Reklama

Rok od przemówienia Rutkowskiego – „Ja się nie poddam, ja będę walczył dalej”

Dokładnie 22 maja 2018 roku 2 dni po zakończeniu sezonu 2017/2018 w Lechu Poznań miało miejsce ciekawe wydarzenie. Klub poprzez zorganizowanie specjalnej konferencji prasowej oficjalnie przedstawił Ivana Djurdjevicia jako nowego trenera, którego ogłosił jeszcze przed meczem z Legią Warszawa, by załagodzić trochę złość kibiców oraz zapowiedział, że się nie podda.



22 maja 2018 roku nieco wzburzony Piotr Rutkowski wypowiedział wiele pięknych zdań w które równie niewielu kibiców uwierzyło. Do dziś niektóre zdania są wyśmiewane przez kibiców Kolejorza, dziennikarzy czy sympatyków innych drużyn piłkarskich. Słynny cytat „ja się nie poddam, ja będę walczył dalej” zapisał się w historii sezonu 2018/2019 i będzie nam towarzyszył jeszcze przez wiele, wiele miesięcy a być może nawet lat.

Dokładnie 12 miesięcy temu wiceprezes Kolejorza mówił choćby o braku mentalności kultury zwyciężania w Lechu i o tym jakoby „w Poznaniu zawsze będziemy walczyć o najwyższe cele”. Po roku od 22 maja Rutkowskiego w mediach już nie ma. Za transfery i różnego rodzaju ruchy odpowiada Tomasza Rząsa, a w mediach udziela się na razie Karol Klimczak, który wypowiadanymi słowami zaprzeczył zdaniom Piotra Rutkowskiego. Według słów Klimczaka trzeci już trener w ciągu ostatniego roku nie ma postawionego celu sportowego. Lech Poznań nie ma na razie walczyć o mistrzostwo, o puchary, natomiast sam zespół nie będzie rozliczany z wyników sportowych.

22 maja 2018 klub wyciął nawet najciekawszy, najbardziej emocjonalny fragment konferencji Piotra Rutkowskiego promując poniższe słowa poprzez wrzucenie na YouTube osobnego filmiku. Jak po roku brzmią wszystkie te zdania? Sami dobrze wiecie.

„W zeszłym tygodniu wywaliłem z mojego gabinetu piłkarza. Po chwili przyszedł drugi, który chciał mi wmówić, że 3. miejsce jest w porządku i nie było nas stać na Mistrzostwo Polski. Tak się nie da wygrywać! W taki sposób nie będziemy zdobywać Mistrzostwa Polski! Od lat brakuje w tym klubie mentalności kultury zwyciężania i poprzedni trener za mało w tym aspekcie zrobił.”

„Rozczarowanie jest ogromne, frustracja jest duża u nas wszystkich. Chcę za to kibiców przeprosić, bo to my to zawaliliśmy i popełniliśmy błędy. Za część sportową ja biorę odpowiedzialność i będę tą odpowiedzialność dźwigał. Będziemy robić zmiany. I jedną ze ze zmian jest już wprowadzenie Ivana Djurdjevicia na stanowiska trenera. Do wszystkich tych, którzy w niedzielę na stadionie wołali Rutkowski wypie*dalaj chcę powiedzieć jedną rzecz – Ja się nie poddam, ja będę walczył dalej. Będę walczył dalej, ja się nigdy nie poddam! My się nie poddamy! Mówię to w imieniu moim oraz w imieniu wszystkich pracowników klubu. My będziemy walczyć dalej.”

„Z pełnym entuzjazmem patrzę w przyszłość, bo przyjdzie mi walczyć ramię w ramię z takim człowiekiem jakim jest Ivan. Przygotowywaliśmy Ivana do tego momentu od lat. Od 5 lat inwestowaliśmy w rozwój trenerski Djurdjevicia. Wiem, że Ivan swoją charyzmą i energią zarazi szatnię Lecha Poznań. Ivan będzie miał moje 100% wsparcie by dokonać tych zmian, które są konieczne w tym klubie.”



„Odpowiedzialność za ten sezon biorę na siebie, ponieważ nie chcę winy zwalać na innych. W ostatnich latach nie umieliśmy postawić kropki nad i. Nie umieliśmy w ostatnich latach zarazić zawodników tym, że będziemy wygrywać i będziemy najlepsi. Mam o to zarzut do siebie jak i do trenera. Czuję odpowiedzialność za to co robię i nie zgadzam się z tym, że mamy minimalistyczne podejście. Latem wydaliśmy na transfery aż 13 mln złotych co było największą sumą w historii klubu. Mieliśmy też najlepiej opłacanego trenera w lidze.”

„To moje nazwisko było wyzywane na stadionie, ale nie poddam się. Nie ma takiej możliwości. Nadal będę walczył dalej i ponosił za wszystko odpowiedzialność. Zmiany w dziale sportu na pewno będą, ale o nich powiem kiedy indziej. Jak na razie nie zrobiliśmy transferów, bo to Ivan Djurdjević będzie miał przy nich bardzo ważny głos. Ivan będzie miał prawo do wyselekcjonowania zawodników, których potrzebujemy.”

„Filozofia Lecha nie zmienia się i nie zmieni. W zeszłym roku potrzebowaliśmy doświadczenia, dlatego ściągnęliśmy do klubu kilku doświadczonych piłkarzy. Teraz wiemy, że potrzebujemy do naszej drużyny więcej Polaków po to, aby szybko się aklimatyzowali. Zawsze chcemy ściągać do Lecha polskich piłkarzy, jednak nie zawsze to jest możliwe. Największym naszym błędem była zima. Mam zarzut do siebie, że zezwoliłem na wizję trenera. Zamiast sprowadzić z 2 zawodników, którzy będą wzmocnieniami wzięliśmy piłkarzy na uzupełnienie. Popełniliśmy błąd.”

„We wszystkich nas siedzi ogromna frustracja, kiedy doszło do zwarcia. Do zadymy doszło, ponieważ ludzie byli rozczarowani wynikami co jest zrozumiałe. Nie chcę dziś dawać deklaracji i składać obietnic. Chcę, aby Lech wygrywał oraz był zwycięski. Każdy w Poznaniu wie, czego chcemy. W Poznaniu zawsze będziemy walczyć o najwyższe cele. Latem potrzebujemy zawodników dobrych jakościowo. Stać nas na robienie transferów i będziemy je robić. Mamy na nie pieniądze, więc będziemy chcieli ściągnąć możliwie jak najlepszych piłkarzy.”

Jak pokazało życie Ivan Djurdjević nie miał jednak „100% wsparcia” Piotra Rutkowskiego na dokonanie zmian w Kolejorzu, które są potrzebne. Po kilkunastu meczach dnia 4 listopada 2018 został zwolniony. 2 dni temu Serb znalazł nową pracę w Chrobrym Głogów o której 12 miesięcy temu nawet nie marzył. 22 maja 2018 roku oficjalnie zaczął przecież trenować Kolejorza mając być jego szkoleniowcem na wiele lat. Po roku nie ma „Djuki” przy Bułgarskiej. Nie ma nawet pucharów ani takiej atmosfery, jak rok temu. Jest o niebo gorzej i nie widać obecnie żadnego światełka w tunelu.

Od 20 maja 2018 do 20 maja 2019:

– Przeciętne letnie okno transferowe 2018
– Brak czyszczenia szatni po sezonie 2017/2018
– Odpadnięcie w 1/16 Pucharu Polski
– Zdeptanie Ivana Djurdjevicia przez zarząd
– Niepotrzebne zatrudnienie Adama Nawałki w celu ratowania frekwencji
– Amatorskie transfery w zimowym oknie 2019
– Dariusz Żuraw jako ratownik Lecha stający się nagle trenerem na stałe
– Brak awansu do europejskich pucharów
– 8. miejsce na koniec sezonu 2018/2019 (najgorsze za kadencji Jacka Rutkowskiego)
– Spadek średniej frekwencji o prawie 10 tysięcy
– Wielomilionowe straty finansowe klubu
– Fatalne nastroje panujące wokół Lecha Poznań
– Pogubiony zarząd pozbawiony planu na sportowy rozwój klubu i jakichkolwiek ambicji
– Brak nadziei, wiary, entuzjazmu, panujące znużenie i zniechęcenie wśród kibiców

null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







19 komentarzy

  1. bombardier pisze:

    Bez żadnych skrupułów należy stwierdzić, że młody Rutek udowodnił przez ten rok,
    że jest chorą i nieodpowiedzialną osobą.
    Bardzo dziwię się sponsorom, mediom, które akceptują i tolerują taki stan rzeczy.
    Ten człowiek wymaga SPECJALISTYCZNEGO LECZENIA!
    Jak długo jeszcze on będzie? Kiedy ktoś ROZSĄDNY walnie pięścią w stół?

  2. John pisze:

    No i jak widać poddać się nie zamierza , przynajmniej na razie.
    Skoro 8 miejsce jest najgorsze za kadencji Jacka Rutkowskiego,to może będzie tylko lepiej.
    Stało się to co powinno stać się już wcześniej,przebudowę należało zacząć wcześniej.
    Zmiany w pionie sportowym też powinny zajść wcześniej, może to nie są takie zmiany jakby wszyscy oczekiwali ,ale jest ten Rząsa z Terpiłowskim ,jak redakcja wspominała , że naprawdę wiele zależy od niego,i to nie jest tak jak wszyscy myśleli, że jest słupem czy (paprotką w gabinecie prezesa)
    Można mieć wątpliwości co do jego fachowości, znajomości tematu ale trzeba trzymać kciuki.
    W Cracovii słabo to wyglądało, może wyciągną wnioski,z Żurawiem dobrze się dogadują, może wyniknie z tego coś dobrego.
    Nie tylko Lech stoi przed rewolucją, pucharów nie ma ,nie będzie gry co trzy dni , trochę czasu jest.
    Lech wcale nie jest na straconej pozycji ,Legia ma swoje problemy,Piast już stracił Jodłowca,zaraz Sedlar,pewnie Dziczek , Valencia.
    Trzeba czekać i zobaczyć co z tego wyjdzie.
    Bramkarz jest,czekamy na przynajmniej ,2ŚO,PO,def.pomocnika a przydatność , jakość ocenimy w trakcie sezonu.
    Jestem optymistą i dalej wierzę, że los się do Lecha uśmiechnie.
    Co tam sobie Klimczak mówi ,nie ważne, wcześniej obiecywali wiele i ch*j z tego wynikało.
    Na dziś nie wiemy jeszcze jak ten Lech będzie wyglądał, kogo się sprzeda a kogo uda pozyskać,Lech stracił kilka atutów na własne życzenie, także zapowiadanie głośne, że znowu walczymy o MP po tylu wpadkach, faktycznie nie było by zbyt mądre.
    Zobaczymy z kim przystąpimy do gry . Wtedy będzie można się zastanawiać na ile tego nowego Lecha stać.
    Ten sezon kosztował tyle nerwów, poprzednie też, że nie warto denerwować się przed wcześnie,z rezerwą ale z nadziejami.
    To mimo wszystko będzie w znacznym stopniu inny Lech.

  3. Erwin pisze:

    Gdyby odczytać odwrotnie słowa to faktycznie Junior się nie poddaje i chyba nie podda. Zespół który był kiedyś ambitny i waleczny, stał się zespołem do szyderstw i to już nawet własnych kibiców, młody Rutek zrobił z Lecha taką pizdeczkę jaką sam jest i ten dzisiejszy Lech walczy i chce tak samo jak Piotruś. Z dobrego zespołu walczącego w pucharach nie zostało nic, z klubu który chociaż awansuje do pucharów też nie zostało nic, teraz jesteśmy średniakiem i pewnie niedługo nic z tego nie zostanie (w końcu nie podda się), legenda Lecha zeszmacona, kibice wydymani kolejny raz, przecież zapowiadana rewolucja to tylko takie hasełko jak „Idziemy na majstra” czy „Mocni razem” – prawda jest taka, że pokończyły się kontrakty przegrywom i nasz jaśnie Pan zakontraktuje kolejnych „piłkarzy” i jedziemy dalej, będzie następna wymówka w razie nie powodzeń, narzekaliście, że gadamy o mistrzostwie i ciągle nic z tego nie ma, no to robimy rewolucje, nie mówimy o żadnych celach sportowych i niech się dzieje co chce. Ciekawe co wymyślą za rok, trenerzy byli różni i każdy się nie sprawdził, piłkarze zostali wyjebani z klubu (śmiech) czyt. nie przedłużono kontraktów, nowi piłkarze się nie sprawdzili (obym się mylił) czyli kto jest winny teraz – KIBICE, ciągła presja na wynik i nie wspieranie klubu finansowo (tragiczna frekwencja) to musi być to. Mijają kolejne dwa lata, na stadionie pustki, kto będzie winien wtedy ? Czy Rutki to będzie historia ? Chyba czas pojechać w Bieszczady :/

  4. smigol pisze:

    Ja tak sobie myślę że Karolek trochę wali w kulę z tym że Lech gra o nic w nowym sezonie. Jestem pewien że po cichu liczy na 7 miejsce 😀

    • Sternbek pisze:

      Rozbawiles mnie kolego 🙂 wiecej takich komentarzy. Inaczej zwariowac mozna od tego syfu w naszym klubie.

  5. Wlkp. pisze:

    Tyle się mówiło więc umartwiłem się i obejrzałem ,,Stan futbolu, 18.05.2019: Klimczak, Kowalczyk, Rokuszewski i Włodarczyk” i w się nie rozczarowałem. Klimczak się nadaje do publicznej telewizji… on ma jakiś indiańskich krewnych umie zaklinać ale na pewno nie deszcz. Tyle mu płacą, że tańczy jak mu właściciel gra – on mówi o wszystkim i o niczym jest nachalny w swojej wypowiedzi. Żałosny.

  6. piotrx pisze:

    Nieudacznik, kłamca i do tego tchórz – tyle na temat tego pana .

  7. J5 pisze:

    Piotr Rutkowski to takie dziecko, które jak nabroi i nie umie sobie poradzić to kłamie z bezmyślną nadzieją że dorosły się nie domyśli. Z kolei Jacek Rutkowski sprawia wrażenie ojca, który bez logiki twierdzi że jego dziecko jest idealne, a cala reszta rodziców i nauczycieli uwzięli się złośliwie na jego ukochaną latorośl. Przez chorą miłość tatusia cierpi caly klub, bo stary nie chce przyjąć do wiadomości że jest źle i trzeba klub zreformować. Niebawem słupki w rachunkach księgowego zaczną bić na alarm, bo właściciel pewnie zrozumie że akademia bez mocnej wizytówki w postaci pierwszej drużyny zysków generować nie będzie. Co nas czeka tymczasem? To co opisała Redakcja, popisy walecznej młodzieży, beznadzieja na twarzach Tiby i Amarala którzy chcieliby poczuć ciężar zlotych medali na swoich szyjach, gryzienie trawy, walkę do końca i pechowo przegrane mecze. Najgorsze że wroniarze nawet cel tej walki tym ambitniejszym pilkarzom zabrali. My będziemy męczyć się przed telewizorami, rzadziej na trybunach albo wcale. Będą popsute weekendy i brak tematów do rozmowy, bo ile można o takim syfie gadać. Trudno być optymistą kibolowi Kolejorza, a słowa tych myślących że Rutkowski teraz pouklada Lecha brzmią jak bajka. Lech nie pasuje do Rutkowskiego, a Rutkowski nie pasuje do Lecha. Oni muszą odejść aby znów było normalnie!

  8. lukas1980 pisze:

    Piotr Rutkowski to nic więcej jak tylko typowy synalek bogatego tatusia . Tata pewnie widział od małego że rośnie nieudacznik dlatego wyuczył za gruba kasę kupił zabawkę i mamy tego efekty . Ciekawe czy w innych biznesach jest tak wyrozumiały do swoich dyrektorów?!
    Co do Piotra to koleś nawet trochę nie zna się piłce Próbuje co rusz metodą prób i błędów coś zrobić tylko co sezon wygląda to gorzej Pisałem już kiedyś że teraz jest ostatni dzwonek na to żeby coś zrobić I co robi powiela błąd zatrudniając trenera bez doświadczenia skazując kolejny sezon na porażkę już na starcie do transferów nie ma się co odnosić bo po co 3-4 gdzie minimum potrzeb to 7 Spadnie jeszcze sprzedaż karnetów sponsorów co raz mniej pucharów nie będzie chętni na wychowankow też się skończą bo jak się będą mieli rozwijać mając za trenerów amatorów i piłkarzy żadnej jakości Pozostaje tylko czekać że pod presją kibiców i zaistniałych okolicznosci tata w końcu przyjdzie po rozum do głowy i powierzy jakas posadke synusiowi w innej firmie a zatrudni osobę odpowiednią do realiów prowadzenia dużego klubu pilkarskiego Pytanie tylko czy będzie jeszcze co prowadzić

  9. Angus pisze:

    O kim my tu w ogóle mówimy – szkoda strzępić języka na niereformowanych Rutków – jaki ojciec taki syn.

  10. MaPA pisze:

    Nie stawianie celu sportowego drużynie to jakby działanie na szkodę firmy.Mówię firmy, bo przecież zarząd zgłosił Lecha do konkursu na firmę roku.Po takiej wiadomości puszczonej w eter na cały świat możemy się spodziewać tłumów różnej maści kopaczy liczących na lukratywny kontrakt w Lechu.Warunki dla obiboków idealne,nie trzeba wygrywać a co za tym idzie „biegać,walczyć i się starać…itd a przelewy na konto w te4rminie i to nie małe..Jaki to przekaz dla młodzieży? Jak mają mieć w sercu Lecha gdy nieudaczny zarząd olewa ich ambicje i marzenia.Będę bardzo zdziwiony jak w nowym sezonie w ogóle jacyś kibice pojawią się na stadionie.No,może frekwencję nabiją Rutkom kibice przyjezdni. Widać że słynny plan 2020 się realizuje.Ten plan to zapewne Lech w I lidze.Ten niedojda piłkarsko P.Rutkowski jest w permanentnej walce tylko nie wiadomo z kim lub czym.Może bije się z własnymi myślami ale to walka z wiatrakami bo w stan jego umysłu kojarzy się z dzbanem do tego pustym..Co do J.Rutkowskiego to nie dziwota że staje po stronie syna(choćby nieudanego) to przecież ojcowska miłość przesłania mu obraz tego co dzieje się z Lechem.

  11. Antek pisze:

    A ja się pomodlę o tego pana o mądrość dla niego…narazie nic innego mi nie pozostaje ,ponieważ nie zanosi się na zmiany w zarządzie…błądzić rzeczą ludzką drodzy koledzy ..trudniej jest przyznać się do błędów , a co najważniejsze wyciągać odpowiednie wnioski…życzę Wam i sobie emocji i pasji w Lechu bo bardzo mi tego brakuje …atmosfery i jedności na trybunach…czy to jest jeszcze możliwe…????Kocham ten klub od 42 lat i tak jak wielu z Was przeżyłem już różne czasy ale takiej złości a co gorsze obojętności nie było nigdy…Mam nadzieje ,że będzie już tylko lepiej…Nadzieja matką głupich…?może …Ale też umiera ostatnia….

  12. zuras1922 pisze:

    Z jednej strony stawianie celów znacznie przekraczających możliwości kogokolwiek jest skrajnie chore i doprowadza do jeszcze większych upadków niż przeżywamy teraz, a z drugiej strony trudno postawić cel – grupie zbieraninie, łapance – prawie zawodników – bo właściwie nie wiadomo co oni odpierdolą. To co powiedział Pan Klimczak to skrajna asekuracja przed Nowym sezonem. Wymiana 10 – 12 zawodników jest skrajnie trudna dla każdej drużyny i ciężka do przeprowadzenia. Skończy się jak Sosnowiec , albo Korona.

  13. arek z Debca pisze:

    Nie ma co się pastwić nad juniorem, który jest takim klasycznym mr Bolcem. Za wszystko odpowiada Jacek Rutkowski. Gdyby chciał by Lech się liczył co najmniej w Polsce to już dawno odsunął by marionetkę synusia i księgowego od stołka. Dobrze wie co dzieje się w Lechu a mimo to pasuje mu to, że Lech stał się pośmiewiskiem w Polsce z tego powodu, że kasa mu się nadal zgadza. Dla niego najważniejsze by nie dokładać do interesu a reszta jest mało istotna. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ta kasa nie będzie się zgadzać.

    • John pisze:

      To też prawda, ciężko powiedzieć na ile to jeszcze Jacek Rutkowski jest właścicielem ,a na ile już Piotr Rutkowski.
      Senior ma tyle innych spraw na głowie, że o codziennych sprawach w Lechu pewnie nie wiele wie.
      Nie wiadomo na ile zna wyniki w meczach Lecha.
      Raz na jakiś czas wpadnie ,przejrzy jak się mają finanse,albo jak jest kryzys i dostanie list , że kibice oczekują na spotkanie.
      To nie jest właścicielem co żyje Lechem i jego wynikami,nie musi dokładać to się nie wpie*dala ,tak mi się wydaje.
      Dba o swoje znaczenie bardziej dochodowe interesy.
      Mi imponuje właściciel Sampdorii,ten to żyje piłką, przeżywa mega ,jest na każdym meczu.
      To się nazywa właściciel.

  14. tomajg83 pisze:

    Wtrącę swoje 3 grosze. Myślę, że taka generalna geneza obecnych problemów Lecha to jest właściciel, który nie jest pasjonatem Eklapy.

  15. tomajg83 pisze:

    Przepraszam za poprzednie. Przypadkowo wcisnąłem opublikuj.
    Kontynuując…
    Wtrącę swoje 3 grosze. Myślę, że taka główna geneza obecnych problemów Lecha to jest właściciel, który nie jest pasjonatem futbolu albo Eklapy.
    Ani syn ani ojciec. Pozorują, że chcą by podnieść wartość rynkową Lecha. I to jest ich cel. Wartość rynkowa Lecha i rozpoznawalność (kojarzenie). To daje im sponsorów, kibiców, podnosi wartość zawodników, sprzedają ich. I wtedy się kręci. Kasa leci.
    I taki stan rzeczy chyba im odpowiada. Najlepsze dla nich są miejsca od 2 do 4. Bezpiecznie bo LE nie wymaga takich nakładów jak LM. Czyli jak to w korpo minimalizacja nakładów i maksymalizacja zysków.

    Ale w ostatnich sezonach tak się zapętlili w tej minimalizacji że otarli się o dno. Własnymi decyzjami. Junior jebnął czołem w chodnik prawie.
    Sprowadzali naprawdę słabych zawodników. Za dużą kasę. Przykłady można mnożyć. To doprowadziło do utraty sponsora, kibiców i wymarzonego miejsca w lidze.
    Śmiem twierdzić, że planu awaryjnego na taki przypadek w jakim są obecnie nie mieli. I chyba nie mają nadal…
    Złe też jest to ile trupów po drodze zostawia takie podejście do sprawy np. Ivan.

    Aż tu nagle wyłania się Klimczak i mówi o powrocie do korzeni… Czyli wprowadzaniu młodych. WTF? Tylko w jego ustach to brzmi tak, że możemy grać w 8 juniorów i 3 doświadczonych. A to gwarantuje miejsca od 10 do 16 w następnym sezonie. No ale sam potwierdził że celu sportowego nie ma no to luzik. A tak naprawdę kasy nie mają bo sezon był beznadziejny stąd pierdolenie o wąskiej kadrze, juniorach (bo tani są) i braku celu. Ręce opadają…
    Junior powinien złożyć czym prędzej wypowiedzenie 🙂 i powiedzieć „tato nie nadaję się, oni się ze mnie śmieją…”.
    No śmieszny to chłopak co tak się podjarał na konferencji ale za słowami czyny nie szły. Więc chyba już czuje że nikt mu nie uwierzy drugi raz. Stąd słup Rząsa.

    Tak czy inaczej nic dobrego nas w przyszłym sezonie nie czeka. Raz chcą być jak Basel, raz jak Ajax a teraz jak Piast. Zaraz będziemy jak Huragan Pobiedziska…
    Zero planu, brak konsekwencji, brak cierpliwości, dziwne układy z menedżerami i przede wszystkim BRAK KURWA DOŚWIADCZENIA, JAJ I FANTAZJI DO PROWADZENIA DUŻEGO KLUBU SPORTOWEGO Z TRADYCJAMI!!!

  16. inowroclawianin pisze:

    Młody Rutek zrobił tylko debila z siebie i z całego zarządu zresztą. Kolejny sezon był jeszcze gorszy, Ivan wyleciał szybciutko, a kultury zwyciezania jak nie było tak nie ma. Transfery też licho wyglądały. Latem były niewystarczające, a zimą kompletnie poddali bez walki, nie ściągając nikogo jako wzmocnienie. Efekt jaki był wszyscy wiemy, 8 miejsce i tragiczny poziom gry, a w zasadzie jej brak przez niemal cały sezon. Efekt finansowy też tragedia bo straty na co najmniej paręnaście milionów. Kolejny sezon zapowiada się na jeszcze gorszy na tą chwilę. Rutek nadal nie wyszedł z nory i nie przeprosił, nie przedstawił planu na najbliższe lata, planu naprawczego. Nie powiedział o co będziemy grać w kolejnym sezonie/sezonach. Amatorka pełną gębą, ot Piotruś.