Piłkarze, którzy stanowili dla Lecha największe zagrożenie

Po 45 meczach sezonu 2018/2019 ostatnią opcją do wyboru w pomeczowych ocenach była możliwość wybrania najlepszego zawodnika rywala w spotkaniu z Lechem Poznań. Po niektórych meczach ta opcja cieszyła się sporym zainteresowaniem. W ubiegłych rozgrywkach byli zawodnicy, którzy zagrozili Kolejorzowi więcej niż raz.



W poprzednich sezonach pomijając ten 2018/2019 najlepszymi graczami na boisku w ekipach rywali często byli bramkarze mający dość regularnie tzw. „dzień konia”. To właśnie przez nich, przez ich dobre interwencje Lech Poznań często nie wygrywał swoich meczów. W sezonie 2018/2019 wybory internautów KKSLECH.com były zupełnie inne. Najczęściej najlepszym piłkarzem w zespole przeciwnika był zawodnik strzelający nam gola.

W zeszłych rozgrywkach tylko po 4 meczach uznawaliście najlepszym zawodnikiem w ekipie przeciwnej bramkarza. Taka sytuacja miał miejsce jesienią po starciach Lech – Szachitor 3:1 d. (Klimovich), Lech – Cracovia 2:0 (Gostomski), ŁKS – Lech 0:1 d. (Budzyński) oraz Wisła – Lech 0:1 (Lis). Z byłych lechitów oprócz Lisa i Gostomskiego mocno zagroził nam Szymon Pawłowski w Sosnowcu oraz wiosną w Szczecinie inny pomocnik Radosław Majewski strzelając gola.

Po 2 razy uznawani za najlepszych graczy rywala w meczach z Lechem Poznań byli przez kibiców Lubambo Musonda (latem 2018 Gandzasar, teraz Śląsk), Luka Zarandia z Arki, Jesus Imaz z Jagiellonii, Joel Valencia z Piasta, Bartłomiej Pawłowski z Zagłębie Lubin i Mateusz Wdowiak z Cracovii. Musondzie 2 wyróżnienia przypadły jesienią, natomiast Imazowi z Bartłomiejem Pawłowskim wiosną.

Jeszcze w letniej części rundy jesiennej najlepszym piłkarzem Genku w rewanżu z Kolejorzem był Dieumerci Ndongala, który zwyciężył tylko z 37% poparciem. Internauci KKSLECH.com mocno zapamiętali za to Szymona Żurkowskiego, który po konfrontacji Górnik – Lech 2:2 otrzymał przy okazji wystawiania ocen aż 92% głosów. Kibice nie mieli wtedy problemów z jednoznaczną odpowiedzią, kto był najlepszy w drużynie rywala i kto najmocniej zagroził nam na boisku.



Najlepsi zawodnicy w zespole rywala wybierani przez internautów KKSLECH.com po każdym meczu w sezonie 2018/2019:

12.07, Lech – Gandzasar 2:0, Lubambo Musonda – 69%
19.07, Gandzasar – Lech 2:1, Lubambo Musonda – 74%
22.07, Wisła P. – Lech 1:2, Mateusz Szwoch – 48%
26.07, Szachtior – Lech 1:1, Elis Bakaj – 64%
29.07, Lech – Cracovia 2:0, Maciej Gostomski – 70%
02.08, Lech – Szachtior 3:1 d., Andrei Klimovich – 53%
05.08, Śląsk – Lech 0:1, Arkadiusz Piech – 43%
09.08, Genk – Lech 2:0, Alejandro Pozuelo – 44%
12.08, Lech – Zagłębie 4:0, Tomasz Nowak – 52%
16.08, Lech – Genk 1:2, Dieumerci Ndongala – 37%
19.08, Lech – Wisła 2:5, Zdenek Ondrasek – 47%
26.08, Zagłębie – Lech 2:1, Patryk Tuszyński – 44%
01.09, Lech – Piast 1:1, Joel Valencia – 64%
16.09, Legia – Lech 1:0, Dominik Nagy – 63%
21.09, Arka – Lech 1:0, Luka Zarandia – 67%
25.09, ŁKS – Lech 0:1 d., Dominik Budzyński – 84%
30.09, Lech – Miedź 2:1, Miłosz Szczepaniak – 52%
05.10, Górnik – Lech 2:2, Szymon Żurkowski – 92%
20.10, Lech – Korona 2:1, Jakub Żubrowski – 52%
27.10, Pogoń – Lech 3:0, Hubert Matynia – 49%
30.10, Raków – Lech 1:0, Miłosz Szczepański – 76%
04.11, Lech – Lechia 0:1, Flavio Paixao – 82%
11.11, Jagiellonia – Lech 2:2, Karol Świderski – 81%
24.11, Lech – Wisła P. 2:1, Damian Szymański – 61%
02.12, Cracovia – Lech 1:0, Mateusz Wdowiak – 70%
07.12, Lech – Śląsk 2:0, Michał Chrapek – 38%
16.12, Zagłębie S. – Lech 0:6, Szymon Pawłowski – 50%
21.12, Wisła – Lech 0:1, Mateusz Lis – 47%

08.02, Lech – Zagłębie 1:2, Bartłomiej Pawłowski – 61%
15.02, Piast – Lech 4:0, Joel Valencia – 49%
23.02, Lech – Legia 2:0, Cafu – 69%
03.03, Lech – Arka 1:0, Luka Zarandia – 75,11%
10.03, Miedź – Lech 3:2, Petteri Forsell – 69,81%
15.03, Lech – Górnik 0:3, Igor Angulo – 86,09%
30.03, Korona – Lech 0:0, Vato Arveladze – 63,85%
03.04, Lech – Pogoń 3:2, Iker Guarrotxena – 73,23%
06.04, Lechia – Lech 1:0, Lukas Haraslin – 75,68%
13.04, Lech – Jagiellonia 0:2, Jesus Imaz – 79,50%
20.04, Jagiellonia – Lech 3:3, Jesus Imaz – 84,13%
24.04, Lech – Legia 1:0, Carlitos – 47,41%
27.04, Pogoń – Lech 1:1, Radosław Majewski – 68,10%
04.05, Lech – Zagłębie 1:1, Bartłomiej Pawłowski – 51,41%
11.05, Cracovia – Lech 1:0, Mateusz Wdowiak – 51%
15.05, Lech – Lechia 2:1, Michał Mak – 82,89%
19.05, Piast – Lech 1:0, Piotr Parzyszek – 55,56%

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







7 komentarzy

  1. robson pisze:

    Największe zagrożenie dla Lecha stanowili Vuja z Janickim. 😉

    • John pisze:

      Tylko zobaczyłem tytuł i pomyślałem o tym samym.;-)

    • J5 pisze:

      I Putnocky kiedy grał

    • Wlkp. pisze:

      Skoda że w sezonie 18/19 Putnocki tak obniżył loty .

    • Glos pisze:

      dokladnieto samo chcialem napisac. Dodalbym jeszcze Gajosa i jego straty przy wyprowadzaniu kontry. Jevtic tez byl mocnym zagrozeniem dla zespolu: lekkomyslny nygus.

    • Siodmy majster pisze:

      Bardzo dowcipny wpis nie pozbawiony logiki .Tym niemniej Vuja miał chociaż sinusoidę czyli mecze koszmarne i całkiem dobre . Strzeli też aż 3 gole. Janicki to osobny egzemplarz dla którego brakuje skali na WQURWIOMIERZU KIBOLA ;). Budda jest wielki skoro przeniósł tego fana Betoniarni Danzig baaaaaardzo daleko od jego ukochanego klubiku 🙂

  2. Bart pisze:

    Janicki zdecydowanie stanowił gigantyczne zagrożenie gdy tylko grał. Żaden rywal nie był w stanie tak zagrozić Lechowi jak Rafałek z gałęziami zamiast nóg. Vuja może w mniejszym stopniu bo miewał też przyzwoite mecze (szczególnie końcówkę sezonu grał poprawnie). W sumie to u Vujadinovicia było typowe – potrafił grać przyzwoicie lub nawet bezbłędnie by w najmniej oczekiwanym momencie coś wywinąć. Vuja przypominał mi trochę Kamińskiego – podobny wzrost, podobny sposób wyprowadzania piłki (wbieganie z piłką na dużej szybkości w linię pomocy), podobna tendencja do elektryczności, nerwowości i baboli (choć Kamyk chyba takich spektakularnych baboli robił mniej, albo mam słabą pamięć). Zasadnicza różnica jest jednak taka że Vuja, w przeciwieństwie do Kamyka, nie przepraszał że żyje i miał duże serducho do walki.