Lechowy Śmietnik Kibica 2019/2020

Śmietnik Kibica na KKSLECH.com – rozmowy o wszystkim, czyli tysiące komentarzy na różne tematy niezwiązane z polityką. Codzienna i ożywiona dyskusja setek kibiców Lecha Poznań. Przyłącz się do dyskusji o wszystkim pisząc nie tylko o futbolu! Dnia 24 maja 2019 roku został uruchomiony nowy, czysty Śmietnik Kibica na sezon 2019/2020.



>> Archiwum naszego Blipa na Wykopie (grudzień 2011 – 7 września 2013) <<
>> Archiwum 1 starego „Śmietnika Kibica” (08.09.2012 – 13.05.2013, 8678 wpisów) <<
>> Archiwum 2 starego „Śmietnika Kibica” (13.05.2012 – 19.07.2013, 8661 wpisów) <<
>> Archiwum 3 starego „Śmietnika Kibica” (19.07.2012 – 29.10.2013, 7183 wpisy) <<
>> Archiwum 4 starego „Śmietnika Kibica” (29.10.2013 – 23.06.2014, 19712 wpisów) <<
>> Archiwum 5 starego „Śmietnika Kibica” (23.06.2014 – 20.01.2015, 19481 wpisów) <<
>> Archiwum 6 starego „Śmietnika Kibica” (20.01.2015 – 16.06.2015, 18073 wpisów) <<
>> Archiwum 7 starego „Śmietnika Kibica” (16.06.2015 – 10.01.2016, 17668 wpisów) <<
>> Archiwum 8 starego „Śmietnika Kibica” (10.01.2016 – 17.08.2016, 21896 wpisów) <<
>> Archiwum 9 starego „Śmietnika Kibica” (17.08.2016 – 07.06.2017, 24150 wpisów) <<
>> Archiwum 10 starego „Śmietnika Kibica” (07.06.2017 – 23.05.2018, 28490 wpisów) <<
>> Archiwum 11 starego „Śmietnika Kibica” (24.05.2018 – 24.05.2019, 25092 wpisów) <<
>> Profil serwisu KKSLECH.com na Twitterze <<



Komunikaty KKSLECH.com oraz moderatorów do użytkowników (01-20.07):

– Prosimy komentować poszczególne sprawy w odpowiednich newsach, a nie pisać o tym w śmietniku. Śmietnik Kibica jest do rzeczy, których nie podajemy w newsach
– Śmietnik Kibica nie służy do dyskusji o polityce ani do wielbienia poszczególnych partii. Utarczki czy walki na ten temat nie będą tolerowane

Wkrótce na KKSLECH.com (01-20.07):

– Zapowiemy, opiszemy i dokładnie przeanalizujemy wszystkie mecze do 19 lipca
– Regularnie będziemy zajmować się sprawami rezerw i rywalizacji w II-lidze
– Ze względu na napięty terminarz do końca sezonu 2019/2020 głównymi tematami na łamach witryny będą typowo teksty meczowe

Nie zabraknie też wielu innych newsów, artykułów czy tekstów na różne, czasem niezwiązane z Lechem tematy. Zapraszamy!

Kibicu, pamiętaj o tym (01-20.07):

– Trwa sprzedaż biletów na mecz z Jagiellonią (niedziela, 19 lipca, godz. 17:30)

Ostatnia aktualizacja: 02.07.2020, godz. 12:52



Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku

TWITTER
YOUTUBE



12 725 komentarzy

  1. Mary pisze:

    Napiszę tu, bo to najbardziej poczytne miejsce. Wróciłam do chaty i po przerwie pierwsze co kliknęłam to Na chłodno.. Wystarczy. Dyskusja na tym forum przekopała dno. Bawcie się dalej sami Panowie. Fantazje erotyczne sfrustrowanego Pawła1972 może Was interesują, mnie nie. Taplajcie się dalej w tym błocie sami. Leftt, czy mógłbyś te swoje bajki publikować jakoś oddzielnie, żebym mogła je po rundzie przeczytać? Może tu jeszcze kiedyś zajrzę, na razie ma dość.

    • ryszbar pisze:

      Zgadzam się z Tobą. Poziom niektórych wypowiedzi zniechęca do pisania.
      Czytając wypowiedzi forumowiczów często mam wrażenie, że ważniejsza jest pyskówka niż merytoryczne podejście do sprawy. A przecież to powinno być miejsce gdzie ścierają się poglądy na temat Lecha ale na jakimś poziomie. Nie oczekuję, że wszyscy będą pisać tak jak ja to widzę, wręcz przeciwnie. Wymiana poglądów jest bardzo potrzebna ale żeby była wartościowa trzeba czegoś więcej niż pyskówka na forum.
      Panie i Panowie szanujmy się bo inaczej to forum padnie.

    • Pszczolka pisze:

      zdziwiona jesteś jakby to było pierwszy raz:))

    • Soku pisze:

      Maryla!
      Nie daj się jednostkom. Poza tym każdy ma inny próg wkurwa. Kto nigdy nie warczał na bliźniego z powodu błahego, łapa w górę! Czekaj, policzę. Kuchwa, ja tu prawdziwy las rąk widzę.

      Niewyżyci seksualnie, wyżyci futbolowo.
      :F

    • Pawel1972 pisze:

      Dziwne, że propagandyści zarządu ci nie przeszkadzają…

  2. Bart pisze:

    Jevtić po błyszczeniu na początku sezonu miał kilka cichych spotkań, więc znając jego chimeryczną naturę wychodzi na to że z Jagiellonią znów błyśnie. Chciałbym żeby jutro Tomczyk zagrał w pierwszym składzie (albo żeby chociaż dostał z pół godziny zamiast wchodzić na ogony) bo on idealnie pasuje do podań które lubi zagrać Jevtić, tj. prostopadłych piłek na ściganie się z obrońcami. W Gdańsku też miał takie jedno podanie, ale niestety adresowane do Gytkjaera który ma przyspieszenie muchy w smole i nie miał szans do tego dobiec. W ogóle granie takich piłek na Gytkjaera mija się z celem bo on nie ma odejścia na pierwszych metrach i większość takich pojedynków biegowych przegra. Jemu trzeba dogrywać piłkę do nogi, a piłki na ściganie z obrońcami dogrywać Tomczykowi, Jóźwiakowi czy Amaralowi bo oni mają depnięcie i mało który obrońca ich prześcignie na kilku metrach.

  3. Bigbluee pisze:

    Bardzo fajne oswiadczenie Grup Biznesowych. Takie nie za konkretne, nie za szczegolowe, bezplciowe, pozorujace ze cokolwiek w temacie obecnej degrengolady jest robione. Na koncu Marceli zwraca uwage ze najwiecej do powiedzenia maja Ci co nie byli na spotkaniu. Ciekawe czy Marceli juz zdiagnozowal co jest przyczyna toczacego raka w tym klubie czy nadal jest zdziwiony i zaskoczony. A Ci co nie chodza na spotkania takie jak te raczej nie utorzsamiaja sie z tym tworem i watpliwe jest aby kiedykolwiek jedni staneli obok drugich skoro jednym zalezy na wlasnych interesach a innym na klubie Lech Poznan. Za czasow WL była jedność. Z nie wszystkimi akcjami kibice sie zgadzali. Nie zawsze wszyscy popierali WL ale nic nie jest idealne. Mimo to kazdy utorzsamial sie z WL bo to bylo stowarzyszenie wszystkich kibicow Lecha Poznań i ich reprezentowalo. To cos co jest obecnie, reprezentuje waską grupe interesantów Piotrowego gabinetu. Z ruchem kibicowskim ma niewiele wspolnego.

    • bezjimienny pisze:

      No tak, najwięcej z ruchem kibicowskim mają wspólnego ci, co to na stadion nie chodzą. To przecież oczywiste.
      A jaka miała być relacja ze spotkania, na którym zapewne wymieniono tylko grzecznościowe formułki?

      • Seth pisze:

        No to chuj takie spotkanie ,mogliscie przybic piatke z trenerem po meczu.
        Juz wiem kto jest winny dziury budzetowej ,to my kibice ci zli co krytykuja jasnie nam panujacy zarzad i na stadion nie chodzimy.Za takie cos co nam Rutkowski Junior i Klimaczak funduja od 9 lat to powinni doplacac do biletow zeby ta padline ogladac.I z łaski swojej odpowidz na pytania ktore ci zadałem.

      • bezjimienny pisze:

        -To moze jako ta alfa i omega wiedzy Lechowej powiedz nam dlaczego jest tak pieknie ze az chujowo.
        -Nie jest „chujowo” jest średnio. To, że masz tak ubogi słownik to już nie moja wina.
        -Dlaczego Twoim fumfle z zarzadu jak sciagali szrot tak dalej sciagaja
        -To nie są moi „fumle”, więc jak czegoś ode mnie chcesz to ogranicz pieprzenie głupot. Większość tego szrotu w Lechu staje się szrotem, wcześniej (a często i później) coś tam umieli.
        -dlaczego najpierw zaslaniaja sie Ivanem choc tutaj bardziej jego wina ze sie zgodził byc słupem Juniora zamiast mu pieknie podziekowac
        -Pewnie dlatego, że w klubie sportowym potrzebny jest ktoś taki jak trener pierwszej drużyny. I pewnie dlatego, że sporo czasu poświęcili na to by Djuka nim został.
        -a teraz niby młodymi.
        -Nie ma młodych, Gumny i Jóźwiak już przestali zasługiwać na tę kategorię. Innych ostatnio nie widzę.
        -Powiedz kto jest winien ze mamy dziure budzetowa i dlaczego musimy pozyczac siano od Papy i
        -Absolutnie wszyscy, od zarządu, przez trenera, Rząsę, zawodników, po kibiców.
        -wrescie czy to co teraz prezentuje Lech jest Twoim szczytem marzen ?
        -Nie.
        -czy tak duze miasto jak Poznań i druzyna Lecha zasluguje na tak minimalistyczny zarzad w dodatku bez kompletnej wiedzy o pilce
        -Przykłady innych tak dużych miast jak Poznań pokazują, że zasługujemy na jeszcze gorszy niż mamy.

      • Pawel1972 pisze:

        >Większość tego szrotu w Lechu staje się szrotem, wcześniej (a często i później) coś tam umieli.<

        Bardzo dziwne, bo tu od początku była mowa, że Muhar i Crnomarkovic nie wyglądają na wzmocnienia. Co do Van Der Harta była rezerwa, na zasadzie: pożyjemy, zobaczymy. Nadzieje wiązano tylko z Satką. I to się potwierdziło w praniu. Więc nie chrzań bredni – to był i jest szrot, a Rutki w pełni świadomie ten szrot ściągnęły.

      • tomasz1973 pisze:

        -czy tak duze miasto jak Poznań i druzyna Lecha zasluguje na tak minimalistyczny zarzad w dodatku bez kompletnej wiedzy o pilce
        -Przykłady innych tak dużych miast jak Poznań pokazują, że zasługujemy na jeszcze gorszy niż mamy.

        No to super panie sralomądralo…
        Gdzie indziej jest gorzej, więc po co ma u nas być lepiej, zajebiste tłumaczenie, coś na zasadzie –tłuk facet kotka za pomocą młotka–. Konkretnej odpowiedzi brak, bo jakby można coś złego powiedzieć na zarząd, no cóż takie życie przydupasów, że nawet w tak oczywistym względzie trzeba kluczyć i lawirować. Współczuję.

      • bezjimienny pisze:

        @Pawel1972
        Czyli sugerujesz, że a najwyższej lidze holenderskiej do pracy trenerskiej dostał się debil? Bo chyba tylko debil na takim poziomie wystawiałby szrot, nie? I jak wytłumaczysz to, że poprzedni klub z Crnomarkovićem w składzie zdobył wicemistrzostwo i w ponad połowie meczów z tym szrotowym zawodnikiem nie stracił bramki?
        @tomasz1973
        To się mądrze nazywa „rzeczywistością”. Ja mogę sobie twierdzić i nawet twierdzę, że Lech zasługuje na najlepszy zarząd na świecie (i w ogóle wszystko najlepsze), ale co z tego?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Nie, nic nie sugeruję. Kieruję się tylko faktami, a fakty są takie, że zespół z dna tabeli holenderskiej ligi prezentuje poziom porównywalny z zespołem z dna polskiej EKlapy (różnicę między naszą i holenderską EKlapą tworzy czołówka, może środek, ale nie doły). I w takiej Arce Gdynia Van Der Hart mógłby uchodzić za niezłego gracza. Ale nie w zespole pretendującym do czołówki EKlapy.

        Van Der Hart był za słaby na kluby nie tylko z czołówki holenderskiej ligi, ale nawet na średniaków.

        Równie dobrze możesz twierdzić, że skoro Dynamo Zagrzeb prezentuje poziom o kilka pięter wyższy od Lecha, to transfer z chorwackiego słabiaka jest super. Nie, nie jest, bo w Chorwacji doły tabeli to poziom naszej I ligi, i to gdzieś środka tej ligi, a nie szczytu.

        >I jak wytłumaczysz to, że poprzedni klub z Crnomarkovićem w składzie zdobył wicemistrzostwo i w ponad połowie meczów z tym szrotowym zawodnikiem nie stracił bramki? twierdzę, że Lech zasługuje na najlepszy zarząd na świecie (i w ogóle wszystko najlepsze), ale co z tego?<

        Na razie ty i inne przydupasy Rutków robicie wszystko, żeby ten zarząd trwał.

      • Pawel1972 pisze:

        Rozwaliło mi końcówkę. Jeszcze raz:

        – I jak wytłumaczysz to, że poprzedni klub z Crnomarkovićem w składzie zdobył wicemistrzostwo i w ponad połowie meczów z tym szrotowym zawodnikiem nie stracił bramki?

        Kolejna qfa potęga – liga serbska 😀 A były klub Crnomarkovića to taki nasz Piast Gliwice – właściwie trochę słabszy od Piasta. Raz na 50 lat uda im się coś wygrać, sami nie wiedzą jak 😀

        Ale fajnie, że nam przekazujesz jakie są kryteria doboru graczy – mają grać w jakiejkolwiek drużynie z najwyższego poziomu rozgrywek – obojętnie z jakiego kraju, jeden chuj Hiszpania czy Malta 😀 Są jeszcze jakieś kryteria? Aaa, tak, tak – jest, wiek do 26 lat. No i oczywiście musi być za frytki. I jeszcze jeden warunek – ma być zagramaniczny, bo Polaków to se sami hodujemy (a że tylko jeden z naszej hodowli prezentuje niezły poziom, to nieistotne).

        – twierdzę, że Lech zasługuje na najlepszy zarząd na świecie (i w ogóle wszystko najlepsze), ale co z tego?

        Na razie ty i inne przydupasy Rutków robicie wszystko, żeby ten zarząd trwał.

  4. Bart pisze:

    W ogóle to nie rozumiem dlaczego Tomczyk dostaje tak mało minut mimo bezbarwnych występów Gytkjaera. Jeśli Gytkjaer gra bezbarwnie i nie ma z niego pożytku to zdejmować go z boiska w 60 minucie i wpuszczać Tomczyka, albo wystawić Tomczyka w pierwszym składzie a Gytkjaera wpuścić z ławki na 20-30 minut. Niech Duńczyk też poczuje że wymaga się od niego więcej a samo noszenie „9” na plecach to za mało żeby bezwarunkowo grał po 90 minut.

    • Gadzuki pisze:

      Może nie ta agencja menadżerska co trzeba nie mają siły przebicia by załatwić miejsce Tomczykowi w wyjściowej 11

    • Bart pisze:

      Sprawdziłem jaką agencję ma Tomczyk i o dziwo nie jest w Fabryce futbolu więc teoretycznie może o to chodzić. Jeśli faktycznie jest coś na rzeczy to byłyby to po prostu chore układy. O składzie decydować ma trener a nie agencja menadżerska.

      • Gadzuki pisze:

        No akurat Lech by nie był w tej kwestii jakimś wyjątkiem w piłce nożnej, tak się dzieje na całym świecie że agenci mają dużo do powiedzenia

    • bezjimienny pisze:

      Gytkjaer też nie jest w FF, jest w niej za to Klupś, któremu wywalczyli aż 46 minut w tym sezonie.

      • Seth pisze:

        Dunczyka to pewnie chca opchnac za grosze zima przy tym co odwalili z finansami to kazde euro ma dla nich znaczenie az dziwne ze Guma nie poszedł ,caly czas chyba licza na strzał zycia z nim. a Klups z jego poziomem to raczej nikt na nim milionow nie zarobi a widac ze chłopak to kopia Jozwiaka tyle ze gorsza.

      • bezjimienny pisze:

        Kiedy ostatnio sprzedali tak istotnego dla drużyny zawodnika za grosze, na pół roku przed końcem umowy?

      • Pawel1972 pisze:

        Pytanie, kiedy ostatnie w ogóle kogoś sprzedali sensownie… Uznając za sensowną sprzedaż Tetteha (a to bardzo kontrowersyjne, bo poszedł za kwotę poniżej miliona euro i nikim go nie zastąpiono) – to już się robią dwa lata (bo przed zimą już nikogo nie sprzedamy). Taką mamy kadrę, że od dwóch lat nawet nie za bardzo jest kogo sprzedać…

  5. wagon pisze:

    legia frajersko przegrywa pomimo pomocy sędziów,
    kto pierwszy się ocknie ten wygra Ekstraklasę, dziś to nawet trzynaste Zagłębie ma szansę na końcowe podium,

    • Gadzuki pisze:

      dlatego tak bardzo ludzie się wkurwiają bo żeby wygrać tę ligę nie trzeba wiele- w jednym sezonie bronisz się przed spadkiem w drugim wygrywasz mistrzostwo- ale trzeba mieć w składzie solidnych grajków trzymających poziom cały sezon a nie zagra 2 mecze 2 odpuści a potem udaje psa

  6. Radomianin pisze:

    Mi szkoda tego Wszołka, przydałby się na skrzydle u nas. w legii na forum aż spojrzałem w cale nie do końca są szczęśliwi. Piszą że niby jest okej, ale przecież mają już bardzo dużo dobrych skrzydłowych… a my? a my gramy bez skutecznych skrzydeł. Dajcie na wstrzymanie z Darko. Zagrał bardzo dobrze w 6 meczach, teraz bardzo słabo w 2. W takim razie porównajmy innych zawodników oprócz Tiby w ilu meczach zagrali dobrze.. Mój biedny Jasiu musi u żydów grać, a grubas na bramce stoi u nas :/ Jak się Darko nie obudzi w tym i następnym meczu możemy się zastanawiać nad posadzeniem go na ławkę. tylko co zrobić z takim czarnym, Muharem itd.?

  7. KKSLECH.com pisze:

    Wszystkim internautom dziękujemy za wsparcie finansowe w ostatnich dniach zarówno przez PayPala jak i przez aktywność reklamową na tej witrynie codziennie raz dziennie.
    Każda złotówka ważna w obecnej sytuacji i w obecnych Lechowych czasach. Jakby wyglądało to tak jak w ostatnich dniach wtedy można by robić kroki naprzód nawet w tej trudnej sytuacji wokół klubu.
    Wasze wsparcie pozwoli nam realizować materiały podczas najbliższego meczu wyjazdowego Lecha.
    Będzie wkrótce możliwość małej pomocy również poprzez zbiórkę internetową na jednej ze stron.

    • Pszczolka pisze:

      moglibyście w sumie publikować co jakiś czas ile udało się uzbierać. Jaka jest mniej więcej potrzeba na utrzymanie miesięczne itd. itp. Takie zestawienie. Ciekawi mnie i pewnie nie tylko, jaki jest koszt waszego funkcjonowania?

  8. Ostu pisze:

    Zadałem pytanie @Pawel1972…
    Po udzieleniu odpowiedzi to ja już nie mam więcej pytań…
    Piszę tutaj od jakiegoś czasu, że problemy natury podstawowej w zakresie Realnej Oceny Rzeczywistości ma nie tylko zarządzik ale także trener…
    TERAZ dowiadujemy się że dotyczy to Kotła i większości kotłowych kibiców…
    Dlaczego o tym piszę ?
    Tu MUSZĘ posłużyć się teorią z zakresu socjologii i logiki – Realna Ocena Rzeczywistości pozwala te rzeczywistość ZROZUMIEĆ…
    Zrozumieć a więc prawidłowo zinterpretować…
    Zinterpretować oznacza możliwość wyciągnięcia wniosków…
    A jeśli wyciąga się prawidłowe wnioski to możliwe jest ZMIANA…!!!
    A więc możliwa jest zmiana otaczającej rzeczywistości – są TYLKO potrzebne dwa warunki
    1. Realna Ocena Rzeczywistości
    2. Wola zmiany
    A ja NIESTETY nie dostrzegam żadnego z tych warunków – a zatem nie mogę oczekiwać jakichkolwiek zmian, które by spowodowały zejście z drogi upadku i wejście na drogę powrotu do wielkości Kolejorza…
    Nie chcę mi się opisywać i analizować ciągle popełnianych tych samych błędów…
    Nie chce mi się opisywać i analizować kretyńskich decyzji i działań…
    Nie chce mi się przekonywać Tych od Nierealnej Oceny Rzeczywistości…
    Dzięki Wam – Forumowiczom – Waszym opiniom i podrzucany linkom a także czytaniu WSZYSTKIEGO co dotyczy Kolejorza, przez ostatnie półtora roku, wyrobiłem sobie jednoznaczny obraz…
    Ponieważ nie mam nadziei na odmianę losu Kolejorza – przynajmniej przez czas bytności w Lechu obecnego zarządziku – to się ze swoimi postami wstrzymuje…
    Aleć będę Was czytał…
    Mam jednakowoż nadzieję, że przewidywany przeze mnie rozwój sytuacji nastąpi i tak jak odpisałem do @bezjimienny – a ten obiecał trzymać mnie za słowo – uważam, że bardzo prawdopodobna jest zmiana zarządu gdy po kolejnym TRAGICZNYM sezonie, który skończy się w przyszłym roku, stary będzie zmuszony stanąć przed koniecznością „pożyczenia” kolejnych milionów synkowi, bez ŻADNEJ nadziei na „odwrócenie trendu” i zwrot pożyczki…
    Do „zobaczenia”…
    Kochane Miełe Człowieki…

  9. bombardier pisze:

    Nadchodzi jesień czas pożegnań. @Mary, @Ostu i ja też nie mam więcej do dodania…

    • endrjiu pisze:

      Co roku o tej porze przechodzimy to samo więc nie ma się czemu dziwić. Nie można wciąż powtarzać tych samych przemyśleń. Wszystko co mogło być powiedziane zostało tu napisane. Od początku sezonu cieszyłem się wynikami lecz byłem niemal na 100% pewien, że we wrześniu zacznie się syf jak co roku i tak też jest. Dla mnie największym rakiem tego klubu jest Piotr Rutkowski. Dopóki ten człowiek nie odejdzie to nie liczcie na żadną poprawę. Jesteśmy coraz słabszym zespołem z roku na rok.

      I ku..a pomyśleć, że mieliśmy tu kiedyś takiego Bjelice i Dilavera……

      • Soku pisze:

        Bjelicę zwyzywano, niestety, doszło do tego, że szły pociski na własnych wychowanków (Kownaś, chociażby) — w efekcie kilku ostatnich lat mamy tradycyjną degrengoladę i obawiam się, że czeka nas rola ligowego średniaka.

        Miałem od początku sezonu kilka razy pokusę (i zarazem czas) pojechać na mecz, ale …na całe szczęście, znalazły się rzeczy ważniejsze. Tęskni mi się za atmosferą, ale póki co – chodzę tylko na V ligę (i szczerze mówiąc, nie widzę większej różnicy sportowej), może okazji strzeleckich jest tylko więcej w „piątce”. 😉

        Spróbujmy może przeto zmotywować się muzyką:
        https://www.youtube.com/watch?v=xhjS2LJwlQQ
        https://youtu.be/bpADC14YIM0
        🙂

        Tony Anderson to prawdziwy geniusz. Jeśli jeszcze go nie odkryliście, gorąco polecam. Rozmarzycie się w cholerę, a marzycielstwo dzisiaj to rzadkość. 🙂

      • endrjiu pisze:

        Ambienty zawsze miło posłuchać aby się odprężyć. Zawsze podabały mi się ambient Blank&Jones.

  10. kri$$ pisze:

    no to się porobiło….
    dziś rano się wyciszyła Mary, teraz wycisza się Ostu.
    A przecież od jakiegoś czasu nie można przeczytać Grimmiego.
    Przepraszam jeśli kogoś aktywnego kiedyś, a teraz wyciszonego pominąłem……
    Ciężkie czasy nadchodzą…

    Niech ten nasz LECH zacznie w końcu wygrywać……

    • Grimmy pisze:

      Wciąż jestem wśród żywych. Z aktywnego członka forum przeistaczam się w biernego obserwatora. Tak jest prościej. Lech nie pomaga wynikami. Atmosfera na forum jest gęsta i ludzie skaczą sobie do gardeł. Klub w ostatnim czasie kompromituje się na każdej płaszczyźnie działalności, kiedyś tylko na sportowej. Naprawdę nie czuję chęci zabierania głosu. W dodatku, mam wrażenie, że wszystko zostało już powiedziane, a ja niespecjalnie lubię bić pianę. Poświęcam więcej czasu na inne hobby, a od Lecha próbuję się emocjonalnie dystansować. Dopóki tego nie zrobiłem, nie zdawałem sobie sprawę jak bardzo sytuacja wokół klubu wpływała negatywnie na moje samopoczucie. Ostatnio przegraliśmy z Lechią i nie za bardzo mnie to obeszło. Mecz pooglądałem w telewizji, jak się skończył wyłączyłem telewizor i wróciłem do swoich zajęć. Czuję się zdecydowanie lepiej niż kiedy sam nakręcałęm spiralę negatywności na forum. Może jak/kiedy/jeśli Lech wróci na bardziej optymistyczne tory, to będę więcej pisać.

      Dziękuję za pamięć. Pozdrawiam.

    • ryszbar pisze:

      Spora część z nas nie lubi takiego stylu wymiany poglądów na forum więc nie ma co się dziwić, że ludzie przestają pisać. A osobiście wpadłem w ten sam stan co Grimmy.

      • Bigbluee pisze:

        Absolutnie wszystko zostało już napisane po stokroć. Można uznać, że każdy okopał sie po swojej stronie, jedni wspólnie, inni samotnie i po prostu nie ma sensu powielanie wciąż i wciąż tej samej dyskusji.Nieprzekonani raczej juz się przekonali a Ci co mają problem z oceną rzeczywistości, nadal mają z tym problem i nie zanosi się aby to się zmieniło skoro od wielu miesięcy jak nie kilku lat, nie widzą co się dzieje w klubie i naokoło niego. Nadszedł moment kiedy nastapi wyciszenie. Zmieni sie to dopiero jak Rutek znowu cos odwali albo złotousty Rząsa coś opowie. Nie liczyłbym na zmiany na lepsze bo lepiej już było. Teraz czekam na narrację, że niska frekwencja spowodowana jest pogodą.

    • Siodmy majster pisze:

      @kibol z IV podziękował za uwagę i się tego trzyma 🙁 . Arek z Debca się nie pojawia .Ja też już ze 3 razy chciałem umknąć ale jakoś nie mogę bez Was żyć więc jeszcze jakoś się taplam w tym błocie AD 2019 🙁

  11. macko9600 pisze:

    Wygląda na to że Robert Kubica podejmie decyzję o odejściu z zespołu Williamsa. Wg mnie służna decyzja. Pytanie tylko czy znajdzie się dla niego miejsce w innym zespole w F1? Co raz częściej pisze się tym, że w grę wchodzi seria DTM.

    • ryszbar pisze:

      Niestety, choć mam nadzieję, że się mylę ale jego czasy minęły z chwilą wypadku. Chłopina nie opamiętał się w porę jak kilka razy wyleciał z trasy rajdu i do dziś ponosi tego konsekwencje. Ogólnie to dziwna sprawa z tą F1 – masz sponsora to sponsor decyduje kto jedzie. A układów i układzików jak mało w którym sporcie.

      • macko9600 pisze:

        Masz rację. Było wiele opinii, że gdyby nie wypadek w rajdzie to Kubica prędzej czy później zostałby mistrzem świata. Trafiłby do Ferrari czy Mercedesa, a stamtąd już łatwo o takie cele. Wtedy to była zupełnie inna „królowa motorsportu”. Teraz niestety kto i czy jedzie w F1 nie decyduje już talent sportowy, a sponsorzy i kasa. Niestety.

      • Bart pisze:

        Chciałbym żeby Kubica pojeździł w normalnym zespole i nornalnym bolidzie. Wtedy stałoby się jasne czy Kubica po wypadku i latach przerwy stracił umiejętności, czy też może słabe wyniki wynikają ze zjebanego teamu i rzęcha dla zmyłki nazwanego bolidem.

        Dla Kubicy i tam ogromny szacunek za sam fakt że wrócił do F1 z niesprawną ręką w której ma pewnie problemy z utrzymaniem szklanki z wodą.

    • Grimmy pisze:

      Żuraw ma pomysł na grę Lecha i ten pomysł jest wcale nie głupi. Głupie jest to, że pomysł ma jeden, który niezależnie od przeciwnika, a nawet często boiskowych wydarzeń, zespół stara się realizować z żelazną konsekwencją, przez co sami sobie wybijamy z ręki atut nieszablonowości, zaskoczenia, nieprzewidywalności. Klopp w tamtym sezonie powiedział, że zawsze na mecz stara się przygotować 5 wariantów rozegrania i wymaga aby zespół płynnie przechodził z jednego do drugiego. Jeśli 10 razy wyporwadzasz piłkę tak samo, to przeciwnik reaguje na Twoją taktykę i ustawia się pod nią. Zrób nagle coś nieprzewidywalnego, zrób coś zupełnie przeciwnego, ale tak, jakbyś chciał po raz 11 zrobić to samo. Jest to tak banalnie oczywiste, że aż wstyd pisać o tym otwarcie. Fajnie, że Dariusz Żuraw znalazł sobie idealną taktykę dla zespołu, ona nawet wygląda dobrze – a może wyglądała dobrze dopóki przeciwnicy jej nie rozszyfrowali – ale nie można w kółko polegać na tych samych schematach. W piłce bez elementu zaskoczenia jest bardzo trudno wygrać mecz z przeciwnikiem, który Cię zdążył rozszyfrować. Myślę, że to właśnie nas spotkało. Zostaliśmy rozszyfrowani. Co było szczególnie uwypuklone w meczach przeciwko trenerskim wygom taktycznym (jak na nasze warunki), Probierzowi i Stokowcowi. Jeśli zespół nie będzie bardziej elastyczny taktycznie na boisku, to wystarczy, że każdy kolejny przeciwnik będzie naśladował Cracovię i Lechię w meczu przeciwko nam i będziemy mieć spore kłopoty.

    • Bart pisze:

      Do odpowiedniego zaimplementowania systemu gry potrzeba też czasu. Wspomniany Klopp kilka lat budował zespół pod swój „heavy metal football”. Kilka lat treningów, uczenia piłkarzy poruszania się, wymieniania slabsych ogniw, dokupowania zawodników skrojonych pod ten system. Zespół na dobre zaskoczył i zaczął grać na poziomie klasy światowej po prawie 3 latach takiej „pracy organicznej”. Po dwumeczu z Liverpoolu z Barceloną któryś z angielskich eksporterów (chyba ze Sky sport) fajnie to podsumował: Liverpool pokazał jak grać z Barceloną ale żaden inny zespół nie byłby w stanie tak zagrać z Barceloną bo ten występ to efekt 3 lat treningów Kloppa i tego nie da się nauczyć w krótkim czasie. Nieprzewidywalność i duża liczba wariantów jest bardzo potrzebna, ale najbardziej potrzebny jest czas. Pomysłu na grę nie da się skutecznie zaimplementowac w trzy miesiące. Jeśli Żuraw nie wyleci i dalej wszystko będzie budowane pod jego pomysł to dopiero w kolejnym sezonie można oczekiwać konkretnych efektów.

      • bezjimienny pisze:

        Inaczej, konkretnych efektów należy oczekiwać miesiąc po miesiącu- w postaci widocznego progresu zawodników. Teraz jest raczej regres.
        A jeśli taki regularny postęp będzie widoczny to o trofea, wcześniej czy później, będę spokojny.

      • Pawel1972 pisze:

        PS
        Latem czeka nas kolejna rewolucja w składzie – nie ma co się oszukiwać, to znowu będzie bieda rewolucja. Na pewno w przyszłym sezonie nie zobaczymy w Lechu Gytkjaera. Obstawiam, że odejdzie Amaral (już teraz chciał odejść) i Gumny. Trudno wyczuć czy Kostewycz i Jevtic przedłużą kontrakty. Tiba jest coraz starszy i sądzę, że też będzie chciał odejść. To znowu ponad połowa podstawowego składu!

        Więc Żuraw nie ma trzech lat na uczenie zespołu swojego systemu. Tym bardziej że za rok będzie miał jeszcze słabszych wykonawców – bo kasy na transfery nie widać, a skautów przyzwoitych nie mamy.

      • Grimmy pisze:

        Oczywiście, masz rację, że potrzeba czasu, a oczekiwanie natychmiastowych wyników i efektów w postaci seryjnych zwycięstw jest typową mrzonką polskiego kibica. Czasem uda się nawet wygrać kilka spotkań pod rząd bez jakiegoś konkretnego wypracowanego stylu, grając nijako i mając kupę farta. Jednak zazwyczaj zaraz później przegra się kilka spotkań, przeplatając porażki remisami. Żuraw chce wypracować swój, unikatowy jak na polską ligę styl i to mi się u niego podoba. Co do meritum naszej rozmowy, nawet nie chodzi mi o jakieś systemowe wypracowanie wielu schemtów naraz. Czasem chodzi o to, żeby nasi piłkarze zwyczajnie zaczeli na boisku MYŚLEĆ, a nie sztywno trzymać się schematów. Nie wiem czy to wynika z tego, że boją się improwizować, bo trener nie pozwala i mają grać to co on wymaga od nich na treningach. Czy po prostu mają wyłączony narząd ośrodkowego układu nerwowego zwany potocznie mózgiem. Nie może być tak, że przeciwnik wychodzi 5-6 piłkarzami do pressingu, a oni bezrefleksyjnie i bezrozumnie starają się dalej rozgrywać piłkę w ten sam sposób, prosząc się o stratę piłki i w konsekwencji gola. Nie może być tak, że jeśli przeciwnik cofa się bardzo głęboko, my idziemy w paszczę lwu grając happy futbol. To takie dwa proste przykłady, pierwsze z brzegu. Piłkarze na boisku mają reagować w czasie rzeczywistym na to co robią przeciwnicy, a nie trzymać się bezrefleksyjnie wypracowanych schematów.

        Co do Żurawia, to oprócz większego urozmaicenia taktycznego – na to oczywiście potrzeba czasu, chciałbym aby lepiej reagował na to co się dzieje. Często ma nietrafione zmiany. Nie zauważłem też, aby ustawiał zespół pod przeciwnika. Zawsze gramy tak samo. Chcemy grać swoje, a przeciwnicy to wypunktowują, bo jesteśmy jednowymiarowi i przewidywalni. Na pewno nie ułatwia mu zadania słaby personalnie skład. Trudno zaskoczyć przeciwnika, jeśli jedyne zagrożenie z naszej strony płynie ze środka. Bardzo łatwo nas rozczytać i zneutralizować. Wyłączyć Tibę (zauważyliście, że w ostatnich 3 meczach ligowych, Tiba był jednym z najsłabszych piłkarzy według systemu statystycznego Instat? Taka ciekawostka) i zagęścić przestrzeń wokół Jevticia. Jak tych dwóch nie gra, to reszta kopie się po czole.

        Zobaczcie też taką ciekawostkę. Z 6 pierwszych drużyn w tabeli, 4 trenerów (Pogoń, Cracovia, Jagiellonia i Lechia) pracuje 24 miesiące i dłużej. Jednym z 6 zespołów jest Legia, która grałaby w czubie nawet jakby trenował ją trener-nietrener, trener kobiet, czy florysta. Pamiętamy jakie początki miało trzech z nich: Runajic, Probierz czy Stokowiec. Na ich szczęście prezesi wytrzymali ciśnienie, szczególnie chodzi o Runajicia i Probierza, dali im kredyt zaufania i efekty widać. Jeśli już ten Żuraw jest, to trzeba dać mu czas.

      • sebra pisze:

        @Grimmy – w ramach ciekawostki możemy też dodać, że w Lechu mamy stabilny zarząd, który funkcjonuje już 8 lat i głównym problemem jest to, że nie widać sportowego progresu. Kiedy patrzę wstecz i widzę jaki potencjał sportowy wypracowany do 2011 roku zmarnowano to aż mnie krew zalewa. Nawet jestem w stanie zrozumieć, że pewne działania były podyktowane kłopotami finansowymi, ale najgorsze z perspektywy lat jest to, że gdyby zapytać ludzi pracujących w klubie czy wyciągnęli wnioski ze swoich działań i są w stanie powiedzieć gdzie popełnili błąd to odpowiedź byłaby negatywna. Zresztą co tu dużo mówić, ale jeśli co jakiś czas zmieniasz koncepcję, bo ta którą wcześniej wdrażałeś nie przynosiła pożądanych wyników to ciężko osiągnąć stabilizację nie mówiąc już o rozwoju.

      • Grimmy pisze:

        @sebra,
        Nie bardzo wiem jak się ustosunkować do Twojej odpowiedzi, bo nie potrafię odczytać z jej treści, jak Twój komentarz się pozycjonuje do mojego. Czy uważasz, że wiara w to, że Żuraw potrzebuje więcej czasu na ogarnięcie jest taką samą mrzonką, jak wiara w to, że więcej czasu u sterów Lecha Poznań duetu PR + KK przyniosłoby korzystne efekty, bo PR i KK udowodnili już dobitnie, że nie wyciągają wniosków z popełnianych błędów, nie ucząc się na nich. Uważasz, że podobnie jest/będzie w przypadku Żurawia. Moim zdaniem, zatrudniony trener z urzędu powinien dostać minimum rok kredytu zaufania, a rozliczać się go powinno dopiero po upłynięciu tego czasu. Nie znaczy, że nie można go krytykować i wytykać błędów, w końcu jest to też jakaś forma ewaluacji czyjeś pracy i konstruktywna krytyka jest jak najbardziej potrzebna. Tylko problemem całej lechowej rodziny jest to, że poziom frustracji bardzo utrudnia nam konstruowanie tej krytyki, zamieniając ją w wyrzyg pretensji, roszczeń i niespełnionych ambicji.

        Co do naszego niepokonanego duetu, to napiszę krótko. Byli potrzebni tutaj w 2011. Mieli za zadanie uzdrowienie finansów klubu, postawienie zdrowych fundamentów i sprawienie, aby Lech był samowystarczalną maszynką. Moim zdaniem, z tego zadania wywiązali się dobrze. Projekty rozwija się jednak etapami. Kiedy jeden etap się kończy, przystępuje się do realizacji następnego. KK + PR są zadaniowcami. Swoje zadanie wykonali, jednak dotarli do kresu swoich możliwości, kompetencji i formuła w której najlepiej się odnajdywali się zwyczajnie wyczerpała. To normalne, że do jednego zadania ktoś pasuje lepiej, a do następnego etapu projektu już niekoniecznie. Skoro KK + PR dotarli do sufitu swoich możliwości (gdzieś około 2015 roku), to naturalnym powinno być zastąpienie ich ludźmi, którzy potrafią klub wynieść na wyższy poziom. Oczywiście nic takiego nie będzie mieć miejsca, a choroba która toczy wszystkich życzących temu klubowi dobrze, mianowicie brak nadzieji i wiary w lepsze jutro, będzie z tymi ludźmi za sterami postępować dalej.

      • sebra pisze:

        @Grimmy – wspomniałeś o trenerach, którzy dostali kredyt zaufania i dzięki temu mogą wdrażać swoje pomysły, a ja wspomniałem o zarządzie, który też pracuje na tyle długo, że jakiś regularny progres powinien być widoczny. Możesz dać komuś czas do spokojnej pracy, ale musisz mieć przekonanie, że ten ktoś się do tego nadaje i wywiązuje się z ustalonych założeń. W przypadku zarządu celem było uzdrowienie klubu pod kątem finansowym i to się udało, ale w międzyczasie skutecznie zmarnowano dorobek sportowy, który udało się wypracować do 2011 roku. Od 2015 roku o którym wspomniałeś to mamy regularny burdel organizacyjny w klubie, który wywołuje wśród kibiców frustrację i akurat taka postawa kibiców najmniej mnie zaskakuje. Tak sobie myślę, że od momentu zatrudnienia Bakero klub stanowi swoisty poligon doświadczalny dla trenerów oraz zarządu, ale nikt nie gromadzi danych z tych doświadczeń i nie wyciąga wniosków, które mogłyby pomóc w przyszłości.

      • Grimmy pisze:

        @sebra,
        Masz oczywiście dużo racji. Zgadzam się praktycznie ze wszystkim. Nie mówmy o progresie w przypadku naszego zarządu. Jeśli do czegokolwiek tam dochodzi, to do stałego i nieprzerwanego regresu od 2015 roku. Ich formuła, pomysły i koncepcje na funkcjonowanie klubu właśnie wtedy się wyczerpały. Planem było uzdrowienie kondycji finansowej klubu i postawienie na rozwój poprzez szkolenie wychowanków. To co potrafili to wdrożyli. I chwała im za to! Jednak dotarli do punktu z którego nie potrafili ruszyć dalej w sensownym kierunku. Stąd to miotanie się, cofanie co pół roku i wybieranie nowej drogi. Rutkowski senior powinien w 2016, najpóźniej w 2017 zainterweniować zmieniając zarząd, ale on ma na Lecha wywalone. Trzeba spojrzeć sobie i gorzkiej prawdzie w oczy. Dopóki Lech nie przynosił strat, a Rutkowski jr nie prosił go o pożyczki, senior miał wybimbane na to co dzieje się w Lechu.

        Co mnie osobiście dziwi, to uparte, wręcz na chama trzymanie się stołków przez członków zarządu Lecha pomimo wszelkich znaków i sygnałów, że nie nadają się do tej pracy. Być może chodzi wyłącznie o pieniądze, a w przypadku PR też i o zajawkę z lat młodości – bo kto z nas nie chciałby mieć tak fajowej pracy jak bycie wiceprezesem czołowego klubu piłkarskiego w kraju? Praca marzenie. Zastanawiam się, co musiałoby się wydarzyć, żeby ci dwaj doszli wreszcie do wniosku, że jednak nie nadają się. Próbuję raz, drugi, któryś z kolei no i nic. Dochodzę do wniosku, że widocznie nie mam talentu, predyspozycji, potrzebnych umiejętności do wykonywania tego zawodu. A może to zwykli cynicy, którzy doskonale sobie zdają sprawę z tego faktu, ale dopóki ktoś ich nie odetnie od koryta, to oni sami nie odejdą? Mnie osobiście byłoby wstyd co roku świecić oczami przed setkami tysięcy Wielkopolan (i nie tylko) po kolejnych kompromitacjach. Jest coś takiego jak przyzwoitość, godność, jakiś instynkt samozachowawczy.

      • sebra pisze:

        @Grimmy – co prawda miałbym trochę inny pomysł ratowania finansów w okresie 2011-15 niż cięcie kosztów wszędzie gdzie się da, ale powiedzmy, że zarząd spełnił zadanie do jakiego został powołany. W wątku poniżej wspominasz trenera Bjelicę, który co prawda nie został zbawicielem Lecha, ale na przykładzie jego pracy widać było jak duże znaczenie ma odpowiedni trening. Żeby zawodnicy robili progres, a drużyna mogła regularnie grać w europejskich pucharach trzeba zacząć dbać o szczegóły i działać tak jak robią to najlepsi. Może się komuś nie podobać to co robi Red Bull w Europie, ale poziom inwestycji w kluby z Lipska czy Salzburga robi wrażenie i wcześniej czy później musiał przynieść efekty. Jeśli posiada się know-how i wie jak inwestować środki to nawet w polskich warunkach da się zbudować dobrą drużynę. Dopóki mentalnie nie dorośniemy do pewnych spraw tak długo będziemy piłkarskim zaściankiem Europy. Może komuś wydać się to niepotrzebne, ale trzeba sobie powiedzieć szczerze, że nakłady na skauting, trenerów grup młodzieżowych, analityków sportowych, trenerów mentalnych, dietetyków czy greenkeeperów są równie istotne jak inwestycje w infrastrukturę czy pierwszą drużynę. Nie chodzi o to żeby tych ludzi mieć w klubie, ale też o to żeby zapewniać im coraz lepsze warunki do rozwoju o czym w wielu klubach się po prostu zapomina.

    • Pawel1972 pisze:

      Grimmy
      Żuraw może i ma pomysł, tylko czy ma wykonawców do tego pomysłu? I nie da się ukryć, że uwagi dotyczące ustawienia Muhara i obrońców są jak najbardziej trafne. Chyba wszyscy widzimy, że Guma i Kostia zostają wysoko, przez co boki obrony nie działają – niby Muhar ma poszerzać obronę, ale jest na to najzwyczajniej za słaby. Dlatego nie tyle poszerza obronę, co wprowadza do niej chaos. Przyznam, że zamiana Trałki na Muhara to majstersztyk zarządu 😀

      Autorka ma też rację co do ustawienia Tiby i Muhara w środku – pytanie, czy o to chodzi trenerowi, czy zawodnicy jeszcze czegoś nie opanowali.

      I pamiętam czasy Smudy. Wtedy też mieliśmy grać piłką. Ale nie było ortodoksji – że niezależnie z kim gramy i jak się mecz układa, mamy grac tak samo. Na dziś już każdy w EKlapie wie jak Lech zagra. I każdy zespół, który ma środkowych zdolnych do wyłączenia Tiby, to zrobi. A wtedy my jesteśmy bezradni.

      • Grimmy pisze:

        Jeśli Żuraw, a może po prostu jego Lech, nie stanie się bardziej elastyczny to podzieli los Djurdjevicia. Tamten też uparł się na konkretny styl do którego nie miał wykonawców, przeciwnicy umieli się ustawić tak, aby wykorzystać słabe strony naszej drużyny, a Ivan nie umiał temu przeciwdziałać. Nie wiem czy to braki w wiedzy teoretycznej, że znają dobrze jeden schemat, jedno ustawienie i nie potrafią zespołu nauczyć innego stylu, czy nie mają wystarczająco wiele czasu na ogarnięcie zespołu po swojemu?

      • bezjimienny pisze:

        Za czasów Smudy taktyka kończyła się na przypisaniu zawodników do pozycji, więc gadanie o tym, że wtedy „coś tam mieliśmy” jest grubo nie na miejscu. Poczytaj sobie wywiady z Bajorem, czy z zawodnikami z tamtych czasów.
        @Grimmy
        Generalnie są dwie szkoły, albo uczysz trochę „po łebkach” różnych wariantów, albo doprowadzasz do doskonałości jeden. Żuraw chyba idzie w tym drugim kierunku. „Schemat” nie wychodzi? Znaczy się jest za słabo realizowany bo był zbyt mało trenowany.
        Nie oglądam ostatnimi czasy wielkiej piłki, ale mam wrażenie, że wszyscy wiedzą jak grają Barcelony i Menczestery, a i tak nie są w stanie ich powstrzymać.
        W sumie, po co takie dalekie przykłady. Wszyscy wiedzieli, że Miedź będzie dążyć do stworzenia Forsselowi przestrzeni do strzału z dystansu. Ale wiedzieć a wykonać to dwie różne rzeczy. Tak samo chyba według Żurawia ma być z Tibą i Jevtićem, wszyscy mogą wiedzieć, że trzeba ich wyłączyć, ale nikt nie ma być w stanie tego zrobić. Umówmy się, z tą parą powinno być trudniej niż z Forsselem, czyż nie?

      • Grimmy pisze:

        Nie wiem czy Żuraw jest idealnym kandydatem na piastowane przez siebie stanowisko, ale skoro już jest, to trzeba dać mu czas. Jak napisałem wyżej, w 4 z 6 pierwszych drużyn w tabeli, trenerzy pracują dwa lata i dłużej. A początki ich przygody z ich obecnymi klubami były gorsze niż Żurawia w Lechu. Pamiętamy gdzie była Cracovia jeszcze w zeszłym sezonie na tym etapie. Wytrzymano ciśnienie i Probierz zrobił im puchary. Niby można liczyć na efekt nowej miotły, ale w ostatnim sezonie mieliśmy 3 różnych trenerów, a z każdą zmianą na stołku tylko pogłębiał się chaos. Do meczu z Cracovią, większość była zgodna, że wyniki były gorsze niż gra. Ostatnie dwa mecze kładą się głębokim cieniem na naszym odbiorze drużyny i trenera. Jeśłi zmienić trenera, to tylko na jakiegoś zagranicznego z dobrym warsztatem. I dać mu kredyt zaufania i CZAS. U nas żaden go nie dostanie, bo po trzech nieudanych meczach dowie się, że jest parodystą i hochsztaplerem bez warsztatu. Z Bjelicy (z jego małą pomocą) też zrobiliśmy wariata i nieudacznika. Nie żeby to był jakiś wybitny specjalista, cudotwórca i i trenerski geniusz. To był zwyczajnie dobry jak na nasze warunki trener, który chyba wyciągał maksa z tamtej drużyny. Może inaczej, na nasze warunki był za słaby, ale tutaj nie wiem czy Klopp i Guardiola by sobie poradzili. Gdyby Bjelica dostał Tibę i Amarala pół roku przed odejściem, to jestem pewny, że sezon skończyłby na pierwszym miejscu. Skoro robię już dygresję, to jeszcze napiszę, że świetnie potrafił ogarniąć drużynę defensywnie, organizację gry. Dwa sezony pod rząd jego Lech tracił najmniej bramek, a w każdym sezonie miał zupełnie inną personalnie linię obrony. Teraz Żuraw, a wcześniej Djuka, nie potrafi nauczyć drużyny bronić na takim poziomie. Dzisiaj wielki test dla naszego trenera. Zobaczymy jak potrafi wyciągnąć wnioski z poprzednich meczów. Sporo nam to powie o tym, czy projekt Żurawia ma sens.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Oczywiście, że wszyscy wiedzą jak gra Barcelona i rzadko komu udaje się ją powstrzymać. Tylko Kolejorz nie jest Barceloną, nawet w przełożeniu na polskie warunki (a powinien być). Ani nie mamy trenera na miarę polskiej Barcelony, ani nie mamy piłkarzy na miarę polskiej Barcelony.

      • bezjimienny pisze:

        Ani nie mamy rywali na poziomie Realu, Espaniolu, czy Atletico.
        Przypadkiem zapomniałeś dodać, nie?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        otóż to – mamy jakieś dziwne Śląski, Cracovie, Lechie. I leją nas jak chcą 😀 Właśnie to napisałem – że Kolejorz nie jest Barceloną w naszej lidze, a powinien być. A ty baranie, chcąc zaprzeczyć – potwierdziłeś. No leje 😀

  12. macko9600 pisze:

    Wczoraj Dinamo Bjelicy ładnie sprało Atalante Bergamo.

  13. macko9600 pisze:

    Pierwsza niespodzianka w Lidze Europy za nami. FC Dudelange wygrało na wyjeździe z Apoelem Nikozja 4:3.

    • John pisze:

      Słyszę Dudelanż, myślę-DYMY!!!
      Polwagon ,patomejwen.;-)

    • Ekstralijczyk pisze:

      Nie ma już w europie słabych drużyn.

    • Siodmy majster pisze:

      Ferencsvaros remisuje w Hiszpanii , Ludogorec nokautuje CSKA w ciągu dwudziestu kilku minut przegrywając najpierw 0-1, Wolfsberger miażdży na wyjeździe silną Borussię Moenchengladbach , Slovan rozbija Besiktas 4-2 strzelając dwa gole w 93 i 95 minucie ! Zapytam jak to się ma do skandalicznych „dokonań ” naszych ekip w eliminacjach LM i LE ? I przede wszystkim jak to możliwe ,że Kolejorz daje się wyprzedzać w końcowej tabeli sprawcom tych tragikomicznych blamaży ? Polski futbol przekopuje dno oceanu i po przebiciu na wylot kuli ziemskiej wygrzebie się gdzieś na Antarktydzie ! Jakich czasów człowiek dożył ?!!!!!

      • bezjimienny pisze:

        Bo w takim Slovanie ludzie, którzy znają się na sporcie sprowadzają porządnych zawodników jak De Marco, czy Holman, a nie taki szrot jak w Lechu.

      • luck pisze:

        @bezjimienny – a może coś od nich wymagają? Może nie wystarczy im trzecie miejsce w tabeli? Może nie wpuszczają wychowanków w celach promocyjnych kosztem lepszych zawodników?

      • Siodmy majster pisze:

        @bezjimienny- co mi chcesz tym wpisem udowodnić ? Bo uważam ,że właśnie tylko potwierdziłeś ,że Kolejorz to jest taki klub , w którym nawet CR7 zostałby ciotą niezdolną do gry

      • sebra pisze:

        @Siodmy majster – według większości ludzi związanych z polską piłką klubową problemem są zbyt małe pieniądze jakimi dysponują nasze kluby. Gdyby działacze w naszych klubach mieli do wydania tyle kasy co w Bundeslidze czy Premier League to i wyniki byłyby dużo lepsze 😉 Poza tym oprócz kasy przydałby się też trochę inny klimat, bo ten w którym żyjemy mocno ogranicza nasze możliwości grania i trenowania przez cały rok 😉
        Tak na marginesie europejskich pucharów dzisiaj przeglądając ranking UEFA zauważyłem, że drużyny z „ogórkowej” ligi szkockiej w tym roku uzbierały już 5,250 pkt i w ogólnym rankingu powoli odrabiają straty do 15 miejsca, które upoważnia do wystawienia dwóch drużyn w eliminacjach do LM. Postęp drużyn ze Szkocji widoczny gołym okiem, bo na koniec sezonu 2015/16 polska federacja była 18 (22,500 pkt), a szkocka była 25 (17,300 pkt). Na koniec tego sezonu nasza federacja będzie mieć 16,625 pkt, a szkocka co najmniej 23,375 pkt co tylko potwierdza teorię, że wystarczą dwie regularnie punktujące drużyny w pucharach żeby marzenia o pierwszej „15” były realne.

      • bezjimienny pisze:

        @Siódmy
        Ja to od dawna twierdzę…i dlatego tak trudno w Lechu stwierdzić jaki jest rzeczywisty poziom zawodnika.

      • Grimmy pisze:

        Ale wiecie, że napisaliście dokładnie to samo o czym pisze @bezjimienny od kiedy jestem tutaj na forum? Od kiedy pamiętam, bezjimienny pisał o tym, że piłkarze sprowadzani do Lecha grają dużo słabiej niż wcześniej, a często także słabiej niż po odejściu z Lecha. Jedyne czego bezjimienny nie pisze w swoich komentarzach to „Rutkowski wypierdalaj!”, stąd dorobił się tutaj łatki „pieska zarządu”.

      • Gadzuki pisze:

        Bo się kłania nasza myśl trenerska i nie tylko ale też od przygotowania fizycznego itp

      • luck pisze:

        @Grimmy-bezjimienny nie pisze nawet Rutkowski odejdź. Nic na niego nie pisze. I nawet żadnego pomysłu na uzdrowienie Lecha nie ma, bo skończyłyby mu się kotłowe układy i darmowe przekąski z rekwizytami. I jest jednym z tych, dla których świat Lechowy by się skończył, gdyby odeszli. Coś jak w tym, co by to z Polską było ,nie było Balcerowicza.

      • luck pisze:

        …gdyby nie było Balcerowicza.

      • bezjimienny pisze:

        „Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,„Rutkowski wypierdalaj!”,
        Lepiej?
        Jak nie spierdolą stąd do jutra to mam to napisać jeszcze raz, czy po prostu realnie uznać brak mojej mocy sprawczej? Pomijam, że najpierw musiałby być ktoś sensowny na ich miejsce.

      • Pawel1972 pisze:

        luck
        I jest też opcja, że zatrudniają trenerów, a nie szamanów (Urban, Nawałka) lub praktykantów (Bakero, Rumak, Ivan, Żuraw).

      • luck pisze:

        Racja, Paweł1972. I wolą puchary od koszulek w gablotach.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Lepiej podziel się z nami waszym pomysłem na jakąś zmianę w Kolejorzu. Chcieliście dyrektora sportowego – fachowca, który zdejmie decyzyjność z Piothusia. Papa wam napluł w gęby wstawiając tą marionetkę bez pojęcia o pracy dyr. sportowego (Rząsę oczywiście).

        Więc czekam – jaki macie pomysł na zmuszenie Rutków do działania? Do takiego działania, w wyniku którego Lech będzie klubem profesjonalnie prowadzonym pod względem sportowym – przestaną nam ściągać wagony szrotu, przestaną wsadzać trenerów szamanów i praktykantów. Skauting zacznie działać profesjonalnie.

        Bo z twoich wypowiedzi wynika, że trzeba nanosić Rutkom więcej kasy, żeby mieli co marnować. To jak dawanie wódki alkoholikowi – zero pożytku, a patologia się pogłębia.

      • bezjimienny pisze:

        Z moich wypowiedzi wynika, że brak kasy nie rozwiąże żadnego problemu.
        Że nie należy wyzywać od szrotu po dwóch słabych/tragicznych meczach (a o takiej skali mówimy w przypadku Crnomarkovića i van der Harta).
        Że należy dać popracować trenerowi (kimkolwiek by nie był) i dyrektorowi sportowemu (kimkolwiek by nie był). Przecież Rząsa miał tu jechane zanim kogokolwiek sprowadził, a żeby było śmieszniej porównywano go z Juskowiakiem, który w Lechii miał mniej więcej podobne osiągnięcia jak Rząsa w Cracovii. Z zawodników, których sprowadził tylko dwóch jest tu dłużej niż dwa miesiące, czyli Letniowski (o którym nie można powiedzieć nic) i Timur, który już zdążył udowodnić, że jest słaby. To dalej jest JEDEN zawodnik, trochę mało na ocenę. Za to z czasów Rząsy pierwszy raz poważnie postawiono się trenerowi i mam wrażenie, że gdyby go nie było to dalej biegałby przy Bułgarskiej Radut, Trałka i Vujadinović pod światłym przewodnictwem Nawałki. Bo dotychczas o tym z kim przedłużyć decydował trener i na przeszkodzie mogły stanąć tylko finanse.
        Pomysł? Powtórzyć drogę do mistrzostwa z 2015, dać do składu kilku młodych, pozwolić im się rozwinąć na tyle by stać się liderami drużyny jak Kędziora czy Linetty i przy przyzwoitym składzie notującym PROGRES powinno z czasem wystarczyć. A progresu na pewno nie będzie przy zwalnianiu trenerów co rok. Kiedy tamte chłopaki się rozwijali? Przy kilkuletniej pracy z Rumakiem, dzięki czemu Skorża dostał sensownych zawodników, a nie półprodukty. Choć nie należy mu odbierać zasług- bo wprowadził na (tymczasowe) ale jednak wyżyny starszyznę zespołu.
        Do tego nie potrzeba wielkiej kasy (od której, za Waszym również udziałem, Lech jest odcięty), tylko dobrego trenera i konsekwencji.

      • luck pisze:

        @bezjimienny – że też Rząsa nie przeciwstawił się, gdy Nawałka nie chciał Imaza…

      • bezjimienny pisze:

        No proszę, proszę- czego to ja się tu dowiaduję. Należy sprowadzać zawodników wbrew trenerowi, tak?
        Żeby przesiedział resztę kadencji Nawałki (która miała trwać do teraz) kasując konkretną kasę i strzelając focha, że nie gra?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Wiesz co ci najlepiej wychodzi? Udawanie idioty – normalnie aż się można pomylić i rzeczywiście cię wziąć za idiotę… Bo naprawdę wciskać nam, że jest dobrze może tylko idiota. Te same barany, które prowadzą klub po manowcach od 10 lat dostają kolejny kredyt zaufania od bezjimiennego i jego kolesi. Transfery są dobre, Rząsa to dobry dyrektor sportowy…

        Ktoś jeszcze ma wątpliwości kim jest bezjimienny? Wyjątkowo obrzydliwy przydupas zarządu.

      • Pawel1972 pisze:

        >Pomysł? Powtórzyć drogę do mistrzostwa z 2015, dać do składu kilku młodych, pozwolić im się rozwinąć na tyle by stać się liderami drużyny jak Kędziora czy Linetty i przy przyzwoitym składzie notującym PROGRES powinno z czasem wystarczyć<

        Świetny plan – dla Piasta Gliwice. Przy jego realizacji raz na dwa lata zagramy w eliminacjach europejskich pucharów, raz na 5-10 lat będzie majster, co nie będzie niosło żadnych długofalowych skutków.

        I nawet dla Piasta Gliwice ten pomysł ma słaby punkt – u nas nie ma młodych, którzy mogliby zawojować EKlapę. Jest Gumny, potem długo długo nic, potem Jóźwiak i Puchacz – kandydaci na przeciętnych ligowców. Paru jeszcze na ławę. Coś się, kurwa, w tej Akademii zatarło od odejścia Śledzia – no ale na co Rutkom fachowiec, mają swojego Ulatowskiego. I już akademie innych klubów zaczynają nas przeganiać. Zgliszcza – to zostawi po sobie duet Gargamel & Piothuś.

        Ambicje bezjimiennego i jego kolesi – żeby Lech był jak Piast Gliwice…

      • bezjimienny pisze:

        Tylko idiota widzi w moich wypowiedziach słowo „dobrze” w odniesieniu do obecnej sytuacji.
        Akademia to kilkudziesięciu albo i kilkuset chłopaków. Jeśli z nich wszystkich widzisz trzech przeciętniaków to znaczy, że nie umiesz patrzeć.
        I tak, bez kibiców Lech musi zacząć działać jak Piast Gliwice, by w końcu coś wygrać.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Jeśli ktoś widzi, że w Akademii jest super, to może powinien skorzystać z porady psychiatry?

        Hehehehe. Widzicie co znowu nam ten pajac wciska – caly kryzys w Lechu to wina kibiców bo nie zanoszą kasy Rutkom. Baranie jeden, jak była nadwyżka 20 milionów to co się zmieniło na lepsze? Gówno się zmieniło, bo twój pan jest kretynem bez pojęcia o prowadzeniu klubu sportowego. W Kolejorzu nie brakowało kasy – brakowało jej umiejętnego wydawania. Ludzie zatrudniani po znajomości, a nie fachowości (Kasprzak, Ulatowski, Rząsa), trenerscy szamani i praktykanci, wagony piłkarskiego szrotu, skauci z łapanki. To jest zarządzanie Rutkowskiego – który wspólnie z wami, przydupasami niszczy Kolejorza.

      • bezjimienny pisze:

        To ile Akademii ma drużyny we wszystkich CLJ i w II lidze seniorskiej?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        A jakie to ma znaczenie? Inni zaczęli później, więc „ligowo” jeszcze nas nie dogonili. Ale poziomem szkolenia pewnie już przegonili, więc i „ligowo” to kwestia czasu.

      • bezjimienny pisze:

        Jakieś konkrety na poparcie tego przegonienia poziomem szkolenia? Czy tylko fantazje?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Obserwacje.

      • bezjimienny pisze:

        Ile meczów CLJ widziałeś? Ile treningów?
        I ile u konkurencji?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Widzę jak gracze innych akademii pukają do reprezentacji młodzieżowych. I jaką rolę odgrywają w swoich klubach.

        W najważniejszej młodzieżówce – U-21, ostatnio zagrało tylko dwóch naszych, obaj niepełny mecz. No, nie grał Gumny, więc przy najlepszych wiatrach byłoby trzech. Dwa lata temu bywało, że w młodzieżówce grało 5 naszych wychowanków (Kędziora, Bereszyński, Linetty, Kownacki, Bielik). Ale na pewno znajdziesz wyjaśnienie, dlaczego w młodzieżówkach mniej naszych niż to bywało 🙂

      • Pawel1972 pisze:

        PS
        A tak widzę, jak próbujesz niewygodny temat – beznadziejnego zarządzania klubem w aspekcie sportowym, rozmyć przez jakieś szczególiki i duperele 😀 Dobry piesek, dobry – może Piothuś znowu da kosteczkę?

      • bezjimienny pisze:

        To dowodzi zmniejszenia dystansu, a nie przegonienia.

    • Gadzuki pisze:

      Bo jak nie pójdziemy na stadion to Rutkowski spać po nocach nie może 🙂 daj spokój dostanie dolę z praw telewizyjnych , sprzeda wychowanka i jest na czysto

      • Pawel1972 pisze:

        Nie, bo wpływy od kibiców to 1/5 budżetu (ok. 20%), a z lożami i karnetami VIP to prawie 30%. To wcale nie jest mało. To więcej niż z praw telewizyjnych.

        Piszesz, że Rutek zasypie tę dziurę, bo sprzeda wychowanka – którego? Przecież tu poza Gumą nie ma już nikogo na sprzedaż, a za Gumę nie dostanie tyle ile by chciał.

        Więc tak – bojkot zmusi Papę do działania. Może wystawi klub na sprzedaż, a może wreszcie wprowadzi do zarządu profesjonalistów. Obojętnie od opcji, gorzej nie będzie. Z Rutkami idziemy na dno. Poprzedni sezon był gorszy od wcześniejszego, ten zapowiada się na gorszy od ubiegłorocznego, a przyszły będzie gorszy od obecnego. Na co tu czekać?

      • bezjimienny pisze:

        Od ładnych paru lat regularnie lecą teksty „teraz to już nie ma kogo sprzedać” i dotychczas okazywało się, że jednak jest.
        A może po prostu każe ograniczyć kwoty na transfery przychodzące i płace pierwszego zespołu?
        Przypominam: syn>Lech.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Jednak nie bardzo jest kogo sprzedać. Ostatni, czyli Kownacki i Bednarek odeszli już ponad dwa lata temu, czyli (patrząc, że przed zimą nikogo nie sprzedamy) to już 2,5 roku. Bo sprzedaż Tetteha za kilkaset tysięcy ojro to zupełnie coś innego.

        Na dziś mamy Gumnego, o którego kluby się nie zabijają. I nikogo poza nim.

      • bezjimienny pisze:

        I dokładnie to samo pisano po odejściu Linettego, Teodorczyka, Toneva…

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Hehehehe, tylko oni odeszli dawno temu. A przez kolejne 2,5 roku udało się sprzedać tylko Teteha za czapkę drobnych. Człowieku, ty masz oczy zamknięty na fakty, a łeb nabity zarządowa propagandą… Naprawdę jesteś tak tępy, że nie widzisz co się dzieje?

      • bezjimienny pisze:

        Naprawdę jesteś taki tępy i nie pamiętasz o Dilaverze, który poszedł drożej, czy celowo go pomijasz bo nie pasuje do koncepcji?

      • Pawel1972 pisze:

        A to Dilaver był jakimś wielkim transferem? Wg przecieków z klubu dostali za niego 1,5 miliona euro. Tyle że Rutkom już nikt nie wierzy (od lat zawyżają kwoty transferów tak przychodzących, jak wychodzących) – media podawały, że Lech zgarnął kilkaset tysięcy. Zaprawdę, transfer dziesięciolecia 😀

      • bezjimienny pisze:

        Był droższy od Tetteha, którego z jakichś względów wspominasz i sprzedano go później. Więc dlaczego piszesz o Azizie, a o Dilaverze nie?
        Odpowiem Ci dlaczego: żeby dowalić Rutkom, to czy zgodnie z faktami, czy nie to nie ma żadnego znaczenia, prawda?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Bo nie był droższy od Tetteha? A po 2. wyraźnie pisałem, że chodzi mi o sensowne transfery po czym dodałem „Bo sprzedaż Tetteha za kilkaset tysięcy ojro to zupełnie coś innego”.

        Tetteh czy Dilaver to sprzedaż za frytki. Sensowne transfery zaczynają się od gdzieś 2 milionów euro – za mniej to nawet nie ma sensu sprzedawać, bo kwoty za Tetteha czy Dilavera to akurat byłyby na kupno ich następców (gdyby ich oczywiście kupiono, ale nie kupiono, bo po co ).

      • bezjimienny pisze:

        „A przez kolejne 2,5 roku udało się sprzedać tylko Teteha za czapkę drobnych.”
        To są Twoje słowa. Całkowicie sprzeczne z rzeczywistością. Przykładowy TM pokazuje po 800 tys. za każdego. Ale wiem, zaraz napiszesz, że Rutki ich też kupili.

      • bezjimienny pisze:

        „Uznając za sensowną sprzedaż Tetteha (a to bardzo kontrowersyjne, bo poszedł za kwotę poniżej miliona euro i nikim go nie zastąpiono) – to już się robią dwa lata (bo przed zimą już nikogo nie sprzedamy)”
        To też Twoje.

      • Pawel1972 pisze:

        No, 800 000 euro – nie warto za takie pieniądze pozbywać się dobrego gracza. Bo nie kupisz za to równorzędnego następcy. O czym zresztą się Kolejorz przekonał negocjując z Czechami transfer Stronatiego.

        O ile sprzedaż za taką kasę Tetteha mogę jakoś zrozumieć – najczęściej rezerwowy pomocnik, o tyle Dilavera to wręcz sabotaż. No ale śmiał powiedzieć Piothusiowi kilka słów prawdy.

      • bezjimienny pisze:

        Standardowa metoda- skompromitować się w jednym temacie, to uciec w inny, oczywiście z tym samym hasłem „wszystko źle”.
        O zasadności lub nie sprzedania Dilavera pisać już mi się nie chce.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        A co ty znowu bredzisz? Od początku twierdzę, że sprzedaż Tetteha trudno uznać za sukces, a Dilavera to wręcz porażka. Więc mamy 2,5 roku bez dobrego transferu wychodzącego. I na dziś jednego kandydata do takiego transferu, ale na pewno jak za Bednarka nam za niego nie nasypią.

      • bezjimienny pisze:

        Nie. Od początku sprzedaż Dilavera po prostu pomijałeś.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        No tak, bo jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby uznać ten transfer za sukces 😀

  14. luck pisze:

    @Pawel1922 – za szybko to Ci bezjimienny nie odpowie. Za trudne zadanie. Prędzej jak szczur ucieknie od tematu, jak to ma w zwyczaju.

    • bezjimienny pisze:

      Tematu? O jakich tematach ja miałbym z Tobą dyskutować, skoro Twój jedyny temat to obrażanie mnie, bo nic konstruktywnego tu odkąd pamiętam nigdy nie napisałeś.

    • luck pisze:

      Jakim słowem Cię obraziłem?

    • bezjimienny pisze:

      „Ucieknie jak szczur od tematu”
      „skończyłyby mu się kotłowe układy i darmowe przekąski z rekwizytami. I jest jednym z tych, dla których świat Lechowy by się skończył, gdyby odeszli. „

    • Pawel1972 pisze:

      bezjimienny
      Naprawdę obraża cię słowo szczur? To raczej szczury powinny się obrazić 😀

      • Seth pisze:

        Pawel1972
        Daj spokoj z bezjimiennym wystarczy poczytac jego wypociny na forum Lecha i tutaj ze albo jest totalnie niereformowalny i zapatrzony w klan Rutkowskich albo dla nich pracuje.

      • Pawel1972 pisze:

        Seth
        Nie można zostawić zarządowej propagandy bez odpowiedzi.

  15. pewniak pisze:

    Oglądam Piast – Raków. Ależ piękne kluczowe podanie Skórasia! Jevtić w najlepszej formie by się nie powstydził.

    • Grimmy pisze:

      Dzisiaj zalicza kluczowe podanie, w zeszłej kolejce natomiast miał bardzo ładną asystę. Jeśli o którymś z wychowanków powiedzieć, że się rozwija, to będzie to właśnie Skóraś. I to jest całkiem ciekawe. Nie odnosicie wrażenia, że nasi wychowankowie, pod warunkiem, że dostają minuty, lepiej rozwijają się poza Poznaniem niż w pierwszej drużynie Lecha? Swoją na szybko skleconą tezę opieram w zasadzie na dwóch przypadkach; Skórasia i Tomczyka, który moim zdaniem bardzo ładnie rozwinął się przez te pół sezonu w Piaście (chociaż nie dostawał tam zbyt wiele minut). Mam nadzieję, że po dobrych występach Skórasia w Rakowie (oby tych było więcej, dużo więcej), inne kluby ekstraklasy będą wypożyczać naszych wychowanków. I co ważniejsze, nie bać się na nich stawiać. Jest sporo chłopaków, choćby w rezerwach, którzy przy odpowiednim wsparciu i kredycie zaufania, daliby sobie radę w drużynach dolnej połowy Esy.

      • sebra pisze:

        @Grimmy – jakaś prawidłowość w tym co piszesz o wychowankach jest, ale dla mnie bardziej istotne byłoby znalezienie w końcu odpowiedzi na to dlaczego nie dostają tych szans oraz minut w Poznaniu i dlaczego nie rozwijają się będąc w Lechu tylko dopiero poza nim. Może jestem nudny w tej koncepcji jaką widziałbym w Lechu, ale przy takiej młodzieży jaką mamy to kto wie czy nie wystarczyłby dobry trener plus jedenastka zawodników pokroju Tiby czy Gytkjaera i jedenastka młodych z akademii. Byłby to dobry fundament pod budowę czegoś lepszego w przyszłości i kto wie czy nie tańszy w utrzymaniu.

      • Grimmy pisze:

        sebra,
        Wydaje mi się, że należałoby zacząć od odpowiedniego sztabu szkoleniowego. Dobry sztab szkoleniowy wyciąga z zawodników więcej niż oni zdają się potrafić, rozwija ich i wynosi na wyższy poziom. Taki jednak swoje kosztuje. W ogóle to jest chyba główny problem Lecha od kiedy mamy obecny zarząd. Skąpstwo, chciwość i oszczędzanie na wszystkim, co prowadzi w rezultacie do jeszcze większych kosztów. Weźmy pod lupę pierwszą drużynę. Ile razy zarząd sprowadzał niby tanich piłkarzy, którzy koniec konców generowali straty? Dobrzy piłkarze grając dobrze będą przyciągać więcej ludzi na stadion, bo ludzie przyjdą zobaczyć dobrą grę. Większa publiczność, to więcej sponsorów i wyższe kontrakty sponsorskie. Lepsza gra to wyższe lokaty, więcej pieniędzy z tego tytuły, gra w pucharach co daje kolejne profity. I tak dalej. A piłkarze których nasz zarząd kontraktował, to nie dość, że byli tylko pozornie tańsi (a bo z kontraktem w ręku, a bo na wypożyczenie), ale suma sumarów albo nie nadawali się do gry, bo byli za słabi, albo wiecznie się leczyli – a płacić im trzeba. Weźmy takiego Raduta. Niby tani, bo nie trzeba było płacić odstępnego, ale za kontrakt i podpis i tego typu skasował zarząd na ponad 3,5 mln złotych. A przecież takich anansów było znacznie więcej. Dobra, myślisz Rutkowscy w Lechu – myślisz akademia. Pierwsza drużyna – na tej oszczędzają, ale na akademię to pewnie nie szkoda im pieniędzy. No i bardziej pomylić się nie mógłbyś. Z sygnałów docierających do mnie, od długiego czasu już w akademii wcale się nie przelewa finansowo, a często normalne koszty funkcjonowania, całkowicie podstawowe sprawy, urastają do rangi poważnego problemu. Można dowiedzieć się o tym od ludzi pracujących w akademii w prywatnych rozmowach, ale wystarczy popytać rodziców dzieci trenujących w akademii. Nie tak prosto zmienić człowiekowi swoją naturę. A naturą Rutkowskiego jest chorobliwe skąpstwo, które przejawia się w każdym aspekcie funkcjonowania klubu. Przecież mając tyle pieniędzy, taki budżet, nigdy nie chcieli w Lechu zatrudnić fachowców z gotowym know-how z krajów najlepiej szkolących młodzież, aby jeszcze lepiej uskutecznić funkcjonowanie tej akademii. Wszystko robią w Lechu na pół gwizdka i po kosztach.

    • pewniak pisze:

      Macie rację. Było już powyżej zauważone, że problem w ogóle jest szerszy, bo nie dotyczy tylko naszych młodych wychowanków. Tu wszyscy piłkarze, niezależnie od wieku i doświadczenia stają w rozwoju, ich forma pikuje w dół i tracą swoje walory prezentowane gdzieś indziej. Wygląda na to, że nasze sztaby trenerskie nie bardzo potrafią wydobyć potencjału z posiadanych zawodników, ani ich umiejętnie rozwinąć.

      • Pawel1972 pisze:

        Korporacyjno-minimalistyczna postawa zarządu też nie sprzyja wydobywaniu najlepszego z graczy. Poza tym niedawno ktoś tu się śmiał z Legii, że sprowadza gwiazdy (na miarę EKlapy), a jak się nie sprawdzą, to je „wyrzuca”. I to ma być śmieszne? Dla mnie śmieszne jest nasze odbudowywanie grajka przez osiem rund.

  16. DawidEF pisze:

    Bardzo dobry pomysl z Kaminskim .. Czekalem na to od dluzeego czasu , trzeba dawac szanse innym. Wg mnie od Jozwiaka nie bedzie gorszy a z czasem pewnie lepszy..

  17. slash pisze:

    Ten zespół nie jest w budowie. On przypomina kartki z zamkniętych sklepów typu: 'remanent’, lub 'zaraz wracam

  18. slash pisze:

    Ten zespół nie jest w budowie. On przypomina kartki z zamkniętych sklepów typu: 'remanent’, lub 'zaraz wracam.

  19. bombardier pisze:

    Miałem nie pisać, ale poruszę jeszcze jedną rzecz. W końcowych sekundach przedłużonego czasu gry,
    potężnym wykopem piłki zawodnik gości dosłownie znokautował Tomczyka. Sędzia od razu przerwał mecz.
    Przybiegła nasza pomoc medyczna. Jako, że to nieszczęsne zdarzenie było przy linii autowej, pomoc była
    udzielana już poza placem gry. Sędzia po wznowieniu gry chwilę po tym zakończył mecz.
    Całe zdarzenie miało miejsce przy trybunie III gdzie siedzę. Zdumiała mnie postawa pozostałych
    zawodników Lecha, bądź co bądź KOLEGÓW z drużyny. Do Tomczyka przybiegła ekipa z noszami,
    a koledzy NIE!
    Taki mamy obraz drużyny – każdy sobie rzepkę skrobie!
    O meczu nie napiszę, ci z z drugiej trybuny – zabawa w najlepsze. Wywiesili baner, że oni to serce –
    nic bardziej błędnego – to ODBYT czyli DUPA!

  20. pewniak pisze:

    Ciekawe słowa Pawła Wszołka z dzisiejszego wywiadu:

    „Przyznaje również, że klub z Łazienkowskiej w ostatnim czasie nie był jedynym, który się po niego zgłosił. – Na koniec przyszły oferty z Lecha i Wisły Kraków, ale mój cel był jasny. Powiedziałem sobie, że jeśli trafię do Polski, to albo do Legii, albo do Lechii, ponieważ tam jest pan trener Piotr Stokowiec – tłumaczy.”

    • pewniak pisze:

      Wygląda na to, że nasi nieudacznicy próbowali, ale Wszołek był nie do wyjęcia.

      • Krzysztof pisze:

        I ja mu się w ogolę nie dziwie!!Trzeba to powiedzec jasno, nie jesteśmy już klubem który może cos extra zaoferować. Brak sukcesów od bardzo długiego czasu {Mistrzostwo Polski, Puchar Polski, europejskie puchary, atmosfera w klubie i na trybunach} mocno zniechęca do nas zawodników!! Ten klub to w tym momencie gangrena, poziom średniaka naszej ligi. Najgorsze wszytko jest to, ze nie będzie lepiej, jest jak na Titanicu okręt tonie {mam na myśli sukcesy sportowe} a wszyscy tańczą i graja {kocioł}. Wracając do Wszołka to chyba również wybrałbym granie w zespole duzo lepszym a na pewno klubie który walczy co rok o sukcesy sportowe a nie mami fanów słowami typu okres przejściowy itp itd.

      • Pawel1972 pisze:

        Podobno Rutki zaoferowali mu minimalną krajową, ale do tego karnet do Maca, opiekę medyczną i karnet sportowy.

  21. Raul pisze:

    Wiadomo coś więcej z dzisiaj na temat Tomczyka?

    • pewniak pisze:

      Przeszedł badania, czuje się dobrze i chciałby wyjść do domu, ale musi pozostać jeszcze chwilę na obserwacji – to standardowa procedura przy urazach głowy.

    • Soku pisze:

      Co za ulga. Wynik meczu mam gdzieś, kiedy rozchodzi się o zdrowie chłopaka. To pierwsze to w końcu tylko sport. Ufam, że Pawce nic poważnego się nie przytrafiło, jego postawie nie można było nigdy niczego zarzucić, nawet wtedy kiedy zsyłano go na piłkarskie peryferia. Na takich ludziach klub powinien budować kadrę, a nie jakichś szemranych parodystach kupionych za kilo marchewki.

  22. anonimus pisze:

    Mecz ŁKS z Arką obejrzany. ŁKS wydaje się głównym kandydatem do spadku. Ramirez za długo tam nie pogra

    • Krzysztof pisze:

      A my nie tak dawno byliśmy wniebowzięci z 3 pkt zdobytych na bardzo trudnym terenie i z dobra drużyną która nie jednemu napsuje krwi u siebie. hehehe żałosne

  23. Rafik pisze:

    Dziś widzew spalił na meczu we Wronkach flagę Lecha i na wzór spalonej flagi zawiesił swoją. To taka ciekawostka.

    • inowroclawianin pisze:

      I zachowywali się jak ostatnie półglowki śpiewając sami do siebie bo z Lecha nikogo nie było na tym meczu.

  24. anonimus pisze:

    2 mecz obejrzany Śląsk cs ZL.Meczycho niesamowite jak na polskie warunki. Może w Lechu należałoby zatrudnić trenera z Czech lub Słowacji który ma pojęcie o taktyce i nie gra jednym schematem?? Żuraw niech wraca do trenowania 2 drużyny Kolejorza

    • Pawel1972 pisze:

      Obojętnie kto by nie trenował, zarząd mu nawciska szrotu, wybierze sztab szkoleniowy – trener będzie miał gówno do gadania i każdy w końcu zacznie pozorować pracę. Ryba psuje się od głowy, a u nas ten łeb już jest zgniły doszczętnie i smrodem zatruwa wszystko.

      • anonimus pisze:

        Paweł Śląsk nie ma lepszych piłkarzy niż Lech tyle że trener z Czech inaczej ustawił drużynę w meczu z Nami, inaczej z ZL. Na miejscu tych 2 imbecyli ratowałbym sezon biorąc trenera z zagranicy z warsztatem. Sam piszę żeby Rutki z Klimczakiem wypierdalali ale ciężko Mi się ogląda Lecha staczającego się na każdym poziomie.

      • Pawel1972 pisze:

        „Śląsk nie ma lepszych piłkarzy niż Lech”

        Odważna, acz kontrowersyjna teza… W końcu jaki my mamy niby mocny skład? Wszak mamy tylko trzech piłkarzy na miarę gwiazd EKlapy (Tiba, Gytkjaer, Gumny), trzech przeciętniaków (Rogne, Satka, Kostia), dwie chimeryczne dziesiątki – na jeden mecz dobry, trzy mecze słabe (Jevtic i Amaral), a reszta to przeciętni i słabi juniorzy oraz zagraniczny szrot.

        „trener z Czech”

        No tak, tam mają trenera.

  25. olos777 pisze:

    Mam nadzieję,że to jest początek końca Rutka w Lechu.Wszystkie koncepcje nie wypaliły a było ich z 15.O sezonie przejściowym mogą sobie mówić w Łks-ie lub innym pcimiu dolnym.Od 2013 roku pisałem na tym forum,że będzie to Amica bis i się nie pomyliłem niestety.Jedyne wyjście to brak kasy z biletów,gadżetów itp.Pusty stadion,dosypywanie do klubu pieniędzy przez Pape,brak kopaczy na sprzedaż za pierdzilion ojro (Guma obecnie jest wart 2-3ml) cieniutka akademia zmusi Pape do sprzedaży i odzyskania pieniędzy.Jeżeli przeniosą mecze do Wronek to będzie to ich samobójstwo bo pies z kulawą nogą tam nie będzie chciał grać!

  26. Bart pisze:

    Chuja się znacie, jest dobrze

  27. Grimmy pisze:

    Pamiętacie jak po drugiej kolejce śmialiśmy się, że Wisła Płocka „spierdoli się z ligi”? No, to właśnie dzisiaj wyprzedziła nas w tabeli. Mnie już zaczyna brakować słów, aby opisywać kolejne nasze kompromitacje.

    • Michu87 pisze:

      Wisienką na torcie będzie odpadniecie z PP.

      • Grimmy pisze:

        A truskawką na tymże, wejście Warty do ekstraklasy i zajęcie w przyszłym sezonie wyższego miejsca od nas w tabeli.

      • Michu87 pisze:

        Życzę im tego, choć jeszcze długa droga.

        Nie zdziwię się jak przyjdą takie czasy, że kibic z Poznania jak będzie miał do wyboru mecz Wart czy Lecha. To wybierze opcje nr1.

      • Seth pisze:

        Co wcale jest takie nie niemozliwe w koncu patrzac na nasza gre to jakis srodek 1 ligi.

      • Michu87 pisze:

        I to mityczne gadanie, że Lech potrzebuje czasu na zgranie. I tutaj idealnie pasuje przykład Warty, że wcale tyle czasu nie potrzeba.

      • Rafik pisze:

        Już kiedyś pisałem, że w piłce nożnej nie istnieje określenie ,,zespół musi się zgrać”. Jak jest dobry trener który potrafi ustawić zespół i każdemu zawodnikowi przekazać za co odpowiada i jak ma się ustawić w danej akcji to żadne zgranie jest niepotrzebne. No właśnie trener, a nie facet bez jaj!

      • bezjimienny pisze:

        @Seth
        Skoro gramy na środek I ligi to dlaczego jesteśmy w środku ekstraklasy?
        Pomijam, że mam wrażenie, że pierwszej ligi to Ty dawno nie oglądałeś.

      • tomasz1973 pisze:

        bezjimienny
        Ano, dlatego, że po takiej grze za rok będziemy w I lidze.
        Niby odpowiadać nie potrzeba, ale jak zadajesz durne pytania dostaniesz durne odpowiedzi.

      • bezjimienny pisze:

        Żeby spaść do I ligi trzeba być na 14 miejscu w lidze, a nie na 9.

  28. Seth pisze:

    A Craxa jak zawsze spinka na Lecha a ladacznicy sie pieknie wypina.

  29. Wlkp. pisze:

    Lech to powinien brać przykład z innej WIELKOPOLSKIEJ drużyny FOGO UNII LESZNO !!! Brawo Unia trzecie mistrzostwo kraju z rzędu!!!

  30. Rafik pisze:

    Patrząc na terminarz najbliższych ligowych meczów to punkty możemy zdobyć dopiero z Koroną. Czarno to widzę!

    • Gadzuki pisze:

      czy ja wiem Skisła i Górnik są do ogrania, Zagłębie gra lepiej ale czy to nie jest efekt nowej miotły
      A kurwę to z urzędu trzeba pacnąć, śledzie dzięki trenerowi mają poukładaną drużynę

    • wagon pisze:

      jest słabo ale bez przesady, teraz każdy z każdym może wygrać, żaden klub jeszcze nie jest murowanym kandydatem do choćby podium,
      w przypadku Lecha „wystarczy tylko” poprawić grę w defensywie czyli bardzo dużo pracy,

  31. Bart pisze:

    A może już czas na zmianę w bramce bo, mówiąc dyplomatyczne, van der Hart swoimi interwencjami nie pomaga zespołowi. Sądzę że Burić by obronił większość strzałów jakie ostatnio przepuścił holenderski wynalazek Rząsy. Burić obroniłby te piłki które powpadały za kołnierz van der Harta, te po krótkim rogu raczej też (chociaż Buriciowi zdarzało się też wpuścić piłkę przy krótkim słupku), nawet strzał Klimali z piątku Burić mógłby obronić bo akurat w sytuacjach sam na sam Burić był skuteczny i często wygrywał pojedynki z napastnikami rywali. Czy w piątek van der Hart zrobił dobrze stojąc na piątym metrze? Nie lepiej było tam skrócić pole i podbiec bliżej Klimali? Pytam bo nie jestem ekspertem od bramkarzy i mam wątpliwości. Jasne, ta bramka to przede wszystkim jest pokłosie straty Tiby i braku zrozumienia w obronie (albo Gumny zaspał albo inni nie powinni łapać na spalonym), ale na litość, klasowy bramkarz w takich sytuacjach daje coś ekstra i ratuje drużynie dupę interwencją zapadającą w pamięć. Mimo że za tego gola bramkarza winić nie można, to uwazam że bramkarz mógł zrobić więcej. Lech stracił już 12 goli. Utraty większości z nich bramkarz mógł lub powinien zapobiec. No zwyczajnie van der Hart nic nie broni. Pogonili Buricia i wzięli bramkarza który wcale nie jest lepszy. Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Jeśli Mleczko czy Szymański nie są w stanie wskoczyć do składu i bronić lepiej to jesteśmy w ciemnej dupie. No chyba że van der Hart ma chwilowa zniżkę formy i niebawem się ogarnie. Chociaż patrząc na zdjęcia na których widać mu bebzun, tak prędko bym się tego nie spodziewał.

    • wagon pisze:

      Karol Szymański ma bardzo dobry refleks, ciekawe w czy jest gorszy od Holendra,

    • Gadzuki pisze:

      za dobrze pamiętam Burica by się z tobą nie zgodzić może by obronił te strzały a wpuściłby inne babole

    • bezjimienny pisze:

      W PP czymś normalnym jest wystawienie drugiego bramkarza i mam nadzieję, że zobaczymy Szymańskiego.
      Tak jak jeszcze zimą wyglądał słabo, tak w letnich sparingach i meczach rezerw, które widziałem bardzo mi się podobał. No i jego dużym plusem (którego raczej nie ma Holender) jest dowodzenie całą linią obrony.

    • deel pisze:

      Rzeczywiście Hart powinien biec w stronę Klimali – jak hart. Temu ostatniemu „zmniejszała” by się bramka, mógłby popełnić błąd techniczny widząc rozpędzonego bramkarza a w ostateczności taka interwencja mogłaby choćby wygonić Klimalę do boku pola karnego przy mijaniu bramkarza co mogło pozwolić obronie na asekurację.
      W bramce – na dłużej, powinien wylądować Szymański. Van der Hart nie trochę potrenuje swoją profesje.

      • bezjimienny pisze:

        Jak on mógł stać w miejscu przy tym 1 na 1 to ja chyba nigdy nie zrozumiem. Ogarnięty bramkarsko 10-latek wie, że trzeba wyjść w takiej sytuacji.

  32. wagon pisze:

    Żuraw popełnił ten sam błąd, który pogrążył rok temu Djurdjevicia, chodzi o grę obrony,
    Ivan zmienił koncepcję obowiązując od lat z 4 na 3 obrońców,
    Dariusz myślał, że zakup nowych stoperów i defensywnego pomocnika rozwiąże problem,
    jeden przekombinował, drugi zapatrzył się w ofensywę,
    czyli obrona musi być prowadzona rozsądnie i z pomysłem,
    sądzę, że Żuraw jest w lepszej sytuacji, niż był Djurdjević, nie wprowadza takiego chaosu jak poprzednik, Ivan jak odchodził Lech po 14 kolejkach miał 20 pkt. teraz Lech po 9 kolejkach ma 12 pkt. i samych konkretnych przeciwników, na pierwszy rzut oka można się już dziś obawiać, zdobyć choćby 9 pkt z Górnikiem, Wisłą K, legią, Zagłębiem, Pogonią będzie super trudne, Żuraw pewnie odstawi koncepcję super ofensywnej gry na półkę i zacznie ratowanie swojej posady i miejsca w tabeli

    • bezjimienny pisze:

      Żuraw przede wszystkim nie ma tej patologii w szatni, którą miał Djuka. A do tego bardzo dużo wygrał kończąc mecz siedmioma wychowankami, którzy grali z Jagą jak równi z równymi.
      Natomiast wydaje mi się, że w obu przypadkach to nie efekt jakichś „koncepcji” tylko indywidualnych błędów poszczególnych zawodników. Zestawienie Gumny-Szatka-Dejewski-Puchacz może wnieść trochę stabilności.

      • wagon pisze:

        Zestawienie obrony na dziś jest optymalne, Dajewski- duże zdziwienie, że Lech z nim nie traci bramek, Puchacz- siłą woli i młodością prześciga Kostevycza,
        „siedmioma wychowankami, którzy grali z Jagą jak równi z równymi” to samo chciałem napisać, czyli po co przepłacać, jak już brać kogoś z zewnątrz do Lecha to musi być lepszy od wychowanka o dwie klasy, taki Tiba,

      • Gadzuki pisze:

        No ale nasi młodzieżowcy nie dominują ligi a gdzie tu mówić o pucharach europejskich. Trzeba szukać zagranicą koniec kropka.

      • bezjimienny pisze:

        Trudno, żeby mając dwu- albo jedno-cyfrową liczbę występów w lidze dominowali rozgrywki. Linetty i Kędziora też jakiegoś wielkiego szału nie robili na początku. Trzeba dać im pograć.

      • Gadzuki pisze:

        trzeba zadzwonić do Southampton i powiedzieć że kupienie Bednarka to błąd bo grał za krótko w naszej lidze. Linetty grzeje ławę w słabym klubie Kędziora niech się lepiej nie rusza z Kijowa bo wygrał los na loterii.

      • bezjimienny pisze:

        Bednarek miał 48 meczów w ekstraklasie kiedy wyjeżdżał, a i tak moim zdaniem wyjechał za wcześnie.
        Dejewski ma 2.
        Linetty nie grzeje ławy. Na 5 meczów 3 razy był w podstawie, raz wchodził z ławki.

      • Gadzuki pisze:

        No ok, ale co według ciebie się stanie po tym jak pozwolimy młodym ogrywać się w ekstraklasie np 2 sezony

      • bezjimienny pisze:

        Mistrzostwo w drugim sezonie. A przynajmniej bardzo duże szanse.

      • Seth pisze:

        bezjimienny
        Ty to jestes optymista ,az dziw ze Ciebie jeszcze do zarzadu nie sciagneli.Kogo ty chcesz ogrywac dwa sezony ,jak po pierwszym to połowa pojdzie pod mlotek by ratowac budzet .A watpie by papa rok w rok dokladał do zabawki ciamajdy pare baniek.
        Obecny Lech to nawet nie sredniak tej ligi ,za chwile dostaniemy w czapke od Gornika moze ze SKisła jakis remis a potem nastepne punkty moga byc z Korona i zaczniemy dupa szorowac dno tabeli.I dobrze wiesz co bedzie dalej.

      • bezjimienny pisze:

        Nie połowa. Jeden, może dwóch. Z resztą część obecnych młodych nie ma potencjału na poważny wyjazd. Tomczyk, Skrzypczak, Dejewski mogą w Lechu zostać na dobrych kilka lat.

      • bezjimienny pisze:

        A w „czapkę” mieliśmy dostać już od Jagi.

      • Seth pisze:

        bezjimienny
        I tymi zawodnikami bez potencjału chcesz mistrza zdobyc buhahaha
        Odstaw to co bierzesz bo naprawde ci szkodzi.

      • bezjimienny pisze:

        A zespół z 2015 jaki miał potencjał? Gdzie są teraz ci zawodnicy?

      • Seth pisze:

        W 2015 to mielismy trenera na ławce i potencjał tamtej druzyny byl nieporownywalny z tymi kopaczami ktorych teraz mamy.

      • bezjimienny pisze:

        To gdzie oni są skoro mają taki potencjał?
        Wiesz kto jeszcze był na tej ławce? Żuraw i Rząsa…

      • Seth pisze:

        Jako podawacze pilek
        A powaznie pokaz mi w tej Lechowej kapeli skleconej na kolanie przez Juniora jakis potencjał na miare mistrza w tym lub przyszłym sezonie.A co do Rzasy to faktycznie gosc ma rozeznanie jak cholere w okreslaniu potencjału pilkarskiego Lecha .Nie kto inny jak on wmawiał wszystkim ze w ubiegłym sezonie mamy potencjał na MP i zadnych wzmocnien zima nie potrzeba.Jak sie skonczyło chyba widziałes.Tak tak zaraz mi powiesz ze X meny trawa zle skoszona za mało ludzi na stadionie a na wyjazdach gralismy pod gorke .VDH to tez jego wynalazek ,a jakbys nie wiedział jakie wynalazki sciagał to sobie przypomni Craxe za jego czasow kiedy byl tam dyr, sportowym.

      • Seth pisze:

        I zdejmi te rozowe okulary ,bo z kazdym sezonem pikujemy w dól .A w tym tempie to my w tym roku bedziemy sie bic o utrzymanie.No chyba ze jest to misterny plan Twoich szefow i idziemy droga Piasta teraz walka o utrzymanie a za rok MP hahaha.Tylko sie pogubiłem teraz to my jestesmy jak Piast czy Gornik bo ostatnimi czasy twoje szefostwo ma rozne pomysły na Lecha .

      • bezjimienny pisze:

        Choćbym Ci pokazał w Lechu Messiego to Ty i tak nazwałbyś go szrotem, albo stwierdził, że odejdzie za pół roku, więc nie widzę powodu by się wysilać.

      • Seth pisze:

        No coz brak argumentow.Ale to my jestesmy ci zli ze tak na ten zarzad najezdzamy a oni chca tak dobrze ,tylko sukcesow brak.

      • Krzysztof pisze:

        bezjimienny to dlaczego jest tak zle jak jest tak dobrze?:) i to juz od kilku lat?

      • Pawel1972 pisze:

        Krzysztofl
        Ale bezjimienny już tłumaczył dlaczego jest źle. Przez kibiców, bo nie zanoszą kasy Rutkom.

  33. bezjimienny pisze:

    Drogi Śmietniczku,
    napisałem po wielokroć kilka dni temu „Rutki wypierdalać!” i nie pomogło. Co mam jeszcze zrobić? Co zrobiłem źle? Przecież miało ich tu od tego nie być. 🙁
    Pozdrawiam,
    bezjimienny

    • Gadzuki pisze:

      ja proponuje samospalenie pod stadionem to na pewno nie ujdzie uwadze 🙂

    • endrjiu pisze:

      bezjimienny kryzys jakiś przechodzisz? 🙂

      • bezjimienny pisze:

        Nie. Po prostu jeden z drugim z jednej strony mieli pretensje, że tego nie piszę, a z drugiej strony wierzyli w jakąś sprawczą moc tego równoważnika zdania. Stwierdziłem, że dam im szansę, ale się, jak widać, zawiodłem.

      • Seth pisze:

        Junior mu kazał ,kamuflaz taki.

      • bezjimienny pisze:

        Ten junior to strasznie zajęty gość musi być skoro nieustannie zajmuje się takim Sethami czy innymi Pawłami.

      • Pawel1972 pisze:

        Podobno Piothek chce bezjimiennego zabrać do weterynarza na kastrację. To bezjimienny ma chyba powody do kryzysu 😀

      • bezjimienny pisze:

        U Ciebie z kolei to nawet nie ma czego ucinać 🙂
        Super, róbcie tu więcej szamba, Rutki pewnie wniebowzięte będą, że im niepoprawny portal zniknie.
        Myślicie, że dlaczego coraz mniej starych użytkowników chce tu wchodzić?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Pisząc „starzy użytkownicy” masz na myśli swoich kolegów, downów z kotła? To żadna strata, że nie wchodzą:D

      • luck pisze:

        bezjimienny – ten, który nikogo nie obraża, a który płacze, że jego obrażają.

    • Seth pisze:

      Junior wynajał sobie takich jak ty bys zaklamywal rzeczywistosc.

  34. Ekstralijczyk pisze:

    Wstrząśnienie mózgu Pawła Tomczyka. Konieczna przerwa.

    Via Nawrot.

  35. mr_unknown pisze:

    Z Chrobrym obowiązkowo Skrzypczak, Marchwiński i Kamiński w pierwszym składzie.

    • inowroclawianin pisze:

      Też bym chciał i dodatkowo zagrać dwójką na szpicy. Do bramki Szymański.

  36. deel pisze:

    Od jakiegoś czasu dyskutujemy o problemach Lecha w grze obronnej. Rzeczywiście ilość straconych bramek jest przerażająca. Postanowiłem zatem przyjrzeć się sytuacjom w jakich traciliśmy gole:

    PIAST – LECH
    1. Jóźwiak gra za daleko od rywala i pozwala dorzucić piłkę w pole karne. Kostewycz zamiast być pomiędzy napastnikiem a bramką jest za plecami rywala.

    ŁKS – LECH
    1. Fatalne wybicie Harta. Krycie rywala w polu karnym gubi Muhar.

    LECH – ŚLĄSK
    1. Fatalne zagranie Ćrnomarkowica w poprzek własnego pola karnego do rywala. Rogne się pośliznął i został nabity przez rywala. Karny.
    2. Spóźniony Gumny pozwala dośrodkować. Jóźwiak spóźnia się z asekuracją. Bramkarz nawet nie skacze do tej piłki!
    3. Po dośrodkowaniu, Brozia nie upilnował Amaral. Piłka lobuje zaspanego Harta – miał czas żeby się dobrze ustawić.

    RAKÓW – LECH
    1. Kuriozalna decyzja sędziego. Karny. Po faulu na Śatce!
    2. Po rożnym dla rywali, bilard w polu karnym i w końcu bezmyślne zagranie Gumnego. Karny.

    LECH – CRACOVIA
    1. Rzut rożny. Na krótkim słupku Kostewycz (dobrze ustawiony) pozwala oddać strzał głową rywalowi. Hart w bramce fruwa na notę.
    2. Przy linii środkowej: Ćrnomarkowic, Kostewycz i Jóźwiak „bawią się” w sędziowanie. Zagapił się Muhar, któremu uciekł rywal. Sytuację próbuje jeszcze ratować Śatka. Niestety Hart rzuca się do tzw. długiego słupka zanim padł strzał co widząc rywal bije po krótkim słupku.

    LECHIA – LECH
    1. Gumny pozwala dośrodkować. Ćrnomarkowic i Kostewycz w dwójkę kryją Peszkę. Po chwili obaj się rozbiegają w kierunku słupków!? Sobiech odpuszczony przez Tibę i Amarala zgrywa do pozostawionego samego na środku Peszki. Egzekucja.
    2. Spóźniony Jevtić pozwala dośrodkować. Piłka wlatuje w pole karne, rywal obiega Ćrnomarkowica jak pachołek i strzela.

    LECH – JAGIELLONIA
    1. Piłkę głupio traci Tiba. Gumny nie utrzymał linii obrony przez co nie było spalonego. Na co czekał Hart w bramce to nie wiem.

    Podsumowanie zacznę od tego, że większość bramek tracimy po dośrodkowaniach z naszej prawej strony bądź akcjach rywali tą stroną. Wynika to moim zdaniem z tego, że Jevtić odpuszcza grę obronną, rywale klepią w przewadze prawego pomocnika i obrońcę, później albo mają wuchtę czasu żeby precyzyjnie dośrodkować albo idą do końcowej linii i zgrywają do tyłu. Co do dośrodkowań to są one bite przeważnie na drugi słupek, który ma za zadanie chronić Kostewycz. Recepta jest niby prosta. Trzeba grać bliżej rywala i nie pozwalać na wrzutki. Jak już jednak napisałem, nie jest to możliwe przy grze rywala w przewadze.
    Wracając do gry pomocników. Brak Jevtića stwarza wyrwę w środku pola, której nie zawsze skutecznie są w stanie wypełnić Tiba i Muchar – zwłaszcza przy kontrach przeciwników. Potwierdzeniem może być ostatni mecz z Jagiellonią, w którym zabrakło Jevtica i Kostewycza a rywal miał przez to większe problemy ze zdobyciem bramek. Nie twierdzę, że obaj wymienieni zawodnicy są ojcami porażek. Po prostu z nimi w składzie Lech nie funkcjonuje poprawnie w grze obronnej.
    Inną kwestią jest pomysł „grania piłką” od własnej bramki. W takiej grze boczni obrońcy muszą wyjść wyżej co po szybkiej stracie piłki (raz Hart, ostatnio Tiba) powoduje, że rywal ma przewagę liczebną nad naszymi obrońcami. Być może rozwiązaniem byłoby „węższe” ustawienie zespołu w fazie rozpoczęcia akcji (np. boczny obrońca, którego stroną nie jest prowadzona akcja byłby bliżej środka pola) bo na tę chwilę to wygląda tak, że rozbiegamy się po boisku i stwarzamy autostradę do własnej bramki.
    Sami zawodnicy też niestety mają swoje za uszami. Hart ma np. udział w utracie aż sześciu bramek. Raz było to złe wybicie napędzające kontrę, czterokrotnie zaniechanie działań obronnych i raz maniera rzucania się w kierunku długiego słupka. Kostewycz przegrywa praktycznie większość akcji obronnych: pozwala dośrodkować lub się objechać, przegrywa główki i biega po polu karnym jak nietoperz (Lechia – Lech, gol Peszki). Ćrnomarkowicz niby ma dobre interwencje ale kiedy miał swój udział przy utracie bramek to ewidentnie odcinało mu myślenie a jego zachowanie było nawet nie juniorskie a trampkarskie. Rogne może nie gra najlepiej, jednak trudno go za bardzo winić za karnego którego sprokurował. Śatka podobnie. Karny z meczu z Rakowem na pewno go nie obciąża. Gdyby nie głupia interwencja Harta (Lech – Cracovia, 2. gol) to nie byłby zamieszany w więcej bramek. Z kolei Gumny jest wyraźnie przygaszony a gry nie ułatwia mu niestety Jevtić i reszta środkowych pomocników. Niemniej w porównaniu do np. Kędziory, Gumny rzadko blokuje dośrodkowania nawet kiedy gra jeden na jeden z rywalem.
    Pomocnicy tacy jak Jevtić, Jóźwiak, Amaral czy Tiba mają być motorem napędowym akcji ofensywnych. I to jest prawda. Ale dlaczego wszyscy naraz? Muhar się nie sklonuje. Nie jestem jego fanem choć też nie krytykowałem raczej jego gry. Parę osób na naszym forum zaczęło jednak „jechać” po nim, upatrując słabych wyników w jego akurat postawie. Sprawdziłem wskaźniki InStat podawane przez Redakcję i wyszło mi, że zagrał dwa słabe mecze, trzy poprawne i cztery bardzo dobre, i mam tu na myśli wywiązywanie się z gry na swojej pozycji. O napastnikach nie będę pisał bo straciliśmy dwie bramki po rzutach rożnych (a wtedy napastnicy grają tak naprawdę w obronie), ale żadna z nich nie obciąża napastników.
    Reasumując. Zarówno w ofensywie jak i defensywie (:-)) nasi zawodnicy grają zbyt daleko od siebie przez co są spóźnieni w reakcjach na grę rywali. Brakuje nam wysokiego presingu na rywalach, na naszej połowie (w fazie bronienia). Nasza linia pomocy jest zbyt mało ruchliwa kiedy rozpoczynamy akcje, większość „ucieka” pod pole karne przeciwnika, stoi i czeka na piłkę. Jedynym zawodnikiem jaki próbuje wspomóc obronę jest Pedro Tiba co ma przełożenie zarówno na odbiór jego gry jak też wskaźniki InStat. Wynika z tego, że kiedy próbujemy grać ofensywnie to po stracie piłki „sztukujemy” obronę na szybcika, gubimy krycie i generalnie większość piłkarzy nie wie gdzie powinna być. Ta ostatnia konstatacja nie brzmi optymistycznie, bo jeżeli tego nie wyeliminujemy to o punkty będzie bardzo ciężko. Osobiście uważam, że żeby osiągnąć równowagę w ataku i obronie potrzebujemy playmakera, który w parze z Tibą gwarantował by utrzymanie się przy piłce w fazie wyprowadzania akcji spod własnej bramki a w wypadku straty angażował się w grę obronną.
    Przytoczone wyżej zestawienie jest druzgocące dla Harta i Ćrnomarkowicza czy Kostewycza. Ten pierwszy zawalił połowę bramek. Od najbliższego meczu powinien być poza 20. meczową. Kostewycz zaczął odcinać kupony a Djorde nie dojeżdża umysłowo na mecze. Nie wiem co z nimi zrobić. Znaczy wiem. Puchacz i Dejewski w podstawie. Nie mamy playmakera. Darko jak ma dzień to zagra dobrze do przodu ale to za mało jak na piłkarza. Amaral obciążony zadaniami defensywnymi ma problem w ofensywie. Może rozwiązaniem byłby Marchwiński? Tak na chwilę choćby.
    Mam nadzieję, że te spostrzeżenia znajdą bądź uznanie bądź konstruktywną ripostę wśród sióstr i braci „po szalu”.

    • Wlkp. pisze:

      Podziwiać za chęci do pisania tak obszernego tekstu – bo coraz mniej się tu dzieje ze strony kibiców ale wcale mnie to nie dziwi; agonia klubu postępuje. Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów.

      • Seth pisze:

        Spokojnie zaraz tu wpadnie bezjimienny i wszystkim nam wytłumaczy jak to w Lechu jest wspaniale ,po boisku biegaja najlepsi z najlepszych wyselekcjonowani z najlepszych lig Europy przez ciamajde i Rzase ….tylko kulwa sukcesów brak ale juz za rok dwa niech tylko sie ograja to klekajcie narody swiata LM nasza.

      • deel pisze:

        To prawda. Niewiele jako kibice możemy. Zresztą, wielokrotnie nasz głos był głosem rozsądku i realnej oceny sytuacji. Mamy swój ogląd sytuacji, piszemy o nim i podpieramy argumentami. Często też ferujemy wyroki na graczy nie mając realnej oceny ich sytuacji. To nie jest dobre. Ale wobec milczenia klubu co nam pozostaje? Widzimy to co widzimy. Wyniki klubu też nie bronią. Dla mnie Lech Poznań to jest pasja. Jestem z nim zżyty 1:1. Tak, nie popieram obecnych właścicieli. Od kiedy objęli klub byłem tylko raz na stadionie, z żoną, na meczu z HSV. Osobiście uważam, że staliśmy się Amicą Wronki bis. Układy, układziki, sianko, zero postępu. Niemniej Lech Poznań to Lech Poznań. Dzisiaj tę nazwę rozmieniają na drobne „ludzie z lasu”. Jak długo jeszcze? Moim zdaniem jest to sezon końcowy. Może niekoniecznie w odniesieniu do zmiany właściciela. Choć tego wykluczyć nie można. Na pewno po trwającym sezonie robotę powinni stracić panowie Klimczak i Piotr Rutkowski. Liczba ich błędów w zarządzaniu klubem osiągnęła maksimum. Wóz albo przewóz. Nie potrafimy zakontraktować piłkarzy dających jakość. Nasza Akademia szkoli niedojdy piłkarskie, bo jak inaczej spuentować obecność wyłącznie Gumnego i Jóźwiaka jako młodzieżowców? Tak, tak inni wchodzą do składu ale nic z tego nie wynika. Rozwiązaliśmy kontrakty z 10 ludzi o ustalonej pozycji. Lepszej lub gorszej. Nie wnikam. Dostaliśmy za to 4-ech. Hart i Czarnymarek to porażka. Śatka i Muhar mają papiery na granie, ale trzeba ich „ogarnąć”. I tu pojawia się problem. Kibice nie wybierają trenerów, robi to zarząd. Uczący się Bakero, Rumak, przerwa, Djurdzevic, Żuraw… Klub w osobach prezesa i od niedawna dyrektora sportowego nie ma żadnego planu i wizji jak nasz Lech ma grać. Priorytetem jest akademia. Nikt w klubie nie potrafi połączyć obu tych kwestii żeby się spięły. Wniosek dla kibica jest prosty. Zarówno PR jak TR jak też KK powinni podać się do dymisji. Z gówna bata nie ukręcisz. Zarządzający klubem zaczęli równać do dołu. Straciliśmy MP? Damy radę. Kończymy sezon na 8 miejscu? Damy radę. Dzisiaj zarówno nasz coach jak też zawodnicy nie gwarantują nam utrzymania w ekstraklasie. I co? Damy radę? Tak to ma wyglądać?

    • Ostu pisze:

      Bardzo konstruktywny post – dlatego postanowiłem się odezwać…
      Rzeczowa analiza wskazująca na REALNĄ Ocenę Rzeczywistości, a ponadto wskazująca możliwe, prawidłowe i szybkie rozwiązania – ależ bym pragnął by Żuraw – jeśli sam nie potrafi rozpoznać potencjału – po prostu ustawił zespół według Twoich wskazań…
      Mamy tutaj BARDZO spójne spojrzenie i wyciągamy od dawna tożsame wnioski – co do Muhara także…
      Pierwszy sprawdzian myślenia – lub jego braku – jutro…

      • deel pisze:

        Powinniśmy zeżreć Głogów na dzień dobry. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Jednak wciąż coś bije bez zapamiętania w potylicę… to jest Amica, tfu. Lech Poznań Rutkowskich.

      • Ostu pisze:

        Czytam tu i ówdzie wypowiedzi i posty – zaczynamy się bać Głogowa i Człowieki mają nadzieję, że dla Ivana ważniejsza jest TERAZ liga i może zagrać drugim składem – w tym upatrują szansę…
        Coś jak w zeszłym sezonie gdy ŁKS wyszedł drugim składem…
        To jest miarą upadku…

      • deel pisze:

        Oj. Jest strasznie.

  37. Wlkp. pisze:

    Z plotek : Z ŁKS do Lecha. Hiszpan Dani Ramirez odejdzie z ŁKS? Jest na celowniku poznańskiej drużyny- Dziennik Łódzki

    • Pawel1972 pisze:

      Wspaniale – po raz kolejny widać fachowość poznańskiego skautingu. Oni nawet oglądają a C+ mecze polskiej ekstraklasy!!!

    • Seth pisze:

      Spokojnie jak jest na naszym celowniku to przejdzie do :
      -Jagi
      -Lechii
      -Przyjaciólki
      Wlasciwa odpowiedz zakresl sobie sam .

    • inowroclawianin pisze:

      I pewnie znów uległa zgarnie albo inne betoniary. Poczekajmy, zobaczymy. Z Wszolkiem i innymi poprzednimi nawalili.

    • Grimmy pisze:

      Zarządzanie kryzysem – przeciek kontrolowany. Do zimowego okienka jeszcze mnóstwo czasu, gra się nie klei, atmosfera wokół klubu siada, to rzucamy do prasy, że interesujemy się piłkarzem, którego AKURAT TAK SIĘ PRZYPADKOWO SKŁADA od początku sezonu domagają się kibice. Może teraz jest bieda w składzie, ale mocarstwowe wzmocnienia dokonane przez zarząd znów wyniosą nas na szczyt tej ligi. Nic tylko kupować bilety na kolejne mecze, wszystko zmierza w dobrą stronę.

      • slash pisze:

        Co Ty Grimmy? Rutek w wyborach startuje, by kiełbasą szczuć? Co nie zmienia faktu, że gościa w Lechu nie zobaczymy. Po pierwsze, nie mają siana ( tak gadają), a po drugie i najważniejsze, to sezon przejściowy więc po uj się starać. I tak kuźwa do usranej śmierci.

  38. Wlkp. pisze:

    Fortuna zapłaciła Sampdorii za Polaka 7,5 mln euro, a już wcześniej musiała uiścić opłatę za wypożyczenie w wysokości 1,25 mln euro. To oznacza, że Kownacki stał się najdroższym nabytkiem w historii klubu z Duesseldorfu.

    Czy Rutkowskim znów coś się skapnie z tego transferu ?

    • Pawel1972 pisze:

      Chyba 10% + za wyszkolenie.

      • ryszbar pisze:

        Kiedyś czytałem u wtajemniczonych że to będzie ok. 0,8 mln euro. Różnica wynika z tego że te procenty liczą się od kwoty za jaką Kownacki został sprzedany pomniejszonej o kwotę transferu z Lecha do Sampdorii.

    • Pawel68 pisze:

      Rutkowskie kutwy dostaną za Dawida 10% kwoty transferu plus kwota solidarity.Razem ok.1,2mln euro przy kwocie transferu 8 Mln euro( za jakimś artykułem z czerwca tego roku).I tak będą cały czas jęczeć ,że budżet się nie domyka i jakieś pożyczki udziela pseudo właściciel!!!Kurs jak ja mam ich dość!!!

    • bezjimienny pisze:

      Akurat na spłatę będzie.

      • Pawel68 pisze:

        A skąd wiesz ile pożyczył,że piszesz ,że na spłatę będzie?

      • luck pisze:

        Co @bezjimienny, niewygodne pytanie i już nie odpowiadasz? Podobno szczurem Cię obraziłem?

      • Pawel1972 pisze:

        luck
        Ale szczur nie pasuje – szczury to inteligentne stwory. bezjimienny to raczej taka ameba, albo nawet pantofelek 😀

      • bezjimienny pisze:

        Pewnie dlatego, że wbrew obiegowej opinii nikt mi za pisanie tutaj nie płaci i niekoniecznie mam dla Was czas.
        Gdzieś mi się w mediach ten milion euro przewinął, chyba, że mylę z poprzednią.

      • luck pisze:

        @bezjimienny – Ty coś mylisz? Niemożliwe…

      • bezjimienny pisze:

        Różnica między mną, a Wami jest taka, że ja się potrafię do tego przyznać, a nie brnąć w zaparte.
        Z tego miejsca chciałbym pozdrowić Emira Dilavera i Abdula Tetteha.

  39. Pawel68 pisze:

    Kurs miało być K….a

  40. Radomianin pisze:

    Lechia z Gryfem już 2 do 0 przegrywa. Pierwsza niespodzianka już blisko tegorocznej edycji PP

    • Grimmy pisze:

      Jeśli odpadniemy, to będziemy mogli powiedzieć, że w „doborowym towarzystwie”. W końcu to żaden wstyd odpaść w tej samej rundzie co obrońca tytułu 🙂

    • Wlkp. pisze:

      Rozumiem świętowanie kibiców Gryfu, ze przyjeżdża Lechia, że prowadzi ich drużyna 2:0 ale te race i rzucane na boisko – wielka sensacja wielka niespodzianka a przez głupotę mogą dostać walkower i historyczny mecz koło nosa przejdzie z wielkim hukiem!

    • Wlkp. pisze:

      Oby Gajos nie stał się wybawieniem Lechii

      • Grimmy pisze:

        Gajos się rozszalał. 3…2..1…Płacz u nas na forum, że takiego grajka wypuściliśmy 😀

      • Wlkp. pisze:

        Moje słowa miały być ironiczne ….

      • Grimmy pisze:

        Mój również, na pewno nie był to atak na Ciebie, kolego 🙂

      • Wlkp. pisze:

        Tak tak ale mamy już 2:2 i Gajos dwie bramy zapakował doprowadzając do remisu – czy w Lechu coś takiego zrobił kiedykolwiek ?

      • Grimmy pisze:

        Strzelił kiedyś dwie bramki w jednym meczu. Pierwszy sezon, przeciwko Górnikowi Łęczna. Wygraliśmy 3 do 1. W ogóle, to był bardzo dobry sezon Gajosa. Strzelił 13 bramek (9 dla nas, 4 dla Jagiellonii) i zanotował 4 asysty. Później zaczął co raz mocniej udefensywniać się. Może Stokowiec odwróci tę tendencję.

  41. Wlkp. pisze:

    Tak tak ale mamy już 2:2 i Gajos dwie bramy zapakował doprowadzając do remisu – czy w Lechu coś takiego zrobił kiedykolwiek ?

  42. Ekstralijczyk pisze:

    Ramirez na TT zdementował pogłoski o Lechu, zaś Nawrot w tweecie napisał: ”Dementi :)”.

  43. 07 pisze:

    Za rok , dwa Marchewa z kamińskim będą gwiazdami tej ligi. Tajmy im grać w tym sezonie i czas.

  44. 07 pisze:

    Za rok , dwa Marchewa z Kamińskim będą gwiazdami tej ligi. Dajmy im grać i czas. Ten sezon już i tak ogórkowy.

    • Pawel1972 pisze:

      Hehehehehe. Dobre – a jak nie będą, to co miszczu? A jak będą, to po jednym sezonie pójdą za granicę – i co wtedy miszczu? Kolejny albo płatny troll, albo fan Piothusia.

      • bezjimienny pisze:

        A jak będą to się wreszcie zamkniesz?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Wedle twojej własnej zasady, to na razie ty powinieneś zamknąć mordę (czy co tam psy mają) – bo na razie to Kolejorz Piothusia gra piach i to z każdym rokiem większy.

    • Bart pisze:

      Może tak a może nie. O Jóźwiaku też tak mówiono a wyszło tak że przestał się rozwijać i głównie irytuje.

      • luck pisze:

        Podobnie jak Klupś.

      • Pawel1972 pisze:

        Zacytuję Marka Śledzia – słowa z wywiadu z maja 2018 r. o naszej akademii:

        >Marek Śledź: Obawiam się, że poniżej rocznika 2002 klub odczuje zmiany w akademii.

        Z której odeszło wielu trenerów.

        Marek Śledź: To moje dzieci.

        I duży upływ krwi dla akademii.

        Marek Śledź: Ta strata na razie nie jest jeszcze tak dostrzegalna. Siłą rozpędu maszyna kręci się dalej. Dopiero w kolejnych latach Lech może mieć kłopot. <.

      • bezjimienny pisze:

        O Kownackim również.

    • Seth pisze:

      bezjimienny
      No nie beda i zadnego MP z tymi grajkami nie zdobedziemy ani teraz ani za rok ani za dwa lata.Zakoduj to sobie w tej pustej mozgownicy.Chyba ze dla Ciebie i dla zarzadu sukcesy sportowe czyli zdobycie MP lub PP to marginalna sprawa a liczy sie tylko promocja i sprzedaz mlodych i koszulki zawieszone w gablocie juniora z klubow gdzie zostali sprzedani młodzi.

      • bezjimienny pisze:

        To skoro to takie pewne i oczywiste to nie wiem skąd te emocje u Was.

      • Bigbluee pisze:

        @bezjimienny, bo jestesśmy wkurwieni na ten burdel na Bułgarskiej i irytuje nas twoja indolencja w zrozumieniu tego. Stąd te emocje. Ale tego tez pewnie nie zrozumiesz jak nie dostaniesz odgórnego rozkazu zrozumienia czegokolwiek.

      • Seth pisze:

        bezjimienny
        Kiedys nawet jak Lech był biedny to grajki waliły tu z całej Polski by grac w Lechu Poznań ,obecnie omijaja ten grajdoł Rutkow szerokim łukiem.Tyle zostało z marki Lech Poznań pod rzadami Juniora i Klimczaka.A jak widac Tobie i innym podobnym to pasuje.I nie wyjezdzaj ze gdyby nie Rutkowski to Lecha by nie było.

      • bezjimienny pisze:

        @Bigbluee
        Mogę różne rzeczy robić z emocji, ale ograniczanie reakcji na nie do codziennego pisania w kółko tego samego do nich nie należy.
        @Seth
        Tak? A niby kiedy tak było?
        I tłumaczę po raz milionowy. Nie pasuje mi. Ale jeszcze bardziej nie pasujecie mi Wy i Wasze podejście i durne teksty.

      • Seth pisze:

        Ale jakie durne teksty?to ze piszemy o nieudolnosci zarzadu a tym ze Junior kompletnie nie zna sie na pilce podobnie jak kibic Widzewa Klimczak.O tym ze trwoni pieniadze sciagajac tu szrot jakich mało.O tym ze co pol roku zmienia mu sie koncepcja prowadzenia klubu?O tym ze pierwsze druzyna z roku na rok pikuje w dól i nikt w klubie nie ma pojecia co z tym zrobic ,czy tez o tym ze amicowa mentalnosc została przeniosiona na grunt Lecha Poznań. Czy to sa wg Ciebie durne teksty?

      • bezjimienny pisze:

        Durne teksty w rodzaju „odkąd Rutki weszły do Lecha przegrywali, przegrywają i będą przegrywać” w formie „przyszłej pewnej”.
        I fakty typu „Od Tetteha nikogo już nie sprzedali za sensowną kasę” i to mimo, że pokazałem, że Tetteh tu nie jest żadną cezurą. Byle tylko dowalić.

      • bezjimienny pisze:

        6,4,3,1,5,4,2,2,1,7,3,3,8
        To jest cały czas w dół?
        Wyobraź sobie nie są koncepcje Klimczaka, bo się na tym nie zna, tylko trenerów. Którzy zwykle po pół roku wprowadzania danej koncepcji mają przecież „wypierdalać”, prawda?
        O szrocie pisałem, wczoraj Gajos Ci pokazał jakim był szrotem. On takiego meczu przez ostatnie 2 lata w Lechu ani jednego nie zagrał. Pewnie mu Klimczak zabronił.

      • luck pisze:

        @bezjimienny – a czy to czasem nie Ty ze swoimi kumplami z kotła wołałeś wypierd… do Bjelicy? Czy to nie twoi kumple wywieszali prześcieradła na Jevticia alkoholika i inny szrot?

      • Seth pisze:

        bezjimienny
        Na 13 lat to faktycznie sukcesy ze chuj….Zobacz moze ile w tym czasie przyjaciólka ze wschodu zgarneła MP i PP .I do dam ze w tych czasach to był schyłek Wisły i na placu boju pozostał Lech i przyjaciólka a potem długo długo nic.

      • bezjimienny pisze:

        Tylko w jednym przypadku chciałem by trener został szybko wywalony i tym trenerem był Urban. Na Bjelicę? Nie przypominam sobie bym bluzgał.
        To, że PO DŁUŻSZYM CZASIE nie wierzę, że zawodnik nie będzie grał dobrze w Lechu nie oznacza, że uważam go za szrot. Tak ograniczone myślenie zostawiam Wam.
        @Seth
        I o tym właśnie mówię. Piszecie „A”, ja pokazuje z tym, że wcale nie „A”, to Wy czasem (bo zwykle nie) stwierdzacie, że co prawda nie „A”, ale przecież i tak na maksa tragicznie.
        Seth:pikowanie w dół z roku na rok.
        Bezjimienny: twarde dane, że raz w górę, raz w dół, z tendencją w dół.
        Seth: „Sukcesy w chuj”. Bla, bla, bla, Legia*.
        Dalej nie dociera?
        *A jak chcesz mieć rozwiązanie jak w Legii z Walterem to wyłóż kilkadziesiąt milionów, albo znajdź kogoś kto to zrobi. Albo mówiąc dosadniej: „jak Ci tak źle to rusz dupę i coś zrób zamiast wiecznie biadolić”.

      • luck pisze:

        „Gdzieś mi się w mediach ten milion euro przewinął, chyba, że mylę z poprzednią”, „Na Bjelicę? Nie przypominam sobie bym bluzgał” – to pokrętne odpowiedzi bezjimiennego sklerotyka.
        Ponawiam pytanie o Ciebie i twoich kotłowych kumpli: A czy to czasem nie Ty ze swoimi kumplami z kotła wołałeś wypierd… do Bjelicy? Czy to nie twoi kumple wywieszali prześcieradła na Jevticia alkoholika i inny szrot?
        Możesz w końcu odpowiesz konkretnie na pytanie, a nie jak zwykle będziesz cwaniacko się wykręcał? Wytłumacz chociaż zachowanie kumpli z kotła , jeśli sam masz amnezję.

      • luck pisze:

        I jak nie rozumiesz @bezjimienny, to Ci wytłumaczę – szrotem to wy nazwaliście piłkarzy wywieszając na nich prześcieradła.

      • Seth pisze:

        bezjimienny
        Ale czy to ja bawie sie w pilke czy moze papa Rutkowski.Były dwa okresy w Lechu za ich rzadów gdzie moglismy pojsc za ciosem i zrobic cos wiecej.Pierwszy to 2010 rok a drugi 2015.Dał tata zabawke synusiowi w 2011 roku i do dzisiaj synus nic nie osiagał przez 9 lat zdobywajc jedno MP .Jestesmy w takim momecie ze albo tata sie wkurwi i wyjebie tych dwoch nieudacznikow albo wystawi Lecha na sprzedaz.Bo to ze ci dwaj u steru znajda droge wyjscia z tej zapasci to nie wierze.Brak wiedzy i otoczanie sie ludzmi watpliwej jakosci az bije z tej korporacji.

      • bezjimienny pisze:

        @luck
        Za „kumpli” nie odpowiadam i nie będę odpowiadał. Nie przypominam sobie bym wołał by Bjelica wypierdalał, nawet jeśli robił to Kocioł (w ogóle nie pamiętam tej sytuacji, może jeśli podałbyś mecz, na którym to było to bym skojarzył). Natomiast podzielam negatywną opinię na temat tamtej grupy zawodników i wywieszanie tamtych haseł popieram.
        @Seth
        Nie, ani Ty, ani stary Rutek. On ma generalnie wywalone. I z łaski swojej, jeśli uważasz, że mistrzostwo to „nic” to przestań pieprzyć o tym, że się domagasz sukcesów, skoro nie potrafisz docenić, kiedy już takowy uda się wywalczyć. A elementarna umiejętność dyskusji nie powinna mieć żadnego związku z tym czy ktoś się bawi w piłkę, czy nie.
        To ile ten moment ma trwać? Konkretnie? Tydzień? Miesiąc? Rok? Póki co trwa od miesiąca i reakcji żadnej, czyli, uwaga, uwaga- tak jak pisałem. Od paru lat na „odcięcie od kasy” odpowiadałem, że skończy się wyłącznie mniejszą ilością kasy, czyli niczym dobrym.

      • Pszczolka pisze:

        Bezjimienny po pierwsze jeśli jest raz w dół, raz trochę w górę z tendencją całości w dół to jest w dół:)) A więc nie czaruj. Powiadasz dalej, że to nie są koncepcje zarządu tylko trenera tak?? To jak to się ma do mitycznego już planu Piotrusia, tego wiesz no…może słyszałeś, planu aaaaa 2020?? Kto inny jak nie Piotruś wmawiał nam to przez tyle lat? Nie masz czego bronić jak chodzi o ten zarząd, który z roku na rok spycha mojego ukochanego Kolejorza coraz niżej. Ja wiem że macie swoje interesy z włodarzami i niestety musisz tej linii bronić, no cóż Twój wybór. Twoi koledzy z kotła (nie większość, tylko biznesmeni) Honor zostawili gdzieś na półce, w dniu w którym sprzedali się Rutkowskim.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        >Od paru lat na „odcięcie od kasy” odpowiadałem, że skończy się wyłącznie mniejszą ilością kasy, czyli niczym dobrym<

        A ja nie widzę różnicy – to po co przepłacać? Bo dla mnie nie ma różnicy między miejscami 7-3-3-8 – jakie dzięki kasie zagwarantował nam Piothuś, a miejscami 5-12 jakie zajmą bez kasy. Jeśli klub z drugim budżetem w kraju regularnie zajmuje miejsca poniżej drugiego, to jednoznacznie dowodzi, że zarządzanie jest do dupy, a noszenie temu zarządowi kasy jest jej marnotrawstwem. Nie wiem czemu ta prosta zasada do twojego pustego łba nie może się przebić…

      • bezjimienny pisze:

        @Pszczółka
        Nie. Cały czas w dół, oznacza, że w każdym sezonie miejsce jest niższe. 2020 dotyczy sportu tylko częściowo i w ogólnikach, o ile wiem nie ma tam słowa na temat np. profilu sprowadzanych zawodników (czyli to co się rzeczywiście często zmienia, ale to nie jest zmiana koncepcji całego klubu).
        Rozumiem, że jak kolejny raz zapytam co to za interesy, to nie przeczytam konkretu w odpowiedzi?
        @Pawel1972
        Wiec skoro nie ma różnicy między miejscem 3 a 13- to mam nadzieję, że nie będziesz biadolił przed każdym meczem i po co drugim o dolnej ósemce, skoro jest tak samo dobra jak większość górnej.

      • bezjimienny pisze:

        Co do strony sportowej to zapomniałem, że uwzględniali tam też Puchary i ranking klubowy, ale wiadomo, że tego nie spełnią.

      • Pawel1972 pisze:

        Bureczku
        >Cały czas w dół, oznacza, że w każdym sezonie miejsce jest niższe<

        Nie, to tylko oznacza, że w dłuższym czasie (np. w przekrojach 5-letnich) widoczna jest jakaś tendencja. A u nas w bieżącej pięciolatce (od sezonu 2016) widoczna jest tendencja ostrego zjazdu w porównaniu z poprzednią pięciolatką (2011-2015).

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Ale ja nie biadolę – ja rzygam Rutkami i ich pieskami takimi jak ty. Mnie interesuje tylko walka o majstra – ze względu na budżet uważam, że proporcje w okresie pięcioletnim: dwa razy majster, dwa razy drugie miejsce, raz się noga powinęła i byliśmy niżej – są do przyjęcia. To co robi twój pan, piesku, jest nie do przyjęcia.

        Tak na marginesie, piesek wylizał dziś buty panu?

      • bezjimienny pisze:

        „O tym ze pierwsze druzyna z roku na rok pikuje w dól”
        To był punkt wyjścia, więc naprawdę przestań pieprzyć. W ten sposób to mógłbym napisać, że należy przyjąć perspektywę 30-letnią, a ta jest najlepsza w historii Lecha, więc chwała Rutkom.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Widać kreatywnego liczenia uczył cię sam Karolek – jak liczyć, żeby było na nasze. A na razie piesku, to jesteśmy w czarnej dupie, poprzedni sezon – 8 miejsce. Obecny sezon – na razie miejsce 9. Więc nie szczekaj po próżnicy.

      • bezjimienny pisze:

        Z liczeniem właśnie zademonstrowałem Ci zniżenie się do Twojego poziomu.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Piesku, pominąwszy jeden sezon, bo jeden to żaden wyznacznik, tendencję mamy taką od 2015 do dziś:
        1
        3
        3
        8
        9

        To totalny zjazd. Chyba w szkole specjalnej nauczyli cię liczenia do 10, więc nawet taki tytan intelektu jak ty powinien to zauważyć 😀

      • Seth pisze:

        bezjimienny
        Na 9 lat zdobylismy jedno MP pod rzadami Piotra i Karola majac drugi budzet eklapy.Jesli to jest dla Ciebie wielkim sukcesem to gratuluje.Juz nawet nie wspomne o takich bzdetach wypowiadanych ze do 2020 bedzie w piesdziesiatce klubow europy.Mowisz ze maja jedna koncepcje ….a ja na przelomie kilku lat widziałem ich kilka i zadna sie nie uchowała dłuzej niz do przegranego sezonu.Teraz to juz nawet nie wiem jaka ona jest czy idziemy droga gornika czy piasta…wiec z racji bliskosci z zarzadem moze nasz oswiecic.Jedno jest pewne ze pikujemy w dól i to ostro.

      • bezjimienny pisze:

        @Pawel1972
        „1 3 3 8 9”
        „Widać kreatywnego liczenia uczył cię sam Karolek – jak liczyć, żeby było na nasze. ”
        Hipokryta.
        @Seth
        Naprawdę, już nie mam słów. Czy Ty masz jakieś problemy psychiczne, czy jesteś po prostu debilem? „Jesli to jest dla Ciebie wielkim sukcesem to gratuluje” Pokaż mi wreszcie ten mój tekst o wielkim sukcesie! Gdzie do kurwy nędzy o tym piszę?!
        Ja nie mogę dobierać faktów pod tezę, ale Ty pod swoją możesz je wymyślać tylko dlatego, że jesteś przeciwko Rutkom, którzy są największym złem w historii świata? Walnij się w ten pusty czerep zanim zaczniesz mi jakieś wymyślone przez Ciebie tezy wkładać w moje wypowiedzi.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Olala, ratlerek zaczął ujadać 😀

      • bezjimienny pisze:

        Masz na myśli siebie? Psa ogrodnika, co to samemu nie ma i do tego innym zabrania?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Ooo, i za nogawki będzie szarpał. Nasz pitbull piothusiowy – jaki Piouhuś, taki i pitbull. Piothuś, masz pitbulla, który wygląda jak jamnik 😀

      • bezjimienny pisze:

        Ty naprawdę w to wszystko wierzysz, nie?
        Żal mi Ciebie.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        A mnie żal ciebie – być popychłem Piothusia to musi być chujowe…

    • deel pisze:

      Nie wiem na czym opierasz ten optymizm. Nasze szkolenie nie jest najlepsze o czym świadczą występy młodych w lidze i Pucharze Polski. Sezony ogórkowe mamy od 2011 roku. O, ja pierdziu, a teraz mamy 2019… Regularne osłabianie pierwszej drużyny, brak dobrego szkolenia młodzieży, konflikt z kibicami. To jest obraz naszego Lecha. Kibicuję naszej młodzieży. Tak po ludzku. I nie dlatego żeby zobaczyć zera po liczbie na koncie. Mają problem bo nie mają zawodników obok siebie przy których mogliby się rozwinąć.

  45. Bart pisze:

    Cholera ale Dejewski to wybrał sobie ciekawy numer. Ilekroć widzę „13” na plecach to doznaję dysonansu poznawczego myśląc że to Vujadinović

    • bezjimienny pisze:

      Generalnie to nie jest najszczęśliwszy numer odkąd pamiętam. Kojarzy mi się, poza Vują, wiecznie kontuzjowany Scherfchen. Zapotoka chyba też miał 13, nie?

  46. NedStark pisze:

    Co się dzieje z Marchwińskim? Nie chce kontraktu podpisać tak jak kiedyś Jóźwiak?

    • bezjimienny pisze:

      Dopiero w styczniu będzie mógł. Konkurencję ma dużą- Tiba, Jevtić i Amaral…

  47. Bart pisze:

    Co do tego dementi Ramireza – czy to nie żenujące że chłop który od 2 lat mieszka i pracuje w Polsce nie jest w stanie napisać takiego prostego oświadczenia po polsku? Dlaczego tolerujemy takie dziadostwo. Albo traktujesz poważnie kraj który daje ci fajną fuchę albo szukaj szczęścia gdzie indziej.

    • Pawel1972 pisze:

      Ciekawsza jest treść owego dementi – Kolejorz z nim wcale nie rozmawia, to kłamstwa. Czyli rację mieli piszący wyżej, że to kolejna propagandowa kaczka puszczona z naszego zarządu do mediów. Udają, że coś robią 😀

    • John pisze:

      Nie jest żenujące,o ile chłop potrafi grać w piłkę ,i nie potyka się o własne nogi.
      Jest cała masa innych rzeczy bardziej żenujących niż to czy ktoś mówi i uczy się języka czy nie.
      Już widzę jak Tiba czy Amaral piszą takie oświadczenie.
      Z ich polskim to chyba nie wiele lepiej niż, ćeść ,i dziń dybry.

    • robson pisze:

      Nawet niektórzy obcokrajowcy grający w Premier League mają problem z językiem angielskim, więc czego spodziewać się po obcokrajowcach w Polsce gdzie poziom skomplikowania naszego języka raczej nie zachęca do nauki. Spora część piłkarzy to intelektualne lenie.

    • endrjiu pisze:

      Spotykałem emigarntów mieszkających na wyspach ponad 10 lat którzy nie byliby w stanie poprosić o kilogram cukru w sklepie w języku angielskim……..

    • El Companero pisze:

      Żeby było dementi, musi być najpierw jakaś sprawa, a żadnej sprawy tego zawodnika w związku z Lechem nie było. Jakiś pismak sobie coś wymyślił, u nas pelikany łyknęły bzdury i się zrobił temat? Trzeba być niespełna rozumu, żeby brać na serio wymysły jakiegoś bajkopisarza.

      • robson pisze:

        W ogóle ten Dziennik Łódzki to zdaje się jest jakiś siostrzany tytuł tego Głosu Wielkopolskiego, czyli „wiarygodność” pewnie podobna.

  48. Wlkp. pisze:

    PP widzę że już są niespodzianki o mały włos Lechia była by za burtą i Gryf wpakował im dwie bramki na początku ale wyciągnęli na 2:3 a tu Śląsk który od bardzo dawna nie przegrał został przez Widzew z PP wyrzucony.

    • Wlkp. pisze:

      Błękitni Stargard odprawili dziś Wisłę Kraków z PP – no proszę to już druga drużyna z eklapy poza PP a jeszcze jedna odpadnie ze starcia Cracovia-Jagielonia.

  49. Wlkp. pisze:

    Pewnie w Środzie Wlkp. dziś święto jak Górnik przyjechał na PP. Szkoda że Zabrzanie już im 5 bramek zapakowali.

  50. John pisze:

    Cały czas słyszę jak to ranga PP z roku na rok wzrasta ,a później kluby,szczególnie ekstraklasy,wystawiają rezerwy.
    Błękitni Stargard chyba grają na poważnie od początku do końca.

  51. deel pisze:

    Cierpimy jako klub na kryzys tożsamości. No dobrze, słyszę głosy sprzeciwu. My kibice-kibole cierpimy na ten kryzys. Poprzedni właściciele, prezesi, mieli jeden cel. Wydźwignąć Lecha do stanu z lat 1992-93. Absolutny top ligi. Mistrzostwa Polski, Puchary Polski, gra w Europie. Dzisiaj słyszymy wyłącznie pierdoły o sprzedaży młodzieżowców. Czy gdyby np. Puchacz zagrał mecz życia przeciw Barcelonie, jak onegdaj inni gracze Lecha, to ktoś by go kupił? Za konkretną kasę? Na pniu! A z kim my gramy dzisiaj? Z całym szacunkiem dla rywala ale Chrobry Głogów to trochę inna pólka. Przed Zarządem Lecha ważna rozkmina. Mieć czy być. Zła informacja jest taka, że mieć nie znaczy być, a być nie znaczy mieć.

  52. macko9600 pisze:

    Podobno Klimczak może stracić funkcję przewodniczącego rady nadzorczej ekstraklasy. Tak przynajmniej twierdzi redaktor Bugajski w swoim felietonie dla Przeglądu Sportowego.

    • Seth pisze:

      No szkoda ze nie z Lecha …przydałby mu sie zasadzisty kop w dupe zeby wyladował w swoim ukochanym Widzewie.

    • bezjimienny pisze:

      Głównie przez to, że raczej straci miejsce w tej radzie nadzorczej. Lech nie był w TOP 4, a u ponad połowy ligi nagrabił sobie podziałem kasy, w której najmocniejsi biorą najwięcej.

      • Soku pisze:

        Chyba chciałeś napisać: najmniej słabi… :3

      • bezjimienny pisze:

        Nie. Po prostu pisząc o ekstraklasie używam skali ekstraklasowej.

      • Pawel1972 pisze:

        Bo wyobraź sobie, że ten kretyn Klimczak nawet nie zdaje sobie sprawy jaki slaby jest Lech – temu debilowi wydawało się, że Lech zyska na nowych zasadach podziału 😀

  53. macko9600 pisze:

    W tym tygodniu w „Ekstraklasyce” Canal+ był mecz Wisła Kraków – Lech Poznań 1:4 z sezonu 2008/2009. Fajnie było po wspominać dawnego Lecha, aż się łezka w oku zakręciła. I pomyśleć co leśni zrobili z naszym klubem…

    • Pawel1972 pisze:

      Nie sami leśni – nie zapominaj o kibicach siedzących w zadku zarządu, takich kibicach jak znany nam piesek Bezjimienny. To oni dali Rutkom przyzwolenie na niszczenie Kolejorza w zamian za jakieś niewielkie korzyści dla siebie.

      • bezjimienny pisze:

        Jakoś nie widzę, żebyś, poza klepaniem w necie, coś robił przeciwko Rutkom, więc to zdaje się jest również bierne dawanie przyzwolenia, czyż nie?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Czyż nie 😀 Robię to co boli Rutków – nie daję im kasy. Mało tego, staram się świadomie nie kupować nic od sponsorów Kolejorza.

        A teraz może piesek się pochwali co zrobił, żeby Kolejorz zaczął być zarządzany profesjonalnie pod względem sportowym (a ponieważ to klub SPORTOWY, to bez zarządzania profesjonalnego tym aspekcie, nie ma mowy o profesjonalizmie w ogóle)?

      • bezjimienny pisze:

        Czyli robisz dokładnie tyle co Szasza z Mołdawi, Bambo z Nigerii i Grażyna z Rzeszowa, którzy pewnie o Lechu w ogóle nie słyszeli. Dokładnie, absolutnie nic. Dorabiasz tylko do tego bardzo wygodnego nic bojkotersko-fanatyczną ideologię.
        To nie ja mam tu problem. To nie ja uważam, że w Lechu jest największe możliwe zło.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        I robię to samo, co robi wielu kibiców Lecha, po 3 pierwszych meczach już znowu wielu zatrybiło, że ta tzw. rewolucja jest cięciem kosztów i dalszym zjazdem. I znowu macie frekwencję jaka macie 🙂

        Tak wiem, dla ciebie idzie ku dobremu. I tak idzie, i idzie, i idzie – i, kurwa, dojść nie może 😀 Rozumiem, że ubiegłoroczne 8 miejsce i obecne 9, to taktyczne wycofanie się na z góry ustalone pozycje 😀 Ale ty jesteś zabawny 😀

      • bezjimienny pisze:

        Najwyraźniej kiepsko w takim razie u Ciebie z rozumieniem.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Ty w ogóle nie musisz rozumieć, nie musisz myśleć – Piothuś ci powie co masz zakodować i przekazywać 😀

  54. deel pisze:

    Panie i panowie! Sukcesy w piłce nas dosięgły! Wiwat UEFA! Najpierw awansowała nas do Dywizji A w Lidze Narodów – chociaż z niej spadliśmy, no ale Niemcy też, to poszerzyli rozgrywki o 4 zespoły. A teraz, aby zadbać o nasze samopoczucie, stworzyli Europejską Ligę Cieniasów! A dokładniej Europa Conference League. Nam jako kibicom Lecha, niewiele to daje bo do tej ligi mają aspirować co prawda zespoły z miejsc 6-10 ale nie z naszej ligi. Niestety. Tam ma trafić nasz zdobywca pucharu Polski. Właściwie teraz szansę na zaistnienie w Europie daje wyłącznie zdobycie MP. I jest to szansa iluzoryczna. Nasz zarząd przespał osiem lat. Miał szansę zagościć na stałe w Europie. Ale nie dał rady nawet zagościć na fotelu MP więcej jak raz. Dzisiaj drżymy przed konfrontacją z Chrobrym Głogów, boimy się kolejnego meczu w Zabrzu. A tak niedawno ogrywaliśmy MCity i dawaliśmy radę Juve. Ktoś nas do tego stanu rozpaczy doprowadził. Nazwiska znamy. Są to Piotr Rutkowski i Karol Klimczak. Obserwuję nawalankę forumowiczów z @bezjimiennym. Facet pisze rzeczowo moim zdaniem. Tak, rzeczywiście tak myślę. Nie dociera jednak do niego, że na tym forum nie komentujemy kursów giełdowych tylko zastanawiamy się jak to możliwe, że klub z drugim budżetem w lidze gra tak słabo. Nie sięga po trofea. Znamy przyczyny tego faktu i nie rozumiemy jak to możliwe, że Jacek Rutkowski nie pierdalnoł jeszcze ręką w stół i nie rozgonił zarządu Lecha na cztery wiatry. Nie zaklinamy rzeczywistości. Widzimy ją jaka jest. Forma ekspresji może się komuś nie podobać. Fakty są jednak nieubłagane. Lech stacza się sportowo w przepaść. Wpływy finansowe maleją właśnie z tego powodu. Nie ma sponsorów, maleje przychód z dnia meczowego. To nie nasza, kibiców, wina że zarząd podejmuje od ośmiu lat same złe decyzje, że nie ma wizji zespołu. Rozumiem, że mniejsze dochody wiążą ręce zarządowi, ale na Boga to oni doprowadzili do tego stanu. To ich laickie rozumienie sportu przełożyło się na stan dzisiejszy. Ile jeszcze mamy znosić sezonów przejściowych? Tylko dlatego, że ktoś się nie zna na swojej robocie? „Mamy kurwa dosyć” do nikogo w klubie nie dotarło. Wydaje się, że Piotr Rutkowski usłyszał jedynie „wypierdalaj” pod swoim adresem i do dzisiaj nie wie o co tym cholernym kibolom chodziło pamiętnego 20 maja. Gdyby nie czasowość kontraktów to gralibyśmy dzisiaj w lidze wyłącznie młodzieżowcami. Za 10 piłkarzy mamy po rewolucji dwóch. Bramkarza i CzarnegoMarka nie liczę bo to jest jakiś żart a nie transfery. Po sezonie stracimy kolejnych piłkarzy którzy dają jeszcze jakąś jakość. Czyli co nam zostanie? Wielkie nic. Za to już dzisiaj słyszymy, że nie ma pieniędzy na nowych, dobrych zawodników. To jest ostatni moment żeby jeszcze Jacek Rutkowski uratował twarz. Musi zmienić zarząd bo inaczej ten projekt umrze. Śmiercią naturalną.

    • Bigbluee pisze:

      Sezon przejsciowy to naprawde bardzo dobre i trafne okreslenie tego co sie w klubie odpierdala. Poprzedni sezon byl przejsciowy i wkłady do koszulek koncertowo PRZESZŁY obok wszystkich meczów. Ten obecny sezon jest przejsciowy bo w tym sezonie PRZECHODZIMY z górnej ósemki do dolnej. Kolejny tez będzie przejściowy bowiem PRZEJDZIEMY do grupy spadkowej o ile nie klase niżej jesli zarzad odpowiedznio sie rozpędzi do tego sezonu przejściowego. Takze deklaracje o sezonach przejściowych są jak do tej pory realizowane.

    • Ostu pisze:

      Znowu się „wtrącam” do rozmowy , ale podobnie jak @deel obserwuję „dyskusję” z @bezjimienny…
      I napiszę tak –
      Szanujcie @bezjimienny – tak jak wcześniej już pisałem – bo jest On emanacją myślenia zarządziku i rozmawiając z @bezjimienny tak jak byście rozmawiali z Piotrkiem…
      A zatem przeczytajcie jeszcze raz to co piszę @bezjimienny i zamiast tego nicku wstawcie sobie Piotrek​ R.
      Tak, tak… I teraz dowiecie się jak NAPRAWDĘ „rozumuje” zarządzik…
      I czy przy tak „rozumiejącym” zarządziku mamy jakiekolwiek szanse na lepszą przyszłość…?
      I na koniec uwaga – @bezjimienny/Piotrek R uważa, że wszystkiemu winni są KIBICE…!!!
      Zwłaszcza my, którzy „zamiast wspierać TYLKO krytykujemy…”
      Ale mam POWAZNE pytanie do @bezjimienny/Piotrek R – co my/kibole moglibyśmy zrobić by zmienić tę sytuację związaną z Lechem…?
      Bo jak często czytam w wypowiedziach @bezjimienny to powtarza się takie pytanie – „a co ty zrobiłeś, żeby zmienić sytuację w Lechu…?”
      A Marceli mu wtóruje – „Jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie są na spotkaniu…”
      No to się pytam – jak mamy być na spotkaniu gdy prowadzona jest selekcja…?
      A poza tym nie musimy być na spotkaniu by zarządzik/trener dowiedział się co myślimy i jakie mamy poglądy…
      Zamiast tracić czas na spotkanie i dojazd na nie wystarczy w domu, w kapciach przeczytać to co tu piszemy…
      Klub chciał klientów to ich TERAZ dostaje…
      I @bezjimienny bez wykrętów proszę – co my/kibice moglibyśmy zrobić konkretnie…?

      • bezjimienny pisze:

        Nie utożsamiaj mnie z Rutkiem. To, że coś tam wiem i mam sporą dozę empatii, czyli potrafię wczuć się w sposób myślenia kogoś innego, nie oznacza, że jestem tym kimś.
        Ja osobiście jak śpiewam 'myyyyyyyy wieeerzyyyymyyyyyy” to nie robię potem z gęby cholewy. Wierzę, że coś w końcu zatrybi, głównie poprzez młodych (i trochę mniej młodych jak Dejewski) z Akademii. I, że odcinanie się od klubu i bojkoty w niczym nie pomogą, bo nawet jak będzie chęć na coś więcej to nie będzie na to kasy.
        A co mogą zrobić antyrutkowcy? Wyjść z internetu i się zorganizować, zrobić jakąś akcję na stadionie, albo poza stadionem. Kiedy po „MKD” było na granicy wojny z zarządem na mieście powstawały np. świetne antyrutkowe grafy. Pierwszy przykład z brzegu. Tyle, że widzisz, problemem większości bojkoterów nie są Rutki same w sobie, tylko fakt, że nie chce im się chodzić na słabe mecze, a bojkot to wygodne ideologicznie usprawiedliwienie dla własnego komfortu i lenistwa. I to przede wszystkim ten rodzaj hipokryzji mnie wkurwia i tych właśnie hipokrytów atakuję. Do takiego @Inowrocławianina nic nie mam, bo w prawdzie się z nim nie zgadzam w sprawie nie chodzenia na stadion, ale jeśli przyznaje, że jeździ na wyjazdy to nie mogę mu zarzucić, że zupełnie nic nie robi. Rozumiesz?
        A tak swoją drogą, są spotkania dla grupki wybrańców, są spotkania z selekcją, są spotkania z listą „kto pierwszy ten lepszy” i są dla karneciarzy/twitterowców. Szczególnie na to drugie nie ma żadnego problemu z dostaniem się, jeśli się chce. Zauważ, że albo organizuje je klub, albo SKK, czyli w miarę poważna Z O R G A N I Z O W A N A struktura.

      • luck pisze:

        Powiedział, co wiedział @bezjimienny, ale konkretnej odpowiedzi nie dał.

      • luck pisze:

        @bezjimienny – ludzie w oklicach 50 lat i starsi mają jeździć po 100 km i więcej do Poznania i robić „świetne antyrutkowe grafy”. Czy Ty na garnek nie upadłeś? To jest ta twoja konkretna odpowiedź?

      • luck pisze:

        i jeszcze jedno pytanie, @bezjimienny – naprawdę na spotkanie z selekcją jak to nazwałeś nie ma problemu z dostaniem się?

      • bezjimienny pisze:

        Spotkania z selekcją dopisałem później i nie poprawiłem, chodziło oczywiście o te „kto pierwszy ten lepszy”, które się przesunęły na trzecie miejsce.
        A co to? 100 km od Poznania Lech nikogo nie interesuje? Tam też można.
        Dostaliście konkret- zorganizujcie się.

      • Ostu pisze:

        @bezjimienny – jeśli Cię dobrze rozumiem to masz na razie dwie propozycje…
        Jeśli chcemy by się coś w Kolejorzu zmieniło to mamy iść na wojnę z zarządem…
        Jeśli chcemy by Piotrek zaczął myśleć to mamy tworzyć fajne grafy by Piotruś mógł jeździć i je czytać – wtedy jak sugerujesz zacznie MYŚLEĆ…
        No to czekam na następne propozycje…

      • Pawel1972 pisze:

        Taaa, leźć na spotkanie z Rutkiem czy Żurawiem, żeby usłyszeć trochę korpogadki, mającej się do rzeczywistości tak, jak bezjimienny do rozumu – czyli w ogóle. Zaprawdę, nie mam nic lepszego do roboty, tylko łazić na spotkania, z których wynika wielkie nic 😀

      • luck pisze:

        @bezjimienny – a załatwisz z Piotrhusiem, że przyjedzie do mojej miejscowości obejrzeć graf? Nawet dzisiaj wieczorem go zrobię. A może miałbyś jakiś przykładowy i mi przesłał, żeby bardziej Piotrhusia zdenerwował?

      • bezjimienny pisze:

        @Ostu
        A chcecie żeby zaczął myśleć, obalić go, czy co? Bo powoli się zaczynam gubić.
        @luck
        Nie, nic Ci nie załatwię. Radź sobie sam.

      • deel pisze:

        Uporządkujmy pewne sprawy. Wywołałem Ciebie @bezjimienny w swoim poście to jestem zobowiązany zająć stanowisko w tej dyskusji. Byłeś uprzejmy wyartykułować stwierdzenie, że ludzie mówiący o bojkocie to frustraci jakim nie chce się chodzić na słabe mecze, nic nie mają do PR a sam bojkot sprawia, że klub brnie w coraz większe problemy. Nazwałeś to hipokryzją. Cóż, nic z przytoczonych informacji nie jest prawdziwe. Kiedy PR w 2011 roku został wiceprezesem ds sportowych miał wszystko. Świetny zespół, wyniki w lidze i LE, pełny stadion, sponsorów i sprzedawał zawodników do lepszych klubów. Drugi co do wielkości budżet w naszej lidze nie wziął się z sufitu. To właśnie brak długofalowej wizji sportowej, nietrafione transfery i złe wybory trenerów obciążają konto PR. To, że dzisiaj kibic dostaje słaby „produkt” to właśnie jego wina. Dlatego każdy ma prawo mieć do niego o to żal. I ma. Nikt nie chodzi na gówniane filmy do kina to czemu nazywasz go frustratem jak nie chce iść na gówniany mecz? PR cytując klasyka „urwał kurze złote jaja”. Owszem, bojkot bije finansowo w klub ale kiedy klub miał pieniądze też nie potrafił ich wykorzystać. Po co my kibice mamy się organizować żeby wykrzyczeć wszem i wobec swoje postulaty? Skoro zorganizowani kibice wykrzyczeli już za nas „mamy kurwa dosyć” i… nic się nie zmieniło. Nikt nic nie ma do właściciela poza tym, że zbyt długo toleruje słabego wiceprezesa ds sportowych. Robi co robi. Lech jako klub jest jego prywatną własnością. Lech jest też jednak własnością społeczną. I to ta społeczność może nie zgadzać się na działania klubu.
        Piszesz, że czekasz aż młodzi zatrybią. Zacytuję innego klasyka „to se jeszcze poczekasz”. Od kogo oni mają się uczyć rzemiosła? Leandowski miał obok siebie Rengifo, Linetty Bandrowskiego. A dzisiaj jak to wygląda? Młodzi nie mają doświadczenia i dlatego ważne aby trenowali i grali z bardzo dobrymi piłkarzami. Jest Tiba. Ktoś jeszcze się nadaje do tej roli? Nie sądzę. Co z tego, że rezerwy grają w II lidze skoro młodzi niewiele się tam nauczą poza fizyczną grą. Dlaczego w wyjściowym składzie pierwszej drużyny jest ich tak mało? Nie mogą wygryźć ze składu przeciętnych obcokrajowców.

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        >A chcecie żeby zaczął myśleć, obalić go, czy co? Bo powoli się zaczynam gubić<.

        Nikt cię nie uważa tu za inteligentnego, więc śmiało pytaj, jak czegoś nie rozumiesz 😀

        Do meritum. Twój pan, czyli Piothuś, to tępa dzida. Przez dziewięć lat nauczył się dokładnie nic. Więc skrajną naiwnością byłoby liczyć, że teraz nagle się nauczy, że zacznie myśleć. Więc powtórzę to co ci pisałem ochnaście razy (jak widać jeszcze nie dotarło, więc teraz się skup):

        chcę, żeby klub był profesjonalnie zarządzany pod każdym względem, także sportowym. I nie obchodzi mnie jak Papa to osiągnie – czy wywali stąd swoją upośledzoną latorośl, czy zostawi go jako figuranta, a rzeczywistą decyzyjność przekaże komuś innemu, kompetentnemu.

      • Pawel1972 pisze:

        Jeszcze jedno
        >Dostaliście konkret- zorganizujcie się<.

        Po co? Wystarczy nie zanosić wronieckiej zarazie kasy. Sami w końcu wymiękną.

      • bezjimienny pisze:

        Nie użyłem określenia „frustrat”. Widzisz, ja widzę pewną, dość znaczącą różnicę między kibicem, a fanem kina. Ci drudzy raz pójdą do jednego kina, raz do innego, na tego, czy tamtego reżysera, ale generalnie żaden z nich nie będzie się identyfikował jako wielki, zawsze wierny fan np. Quentina Tarantino, a zarazem nie stwierdzi, że Tarantino zaczął robić cienkie filmy, więc dalej jest fanem Quentina, ale już nigdy nie pójdzie na jego film.
        To, że ludzie nie chodzą na słabe mecze jest czymś normalnym i naturalnym, ale niech się w takiej sytuacji nie nazywają fanatycznie wiernymi i w dodatku lepszymi kibicami od tych, którzy na te mecze chodzą i trzymają się tego co śpiewają. I tak, podtrzymuję, że bojkot i ta pseudowalka (pseudo-bo ograniczająca się wyłącznie do niechodzenia na słabe mecze) walka z Rutkami to tylko ideologia, która ma u samych bojkotujących sprawić, że będą czuć się lepiej z tym, że Lecha opuścili w nieszczęściu.
        Ja zdaję sobie sprawę, że młody Rutek bardzo popsuł, ale sprowadzanie klubu tylko do jego osoby jest jakimś totalnym absurdem. I zapewniam się, że jeśli dzisiaj zniknąłby on z Lecha to na kilka meczów pewnie frekwencja podskoczy, ale za rok bojkoterzy znaleźli by inną wymówkę- Rząsę, Klimczaka, starego Rutka albo kogokolwiek innego. No chyba, że gra i wyniki by się poprawiły, ale to, jak pokazał początek sezonu, zawsze sprawia, że na stadion przychodzi więcej wiary, nawet z tym samym młodym Rutkiem.
        A od kogo uczyli się Linetty i Kędziora? Ten pierwszy wręcz zyskał na tym, że jego rywala do składu się pozbyto, bo inaczej to kto wie, kiedy byłoby dla niego miejsce w drużynie.
        Młodych raz jest dużo-raz mało. Ostatnio kończyliśmy mecz siedmioma wychowankami, a wcześniej w składzie było ich dwóch. A tak właściwie to gdzie mieliby się uczyć skoro nie w II lidze?
        Pewnie, że se jeszcze poczekam, ale jak już się doczekam to ja będę triumfować, właśnie dlatego, że jestem z Lechem również wtedy kiedy jest kiepsko. Dobrych parę lat temu, wracając z Wilna zdałem sobie sprawę z jednej rzeczy- kibic zawsze w jakimś stopniu jest frajerem.

      • Pawel1972 pisze:

        „zdaję sobie sprawę, że młody Rutek bardzo popsuł”

        No i po premii 😀

        „ale sprowadzanie klubu tylko do jego osoby jest jakimś totalnym absurdem”

        Nie jest, bo to on odpowiada za transfery, on odpowiada za zatrudnianie trenerów, on dobiera sobie współpracowników. Całe zło w tym klubie zaczyna się od Niedojdy i niedojdowatego zarządzania. Jest takie powiedzenie: groźniejsze jest stado baranów prowadzone przez lwa, niż stado lwów prowadzone przez barana. A u nas baran otoczył się baranami i mamy tego skutki.

      • bezjimienny pisze:

        Czyli, hipotetycznie (bo wątpię byś na meczu Lecha był kiedykolwiek), w przeszłości chodziłeś na mecze z powodu wiceprezesa?

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        Na mecze to chodziłem kiedy ty na chleb mówiłeś beb, a na muchy ptapty. Trochę debilne pytania zadajesz, ale widocznie na takie tylko cię stać. Więc widzisz nie jeżdżę autem z powodu kół, ale bez kół nie pojadę. Na Kolejorza nie chodziłem dla wiceprezesa, ale z powodu obecnego wiceprezesa nie chodzę i chodzić nie będę.

      • deel pisze:

        Młody Rutek jest odpowiedzialny za pion sportowy stąd domaganie się jego dymisji wobec ewidentnej zapaści zespołu jest chyba logiczne i nie dotyczy niczego innego. Twoje spostrzeżenie co do walki dla samej walki jaką toczą kibice z PR ma poniekąd uzasadnienie. Rzeczywiście nawet po zmianach może powrócić ta postawa wobec braku wyników. Myslę jednak, że nie dotyczy to wszystkich tutaj piszących ani kibiców w ogóle. Kibic może i powinien wiele wybaczać. To w końcu tylko sport. Ale co sobie myslałeś obserwując tzw. mecze za Nawałki? Nikt by się jak sądzę nie czepiał gdyby PR powiedział wprost: podoba mi się jak gra np. Bayern Monachium. Chcę grać w ten sposób. Zatrudniam trenera który zna ten styl od podszewki i będzie tu 4 lata, stopniowo będziemy wymieniać zawodników na takich jacy pasują do tej gry. Jak będzie okazja podmienić kogoś o odpowiedniej charakterystyce na lepszego to bedziemy inwestować w miarę możliwości. Sam zobacz. Plan na co najmniej cztery lata i jasno okreslone priorytety. Zaufasz w ten projekt? Jeśli zobaczysz tego trenera i on rzeczywiście zacznie to wprowadzać? Myślę, że tak. Ja również. Ale tego nie ma i nie było. Z każdą zmianą trenera zmienia sie koncepcja gry, zawodnicy przestają odpowiadać profilem nowej grze, wszystko sie sypie po jakimś czasie, nie ma wyników, rośnie niezadowolenie. Pętla. Reset. Nowy trener…

      • bezjimienny pisze:

        Domaganie się dymisji…po pierwsze rzecz w tym co pisałem wyżej, żadna realna, zorganizowana, ani nawet nazwana siła się nie domaga, tylko nicki w internecie. Po drugie- przy obecnej sytuacji właścicielskiej uważam to za całkowicie nierealne.
        Przecież tego typu teksty o stylu i trenerach na lata lecą…na koniec każdego lata. A po roku trener ma „wypierdalać”, niezależnie od tego czy jest Urbanem, Bjelicą, czy Djuką (do którego przypominam jeden z podstawowych zarzutów- „nie ma zawodników do swojego stylu”). Trzeba zagryźć zęby i dać komukolwiek (w tym wypadku Żurawiowi) wyjść z tej pętli, bo kolejna zmiana oznacza, że ostatnie kilka miesięcy znowu można będzie wyrzucić do kosza.
        Teoretycznie teraz w dużej mierze za wizje i koncepcje odpowiada Rząsa, jak jest w praktyce? Za mało czasu minęło, działania dyrektora sportowego tak naprawdę są widoczne skokowo, cała reszta jest rozmyta między niego a trenera. Póki co-trudno powiedzieć.
        Za Nawałki? Być może, czułem się jakbym był na meczu za karę. Nie pamiętam czy to akurat za jego kadencji, ale ostatnimi czasy często miało to miejsce.
        @Pawel1972
        Nie, nie debilne. Kto niby był tym profesjonalnie zarządzającym w Lechu w czasach, kiedy „na chleb mówiłem beb, a na muchy ptapty.”? 15, 20, 25, 30 lat temu? I jak to się stało, że Lech spadał w międzyczasie z ligi? Wtedy też chodziłeś? Czy może „wybojkotowałeś” sprzedaż Lecha Rutkom?

      • deel pisze:

        Mój drogi, „Rutkowski wypierdalaj” 20 maja było właśnie głosem domagającym się dymisji. Forma niewątpliwie mało kulturalna jednak przesłanie jasne. Reakcja klubu? Ivan na trenera! Creme de la creme. Wojownik, Lech w sercu. Wcześniej? Bakero miał grać tiki-takę, Rumak wygrał CLJ to przecież z lepszymi zawodnikami to na pewno da radę, Bjelica wprowadzi bałkański styl itd. Jedynym odstępstwem był Skorża. Ugruntowana pozycja na rynku, sukcesy – także z Lechem. Nie może być tak, że trener określa styl gry! On ma go tylko dopilnować. A jeżeli nie daje rady to bierzesz kolejnego, który prowadził zespoły grające w tym stylu. Wtedy nie musisz wymieniać połowy składu po sezonie. Skauci wciąż szukają tego samego typu zawodników a jak już znajdą to koleś wchodzi do składu od razu a nie po roku…

      • Pawel1972 pisze:

        Nie mam zamiaru się z tobą bawić w rozliczanie, kto jest jakim kibicem – to typowa dla ciebie próba zmiany tematu. Tylko o tym:

        >za wizje i koncepcje odpowiada Rząsa<

        W to akurat mało kto wierzy. Ale zakładając, że to prawda – facet dał się poznać już w Craxie jako kompletny amator, który nigdy i nigdzie nie powinien być dyr. sportowym, statystyki trafnych transferów miał jeszcze znacznie poniżej Piothusia, czyli poniżej poziomu żenady! Dostał u nas stołek tylko dlatego, że jest potulny i związany z Rutkami. Nie fachowość o tym zadecydowała, a umiejętność odnalezienia się w rutkowskim odbycie. I takich ludiz jest w Lechu więcej – Ulatowski z odbytnicy zastąpił Śledzia fachowca, od wieków za przygotowania fizyczne odpowiada Kasprzak z odbytnicy, kolejnych trenerów mamy z odbytnicy… To nie ma nic wspólnego z profesjonalnym zarządzaniem.

      • bezjimienny pisze:

        Wręcz przeciwnie- to jest podstawowe źródło dla większości pozostałych tematów.

  55. macko9600 pisze:

    Jevtic w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego zasugerował że to jego ostatni sezon w Lechu

    • F@n pisze:

      Został zapytany czy to ostatni, więc odpowiedział „Myślę, że ostatni”. Kontrakt ma do czerwca 2020 roku, pewnie nie dostał sygnału o przedłużeniu, więc tak odpowiedział. Natomiast nigdzie nie powiedział, że na pewno odchodzi.

      • macko9600 pisze:

        F@n, przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź, nie napisałem tam że Jevtic na pewno odchodzi, tylko że zasegurował że to ostatni, mówiąc „myślę że tak”.
        Do końca sezonu może wiele jeszcze się wydarzyć.

  56. F@n pisze:

    Co myślicie o Felixie z Piasta? Za rok kończy mu się kontrakt, więc pewnie byłby za grosze do wyjęcia. Na skrzydłach mamy biedę.

    • Grossadmiral pisze:

      nada się do tego mladenovicia z lechii to powinny być priorytety tym bardziej ze za darmo

      • F@n pisze:

        Mladenović to byłby hit, ale pewnie nawet by tu nie chciał przyjść.
        Z innych ciekawych co kończą się kontrakty to Guilherme z Jagi, Starzyński i Czerwiński z Zagłębia, Kirkeskov i w sumie tyle. Ewentualnie ten Kovacević z Korony.
        Szkoda, że Furman to Furman, bo taki gość by się w Lechu przydał, a tez kończy mu się kontrakt. Tylko, że to Furman, więc nie ma tematu 😀

  57. Gadzuki pisze:

    Zaczynamy losowanie 1/16 pucharu

  58. Max Gniezno pisze:

    Tak mi się skojarzyło jadąc samochodem i słuchając radio.

    Rutek błagam obudź sie
    Sen o potędze skończył sie
    W swojej iluzji nie możesz trwać tak dlugo
    Żuraw z lapanki wciska kit
    Rozbudza Wielkopolski mit
    On nic nie znaczy jesienna jest szaruga

    Rutek ty musisz z kolan wstac
    Bo tu już nie ma z czego brac
    Na forach czujesz swad domowej wojny

    Chociaż nie jesteś najbogatszy
    I na stadionach masz gorsze miejsca
    Na kontynencie czy jest ktoś tak slabiutki…

  59. Gadzuki pisze:

    gramy z Resovią

  60. F@n pisze:

    No to Lech przyjeżdża do mnie do Rzeszowa 😀 Trzeba będzie pójść 😉

    • Michu73 pisze:

      Szykuje mi się wyjazd w tym terminie do Rzeszowa, wiec pewnie tez się przejdę, pytanie jak z biletami będzie?
      Myślisz, ze bezpośrednio przed meczem będzie szansa kupić? Różnie to bywa w takich sytuacjach. Nie wiem jak z kibicami w Rzeszowie i z zainteresowaniem footballem?

  61. wagon pisze:

    dziś na tapecie jest Bjelica z powodu swojego wywiadu w PS,
    to dobry trener może bardzo dobry, w Lechu zawalił finał Pucharu Polski, odchodząc z Lech nie pozostawił po sobie żadnych schematów rozegrania piłki, żadnej myśli taktycznej, słynna laga na napastnika,
    Nenad jest trenerem sprawdzającym się gdy ma w składzie samych bardzo dobrych piłkarzy, trudniej mu idzie gdy trzeba coś pokombinować, skorygować styl, zmienić sposób rozegrania piłki, jego podstawowym i jedynym schematem było doprowadzenie piłki na skrzydła wrzutka w pole karne, proste jednak nie zawsze skuteczne szczególnie gdy ma się nieidealnych wykonawców,
    spadek, który zostawił w Lechu to zero stylu, zero schematów, Rumakowi po Bakero, Skorży po Rumaku, Urbanowi po Skorży, im wszystkim było w miarę łatwo wyjść na prostą między innymi z powodu czegoś zostawionego przez poprzednika, nawet Bjelicy po Urbanie nie było tak źle, spuścizna Chorwata jest tragiczna, na pewno gdyby zimą miał dwa prawdziwe wzmocnienia MP2018 byłby w Poznaniu, jednak potrafił nawet z tym składem wejść na pozycję lidera, na finiszu zabrakło doświadczenia w prowadzeniu zespołu w sytuacji pod dużą presją gdy każdy mecz jest super ważny i nie ma marginesu na pomyłkę,
    jedno jest pewne w jego przypadku odchodząc z Lecha był/stał się lepszym trenerem, bogatszym o doświadczenia dwóch spektakularnych porażek rok po roku, a że jest bardzo dobry świadczą wyciągnięte wnioski, które doprowadziły do międzynarodowych sukcesów,

    • Grimmy pisze:

      1. Bjelica w Lechu zawalił finał Pucharu Polski.
      Tak? To wypunktuj co zrobił źle Bjelica przygotowując drużynę do finału, co powinien zrobić lepiej. Tylko bez ogólników i komunałów, jeśli można. Same konkrety.
      Dla mnie finał Pucharu Polski zawalili piłkarze. W szczególności panowie Robak i Majewski. Pierwszy, bo próbował na siłę zostać bohaterem Poznania i postawić stempel na zwycięstwie, dlatego w wyborowych okazjach „nie widział” lepiej ustawionych kolegów, a już szczególnie Kownackiego (2 razy mógł mu wystawić patelnię). Drugi, bo należał do ówczesnego układu „starych, doświadczonych” i grał głównie z kumplami, ignorując – podobnie jak Robak – ludzi z poza układu.
      Dla mnie zespół był wzorcowo przygotowany do meczu, prezentował się bardzo dobrze na boisku, miał wyraźną przewagę, zdominował przeciwnika i powinien wygrać tak ze 3-0. Marnowali jednak stuprocentowe sytuacje. Pojadę klasykiem, „Kotorowskiego to tutaj winiłbym najmniej”. Wstaw Bjelicę zamiast Kotorowskiego.

      Bjelicę winię za dwa momenty. Pierwszy, tutaj winię go mniej, grupa mistrzowska sezonu 16/17. Tam dało się wyciągnąć mimo wszystko trochę więcej, szczególnie odpuszczony frajersko mecz z Legią, (przegrany 0 – 2). Całkowicie oddany bez walki. Wyglądali jakby wyszli skazani na pożarcie. O dziwo, tamten sezon był bardzo pechowy. Najpierw Chorwat musiał odrobić olbrzymią stratę zrobioną przez Urbana, a później zabrakło niewiele, w kilku meczach wyjątkowo pechowo Lech nie zdobył punktów, które dałyby nam mistrzostwo (myślę tutaj o przegranych po 1 – 2 meczach z Legią i Lechią). Nawet pomimo takiej straty do odrobienia. Tak jak napisałem, gdyby lepiej rozegrać grupę mistrzowską, gdyby podejść z większą wiarą, to mistrzostwo było tam do ugrania.
      Drugi moment, tutaj winię go dużo mocniej, grupa mistrzowska sezonu 17/18. Zespół miał autostradę do mistrzostwa. Pole position i niby świetny mental po 5 wygranych z rzędu na koniec rundy zasadniczej. Do teraz nie wiem jak to wszystko popsuło się tak nagle. Chodza różne spiskowe teorie, że Bjelica stracił szatnię, że piłkarze celowo przegrali mistrzostwo, bo Rutkowski nie zgodził się na renegocjowanie premii za mistrzostwo. Skoro nie wiemy jak było naprawdę, to porażka idzie na konto trenera, który nie umiał zapanować nad szatnią i przygotować zespół do najważniejszej części sezonu. Bjelica, podczas jego pobytu tutaj, dobrze sprawdzał się w przekroju całego sezonu, ale nie potrafił pracować pod olbrzymią presją i tracił głowę. Chyba zespół przesiąkał jego nastawieniem i w najważniejszych momentach zawodził.

      2. odchodząc z Lech nie pozostawił po sobie żadnych schematów rozegrania piłki, żadnej myśli taktycznej, słynna laga na napastnika.
      A to nie było tak, że Djurdjević po przyjściu zmienił wszystko na swoją modłę? Zmienił ustawienie, system gry, nastawienie zespołu, miał calkowicie inną koncepcję na funkcjonowanie drużyny na boisku. Wszystko chciał zrobić po swojemu, to co Ty winisz Bjelicę za to, że „zostawił mu spaloną ziemię”. Nawet gdyby Chorwat pozostawił mu to wszystko co napisałeś, to Ivan by nie skorzystał, bo był najmądrzejszy i wiedział wszystko lepiej. Pózniej przyszdł Adam Nawałka i była powtórka z rozrywki tylko mocniej, bo ten to był jeszcze mądrzejszy niż Ivan.

      Nawet nie czepiałbym się tych wszystkich trenerów, którzy tutaj przychodzili w międzyczasie (przed i po Bjelicy). Winny jest zarząd, bo notorycznie osłabia nam zespół. Sprzedaje najlepiej rokujących (głównie wychowanków) za spore pieniądze, a sprowadza w ich miejsce co raz gorszych zamienników. Lech w ostatnich latach jest jak typ, którego stać na Porsche, a ma pretensje do zarabiających gorzej, że wyprzedzają go Skodami i Kia’mi. Bo szkoda mu wydać tę kasę i chodzi wszędzie z buta, czasem ewentualnie pożycza rower.

    • Pawel1972 pisze:

      Co do trenerskich umiejętności Bjelicy, to najlepszy komentarz czytałem dziś na jednej ze stron:

      Wystarczy spojrzeć gdzie dziś jest Bjelica, a gdzie Lech. I wszystko na temat.

    • robson pisze:

      Tak to wygląda. Wszyscy patrzą na Bjelicę pod kątem tego co osiąga w Dinamie, ale w Lechu pod jego wodzą po niezłym pierwszym sezonie potem była już tylko coraz większa degrengolada pod każdym względem.

      Może to jest to dobry trener, ale dla klubów z większym budżetem, które w jednym okienku potrafią wydawać kilka czy kilkanaście milionów euro na transfery. Może Lech po prostu był dla niego zbyt „małym” klubem. Wiadomo, że u nas żaden trener zawodników-„gotowców” nie dostanie i musi operować na tych zawodnikach, na których nas stać i wyciskać z nich maksa. I może to Nenada przerosło, wiadomo że młodych wprowadzał z dużą niechęcią (w zasadzie tylko Klupś wystawiany trochę na siłę, bo reszta młodych już grała za Urbana), generalnie zdecydowanie wolał ukształtowanych i doświadczonych graczy co niezbyt współgrało z tradycyjną filozofią Lecha. Teraz w Dinamie ma łatwiej, bo ich stać na praktycznie każdego gracza z tej części Europy, a nawet na kozaka z hiszpańskiej młodzieżówki. Może w takich warunkach Bjelica sprawdza się najlepiej, gdzie po prostu dostarczają mu gwiazdy, a jego zadanie ogranicza się wyłącznie do ustawienia ich na boisku.

      • Pawel1972 pisze:

        Po Bjelicy Ivan dostał zespół osłabiony odejściem Dilavera oraz wzmocniony Tibą i Amaralem. Które miejsce zajął Lech w ostatnim sezonie Bjelicy, a które prowadzony przez Ivana, Adama i Dariusza?

      • Grimmy pisze:

        @robson,
        Moim zdaniem Bjelica wyciągał maksa z potencjału drużyny. Praktycznie z tym samym składem, a może nawet lepszym, bo wzmocnionym Tibą i Amaralem, Ivan/Nawałka/Żuraw ugrali 8 miejsce. Gdyby o pół roku wcześniej przyszli ci piłkarze do Bjelicy, to mistrzostwo byłoby w poznaniu. Bjelica musiał się męczyć ze smutnym Gajosem i wypompowanym Trałką. No ale wiadomo, „Bjelica nie chciał transferów, żeby nie zaburzać hierarchii”.
        Druga sprawa, piszesz że nie umiał promować wychowanków. To stwierdzenie kłóci się z faktami. Pod koniec faktycznie przestał stawiać na całkiem nowych, swieżych, nieogranych wychowanków, ale podjerzewam, że była presja wyniku. Było ciśnienie na zrobienie mistrzostwa, szczególnie że taka szansa już się przytrafiła, to nie chciał ryzykować wpuszczając jakichś całkowicie nieogranych młodych (końcówka drugiego sezonu). Wracając do Twojej myśli, „Bjelica niechętnie stawiał na wychowanków”, którą popierasz datą debiutu tychże; to ja zadam Ci pytanie, czy ważniejsza jest data debiutu czy to kiedy zaczęli odgrywać istotną rolę w zespole? Za Bjelicy, pierwszy sezon: największy plus jest odbudowanie Kownackiego, który przed przyjściem Chorwata, nosił się z zamiarem pójścia na wypożyczenie do jakiegoś wypiździewa piłkarskiego z ogonów ekstraklasy, a dzięki Chorwatowi wyglądał najlepiej podczas całej swojej kariery w Poznaniu. Drugi sukces, Bjelica stworzył tak naprawdę Bednarka, który przed jego przyjściem zanotował jakieś śmieszne minuty w Poznaniu i miał dość nieudane wypożyczenie do Górnika Łęczna. Bjelica chciał na nim oprzeć blok defensywny w następnym sezonie. Nie zdążył, Bednarek został spieniężony latem, za rekordowe pieniądze – tak tylko nadmienię. Następny sezon, to zbudowanie Gumnego, który miał kilka meczów do tej pory na lewej obronie za Urbana, oraz rok wypożyczenia do pierwszoligowego Podbeskidzia. Gumny wyglądał w pierwszym półroczu tak dobrze, że zgłosiła się Borussia oferując 7,5 mln euro. Co trzeba przyznać Chorwatowi, to że umiał bardzo umiejętnie nauczyć zespół bronić i defensywni piłkarze u niego rozkwitali. Dwa razy zrobił najlepszą defensywę w lidze, sezon po sezonie, mając dwie różne linie obrony w każdym z nich. Stawiał na Jóźwiaka, który również u niego wyglądał dobrze, ale za bardzo stawiać nie mógł, bo zarząd zabronił dopóki Jóźwiak nie zmieni agencji towarzy…menedzerskiej chciałem napisać. Klupś za Bjelicy chyba też wyglądał lepiej niż Klupś później, ale tego mogą być różne przyczyny. Myślę, że Bjelica umiał stawiać na młodzież, umiał ją budować, ale w drugim sezonie z różnych przyczyn przestał wprowadzać nowych młodych. Myślę, że po prostu chciał wygrać ligę, co oczywiście mu się nie udało.

      • Grimmy pisze:

        *Poznaniu.

      • deel pisze:

        @robson. W punkt.

    • wagon pisze:

      na czym polega sport, sport wyczynowy, sportowa postawa ?
      między innymi na: chęci bycia lepszym, przełamywaniu barier i swoich słabości, biciu rekordów, chęci pokonania przeciwników,
      tymczasem Bjelica mówi: nie musicie nic więcej bo legia jest najlepsza i jej nie dogonicie
      takie mądrości może mówić komentator w studiu C+,
      Bjelica dużo Lechowi zawdzięcza, tu się nauczył jak grać z pod super presją, jest dobry w przygotowaniu gdy ma bardzo dobrych piłkarzy, jednak gdyby był na miejscu sympatycznego Waldka nie zdobyłby MP2019, to samo Waldek w Dynamie zderzając się z pucharami, profil trenera musi być dobrany do klubu,

      • robson pisze:

        Najbardziej mam do niego żal właśnie o te słowa, że „Lech powinien przyzwyczaić się do tego, że jest przy Legii outsiderem”. No kurde, gdyby ta Legia co sezon rzeczywiście odstawiała resztę na 20 pkt., to można by tak powiedzieć. Wtedy można by stwierdzić: trudno mamy możliwości na max 2 miejsce i czekamy na jakiś słabszy sezon Legii żeby coś ugrać więcej. Ale dobrze wiemy, że ta przewaga budżetowa Legii w polskich realiach na nic się nie przekłada i Piast pokazał, że nawet z dużo mniejszymi środkami niż Lech można ich pokonać. No sorry, ale mentalności zwycięzców się w piłkarzach nie zaszczepi jeśli się im mówi, że z góry są na straconej pozycji.

      • bezjimienny pisze:

        Cała misterna koncepcja Bjelicy rozbija się o jeden szczegół- jego Lech nie był słabszy tylko od Legii, ale też od Jagi i w decydującym momencie- od Arki Gdynia.

      • inowroclawianin pisze:

        @wagon, jestem tego samego zdania. Bjelica nie pasował do obecnego Lecha. Może gdyby Lech miał najwiekszy budżet za jego kadencji i kilka tytułów MP, w kątach poprzedzających to Bjelica zdobył by też MP, a może nawet coś więcej. Nie podoba mi się to gadanie. Legła nie jest żadnym nr 1 bo wyniki mówią co innego, styl itd. Jeśli zdobywają MP to w ostatniej kolejce, gdy w innych i tak pomagali jej arbitrzy. W pucharach każdy ich leje i nie mogą nawet do grupy awansować. Kolejna sprawa, Piast MP zaprzecza teorii Bjelicy z budżetem itp. Cała polska liga jest tak słaba, że wielki i szanujący się klub, taki jak Lech musi być MP i tyle. Bez względu na żadne legły, Jagi czy inne betoniarki. Gada o presji, a przecież Dinamo też na pewno jest pod presją zdobywania tytułów Mistrza i awansow do LM. A tak poza tym to według słów Murinho w piłce nożnej nie ma czegoś takiego jak presja. Poza tym Bjelica brał kasę za swoją pracę i jeśli uważał że z takim budżetem Lech nie ma szans na MP to mógł do Lecha nie przychodzić pracować.

      • Seth pisze:

        A moze Bielica odbijał sie od drzwi Juniora zebrzac o transfery.Moze tymi słowami chciał zmobilizowac ciamajde do dzialania.Tego nikt nie wie.

      • robson pisze:

        Bjelica sam przyznał, że zamiast Chobłenki i Koljicia chciał Bezjaka i Sheridana. No powiedzmy sobie otwarcie, niewypały Jagiellonii raczej Lecha by nie zbawiły. Tak więc sam Bjelica wcale nie miał lepszego nosa do transferów niż Junior.

      • Bart pisze:

        Co do transferowego nosa Bjelicy wystarczy tylko powiedzieć że z piłkarzy rekomendowanych przez Bjelice którzy do nas trafili wypalił tylko Dilaver. Reszta (Kokalović, Vujadinović, Situm) to były mniejsze lub większe nieporozumienia. Z drugiej strony, nigdy nie wiadomo jak Sheridan czy Bezjak wyglądaliby wtedy u nas. Czasem bywa tak że dany piłkarz lepiej odnajduje się w konkretnym środowisku. Np. taki Novikovas – w Legii rozczarowuje mimo że w Jagielloni był czołowym skrzydłowym tej śmiesznej ligi, albo Kiełb – trochę klubów obszedł i wyglądał najlepiej tylko w Koronie.

      • Bart pisze:

        Można też zapytać czy koniecznie trener musi mieć najlepszego nosa do transferów. Po coś w końcu zatrudnia się skautów czy dyrektora sportowego.

      • bezjimienny pisze:

        Tylko Situm był autorskim pomysłem Bjelicy, Vujadinovića i Dilavera znał wcześniej, miał duży udział w nakłonieniu go do przyjścia, ale w przypadku ich obu temat byłby niezależnie od tego kto byłby trenerem.

      • Michu73 pisze:

        Bijelica jako trener broni się wynikami jakie osiągał na przestrzeni całej swojej kariery. Na pewno to bardzo dobry fachowiec. W każdym klubie jest inaczej tzn. rola trenera jest nieco inna. U nas, co wielokrotnie zarządzający podkreślali, trener jest „dodatkiem”. Klimczak kilkukrotnie o tym mówił w udzielanych wywiadach. Każdy nowy ma realizować to co nakreśli strategia zarządu i w przypadku Bijelicy było podobnie. To nie trenerzy są u nas problemem, to już chyba wszyscy wiedza. Bijelica pewnie ma jakiś żal po tym, jak został zwolniony. Rzeczywiście to był idiotyczny ruch Rutkowskiego. Pewnie dlatego daje się podpuszczać pismakom, którzy robią ferment wokół LECHa przy każdej nadarzającej się okazji. Im lepiej będziemy grać i będziemy większym zagrożeniem, tym więcej tego typu artykułów będzie. Wyglada jednak na to, ze w tym sezonie tego typu akcje nie beda potrzebne, także mogą oszczędzać pióra:)

      • Grimmy pisze:

        Trudno mówić o nosie Bjelicy w kwestii transferów, kiedy do Lecha być może trafiali zupełnie nie ci piłkarze, których on chciał, a na których mógł sobie pozwolić czy chciał mu ściągnąć zarząd. Wcale nie chciał ściągnąć żadnych Sheriddanów czy Bezjaków (zwyczajnie, post factum uznał ich za lepszych od tych których dostał), a Petkovicia, który gra teraz z powodzeniem w Dinamo Zagrzeb. Nawet chyba redakcja pisała o wysokim napastniku z Włoch. Miał trafić tutaj zimą sezonu 2017/18, zamiast niego trafili Chobłenko i Koljić. Pół roku pózniej Bjelica ściągnął go sobie do Dinama Zagrzeb.

    • macko9600 pisze:

      Czas Bjelicy w Lechu to temat rzeka. Miał/ma tylu samo zwolenników i tyle samo przeciwników. Można by dyskutować. Czy Bjelica, mimo tego że nic nie wygrał z Lechem, to najlepszy trener jaki w ostatnim czasie u Nas był? Tego nie wiem. Wiem natomiast to że był jednym z lepszych trenerów jacy byli u Nas. Co spowodowało że poległ? Hmmm, w pierwszym swoim sezonie musiał ogarnąć bałagan po Urbanie, co mu się udało. Wprowadził Lecha do finału PP. I to jego jedna z poważniejszych rys. Uważam że winę za ten finał pół na pół ponoszą piłkarze i trener. Piłkarze, dlatego że każdy (najbardziej Robak i Majewski) zostać bohaterem i grali samolubnie. Bjelica, chociażby za zły wybór bramkarza. Rozumiem że obiecał wcześniej Jasiowi że będzie bronił, ale wtedy to Putnocky był w gazie, a Jasiu nie pomógł w finale. Uważam że Lech po tym finale nie podniósł się do dziś. Druga rysa Nenada, to runda finałowa sezonu 17/18. Nie potrafię logiczne wytłumaczyć co stało się po 30 kolejce z Lechem. Tak naprawdę to mieli autostrade do mistrzostwa. Czy Bjelica teraz jest lepszym trenerem niż był w czasach Lecha? Chyba tak. Dużo osób pisze że z takimi piłkarzami jacy są w Dinamie LM to obowiązek. Ok, pewnie tak, ale też trener musi ich poustawiać. Nigdy się nie dowiemy gdzie Lech mógłby zajść z Bjelicą, gdyby nie te dwie rysy.

  62. bombardier pisze:

    Napisałem parę dni temu, że zawieszam pisanie.
    Jednak po dokładnym przeczytaniu wszystkich wpisów, coś skrobnę.
    Uważam, że dyskusja o roli @bezjimiennego – przypomina rozprawę ile diabłów znajduje się na
    czubku szpilki. W myśl regulaminu każdy zalogowany uczestnik ma prawo się wypowiedzieć.
    Czy jego słowa cokolwiek zmienią w Lechu?
    Czy wpłyną na lepszą grę?
    Jedziemy WSZYSCY na jednym wózku. My także między sobą bardzo się różnimy.
    Dawno już doszedłem do jednego wniosku – żeby była zmiana potrzebna jest RZEŹ.
    Tak, tak – należałoby wywalić WSZYSTKICH, dosłownie WSZYSTKICH zatrudnionych
    w klubie o nazwie Lech Poznań. Oczywiście właściciela i zarząd w pierwszej kolejności.
    Jest to niestety Mrzonka!
    Dlatego Lech POZOSTANIE DZIADOWSKIM TWOREM.
    Właściciel może zna się na swoich wytwarzanych produktach, ale na prowadzeniu klubu
    sportowego – ABSOLUTNIE NIE!
    Druga sprawa, która też jest burzą w szklance wody. Są to rozważania o Bjelicy. Moim zdaniem,
    nie miał PEŁNEJ SWOBODY. Góra decydowała co i jak. Proszę pokazać mi trenera, który był
    NIEZALEŻNY od starego Rutka i zarządu?
    Obecny trener to typowa marionetka, dlatego ja cały czas dworuję sobie z tych chorych układów.
    Chodzę zupełnie rozluźniony na mecze i wcale nie odczuwam żadnego smutku z postawy Lecha.
    Popatrzcie na te idiotyczne wypowiedzi (na oficjalnej stronie) kopaczy – tak nie wyszło, ale my
    ciężko pracujemy, wyciągamy wnioski itd, itp.
    Bajeczki – zadziwiające, że wierzą w te bzdury niektórzy z tutaj piszących.
    Wystarczy poczytać relacje na żywo przed meczem np. 3:0, tylko wygrana, do boju.
    Kiedyś dosadnie napisałem i napiszę jeszcze raz – LECH TO STAJNIA AUGIASZA!
    Najbardziej ŚMIERDZI na II trybunie.

    • Seth pisze:

      Dobrze napisane ,ale mysle ze jak papa bedzie musiał dokladac do zabawki synusia to predzej czy pozniej cos z tym zrobi.Od poczatku było załozone ze Lech ma sie sam finansowac i tak było .W tej chwili jest rownia pochyła i leci w dół i z finansami i sportowo.Papa bedzie miał dwa wyjscia pozbyc sie zarzadu i postawic na nowych ludzi albo wystawic Lecha na sprzedaz.Bo to ze nagle ciamajda z gargamelem zaczna sie znac na pilce to chyba juz nikt z kibicow nie wierzy.

  63. Olka pisze:

    od dawien dawna wyrzygali wszyscy co mieli wyrzygać w czym to pomogło?

    • Siodmy majster pisze:

      To o czym chcesz pisać ? Że jest fajnie ? No to pisz , masz prawo. W czym to pomoże ? W Kolejorzu jest syf , szambo , rozkład , upadek i plucie kibolom w pysk . Od lat ,bez szans na poprawę , bez szans na sukces ,bez perspektyw na normalność .Rządy nieudaczników , dyktat miernot , marnotrawstwo milionów ,brak reakcji właściciela klubu na jego skandaliczne niszczenie . Co chcesz osiągnąć swoim pytaniem ? Mamy niczego nie ” wyrzygiwać ” bo to i tak nic nie pomoże ? Najgorsze jest to ,że możesz nawet mieć rację bo miliony wpisów i miliardy słów podziałały tak na tych wronieckich skurwysynów jak tekst ” oj , oj bo cię trzepnę brutalu ” do bandziora strzelającego do kogoś z giwery . Wiesz co pomoże Lechowi Poznań ? Eutanazja i zmartwychwstanie .Ale już bez kleszcza z lasu , który zaraził go boreliozą i KZM !!!

      • Olka pisze:

        A jest fajnie i czy ja piszę,że jest fajnie? Doskonale rozumiem Twój sposób myślenia, bo mam podobny.Bardziej chodziło mi o to, że swoimi postami wyrzygaliśmy zarządowi w twarz wszystko a oni ze swojej strony nie zrobili nic poza pozorowanymi ruchami. Nic się nie zmieniło i nic nie wskazuje na to,że będzie szło ku lepszemu.Stąd moje pytanie.

      • Pawel1972 pisze:

        Olka
        I właśnie dlatego, że nic sensownego Niedojda z Gargamelem nie robią – trzeba im codziennie przypominać jakimi są ułomnymi dziadami i codziennie trzeba im przypominać,ze mają wypierdalać. Żeby czasem nie pomyśleli, że kibice są po ich stronie.

      • bezjimienny pisze:

        Musieliby to czytać, czy coś…

      • Olka pisze:

        Może nie osobiście, ale śmiem wierzyć ,że wiedzą co się dzieje na forach kibiców …

      • Pawel1972 pisze:

        bezjimienny
        No tak, zapomniałem, że nasz rutkowski tytan intelektu może mieć problemy z czytaniem. Ale na pewno Karolek mu czyta.

    • Michu73 pisze:

      To potwierdza tylko to tutaj wiele osób (i ja również) piszemy, ze w dzisiejszych czasach nie ma żadnych „sezonów przejściowych”, „czasu na zgranie” i innych tego typu pierdół. Jak klubem zarządza dobry manager, wiedzący czego chce, mający jasne cele i jeszcze dodatkowo minimum szczęścia to można myśleć o sukcesach. Oczywiście jaki będzie finisz tego sezonu dla Warty nikt nie wie, ale faktem jest ze po wymianie prawie całego zespołu ogrywają wszystkich i liderują w tabeli.

    • Wlkp. pisze:

      A z Wartą co robiła poprzednia właścicielka pni MIS jaki poziom reprezentowali to pokazał jej mąż na niejednym meczu cz treningu – filmik można nie jeden znaleźć z poziomem jaki reprezentował ten koleś.

    • Wlkp. pisze:

      Na temat Rząsy już kiedyś pisałem – miałby godność to już by dawno odszedł – pamiętam jego postawę chyba jako rzecznika w Reprezentacji – typowy przydupas bez jaj szkoda w ogóle pisać – w sporcie trzeba mieć jaja a nie trzymać się posady.

      • Pawel1972 pisze:

        Ale wiesz, Rząsa nie jest tu jedynym decyzyjnym – wystarczy, żeby Piothuś go wywalił…

  64. Pawel68 pisze:

    Te dwa artykuły podsumowują kto jest właścicielem Lecha i jakich ma pracowników!!!Jak ktoś napisał powyżej wszystkich wywalić i nie ma innego lekarstwa na mocny zespół na który czekamy od lat!I nic nie zapowiada ,żeby było lepiej!!!!

  65. KrewIHonor88 pisze:

    Strasznie wjezdżacie na Bejimiennego, a on Was celnie punktuje. Osobiste wycieczki są słabe, a On, niezależnie od sytuacji, nigdy się do tego poziomu nie zniża. Dla równowagi, bardzo bym prosił aby Kolega, po którego komentarzu Bezjimienny w metaforycznym sensie niemal obsrał się na rzadko, jednak był konsekwentny i bez podawania danych osobowych, ujawnił rolę wspomnianego Kolegi w projekcie szumnie zwanym Lech Poznań. Ja bym bardzo chciał oddzielić klakierski głos wronieckich dupowłazów, od autentycznego poparcia wronkoentuzjastów. Na ten moment, nie wiem po której stronie mam sklasyfikować Kolegę Bezjimiennego. Z całym szacunkiem, jeśli mamy być traktowani jako poważni partnerzy w dyskusji, warto jednak określić role i ocenić jak dalece nasze wpisy są kibicowską troską, a jak bardzo tylko chęcią podtarcia wirtualnego swoim małomiasteczkowym dobrodziejom.

    • Soku pisze:

      A ja jak czytam Bezjimiennego, to widzę przede wszystkim głos rozsądku. Jak już zauważyłeś, trzyma pewien poziom dyskusji. Ten jego rutkcjonizm … ja jakoś tego nie widzę.

      Warto natomiast wspomnieć, że sport to bardzo specyficzny biznes: żerowanie na marzeniach. W tym wypadku marzeniach o sukcesach, majstrach czy supergwiazdach. Każda drużyna z sukcesami uczestniczy w tym procederze (wyjątki – kluby z Ameryki Płd – tam w większości państw futbol urósł do miana niemalże religii), na cholerę Juventusowi CR7, jeśli nie po to aby sprzedać więcej koszulek i reklam? Europejski futbol jest już przeżarty na wskroś komercją, podobnie jak choćby F1 – bez potężnego sponsora nie zaliczysz nawet sesji treningowej. Czy nam się to podoba czy nie (jak sądzę, to drugie, przynajmniej dla każdego, kto pamięta jak było z kopaną drzewiej), czy nas trafia szlag czy przyjmujemy to na spokojnie, takie już czasy mamy, jeśli się to zmieni, to na coraz większą niekorzyść dla naszych wspomnień. Lata 80-90 już nie wrócą.

      I tu wracam do Bezjimiennego. Co złego niby w racjonalnym podejściu do tematu? To nie Football Manager, gdzie mamy budżet 10 baniek, kupujemy jakiegoś wyczesanego Brazola za 9 po czym kiedy po miesiącu mamy już dwie bańki na minusie i syndyka na karku (no tak, przecież trzeba płacić nieliche pensje, biletów nie sprzedaje się więcej, bo jeden Pan Piłkarz nie odmieni z automatu pozostałych 10), szukamy opcji „Restart” i voila, zabawa od nowa.
      Większość z nas nie poradziłaby sobie z zarządzaniem tak specyficznym przedsiębiorstwem jakim jest klub sportowy. Ktoś złośliwie powiedział kiedyś, że mamy w Polsce 38 milionów selekcjonerów piłkarskich i każdy „wie lepiej”. Szkoda, że coraz bardziej się wszyscy kłócimy zamiast dyskutować na poziomie, jak jeszcze kilka lat temu.

      Pocieszające jest to, że w pewnym wieku zmieniają się priorytety. Facet w okolicach 40 nie widzi w futbolu już kochanki, z którą będzie zdradzał żonę co weekend. Że tak zacytuję sobie klasyka z 2007. 😉

      • Michu73 pisze:

        Soku, wszystko OK ale z tymi facetami w okolicy 40-tki to chyba raczej jest właśnie odwrotnie?

    • Pawel1972 pisze:

      Bezjimienny to przedstawiciel tej grupy „kibiców” Kolejorza, która od dawna zblatowana jest z Rutkami, to ci od giętej i kanciapy, kręcący swoje małe interesiki przy Rutkach.

  66. KrewIHonor88 pisze:

    „wirutalnego ego” miało być. sam długo byłem pomiędzy przysłowiowym młotem, a kowadłem. Uważałem, że najlepszym wyjściem z obecnej sytuacji, jest wypierdolenie ze stołków duetu K&K, przy zachowaniu status quo w pionie właścicielskim. Dziś już wiem, że to nierealny scenariusz. Nadzór finansowy, zaległości w wypłatach, transfery z dupy i dobra mina do złej gry tych wszystkich figur woskowych, począwszy od Żurawia, przez Rząsę, aż do Klimczaka. Tego projektu, moim zdaniem, nie da się już uratować z jednej prostej przyczyny – człowiek który ten projekt wymyślił, dziś ma już na to wszystko, kolokwialnie mówiąc, wyjebane. Na dziś, uważam, że nie ma tutaj rozwiązania kompromisowego ale chętnie podyskutuję z wronkoentuzjastami. Warto rozmawiać 😉

  67. robson pisze:

    Skóraś z asystą.

    • Grimmy pisze:

      3 mecz z rzędu, trzeci punkcik zalicza. 2 asysty, jedna asysta drugiego stopnia. Ciekawe, że u nas orzekli, że jest za słaby na pierwszą drużynę. Czy był za słaby w momencie dokonania oceny i tak ładnie rozwija się przez ostatnie tygodnie, czy zwyczajnie pomylono się z oceną. W końcu uznano, że jest słabszy od Klupsia i Makuszewskiego.

      • Pawel68 pisze:

        A może Skóraś jak większość gdy uwalnia się z bagna wronieckiego łapie świeże powietrze i po prostu gra dobrze?

      • bezjimienny pisze:

        To na pewno. Pytanie czy i co poza tym.

      • John pisze:

        @Paweł68
        Jak większość?
        On jest wypożyczony,szału w 1 lidze nie robił,jeden mecz z 3 asystami ,bramka ,i to całe jego liczby.
        Może teraz przy Papszunie się rozwinie ,jeszcze niech na stałe wywalczy sobie miejsce w 11.
        Ogólnie wypożyczeni swoją grą na kolana nie rzucali,ale jak wróci i dostanie szansę niech pokaże jaki kozak.

      • El Companero pisze:

        po prostu został wypożyczony i jak się sprawdzi piłkarsko to wróci, niech łapie minuty a Raków to idealny klub dla takiego zawodnika

  68. bombardier pisze:

    Zupełnie gdzieś mam porażkę rezerw. Interesuje mnie czy drużyna rezerw jechała do Katowic
    swoim autobusem, czy jechali razem z pierwszym zespołem?
    Z Katowic do Zabrza rzut beretem.

    • pewniak pisze:

      Naprawdę nie masz większych zmartwień? Liczy się to czy jechali jednym, dwoma, trzema autobusami, czy może elektryczną hulajnogą? No to zaspokoję twoją ciekawość: jechali jednym autobusem, drużyna rezerw siedziała na dachu, a Kasprzak z Kikutem, jako spece od przygotowania fizycznego biegli całą drogę z przodu i robili za nawigację;) Przeziębiona od wiatru drużyna rezerw przejebała mecz, grając w przewadze, a wypoczęta jedynka pyknęła Górnika. Zadowolony z rozwiązania dylematu?

    • Rafik pisze:

      bombardier – Ty tak na poważnie?

    • El Companero pisze:

      haha, widziano ich jak przelatywali na latającym dywanie a Ulatowski na miotle…

    • aaafyrtel pisze:

      a ja nie mam porażki rezerw gdzieś… mnie trzecia klapa z rzędu bardzo boli…

      • Peterson pisze:

        Celem rezerw jest wyłącznie utrzymanie się w 2 lidze więc takie serie mogą się zdarzać ważne zeby być nad 15 lokatą

      • aaafyrtel pisze:

        mój ból jest tym bardziej nieznośny, że przegranie 3 kolejnych meczy, w tym ostatniego, w którym stracili 2 kasty, grając w przewadze, rokuje źle w kwestii utrzymania się…

  69. wagon pisze:

    wszytko zacznie się napędzać gdy nie będzie świętych krów, czy wychowanek czy zawodnik zagraniczny, słaby siedzi na ławce lub na trybunach,
    to mi się podoba u Żurawia,
    gdy transfer nie wyjdzie nie ma co się nad tym rozwodzić tylko posadzić na ławkę, tak jest zagranicą z Polakami: Sobota, Starzyński …

  70. mr_unknown pisze:

    Sobol będzie miał zaraz kolejne pół roku zmarnowane, a liczyłem na niego w kontekście pierwszej drużyny.

  71. tomasz1973 pisze:

    Istnieje jakaś możliwość obejrzenia skrótów z ekstraklapy bez zbędnych rejestracji?
    A jeżeli nie istnieje, to czego mam sie spodziewać po rejestracji na ekstraklasa tv?

    • Peterson pisze:

      Rejestracja nic nie kostztuje a skróty są bezpłatne. Najlepiej użyć jakiegoś śmieciowego maila do rejestracji chociaż ja spamów nie dostaję od nich

    • aaafyrtel pisze:

      skrót z meczyku wczorajszego jest na stronie górnika dostępny bez żadnych rejestracji… odnośnie rejestracji, to mi to pachnie jakąś cenzurą rodem z mysiej, zwłaszcza gdyby kibol prosty chciał napisać coś nieprawomyślnego…

    • tomasz1973 pisze:

      Dzięki.

  72. wagon pisze:

    z wypowiedzi Żurawia po wczorajszym meczu:
    „Przed jego rozpoczęciem wiedzieliśmy, że każda porażka bądź remis spowoduje nasze utknięcie w dolnej części tabeli, dlatego bardzo chcieliśmy dziś zdobyć trzy punkty”
    teraz każdy mecz to duża presja, z jednej strony sami sobie to wypracowali, z drugiej jest okazja na budowanie mentalności zespołu, ogólnie żałosna sytuacja gdy trener Lecha musi wypowiadać takie słowa,
    według mnie Żuraw wyjdzie z tego kryzysu i będzie w czołówce tabeli albo zimą będzie zmiana trenera, Żuraw robi dużo dobrego z jednym zastrzeżeniem: źle rozłożył akcenty, pominął na starcie ligi pracę nad defensywą, a tam była największa przebudowa, zatrudnienie nowych piłkarzy z pewnym doświadczeniem miało załatwić sprawę, gdy przypomnimy sobie wejście do Lecha Arajuuriego, Kadara, Wilusza, za każdym razem kilka miesięcy mijało zanim zaczęli być pewnymi punktami obrony,

    • John pisze:

      Nie ma szans na zmianę trenera zimą.Zresztą mówimy o kryzysie a Lech traci 4 punkty do lidera.
      Patrząc na najbliższą kolejkę ,jest duża szansa, że Lech w przerwie na reprezentacje będzie w czołówce, być może wyprzedzi wychwalany przez wszystkich Śląsk.
      Raz na wozie,raz pod wozem.

  73. aaafyrtel pisze:

    jeszcze w kwestii gajosa… wielokrotnie zwracałem uwagę na to, że jego u nas skrzywdzono, karząc mu grać z uporem maniaka defensywnego… może ktoś mi przypomni, za jakiego twórczego trenera tak uczyniono po raz pierwszy…

    • Grimmy pisze:

      „karząc mu grać”? 🙂

      • aaafyrtel pisze:

        a jednak nie złapałeś… karząc czyli dać karę…

      • Grimmy pisze:

        Jasne 🙂

      • Grimmy pisze:

        forma i użycie zaimka jasno sugeruje który czasownik miałeś na myśli. Skoro jest „mu” to na pewno nie myślałeś o „karać”.
        Można skompromitować się popełniając błąd, który nie przystoi średnio rozgarniętemu 10-latkowi, ale bardziej kompromitująca jest nieumiejętność przyznania się do błędu i brnięcie w zaparte, że od początku taki był plan.

      • aaafyrtel pisze:

        potraktuj to na luzie jak grę słów/zabawę polszczyzną/niekonwencjonalne użycie…

      • Grimmy pisze:

        aaafyrtel Elonem Muskiem polskiego języka 😀
        Gdzie byłeś, gdy Cię nie było? Tęskniłem…#nohomo

      • aaafyrtel pisze:

        Jasne 🙂 to chyba twój najbardziej zwięzły wpis… widzisz, można, trzeba tylko bardzo chcieć….

        na poważnie… spróbuj wyniuchać, kto tak wrednie ukarał gajosa tą grą na pozycji defensywnego…

      • Grimmy pisze:

        Nie no, nie róbmy z Gajowego ofiary systemu. On u nas był taki ci(a)powaty z wyboru, przecież typowe ósemki mają mniej więcej w równych proporcjach zadań ofensywnych i defensywnych. Mógł grać do przodu (jak choćby Tiba), ale zawsze wolał się chować za innymi i żeby to inni brali na siebie odpowiedzialność. Odpowiadając na Twoje pytanie, presja i strach przed braniem odpowiedzialności na siebie tak go udefensywniły. W dodatku powstrzymajmy się jeszcze z forowaniem retoryki: patrzcie jakiego asa straciliśmy na rzecz Lechii, bo Gajos poza dwoma kastami przeciw ogórom i golu w Esie niewiele na razie pokazał więcej, aby zmieniać o nim zdanie. Przepraszam za ten nadmiernie rozbudowany komentarz, mam nadzieję, że dobrniesz do jego końca.

    • Bart pisze:

      Zdaje się że Gajos na dobre zaczął grać na 8 za Bjelicy. Chociaż ja uważam że to nie wina twórczego trenera tylko twórczego zarządu który sprzedał Linettego i dwa lata nie raczył sprowadzić nikogo na jego pozycję przez co trener musiał rzeźbić z Gajosem na ósemce albo Trałką z Tettehem w środku pola. Minimalizm, prowizorka i bumelanctwo. Oto obraz tego zarządu.

  74. aaafyrtel pisze:

    kubacki wygrał, a żyłka był trzeci w zawodach w austrii… i te austrackie glisty znowu im zagrali twór mazurkopodobny, pewnikiem za karę/karząc ich i nas kiboli… czy ten małysz lub inny tajner nie mogą wysłać wszystkim organizatorom płytek z naszym obłędnym hymnem?! na czym polega niemożność?!

  75. aaafyrtel pisze:

    warcinka wygrała… ciekawi mnie więc, czy doczekamy się derbów naszego miasta w ekstraklasie, czy jednak 1 lidze…

  76. aaafyrtel pisze:

    szatka nie gra… wielu z nas kiboli pyta, dlaczego… czy nie dałoby się tego wywęszyć… na oficjalnej nabrali wody w usta i tutaj na stronce też cisza… co jest grane?

  77. El Companero pisze:

    skisła to chyba bez obrony do nas przyjedzie, Sadlok i Klemenz dziś zaliczyli 4 żółtą. W tej sytuacji trzeba ich zgnieść jak robaka. Pewnie nastawią się na wybijanie piłki w trybuny.

    • Grimmy pisze:

      Wsztrzymaj konie, bo jeszcze z braku laku wystawią Pitrego na środku obrony i będzie klops 😉

    • robson pisze:

      Ale jak my nie ogarniemy swojej obrony, to ich braki w obronie nic nam nie dadzą.

    • Bart pisze:

      Sadlok i Klemenz nie zagrają, Błaszczykowski też nie, nie wiadomo co z Brożkiem który w derbach zagrał na siłę z kontuzją, nie wiadomo też co z Makiem który ponoć po derbach pojechał do szpitala. Będą musieli rzeźbić. Logika Ekstraklasy nakazuje myśleć że zmiennicy zagrają mecz życia i klepną nas 0:2

      • Gadzuki pisze:

        już bez nich w obronie grali z Błękitnymi w pucharze i przegrali

      • Bart pisze:

        Z tak osłabioną Wisłą najlogiczniejsza jest przekonuja wygrana Lecha. Ba, to jest obowiązek Lecha. Ale niestety, to je Ekstraklasa, tu logika nie obowiązuje i możliwe jest wszystko.

      • legolas pisze:

        Jedynym faktycznie przekonywującym meczem w tym sezonie był mecz z Wisłą, także mam nadzieję, że z drugą Wisłą będzie podobnie

  78. 07 pisze:

    W finale P.P. też mieliśmy wygrac z Arką…… tymczasem…… Niech już przyjadą w najsilniejszym składzie z Brożkiem, bo zagrają Szotą i Lisem i będą obaj mieli swój najlepszy mecz w karierze.

  79. pablodiablo22 pisze:

    co się dzieje z Marchwińskim? Dlaczego nie gra? Nawet ogonów? Case Jóźwiaka?

    • bezjimienny pisze:

      Nie może być case Jóźwiaka. Na ile się znam to Marchwiński nie może teraz podpisać umowy, dopiero jak skończy 18 lat. No i Jóźwiak wtedy był raczej poza kadrą meczową I drużyny i rezerw- Marchwiński nie.
      Coś słyszałem, że motorycznie jest kiepsko u niego, a poza tym ma sporą konkurencję na rozegraniu.

    • bezjimienny pisze:

      A takie wpisy nie pomagają. Liczba mnoga bo to nie pierwszy.

    • Bart pisze:

      Przepisy się już dawno zmieniły i z niepełnoletnim piłkarzem można podpisać kontrakt. Marchwinski przecież rok temu podpisał jakiś kontrakt/przedłużył poprzedni.

      • bezjimienny pisze:

        A to nie jest tak, że 16 latek podpisuje 3-letni kontrakt i może go przedłużyć dopiero po 18?

      • Bart pisze:

        No chyba nie bardzo, pogooglowalem chwilę i wychodzi na to że Marchwinski podpisał pierwszy kontrakt mając 15 lat a rok temu go przedłużył

      • bezjimienny pisze:

        W takim razie pewnie myślałem o wcześniejszej zmianie. Dziwne, że tej nie kojarzyłem.

  80. Wlkp. pisze:

    Zaciekawił mnie w wyborczej wywiad z ,,Nenad Stoković, fan polskiego futbolu z Serbii” warto przeczytać bo to spostrzeżenie kogoś z zewnątrz na polski futbol, wyrywkowo zamieszczam kilka fragmentów:

    A Lech Poznań?
    – Piękny stadion, silni kibice. Tu jest dobry klimat dla piłki nożnej. Tylko do tego klimatu trzeba jeszcze mieć drużynę. Nie rozumiem, dlaczego zrobiono z Ivana Djurdjevicia trenera Lecha Poznań. Przyjacielu, kogo on trenował? Miał uczyć się na Lechu, klubie z aspiracjami, kibicami i ogromną tradycją? Uczyć się na klubie, który ma walczyć o mistrzostwo? Przepraszam, ale to idiotyzm. Teraz jest trenerem Chrobrego Głogów i jest na dnie. Jeśli wyleci, kogo ma trenować dalej? Przecież powinno być dokładnie odwrotnie – najpierw Chrobry Głogów w pierwszej lidze, potem może Lech. Podobnie zresztą było z Mariuszem Rumakiem, innym trenerem Lecha, prawda? Młody trener nie może zaczynać od Lecha, po prostu nie może. To nie jest klub dla takiego szkoleniowca.

    Przyszedł do Lecha chorwacki trener Nenad Bjelica i pogoniono go, bo nie zdobył mistrzostwa. Ja uważam, że trener musi pracować w klubie co najmniej trzy lata. To absolutne minimum, by zrobić jakiś wynik.

    Nenad Bjelica to chorwacki trener Lecha Poznań, który przyjechał tu bez znajomości języka polskiego i zapowiedział, że nauczy się go w trzy miesiące. Zrobił tak, co do dnia.
    – Och, nie rób z niego takiego orła! Język polski dla Serbów czy Chorwatów naprawdę nie jest trudny.

    W Lechu Poznań grają teraz Serb Djordje Crnomarković i Chorwat Karlo Muhar, sprowadzeni latem. Słyszałeś o nich?
    – Teraz już tak. Crnomarković jest dla mnie jakiś taki dziki, musi nauczyć się boiskowych manier. Myślę jednak, że Lech ma takich piłkarzy u siebie, swoich własnych. Po co sprowadza obcokrajowców, którzy nie podniosą jego jakości? Nie rozumiem.

    A Darko Jevtić?
    – Umie grać, ale nie wiem, czy na pewno mu się chce i że zawsze daje z siebie 100 procent. Tego nie mogę powiedzieć.

    Jak to się dzieje, że piłkarze z byłej Jugosławii są na dzień dobry warci więcej niż polscy?
    – Menedżerowie, układy, reklama, PR. Jugosławia pracowała latami na renomę swoich graczy i na te menedżerskie powiązania. Poza tym np. Crvena Zvezda Belgrad czy Dinamo Zagrzeb gra w pucharach, jak gra, ale prawie zawsze jest w fazie grupowej. Sprzedaż piłkarza z Legii Warszawa czy Lecha Poznań jest znacznie trudniejsza. Do tego dochodzi wyszkolenie zawodników w Polsce. Ile dobrych dryblingów, minięć rywala widzisz w Ekstraklasie? Ile przerzutów piłki na drugą stronę po to, by zmienić coś w grze, a nie dlatego, że nie ma co z nią zrobić? Polscy piłkarze największy problem mają z piłką, bo mija kilka sekund, zanim ją opanują.

    Dawid Kownacki czy Jan Bednarek zostali przez Lecha sprzedani bardzo szybko, przez co ci gracze tracą szansę na naprawdę duże kariery i duże zarobki. W Fortunie Düsseldorf czy Southampton FC ich nie ma.

  81. Miglantz pisze:

    Z innej bajki. U mojego syna w szkole na zaproszenie dziewczyn byli dwaj piłkarze Warty. Janicki i Trała. Taki prezent z okazji Dnia chłopaka. Muszę Wam powiedzieć że mega pozytywne spotkanie. Piłkarze bardzo otwarci nie gwiazdorzący. Przeprowadzili dzieciakom fajny trening na sali, potem pokopali z nimi gałę. Oczywiście były autografy zdjęcia itp. Chłopaki byli bardzo zadowoleni i widać że pod wrażeniem. Mimo różnych sytuacji jednak lubiłem Trałe i potwierdził moją opinię dzisiejszym spotkaniem. Oby więcej takich akcji może z naszymi kopaczami. Oczywiście jeśli znajdą czas.

    • Bart pisze:

      To że Trałka prywatnie jest fajnym i pozytywnym gościem to chyba każdy wiedział. Na pewno niesłusznie Trałka obrywał za różne niepowodzenia Lecha i na pewno był mocno demonizowany. Chciałbym żeby kiedyś pojawił się jakiś obszerny wywiad z Trałką w którym Łukasz bez gryzienia się w język opowiada o całym swoim pobycie w Lechu ze swojej perspektywy. O przyjściu do Lecha, o kompromitacjach ze Stjarnam, Żalgirisem czy Olimpią Grudziądz, o mistrzostwie, o sezonie po mistrzostwie, o Skorży, o akcji w autokarze, o kolejnych sezonach, o tym co działo się w zespole w rundzie finałowej w 2018 roku i później. Cholera, to jest nawet materiał na biografię. Trałka w kapturze na tle stadionu na okładce książki pt. „Łukasz Trałka: znienawidzony”. Czytałbym.

    • Marecki60 pisze:

      Trałkę zawsze przynajmniej w Lechu lubiłem, pomimo paru wtop, ale trzeba mu przyznać, że rzadko schodził poniżej swojego poziomu. Jakby był mego defensywnym pomocnikiem to nie grałby tylko w polskiej lidze. Pretensje o to, że grał u nas to tylko do naszego zarządu i tak byłem i nadal jestem w szoku, że dla Lecha tyle zrobił. Jak dowiedziałem się o jego transferze to nie mogłem pojąć po co on nam. Poznański kibol już tak ma, że zawsze ktoś musi przyjąć na klatę niepowodzenia klubu i niestety często to on był kozłem ofiarnym. Czy słusznie, czy nie to nie mnie to oceniać. Nie siedzę w szatni, a to co widać nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością.

  82. Grimmy pisze:

    Koljic wraca po kontuzji i zdobywa przepiękną bramkę.
    https://www.youtube.com/watch?v=RxrNrRrto7k

    Szkoda faceta z dwóch powódów. Pierwszy, że ma takie szklane zdrowie, bo wygląda na super napadziora. Drugi, że mimo wszystko nie został u nas. Moim zdaniem dużo bardziej pasowałby do naszego stylu gry. Przydałby się taki silny napastnik, który potrafi dłużej utrzymać się przy piłce. Gytkjaer jest zabójczo skuteczny jeśli jest dużo piłek w obrębie i okolicach pola karnego. Jednak jeśli trzeba powalczyć z obrońcami, przyjąć, zastawić się, odegrać, to obrońcy w naszej lidze niszczą Gytkjaera. Ten Koljic myślę że robiłby robotę.

  83. KKSLECH.com pisze:

    Serwis nie działał od 17:30 do 21:55 nie z naszej winy tylko z firmy serwerowej, która ma awarię. Przerwa na kadrę już w niedzielę, mecze raz na tydzień, po sierpniowych porażkach ponowny spadek zainteresowania Lechem, jak nie idzie to nie idzie, jutro będziemy wnosić o jakąś rekompensatę. Przepraszamy internautów za kilkugodzinną nieobecność.

  84. macko9600 pisze:

    Lewy tymczasem szaleje w Lidze Mistrzów 🙂

  85. Grimmy pisze:

    Ranking 10 najbardziej efektywnych młodzieżowców w sezonie 19/20. Pod uwagę brałem tylko twarde liczby. Gole, asysty i asysty 2 stopnia. Wszystkie liczyły się za jeden punkt. Jeśli piłkarze uzyskali taki sam wynik, to o miejscu w tabeli decydował krótszy czas potrzebny na uzyskanie takiego wyniku.

    1. Klimala (Jagiellonia, napastnik) 2 bramki, 2 asysty, 0 asysty 2 stopnia, 418 minut, 9 meczów,
    2. Paweł Tomczyk (Lech, napastnik) 3/0/0, 225 minut, 9 meczów
    3. Michał Skóraś (Raków/Lech, pomocnik) 0/2/1, 256 minut, 6 meczów
    4. Bartosz Bida (Jagiellonia, pomocnik) 2/1/0, 592 minuty, 8 meczów
    5. Bartosz Ślisz (Zagłębie, pomocnik) 2/1/0, 602 minuty, 8 meczów
    6. Kamil Wojtkowski (Wisła K, pomocnik) 0/1/2 782 minuty, 9 meczów
    7. Sebastian Kowalczyk (Pogoń, pomocnik) 2/1/0 810 minut, 9 meczów
    8. Kamil Józwiak (Lech, pomocnik) 2/1/0 827 minut, 10 meczów
    9. Miłosz Szczepański (Raków, pomocnik) 0/3/0 840 minut 10 meczów
    10. Jakub Moder (Lech, pomocnik) 0/1/1 76 minut, 2 mecze

    Lech drużynowo najlepsze liczby zrobił młodzieżowcami. Później jest Zagłębie, a za nimi Jagiellonia. Jak w ogóle oceniacie tę pierwszą tercję sezonu zasadniczego pod kątem naszych młodzieżowców? Spodziewaliście się więcej, jesteście generalnie zadowoleni, czy może grają ponad Wasze oczekiwania?

    • ryszbar pisze:

      Dość obszerne podsumowanie młodzieżowców w naszej kochanej ekstraklasie zrobiło także weszło. Wnioski dość podobne Lech na czele.
      Według mnie trener Żuraw trochę zaskoczył ilością młodych w składzie. Przed sezonem zakładałem, że w poszczególnym meczu nie będzie ich więcej niż 3-4 na boisku a tu proszę.
      Nie wiem tylko czy to ze względu na politykę klubu czy formę zawodników? Czy trener odstawia piłkarzy „pierwszego wyboru” ze względu na słabą formę? Chyba tak. Wydaje się, że nie ma świętych krów w składzie /patrz Darko/. Jeden góra dwa słabe spotkania i idziesz pomyśleć nad sobą na ławkę. Wchodzi wtedy przeważnie młody i nie jest przynajmniej gorzej a to daje do myślenia.
      Nie wiem jak są głębokie rezerwy wśród młodych ale może przyszedł czas na zaprzestanie ściągania kilku piłkarzy do klubu a ograniczyć się do 1-2 góra trzech na rok? Może przyszedł czas by w Lechu grały nie tylko młodzieżowe gwiazdy ale i ligowi wyrobnicy wychowani w Akademii którzy nie mają szans na karierę na zachodzie? Niestety kiedyś obwieszczono, że w Lechu nie będzie grał średniej klasy wychowanek co wydaje mi się błędem.
      Ogólnie uważam, że cały plan budowy Lecha wiąże się z rokiem 2022. To do tego czasu mamy osiągnąć ligowy szczyt na stulecie. Wtedy mamy mieć w składzie nowych ogranych Linettych, Bednarków, Kamińskich. Ale może się mylę.

      • Grimmy pisze:

        Właśnie stamtąd czerpałem inspirację. Chciałem po prostu na szybko podliczyć, komu nastolatkowie robią najlepsze liczby. Trochę, nie powiem, byłem zaskoczony gdy zobaczyłem, że aż tylu młodych Lechitów jest w 10 najlepiej punktujących młodzieżowców. Myślałem, że będzie słabiej. Kibice Lecha są bardzo krytyczni/wymagają bardzo wiele od swoich młodzieżowców, może stąd moje wrażenie.

        Jeszcze jedna zajumka z Weszło, tym razem dotycząca liczb Modera za mecz z Górnikiem.
        – najwięcej wygranych pojedynków (w 17 brał udział, wygrał 12. Dla porównania Muhar – 5/4)
        – najwięcej udanych prób odbiorów (5 prób, 4 udane. Muhar – 2/1, tylko Gumny podejmował tyle prób co Moder)
        – najwięcej udanych prób dryblingów (5 prób, 4 udane – tyle samo Jóźwiak)
        – najwięcej w Lechu podań kluczowych (w meczu przebił go tylko Janża)
        – drugi najlepszy wynik w Lechu pod względem liczby celnych podań (o jedno więcej miał Kostewycz)
        – największy pokonany dystans (12,28 km, nikt w tym sezonie w Lechu nie miał takiego wyniku, nikt nie przebił granicy 12 kilometrów)
        – najwięcej sprintów w Lechu (13)
        Razem z Józwiakiem byli najlepszymi ligowcami (bez podziału na młodzieżowców i „weteranów”) na swoich pozycjach według indeksu Instat. Osiągnęli też 3 (Moder) i 4 (Jóźwiak) najlepszy wynik statystyczny bez rozróżnienia na pozycje.

        Na pewno nie brakuje naszej młodzieży umiejętności. Brakuje im regularności i stabilizacji formy. Wiary we własne umiejętności. Często przegrywają walkę w głowie, zanim wejdą jeszcze na boisko. Brak wiary we własne umiejętności to ogólna bolączka polskich piłkarzy (w polskich klubach). Czasem się mówi, że jeśli wierzysz mocno w trundość przeszkody, to tym samym ją wypiętrasz i powodujesz samą wiarą, że jest wyższa niż w ona w rzeczywistości jest. Moim zdaniem tak jest z naszymi młodzieżowcami wchodzącymi do pierwszej drużyny – o jej, to ekstraklasa, najwyższy poziom, duży przeskok. A to przecież liga ogórkowa, nie ma się czego bać. Podobnie jest z naszymi klubami kwalifikującymi się do eliminacji do europejskich pucharów. Moim zdaniem polskie kluby nie są gorsze od tych, które je eliminują w pucharach. Po prostu piłkarze wierzą, że stoją przed niesamowicie trudnym wyzwaniem i sami sobie utrudniają sprawę. Ile razy nasze kluby były wyrzucane z pucharów, przez zespoły których trzon stanowiły odpady z ekstraklasy? Mieliśmy okazję widzieć jak wątpliwej jakości piłkarzami tamci są w dłuższym wymiarze czasowym niż 180 minut dwumeczu i nie ma wątpliwości, ze często to piłkarze za słabi na ekstraklasę. Mimo to ich obecne drużyny bez trudu potrafią wyrzucać nas z europejksich pucharów. Moim zdaniem, nasza liga jeśli chodzi o umiejętności nie jest aż taka słaba jak się wszystkim wydaje, ale pod względem mentalności nasi piłkarze pukają w dno. Co widać po tym jak trudno Polakom przebić się w zagranicznych klubach, kiedy uda im się wyjechać na zachód.

      • ryszbar pisze:

        Bardzo trafne spostrzeżenia. Ten mityczny mental bardzo pomaga zawodnikowi w karierze. Może jeszcze mieć trochę szczęścia i trafić na trenera, który nad nim odpowiednio długo popracuje /tu mam na myśli nasze trio Błaszczykowski, Piszczek, Lewandowski za czasów gry w BD/. Tam był trener, czas i chęć do pracy. Wszystko zagrało.
        W naszej lidze dopiero teraz kilka klubów się ocknęło, że jak trener dostanie czas to wyciągnie co trzeba z piłkarzy. Tak też powinno być w Lechu. Stabilizacja na stanowisku trenera, stabilizacja szkolenia na poziomie Akademii plus prawdziwi fachowcy na trenerskiej ławce. Tu nie można oszczędzać.

  86. macko9600 pisze:

    Rutkom chyba słabo sprzedają się bilety na sobotni mecz, skoro rozdają 30 % zniżki na bilety.

  87. John pisze:

    Można się spierać,ale raczej tzw.czołówka ma zespoły na podobnym poziomie,nie ma wyraźnego lidera,to nie jest przypadek, że każdy może opie*dolić w każdej chwili,pojebane ,ale i Lech ma szansę, przeciętniak.
    Kto w ogóle upatrywał w Piaście kandydata do MP,nawet do pucharów w poprzednim sezonie?
    Teraz u żadnego z zespołów nie widzę ambicji,jako liga staczymy się jeszcze bardziej.

  88. Pawel1972 pisze:

    Kamil Jóźwiak zmienił menedżera na Fabrykę Futbolu – szykuje się transfer 🙂

    • Grimmy pisze:

      Z drugiej strony, trochę jego przypadek przeczy teorii jakoby FF ustalała skład. Nie był z nimi związany, a grał od długiego czasu niemal wszystko. Taki Moder jest chyba od nich, a nie gra prawie wcale. Podobnie jeszcze z kilkoma innymi z naszych.

    • Ekstralijczyk pisze:

      Zimą raczej nie sprzedadzą Jóźwiaka, ale latem jak najbardziej bo zostanie rok kontraktu.

      • bezjimienny pisze:

        Jeżeli zmienił na FF to albo sprzedadzą go zimą, albo przedłuży.

      • bezjimienny pisze:

        Acz kołacze mi się coś po głowie, że chyba ostatecznie dostał jakieś klauzule automatycznego przedłużenia. Głowy nie dam.

      • inowroclawianin pisze:

        Jóźwiak za słaby na sprzedaż. Jak będzie systematycznie robił liczby to co innego.

  89. John pisze:

    Co się w tej lidze odpie*dała to przechodzi ludzkie pojęcie.
    Wisła Płock z marszu ograła 1/3 zespołów w lidze i ma 19 punktów,a jednym z liderów obok Furmana w ostatnich meczach jest ku*wa Piotr Tomasik.
    Ktoś ma jakieś racjonalne wytłumaczenie tej sytuacji?
    Przecież to są jaja jakieś.

    • Siodmy majster pisze:

      Całego fenomenu Nafcianki Mazowsze Ci nie wyjaśnię ale Tomasik jest oczywiście kolejnym przykładem ,że większość kopaczy przed grą w Kolejorzu gra dobrze więc ich bierzemy . U nas mają prawie zawsze kolosalny zjazd formy więc albo mordujemy się z nimi do końca kontraktu albo uda się ich na kopach wywalić. Wtedy zaczynają grę w innym klubie i często robią to dobrze ( rzeczony Tomasik , Putnocky , Djoum , Holman , De Marco , Koljić ,Golla . Eh , ilu już ich było ? )

      • Krzysztof pisze:

        Gajosa jeszcze doliczcie

      • bombardier pisze:

        Odpowiedź jest bardzo prosta. Pomimo, że mamy 2019 rok struktury Lecha są oparte
        na FEUDALNYCH zasadach. WIELKI PAN i PODDANI.
        Oczywiście wielki pan to burak nowobogacki.
        Natomiast poddani to miernoty umysłowe, którzy mają się bardzo dobrze, bo za ich
        SŁUŻALCZOŚĆ pan hojnie wynagradza.

      • El Companero pisze:

        tacy zawodnicy jak Tomasik wiedzą, że muszą z siebie coś dać bo inaczej z Płocka poleci i już żaden lub ekstraklasy go nie weźmie. A u nas miał ciepłą posadkę i nie martwił się o przyszłość. Mógł sobie pozwolić na lenistwo. W Lechu nie ma twardej ręki, nie wymaga się 100 proc, wobec czego zawodnicy dobrze opłacani nie czują nad sobą bata i olewają. Premie i wynagrodzenie powinny być zależne nie tylko od wyników ale też od zaangażowania zawodnika na meczu i treningach.

      • Ostu pisze:

        A więc konstrukcja umów…
        A od kogo to zależy…?!
        No i wracamy ciągle w to samo miejsce, od którego to całe gówno się zaczyna…

  90. tomasz1973 pisze:

    JEST !!!!!!! Mamy mistrza Świata!!!!!
    BARTOSZ ZMARZLIK!!!!!!!

    • kilo82 pisze:

      Brawo Bartek!!! Zrobiło się nerwowe przy perfekcyjnej jeździe Madsena, ale Zmarzlik to wytrzymał. Bardzo przyjemny wieczór dziś mamy 🙂

  91. tomasz1973 pisze:

    Ale radość Bartosza, taka naturalna, a zawody przednie!!!

  92. Siodmy majster pisze:

    BARTOSZ CHAMPION Z M A R Z L I K !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Nareszcie po tylu latach !!! :))))

    • tomasz1973 pisze:

      Dokładnie, tak kochamy żużel, a to dopiero nasz 3 mistrz świata!

    • Siodmy majster pisze:

      Tez mnie to dziwi . Drużynówki , pary , juniorzy .Tytuły zdobywane na pęczki . A indywidualnie tylko 3 razy. Ale to musi się zmienić bo mam nadzieję ,że Bartek sam zgarnie jeszcze ze dwa , trzy tytuły

    • legolas pisze:

      Gratulacje dla Bartka, na pewno zasłużył swoją jazdą, choć Madsen postraszył mocno. Mimo że nie jestem specjalnie fanem Zmarzlika, to jednak zdecydowanie najlepszy Polak na żużlu od czasów Golloba

      • tomasz1973 pisze:

        Ale tu nie ma co rozpatrywać naszych indywidualnych, często przełożonych z ligi, upodobań, On reprezentował Polskę i ten tytuł zdobył dla nas wszystkich!

    • Wlkp. pisze:

      Brawo POLAK BARTOSZ ZMARZLIK Mistrz Świata może i dopiero trzeci tytuł dla polaka ale to i tak o trzy więcej niżeli w w piłce nożnej ;D

  93. John pisze:

    Wczoraj też Ewa Klincz Brodnicka obroniła pas mistrzyni świata.Rekord 18-0-0,2KO.
    Bardzo lubię boks,ale tam to już naprawdę żądzą układy.
    Z całym szacunkiem dla Brodnickiej ,ale żadna z niej mistrzyni , umiejętności marne,tego nawet nie można nazwać boksem.
    Średnio 2 minuty klinczu,przepychanek i nic więcej,i to się powtarza w każdej walce.
    Do żużla się jeszcze nie przekonałem,ale żużel to taki sport , który chyba najlepiej czuje się z bliska.

  94. Bart pisze:

    A co chodzi z Amaralem? Dlaczego wczoraj od razu po końcowym gwizdku poleciał jak oparzony do szatni? Na pociąg się spieszył?

  95. mr_unknown pisze:

    Marchwinski podobno kontuzja w rezerwach. Szkoda bo miałem nadzieję, że skoro wczoraj zagrał to negocjacje w sprawie kontraktu idą w dobra stronę i będzie częściej się pojawiał na boisku.

  96. Wlkp. pisze:

    No to nam się ta tabela spłaszczyła jeszcze bardziej po tej 11 kolejce.

    Plus po tej kolejce to awans Lecha na 5 miejsce, najwięcej zdobytych goli i najlepszy bilans goli.
    Kolejny kamyczek do do tego ogródka to pierwszy raz w sezonie przebiegliśmy więcej niż przeciwnik no i oczywiście postawa młodych zawodników zasługuje na pochwąłę 🙂

  97. El Companero pisze:

    szukałem skrótu meczu i jak zwykle na oficjalnej nic nie ma, tydzień temu był na stronie Górnika skrót z meczu z Górnikiem a dziś jest na stronie Wisły wczorajszy mecz. A nasza oficjalna, mimo że mecz w Poznaniu, nie pokazuje, dziadostwo do kwadratu. Wychodzi na to, że musimy tego szukać na stronach przeciwnika bo u nas mają to gdzieś.