Lechowy Śmietnik Kibica 2019/2020
Śmietnik Kibica na KKSLECH.com – rozmowy o wszystkim, czyli tysiące komentarzy na różne tematy niezwiązane z polityką. Codzienna i ożywiona dyskusja setek kibiców Lecha Poznań. Przyłącz się do dyskusji o wszystkim pisząc nie tylko o futbolu! Dnia 24 maja 2019 roku został uruchomiony nowy, czysty Śmietnik Kibica na sezon 2019/2020.
>> Archiwum naszego Blipa na Wykopie (grudzień 2011 – 7 września 2013) <<
>> Archiwum 1 starego „Śmietnika Kibica” (08.09.2012 – 13.05.2013, 8678 wpisów) <<
>> Archiwum 2 starego „Śmietnika Kibica” (13.05.2012 – 19.07.2013, 8661 wpisów) <<
>> Archiwum 3 starego „Śmietnika Kibica” (19.07.2012 – 29.10.2013, 7183 wpisy) <<
>> Archiwum 4 starego „Śmietnika Kibica” (29.10.2013 – 23.06.2014, 19712 wpisów) <<
>> Archiwum 5 starego „Śmietnika Kibica” (23.06.2014 – 20.01.2015, 19481 wpisów) <<
>> Archiwum 6 starego „Śmietnika Kibica” (20.01.2015 – 16.06.2015, 18073 wpisów) <<
>> Archiwum 7 starego „Śmietnika Kibica” (16.06.2015 – 10.01.2016, 17668 wpisów) <<
>> Archiwum 8 starego „Śmietnika Kibica” (10.01.2016 – 17.08.2016, 21896 wpisów) <<
>> Archiwum 9 starego „Śmietnika Kibica” (17.08.2016 – 07.06.2017, 24150 wpisów) <<
>> Archiwum 10 starego „Śmietnika Kibica” (07.06.2017 – 23.05.2018, 28490 wpisów) <<
>> Archiwum 11 starego „Śmietnika Kibica” (24.05.2018 – 24.05.2019, 25092 wpisów) <<
>> Profil serwisu KKSLECH.com na Twitterze <<
—
Komunikaty KKSLECH.com oraz moderatorów do użytkowników (01-20.07):
– Prosimy komentować poszczególne sprawy w odpowiednich newsach, a nie pisać o tym w śmietniku. Śmietnik Kibica jest do rzeczy, których nie podajemy w newsach
– Śmietnik Kibica nie służy do dyskusji o polityce ani do wielbienia poszczególnych partii. Utarczki czy walki na ten temat nie będą tolerowane
Wkrótce na KKSLECH.com (01-20.07):
– Zapowiemy, opiszemy i dokładnie przeanalizujemy wszystkie mecze do 19 lipca
– Regularnie będziemy zajmować się sprawami rezerw i rywalizacji w II-lidze
– Ze względu na napięty terminarz do końca sezonu 2019/2020 głównymi tematami na łamach witryny będą typowo teksty meczowe
Nie zabraknie też wielu innych newsów, artykułów czy tekstów na różne, czasem niezwiązane z Lechem tematy. Zapraszamy!
Kibicu, pamiętaj o tym (01-20.07):
– Trwa sprzedaż biletów na mecz z Jagiellonią (niedziela, 19 lipca, godz. 17:30)
Ostatnia aktualizacja: 02.07.2020, godz. 12:52
Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku
—
TWITTER
YOUTUBE
Nie wiem czym się komentatorzy i niektórzy tutaj podniecali meczem.Mecz cieniutki jak barszcz!Dwa podania i jeb dzida w pole karne i za chwilę to samo w drugą stronę.Nie dziwię się,że Brondby odbija się od grupy LE bo to drużyna bardzo,bardzo przeciętna.
Finowie byli bliżej przejścia Brondby.
Ich przygoda też kończy się w kolejnej rundzie grają z Bragą.
Cieniutka ta nasza liga.
Nieniutka to akurat mało powiedziane, jest tragiczna, amatorska, tylko kasa nie adekwatna i widownia.
Cieniutka miało być oczywiście.
W Europie nie ma słabych drużyn.
Są w kraju nad Wisłą…
olos777,
Reca z takiej Wisły Płock, która jeszcze w sezonie 15/16 grała w I lidze, w lecie 2018 odszedł do Włoch za 3,2 mln euro. Nie widzę problemu, żeby młodszy Sobociński po obecnym sezonie odszedł za podobne pieniądze. Jeśli dobrze będzie grać, to może odejść za większe.
Valencia rocznikowo to 25 latek, stąd nie powinno dziwić, że odchodzi za stosunkowo niewielkie pieniądze. Zagraniczne kluby więcej zapłacą jedynie za młodych, najlepiej ogranych już nastolatków. Za 25 latków, czyli w futbolu starych koni, którzy coś tam pokopali jedynie w naszej gównolidze, nikt nie będzie wykładać porządnego siana.
Dokładnie. Poza tym Piast pokazał, że są Januszami biznesu. Valencie mogli sprzedać spokojnie za 4 mln.
Jak bogaci debatują nad wprowadzeniem nowych rozgrywek superligi ,to z włodarzami klubów w Gibraltarze,Malcie i kilku innych krajach ,trzeba zewrzeć szyki i walczyć o LE 3 i 4,a co.
Ja tam nie chcę oglądać takiego dziadostwa. No, ale co kto woli.
inowroclawianin skad wiesz, ze nie poszedł za tyle? 2 mln mógł ktoś zgarnąć na boku a drugie 2 podane oficjalnie:)
Ja napisałem to co podano oficjalnie.
Dziś w eliminacjach polskie ekipy zaprezentowały kompletne dno i przyniosły wstyd polskiej piłce. Najsłabsza spośród polskich ekip uległa awansowała ledwo ledwo, Piast totalnie się skompromitował po raz kolejny, tym razem odpadając z ekipą złożoną z odpadów z Ekstraklasy i to w dodatku z Łotwy. Masakra. Lechia kolejne frajerstwo. Mogli wygrać pierwszy mecz na luzie 5-8:0 i dziś mieliby wycieczkę, a ci debile przegrali i odpadli. Cholernie mnie wkurwil i jedni i drudzy i życzę im spadku po tych numerach. Oby Lech się w końcu ogarnął i Rutki przede wszystkim i wygrał ligę w tym sezonie. Wzmocnić się i awansować przynajmniej do grupy LE. Bo naprawdę nie da się oglądać tych polskich ekip. Obciach na całą Europę. Powinni za darmo grać, a gwiazdorzą. Dziady!
Nic dodać, nic ująć. Absolutny dramat
Redakcjo, kiedy można się spodziewać uaktualnienia procentów transferowych? Czy rozmowy w sprawie Gumnego będą sfinalizowane do końca tygodnia? Wiadomo cokolwiek?
Te wpierdole w ostatnich latach pokazują, że wszyscy bardzo konsekwentnie podążają i dobrze realizują ten innowacyjny projekt PZPN,nazwany ;Narodowy Model Gry .
Przyjrzałem się trochę rankingowi krajowemu. Nie wiem czy się nie mylę to pkt. liczą się za ostatnie pięć sezonów, więc wychodzi że odpadnie nam za rok 5,5 pkt. Wychodzi z tego, że spadniemy do czwartej dziesiątki. UEFA musi powoli myśleć o utworzeniu LE3, bo nawet do tych powstających nowych rozgrywek nasze kluby mogą mieć duży problem z awansem. Nasza liga pikuje w dół, mamy ściągać talenty z porównywalnych lub ciut gorszych lig , a tych lig coraz mniej. Za chwile wyprzedzą nas Słowacy, Węgrzy, Bułgarzy, Rumuni. Za nami zostaną tylko takie potęgi jak Litwa, Łotwa, Armenia i tym podobne. Niby Lech też dawał dupy, ale parę punktów chociaż zdobył, więc nie pozostaje nam nic innego jak w końcu zdobyć coś w tej lidze i ratować poziom polskiej piłki. Ten jedyny klub co został jeszcze w pucharach mam nadzieję, że swoją grę zakończy już na następnej rundzie, na ich punktach mi nie zależy.
Radziłbym twardo stąpać po ziemi.
Jakie są przesłanki aby WYWYŻSZAĆ Lecha?
Po dwóch kolejkach? Przy takim amatorskim zarządzie?
Takim prawem, że Lech zawsze parę punktów zdobył.
Właśnie, tylko ten zarząd.
Prawda jest taka że niedługo wyprzedza nas wszyscy co boli ale nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem.
Dzisiaj jeszcze można się pośmiać ale pewnie już we wrześniu Lech będzie heroicznie walczył o remis z taką Lechią.
Tu nie ma się z czego śmiać, to wstyd dla Polski i straszny obciach, powód do smutku. Myślałem, że choć jedną ekipa awansuje do grupy, myślałem , że to będzie Piast, ale niestety, żadna ekipa nie ma szans. Uległa miała kupę szczęścia.
no niestety poziom naszej ligi to już nawet nie dno – my się już w mule urządziliśmy
Po ostatnim HANIEBNYM sezonie liczyłem, że Lech naprawdę się wzmocni.
Decyzje decydentów były MIZERNE w tym temacie , poza tym cały czas jest medialny szum odnośnie odejścia Gumy. Na co więc liczyć? W tej SŁABEJ lidze wszystko jest możliwe,
ale w Europie z tą drużyną – CIĘŻKI ŁOMOT murowany! Taka jest prawda.
Oczywiście tutaj na tym forum, takie opinie są w zdecydowanej mniejszości. Moja wypowiedź nie jest pierwszą, życie pokazało, że miałem rację.
Czytając wszystkie komentarze po tych dwóch kolejkach – to Lech staje się hegemonem!
Pokonał własne słabości, drużyna jest zwarta itd.itp.
Pożyjemy, zobaczymy…
Ah… pożyjemy zobaczymy, tego się boję…
Achtung!Łazienkowi szukają nowego trenera!Pewnie zaczną lepiej grać:((.Za Janekx89.
Haaa…
Oby jeszcze nie zmieniali, chociaż do listopada 😉
I po co szukają? Grają jak zwykle. Poziom trzymają równy od dwóch lat. Po co to zmieniać?
Miejmy nadzieję że janek pisze bzdury bo znowu wlazł mu wujek do wanny. Vuković to bardzo dobry trener, oby pracował tam jak najdłużej 🙂
tomasz1973 1 sierpnia 2019 o 22:02
uważam, że twoje argumenty na nie są chybione… czasami to genialne a proste non possumus musi być drogowskazem…
Polska liga to dno. Nic dodać nic ująć. Wstyd i tyle. Chwaliłem Piasta i Lechię że ładnie grają.. a wyszło ze bardzo się myliłem. Już nie będę chwalił Polskich klubów… nawet Lecha, chyba że skończy sezon z min15 pkt przewagi nad 2 zespołem. Jak można tak grać. Mógł Piast czy legia oddać miejsca jakimś 3 ligowym zespołom. Myślę że byłoby dużo więcej momentów ładnej gry i więcej techniki i umiejętności widać na boisku :/
Jak wczoraj zobaczyłem Gajosa to w sumie widziałem wcześniej to samo, ale jaka to łamaga jest … a Dziczek to chyba do Włoch ale 4 ligi chce przejść… Dobrze że labiegi nie kupiliśmy.Tylko Czerwiński z Piasta jest dobrym graczem który by się u nas przydał. Lechia jak zmienia dobrych zawodników na Gajosa, Peszkę czy Sobiecha kolejnego kalekę to nic dziwnego że odpadają. Tylko Wolski dał w porządku zmianę. TRAGEDIA. … a człowiek i tak czeka na sobotę… straszny poziom, beznadziejni zawodnicy` ale to nasza liga. więc człowiek i tak się interesuje, ale zawodnicy napewno nie zasługują na takie zarobki. max 20 tys na miesiąc a nie 50 -80..
Czas najwyższy wprowadzić w Polsce sallary cup…!!!
sallary… what does it mean…
Masz rację – seler podniesie im libido!
Może też być o wyrzuceniu starych capów!
Tak na poważnie – salary cap – pułap wynagrodzenia.
sama Ekstraklasa w trakcie sezonu nie jest taka zła, w przypadku Piasta i Lechii wyszedł problem z brakiem doświadczenia w pucharach, chodzi o przygotowanie do takich meczy, trafiło się ślepej kurze ziarno …,
co daje doświadczenie na arenie międzynarodowej było widać gdy Skorża trafił z Lechem do LE a wcześniej Rumak nie potrafił przejść prostych rywali, ostanie występy Lecha to odpadnięcie z konkretnymi rywalami, Utrechtem można było ugrać coś więcej, ogólnie patrząc wstydu nie było,
O czym Ty piszesz o jakimi doświadczeniu?!?!?!? Nikt, czy to Lech, czy to kurwa z Wawy, czy to Piast nie ma prawa odpaść z Łotyszami, to zawsze będzie blamaż.
@wagon – Ty byłbyś kuźwa w stanie usprawiedliwić ciężarówkę ,że nie rozjechała ślimaka na drodze tylko się na nim poślizgnęła i wpadła do rowu. Nasze drużyny pucharowe to HAŃBA , SKALDAL i KOMPROMITACJA i nie ma dla nich żadnego usprawiedliwienia! Co roku odpadamy z coraz większymi egzotami. Za kilka lat normą będą wpierdole od Andory , San Marino i Gibraltaru ( to taka skałka z paroma boiskami typu LZS ).A potem do ogrania w Europie pozostanie już tylko… Vatykan. Tylko niech kurwa zacznie grać w piłę !!!
Jeszcze trochę upłynie – może do następnego eurowpierdolu za rok – abyśmy zaczęli w końcu MYŚLEĆ, że z tą piłką, która się w Polsce gra trzeba koniecznie coś zrobić…
Co…? To wiemy od dawna…
Kto…? Też wiemy…
Jak…? Też wiemy…
Ale to wydarzy się dopiero wtedy gdy sięgniemy DNA, gdy już nie będzie żadnego wytłumaczenia…
Gdy już będzie po prostu wstyd…
Jak na razie, Wszystko idzie w przewidywanym – przez większość, która umie RACJONALNIE oceniać RZECZYWISTOŚC – kierunku…
Kochani Forumowicze – jeszczesmy nie pierdolneli w dno, jeszcze musimy trochę poczekać, jeszcze trochę pożyjemy z tym co jest…
Na razie witamy w najbogatszej z najgorszych lig…
Niestety brak zmian jesli chodzi o lige sa wynikiem malej grupki dobrych pilkarzy ktorzy aktualnie tworza reprezentacje. Wszyscy skupiaja sie na niej i jej „sukcesach”. Gdyby nie to, kasa juz dawno by byla mniejsza i dawno by sie cos zadzialo w lidze. A tak poczekamy na nie jeszcze sporo czasu. I byc moze sie ich nigdy nie doczekamy. .
Jeżeli to co mamy teraz to nie jest dno to ja nie wiem już nic..
@Ostu – buahahahahahaha ! To jeszcze nie jest dno ? Odpadanie z Luksemburgiem , Łotwą , Mołdawią , Islandią , Litwą wielokrotnie ze Słowacją ostanio ,Macedonią to nie jest dno ? Z tymi toczymy heroiczne boje po których odpadamy minimalnie . Ale już drużyny z takich średniaków jak Cypr , Grecja , Rumunia , Dania ,Serbia , Słowenia są absolutnie poza jakimkolwiek zasięgiem i mecze z nimi kończą się masakrą. To rzeczywiście nie jest dno . To już jest coś kilka metrów pod nim .I ja akurat nie wiem jak wyjść z tego haniebnego gówna kompromitującego mój kraj !!!!
@Siodmy majster – dno to będzie wtedy gdy rzeczony Watykan wystawi DRUŻYNĘ, z którą jakaś z naszych „pucharowiczow” przegra…
p.s.- a jeszcze po drodze – jak sam napisałeś – czekają nas wpierdole od Andory, San Marino i Gibraltaru…
A więc sam sobie udowodniłeś, że wpierdole od rygowiczan – chyba tak się odmienia – to jeszcze nie najgorsze co może Nas spotkać…
problem polskiej ligowej piłki to modne powiedzenie: „na Ekstraklasę wystarczy”
chcąc coś wygrać w Ekstraklasie, zajmować co roku miejsce gwarantujące grę w pucharach trzeba patrzeć dalej czyli ściągać piłkarzy, którzy będą mogli bez problemowo grać na europejskiej arenie, ostatnio próbował robić to Lech za Rumaka a potencjał wykorzystał dopiero Skorża,
później w Lechu poszło na zasadzie „na Ekstraklasę wystarczy” czyli Janicki, Tomasik, Rakels, Chobłenko, kilku z rezerw za Ivana, może Gajos, trzymanie Trałki, i jeszcze kilku,
Dokładnie, brak strategi na długie lata, a przynajmniej z 4-5 klubów by mogło budować swe zespoły z myślą o europejskich pucharach i od razu byłby efekt. Skończyć ze ściąganiem szrotu, szkolić coraz lepiej i coraz więcej młodych, utalentowanych, ale trzeba też zainwestować w rozwój trenerów, koordynatorów. Z trenerką w Polsce też jest tragedia, to samo jeśli chodzi o sędziowanie. Prawie wszystko do zmiany, ale właściciele klubów jakoś nie chcą rozwoju, prezesi PZPN także, przynajmniej nie widać tych chęci.
wagon
A wystarczyło na tą ekstraklasę? Nie dość, że to było tak, że o Europie mogliśmy zapomnieć, to jeszcze skończyliśmy na 8 miejscu…ot polityka alaRutek!
Skoro mamy beznadziejne szkolenie i beznadziejnych trenerów to trzeba iść drogą Cypru.
Polska liga pod względem finansowym (wplywy z praw telewizji) zajmuje 8 miejsce w Europie, natomiast w rankingu klubów za chwilę spadnie poza trzydziestke. Dlaczego? Pieniądze nie są ważne? W 38 mln kraju nie ma chłopaków umiejących grać w piłkę? Chyba nie do końca, bo co z Lewym, Milikiem, Piątkiem, Piszczkiem, Linettym, Glikiem, Bednarkiem i jeszcze innymi. Polska liga jest przeplacona, źle zarządzana i mająca słabych trenerów. U nas gra się na wynik, bo jak nie ma wyników to po 4 meczach trener traci pracę. Uwolnienie zawodu managera powoduje, że ściąga się do Polski wagony piłkarzy czesto nie wiadomo skąd i po co. Młodzi Polacy nie dostają szans. Nawet w Lechu, który ma najlepszą akademię, w czasach Skorży, Bjelicy czy Iwana nie dawno wychowankom żadnych szans. Jozia i Gumę wprowadził Urban.
Inna sprawa, że sami kibice często nie mają cierpliwości do młodych, nie dają im czasu. Oni będą popełniać błędy, czasem zagrają slabiej, ale to normalne. W przypadku młodzieżowców też jest bardzo zły trend – dwa razy kopnie piłkę prosto, kilka pozytywnych opinii i on już chce wyjeżdżać, już jest gwiazdą. Lubię Gumnego, ale od kiedy o mały włos nie wyjechał do Gladbach, widać, że ten chłopak marzy tylko o jedynym- dobry transfer. Kolejny problem to wyprzedaże. Piast po mistrzostwie zamiast utrzymać cały skład i zrobić dwa super wzmocnienia sprzedaje Sedlara, który trzymal obronę, w przerwie dwumeczu odchodzi najlepszy piłkarz ligi Valencia. O trenerach szkoda pisać. Wielki Probierz ,który ma niezrozumiale świetną prasę w Polsce, przez dwa lata nie potrafił przygotować do gry choćby 2-3 młodzieżowców. Ciągle się mądrzy i udaje świetnego trenera, a w pucharach nie potrafił dotychczas przejść nawet jednej rundy.
Mam nadzieję, że to, co teraz obserwujemy w Lechu będzie w końcu szło w dobrą stronę i to właśnie Lech zacznie wyznaczać trendy w polskiej piłce.
Skończ z tym mitem młodzieżowca, tak jakby był zbawieniem. Jakoś Cypryjczycy stawiają na obcokrajowców i mają dobre wyniki. Możliwe, że obronią 15 miejsce do końca sezonu i będą mieli 2 drużyny w el. LM!!! Mam daleko w dupie czy gra 18-letni Polak czy 30 letni gość z zagranicy. Najważniejszy jest wynik.
Problemy polskiej piłki klubowej to:
– chujowi polscy trenerzy -> wyśmiewany Levy doszedł ze Śląskiem do 4 rundy eliminując Brugge, Kocian z gównianym składem Ruchu odpadł w 4 rundzie z Metalistem po dogrywce dopiero! Miał prawie fazę grupową. Ograli Vaduz, ograli Esbjerg (Dania).
– właściciele klubów -> ściąganie chujowych piłkarzy lub sprzedawanie między meczami jak Valencię – parodia
– szkolenie -> szkolimy ciamajdy bez techniki i bez jaj
Pierwsze dwa można zmienić od razu. 1 – 2 okienka transferowe by wystarczyły.
Jeśli Lech w tym sezonie będzie się męczył z tymi pseudo-drużynami ekstraklasowymi to nie mamy o czym rozmawiać. Patrząc na wyniki w pucharach już powinna się zaświecić czerwona lampka zarządowi. Tak być kurwa nie może. I od dawna tu część z nas powtarza – tu nie ma sensu robienia zespołu „na ekstraklasę”. Tu trzeba robić już na Europę, żeby to miało sens.
Obym się mylił, ale uważam, że np Muhar na europejskie granie będzie za słaby. Po sprzedaży Gumnego musi przyjść klasowy zastępca oraz porządny skrzydłowy za Makuszewskiego. Możecie się czarować, że oo fajnie młodzi grają. Vitorul Constanta też był taki chwalony, że młodzi, że stanowili o sile ich kadry U21. Przyszedł mecz z Gent i dostali wpierdol 6:3. W rewanżu owszem wygrali 2:1… po 2 karnych. Odpadli z kretesem. Ja sobie nie wyobrażam, że za rok znów będę musiał oglądać kiedy ktoś spuszcza nam wpierdol. Już chuj z innymi drużynami, mi chodzi o nas.
Podsumowując, nawet jeśli będzie nieźle w lidze to niech was to nie zaślepi. Dopóki nie będziemy tu mieli 10-15 a nawet 20 pkt przewagi, nie skończymy sezonu z max 3 porażkami to za rok nie mamy czego szukać. Skończy się znowu wpierdolem, albo odpadniemy po walecznej walce z jakimś gównianym Utrechtem, którego wczoraj ograło bośniackie Zrinskij Mostar. Dobrze, że wydaje się chociaż, że mamy w miarę kumatego trenera, lecz jeśli coś chcemy osiągnąć, być pewnym MP to trzeba zrobić więcej.
F@n, zgadzam się w 100% z Twoimi wpisami. Ja bym dodał jeszcze głaskanie po dupach piłkarzy i dawanie im kilku sezonów na to, że w końcu odpali (np. Radut, Gajos) albo wróci do formy (np. Makuszewski). To ma być topowy, profesjonalny klub! Nie dajesz rady, to wypier-papier. Jedynie młodym wychowankom można dawać taryfę ulgową. Taki Gajos pokazał to we wczorajszym meczu. Przecież ten frajer był najgorszy na boisku jak wszedł. A my go trzymaliśmy niewidomo ile i po co. Jeszcze Klimczak niedawno twierdził, że Gajos będzie liderem w każdym innym klubie. Jak widać, raczej nie będzie. Ale kto i co w nim widział w Lechu, że podobno proponowali mu przedłużenie umowy, tylko on się nie zgodził (sic!).
I też myślę, obym się mylił, że Muhar to nie to. Ja rozumiem, że daliśmy mu długi kontrakt i mu zaufaliśmy. Niech gra i pokazuje co potrafi. Ale trzeba cały czas szukać defensywnego pomocnika, cały czas. Jak Muhar się nie sprawdzi, to wypad i w zimie czy za rok wchodzi nowy starannie wyszukany DP. Muhara można oddać nawet za półdarmo, Lech będzie stratny, ale stratny tylko chwilowo na papierze, bo za rok mamy fazę grupową pucharów i kasę odbijemy z nawiązką. I tak powinno być na każdej pozycji. Przynajmniej do takiego wzoru powinnismy dążyć w miarę możliwości.
Ja słuchałem o tym Gajosie jak on to nie będzie wymiatał w Lechii to płakałem ze śmiechu. On był poszedł do 1 ligi i wtopiłby się w tłum.
Transfery, sransfery. Mistrza Polski wyeliminował w tym roku Rakels z Bilińskim. W zeszłym roku- ekipa ekstraklasowych odpadów ze Słowacji. A w drugą stronę- Lechia, która miała wszystko, żeby jeszcze trochę w eliminacjach pograć. Pomogło? No nie pomogło.
Więc może lepiej zacząć od efektywnego wykorzystania zawodników, których się ma?
Chciałem zwrócić uwagę, ze doświadczenia w „odbudowywaniu” zawodnikow, których mamy już w składzie i praca nad wprowadzeniem ich na wyższy poziom, już mamy spore. Myśle, ze jakieś wnioski można już wyciągnąć? Nadal uważasz, ze fakt iz Janicki czy Vuja nie zostali gwiazdami ekstraklasy spowodowany jest tym, ze poprzednich kilku trenerów słabo z nimi pracowało?
A czym się różni Janicki i Vujadinović od Rakelsa i Bilińskiego? Poza oczywiście pozycją.
Jestem pewien, że gdyby Vuja, czy Janickiego wsadzili do Atro…kurwa, przecież za chwilę Legia odpadnie z Atromitosem, którego pola karnego będzie strzegł Goutas, regularnie w tutejszym rankingu szrotu ustawiany obok tej dwójki.
Ekstaklasa przegrywa w pucharach z odpadami z ekstraklasy- to jest fakt niezaprzeczalny.
A Ty dalej swoje ? poddaje się! ?️?
@F@n – 100% racji. Ja już od dawna o tym mówiłem, że Lech powinien wrócić do strategii z lat 2006-2011 i systematycznie wzmacniać zespół z myślą o europejskich pucharach. MP to powinien być tylko przystankiem do celu. Jakoś wtedy potrafiliśmy zbudować solidny zespół i grać skuteczną piłkę, w dodatku ładną dla oka. Teraz jeszcze mamy akademię, więc przy rozsądnej polityce transferowej powinno być łatwiej niż wtedy zbudować taki zespół. Nie można się jednak masowo wyprzedawac z najlepszych.
RPT – Rozsądną Polityka Transferowa…
To określenie wytrych….
A teraz pytanie – kiedy ją widziałeś w Lechu…?
I kolejne – czy masz nadzieję że kiedyś to nastąpi…?
I pytam CAŁKOWICIE poważnie…
Rozsądna, czyli budujemy solidny scauting i wyszukujemy ciekawych zawodników zagranicą i w kraju. Nie sprzedajemy hurtowo najlepszych zawodników. Wydajemy 1/3 z tego co zrobiliśmy na sprzedaży zawodników na zawodników do klubu. Co okienko 2 solidne wzmocnienia. Widziałem ciekawe transfery za poprzedniego zarządu, gdy sciagali najlepszych Polaków z Polski(Peszko, Lewandowski itd.) oraz ciekawych zawodników zza granicy(Rudnevs, Stilic, Kriwiec itd.). W latach 2006-2011 Lech z sezonu na sezon był coraz silniejszy i chciałbym aby teraz też stopniowo budowano silnego Kolejorza. Wtedy nie było Akademii, teraz ona jest i to powinno ułatwić zadanie. Tylko nie od razu sprzedawać i nie za zbyt niskie kwoty. Bo Piast np. się zblaznil sprzedając Valencie za 2 mln zamiast za co najmniej 4 i to w dodatku w momencie kiedy walczyli o awans do grupy LE.
Miało być zarobilismy.
Mam nadzieję, że jeszcze doczekam, ale przy obecnym zarządzie i właścicielu trudno mieć realną nadzieję. Zbyt dużo złego się wydarzyło, zbyt mocno nas oszukali.
Jest zdecydowana różnica pomiędzy Lechem z lat 2006-11 a późniejszym. I tą różnicą jest Zarząd. Poprzedni, zatrudnił Smudę i dał mu trzy lata na stworzenie zespołu. Lech wypracował w tym czasie własny styl gry. Transfery były bardzo dobre bo było wiadomo dokładnie jaki profil zawodnika jest potrzebny (a nie np. ogólne „skrzydłowy”). Nie zmieniło się to pomimo zmiany trenera. Nadal był styl. Wszystko się popie…ło kiedy do rządów w klubie doszedł obecny Zarząd. Ekipa się wykruszyła z czasem, trenerzy… brak słów (wyjątek to Skorża) – w dodatku każdy obracał politykę transferową o 120 stopni, transfery „na pozycję” a nie do stylu gry. I stąd później to mityczne zgrywanie się półroczne z zespołem, uczenie się gry na pozycji, przestawianie na „polską” taktykę itd. I tak brniemy w to gówno do dzisiaj. Choć może nie? Nie jestem fanem trenera Żurawia, ale też nie zamierzam go dyskredytować. Po sparingach i początku ligi widać pomysł na styl – trzeba to tylko sumiennie i do bólu trenować. I przetrwać te wszystkie cholerne kryzysy jakie nas dosięgną bez strat personalnych. I jeżeli na koniec sezonu będziemy mieli kilkunasto punktową przewagę nad resztą stawki to dopiero wtedy możemy mówić na poważnie o pucharach.
Zgodzę się z tym co napisałeś i uważam, że gdyby zarząd chciał do tego wrócić to przecież mają taką możliwość. Też uważam, że bez zdominowana tej słabej ligi nie ma szans na coś więcej w Europie.
deel
>Transfery były bardzo dobre<
Właśnie nie za bardzo.
W jednym roku udało im się strzelić w dychę – kiedy przyszli najpierw Bandrowski, a potem Lewy, Peszko, Arboleda i Stilic – i na tym okienku długo Lech jechał. A potem były różne Mikołajczaki, Goliki, Handzicie, Salcinovicie, Zapotoki…
F@n obawiam się że jeszcze nie raz przeżyjesz rozczarowanie.. Dla włodarzy Lecha najważniejszy jest wynik finansowy i związana z tym sprzedaż wychowanków.. Odejdzie Guma, obstawiam odejście Gytka zimą. Kim chcesz wygrywać w Europie??
Z innej beczki. Instat Tiby był jednym z najwyższych w ostatnim czasie. A jaki ogólnie był najwyższy w historii naszej ligi? Redakcjo może warto przygotować artykuł w którym to będą opisane zasady obliczeń oraz krótka statystyka z najwyższymi oraz średnimi indeksami poszczególnych zawodników (naszych, jak i pozostałych ligowców). Rzucam pomysł do rozważenia.
Ciekawe pytanie. Też jestem ciekaw.
Z Termalicą Gytkjear 500 coś miał. Ale czy to rekord to nie wiem.
Rozważymy.
Przeczytaj jeszcze mój wpis wyżej. Jednym z głównych problemów to chujowi polscy trenerzy plus ostatnie zagraniczne cudaki z Legii.
Ale transfery są też ważne, bo wzrastają szanse na lepszy wynik. Gumny odejdzie na pewno, więc normalne, że trzeba oczekiwać godnego następcy i logicznym wyjściem byłoby pozbycie się Makuszewskiego i zatrudnienie kozaka skrzydłowego, bo już nie mogę słuchać, że „na ekstraklasę wystarczy”. A co to jest ta ekstraklasa.
To do bezjimiennego miało być
Dokładnie.
Ok, w jakimś stopniu masz rację, ale z drugiej striny wszystkie trzy awanse do LE w ostatnich latach Lech wywalczył właśnie z polskimi trenerami. Z drugiej strony mamy Bjelicę. Dobry trener? No bardzo dobry, ale czy zawodnicy w Lechu realizowali przy nim swój potencjał? Rzecz w tym, że nieszczególnie. I nie, zupełnie nie kupuję tłumaczenia, że Jevtić grał słabo, bo Bjelicy się nie chciało, bo dostał Choblenkę i Koljića.
U Bjelicy akurat Jevtić odżył, bo zniszczył go nie kto inny jak Jasiu Urban.
Oczywiście, Lecha wprowadzili polscy trenerzy, ale popatrz jacy. Smuda to był kozak wśród trenerów, Skorża to samo. Zieliński jedynie fajnie wyskoczył. Lenczyk też ze Śląskiem był 2x w IV rundzie LE,w tym raz po haniebnym wpierdolu od Helsinborgu w LM. W najlepszym stylu do IV rundy doszedł Śląsk jednak z wyśmiewanym Levym. Ruch Chorzów z Kocianem.
Żaden polski trener młodego pokolenia nie doszedł choćby do IV rundy el. LE prócz Skorży.
Największe sukcesy? Wyeliminowanie Partizana Belgrad przez Stokowca i Rio Ave przez Mamrota. Tyle.
Te gównokluby ekstraklasy pokazują ile są warte. I teraz napiszę z pełną świadomością: ostatnie 3 lata licząc z obecnym pokazują, że gdyby nie Legia bylibyśmy w 4 dziesiątce rankingu. Zaczęli zatrudniać cudaków (akurat zagranicznych) zamiast trenerów i nawet do LE nie mogą awansować i nagle mamy całe gówno pkt. Jeszcze trochę my podbiliśmy 5 lat temu będąc w grupie LE te pkt + ostatnie 2 lata kogo mieliśmy eliminować to eliminowaliśmy. Wyniki Legii zaciemniły obraz polskiej piłki.
Popatrzcie na to: sezon 2015/2016 – ostatni sezon gdzie prócz Legii grał ktoś w fazie grupowej LE -> czyli my Lech Poznań
sezon 2014/2015 – ostatni sezon jakiejkolwiek drużyny prócz Legii, która doszła do IV rundy el. LE – Ruch Chorzów Kociana.
Kurwa mać, to jest jakaś pieprzona parodia.
Nawet nie chcę porównywać innych krajów z podobnego poziomu jak to wyglądało. Polska myśl szkoleniowa powinna być wpisana do listy upośledzeń psychicznych.
Jeszcze Magiera coś ugral z leglą
Prawda, ale brałem pod uwagę trenerów, którzy do fazy grupowej wprowadzili zespół, bo tak to i Kaziu Moskal wprowadził Wisłę do 1/16 LE i miał tam duży wpływ w przeciwieństwie do Bakero.
Chujowi polscy trenerzy to produkt wtórny chujowych właścicieli i prezesów polskich klubów, bo to oni finansują i kręcą tą hermetyczną karuzelą od lat.
Generalnie to każdą bolączkę polskiej piłki klubowej można zredukować do tej samej przyczyny, czyli… chujowych właścicieli i prezesów.
To Ci jak to określiłeś chujowi prezesi biegają 90 minut za piłką?
dobry trener + dobrzy piłkarze = sukces
przekładając na praktykę:
Rumak plus Pawłowski, Linetty, Douglas, Jevtić, Kędziora … odpadnięcie z islandzkimi rybakami
Skorża plus Pawłowski, Linetty, Douglas, Jevtić, Kędziora … MP2015 plus grupa LE
inaczej się nie da,
oczywiście można zachwycać się 2x wiceMP za Rumaka, ale to wystarczyło tylko na Ekstraklasę, a bardzo dobry współczynnik w pucharach w ten sposób został roztrwoniony,
100% racji. To jest po prostu przyczyna, a ludzie szukają kwadratowych jaj.
Tyle, że pierwsze, zapominasz o „Lech XVI”, a po drugie Kędziora i Linetty na początku pracy Rumaka, a po Stjarnan to dwaj różni zawodnicy. Tak samo Jak Lewy z Lecha to nie Lewy z Bayernu.
Czyli uważasz, że Marek Zub miał lepszy skład w Żalgirisie Wilno? Tak samo jak trener tych Islandczyków?
Żeby nie było- pisałem tu wyłącznie o młodych, dla których dwa lata to mnóstwo czasu na rozwój i, że oni byli języczkiem u wagi przy zdobyciu mistrzostwa, acz Skorży nie deprecjonuję.
Nie, uważam, że Zub w lepszy sposób zrealizował potencjał zawodników, których miał.
Rumak przed wylotem do Islandii miał bardzo dobry skład, grał jeszcze Teodorczyk,
Skorża miał podobne potknięcie z Błękitnymi jednak potrafi z tego wyjść,
Błękitni to tam chuj, Skorża miał inne, G A R G A N T U I C Z N E potknięcie – LECH XVI !!!!!
Nie rozumiem tego mitologizowania trenera który po mistrzostwie zrobił z Lecha pośmiewisko jakiego chyba nigdy wcześniej nie było.
Bart, no i co z tego, że było 16 miejsce. Zarząd stanął po stronie zawodników i zaczął się ostateczny zjazd. Ja Skorżę zawsze będę szanował. Ostatnie MP i ostatnia faza grupowa LE, w eliminacjach zlał Videoton.
Jeszcze trochę MUSIMY poczekać na rewolucję kulturalną w polskiej piłce…
Aczkolwiek wracam do tego co pisałem zimą…
– polska liga po tym sezonie już nigdy nie będzie taka sama…
– upadną „odwieczni królowie ligi” w tym legła…
– dojdziemy w tym roku do dna – bez mułu…
– w przyszłym sezonie nastąpi zmiana władz w PZPN…
A „dno jest po to byś odbić się mógł” jak śpiewa Damian Syjonfam…
To wszystko spowoduje ZMIANY…
Ja sobie spokojnie czekam i popijam dla zdrowotności…
p.s. – Młodych sobie pooglądam – tylko oni mnie interesują – we wrześniu wrócę na stadion…
Man Utd płaci 80-85 mln funtów za 26 letniego obrońcę.
Poj*bało ich konkretnie.;-)
Jak zespół nie będzie funkcjonował prawidłowo to będzie robił błędy jak każdy obrońca,taka pozycja.
Remis z mocarnym mistrzem Polski, zwycięstwo u siebie z zawsze groźną Wisłą Płock i zaczyna się powoli pompowanie balonika. Niestety w zarządzie wciąż ci sami ludzie, którzy latem 2017 roku skasowali za 3 wychowanków porównywalne pieniądze do tych za awans do LM. I co? Powiedzieć, że Lech nie poszedł do przodu to nic nie powiedzieć. Wręcz się cofnął. Trzeba o tym pamiętać i pogodzić się z tym, że żadne sukcesy sportowe nam nie grożą w najbliższej przyszłości.
Ale czy ktoś pompuje balonika? Panuje raczej ostrożny optymizm.
Na tym forum słowo optymizm będzie zawsze górą. Gdy cokolwiek powiem
złego na Lecha – sto wpisów będzie wieszać na mnie psy. Jeden może dwa
będą mnie bronić. U mnie cały czas constans – jestem PRZECIWKO CHOLERNIE
GŁUPIEJ I SZKODLIWEJ polityce klubu.
Żadne 4:0 mnie nie zadawala.
Cały czas – RUTKI WON! – aktualne.
Nie odczuwam pompowania balonika interesuje mnie to co będzie efektem finalnym po 37 kolejkach. Lekki optymizm jest wskazany natomiast fakty o których mówisz są niezaprzeczalne ale to nie jest tylko problem właścicieli Lecha, po prostu żal dup. ściska jak mają wyłożyć jakieś pieniążki żeby osiągną sukces sportowy. Fajnie ogląda się taki mecz 4:0 jeżeli wygrywa Kolejorz, jednak jeden mecz mnie nie kupuje, pokażcie Rutkowscy, że potraficie coś zdziałać na boiskach europejskich to wówczas może się napompuje jak Jamnik na widok Pudelki 😛
kto ci pompuje balonik? Chyba tylko pismaki z w-wy. Przeciwnie, nasi kibice są dość mocno zdystansowani.
W Lubinie bardzo mało kibiców.
Standard
Wracając do pucharów. Zdaję sobie sprawę o sile naszej ligi. Spadamy w rankingu przez takie akcje jakie odpieprza Piast czy Cracovia. Trzeba wygrywać mecze takie jak z łotyszami z Luksemburgiem itd. Przeciwników niżej notowanych powinniśmy ogrywać dwukrotnie. Można odpaść z Broendby czy Bate (może nie tak frajersko). Przez porażki czy remisy z amatorami uciekają nam punkty. Z Rygą powinny być dwa zwycięstwa, z finami, z Europą, nasza porażka w Armeni przecież bez jaj te drużyny w naszej lidze spadłyby z kretesem. Nie wiem nasze drużyny w pucharach grają jakby mieli jaja powiązane. Piast w pucharach sam sobie bramki strzelał, błąd za błędem w obronie, jakoś z nami baboli nie strzelali. Cracovia w lidze gra piłką, w pucharach stoją i walą lagi do przodu. Nie wiem czym to jest spowodowane, może mityczna presja. Każdy ograłby chociaż co roku niżej notowanych i punkty same by się uzbierały. Teraz jest to coraz łatwiejsze, bo spadamy na łeb na szyję. Z jednej strony toczymy wyrównane boje ze średniakami, a z drugiej nie umiemy wygrać z amatorami. O chuj tu chodzi?
To jest wszystko proste. W naszej lidze jak przegrasz mecz to chuj z tym, przecież każdy przegrywa i 0 presji. W Europie dostaniesz gonga to presja o kurwa jak tu strzelić gola, trzeba grać atakiem pozycyjnym, a tacy w większości chujowi polscy trenerzy nie wiedzą jak grać. Teraz w drugą stronę, strzelamy bramkę, no to nogi się trzęsą, bo teraz nie można stracić. Będzie katastrofa i jak tu drugą zdobyć. Zesrany trener to i zestana drużyna. Taki Piast jedzie po frajerskim 3:2, trzeba im oddać, że powinno być 3:0, ale jedzie do Rygi zesrany i widać, że gra o remis. No kurwa. Po tym meczu Fornalik stracił u mnie wszystko. Nigdy go nie lubiłem, w pucharach dostał wpierdol, w reprezentacji do kitu, po tym mistrzostwie zyskał uznanie. Jak widać nie na długo. Probierz i Fornalik to najbardziej przehajpowani trenerzy, którzy swoje niezłe wyniki w lidze doświadczają dzięki jej znajomości oraz słabości ligi.
Kluby niech ściągną trenerów zagranicznych i ew jakichś z niższych lig. Taki Mamrot przynajmniej wyeliminował poważnego przeciwnika jakim było Rio Ave. Papszun na Raków też ma pomysł. Żuraw także narazie wygląda okej. Kaziu Moskal bardzo niedoceniany. W Wiśle robił fajną robotę. Stolarczyk jak na Wisłę okej i Stokowiec coś tam w pucharach podziałał. Reszta trenerów z tej słynnej karuzeli to dno. (Ciekaw jestem jak poradziłby sobie Lettieri w lepszym klubie niż Korona).
Druga rzecz to wiadomo, piłkarze, ale nawet ci co są powinni sobie poradzić z takimi rywalami jak Riga. Także wracamy do kwestii trenera.
Jak dla mnie duże znaczenie ma też doświadczenie w Europie. Taka Legia jak już trochę oswoiła się z Europą, to nawet nie grając nic wielkiego potrafiła na spokojnie do tych faz grupowych przechodzić (i dalej może by przechodziła gdyby Mioduski nie zaczął jej demontować). Tylko że Legia mogła sobie pozwolić na utrzymywanie trzonu swojego składu, a taki Piast zamiast w podobnym zestawieniu atakować puchary za rok i wykorzystywać już pewne doświadczenie, to zaraz będzie totalnie rozkupiony, spierdoli się pewnie do dolnej ósemki, może coś zbuduje za rok czy za dwa, znowu zagra w Europie i znowu dostanie w cymbał i tak w kółko. Z innymi klubami jest podobnie.
Co pokazuje zgranie w Europie pokazuje BATE, które nawet jak nie ma swojego dnia, to potrafi bezwzględnie wypunktować przeciwnika i zawsze się do tej grupy prześlizgnie. Polskie kluby chcąc osiągać coś w Europie muszą wskoczyć na taki poziom finansowy, by móc sobie pozwolić na zatrzymanie trzonu drużyny na trochę dłuższy okres czasu. Tak robił kiedyś Cupiał w Wiśle i Wisła błyszczała w Europie budując doświadczenie w starciach z wielkimi markami. Podobnie Lech w latach 2008-11.
Wszystkie polskie ekipy w tej edycji eliminacji europejskich pucharów zagrały bez charakteru, to mi się rzuciło w oczy i to głównie zaważyło na tym, że odpadły, bo żadna poziomem nie dostawała od przeciwników, zarówno Cracovia, Piast jak i betony, które nawet w pierwszym meczu miały wręcz miażdżąca przewagę nad Brendby. To było frajersko odpadnięcie w stylu Piasta. Legła to już osobny przypadek, bo oni w ogóle nic nie grają, prezentują się najgorzej spośród polskich ekip, ale już dwa kluby przeszli o dziwo.
co roku zmagania polskich drużyn w pucharach to dramat, w tej edycji wszystkie nasze drużyny sprawiały wrażenie jakby bały się awansować wyżej. Pewnie zdawały sobie sprawę, że nawet jak przejdą jednego przeciwnika to polegną w kolejnej rundzie z przeciętniakiem. Pewnie bali się że są tak słabi, że grą w pucharach zawalą ligę, Bo dla takich zespołów jak Cracovia, Piast czy Lechia i tak liczy się tylko liga, nie mają za grosz ambicji aby pograć o awans do fazy grupowej. Dotyczy to też legii, która też by pewnie oddała puchary ale bała się kompromitacji z amatorami i utraty wizerunku w mediach. Ale z Grekami nie powalczą i szybko kibice znowu będą ,,pasjonować, ,się tylko ligą. I to jest najgorsze, drużyny nie potrafią wygrać z Łotyszami czy Białorusinami ale w lidze będą się chwalić przed całym krajem sukcesem – zajęciem miejsca medalowego. Ucieczka z pucharów – tak bym to nazwał. Uciekli bo bali się, że w czasie gdy oni będą grac w LE, ucieknie im liga i nie odrobią straty na wiosnę. Tak to u nas wygląda i będzie wyglądać, dopóki kluby będą sprzedawać na potęgę i nie będą miały ławki rezerwowych. W pucharach wróciliśmy do sytuacji sprzed 15 lat, jesteśmy na dnie.
Tyle, że dla takich klubów nawet za eliminacje jest spora kasa. Nawet większa niż gdyby hipotetycznie zdobyli te 6 pkt więcej w lidze.
Ale bramka Imaza
No i co panie Nawałka nadal nie warto brać?
Nawałka to pikuś, gdzie przedtem był skauting Lecha?
Gdzie teraz oni są, za co biorą forsę?
Oni szykują już „zakupy” zimowe…
Spokojnie panowie.
Nie popadam w hurraoptymizm, ale wygląda na to, że potrafili sklecić sensowną defensywę: Hart, Satka, nawet czerwony w ostatnim meczu Crnomarković. Do tego zostawili Rogne. I dodali bardzo zmotywowanego Muhara, który nawet gdyby w końcu nie mógł zagrać przez kartki, to ja widzę wielki potencjał w zastąpieniu go przez Skrzypę (świetny ostatni mecz tamtego sezonu z Piastem, szczególnie 2-ga połowa) – wręcz nawet czekam kiedy ten nasz chłopak dostanie kolejną szansę na boisku.
Dajcie teraz nowym ludziom w dziale sportowym szansę na przeanalizowanie: czego potrzebuje nasza ofensywa.
Widać, że transfery robione są coraz bardziej z głową.
Jest bardzo duża szansa, że dojdą do słusznych wniosków i uzupełnią nam resztę drużyny w zadowalający nas sposób.
W połączeniu z podejściem i umiejętnościami naszego nowego sztabu szkoleniowego – to naprawdę może wypalić.
Oglądam Raków – Cracovia, liczba prostych, NIEWYMUSZONYCH błędów skandaliczna. Później dziwimy się, że w pucharach ogrywa nas każdy, skoro taki poziom jest naszej ligi. Piłkarze mają problem z najprostszymi elementami piłkarskimi, w zasadzie ze wszystkim: z przyjęciem nie będąc pod presją obrońcy, podaniem na kilka(naście) metrów, czasem nawet z bieganiem, koordynacja wzrokowo-ruchowa niektórych piłkarzy to poziom „Vujadinovic”. Nawet jeśli przychodzą do naszej ligi piłkarze na wysokim poziomie, to oni siłą rzeczy po pewnym czasie będą się prawdopodbnie dostosowywać do tego poziomu. Jak jest za łatwo, to niektórych to rozleniwia, nie czują motywacji do dalszego progresu, co skutkuje regresem umiejętności. Mecze Lecha człowiek ogląda, bo wiadomo, to Lech, ale oglądać tak samemu z siebie inne mecze, to trzeba zastanowić się nad własnym stanem psychicznym.
warcinka wygrała… lis, adrian lis, obronił 3 karne w 2 meczach…
Co za mendy sędziują Warcie ,że tyle elw przeciw niej gwiżdżą ? Ciekawym czy zasłużone te elwy ?
ŁKS nie jednemu zabierze punkty. Dlatego te 3 pkt są mega cenne ;>
100% racji, a Ramirez najdalej zimną powinien być u Nas.
Jak tak będzie grał ,to jak dotrwa w naszej lidze to końca tego okienka to będzie sukces ŁKS,do Lecha ? jestem za, najmłodszy nie jest ,ale zimą to już Rosja,Turcja ,a nie Lech.
Nie wiem ile ma wpisane odstępnego w kontrakcie ale w sieć powinni na niego zarzucić.
Oby jednak Lech. Na puchary by się przydał.
jeśli nie przedłużą kontraktu Jevticovi albo przedłużą i będzie chciał jednak odejść to wtedy tak powinniśmy postarać się o Ramireza. Ale jeśli Jevtic zostanie to gdzie upchnelibyście ich obu w pierwszym składzie? Jevtic najlepiej się czuje na 10, więc na skrzydle byłoby bez sensu, chyba że ten Ramirez na skrzydle. Moim zdaniem nie ma miejsca dla ich dwóch naraz w tej drużynie
moccelote, Ramirez spokojnie może grać jako taki schodzący napastnik z prawej strony. Czuję, że z Jevticiem i Tibą rozklepaliby każdą obronę w tej śmiesznej lidze.
Przecież Ramirez w ŁKS gra chyba najczęściej na skrzydle.
@Fan już to widzę oczyma wyobraźni, to by był piękny zestaw, a Gytkjaer jakie patelnie by dostawał :-)))
Bez problemu możnaby pomieścić w składzie Jevticia i Ramireza, natomiast obecnie jest on już finansowo poza zasięgiem Lecha.
Zależy, bo on ma 27 lat. Kontrakt do 2021 r. Za rok będzie spokojnie do wzięcia, może nawet w zimie.
Jedna rzecz to kwota transferu, która z pewnością przekroczyłaby milion euro, druga kwestia to kontrakt bo te marne grosze, które przeważnie oferuje Lech może przebić każdy klub rosyjski, turecki, a także wiele innych z państw ościennych.
Dlatego trzeba jak najszybciej go wziąć, zanim się zagranica zainteresuje.
Na ten moment pewnie nawet 1,5 mln euro by nie wystarczyło a to i tak jest ponad możliwości i przede wszystkim chęci Lecha.
Moim zdaniem jak podtrzyma formę i dalej będzie tak grał ,nie do wyjęcia ani w zimie ani po sezonie,choćby mu rok kontraktu zostało.
Turków,Rosjan nie przebijesz , musiałby mu kierunek nie pasować a azjatycki sąsiad jeszcze???
Ciężka sprawa ,tak jak w przypadku wielu innych zawodników ,jest już być może za późno.
Sobocińskiego też wielu w tym ja w Lechu widziało a jak się okazało nie było żadnych szans ,ŁKS odrzucił ofertę na 2 mln euro.
Po za tym ,wiecie jak Lech lubi kasą szastać.;-)
27 lat ,nie wpisuję się w nowy plan na Lecha,od teraz szukamy max do 26 lat;-)
Trzeba szukać gdzie indziej, niestety ale…taka sytuacja.
I przede wszystkim Ramirez nie został wyszukany przez wspaniały skauting.
O Carlitosa też miała się zabijać zagranica i ostatecznie został w polskiej lidze, więc zobaczymy jak to będzie. Pewnie wiele zależy od tego jakie plany ma sam zawodnik – czy Polskę traktuje jako trampolinę by jak najszybciej stąd zwiać czy może mu się tutaj podoba i byłby skłonny zostać na dłużej.
Poza tym wiadomo, że do przejścia do ŁKS-u zachęciła go wizja Moskala, który lubi grę po ziemi, bo w Stomilu Ramirez przepadł ze względu na to że gra zespołu opierała się na lagach. Jeśli my podtrzymamy nasz atrakcyjny styl, to może to być dodatkowa zachęta dla takiego zawodnika żeby rozważył naszą ofertę.
John, Terpiłowski mówił, że to iż mają obraną drogę, że do 26 ściągają, to nie znaczy, że będą się zamykać na graczy starszych, kiedy trafi się okazja na ściągnięcie kogoś dobrego. Od kogo ŁKS miał ofertę na 2 mln za Sobocińskiego?
Zresztą rozmowa o wzmocnieniach kiedy idzie dobrze jest bez sensu bo Lech zaczyna wydawać kasę dopiero jak idzie źle lub bardzo źle.
@F@n
Nie wiem od kogo ,ale było o tym słychać, że ofertę na 2 mln euro odrzucili, gdzieś widziałem zaraz po tym jak pojawiły się głosy,że chciał go Lech i Legia.
Mówię jeśli będzie tak grał ,to nikt z ekstraklasy szans na niego nie ma.
Sobociński to jednak młody chłopak, Ramirez trochę lat ma i tylko tutaj upatruję szansy. Wiem, że będą małe, ale skoro, robson wspomniał, Carlitosa dało się zatrzymać w tej lidze, to dlaczego nie Ramireza.
Prowadzę firmę ok 60 osób, z każdym da się dogadać. Czasem trzeba sięgnąć głębiej do kieszeni i załatwić temat po męsku, jeśli pacjent jest tego Wart. Ramirez jest… na moje bynajmniej
Carlitos jest nie tylko przykładem na to, że można piłkarza tej klasy zatrzymać w Lechu ale także na to, że czołowi piłkarze ligi są poza zasięgiem Lecha.
*zatrzymać w ekstraklasie
Panowie 1,5 mln czy 2 mln Euro za piłkarza który ma 27 lat i zagrał 3 mecze w eklasie?? Bez jaj.. Młody już nie jest i do czego potrzebny w Lechu jak mamy Jevtica czy Amarala??
Adam Kownacki – ZWYCIĘŻYŁ!
Świetna walka, zabójcze tępo , ciągła wymiana ciosów,bomby z obu stron,rundy mijały bardzo szybko.
Takie walki się ogląda z przyjemnością.
Tyle ciosów a po zawodnikach nie za bardzo było widać ślady walki, niektórzy po kilku draśnięciach wyglądają jak po wojnie.
Kownacki dalej dużo przyjmuje ,ale taki jest jego styl,wymiana ,parcie do przodu.
W jakąś zmianę stylu w jego boksie nie wierzę.
znowu negatywne emocje… nasza eka grała tak, jak pamietamy z przeszłości… rozpaczliwe bronienie wyniku właściwie przez całą 2 połowę, puchnięcie jewticia i puchacza szczególnie… tomczyk nie umiejący trafić w idealną piłkę… nonszalancki bramkarz robiący kastę na 1:1… przykro się ogladało ten fuks…
Poczekajmy na kolejne mecze.
Negatywne emocje – zbyt mocno powiedziane może emocje do końca a jeszcze niedawno byśmy taki mecz przegrali.
2172 ciosy w 2160 sekund. W wadze ciężkiej. I co trzeci doszedł.
WTF?
ciekawe, kiedy ten kownacki zachoruje na padaczkę pourazową… boks to absurd, a nie sport…
jeśli nie lubisz boksu to napisz. aaafyrtel wal do baletu
Obejrzałem skrót gościu robił swoje nie musi być wyżyłowanym tygrysem ale twardym karpackim niedźwiedziem. Zrobił swoje od 5 rundy Areola już na Kownackim się wspierał i klinczował. Bravo Adam
Adam to przyszły mistrz świata królewskiej wagi. Nie wierzyłem że jest w stanie wytrzymać 12 rund. A tutaj proszę. Miła niespodzianka. Zdecydowane zwycięstwo na punkty
@aaafyrtel – Lubisz wyważać otwarte drzwi!
Już w 776r. przed naszą erą odbyły się pierwsze igrzyska. Starożytni Grecy mieli
takie konkurencje jak BOKS, zapasy, biegi.
Boks elektryzuje cały świat. Na galach zjawiają się głowy państw, VIP-y, celebryci.
Stawki są niewyobrażalne dla zwykłego śmiertelnika.
Ty tu wyjeżdżasz ze zdrowiem. W innych dyscyplinach nie ma zagrożeń?
Radzę uważać na siebie – Twoja mania pisania małymi literami, może stanowić poważne
zagrożenie. Gdy przyjdzie podpisać się pod jakimkolwiek urzędowym pismem –
PODPISZESZ SIĘ KRZYŻYKIEM.
Bardzo to wygodne!
tej bombardier, co ty mi tu z tym krzyżykiem wystrzeliwujesz… czyżbyś o podpisie elektronicznym nie słyszał?! wprawdzie dziś jeszcze nie ma, ale już jutro będzie, bo ministerstwo cyfryzacji to przecież twórcza instytucja jest…
na marginesie, jak skończył taki cassius clay zapomniał?!
Znowu pudło – prawie w każdej dyscyplinie sportowej są nieodwracalne wypadki –
nawet w szachach np. Robert Fischer. Poza tym – nikt NIKOGO nie zmusza
do uprawiania czegokolwiek.
Wg mnie zwykła przyzwoitość (kindersztuba) nakazuje, aby jak się z kimś dyskutuje,
nawet na tym forum – okazać szacunek. Ty nawet tego nie umiesz.
Pojadłeś wszystkie rozumy, a tak szczerze ŻADNE TWOJE WPISY nie były merytoryczne.
Bełkot i chamstwo!
tej bombardier, z tej swojej grubej berty wystrzeliwujesz truizmy, inaczej oczywiste oczywistości… niezależnie od tych twoich wystrzałów, ja swojego zdania nie zmienię i z mojej strony to koniec nadawania na ten temat jest… boks to absurd!!!
Jednak ten ŁKS zajechał nas fizycznie. Przed meczem miałem nawet dyskusję z kimś, gdzie poddawałem w wątpliwość tezę, jakoby ŁKS był aż tak dużo lepiej wybiegany. Cóż, wyszło że nie miałem racji. Świetna pierwsza połowa w naszym wykonaniu, gdzie piłkarsko zdominowaliśmy Łodzian, jednak druga połowa ze względu na lepszą wytrzymałość i przygotowanie kondycyjne sprawiła, że ŁKS nas stłamsił i mogliśmy ten mecz nawet przegrać. Tak się zastanawiam, czy to wina trenerów od przygotowania, czy jednak materiału ludzkiego – niektórzy piłkarze pewnego pułapu fizycznego nie przekroczą (Jevtić), a niektórzy nie lubią dużo pracować na boisku (Józwiak i Amaral).
Te 3 punkty trzeba bardzo szanować, jeszcze niejeden klub potraci punkty na ŁKSie. Mogą być czarnym koniem tych rozgrywek. Kaziu Moskal robi tam naprawdę fajną robotę. Widać też, że ma oko do zawodników, bo wypatrzył w Stomilu Ramireza, który tam w ogóle nie zachwycał.
Nasz trener też nie wypadł sroce spod ogona. Darek świetnie ustawił w pierwszej połowie Lecha, świetnie przygotował stałe fragmenty gry, gdzie Darko z Amaralem rozgrywali je w nieszablonowy sposób, a ŁKS kompletnie nie umiał sobie poradzić z tymi schematami i kilka razy udało nam się ich zaskoczyć. To jest coś, co podoba mi się w pracy Żurawia. Widać, że sporo poświęca czasu na analizę i to przynosi pożądane rezultaty. We wszystkich rozegranych w lidze meczów, drużyna miała inny plan taktyczny, dostosowany pod konkretnego przeciwnika. Oby tak dalej!
Ramireza wypatrzył Przytuła (dyrektor sportowy). On też wpadł na pomysł zatrudnienia Moskala i w ogóle można powiedzieć, że jest takim architektem obecnego ŁKS-u, bo buduje ten zespół już od III ligi.
O proszę, nie wiedziałem. Ten wyśmiewany przez wszystkich Krzysztof Przytuła? 🙂
A swoją drogą, ależ ten Ramirez chodziłby u nas w Lechu! Kozacki piłkarz.
Tak – ten sam Przytula… I robi te wynalazki dla ŁKSu od trzech lat – i budują razem z Prezesem, krok po kroku, dawną wielkość… Co roku wymieniają najsłabsze ogniwa, profesjonalizuja sztab szkoleniowy, wprowadzają i współpracują w sprawie przygotowania fizycznego z najlepszymi, polskimi specjalistami…
Ta profesjonalizacja dotyczy także spraw organizacyjnych…
A najważniejsze że robią to krok po kroku ale w sposób wyraźny i trwały…
Czytałem kilka artykułów na temat oraz wywiady z Przytula i Właścicielem…
Mam na roku (tak na starość zachciało mi się ponownie studiować i to w Łodzi), kibola ŁKS, przed rundą mówił, że wreszcie ŁKS ma prezesa i dyrek.sport. z prawdziwego zdarzenia, którzy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi i czują piłkę! Po meczu z nami napisał mi tylko, że patrząc na grę, pomimo przegranej, przestali się obawiać o utrzymanie, bo nie za bardzo przed sezonem umieli określić na co ich stać.
Pisałem o tym właśnie, że ŁkS jest wybiegany i biega ponad 121 km 😛 ale mówiłeś Grimmy że każdy mecz jest inny atu proszę 120,5 do 112,5 km ale bynajmniej ma nad czym trener Żuraw myśleć i analizować.
Trzeba też podkreślić, Lech przebiegł o ponad 5 km więcej niżeli w poprzednich meczach.
Na tę chwilę mamy dużo szczęścia. Fajnie byłoby zobaczyć 2 równe połowy z pełną dominacją.
Czy ja jestem nienormalny, że tego nie dostrzegam, czy jednak pewni kibice nie mogą żyć bez tworzenia niestworzonych historii i szukać sobie wroga publicznego w piłkarzach Lecha. Naczytałem się dzisiaj dogłębnych analiz (braku) radości Amarala z gola Jevticia. Amaral wyrasta w tych analizach na mąciwodę pokroju Trałki. Już przeczytałem o tym, że jeśli ma się nie cieszyć po wygranych i/lub golach kolegów z drużyny, to niech lepiej „wypierdala na zmywak”. Idę o każdy zakład, że jeśli zaliczymy jakaś wpadkę, nie daj Boże serię słabych meczów, to winowajcę takiej sytuacji już znamy. Kostewicz ponoć nie ma odpowiedniej mentalności i trzeba go czym prędzej (!) „opierdolić” do innego klubu to nic, że jeśli jest w formie, to mimo wszystko jest to pan piłkarz przy Puchaczu – nic do Tymka nie mam, po prostu wiele musi się jeszcze poduczyć. Niektórzy chyba nie mogą żyć w sytuacji, gdzie nie ma się do czego za bardzo przyczepić, ale to nic, zawsze sobie przecięż można coś wyimaginować.
Amaral to taki trochę człowiek zagadka. Ciężko zgadnąć co w nim siedzi. Myślę, że mąciwodą nie jest, może po prostu jest introwertykiem i dlatego wydaje się taki zdystansowany.
Moje zdanie jest proste. Dopóki broni się postawą na boisku, nic nam do tego jak przeżywa radość z goli/zwycięstw. A w ostatnim meczu się obronił. Formy ani zaangażowania nie można mu odmówić. Cristiano Ronaldo potrafił się obrażać na gole kolegów(!), a w jednym meczu, przy golu Benzemy…Zasygnalizował sędziemu, że Benzema strzelił ze spalonego (!!!). Wątpię jednak aby znalazł się choć jeden kibic klubu w którym występował CR, który by nie wspominał Portugalczyka z sentymentem. Coś tam w Amaralu siedzi na pewno, bo facet był mocno bardziej emocjonalny na początku jego przygody z Lechem. Teraz jest jakiś przygaszony, ale jeśli będzie grać tak jak w ostatnim meczu, to nie będziemy mieć prawa narzekać na jego zaangażowanie i chęci. Oczywiście zawsze można ponarzekać na jego efektywność i wybory na boisku, bo tutaj mógłby się jeszcze podciągnąć 😉
Co za bzdury w tym fragmencie o Ronaldo. Po każdym golu kolegi podnosi rękę i to cała tajemnica.
mr_unknown,
Może i faktycznie bzdury. dla mnie jednak bardziej absurdalne są te teksty o wypierdalaniu Amarala i Kostewicza z Lecha i analizowanie ich uśmiechów, min i chuj wie czego jeszcze. Niech ktoś próbkę ich kału zdobędzie i da do analizy. Zespół jest w formie, zewsząd dochodzą sygnały, że atmosfera jest top w zespole. Niektórzy detektywi internetowi jednak niezmordowanie będą teraz śledzić każdy ruch Amarala, bo przecież nie może być za dobrze.
Wymiana Amarala na kogoś kto potrafi grać zespołowo nie byłaby zła.
Gdzie Ty to wyczytałeś, chyba nie na tej stronie, chociaż nie ukrywam, ostatnio nie czytałem tu wszystkiego?
Czytałem w Wikipedii o aktualnym sezonie Ekstraklasy i przypadkiem wpadłem w Wikipedii na artykuł poświęcony Pucharowi Ekstraklasy. Zacząłem się zastanawiać czysto teoretycznie czy reaktywowanie tych rozgrywek miałoby rację bytu? Mam pytania do Was, forumowiczów.
1.Jakie mieliście zdania, opinie o poziomie rozgrywek Pucharu Ekstraklasy w latach 2006 – 2008?
2. Dlaczego co po niektóre kluby, w tym Lech, traktowały te rozgrywki jak „piąte koło u wozu”?
3. Czy chcielibyście by kiedyś te rozgrywki wróciły i czy podniosłyby poziom polskiej piłki czy wręcz odwrotnie, zaniżyłyby jeszcze bardziej ten poziom?
Im większe nagromadzenie meczów w sezonie, tym więcej krajów odchodzi od organizowania pucharów ligi. W zasadzie tylko w Anglii i we Francji te rozgrywki mają jakiś prestiż, chyba ze względu na tradycję. W Polsce przy ESA37 niezwykle ciężko byłoby jeszcze upchać drugi puchar do terminarza. Dodatkowo ten Puchar w Polsce jeszcze spartaczono rozbudowując go o fazę grupową i chyba dlatego go tak zlewano i nikt za nim nie tęskni.
W tym momencie nawet PP większość drużyn nie traktuje poważnie, a co dopiero rozgrywek, które nie dawałyby ani kasy, ani miejsca w pucharach, w dodatku pozbawionych kolorytu zespołów z niższych lig. A poziom z tego co pamiętam był tragiczny.
jak to smuda powiedział puchar pasztetowej generalnie u nas się nie sprawdził koncept w dodatku jak jest esa37 to nie ma terminow
idea była taka by grać w sezonie więcej meczów o stawkę. Ale nawet w obecnym PP stawka nie jest duża, zwłaszcza gdy przegrany w finale nie ma miejsca w LE. A forsa za awans np. do pierwszej ósemki czyli ćwierćfinału jest niewielka. Rzędu 150 czy 200 tysięcy.
Z drugiej strony, podział ligi po 30. kolejce podniósł stawkę o którą grają w lidze średniacy. Różnica między 8. a 9. miejscem to spokój oraz wieksza niż w przykładzie wyżej kasa.
PP to w grunie rzeczy okazja do zaprezentowania się zespołów i zawodników z niższych lig w starciach na Bulgarskiej, Łazienkowskiej, Reymonta itd. Puchar Ligi nawet tego nie mial.
Kiedyś jeszcze w czasach PZP, PP dawał szansę gry chociaż jednego dwumeczu z kimś niezłym, a nie z FC Koniec Świata.
Za mało meczów w sezonie? Dorzucić dwa zespoły do ekstraklasy, utrzymać podział i przywrócić ten wspaniały pomysł z dzieleniem punktów na pół. (A nie, przecież to straszne tak odbirać punkty. Więc trzeba podnieść w rundzie finalowej do 6-2-0).
Przy okazji: doskonale rozumiem dlaczego Lech optował za obowiązkiem młodzieżowca, ale dlaczego był przeciwko dzieleniu punktów – nie chwytam. Nie widze żadnych racjonalnych powodów (tj. finansowych).
Sens dla trzecich rozgrywek w których nie ma ani specjalnych pieniędzy ani istotnego trofeum widziałbym w jednym wypadku. Gdyby udało się jakoś tak napisać regulamin, że np. co najmniej połowa zawodników na boisku to ci, którzy w lidze nie wąchają murawy, czyli siedzą na trybunach albo nie zdejmują dresów przez 90 minut.
Głupio jest pisać o tym w tym punkcie sezonu, ale się świetnie dzisiejsze wyniki ułożyły dla Lecha 😉
Mamy lidera! 🙂 A Śląsk wygląda słabo w ofensywie, więc jeżeli Putnocky nie zagra meczu życia przeciwko nam to będziemy liderować dalej. Większość drużyn wygląda na starcie sezonu słabo. Liga wyrównana, dużo remisów. Trzeba korzystać i odjeżdżać, zanim nas złapie kryzys, kartki, kontuzje.
Amaral zachował się przy golu Jevtica prawidłowo…stał jak posąg, aby mu sędzia nie zarzucił, że gastem zmylił bramkarza.
I tu masz 100% racji.
No to mamy po trzeciej kolejce lidera ,niby nic a jednak cieszy.Jeszcze tylko 34 kolejki.Następny mecz z ferdkami o utrzymanie fotela.Kto by pomyślał jeszcze 2 tygodnie temu.Jednak ekstraklapa jest porąbana i nieprzewidywalna.
10 tyś biletów na mecz z Kiepskimi już sprzedanych, będzie ponad dwie dyszki : )
A tymczasem panny- siateczki nie dały rady 🙁 Coś nam ta Serbia nie leży .
No niestety, kobiety miały wszystko w swoich rękach, drugi set powinien być wygrany, ale jeżeli z mistrzyniami świata robi się 4 juniorskie błędy, to taki zespół tego nie wybacza. Później w 4 secie prowadziły 5 pkt i dały się dogonić przy stanie 21-21 i było po zawodach. Niestety wyszedł brak doświadczenia, to nadal bardzo młoda drużyna i…niestety fatalny trener. Od początku nominacji Nawrockiego było wiadomo, że facet nie umie reagować w kryzysowych sytuacjach i bardzo niechętnie robi roszady w wybranej przez siebie szóstce, tak już było, gdy trenował mistrza Polski Bełchatów, no i wczoraj niestety mieliśmy powtórkę z rozrywki. Środkowa (Alagierska) grała bardzo słąbo od początku, zmienił ją dopiero w 3 secie, jeszcze większy problem był z Mędrzyk, owszem grała przyzwoicie w ataku, ale jako przyjmująca (to jest jej pozycja) grała fatalnie, do tego stopnia, że Serbki celowały w nią przy każdym serwie. Na ławce była Graiber, raczej nie gorsza, a wczoraj gorzej grać się zresztą niż Mędżyk nie dało, ale w wypadku tej dziewczyny, to Nawrocik jest jakiś chyba zakochany, bo to nie pierwszy jej słaby mecz, w którym i tak ma pewny plac.
No cóż, wczoraj Serbki, mistrzynie świata, Europy i vice Olimpiady, były do ogrania, szkoda. Pozostaje nam turniej w styczniu, ale tam nie ma możliwości się już pomylić, zagra 8 zespołów z Europy, najwyżej sklasyfikowane w rankingu, które do tej pory się nie dostana na Olimpiadę, a przepustka jest tylko jedna. Cholernie trudna sprawa, owszem nie będzie tam Włoch, Serbii, Rosji, ale i tak zostaną zawsze groźne Belgijki i Holenderki, nie wiem, czy nie Niemki. Z jednej strony nasze w LN pokazały, że z tymi zespołami potrafią wygrywać, ale w kobiecej siatkówce, jeżeli mecz toczy się pomiędzy 2 wyrównanymi zespołami, to czasami trudno coś przewidzieć.
Za to należy się cieszyć z tego co zrobił w GP Polski Zmarzlik i ze zwycięstwa Kownackiego.
Nie wiem może ktoś z Was to już umieścił, ale dla tych, którzy nie widzieli, mały cytat z wypowiedzi Satki, tak dla pokazania jego własnej opinii w kontekście przymierzania go przez zarząd na prawą obronę:
„On był wtedy akurat na krótkim wypożyczeniu do czwartoligowego York City. Miał tam zacząć ogrywać się w dorosłym futbolu, ale nie wiodło mu się najlepiej. – Zagrałem tylko sześć spotkań i prawie wszystkie na prawej obronie, co było dla mnie nowością. Zdecydowanie wolę grać jako stoper, to moja pozycja. Na prawej stronie potrafię się odnaleźć i zagrać bardzo dobry mecz, ale czasem wypaść też przeciętnie.”
I jeszcze jedno, widać, że Żuraw dobrze go „przymierzył” do swojego pomysłu, oby jednak nikt w zarządzie nie wpadł na pomysł z prawym obrońcą w jego wykonaniu, bo jego słowa mówią wyraźnie, jak lubi grać:
„Dobrze czuję się z piłką przy nodze, w Newcastle uczyli mnie wyprowadzania jej od defensywy, a tam futbolówka ciągle latała tylko wszystkim nad głowami.”
Satka profilem przypomina mi Kadara. On też mógł grać na kilku pozycjach choć najbardziej komfortowo czuł się na środku obrony, też zbierał szlify w Newcastle, też jego silnym atutem było wyprowadzelanie piłki od obrony – miał świetne przyspieszające podanie.
A wystawianie Kadara na lewej obronie skutkowało frustracją samego Kadara oraz słabą lewą stroną w ofensywie. O ile Kadar w obronie przeważnie radził sobie bardzo dobrze, to do ataku zawsze podłączał się jak nowoczesny boczny obrońca , nie miał takiej wydolności by cały czas biegać od linii do linii a nawet jak próbował się włączać do ataku to różnie bywało z jego dośrodkowaniami.
nie zawsze podłączał się jak nowoczesny boczny obrońca*
Za chwilę się dowiem, że zarząd decyduje nawet o marce papieru w kiblach…
Co do Satki to właśnie ostatnio pomyślałem o tym samym. Też, jak Kadar, jest ze słabej ligi, z której poszedł do Anglii, od której się odbił (w sumie to obaj właśnie w Newcastle) i wrócił do swojego kraju, który w międzyczasie lekko poszedł do przodu. Różnica taka, że Kadar miał chociaż tę Holandię.
Bart
No i niestety z Satką mogłoby być podobnie. Tym bardziej, że już sam mówi, że lepiej czuje się jako stoper.
W tym tygodniu możliwy jest transfer nowego zawodnika
Znaczy się obrońcy za Gumnego???
Pewnie tak. Będę zaskoczony jeśli to byłby transfer na inną pozycję.
Czyli zapewne Guma idzie pod młotek, ech czyli powstanie wyrwa w jakości nie do szybkiego zasypania. Miejmy nadzieję że nie będzie łapanki i nowy zawodnik będzie o odpowiedniej jakości. Tak czy siak w najbliższym czasie można spodziewać się Cywki albo Satki na PO bo potrzeba będzie trochę czasu żeby nowy się zgrał. No i obawiam się że proces zgrywania całej linii obrony zacznie się na nowo.
Żeby tylko miał odpowiednie umiejętności i mógł od razu wejść do składu, bez wyraźnego spadku jakości na prawej obronie. Liczę, że Gumny zagra jeszcze ze Śląskiem. Jak się żegnać to przy Bułgarskiej i zwycięstwem. Ciekawe kogo nam sprowadzą, za te miliony po Gumnym. Pewnie kogoś za darmo albo na wypożyczenie 🙂
Za darmo? Execel świeci na czerwono przecież, nowy będzie płacić za możliwość wystąpienia 🙂
Z Lecha, czy do Lecha? Jeśli z Kolejorza, to chodzi o Gumnego, czy może Makuszewskiego?
Zadam pytanie, na które możecie odpowiedzieć.
Czy będziemy z tego transferu zadowoleni? Albo czy Redakcja będzie zadowolona, jeśli nam to nic nie powie?
Dawno nie czytałem tu niczego tak zabawnego.
Co w tym zabawnego? Pytam tylko redakcji czy możemy spodziewać się zawodnika dobrego czy raczej szrot.
Zabawne to są twoje komentarze, szczególnie te ostatnie o dzieleniu punktów.
Skandynawia oficjalnie?!
Miejmy nadzieję że nie. Nie jestem jakoś specjalnie przekonany do Johannsona
Robert Gumny został wybrany młodzieżowcem PKO Banku Polskiego za lipiec.
Brzmi jakby był na bezpłatnym stażu i wcisnął ludziom najwięcej kredytów.
A znany jest kierunek transferu Gumnego?
Klub to jakaś uznana marka czy średniak?
Średniak z uznaną marką.
Znaczy Szachtar Donieck albo … Urawa Red Diamonds ;)))
Teraz daliście zagwozdkę.
Jest kilka opcji;
-Obrońca za Gumnego.
-Jakiś transfer do rezerw, coś jak Dejewski.
A może szykuje się inny transfer wychodzący niż Gumny.
Forma Jevtićia mogła przykuć czyjąś uwagę, zainteresowanie było.
Tiba,Amaral.
Za Gumnego. Wzrosły procenty przy nowym PO.
Tiba Amaral i Jevtic nie są wystawieni na sprzedaż
Prawy obrońca..Ale dobrze by było aby Gumny dopiero zimą odszedł. A Następca wchodził w zespół powoli. To mrzonki…pytanie to Tudor, czy Szwed?….Ważne aby był ważnym wzmocnieniem.
Tak więc jakość pierwszej 11 spadnie, ławka jak była słaba tak pozostanie słaba ale wszystko jest w porządku bo przecież w tym sezonie o nic nie walczymy.
Gumny to kozacki zawodnik jak na ekstraklasę i nadszedł czas na kolejny krok w karierze,w Lechu już bardziej by się nie rozwinął.
Jestem pewny, że za granicą sobie poradzi i będzie grał,a z zagranicznego klubu dzieli go tylko krok od gry w reprezentacji ,tej pierwszej.
Na pewno duże osłabienie Lecha ,zastępcy 1 do 1 nie znajdziemy ,ale oby był to ktoś dobry, grający ofensywnie obrońca.
Cyba czas przyzwyczaić sie że Lech pod obecnym zarządem dąży do bycia średniakiem bez ambicji w lidze. Nawet jak uda sie fartem zatrudnić dobrego trenera czy wprowadzić dobrych zawodników Ci drudzy będą sprzedawani w następnym okienku zastępców nie będzie albo będą wyciągani z jakiś zapomnianych przez Boga dziur a za niepowiedzenia będzie obarczany trener. Kibice Lecha są przez wronieckich ciągle poddawani nieludzkim terapią szokowym niemalże jak w filmie „Mechaniczna pomarańcz” za każdym razem gdy rośnie nadzieja i wiara w sukces wronieccy niszczą to na ostatniej prostej powodując ból a przede wszystkim zobojętnienie wśród wiary. Celem zarządu jest doprowadzenie to tego że nikt nie będzie w Lechu miał ambicji i by klub był idealnym oknem wystawowym ich akademii gdzie młodzież będzie bez stresu pokazywać sie przed skautami. Pomyślcie jeszcze 5 lat temu jakby prezes Lecha powiedział że nie gramy o mistrza to następnego dnia powieziono by go na taczce a teraz? Część ludzi uważa że to słuszna metoda zdejmowania presji. Lech umiera proszę państwa
Daj się choć chwilę pocieszyć fajną grą Lecha i widokiem pierwszego miejsca w tabeli,a nie tu o umieraniu piszesz ,bo obrońca ma przyjść, pewnie w miejsce Gumnego.
Od pierwszego dnia po zakończeniu sezonu prawdopodobieństwo odejścia Gumnego wynosiło 70%,ale do tej pory w Lechu jest , trzeba było się z tym liczyć, że w końcu odejdzie.
Co do tych zastępców z zapomnianych dziur ,wiesz , że i oni nie trafili by do ekstraklasy gdyby nie to, że płacimy całkiem nieźle.
Z takim poziomem który prezentujemy ,z tymi finansami ,możemy sobie nafikać ,trafi się ktoś dobry to super,leszcz? trudno się mówi.
Dopóki nie poznamy nazwiska tego zawodnika proponuję wstrzymać się z lamentami.
Faktycznie będzie to prawy obrońca, procenty skoczyły do 70 %
Pytanie tylko, kto to będzie?
Obrońca prawy
Ameryki nie odkryłeś….
Zastanawiałem się nad nazwiskiem kandydata
Pravislav Obronkievič,zart taki wcześniej, jak i teraz. Ameryki nie odkryłem, to fakt. Niemniej nie ma co rozkminiac, bo i tak nie trafimy. Od Gumy lepszy nie będzie, tyle.
Spoko, nic się nie stało 🙂
Masz rację, raczej nie trafimy z nazwiskiem. Mam tylko nadzieję że nie będzie to ten Szwed, Johannson
Mocno uśmiałem się przez Pravislav Obronkieviča 😀
@Peterson- a gdyby to był Obranko Pogumozapchajdziurić ? ;)))
Piękny cytat sprzed chwili Gary Linekera. Dotyczy sprzedaży Maguire i tego, że Leicester skasowało kupę kasy. Ze specjalną dedykacją dla SamiWiecieKogo:
„Pound notes are absolutely no use to fans unless they are reinvested wisely on players”.
Jakby ktoś mniej biegły w angielskim to mniej więcej leci tak: „Banknoty są dla fanów całkowicie bezużyteczne, o ile nie zostaną mądrze zainwestowane w nowych graczy”.
100/100
Blisko 90 mln euro za 26 letniego obrońcę,brawo.
To już chyba Lech zrobił lepszy interes biorąc Satkę za 600 tys.:-)
Nieźli Janusze biznesu.
Ceny w Anglii są naprawdę hiperidiotyczne . Takie coś zabija futbol bo potem ci transferowani za taki szmal kopacze chcą zarabiać po milion funtów na tydzień .A to już jest prawdziwy skandal i temat na poważną pracę naukową co szmal zrobił ze sportem w tym także z futbolem. Mi się od takich kwot chce rzygać !
Czytając niektóre wypowiedzi i spekulacje odnośnie nowego obrońcy można odnieś wrażenie ,że Naszą specjalnością jest biczowanie samo w sobie .Jeszcze nie wiemy kto to będzie a już spekulujemy na temat jego przydatności .
Martin Śulekz Trencin 21 lat
Śulek
Ostatnio, bodajże Hanejko, wypowiadał się, że transfer Sulka upadł ze względu na niezdecydowanie Lecha. Piłkarz ponoć nie chciał czekać w nieskończoność na odejście Gumnego, tylko przygotować się mentalnie do nowego sezonu, a takie stanie w rozkroku pomiędzy jednym, a drugim klubem nie bardzo w tym mu pomagało.
Tabun świetnych prawych obrońców tylko czeka aż Lech w końcu sprzeda Gumnego i łaskawie sięgnie po jednego z nich.
Taka analogia: a Ty chcesz się lekką ręką pozbyć Amarala, bo tabun świetnych „gram na każdej pozycji w ofensywie, ale najbardziej lubię przypierdolić z dystansu” czeka aż łaskawie Lech sięgnie po jednego z nich 😉
Tak tylko chciałem nawiązać do naszej wczorajszej rozmowy. Trzeba szanować każdego piłkarza, który zapewnia nam trochę jakości, bo nasz zarząd ma już kilkustronnicową listę piłkarzy o połowę gorszych, w razie gdyby udało się spieniężyć któregoś.
Nie lekką ręką pozbyć, a wymienić go na kogos kto wie, że gra w piłke polega głównie na jej podawaniu. To że w realiach Lecha taka transakcja, a raczej kombinacja dwóch transferów jest mało prawdopodobna to inna sprawa.
No ale my poruszamy się w konkretnych realiach, realiach Lechowych. Rezygnowanie z Amarala, to pozbywanie się lekką ręką zawodnika, może niepozbawionego mankamentów, ale dającego liczby i pewną jakość. Pozbywanie, bo jakoś nie widzę tego, aby zarząd zabijał się, aby w jego miejsce ściągać tutaj piłkarza o jakości wyższej od Portugalczyka. Jak już pozbywać się, to Makuszewskiego 😉 Na chwilę obecną pewnie jakikolwiek nie przyszedłby tutaj skrzydłowy, dałby więcej zespołowi niż Maciej.
Nie rezygnowanie, a wymiana na kogoś grającego bardziej zespołowo. Skoro udało się wymienić słabsze elementy w obronie to przy odrobinie dobrej woli można zrobić to samo z Amaralem.
Ale wiesz, że cały czas mówimy o Lechu pod wodzą Piotra Rutkowskiego. Oni potrafili 2 lata szukać następcy dla Tiby, a 1,5 roku dla Tetteha. Gdyby ten klub funkcjonował prawidłowo, to bym się z Tobą zgodził. Jednak funkcjonuje tak jak funkcjonuje i lepiej mieć takiego Amarala niż go nie mieć.
Wymiana słabszych elementów w obronie z zeszłego roku typu Vujadinović czy Janicki, to chyba nie uważasz za sztukę. Sztuką byłoby znaleźć kogoś słabszego. Nie chcę wyciągać daleko idących wniosków, szczególnie po 3 meczach, ale Muhar jest piłkarzem – po tym co do tej pory zobaczyliśmy – słabszym od Trałki, więc dla mnie nie wszystko jest takie super duper w obecnej „rewolucji”. Trałka z sezonu mistrzowskiego jest co najmniej dwie klasy piłkarzem lepszym. Oczywiście, mam taką nadzieję, że Muhar jeszcze się rozwinie, ale jak na razie jest co najwyżej przeciętny.
Na tej stronie chcę czasem żyć złudzeniami, snuć sobie wizje o sprzedaniu Amarala i podpisaniu Wszołka itp
Co do Muhara zgoda, zresztą pisałem już o tym parę razy, jest zwyczajnie przeciętny, a skoro był 1 na liście to ciekawi mnie jakie ananasy były niżej od niego.
Nie no, jasne. Chyba wszyscy snujemy swoją wizję jak powinien wyglądać Lech. Jest to integralna część bycia kibicem.
Myślę, że uprali się na niego ze względu na wzrost i aspekty siłowe. Lech w zeszłym sezonie był za bardzo kurduplowaty, co było problemem przy SFG. Dodaj do tego van der Harta, który ponoć nie jest zbyt mocny w tym aspeckie i wychodzi nam, że te dodatkowe cm w polu karnym będą bardzo potrzebne. A podobno Karlo bardzo dobrze gra głową też w ataku, więc liczę, że da nam trochę radości przy idealnych wrzutkach Jevticia.
A swoją drogą, z dużym rozrzewnieniem wspominam Tomka Bandrowskiego. Sezony 08/09 i 09/10 naprawdę były w jego wykonaniu świetne. Czasem zastanawia mnie jak mocno zapomniany został, a miał spory wpływ na mistrzostwo. Jedna z lepszych 6/8 w XXI wieku. Dziś sprawdziłem jego profil. Od 4 lat na emeryturze piłkarskiej, a facet ma dopiero 34 lata! Szkoda, że zdrowie nie pozwoliło mu dłużej pograć, gdyby było lepsze, pewnie dalej by kopał minimum na poziomie esy.
Wzrost i siła to na pewno atuty Muhara ale myślę, że znalezienie kogoś kto potrafi jeszcze zrobić coś ciekawego z piłką nie było ponad możliwości Lecha.
Co do Bandrowskiego, któż nie ma do niego sentymentu?
Każdy z naszych zawodników ma jakieś mankamenty i Amaral też ale jak pokazały pierwsze mecze o pierwszą jedenastkę nie będzie mu wcale tak łatwo, a to na pewno dla niego na plus bo będzie musiała powalczyć i pokazać coś więcej, bo mam wrażenie, ze jest typem zawodnika który jak coś dostaje na tacy to wówczas mało daje od siebie. Amaral ma tą nietuzinkowość, że czasem zagra coś nietuzinkowego, coś na przełamanie co może być przydatne w meczach w których drużynie nie idzie.
Czego Szanowne Koledztwo się pulta…?!
Poznamy nazwisko to zaczniemy się zastanawiać… i dyskutować…
Będzie dzisiaj „na chłodno”?
Może nie być. Nie ma kto dokończyć tekstu. W takiej sytuacji byłoby za tydzień obejmujące dwa mecze.
wątpię w transfer Gumnego tego lata, za tydzień lub dwa startują wszystkie najlepsze europejskie ligi, kadry poważnych klubów pewnie są już skompletowane, Gumny trafiłby tam jako zapchaj dziura,
ewentualnie komuś coś się wysypało, kontuzje, słaba forma w sparingach jednego z obrońców, lub inny powód,
Niby tak ale Linetty trenował z Sampdorią z dwa dni ,a w weekend wyszedł w 1 składzie o ile się nie mylę.
Ale On sam bardzo chce odejść.. Kasa misiu kasa
Może Gumnego sprzedadzą a oni postąpią jak z Zurkowskim wypożycza go do nas
tylko wtedy cena może być niższa,
nowy transfer to bardziej uzupełnienie składu, na lewej stronie i środku obrony są zastępcy, drugiego prawego obrońcy nie mamy, a jest jeszcze Puchar Polski,
No chyba że leśni nas zaskoczą i Gumny zostanie.
a dlaczego cena mniejsza? To nie jest elementem biznesu, niech się cieszą że w ogóle u nich zagra, a cena i tak jest stałą
Kowalczyk drugi tydzień z rzędu na WESZOŁ FM chwali Lecha. Jedno co mu trzeba oddać mimo to, iż to były Legionista to gościu nie owija w bawełnę.
Jest obiektywny, to trzeba przyznać.
Kowal akurat nigdy nie jest stronniczy. Ma swoje zdanie, z którym nie zawsze się zgadzam, ale go lubię. Nie rozumiem czasem hejtu na niego na tt czy gdzieś w internecie.
Kowal sprawia wrażenie zdegustowanego poziomem legii i ogólnie byłych pucharowiczów, nawet powiedział bym że jest wkurwiony na ostatnie wyniki w LE i widząc grę Lecha ma jakąś odskocznie od tej mizerii. Po prostu podoba mu się to co gramy i jak gramy, bo to jest ten stary Lech, który wymiatał. Dziennikarze chyba są już zmęczeni słabością polskich drużyn i każdy taki mecz jak Lecha daje im jakieś nadzieje na przyszłość.
Kowala jak urat lubię ,bo on mówi jak jest nie gryzie się w język.W Cafe Futbol był jednym którego dało się słuchać,na pewno nie można mu zarzucić, że jest stronniczy, Szczęsny podobnie ,ale z tego co wiem , wśród kibiców Legii nie są zbyt lubiani,tylko dlatego, że mówią jak jest.
No i Kowal podziela moje zdanie na temat gry Zielińskiego w reprezentacji, gdzie większość jest ślepa i często zachwyca się ch*j wie czym.
Wszyscy są zachwyceni grą Zielińkiego tylko należy cierpliwie czekać kiedy odpali 😛
Ja się nie zachwycam…
Mało tego, napisałem tu na forum w zeszłym roku to co mówię od trzech lat kumplom – Zieliński jest cienki mentalnie i w reprezentacji nie odpali NIGDY…!!!
Mnie Zielińskiego gra też nie zachwyca ironicznie to napisałem, chuchało już nad nim tylu trenerów w reprezentacji i co szału nie robi ma przebłyski ale nic więcej jak na chwilę obecną.
Kowal ? Spoko koleś . Oby więcej takich byłych legionistów jak on , a mniej jak Rzeźniczak , Furman , Radović lub Kubusia Kosecka
Jest spoko bo jest obiektywny i bezstronny i nie ważne, że legionista.
Jak jest za co chwalić to się chwali,jest za co ganić ,gani.
Jeśli przykładowo Lech dawał powody do kpin swoją grą i tymi wszystkimi konferencjami to też nie widzę problemu,bo tak po prostu było.
Nie którzy nie potrafią znieść jak to były zawodnik może krytykować swój klub ale jak są ku temu powody,to tak trzeba.
Chcieliśmy Olkowskiego. Myśleliśmy, że przyjdzie Pawłowski, obaj wylądowali w tureckim Gazisehirze, a teraz dołącza do nich… Tetteh 🙂 Ktoś kto tam rządzi chyba zapatrzył się w Ekstraklasę i robi filię, albo chce szybko wrócić do 1 ligi 🙂
Pedro Tiba zawodnikiem kolejki 🙂
Natomiast w głosowaniu zorganizowanym przez tvp sport wygrał Ramirez. Być może dlatego, że kandydatem z Lecha nie był Tiba ani Jevtic, a Amaral 😀
Dokładnie Tiba lub Jevtic mieliby dużo większe szanse na wygraną, poza tym jest duże zainteresowanie Ramirezem bo jest nowy w ekstraklasie
jest dobrze, teraz zobaczymy czy Żuraw potrafi zarządzać sukcesem,
Czym zarządzać?
Jakim sukcesem? Sukces to będzie jak za rok awansowałby chociaż do grupy LE. Na razie jest po 3 kolejkach.
Nooo są pierwsi, sukces jak cholera, szkoda, że to trzecia, a nie trzydziesta siódma kolejka, noooo, ale sukces jest.
wagon, jak Tobie mało potrzeba!
Nie będę ukrywał, ciągnie mnie na Bułgarską, Żuraw mnie do siebie przekonuje, gra jest o wiele lepsza, niż w poprzednim sezonie, ale trudno byłoby o gorszą, młodzi zasuwają, Jevtic się odbudował, Portugalczycy grają swoje…ale za chwilę może nie być Gumnego, a następca jest nie znany i powinien tu być od miesiąca, mamy lidera, ale to tylko 3 kolejka, pogadamy po 30.
dobra passa+lider tabel+ dobra gra+atmosfera w zespole=sukces
można to wszytko nazwać sukcesem, może chwilowym, po tylu kolejkach żenady uczmy cieszyć się z rzeczy ulotnych bo nie wiadomo kiedy znów do nas zawitają,
teraz dużo zależy od sztabu trenerskiego czy te uczucia zagoszczą na dłużej,
Jaki tam sukces….sukces to zrealizowanie jakiegoś konkretnego celu, trofeum, awans do LM, czy do LE. W zeszłym sezonie też były 4 wygrane a jak się potem skończyło wszyscy wiemy, klapą, nie sukcesem. Ta liga to dno i kilka zwycięstw z rzędu to żaden sukces. Trzeba wymagać prawdziwych sukcesów.
chwilowy sukces, tak można nazwać to co zrobił od zakończenia poprzedniego sezonu do pierwszych meczy Żuraw,
Chwilowo to można mieć sraczkę.
Umiem cieszyć się z rzeczy małych, podoba mi się gra Lecha na początku sezonu. Doceniam ich pracę. Ale to nie jest żaden sukces! To jest początek drogi do ewentualnego sukcesu. @wagon, adwersarze ujęli to w punkt.
Ja pozwolę sobie pójść troszeczkę dalej w tak zwane „mini sukcesy”
Mini Sukcesy warte odnotowania/zarządzania :
– dobre wprowadzenie piłki przez bramkarza
– wygrana główka przez środkowego obrońcę
– prostopadla piłka od Darko do napastnika
– Makuszewski na trybunach
– prawidłowo wykonany wyrzut z autu
– piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego mija pierwszego obrońcę
Uff… aż się spocilem. Mini Sukcesy nową twarzą Lecha.
@smigol nieźle podsumowales 😉
Ogłądał ktoś kulisy na oficjalnej? Portugalczyków tym razem wcale nie ma…
najważniejsze, że są na boisku, może chcesz powrotu Raduta tak ładnie wyglądał w szatni …
Oni mają robić robotę na boisku, przed kamerami brylować nie muszą. Ja to nawet wolę jak pokazują polską grupę bo chociaż nie muszę słuchać tego łamanego angielskiego obcokrajowców albo operatora kamery 😉
Macie racje. Raduta mi nie brak. Mam nadzieje, że nie są odludkami w szatni. Zastanawiam się tylko dlaczego po bramce u Amarala było u niego tak mało radości. Nie szukam dziury w całym, głośno myślę.
podobno tomczyk powiedział, że przy tym slalomowym sprincie tiby z końcówki chciał strzelić z pierwszej, ale zmienił zdanie… zadanie więc dla trenerów, nauczyć tomczyka, że w takich sytuacjach nie należy mysleć, tylko walić z pierwszej… niech to trenuje do upadłego, jak nie ma tego w instynkcie…
NIE…!!!
Decyzyjność – to jest problem pilkarzy…
A więc nie powinien oduczyć go myślenia, a nauczyć podejmowania optymalnych decyzji w określonych warunkach – a to można akurat wytrenować – należy szybko grać na treningu i ponadto Tomczyk musi mieć indywidualny, DODATKOWY program treningowy… Chłopak ma parę to te dodatkowe zajęcia wytrzyma…
Co do dodatkowych treningów to się zgadza ale to też sam zawodnik musi mieć chęć doskonalenia swoich umiejętności.
Nie wiem jak jest ,ale przykładowo Jóźwiak gdyby jeszcze więcej popracował nad ostatnim podaniem,dryblingiem byłby dużo lepszy a tego progresu u niego nie widać.
To samo dotyczy każdego innego młodego zawodnika ,w każdym elemencie można być lepszym tylko trzeba chcieć.
ostu zdecydowanie nie, jak chłop dostaje piłkę w polu karnym, to ma walić z pierwszej, uważam że tu myślenie, jaką decyzję podjąć jest zasadniczo niepotrzebne… jak będzie chciał sobie tą piłkę optymalnie ułożyć do strzału, to go zablokują, wybija mu ją spod nóg… korzyść z tego będzie żadna, podobnym typem piłkarza był ślusorz, pięknie się ustawiał, ale ze strzałem z pierwszsej miał piramidalne problemy…
Nie chce mi się nawet tego komentować…
Jóźwiak też ma problem z podejmowaniem odpowiednich decyzji przez co często jest jeźdźcem bez głowy. To się wydaje tak banalne a w istocie jest niezwykle trudne. Inaczej piłkarz taki jak np Mo Salah zawsze podejmowałby dobre decyzje, a ma z tym problemy przez co bywa irytującym kiwaczem-jeźdźcem bez głowy.
Wszyscy kochamy Pawke ale obawiam się że kaczka to maks co może z niego być. Obym się mylił…
Na stronie transfery przy rubryce magą przyjść prawemu obrońcy przybywa 10%.Natomiast w rubryce mogą odejść przy nazwisku Gumny nie przybywa %.A powinno bo jak mówią prezesi transfery będą 1:1.Nie sądzę więc by sprowadzali obrońcę na ławkę.
nowy obrońca jest ściągany jako zmiennik lub jest dobra okazja a Gumny i tak zimą odejdzie
dzięki nowemu prawemu obrońcy klub do końca okienka może się targować,
70 % przy nowym zawodnikiem było już wczoraj. Być może masz rację, może Gumny zostanie
Albo jest to młody zawodnik z perspektywą na granie PO sprzedaży Gumnego, który póki co ogrywać się będzie w rezerwach i przyjdzie za darmo/frytki (małe).
Ponoć inicjały MS.
Fajny odcinek wokół bułgarskiej ,a Pan mecenas, to wszystko w punkt, ekspert normalnie.
Od dawna nie było tyle pozytywów w tym programie.
O jakim programie Wy mówicie?
Wokół Bułgarskiej
gloswielkopolski.pl
Dzięki.
Jak Gumny odejdzie to zapowiadali ,że jego zmiennik to będzie zawodnik do grania w podstwie za rok, 1,5 roku. Nie przyjdzie nikt z nazwiskiem, ani ograny.
Jako że to śmietnik to z ciekawości zapytam – był ktoś na Kulcie na Woodstocku? Jak wrażenia? Są tu jacyś stali bywalcy festiwalu?
Ja byłem raz i to tylko że względu na The Prodigy. Nie polecam, masa patologii i pełno śmieci wkoło jak na śmietnisku, Szkoda gadać.
No The Prodigy to był ponoć największy koncert, chociaż są info że Kult w sobotę to przebił. Ja byłem pierwszy raz na jeden dzień właśnie w sobotę na Kulcie i było świetnie, ciekaw jestem czy ktoś jeszcze tu jest fanatykiem Kazika i jego twórczości. Co do patologii – czy ja wiem, u mnie w Rzeszowie zdarza się większa przy weekendzie, na fecie w Poznaniu ’15 też się zdarzała więc nie ma co generalizować. Śmieci to fakt ale to tak samo jak z patologią, zdarza się ale tak jak na innych większych wydarzeniach vide wspomniana feta po mistrzostwie, brodziłem w syfie po ulicy a w żabkach ludzie wynosili browary bez płacenia także… xD Wszędzie znajdzie się taki patologiczny element społeczeństwa który nazywam ”zwierzętami”.
Nie porównaj fety 2015 do brudstoku. Na fecie było dość normalnie a tam to wszędzie walą się tony śmieci, a ludzie dziwnie się zachowują, nie wszyscy, ale wielu. Poza tym na The Prodigy dźwiękowo coś słabo było. Nie wiem jakiej muzyki generalnie słuchasz, ale podejrzewam, że polskiego rocka. Ja bym inne festiwale polecił, ale to już trochę inna muzyka niż na brudstoku.
Śmieci to norma na każdym większym wydarzeniu, wiadomo że w Kostrzynie jest ich więcej bo i ludzi nieporównywalnie więcej niż na świętowaniu mistrzostwa. W każdym środowisku jest pewien procent ludzi którzy wpie*dalają wszystko pod siebie jak leci bo ”przecież ktoś posprząta”. Co do ludzi – jasne, są i tacy którzy zachowują się ekhm… dziwnie ale ja jednak byłem zaskoczony otwartością znakomitej większości ludzi i to że na każdym kroku dało się z kimś normalnie pogadać i pośmiać, niezależnie czy w kolejce do toitoia czy do gastro. Trzeba też pamiętać że jednak środowisko rockowe jest specyficzne tak samo jak środowisko kibicowskie więc wiadomo, nie każdy się odnajdzie tu i tu. Jedyne co męczy i czego nie dało się uniknąć nawet będąc tam przez jeden dzień to politycznego pie*dolenia Owsiaka, nawet koncert Kultu musiał sprofanować przed bisami wylewając żale na PKP.
Co do muzyki jakiej słucham – tak, w większości polski rock z czego głównie codziennie towarzyszy mi twórczość Kazika. Na festiwale do tej pory specjalnie nie jeździłem za wyjątkiem zdaje się Cieszanów Rock Festiwal w 2013 (ogólnie polecam, znacznie mniej ludzi więc i klimat trochę inny)
Tyłu śmieci co tam nie ma na żadnej imprezie. Byłem na różnych festiwalach, polecam Castle Party w Bolkowie. Tam jest czysto, koncerty na zamku, wiara z całego świata. Muzyka od metalu po lekkie electro. Na scenie nikt nie politykuje, tak jak co roku Owsiak, którego nie cierpię, a teraz jeszcze o dziwo Kazik też swoje 3 grosze ponoć dorzucił. Teraz na jesieni chcę się wybrać do Łodzi na Soundedit Festiwal, gdzie wystąpią dwie fajne ekipy 🙂 a wracając jeszcze do Owsiaka i PKP, to niech się cieszy, że Morawiecki(którego nie lubię, a na którego Owsiak psioczy i na cały PiS) namówił PKP by im bany udostępnić, co nie było na rękę PKP bo raz że brak składów, a dwa to wiara z brudstoku nie potrafi się zachować i niszczy składy, a także dziwnie się zachowuje. Więc gdyby nie on to by tych ban do brudstoku nie było.
Tylko na jakiej innej imprezie jest te kilkaset tysięcy ludzi? Staram się podchodzić do sprawy obiektywnie mimo niechęci do samego Owsiaka chociaż tak jak mówiłem, syf mi się nigdzie nie podoba, czy to na ulicy, na fetach, marszach czy na festiwalach.
Z Kazikiem to sprawa jest inna niż przedstawia to jedna czy druga strona, nie bredził w przerwach między piosenkami o polityce tylko od razu przechodzili do następnej, sprawa z wizualizacją pseudodziennikarzy z TVP jest najśmieszniejsza bo podniósł się wielki lament że ”KAZIK PRZESZEDŁ NA ICH STRONĘ”, a żaden cymbał nie zwraca uwagi na to że z tą oprawą graficzną Kult jeździ po pomarańczowej trasie już od jakoś ponad roku więc nie jest to żaden manifest ani gest poparcia dla opozycji. Tylko skąd krzykacze z tłiterów mogą wiedzieć co jest na koncertach Kultu normalne skoro żaden z nich na żadnym wcześniejszym nie był. Kazik moim zdaniem wyszedł z twarzą z tego koncertu i udowodnił że faktycznie idzie „Prosto” i znowu zbiera za to z obu stron politycznego bagna w tej polsko-polskiej wojence.
Kwestia PKP, Owsiaka i Morawieckiego to już inna bajka, co jak co trzeba przyznać że robienie szopki ze wstrzymywaniem pociągów a późniejszym ich ”oddawaniem” to była polityczna decyzja w tej ich pokrętnej PiSowskiej logice i nie do końca wiem co chcieli tym osiągnąć bo chyba nikt się na to normalny nie nabrał że złe NIEZALEŻNE PKP zabiera pociągi a dobry pan premier Morawiecki walczy i oddaje. Co do stanu samych pociągów, jasne że pewnie jest gdzieś tam syf ale jak w przypadku śmieci, gdzie przy takim wydarzeniu nie ma? Bo chyba nie powiesz mi że w przypadku takich wyjazdów na mecze wyjazdowicze jeszcze w drodze naprawiają uszkodzone składy w trosce o stan kolei 😉
W każdym razie tak jak pisałem, strasznie męczy to politykowanie na Woodstocku, człowiek jedzie, chciałby posłuchać po prostu muzyki i napić się z ludźmi a dostaje agitkę polityczną na każdym kroku. Owsiak to już zwyczajny polityk z jednej strony który walczy z obozem drugiej strony i jedni i drudzy nakręcają się wzajemnie, ja osobiście staram się od tego odcinać bo dołączanie do fanatyków religijnych albo do fanatyków LGBT mnie nie interesuje.
Byłem na imprezach gdzie bawiło się parę tysięcy osób i nigdzie aż takiego syfu nie było. Uważam, że na brudstoku ludzie przesadzają z tym syfieniem.
Co do Kazika to czytałem z rok temu wywiad z nim, w którym jechał po tzw. opozycji, a teraz jedzie po PiS. Moim zdaniem to całe mieszkanie się jego osoby do polityki jest zbędne i tylko innym podpada w ten sposób. Lepiej gdyby artyści skupili się wyłącznie na sztuce.
Co do Owsiaka, Morawieckiego i PKP, to sprawa wyglądała tak, że Owsiak chciał aby kolej udostępniła dodatkowe składy na festiwal, na co się nie zgodzili bo to problematyczne(znam temat dobrze). Obecnie jest za mało składów to po pierwsze, po drugie w latach ubiegłych było dużo szkód, a to dodatkowe koszty dla spółki, oprócz tego przewoźnik miał problemy z tymi ludźmi, typu cpanie, pourywane palce, dłonie itd. Jeden gościu chyba nawet zginął i dlatego nie chcieli udostępnić składów co w tym przypadku wydaje mi się normalne. Kibice akurat płacą za szkody i nie ma z nami aż takich problemów. Owsiak lamentowal itd., Morawiecki poszedł im na rękę i samemu Owsiakowi i przekonał spółkę aby udostępnili jednak te bany. Także Owsiak to powinien mu dziękować raczej i tym spółkom, które przewoziły osoby na festiwal. Jak coś to ja nie jestem ani z PiS, ani tym bardziej z PO. I to jest moja chłodna ocena sytuacji.
Parę tysięcy to jednak nie kilkaset (ile było faktycznie ciężko określić ale skoro policja mówi o 270 tysiącach, Owsiak o 700 a S.P. Records dostało info że nawet więcej, to krakowskim targiem można spokojnie stwierdzić że było pewnie z 500 tysięcy).
Nie wiem na ile interesujesz się obecną twórczością Kazika i jego wypowiedziami ale to nie jest tak że jednego roku jedzie po PO a drugiego po PiSie, z poglądami wciąż pozostaje generalnie niezmienny – widzi dobre i złe rzeczy z jednej i drugiej strony, wypowiadał się dobrze o PiSie również wtedy kiedy jednocześnie na koncertach za jego plecami leciała ta sama plansza (o którą teraz rozgrywa się afera) która leciała właśnie na Woodstocku, tylko dopiero teraz podniósł się lament, wątpię że Kazik z dnia na dzień zmienił poglądy i postanowił 'no to od dziś będziemy j*bać PiS”. A co do samej grafiki w tle mnie nie rusza, ciężko jest bronić tak siermiężnej propagandy Wiadomości a sam Kazik od ZAWSZE wyśmiewał i punktował każdą władzę, Kaczyńskich, Tusków, Kwaśniewskich, Oleksych, Lepperów itd. Sztuka w wykonaniu Staszewskiego to zawsze był element komentarzu politycznego, i za to dostaje mu się od każdej ze stron bo w polsko-polskiej wojence nikt przecież nie może być symetrystą, albo jesteś z nami albo przeciwko nam, absurd.
Sprawę PKP też znam dobrze ale jednak wyciągam trochę inne wnioski. Nic nie jest czarne albo białe, nie dam sobie wmówić że PKP ponosiło ogromne straty w związku z obsługą festiwalu, ani też narracją drugiej strony że to są dla kolei jakieś wspaniałe zyski. Nie wiem jak to wygląda w pociągach regionalnych które i tak wiadomo jakie są i bez ingerencji woodstokowiczów, jechałem InterCity – wszystko elegancko, czysto, każdy spokojnie siedział, nikt pociągu nie demolował a pociąg był pełny. I to było to InterCity które również PiS planował nieoficjalnie wycofać z rozkładu (nie dodatkowe pociągi na obsługę festiwalu).
inowroclawianin
A nie sądzisz, że najpierw tej bany nie było, bo tak pinokio zwany premierem ze zwykłym posłem zwanym prezesem postanowili? Tyle lat jeździły i było dobrze, a nagle był problem, a potem wspaniałomyślnie problem znikł. To, że im Owsiak ością w gardle siedzi, to nawet nie ukrywają, a koncert „jest jego”, więc jak się na to jedzie, to trzeba się z tym pogodzić i zaakceptować, ot taki specyficzny rykoszet. A co do ban i zniszczeń, jeździsz na wyjazdy? Jak jeździsz, to raczej nie zaprzeczysz, że kibole wszelkiej maści robią z wagonów ( i nie tylko) taki sam syf jak ci, którzy jadą do Kostrzyna.
Może będzie do gry ale Gumny jest dalej w Lechu.Z nazwiskiem i do gry?zapomnij.
Czy do tej ligi przyszedł ktoś z nazwiskiem i do gry?
Eduardo z nazwiskiem ale nie do gry.
Ljuboja, Odjidja Ofoe, Orlando Sa, pewnie jescze paru by się znalazło.
No temu Odjidja zeszło pół roku zanim nadawał się do gry.
Orlando Sa żadne nazwisko.
Ljuboja dawał radę ale przyszedł już zarobić na emeryturę.
Gdyby Ofoe czy Ljuboja grali w Lechu to byś się tu spuszczał w komentarzach.
Serio ja czaję, że legła to kurwa, ale trochę obiektywizmu.
Byli znani polskim kibicom zanim przyszli do ekstraklasy i wnieśli do niej dużo jakości więc jak najbardziej spełniają kryteria „z nazwiskiem i do gry”.
Jeszcze choćby Błaszczykowski.
Był kiedyś jeszcze Edson w uleglej jakoś ok 2005 roku.
W Lechu był Zapotoka, każdy pamięta…
Hahahah
Urlop się skończył. Od Lecha i od pisania. Od rana nadrabiam zaległości i powiem w skrócie – mocno powiało optymizmem w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Aż ciężko się do czegoś doczepić. Znowu czeka się na następny mecz. To chyba największa zmiana.
Jesli nie sciagniemy porzadnego skrzydlowego to ciezko to widze na moje jozwiak stanal w miejscu klups nie ta polka a maki wiadomo
Więc obaj młodzi niech się rozwijają poza boiskiem tak? To właśnie chciałeś powiedzieć?
Niech się uczą od lepszych. Poza tym jeden z nich zawsze będzie grał.
No jakby zastąpić w ostatnim meczu Jóźwiaka kimś nowym to nie.
Młody… to jest Marchewa i ten niech gra i się rozwija. Ma to „coś”. Jóźwiak ma już ponad 21 lat. Od sezonu 17/18 ma raptem 6 asyst i 7 goli w ponad 50 meczach ligowych. Na kolana ta „produktywność” nie powala. Oby sezon 19/20 był dla Józia przełomowym. Wóz albo przewóz…
tylko tak całkiem przypadkiem Lech z tymi „słabymi” młodzieżowcami jest aktualnie liderem Ekstraklasy, no bo przecież wiadomo grał Tiba i Jevtić a reszta nie tylko się przygląda,
Pomyśł co by się działo gdyby tak grać zaczęli…
Czy wg Was ŁKSowi należał się karny za faul Crnomarkovicia? Ja osobiście przekonany do końca nie jestem, ale nie protestowałbym gdyby odgwizdali.
Moim zdaniem był.
Tak…
Ale tyle kartek nie pokazanych dla ŁKS, że na pewno ktoś dostałby czerwoną – to po pierwsze, a po drugie czytam na ten temat w „mediach prolegijnych” i jakoś wcześniej nie czytałem o tym ileż to razy LECH został skrzywdzony…
Więc dajmy se spokój z takimi dywagacjami – nie bądźmy swietsi od papieża…
Jak to mówią – sędzia nie gwizdnął to znaczy, że faulu nie było…
Bo chyba NIKT nie podejrzewa że Stefański był stronniczy na rzecz Kolejorza…
Stefański nie jest stronniczy, on jest po prostu chujowy
Moim zdaniem powinien gwizdnąć karnego
Crnomarković pchnął go łokciem po plecach
Crnomarković dał powód żeby gwizdnąć,ale czy karny? Ciężka sprawa ,i tak zawodnik ŁKS nie miał co z piłką zrobić.
Widziałem sytuację gdzie po strzale Amarala zawodnik ŁKS zagrał ręką i ta nie była przy ciele ,karny czy nie???
Jest do sprawdzenia ,była ręka, też mała kontrowersja.
Nie było karnego. Kontakt z zawodnikiem to nie od razu faul. Nic nie było.
W świecie bez powtórek – KARNY.
W świecie ze „slow motion” – PADOLINO.
@mz,
Jest akurat zupełnie odwrotnie. To od kiedy wprowadzono system VAR, gdzie sędziowie mogą obserwować sytuację sporną z 10 różnych kątów oraz w zwolnionym tempie, liczba odgwizdywanych karnych znacząco wzrosła. Problem oglądania fauli w zwolnionym tempie jest taki, że tracisz odczucie impetu, a cała uwaga skupia się na tym czy kontakt był, czy go nie było. A nie każdy kontakt = faul, jak napisał @slowik8. Pamiętam, na przykład, ten karny odgwizdany przeciwko nam z Jagiellonią, gdzie Burić musnął czubkami palców rękawicy stopę, bodajże, Imaza. Sędzia w normalnym trybie gry pokazał „nic nie było”, następnie VAR zasygnalizował, że był kontakt. Po kilku minutach oglądania zarządził karnego. Sędziowie powinni oglądać sporne sytuacje na monitorze, ale powinny być pokazywane WYŁĄCZNIE w naturalnym tempie. W zwolnionym nie idzie ocenić, czy kontakt jest na tyle mocny, aby mógł spowodować przwrócenie piłkarza. No i dochodzi do tego „czucie” gry i -być może – znajomość praw fizyki, choćby instynktowna. Słabi sędziowie to tacy, którzy tego nie czują.
@Grimmy niestety się mylisz.
Uważasz, że było padolino (ja też) ale to był ułamek sekundy, nie do wyłapania bez VARu, bez „slow motion”. To miałem na myśli w moim skróconej odpowiedzi. W trakcie oglądania meczu na żywo byłem pewien, że zaraz VAR zainterweniuje i będzie karny. Dopiero na powtórce można było wyłapać, że piłkarz ŁKSu podwija nóżkę przed kontaktem. Oczywiście, że masz rację, że „slow motion” może przekłamać rzeczywistość – ale to są przypadki sporadyczne, bo to nie impet decyduje o faulu, a skutek. Ilość jedenastek nie wiele tu ma do rzeczy – skoro zdecydowana większość to słuszne decyzje.
Co do drugiego wątku, czyli nie każdy kontakt jest faulem. No OK, nie ma co się z tym spierać, bo to oczywistość*. Natomiast, każde wejście w plecy (nawet barkiem), a nie „w piłkę” to faul. Co więcej nie zawsze potrzeba wielkiej siły by spowodować upadek w takiej sytuacji. „Czarny Marek” postąpił tu mega nierozważnie, będąc za obrońcą i nie mając w zasięgu piłki, przełożył prawą nogę przed atakującego (a to już dość ryzykowne), a barkiem (łokciem) oparł się o plecy i pchną – a to jest ZAWSZE faul.
* Z mojego doświadczenia wynika, że 95% ludzi interesujących się piłką, nigdy nie przeczytało przepisów i znają tylko podstawy (czasem przekłamane przez TV). Co więcej identyczny procent zaryzykowałbym u piłkarzy (chociaż tu mam dużą próbkę to na szczeblu okręgówki – czyli żadnym ;P ). Chociaż przypadek z EURO u nas jak tylko JEDEN zawodnik z polskiej reprezentacji i sztabu (Błaszczykowski) od razu wiedział, dlaczego był spalony też jest dość znamienny (chyba mecz z Grecją).
Uważam, że nie, bo piłkarz ŁKSu podwinął nogi zanim nastąpił kontakt z piłkarzem Lecha i gdyby Crnomarković wyhamował i nie dotknął Wolskiego(?), to ten i tak by się przewrócił, ergo to nie Lechita był przyczyną upadku piłkarza ŁKSu. Typowa próba wymuszenia karnego.
Trudno jednoznacznie to rozpatrzyć, sędzia z każdej podjętej decyzji wybroniłby się
Jakkolwiek dla nas na szczęście choć raz na naszą stronę zareagował pan Stefański
Dla mnie jest to jednoznaczne, a nie uważam żebym był tutaj zaślepiony barwami klubowymi. Jeśli piłkarz atakujący podciąga nogi i zaczyna pozorować upadek zanim nastąpił kontakt z obrońcą, to jest to próba wymuszenia karnego. Wyjątkiem są tylko sytuacje, gdzie atakujący ratuje się przed możliwością odniesienia kontuzji w skutek wślizgu przeciwnika. Tam nie musi dojść do kontaktu, aby karnego odgwizdać. Jednak takie zagranie bark w bark, a nawet pchnięcie w plecy, jeśli piłkarz zrobi pad antycypując kontakt, to dla mnie próba wymuszenia. Oczywiście jestem laikiem, więc być może mój punkt widzenia nie jest kompatybilny z najnowszymi wytycznymi.
Wydaje mi się, że karnego nie było. Moim zdaniem za to Amaral przy pierwszej bramce był spalony.
W meczu na kiblowej Stefański napewno zagwizdałby tego karnego. Osobiście uważam, że tutaj karny należał się ŁKSowi.
Ciężko powiedzieć z tym karnym, ale przesadzał z kartkami. Lechowi od razu wlepial, a ŁKS-owi nie. Był bardzo stronniczy i to rzucało się w oczy.
Typowe 50/50. Na tym etapie sezonu Stefanski uznał, ze nie warto tego gwizdać, ale nie miejmy złudzeń jaki byłby efekt końcowy tej akcji w meczu ze szmatą. Napewno wykorzystałby te sytuacje, aby gwizdnąć karnego.
Jeszcze tylko dodam, ze nawet gdyby sędzia pokazał żółtko piłkarzowi ŁKS za symulkę, tez spokojnie by się z tego wybronił.
A byłoby to drugie żółtko.
Padolino jak nic!
Czarny Marek może i go pchnął, ale ten ich zawodnik tak dołożył od siebie, że wyglądało to na za bardzo ostentacyjne.
Nie wierze, że gdyby ta legijna kurwa mogła dać karnego, to by go nie dała.
Sędzia nie odgwizdał. VAR się nie odezwał. Znaczy się, faulu nie było.
Przyznam szczerze że każda decyzja podjęta przez sędziego by się w tej sytuacji obroniła. Subiektywnie jako kibic Lecha nie widze karnego ale w pełni rozumiem argumenty za rzutem karnym. Gdyby sędzia odgwizdał to z bólem ale chyba bym przełknął ta decyzję. Tym razem się Kolejorzowi upieklo.
Takie pytanie do moderatorów.
Czy plan transmisji programów i meczów z udziałem Lecha można by ułożyć datami z wytłuszczeniem ich.
Po dacie łatwiej by było odnaleźć co i kiedy w danym dniu można obejrzeć.
I druga sprawa.
Jak można odzyskać zaufanie kibiców skoro po meczu (np. z Wisłą) po meczu żaden piłkarz nie podszedł do sektora dziecięcego. Tam było dużo dzieciaków z prośbą o autografy.
O tych najmłodszych kibiców trzeba szczególnie dbać bo się szybko zniechęcają i nie będą przychodzic.
Apeluję do Kierownika Drużyny i Trenera o nakaz bezpośredniego kontaktu po meczu piłkarzy z kibicami zwłaszcza najmłodszymi.
Nie bądz sknera wydaj te kilka zł w klubowym sklepie jak będą dostępne
Napewno lepiej by wygladalo jakby podeszli. Chocby nawet 2 .
A ja na moment chciałbym wrócić do Amarala i jego reakcji po zdobyciu bramki ostatnio…
Oglądałem kolejne powtórki i w jego reakcjach – a właściwie ich braku – w ogóle nie widziałem jakiejkolwiek emocji…
Nie było radości, nie było złości, nie było „a nie mówiłem”…
Nie było nic – tak jakby facet w ogóle nie był na boisku – facet gra bo mu każą…?!
Takiego, całkowitego braku reakcji nie rozumiem – ale to jest wyraźny sygnał, że coś się dzieje… Jeszcze nie wiem co…
Ale jest to bardzo zastanawiające… BARDZO…
Mam od dawna teorię na ten temat. Przychodząc do Lecha, obydwu Portugalczyków było kuszonych wizją występów w zespole zdobywającym trofea. Obydwaj w wywiadach przed sezonem 18/19 mówili, że mieli ciekawsze finansowo propozycje z innych klubów (m.in. Turcja), ale wybrali Lecha, bo chcieli zdobywać trofea i grać w Europie. Po przyjściu tutaj widocznie bardzo szybko zrozumieli, że przyszli do klubu, który niekoniecznie ma te same cele co oni. Ambicja. Coś czego brakuje w Lechu od dawna. To, między innymi, dlatego trudno tutaj wytrzymać takim piłkarzom jak Tiba czy Dilaver. Mogę być też inne sprawy, które się nakładają. Nikt przecież nie powiedział, że chodzi o jedną konkretną rzecz. W przypadku Amarala rzecz nie jest świeża, przyczyn należy upatrywać w poprzednim sezonie, pod koniec którego Amaral zaczął symulować kontuzje. Nie jestem pewny, ale gdzieś chyba mignęła mi informacja, że po zgłoszeniu kontuzji, poleciał sobie do Portugalii bez konsultacji tego z nikim z klubu. Ponoć coś tam było też nie halo między nim a „Panem Szaliczkiem”. Wiadomo, Nawałki już nie ma, ale może się boczy o to. Myślę, że jak minie okienko transferowe i obaj zostaną w Poznaniu, a Lech będzie grać dobrze, to siłą rzeczy humory im wrócą. Moje zdanie jest wszystkim znane, dopóki dają od siebie 100% i więcej na boisku, to mogą chodzić sobie naburmuszeni. Jeśli jednak taki nastrój będzie się utrzymywać, to klub powinien czym prędzej zacząć skanować rynek w poszukiwaniu kogoś na ich miejsce, bo być może będą zmuszeni ich wytransferować.
Ja jeszcze w zeszłym sezonie o tym pisałem – że ich po prostu mamiono obietnicami trofeów – ale nawet wtedy Amaral pokazywał jakieś emocje po zdobyciu bramki…
A teraz kompletnie nic…
Jeśli jednak chodzi o Tibe to od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie jedna myśl – że on tak gra i zapieprza bo ma nadzieję, że być może jeszcze w tym okienku albo w zimowym odejdzie…
A o jego zatrzymaniu i przedłużeniu umowy nie ma mowy…
Bałem się tej myśli ale skoro nie TYLKO ja tak mam, to ta myśl staje się coraz bardziej rzeczywistością…
Tak jak piszesz @Grimmy – z tą sytuacją TRZEBA KONIECZNIE coś zrobić… I to szybko…
Cholera…
Im dłużej o tym myślę – teraz gdy to piszę – coraz bardziej mi to się układa w głowie…
@Michu73 – gdybyż to chodziło tylko o pieniądze to Amaral nie byłby taki „zimny”… A biorąc jego południowy temperament to już w ogóle nie chce mi się wierzyć, że nawet na chwilę się nie zapomniał i tak bardzo „kontroluje emocje”…
Myślę że sprawa jest dużo bardziej poważna… DUŻO…
Dajmy im trochę czasu. Może być prawdą to co piszesz. Ale tak po ludzku, powiedz mi, czy gdybyś był zawodnikiem Lecha w zeszłym sezonie to też nie miałbyś wszystkiego dosyć? Gdyby trener (a było dwóch i pół) nie wystawiał Ciebie albo ustawił obok jakiegoś paszteta? Teraz wygląda to inaczej i oboje grają lepiej. Oczywiście z wyjątkiem Amarala na pozycji 9, chociaż odbieram ten występ bardziej jako docenienie jego jakości na treningach. Uważam, że jak poczują, że to co robią na boisku ma sens to będziemy oglądać ich bardziej żywiołowe reakcje. Oni, tak jak my, wiedzą, że trzy dobre mecze to za mało aby choćby myśleć o trofeach. Ale nie można im odmówić determinacji – szarża Pedro w meczu z ŁKS, gra bez piłki Amarala. Myślę, że szacunek za profesjonalizm im się jak najbardziej należy, a kiedy poczują się częścią „maszyny prącej do mistrzostwa” to powrócą im emocje.
Oczywiście że na razie to zostawię i będę dalej czekał…
Ale jakoś tak podświadomie chyba będę baczniej.obserwowal reakcje Tiby..
A zwłaszcza Amarala…
Panowie, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Amaral i Tiba wiedza ile znaczą dla zespołu i pewnie zgłosili się do naszych „mistrzów” po podwyżkę. Jaka była odpowiedz naszego „Prezesa” wszyscy wiemy. W tej chwili mamy próbę sił i fazę negocjacji. Zobaczymy jak to się skończy. Może być różnie. Oczywiście to wszystko to tylko moje domysły.
Amaral od początku ma skwarzoną minę za każdym razem
Odbiło Wam? Przypieprzacie się do Amarala bo nie robi stójek na uszach i głupio się nie uśmiecha? Bramkę strzelił? No to chyba zrobił to co do niego należało. Taki Sadajew „przyjaźnił” się chyba tylko z Keitą i … Skorżą, bo ten gadał po rusku 🙂 Po portugalsku gada w szatni tylko Tiba…
Koleżanko, nie przypiepszamy się tylko się martwimy…
Zastanawiamy się co się dzieje i dlaczego… Martwimy się – zdając sobie sprawę z tego ile Ci piłkarze dają Lechowi – Wolimy dmuchać na zimne…
Ktoś wie na ile wiarygodne jest konto tt „Jan de Zeeuw”? Takiego tłita wrzucił 2 godziny temu: „Robert Gumny min. 7mln€. Gaat naar Italie” – Robert Gumny minimum 7 mln euro. Jedzie do Włoch.
Konto jest prawdziwe, natomiast osobną sprawą jest to na ile Jan de Zeeuw junior jest zorientowany w sprawach Lecha.
I druga sprawa: czy to „kumate info” czy recykling informacyjny. Bo samo w sobie nie mówi niczego nowego. Wszyscy wiemy, że Lech chce Gumnym pobić rekord transferowy, a już inne uważane za zorientowane osoby w temacie wrzucały do sieci informacje, że Gumny ma iść do Włoch.
Myślę, że temat jest w bardzo głębokiej tajemnicy i o czymkolwiek dowiemy się jak Gumny z tatą będą na lotnisku w drodze na testy medyczne.
A swoją drogą Włochy to chyba dobry kierunek dla niego. W Anglii miałby problem przebić się.
Jakby wyrobił kondycję to w Anglii też mógłby dać radę. Do tego więcej siłowni.
nie wszyscy muszą być napakowani. A swoją droga, widziałem przedwczoraj Gumnego z Tomczykiem na jednym z nowych blokowisk. Tak sobie na nich popatrzyłem z bliska zupełnym przypadkiem… jprdl, to są dzieciaki. Idealnie pasowaliby gdyby zaczęli sobie kopać piłke gdzieś o bramę jakiegoś garażu wsród bloków 🙂
Liga angielska jest bardzo fizyczna i dobrze mieć odpowiednią sylwetkę, tym bardziej obrońca. No i do tego kondycję bo trzeba biegać od pola karnego do pola karnego non stop. Jakby Gumny był na to gotowy to mógłby tam sobie poradzić.
jeszcze odnośnie decyzji stefańskiego… analizowałem sytuacje kontrowersyjne z naszego meczyku i wyszło mi, że zarówna uznanie kasty amarala, jak i brak elwy dla łks to błędne decyzje… wniosek jest jeden: sędziowano w kluczowych dla wyniku meczu sytuacjach z korzyścią dla nas… pytanie dlaczego tak… to nie jest przecież opieka Opatrzności…
Czyli uważasz, że Rutek nadal jest w tym biznesie umoczony? Nie wydaje mi się, częściej by były te tytuły.
wiesz, gdybanie, ale ten klimczak to wysoko postawiona szyszka w ekstraklasie teraz jest…
Jest, ale jak do tej pory jakoś nie ma to jakiegoś dobrego wpływu na Lecha jeśli chodzi o wyniki sportowe.
w zeszłym sezonie nasza eka grała beznadziejnie, niemożliwością więc była taka zakulisowa pomoc…
Ale w poprzednich sezonach przegrywali mistrzostwo minimalnie jeśli chodzi o punkty i często smary od legły w dziwnych okolicznościach.
pewnikiem dlatego, że klimczak jest na tym stołku dopiero od niedawna…
wiesz mi się widzi, że ten klimczak na tym swoim wysokim stołku powinien dbać o to, żeby nikt nie robił przekrętów w stosunku do naszej eki…
Zobaczymy jak to będzie w najbliższych sezonach, bo do tej pory byliśmy krzywdzeni na korzyść klubu z Kostiuchniowki.
Szkoda, że tak wysoko postawiony jest nie od dziś, a jak do tej pory to kalosze walili nas aż nieraz płakać sie chciało. Wierzysz w bajki, że ta kurwa legijna i ten drugi z varu nie uwalili by bramki, gdyby był spalony? Na milimetry by wyliczyli, a co by nie było, to by nie było! Tak więc ustań, bo za chwilę jakiś wsiawski dziennikarzyna przeczyta i będzie tytuł typu –nawet poznańscy kibole widzieli spalonego i karnego dla ŁKS-u–!
Do karnego były podstawy, przede wszystkim idiotycznie zachował sie Crnomarkovic, który powinien w tej sytuacji odprowadzic rywala do lini końcówej zamiast sie w niego ładować. Spalonego za to nie było i tyle.
Spalonego moim zdaniem nie było, Amaral był równiutko z obrońcą. Karnego Stefański mógł jak najbardziej podyktować, ale też nie musiał i to że nie podyktował to nie jest kardynalny błąd. Crnomarković musi unikać takich zachowań we własnym polu karnym bo inny sędzia może coś takiego gwizdnąć. Po co dawać pretekst do podyktowania karnego. Tę sytuację można różnie interpretować. Można założyć że piłka to sport kontaktowy w którym nie każdy kontakt to faul a w tamtej konkretnej sytuacji kontakt był zbyt mały a zawodnik ŁKSu zrobił padolino chcąc tego karnego wymusić, można też założyć że był karny bo był kontakt oraz wytrącenie zawodnika ŁKSu z równowagi. Żadne z tych założeń nie jest błędne. Na dwoje babka wróżyła. Generalnie, sędzia wybroniłby się z każdej decyzji, włącznie z pokazaniem łksiakowi żółtej kartki za próbę wymuszenia karnego. Dziwi mnie natomiast że jest medialna napierdalanka na Stefańskiego za brak karnego czy gola z niby spalonego, a nikt nie powie że sędzia Stefański pokazał dziwne kartki Tibie i Amaralowi jednocześnie przymykając oko na faule łksiaków. Jak to jest że Amaral czy Tiba za względnie normalną grę od razu dostają kartki, a piłkarze ŁKSu mogli faulowami zatrzymywać wychodzącego z kontrą Tibę czy Puchacza albo wślizgiem od tyłu wjechać w nogi Rogne i nie dostać za to kartek? Przy nornalnym kartkowaniu ŁKS mógł ten mecz kończyć w dziesiątkę. Sędzia Stefański z dzielnicy Bydgoszczy o nazwie Warszawa nie jest stronniczy. On jest po prostu chujowy.
Złóż petycję do szefów Ekstraklasy i PZPN – Lechowi odebrać punkty koniecznie! Grajki kopią widocznie za dobrze, trzeba sobie znaleźć inny powód do przypieprzania się. Spalonego nie było, co do karnego mam wątpliwości… Ale karny to nie gol i skąd niby wiesz, ze przy remisie Tomczyk by nie kombinował tylko kopnął od razu do bramki?
delatorem nie byłem, nie jestem i nie mam najmniejszego zamiaru być…
Fyrtel a Ty znowu idziesz „pod prąd”? Sorry, ale Twoja teoria kupy się nie trzyma. Tak trochę żartobliwie możemy powiedzieć i zamknąć temat, ze wszelkie działania naszego zarządu, które wiążą się z wydawaniem kasy są nieprawdopodobne, także wiesz?
Ciekawe, czy Komisja Ligi zajmie się Musondą przed naszym meczem ze Śląskiem. Grajek jest całkiem niezły, ale faul był tak chamski, że powinien wylecieć z boiska.
A poza tym, jak to stare przysłowie pszczół mówi, ze suma szczęścia w określonym przedziale czasowym zawsze równa się zero, wiec jak przez ostatnie kilka lat mieliśmy „pecha”, no to teraz może nadchodzą czasy w których ten „pech” się będzie kompensował? Chociaż szczerze mówiąc wątpię. Poczekajmy na mecze, które bezpośrednio będą o czymś ważyć to wtedy się przekonamy. Moim zdaniem bez bezpiecznej przewagi punktowej zawsze będziemy mieć pod górkę z „czarnymi”.
Widziałeś kiedyś pszczołę? Co taka pszczoła może wiedzieć. Pszczoły gówno wiedzą o życiu.
Tolep, bardzo błyskotliwa odpowiedź. Jestem pod wrażeniem! Brawo??
Mylisz się, są to bardzo mądre owady-a ty robisz za takiego loalnego gamonia co w d…e był, g…o widział
Do niedawna sądziłem, że na tym forum zdążyliśmy się pokłócić już o wszystko. Byłem w błędzie, nigdy wcześniej nie pokłóciliśmy się o pszczoły. Panowie, nadrobiliśmy to niedopatrzenie.
Normalne zesmialem się ze śmiechu jak pszczoła…
Zobaczcie sobie dokładnie te ujęcie z karnym,widać tam jak na dłoni że jeszcze przed popchnieciem Cernomarkovicia,zawodnik Łks już zaczął padać a nasz zawodnik mu w tym pomógł,więc ewidentnie chciał wywalczyć rzut karny.Wniosek jest taki że karnego nie ma,ale to widać bardzo dobrze tylko w jednym ujęciu.
W takiej sytuacji nie ma , że był karny czy nie było, jednoznacznie nie da się określić,tu najwięcej zależy od tzw.interpretacji sędziego.
Jakby gwizdnął to by był,nie gwizdnął, więc nie było.
Widziałem gdzieś powtórkę , że po strzale Amarala obrońca ŁKS zagrał piłkę ręką,a ta nie była przy ciele ,teraz te przepisy się zmieniły.
Nie jestem w temacie. Co zrobił? Sfaulował kogoś?
* chodzi o Musondę
Nastąpił na udo Kante.
Nie nastąpił tylko z pełną premedytacją wjechał mu korkami
Chyba w czwartki zawsze są decyzje po zbiórce Komisji Ligi. Więc zobaczymy efekt.
Jak to jest, że w V lidze angielskiej, amatorskiej, grają sobota – wtorek – sobota, a pewnemu klubikowi ze stolicy trzeba przekładać mecze ligowe bo nie mogą grać weekend środa – weekend. Skandal.
Bo oni tak „zapierdalają” na boisku jak by 2 mecze na raz grali. No to będą zmęczeni. A Płock to nie kopciuszek, więc muszą się zregenerować.
mają prawo być zmęczeni, bo dzięki Vukoviciowi – niech nam żyje 100 lat – biegają zupełnie bez sensu. Zresztą ja nawet nie mam nic przeciwko temu żeby na nich dmuchać i chuchać. Niech grają jak najdłużej w pucharach europejskich, dla nas to nie strata a zysk i to na wielu płaszczyznach.
A skoro im przełożyli to nadal będą grali co trzy dni, tyle że w lidze. Warszawska logika…
Logiczne, bo w tej słabej lidze można mieć straty, gdyż wiadomo, że wszyscy tracą punkty, a w lidze europy masz mecz i rewanż. Chyba wiadomo co jest ważniejsze.
To jest zrozumiała decyzja. Są mecze ważne i ważniejsze. Po drugie BATE i Soligorsk też sobie mecz przełożyli i jakoś nikt się nie awanturuje. Jest wiele takich przypadków. Ajax też przekładał, ale wiadomo oni grali o najwyższe cele w LM, co nie znaczy, że mecze w niższych fazach są nieważne, co nawet Ajax pokazał w Salonikach. Ja wiem, że PAOK mocny, ale to nie Real chociażby.
Poza tym druga rzecz, chyba lepiej by grali w lidze co 3 dni i gubili punkty? W Europie jak dla mnie mogą grać jak najdłużej, zwłaszcza po tym co pokazały inne zespoły (tylko Lechia nie przyniosła wstydu, ale i tak odpadła), to jest mi wstyd jako Polakowi. Także oni niech sobie grają, zdobywają dla Polski pkt, a my wygrywajmy tutaj w naszej gównolidze, by zrobić jak największą przewagę i może uda się jakoś to MP = łatwiej w pucharach.
Jaka zrozumiała decyzja? Jakoś, ani Lechia, ani Piast, czy Cracovia swojego meczu nie przesuwała, ba! nie pamiętam, żeby ktoś to w polskiej lidze robił w ostatnim dziesięcioleciu, a jakby nie patrzeć grały różne kluby, z różnym skutkiem i z różnymi, często silniejszymi przeciwnikami. Patrząc na to, że BATE i Soligorsk też przełożyło swoej mecze, no to nie ma się co dziwić, że kolejny azjatycki zespół zrobił tak samo. Gówno mnie obchodzą pkt zdobyte przez nich do rankingu, jeżeli Lech, czy inny zespół chce awansować do grupy, to musi mieć swój wysoki współczynnik, bo z tego krajowego, to nawet w II rundzie nie będzie rozstawiony. A co do wstydu, to ten legijny jest jeszcze większy niż pozostałych zespołów, bo Piasta w Europie nikt nie zna, Cracovia odpadłą z zespołem z takiego samego poziomu, co oni, Lechia z zespołem mocniejszym, a ta kurwa z warszawy zremisowała (!) z vice mistrzem Gibraltaru, klubem, który dotąd jeszcze tego nie uczynił z nikim! I mówiła o tym cała Europa (nie myl z nazwą zespołu), śmiejąc się, że dobrze, że niedawny uczestnik grupy LM, nie grał z mistrzem Gibraltaru, bo by były wciry!
Tak więc jest to tylko i wyłącznie ustawione pod legię, która jest cienka jak dupa węża, ale na gwał musi dostać sie do grupy LE, bo w kasie pusto, więc chwytają się wszelkich możliwości.
JEBAĆ KURWĘ Z ŁAZIENKOWSKIEJ, HEJ, HEJ, HEJ, JEBAĆ KURWĘ Z ŁAZIENKOWSKIEJ…
Nikt nie bronił Lechii czy Piastowi przesunąć meczu. Po drugie liga się zgodziła na przesunięcie tylko dlatego, bo Uefa przeniosła mecz Legii z Atromitosem z czwartku na środę. Tylko i wyłącznie dlatego.
Po trzecie nikt nie patrzy z zagranicy czy to gra Piast Lech i Legia. Mają w to wyjebane. Widzą tylko, że to polski zespół i pokazuje dno. Ale to już każdy ma swoje obiektywne odczucia i szanuję zarówno „jebać ległę zawsze i wszędzie” jak i w Europie niech sobie grają, ale jebać ległę w lidze.
Wiem, że każdy gra na swój współczynnik, ale ja patrzę też na współczynnik Polski i to jest kurwa wstyd.
PS. Z mistrzem Gibraltaru nawet Celtic przegrał 1:0 a potem awansował do LM. Oczywiście ja też ziałem z tego wyniku Legii, żeby nie było.
Poza tym im dłużej Legia gra w tej LE tym możemy się bardziej oddalić. Co by nie było i tak na końcu o mistrzostwo walczyć będziemy z nimi plus jeszcze ktoś. Stawiam na Lechię.
Tak tylko przypomnę że kiedy Wisła grała z APOELem o LM i chciała przełożyć mecz ligowy, to jej odmówiono…
Co do tego, czy to Piast, czy to Lechia, czy to legia, to uwierz mi mylisz się i to bardzo. Nikt nie kojarzy kto to Piast, a kto to legia tak, np. w irlandzkiej prasie o tym remisie był prześmiewczy tekst o Piaście jakoś nie wspomnieli.
Vuković to bardzo dobry trener, mam nadzieję że go prędko nie zwolnią ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ależ to typowe dla ludzi. Idealna sytuacja jest jak u nas jest optymistycznie a na wschodzie wieje chłodem.
Zawsze dobrze cieszyć się jak innym nie idzie. A zwłaszcza tym ze stolicy azjatyckiej części naszego kraju.
No i nie powiem cieszy mnie to bardzo. Chyba odpalę sobie jakiś program z narzekaniem na ich sytuację.
No cóż zły ze mnie człowiek i z Ciebie Bart też. Wstydźmy się.
ryszbar
Przecież wszyscy mamy nadzieje, że u nich odpali. Dajmy zadłużonemu Legioniscie czas. Nawet jak się wypierdoli na Grekach to jeszcze nic straconego. Niech trenuje, trenuje nam.
Oczywiscie – zasłużonemu, słownik, słownik
A „zadłużony” nie pasuje? 😉
A co mamy się smucić że póki co odpada nam najpoważniejszy rywal do gry o tytuł/puchary/Puchar Polski? Rok temu w Warszawie podobnie trzymali kciuki za Djurdjevicia.
Odpada? W tej lidze z czegokolwiek odpada się po 23 kolejce, a nie po 3.
Srać na nich. Amen
Właśnie trafiłem na powtórkę meczu ŁKS – Lech. Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale hymn ŁKSu na wejście całkiem fajny.
@tolep – Piszę w normalnym tonie. Mocno przegiąłeś w ocenie pszczół. Całkiem przypadkiem
obejrzałem dzisiejsze wydanie wiadomości w polsacie news o 16:50. Akcja działa się w Polsce.
58 letni gostek zapragnął zjeść …miodu.
Zakradł się do pasieki i wyjął ramkę. Pszczoła to SUPER MĄDRY owad – jak stwierdziła, że to
złodziej użądliła. Ten wpuszczony jad jest SYGNAŁEM dla innych pszczół. Dla obrony ula – pszczoły zaatakowały. Poświęciły swoje życie dla obrony – pszczoła ginie po użądleniu!
Złodziej marnie skończył, znaleźli go martwego.
A Ty piszesz takie androny o pszczole!
No cóż może dużo wiesz o Kolejorzu, ale w innych dziedzinach – NIE ZABIERAJ GŁOSU!
bo używasz niewłaściwej amunicji… odłamkowa jest za słaba, przeciwpancernej trzeba…
Chuja gramy, jesteśmy źle zarządzani, jebac Rutkow. Już nie musisz, nie ma za co.
Zapomniałeś dodać: ” Gdzie jest kasa za Lewego??! „
Dziś o 19 – ej kolejny, 4 odcinek Lech TV…
Klupś widzę trenuje normalnie z całym zespołem,do tego nadrabia zaległości w indywidualnym treningu.
Jest mile zaskoczony myślałem, że jak piszą 3 tygodnie przerwy to, że wróci gdzieś po przerwie na kadrę.
Widać nie ma czasu do stracenia, wszyscy palą się do gry.
Cieszy mnie jak czytam, że cały czas trenują rozegranie od bramkarza, wyjście na pozycję,wymiana krótkich podań, szybką grę po ziemi zakańczając akcję strzałem.
To dużo lepsze i z korzyścią na przyszłość ,niż przesuwanie i niski pressing.
Żuraw niski pressing trenuje chyba tylko w warunkach meczowych jak z ŁKS.;-)
Dzisiejszy odcinek Lech TV ciekawy. Bardzo fajny materiał z trenerem analitykiem.
Jevtić wywiadu udziela a Pawka w tle go komplementuje, atmosfera jest dobra w drużynie.
Już ponad 20 tysięcy uprawnionych na mecz ze Śląskiem, a jeszcze 2 dni zostały. Przeważnie najwięcej biletów idzie właśnie w dzień i przeddzień meczu. Chyba wiara na powrót przekonuje się do Lecha. Oby tylko zespół stanął na wysokości zadania i sprostał oczekiwaniom.
Szkoda że nigdzie na bieżąco nie można śledzić, mogliby zrobić jakiś licznik na stronie, na pewno motywowało by to kibiców.
Ponoć zastanawiają się nad wprowadzeniem takiego licznika.
Apetyt na Lecha jak widać jest olbrzymi. Wystarczy kilka dobrych meczów, a ludziom trudno oprzeć się pokusie, żeby znowu przyjść i obejrzeć Kolejorza na żywo.
Skoro z „JEDNOŚCI” i bojkotu nic nie wyszło to Czlowiekow „ciągnie”…
Ja jednak poczekam – zgodnie z „zapowiedziami” – do września…
Wtedy pójdę na stadion by na własne oczy popatrzeć na Młodych…
Aczkolwiek jestem zmuszony dodać, że za brak JEDNOŚCI jeszcze cenę zapłacimy – w najbardziej nieoczekiwanym momencie…
No to by było fajne, gdyby można było śledzić na bieżąco jak schodzą bilety. Liczę, że zanim to zrobią za chwilę z klubu będzie info ile poszło już biletów, bo w necie już jest podnieta, że uległa jest najlepsza w Polsce we frekwencji.
Na ich meczu z malinowymi było 18005 ludzi. To zobaczymy ilu będzie u nas.
Ja najprawdopodobniej wybiorę się na mecz z Cracovią, to, że ciągnie na Bułgarską to niezaprzeczalny fakt, to że zespół zaczął grać inaczej-lepiej to też fakt, więc nie dziwię się, że wiara na mecze idzie, każdy z nas wie i o tym pisaliśmy tu niejednokrotnie, że potencjał jet tu taki, że na każdym meczu może być po 25 tys, a na „szlagierach” polskiej eklapy komplet, tylko, że zarządowi wydawało się, że tak musi być i tak będzie zawsze, a kibole 8-tysięczną frekwencją pokazali, że należy się z nimi liczyć.
Ostatnio zarobiony byłem i mogłem nie zauważyć. Nastąpiły ostatnio jakieś „istotne zmiany” w klubie? Zarząd zdymisjonowany? Lech wystawiony na sprzedaż?
No tak, propagandystyka cienko ci wychodzi, to łapiesz drugą fuchę, co to było mycie samochodu starego Rutka, czy mycie pleców młodego jaśnie panicza?
Nie wiem czy tak cienko mi wychodzi, skoro właśnie jeden z najbardziej zajadłych anty-rutkowych bojowników został zwykłym kolaborantem. Bo jak inaczej się teraz nazwiesz?
Nie jest to nic nadzwyczajnego. Potencjał jest ogromny w Wielkopolsce.
Po kilku latach otwartego walenia w chuja, w końcu kropla wody na pustyni ale to i tak jest jeszcze bardzo ale to bardzoe dalekie od optymalnej atmosfery a co dopiero do atmosfery zadowolenia lub euforii. Ludzie jak sami widzicie nie planuja meczu w poniedziałek ale dopiero gdy będą pewni że będą mogli pójść a pragnę przypomnieć i wielu tu się ze mną zgodzi, że w przyzwoitych czasach, wizytę na kolejnym meczu planowało się z ogromnym wyprzedzeniem i nie jedna kłótnia rodzinna poszła o to że mąż znowu idzie na mecz i to jest najważniejsze i pod wyjście na mecz układany jest weekend.
Obecnie Lech zanotował postęp. Zrobił JEDEN MALUTKI KROCZEK do normalności ale jest to obecnie świeżo wylana KAWAŁECZEK fundamentu, który jest miękki i który bardzo łatwo można zniszczyć i trzeba będzie zaczynac od nowa.
Także kubeł wody i zachować spokój. Mam nadzieje, że żaden z pismaków nie wpadnie na pomysł pompowania balonika. Kazdy jeden balon w naszej historii pierdalnął z wielkim hukiem.
Zgadzam się z Tobą w 100%, kłótnia nie jedna w domu była i trwały aż w końcu córka sie zakochała w Lechu i moja pani musiała ustąpić, ale był i taki motyw, że wyjazd urlopowy był pod mecz podporządkowany i przełożony, na dziś bym tego nie zrobił.
bezjimienny
Burek bierz go!
Dobry Burek, dobry, Piothuś da kosteczkę 😀
Koniec z polityką na poprzednich stronach Śmietnika. Regulamin.
Były lechita – Węgier Holman zapewnia zwycięstwo Słowakom w LE.
Ktoś się interesował instat indexami niedawno, nie? Weszlo ma teraz cykl „ligowe liczydło”, gdzie układają jedenastki kolejki na podstawie tego współczynnika.
W tej kolejce z Lecha tylko Tiba-330, najwięcej Furman-376.
Dinamo Zagrzeb remisuje z Ferencvarosem. Z tego co widzę, to Nenad nie wystawia już Dilavera. Ciekawe dlaczego. Może ktoś wie?
Zamiast niego grało dwóch Chorwatów, jeden w tym samym wieku, drugi cztery lata młodszy. To może być przynajmniej część odpowiedzi.
Dopiero co był albo dalej jest kontuzjowany.
Co byście powiedzieli na Gumnego w Olympique Lyon? Maja tam kasę, nowego trenera od 1 lipca, a niebawem zagraja o Ligę Mistrzów 🙂
Eeee, wolę Gumnego w Lechu, zdecydowanie.
Na mecz ze Śląskiem jak podaje na fejsie klub godzinę temu jest już sprzedanych 19220 biletów.
25 tys powinno lekko pęknąć, może nawet bliżej 30 tys, jeśli w 2 ostatnie dni ruch jest największy.
Zapowiada się mega ciekawe,atmosfera jakiej nie było dawno.
Taki sprawdzian mentalny,bo na pewno zawodnicy będą zmotywowani ,oby nie przemotywowani.
Dobrze było by tego nie zepsuć, najważniejsze żeby zagrali swoje , ofensywnie, tworząc sytuacje bramkowe,niech to będzie dobre widowisko.
Obstawiam, ze 30k padnie w piątek. Sporo wiary dopiero kupi bilety.
Wydaje mi się, że będzie między 27-28 tyś, jeśli wygrają po dobrej grze to na Cracovię pyknie 30 tyś. Ja teraz nie mogę się pojawić na bułgarskiej na następnym już tak. 🙂
ja też po dłuuuuugim okresie nieobecności miałem zamiar udać się na mecz. niestety los to uniemożliwił ale sam fakt chęci udania się na Bułgarską świadczy, że coś w naszym Lechu drgnęło. Na mój karnet muszą jeszcze sporo popracować ale idą w dobrym kierunku
i cyk, 6 bilecików kupionych. Miło że dają 10 procent rabatu od 3 sztuk.
Wiadomo coś kiedy testy medyczne nowego PO?
Jak wyleczy skomplikowane złamanie i zbije nadwagę
podobno też jego papiery utknęły z ZUSie – coś z rentą czy tam emeryturą
Dzięki za info 😉
Służę pomocą
Pewnie jak Guma odejdzie 🙂 O ile jeszcze będzie aktualny ten nowy PO.
Ja chodziłem kiedy grali piach ,ktoś może nawet to uznać że się biczowałem i oczywiście w piątek będę.
Stary
Jest nas kilka tysięcy. Jest też kilkanaście tysięcy kibiców dobrej gry i kilkaset tysięcy kibiców sukcesu.
Biniu: jakich „nas”?
@Biniu
Nie obrażaj innych,żeby samemu nie być obrażanym!
Jesteś albo słabo wykształcony,albo wielbicielem retoryki jedynego Wielkiego Stratega z Jedynej Polskiej Partii!Lubisz dzielić ludzi na lepszych?W czym ty jesteś lepszy od kibica dobrej gry,lub kibica sukcesu?Powiem ci jedno-spadaj na drzewo bo nie potrzeba nam na tej stronie takich jak ty!
olos777
Kogo wg Ciebie obraziłem? Albo z którym fragmentem mojego wpisu się nie zgadzasz?
Binu, nazywasz kogoś kto jest wymagający kibcem sukcesu? Mamy drugi budżet w kraju, wiec chyba mamy prawo wymagać dobrej gry i trofeów i protestować, wtedy kiedy gramy piach i zajmujemy 8 miejsce w lidze przypominam z drukim budżetem w kraju. Więc nazywanie kogoś kibicem sukcesu jest trochę słabe zwłaszcza gdy Lech w ostatnich latach nie odniósł żadnego sukcesu.
Kurwa uderz w stół a nożyce się odezwą. Miałem na myśli tylko i wyłącznie kibiców sukcesu których jest wg mnie kilkaset tysięcy.
Ale zawsze znajdzie się jakiś przytepawy typ (pewnie tez słabo wykształcony) który poczuje się obrażony najbardziej neutralnym wpisem i jeszcze wmiesza do tego politykę.
Fajne rozróżnienie @Biniu. Wielu tutaj podciąga wielbicieli dobrej gry pod kibiców sukcesu. Bo niby chodzą na stadion tylko wtedy gdy Lech wygrywa. No a wygrywa raczej gdy gra dobrze. Pętla. Koniec pętli. Dla mnie kibic sukcesu to ktoś kogo Lech w ogóle nie interesuje i pojawia się na stadionie (lub w pubie z transmisją) traktując to jako event.
Miałem poczekać czy zarząd się ogarnie. Mówiłem, że raczej na razie nie pójdę, ale nie wytrzymałem. Jutro po sezonie przerwy wracam. Pierwszy raz w życiu przyciągnęła mnie postawa drużyny. Nigdy nie zwracałem uwagi z kim i jak grają żeby pojawić się na bułgarskiej , to dla tych którzy nazwą mnie kibicem sukcesu. Bojkotowanie meczów ze względu na zarząd nic nie przynosi, tak i tak robią co chcą. Prawdopodobnie tak wszystko schrzanią, ale cóż jak zaśpiewał Rysiek „W życiu piękne są tylko chwile”. Na razie kończe z ujadaniem na zarząd, po raz kolejny trzeba zaufać, że są w klubie ludzie, którym zależy na podniesieniu poziomu sportowego w drużynie. Ludzie, którzy ambitnie będą walczyć o dobro drużyny. Wielu pisze, że ci co chodzili na mecze w zeszłym sezonie to się biczowali, ale ci którzy prowadzili, czy też prowadzą protest tak samo się biczowali, bo dla kibola z krwi i kości omijanie bułgarskiej mocno boli. Chciałbym napisać, że teraz wszystko zmierza w dobrym kierunku, ale niestety brakuje mi już tej wiary i entuzjazmu. Jutro chcę widzieć walkę, pewne zwycięstwo i czerwone ze złości malinowe nosy. Jutro biorę syna ( niestety uparty nie chce zarazić się moim uzależnieniem), był na kilku meczach i nigdy wtedy Lech nie wygrał, a zabierałem na takie tuzy jak Korona, Łęczna, Arka, Wisła, a pierwszy jego mecz wybrałem, żeby zobaczył jak Lech wysoko wygrywsa a był to Stjarnian. Mam nadzieje, że jego klątwa już jutro się skończy, bo jak chce jechać to trochę zaczynam się martwić o wynik.
Mam tak samo ze swoimi chłopakami. Jak ich zabieram to przeważnie wynik słaby lub mecz słaby. Wyjątkiem 5-0 z Bełchatowem.
Jak wszystko się dobrze ułoży to jutro będę na stadionie /ale bez synów – są na wakacjach/.
Tak sobie myśle to on porażki chyba też nie widział. Dosłownie chłopak remisów. Nawet z Wisłą remis po bramce chyba w 90 minucie. Utrecht, Stjarnian, Łęczna, Arka, Sandecja. Cholera chyba mam problem.
Miałem być na tym meczu ale okoliczności się zmieniły wiec następny mecz wchodzi w rachubę.
Szkoda, że Unia Leszno ma swój mecz w piątek o 20 30, zapewne część kibiców ma dylemat.
Dula, jak jutro będzie remis to wiesz jak to będzie wyglądać ;)….
Dula
Problem jest w tym, że na tej stronie są i klakierzy zarządu, a takim nie wytłumaczysz dlaczego nie chodziliśmy na mecze. Dla takiego będziemy kibicami sukcesu, chociaż jak na razie mamy za sobą 3 kolejki, więc mówienie o sukcesie ciutke przedwczesne. Nieobecność na Bułgarskiej przez tak długi czas jak ostatnio w moim wykonaniu to rekord, ponad rok. I to jest właśnie biczowanie! Ja na szczęście nie mam problemu z dzieckiem, moja córka wręcz była swego czasu pogniewana, że nie jedziemy do Poznania na mecz, a tłumaczenie, że tak trzeba dla dobra Lecha nie za bardzo do niej docierało, teraz to w zasadzie już od meczu z Płockiem łazi za mną i natrętnie pyta „jedziemy już?”. No więc co mam zrobić, jutro jeszcze nie, z powodów prędzej zaplanowanej imprezy, ale na Cracovie już tak.
I jeszcze jedno, uważam, że nasz protest, że ta niska frekwencja dała bardzo dużo. To było swoiste ostrzeżenie i pokaz jak mogą wyglądać trybuny na Bułgarskiej, jeżeli Rutko=i nadal będą grać tak totalnie w ch..ja. Dla mnie pod względem właścicielskim nic się nie zmienia i hasło WYPIERDALAĆ nadal obowiązuje. Jeżeli się nie ogarną, jeżeli nie zrozumieli lekcji i wrócą na te tory na których byli w ostatnich 2-3 sezonach, to nastąpi powtórka, ale wówczas jeszcze skuteczniejsza, a wówczas czas Rutków w Poznaniu dobiegnie definitywnego końca. Na dziś mamy zaczątki normalizacji, jeżeli jaśnie panicz coś zrozumiał może (!) będzie dobrze, jeżeli nie zrozumiał, a patrząc na sprawę pra.obr. nie do końca, to zeka nas niestety powtórka z rozrywki.
Bądźmy szczerzy, wystarczą kiepskie dwa trzy mecze (z dwie porażki i jakiś remis) i frekwencja poleci znów, łaska zszarganego kibica, złymi decyzjami zarządu jeździ na pstrym koniu 🙂 i niestety zapełnić stadiom można wyłącznie dobrymi wynikami a żeby była dobre wyniki musi być więcej dobrych transferów podnoszących poziom drużyny.
@Dula, wyluzuj. Nie chodzimy do kina na mongolskie sagi o wypasie kóz tylko na filmy akcji. Idziemy na mecz gdy myślimy, że przeżyjemy fajne emocje. I dobrze. Życzę Tobie i synowi wuchty pozytywnych przeżyć. No i dobrego dla nas wyniku. A co do zarządu. Pisałem już, że choćby stadion był pusty to przeżyją z praw telewizyjnych i sprzedaży zawodników. I chociaż sam nie chodzę na mecze to jestem ostatnim, który chciałby Ciebie potępić (skoro opłacam C+ to też się dokładam Rutkom do interesu). Ale pamiętam też te niezapomniane emocje na stadionie. Ścisk pod bramką gdzie były karne z Barceloną. To takie rzeczy kształtują nasze postrzeganie klubu. A może to właśnie Ty będziesz naocznym świadkiem odrodzenia Lecha? Właśnie w tym meczu? Tego Tobie życzę i nie daj sobie wmówić, że gdy idziesz na stadion bo Lech dobrze gra to jesteś kibicem sukcesu – gdybyś nim był to nie mieli byśmy możliwości wymieniać się poglądami na grę Lecha!
Dula, ja w Łodzi w końcu przełamałem wyjazdową niemoc. Ostatnią wyjazdową wygraną na jakiej byłem był mecz w 2015 w stolcu po przegranym PP (na którym też byłem). Teraz zła passa została przełamana i Tobie też tego życzę.
Będzie dobrze. Niestety nie mogę być tym razem również z synami bo jeszcze szpital. Ale duchem będziemy. W szpitalu żyjemy od meczu do meczu i to na terenie malinowy h grojków he he
Zdrowia życzę!
Chciałbym zwrócić uwagę na konferencje Trenera Dariusza Żurawia a dokładnie na fragment od 13:10 Spróbuję jak najdokładniej streścić fragment który mnie interesuje ale zachęcam do obejrzenia własnoręcznie
-„W ubiegłym tygodniu mówiono że Gumny jest 1 nogą w nowym klubie w obecnym tygodniu jest cisza jaka jest sytuacja Gumnego?” (dziennikarz)
-„Gumny przygotowuje się z drużyną na mecz z Śląskiem. Na dzień dzisiejszy tylko tyle wiem jeżeli będzie jakaś informacja to będzie i mi i wam przekazana. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka że zostaje”
Trener przemycił miedzy wierszami bardzo ważną informacje a dokładnie że WRONIECCY NIE SĄ SKŁONNI WTAJEMNICZYĆ TRENERA W INFORMACJE NA TEMAT TRANSFERU JEDYNEGO PO W KADRZE. Trener Żuraw dowie sie o transferze z twita Henszela albo jak Gumny będzie taki miły i wcześniej da mu znać SMS. Ciężko ma trener z tym zarządem. Nie chcą dać mu pieniędzy na wzmocnienie kadry a teraz nie informując go kiedy i jak sprzedadzą najlepszego grajka w kadrze. To będzie cud jak Żuraw coś ugra w tym sezonie z takim zarządem
Wyciagasz daleko posuniete wnioski, szczególnie, że wg Ciebie, Żuraw dowie się o transferze z tt lub Gumny wyślę SMS. Niezłą masz schize.
Bądźmy poważni. Nawet gdyby wiedział, że negocjacje są na ostatniej prostej, to czy mógłby/powinien o tym powiedzieć?
kompletna bzdura, Żuraw z pewnością ma bieżące informacje i na pewno nie powie ci publicznie co się dzieje bo nie ma mówić. W ogóle bardzo dobrze, że wokół Gumnego panuje taka cisza w eterze i nikt nic nie wie. Dziennikarze już sraczki dostają, żeby tylko jako pierwsi podać info do mediów. Pewnie tylko Rutek i Rząsa wiedzą i trzymają gęby na kłódkę. Kupujący też nie puści pary z gęby żeby nie zawalić transferu. Wszystkiego dowiesz się w swoim czasie.
Faktycznie bardzo ważny komentarz i dzięki bogu, że został szybko opublikowany 😀
No ten komentarz sprawił że cały moj Lechowy świat zmienił sie o 360stopni, jak żyć?
Tak, tak o 360, nie o 180?
Sorki ale dlaczego nie pojawia sie mój komentarz jaki napisałem. Jest bardzo ważny i musi być opublikowany jak najszybciej
Trener przemycił miedzy wierszami bardzo ważną informacje a dokładnie że wronieccy nie są skłonni wtajemniczyć trenera w informacje na temat transferu jedynego po w kadrze. Trener Żuraw dowie sie o transferze z twita Henszela albo jak Gumny będzie taki miły i wcześniej da mu znać SMS. Ciężko ma trener z tym zarządem. Nie chcą dać mu pieniędzy na wzmocnienie kadry a teraz nie informując go kiedy i jak sprzedadzą najlepszego grajka w kadrze. To będzie cud jak Żuraw coś ugra w tym sezonie z takim zarządem
Moim zdaniem to była czysta kurtuazja ze strony trenera. Nie wyobrażam sobie aby nie wiedział na czym stoi. Poza tym to była konferencja, przekaz dla kibiców – trzeba utrzymać ducha!
Mnie zastanawia ciągle czy dojdzie do transferu Gumnego w mojej ocenie mało prawdopodobne tym bardziej ,że silniejsze ligii zamykają okno transferowe za chwilę…
Powiem tak. Mnie to nie martwi. Wręcz przeciwnie. Będzie lepsza gra, może jakiś tytuł to będą większe wpływy z biletów.
Oglądanie Gumy to spora przyjemność. Warto jednak kupić mu rywala do składu.
Juz sa 22 tys…takze mysle ze spokojnie te 25 tys bedzie
Będzie pogoda, to będzie 30 tyś..
Będzie pogoda, to będzie 30 tyś..
I niech tak będzie. Jeśli zagrają jak z Płockiem (a myślę, że będzie lepiej) to dlaczego ktoś miałby tego nie obejrzeć z trybun?
Dimitris Goutas mówi w PS że Nawałka olał go zupełnie. Z Ivanem się dogadywał a Żuraw to dobry trener.
Co do frekwencji to pewnie będzie trochę powyżej 25.
Z tego co wiem to różnie kluby podają ilość osób na stadionie. Część klubów podaje ilość uprawnionych a nie faktyczną ilość osób.
Gutas jak widać po tym wywiadzie wczuł się już w poznański klimat, znamienne są słowa, że skoro Lech nie został mistrzem, to dobrze, że nie została nim legia! i co ważne, poza Nawałką nie powiedział jednego złego słowa o Lech.
Dla mnie to gość calkowicie w Lechu zlekcewazony tak jak Kolijc.
Goiutas w tych nielicznych meczach gdzie grał wyglądał na tyle solidnie że aż dziwne że został zlany i nie dano mu więcej szans
Ja z jego gry kojarze tylko jak został wkręcony w ziemie przez Zarandie i z tej akcji padł gol.
Ciekawe, czy regulamin PP przewidział coś na wypadek wylosowania przez legię w parze legię II?
Chyba jest to dopuszczalne. Wydaje mi się, że kiedyś jakieś rezerwy doszły do finału. Dawno temu i nie chce mi się sprawdzać.
Ruch II Chorzów w 1993 r. doszedł do finału. Tyle że po drodze nie spotkał się z pierwszym zespołem.
Finał z gkesem to był całkiem dobry mecz.
Dziś w el. LE 7egla podejmuje Atromitos Ateny z Goutasem w składzie. Do dziś nie wiem jak mógł grać w zeszłym sezonie Janicki i Vuja a lawe grzać Goutas.
De Marco również wywalczył 1 skład w Slovanie. Twierdze, ze jeszcze Słowacy zarobią na nim kasę.
Odpowiedź jest prosta – polska myśl trenerska…