Oko na grę: Piotr Tomasik
W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.
Piotr Tomasik nie występuje zbyt wiele w tym sezonie ligowym i rzadko gra w pierwszym składzie. Przez mecze co 3-4 dni, a także małą rotację w środę 32-latek doczekał się występu od 1 minuty. Była to więc dobra okazja, aby bliżej przyjrzeć się jego postawie w ramach cyklu „Oko na grę”.
Ocena gry:
Lech w środowy wieczór zdecydowanie częściej atakował lewą flanką na której grali Tomasik z Jóźwiakiem. Obserwowany przez nas zawodnik był bardzo aktywnym piłkarzem w ofensywie mając szanse zaliczyć wczoraj więcej niż tylko 1 asystę. 32-latek w meczu z Lechią zaliczył 81% celnych podań co było jednym z lepszych wyników w naszej drużynie. W samym zespole Lecha to właśnie Piotr Tomasik wykonał najwięcej zagrań. Oddał 1 niecelny strzał po którym do siatki trafił Błażej Augustyn dzięki czemu lewy defensor Kolejorza zaliczył 1 asystę w tym sezonie. Tomasik miał również asystę 2 stopnia przy bramce na 2:1. W środę stoczył 9 pojedynków 1 na 1 wygrywając 8 z nich w tym wszystkie 4 w powietrzu. Te liczby + asysta przy trafieniu na 1:0 sprawia, że wczorajszy mecz z lechistami był w wykonaniu doświadczonego piłkarza jednym z lepszych w „niebiesko-białych” barwach. Piotr Tomasik był aktywnym zawodnikiem na boisku, imponował zaangażowaniem i przede wszystkim w końcu pokazał jakość w grze, której często mu brakowało. Za występ w starciu z gdańszczanami otrzymuje od nas 4 z minusem. Minus za niepewne wybicia piłki, kiedy zbyt często szukał w momencie zagrania lepszej lewej nogi i podań do tyłu do Jasmina Buricia. Przy bramce na 1:1 powrót Tomasika do obrony także mógł być przede wszystkim nieco szybszy.
77. Piotr Tomasik
Mecz: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:1 (15.05.2019)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: lewy obrońca
Gole: 0
Asysty: 1
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 70
Faule popełnione: 1
Był faulowany: 2
Podania: 58
Celne podania: 47
Strzały: 1
Strzały celne: 0
Dośrodkowania: 6
Pojedynki: 9
Wygrane pojedynki: 8
Odbiory: 2
Straty: 4
Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na 3 portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.
—
INSTAGRAM (nowość)
TWITTER
YOUTUBE
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
To był najlepszy mecz Tomasika w Lechu, a poza tym był jednym z najlepszych we wczorajszym meczu spośród grajków w niebieskich strojach. Zanotował spoko liczby.
Na siłę nie trzeba go sprzedawać – jak już musi dograć kontrakt do końca to niech gra każdy mecz… Oczywiście gdyby forma mu się ustabilizowala, i niechaj walczy z młodymi o miejsce…
Pewnie najlepszy mecz Tomasika ale co mu przeszkadzało wcześniej tak grać? Byłby wtedy realną konkurencją dla Kosty. Ale może w przyszłym sezonie obaj naprawdę powalczą o skład.
Faktycznie dziś trzeba mu oddać, że zagra dobry mecz. Co daje pewne możliwości wyboru i rywalizacji między Kostia, a Tomasikiem. Na dodatek wraca Puchacz, którego można spokojnie ogrywać jako lewe skrzydło. I w razie w może grać na lewej obronie choć dobrze wiemy, że gra obrona nie jest lego mocną stroną.
Tylko i aż musi poprawić dośrodkowanie! Pytanie czy to nie był pierwszy i ostatni jego mecz rozegrany dobrze? Czy w kolejnym będzie Mu się chciało? Na moje miał już kilka szans których nie wykorzystał więc powinien odejść.
Rafik, mnie się zdaję że po prostu Żuraw, dotarł do niego.
Tomasik, już tak potrafił grać w Białymstoku, z tego co pamiętał dobrze bite dośrodkowania, były jednym z jego atutów.
Szkoda tylko, że raz na 10 meczy sobie o tym przypomina.
Nie myślałem,że kiedyś to powiem ale Kostewycz ostatnio jest tak beznadziejny ,że Tomasik zagrał z Lechią na pewno lepiej niż by to zrobił Ukrainiec .I to tez jest obraz nędzy jaka panuje w Kolejorzu 🙁
To akurat obraz dobrze prowadzonej drużyny. Jeden traci formę, wchodzi drugi i daje radę. Tak być powinno.
@Biniu- trochę się nie rozumiemy bo i Ty i ja mamy rację 🙂 Twój argument jest sensowny , mi chodzi o to jak nisko upadł Włodek jeśli ze składu wygryzł go taki cienias jak Tomasik . Ale zgodnie z Twoim tokiem myślenia cieszmy się ,że jest KTOKOLWIEK , kto dał radę Ukraińca wygryźć 🙂