Najgorsze miejsce za Rutkowskich

Miniony sezon 2018/2019 pod różnymi względami był bardzo podobny do tego 2015/2016. Choć teraz Kolejorz ugrał 4 punkty więcej niż wtedy, to jednak osiągnął mniej. Nie grał w końcu w finale Pucharu Polski oraz nie był nawet na 7. miejscu na koniec rozgrywek ligowych. 8. lokata na koniec sezonu 2018/2019 to najgorsza pozycja Lecha Poznań za kadencji panowania Rutkowskich przy Bułgarskiej.



Lech Poznań ostatni raz zakończył ligowy sezon na 8. miejscu w sezonie 2004/2005, kiedy jego sytuacja finansowa była zupełnie inna tak samo, jak oczekiwania kibiców Kolejorza, którzy nie myśleli wtedy nawet o europejskich pucharach a co dopiero o Pucharze czy o Mistrzostwie Polski. Kolejorz skończył ligę wyżej niż w sezonie 2018/2019 nawet w swoich ostatnich rozgrywkach przed wejściem Jacka Rutkowskiego do Lecha Poznań (6. pozycja w sezonie 2005/2006).

Lechici od ostatniego powrotu do Ekstraklasy w 2002 roku jeszcze nigdy nie stracili aż 48 goli. Tym bardziej mało śmieszne były słynne już znaki „x” pokazywane przez Nikolę Vujadinovicia po golach, który zupełnie nie zdawał sobie sprawy z tego co robi, jak spisuje się w defensywie i czego się od niego wymaga.

Miniony sezon 2018/2019 był bardzo podobny do tego przykrego 2015/2016. Wówczas Kolejorz również nie kalkulował najczęściej wygrywając albo przegrywając. W tym minionym statystyki miał lepsze niż wtedy, lecz miejsce na koniec zajął niższe i to ta lokata najlepiej pokazuje, jak duży zjazd zanotował Lech Poznań za kadencji obecnego zarządu, który wraz z trenerami oraz piłkarzami doprowadził do powtórki nie wyciągając słynnych wniosków.

W sezonie 2018/2019 pod nieobecność Lecha Poznań ponownie do europejskich pucharów awansował Piast Gliwice oraz Cracovia Kraków, czyli te same ekipy, które załapały się do Europy w rozgrywkach 2015/2016. W minionym sezonie ligowym kiepsko wypadł najlepszy strzelec Lecha Poznań, Christian Gytkjaer. Duńczyk zdobył 12 bramek co dało mu dopiero 10. miejsce wśród najskuteczniejszych snajperów Ekstraklasy.

Kolejorz od sezonu 2016/2017 notuje coraz większy zjazd. Zdobywa mniej punktów, wygrywa mniej meczów, więcej spotkań przegrywa, strzela mniej goli i traci więcej bramek. Lech Poznań sportowo mimo dobrej jak na polskie warunki sytuacji finansowej jest na poziomie biednego Lecha Poznań sprzed 15-16 lat.



Miejsce i bilans Lecha Poznań od ostatniego powrotu do Ekstraklasy w 2002 roku:

2018/2019: 8. miejsce – 52 pkt. 15-7-15, 49:48 (37. kolejek)
2017/2018: 3. miejsce – 60 pkt. 16-12-9, 53:34 (37. kolejek)
2016/2017: 3. miejsce – 69 pkt. 20-9-8, 62:29 (37. kolejek)
2015/2016: 7. miejsce – 48 pkt. 14-6-17, 42:47 (37. kolejek)
2014/2015: 1. miejsce – 70 pkt. 19-13-5, 67:33 (37. kolejek)
2013/2014: 2. miejsce – 66 pkt. 19-9-9, 68:40 (37. kolejek)
2012/2013: 2. miejsce – 61 pkt. 19-4-7, 46:22 (30. kolejek)
2011/2012: 4. miejsce – 52 pkt. 15-7-8, 42:22 (30. kolejek)
2010/2011: 5. miejsce – 45 pkt. 13-6-11, 37:23 (30. kolejek)
2009/2010: 1. miejsce – 65 pkt. 19-8-3, 51:20 (30. kolejek)
2008/2009: 3. miejsce – 59 pkt. 16-11-3, 51:24 (30. kolejek)
2007/2008: 4. miejsce – 57 pkt. 17-6-7, 55:32 (30. kolejek)
2006/2007: 6. miejsce – 47 pkt. 12-11-7, 53:36 (30. kolejek)
2005/2006: 6. miejsce – 42 pkt. 11-9-10, 45:45 (30. kolejek)
2004/2005: 8. miejsce – 34 pkt. 10-4-12, 34:40 (26. kolejek)
2003/2004: 6. miejsce – 37 pkt. 10-7-9, 43:34 (26. kolejek)
2002/2003: 11. miejsce – 35 pkt. 8-11-11, 41:38 (30. kolejek)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. Pawelinho pisze:

    To tylko pokazuje totalny zjazd Kolejorza pod wodzą aktualnego zarządu, który kompromituje się praktycznie na każdym kroku przez dwójkę nieudaczników eksela oraz pana nigdy nie poddajacego się. W normalnym klubie tych dwóch ignorantów już dawno wyleciałoby za to co robią, ale przede wszystkim za to jak marnują sportowy potencjał Lecha.

  2. inowroclawianin pisze:

    Obawiam się, że za rok może być gorsza pozycja na koniec. Ja tam do Gytkjaera nic nie mam. Owszem, ostatnie mecze miał słabe, ale to nie jego wina, że Lech tak mało strzelił. Pomoc zbyt słabo go obsługiwała. Zdarzały się mecze gdzie wcale nie miał okazji. Jeżeli pomoc będzie dobra, a Gytkjaer wróci do formy to może być królem strzelców w tej słabej lidze. Przydałby mu się też partner w ataku o innym profilu. Obrona była tragiczna, tak samo jak pozycja w tabeli. Szkoda, że Rutki tego nie analizują.

  3. Angus pisze:

    W przyszłym sezonie pewnie będzie niższa ale co tam najważniejsze, że kasa będzie się zgadzać.

    • inowroclawianin pisze:

      Jak Gumnego nie sprzedadzą to kasa nie będzie się zgadzać.

  4. J5 pisze:

    Głównym winowajcą jest Jacek Rutkowski któremu podoba się praca zarządu i jest z niej zadowolony. A to niestety oznacza że w Lechu żadnych poważnych zmian nie będzie oprócz kosmetycznych mających pozorować walkę już nawet nie o najwyższe cele ale o cośtam. Bez zgody właściciela nie da się odwołać zarządu ani zmienić myślenia w tym klubie, więc można jedynie protestować do skutku, być może okupantowi w końcu się znudzi i sprzeda klub. Ta ósma pozycja jest i tak wysoka jak na grę tych pozorantów, i gdyby wyniki w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego ułożyły się inaczej to wtedy klub walczyłby o utrzymanie. Dopóki Rutkowski będzie w Lechu sytuacja nie zmieni się. Raz będzie trzecie miejsce, raz siódme. Dlatego jedydym wyjściem z sytuacji może być sprzedaż Lecha i odejście do Wronek. Czas Wronieckiego okupanta w Lechu już minął, i dobrze byłoby go porzegnać bez żalu z naszej strony

    • Ostu pisze:

      Stary Rutkowski mógłby choć poudawac – a tak – tymi swoimi stwierdzeniami – wali nas w pysk…
      Ale… Człowiek nie deska i oddać może…