.Długo trzeba było czekać na Twój kolejny wpis.Mam nadzieję że zaczniesz tu udzielać się częściej.Zawsze ceniłem Twe wpisy.Wiedzę , fachowość i realne spojrzenie na to co i jak dzieje się w Lechu.Mieliśmy rację w wielu sprawach …mamy ją nadal. Podobnie jak Ty nie mam najmniejszej satysfakcji z tego faktu.Coraz więcej mediów dostrzega największy problem Lecha. Coraz więcej pojawia się artykułów , komentarzy , analiz itd odnośnie pracy obecnego zarządu. Jego totalnej amatorki. Powiem Ci tak , to co garstka ludzi dostrzegła na tym forum już dość dawno i co zapewne nie mieściło się w głowach wszystkich tych którzy negowali nasze wpisy…gdzieś tam zaczyna docierać do świadomości praktycznie każdego który nawet w minimalnym stopniu interesuje się Lechem. Dlatego warto abyś pisał tu częściej. Miałeś , masz tutaj szacunek.To że Twoje wpisy były fachowe , obiektywne i cenione miały oddzwięk w tutejszym plebiscycie. Wygrałeś go dwa razy , jako jedyny.
      Mnie też tutaj nie było po drodze w wielu kwestiach , z kilkoma ludzmi…ale przecież jesteśmy częscią Lecha. Częścia która chce jego dobra. Nie wiem jak faktycznie odbierane jest to forum. Jaki ma opiniotwórczy oddzwięk. Ilu ludzi tutaj zagląda i jak reaguje. Jakie wyciąga wnioski. I jak ma się to do postrzegania obecnego Lecha. Wiem jedno …potrzeba tutaj ludzi z autentycznym , szczerym i obiektywnym zdaniem.Coraz mniej udziela się ludzi , którzy już wówczas dostrzegali problem Lecha. Mniej pisze pszczółka, praktycznie zniknął KrewIHonor88 i Marcosii , całkowicie zniknął chabeta i kilku innych.Mam nadzieję iż dasz się namówić na więcej wpisów i częstsze pojawianie się na forum.Mam nadzieję że nasze wpisy tutaj coś dadzą Lechowi…mam nadzieję że kiedyś wróci normalność i że pisać będziemy o…zdrowym Lechu. Tak naprawdę tutejsze forum jest jedynym gdzie , można się spotkać i pisać to co myślimy , bez cenzury. Podobny apel warto chyba skierować do ludzi którzy tutaj kiedyś pisali…a przestali.
      pozdrawiam

      ps
      @Redakcja – Może warto w czasie totalnego marazmu o artykuł o Was i o tej stronie.O tym jak redagowane jest forum. Ile jest dziennych odsłon. Czy po za wpisami na forum dostajecie maile od kiboli. Jak jesteśmy tutaj postrzegani
      przez media , władze Lecha , kiboli . Ot jak to życie na tym forum , odbija się na realnym Lechu. Zapewne taki artykuł zainteresował by wielu tutejszych forumowiczów.

    • Ostu pisze:

      Jest jak jest – a to co było już wróci…
      Ja jestem „młodym” wyrazicielem opinii na forum, ale skoro @kibol z IV zachęca Was do większego udzielania się pisarskiego to ja Mu ufam i wierzę, że warto…
      Dlaczego mądrzy, mądrze piszący ludzie mają opuszczać to forum…?!
      Uważam, że warto a nawet trzeba pisać – jeśli ma się coś do powiedzenia…
      Rolą Inteligenta jest mówić – a kto ma uszy niechaj słucha…

    • Pszczolka pisze:

      siemka Mouse:)) Dobrze Cię usłyszeć. pozdro

    • Pszczolka pisze:

      „z”

    • KrewIHonor88 pisze:

      Dzięki za pamięć 🙂 Dlaczego piszę mniej ? Panowie, ile można o tym samym. Ile razy można analizować kolejny wpierdol i kolejną kompromitację ? We mnie coś pękło. Mam po prostu dość. Przez tą bandę niekompetentnych wronieckich pizd, straciłem radość płynącą z polemiki i czekam aż wróci. Niemniej jednak, czytam regularnie Wasze komentarze, zwłaszcza od momentu, kiedy na dobre zagościła tutaj opcja rejestracji konta. Z kibicowskim pozdrowieniem !

    • Poznaniak pisze:

      Mam identycznie…
      Bo ile razy można pisać to samo?
      W końcu po setnym razie przychodzi znużenie i zwyczajnie szkoda czasu!
      Vice versa pozdro!

  21. smigol pisze:

    Czyli standardowo jesteśmy głęboko w dupie a stolec za 5 dwunasta nam uciekł…

  22. John pisze:

    Z tą młodzieżą w pewnym stopniu trzeba się zgodzić.
    Gumny w tej chwili to jednostka , bardzo dobry zawodnik w słabym zespole.
    Co do niego jestem pewny , że poradzi sobie za granicą ,jeszcze się rozwinie i będzie grał w topowej lidze.
    To szkolenie w Lechu ,to temat na dłuższą analizę.
    Przykładowo Jóźwiak z Klupsiem uchodzą za talenty, Jóźwiak od kilku lat,ale tak na dobrą sprawę mają problem żeby sprzedać swoje umiejętności w ekstraklasie.
    Jóźwiak gra ale brakuje mu błysku ,liczb ,nie dawno zdobył swoje pierwsze 2 bramki w tym sezonie.
    To nie są też techniczni zawodnicy, bazują na szybkości.
    Cierpią też przez to , że zespół nie jest dobrze zbalansowany.
    Gdyby mieli przy sobie lepszych piłkarzy grało by im się łatwiej,a ten Lech jest bez ładu i składu.
    Zespół też musi mieć jakiś styl ,o Lechu nie można mówić jako o zespole,taki zlepek przeciętności z małą odrobiną jakości.Zespolowosci zero.
    Czy młodzi mają grać ,tylko dlatego , że są młodzi???Na pewno nie,ale jeśli chodzi o te 7 kolejek to powinni , żeby nie oglądać Gajosa , Vujadinovicia czy innych to już wystarczający argument jeśli chodzi o tę ligową dogrywkę.
    Powinni grać także dlatego, że wielu tych patałachów nie będzie po sezonie,mam taką nadzieję.
    To jest odpowiedni czas na selekcję.
    Na ekstraklasę ci młodzi zawodnicy nie są gorsi od innych ,powinni być lepsi,odpowiednio wkomponowani sobie poradzą,ale najpierw trzeba stworzyć bazę w postaci jakości i doświadczenia i ze 3 mogłoby grać nawet w 11,a kolejni być wprowadzani z ławki.Tu już mówię o przyszłym sezonie.
    Wiadomo, że nie osiągnie się wyniku grając 6,7 młodymi, to nie ten poziom szkolenia i to widać, potencjał jest ,ale na odpowiednią jakość trzeba trochę czekać.
    Dogorywanie nas czeka to prawda,ale można sobie je trochę umilić , patrząc na zawodników , którzy mogą być przyszłością,a nie tych co za miesiąc będą przeszłością,o której po za małymi wyjątkami chciałby się jak najszybciej zapomnieć.
    Także niech grają ci młodzi , są ,nie ma,sprawdzajmy szukajmy.
    Co Lechowi pozostało.
    Niech odejdzie i 15 czy 20 nawet,to nie będzie tak , że z miejsca wszystkich zastąpią nowi,lepsi zawodnicy.
    To jest jednak ekstraklasa ,nie wiem już która liga w Europie,w okolicach 30 miejsca,a Lech to Lech, żaden Chińczyk czy inny bulioner właścicielem nie jest.
    Do naszej piłki mimo , że jest pięknie opakowana nikt się nie pcha ,ci nasze milionery się wycofują.
    Ta liga ma olbrzymi problem, jesteśmy ligą zaściankową i wpierdol spuszczają nam co raz bardziej , wydawałoby się śmieszni rywale.
    W tej chwili to my jesteśmy śmieszni dla innych,smutne ale prawdziwe.
    No ale jesteśmy na 8 miejscu pod względem wartości praw mediowych , jest git.Palimy forsą w kominku, choć wcale nie mamy jej zbyt wiele.
    Temat rzeka jak i wiele innych.

  23. arek z Debca pisze:

    Stawiając na młodych nie mamy tak naprawdę nic do stracenia. To, że zarząd uraczy nas kolejnymi Goutasami, Choblenkami czy Timurami to jest pewne jak to, że w lipcu nie spadnie śnieg. A więc co jest lepsze? Gra w środkowej czy dolnej części tabeli szrotem z Europy, który będzie się co rok wymieniać czy gra z młodymi, którzy będą grać ambitnie z nadzieją, że ktoś z nich się rozwinie. Przestałem już wierzyć w jakiejkolwiek sukcesy i chciałbym by ten pokraczny Lech grał po prostu ambitnie w każdym meczu. Podoba mi się Klupś, jeszcze ma braki ale jestem przekonany, że się rozwinie bo ma charakter i ambicję. Chciałbym w składzie więcej takich chłopaków. Z drugiej strony ciężka sprawa bo kibic chce sukcesów a młodzi tego nie zapewnią. Najlepiej byłoby mieć minimum 6-8 piłkarzy poziomu Tiby a resztę młodych ale tego nie będzie.

  24. Franco pisze:

    Rozróżnijmy dwie rzeczy. Stawianie na młodych w przyszłym sezonie ? Jestem za, choć samo „stawianie na młodych” to trochę zbyt ogólnikowa teza. Ale stawianie na młodych jeszcze w tym sezonie ? Niby jak to ma wyglądać ? Marchwiński, Skrzypczak, Kamiński, Norkowski, ilu jeszcze ? A awans rezerw do drugiej ligi sam się zrobi ? Czy Wuja z Trałką pomogą ?
    W Ekstraklasie na ten moment jesteśmy spaleni, w III lidze jest jeszcze o co grać i tam powinny iść wszystkie ręce na pokład, łącznie z Klupsiem i może jakimś przegrywem, którego ruszyło sumienie i chce jeszcze pomóc.
    P.S.
    Mimo wszystko trochę żal mi tej walki o europejskie puchary. To że mało je obchodzą Gajosa czy Gutasa, nie znaczy, że nie obchodzą
    Jóźwiaka czy Rogne. Mimo małych ale nie iluzorycznych szans na puchary, nie da się ich osiągnąć 7-8 piłkarzami. No ale Junior swoją listą proskrypcyjną właściwie zabił temat. Zgadzam się z wieloma opiniami, że było to za wczesne posunięcie (niestety prawdopodobnie Junior kolejny raz chciał zagrać pod kibiców).

  25. WybrzezeKlatkiSchodowej pisze:

    Rutki powiedzą chcieliscie by grali młodzi, to tak macie. Oni będą zadowoleni, bo kasy, której nie ma za wiele nie będzie trzeba wydawac.

  26. Ostu pisze:

    Jeśli chodzi o to co jest dyskutowane tutaj od wczoraj i różne punkty widzenia, to ja chciałbym się wypowiedzieć „zawodowo”…
    Nikomu nie odbieram możliwości swobodnej oceny dowodów ale zadam tylko dwa pytania…
    Jakie są argumenty za graniem młodzieżą w nadchodzących 7 meczach ?!
    Wiele…
    Jakie są argumenty za graniem przegrywami w nadchodzących 7 meczach?!
    ŻADNEGO…
    Dla mnie decyzja jest jednoznaczna…
    Napiszę to z całą mocą – każda decyzja, która bierze pod uwagę jakiekolwiek występy przegrywow jest CAŁKOWICIE NIEPROFESJONALNA…

    • arek z Debca pisze:

      Myślę, że nie do końca tak jest. Zależy to od kontraktów. Jeśli dany przegryw ma zapisane w kontrakcie, że musi ileś minut spędzić na boisku a do tego agent jest jeszcze w trakcie szukania mu roboty to tak iprzegryw musi grać, no chyba, że klub chce płacić kary.

    • Bigbluee pisze:

      Dodatkowo jakby mieli grać młodzi to najlepiej od razu 5-6. Dlaczego? 1 młody wśród starych przegrywów, może się spalić. 5 młodych, mając obok siebie osoby które znają, beda miały mniejsza presję o obawy że jak coś zjebią to nagle Pała czy inny przegryw naskocza , a tak mogliby pograć między soba z mniejszą presją. Lepiej obok mieć kogoś zaufanego niż przegrywa, któremu nei zależy.

    • Ostu pisze:

      Arek – a przegrywy mają chyba coś wpisane w kontrakty na temat swoich obowiązków…
      A jeśli ich nie wypełnia…
      Gdyby klub naprawdę chciał powojowac z grajki i agencjami to ma otwartą drogę…
      Istnieje ponadto wiele sposobów by obrzydzić grajkowi dalszy plan działania sportowego w klubie…

    • leftt pisze:

      @arek z Dębca

      Taki zapis w kontrakcie jest po prostu chory.

  27. Pszczolka pisze:

    a ja jestem zdecydowanie na NIE jak chodzi o sprawę Żurawia. Słuchaliście co opowiadał przed meczem z Jagiellonią? „Mam plan”, „ciężko pracowaliśmy w tygodniu”. Te same frazesy zaczyna opowiadać co poprzednik.Jak chodzi o mnie będzie kolejny stracony czas z takim trenerem, który uczy się fachu ekstraklasy na Kolejorzu. Nie wyobrażam sobie, aby od nowego sezonu Żuraw nadal piastował stanowisko pierwszego trenera Lecha Poznań.

    • leftt pisze:

      Akurat tu się zgadzam. Będzie powtórka z Ivana, w najlepszym razie z Rumaka.

    • leftt pisze:

      Ale jako asystent nowego, porządnego, raczej zagranicznego trenera? Dlaczego nie? W zasadzie to Ivan powinien od takiej funkcji zaczynać.

    • kibol z IV pisze:

      Ja powiem tak. Na dzień dzisiejszy to z tą trupą pizd Guardiola z Kloppem nic by nie ugrali. Zdecydowana część tych zawodników ma w głowach przyszły sezon i to gdzie w nim zagra. Do nich w tej chwili najważniejszą rzeczą jest uniknięcie kontuzji. Z nich już nikt za Lecha umierać nie będzie.Mamy panowie przed sobą siedem sparingów.

    • kibol z IV pisze:

      @leftt – Zgadzam się z tym co piszesz. Jeśli chcesz mieć swojego trenera to musi najpierw praktykować u poważnego fachowca. To coś naturalnego , coś jak najbardziej logicznego. U nas Ivan został rzucony od razu na głęboką wodę w dodatku z tak patologiczną szatnią. Nie chciał odmawiać , chciał spróbować i przegrał…bo musiał przegrać.

    • Biniu pisze:

      Żuraw już był asystentem. Albo da radę jako trener albo nie. Niech się w tych siedmiu meczach wykaże, odwaga, pomysłem, wynikiem i wtedy można decydować. Nawet dobrze, że ma w drużynie trudną sytuacje kadrową i mentalna, jeśli z tego wyjdzie to facet da radę każdemu kryzysowi. Jednak obserwacje i rozmowy z nowymi trenerami powinny trwać.

  28. KONIN84 pisze:

    3 sezon z rzędu to samo to nie jest nawet dramat.

  29. perkac pisze:

    I co dalej? Sezon się kończy, a każdy już odlicza tygodnie do końca sezonu żeby tylko nie oglądać już tego syfu i maniany która trwa od Urbana. Zadaje sobie pytanie czy ten sezon był wogle potrzebny, czy dało się temu zapobiec, bo ta drużyna sięgnęła dna rok temu i zmiany jakie są zapowiadane mogły i powinny nastąpić wtedy a nie teraz, po sezonie po którym dowiedzieliśmy się wszyscy że mieliśmy rację. Niestety nikt nie miał jaj na radykalne zmiany, sprzedanie kogo się da, rozwiązanie kontraktów lub zesłania ich do rezerw byle ich nie oglądać, byle nie tracić czasu. Już wtedy można było zrobić porządek w składzie i zacząć ogrywać młodzież w najwyższej klasie rozgrywkowej żeby na przyszły sezon była gotowa lub sprowadzić takich zdolnych, a zatrudnienie Ivana miało by wtedy sens. Szkoda straconego czasu, szkoda zachodu z Ivanem i z Nawałką bo nie wiem poco wogle byli zatrudniani, chyba tylko żeby coś jeszcze wycisnał z tego składu a jak Adamowi się nie udało to już nikomu się nie uda i chyba zarząd dopiero to zrozumiał. Czy dojdzie do rewolucji? Jak nie zobaczę to nie uwierzę. Tyle było opowieści, zapowiedzi, obietnic ze strony zarządu że mnie już nic nie zdziwi. Nawałka i pozostali trenerzy tyle ich kosztują że ja nie wiem czy będzie ich stać na wymiane 10 zawodników i na dopięcie składu na przyszły sezon. Jak mają być zmiany muszą to całe towarzystwo wzajemnej adoracji wyjebać w całości bez jakich kolwiek wyjątków, nawet jak nie będzie kim grać, a jak Trałka zostanie to ja na meczu w dalszym ciągu się nie pojawię. Jest szansa na przeformatowanie składu i polityki budowania drużyny. Odmłodzić i spolścić drużynę i ta rewolucja jest ostatnią szansą dla zarządu żeby wkońcu coś zbudawali i wygrali. Mają trzy lata do setnej rocznicy, albo nie będzie litości.
    Myślałem że Żuraw wywalczy sobie kontrakt na nowy sezon ale chyba nie z tym składem, który ma gdzieś te ostatnie mecze wiedząc że odchodzą.
    Nie wierzę że ten zespół od roku nie zagrał żadnego dobrego meczu. Od roku! To jest niewiarygodne, trzech trenerów i nic. Cały sezon pozorują grę, na treningach niby się starają, niby wychodzi, jest dobrze, trenerzy ich chwalą a na meczu jakby grali przeciwko kibicom, trenerowi…
    Mam nadzieję że na legii frekwencja nie przekroczy 10 tysięcy, bo niby dlaczego mielibyśmy przychodzić i oglądać jak legia gra o mistrza, a może i zostaje liderem na naszym terenie. Dla Nas sezon się już skończył więc nie potrzebują naszego wsparcia którego i tak nie szanują robiąc jakieś pedalskie cieszynki w naszą stronę bo ich skreśliliśmy, a za taką cenę niech sami sobie chodzą. Nikt nas nie szanuje, Szanujmy się sami.