Miejsce na lata

35-letni defensywny pomocnik, Łukasz Trałka przez 7 lat gry w Lechu Poznań zdążył zapisać się na kartach historii Kolejorza. Prawonożny zawodnik przez lata będzie miał swoje miejsce w zestawieniu piłkarzy z największą liczbą oficjalnych występów w „niebiesko-białych” barwach. „Trała” znajduje się na bardzo wysokiej pozycji.



Łukasz Trałka od 2012 roku zdobył z Lechem Poznań w sumie 10 medali w tym 3 złote. W 2015 roku jako kapitan wzniósł w górę puchar za Mistrzostwo Polski i Superpuchar Polski, a 12 miesięcy później podniósł paterę za Superpuchar Polski na obiekcie Legii Warszawa. W Kolejorzu zanotował 274 mecze w których zdobył 17 goli i zaliczył 15 asyst.

Liczba 274 oficjalnych gier dała wysokie miejsce Łukaszowi Trałce w zestawieniu piłkarzy z największą liczbą występów w „niebiesko-białych” barwach. „Trała” wyprzedził choćby Mariusza Niewiadomskiego, który z Lechem Poznań sięgnął po 3 krajowe puchary oraz po 2 tytuły Mistrza Polski. Za Trałką jest też m.in. 3-krotny triumfator Pucharu Polski, Dariusz Kofnyt czy Jarosław Araszkiewicz, który aż 5 razy był Mistrzem Polski z Lechem Poznań.

Łukasz Trałka pobił także wynik oficjalnych występów w Kolejorzu tak zasłużonych zawodników jak np. Mirosław Okoński, Zygfryd Słoma, Teodor Anioła (najlepszy strzelec w historii klubu) czy Czesław Jakołcewicz. Jednocześnie Trałce zabrakło 7 meczów do wyrównania wyniku Józefa Szewczyka i Krzysztofa Pawlaka, który wraz z Kolejorzem wywalczył 3 Puchary Polski oraz 2 Mistrzostwa Polski w latach 80-tych.

Prawdopodobnie przez wiele nieosiągalny dla nikogo będzie rezultat Hieronima Barczaka, który w Lechu Poznań rozegrał oficjalnie 435 meczów.



Łukasz Trałka w Lechu Poznań:

Mecze: 274
Gole: 17
Asysty: 15
Sukcesy i osiągnięcia:
1x – Mistrzostwo Polski 2015
2x – Wicemistrzostwo Polski 2013 i 2014
2x – Brązowy medal Mistrzostw Polski 2017 i 2018
2x – Superpuchar Polski 2015 i 2016
3x – Srebrny medal Pucharu Polski 2015, 2016 i 2017
1x – Faza grupowa Ligi Europy 2015

Piłkarze mający najwięcej oficjalnych meczów rozegranych w Lechu Poznań:

435 – Hieronim Barczak
412 – Teodor Napierała
403 – Piotr Reiss
384 – Jan Kaczmarek
328 – Marek Rzepka
328 – Waldemar Kryger
320 – Bartosz Bosacki
308 – Jan Stępczak
298 – Damian Łukasik
296 – Dariusz Skrzypczak
281 – Józef Szewczyk
281 – Krzysztof Pawlak
274 – Łukasz Trałka
261 – Czesław Jakołcewicz
250 – Dariusz Kofnyt
246 – Teodor Anioła
246 – Zygfryd Słoma
243 – Mirosław Okoński
239 – Krzysztof Kotorowski
224 – Jarosław Araszkiewicz
222 – Mirosław Trzeciak
222 – Mariusz Niewiadomski
220 – Krzysztof Piskuła
217 – Ryszard Szpakowski

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







23 komentarze

  1. inowroclawianin pisze:

    Dziwię się, że przez tyle lat nie sprowadzili nikogo lepszego od niego. Najbardziej irytował mnie podaniami do tyłu, spowalnianiem akcji. Ciekawi mnie jaka jest prawda z Tralka w szatni, jaki miał wpływ na resztę zawodników itp.

  2. Kamillo pisze:

    Trałka jaki by nie był trzeba mu przyznać, że zapisał się w historii Lecha. Podczas jego pobytu w Poznaniu był zdecydowanie jednym z liderów szatni, jakim liderem by nie był. To też nie jego wina (mam nadzieję), że zarząd nie znalazł nikogo lepszego na jego miejsce. Nie wiadomo, czy był tą szarą eminencją czy nie, ale można go rozliczyć za grę. Tak jak @inowroclawianin pisze, mnie też irytował pozorowaniem gry i walki, ale w jego najlepszym czasie był poważnie brany pod uwagę do gry w kadrze. Uważam też, że walnie przyczynił się do mistrzostwa 2015 tworząc najlepszy środek pola razem z Linettym.

  3. mr_unknown pisze:

    Wieczne obrażanie kapitana i jednego z lepszych pilkarzy w mistrzowskim sezonie podchodzi pod obsesję zwłaszcza że Lech nie miał wielu takich piłkarzy w swojej historii.

  4. bezjimienny pisze:

    Nie znaleźli? Tetteh gra regularnie w ruskiej ekstraklasie to chyba jednak jest lepszy, nie?

    • Kamillo pisze:

      Tetteh odszedł a Trałka został, czyja to wina?

    • Grimmy pisze:

      Jednak co by nie mówić, to Tetteh przegrał sportową rywalizację z Trałką. Niebezpodstawnie. Na początku przygody z Lechem, szczególnie za Urbana, Tetteh wydawał się być wymiataczem, który zdominuję polską ligę, jeśli chodzi o swoją pozycję. Problem taki, że był zbyt leniwy i częściej mu się nie chciało niż chciało. Nie wiem jak gra w Dinamo, ale widać, że gra tam regularnie. Przerwy są jedynie spowodowane przymusową pauzą za kartki. Może potrzebował takiego impulsu. Jevtić gdyby odszedł za granicę, to podejrzewam, że również szybko by sobie przypomniał swoje najlepsze lata. Klimat poznański wyjątkowo nie służy piłkarzom.

    • bezjimienny pisze:

      Jeżeli Trałka jest lepszy to dlaczego nie jego wzięli Ruscy?
      Szczerze mówiąc to po 2015 mam problem, żeby sobie przypomnieć kiedy wyglądał znacząco gorzej od Trałki, mimo baboli w defensywie, które mu się zdarzały.

    • Grimmy pisze:

      Tak, dlaczego Ruscy nie wzieli w zimie sezonu 2017/18 34 letniego piłkarza. Zagadka…:D
      Trałka był kilka lat starszy od Abdula, a wygryzł go ze składu. Był bardziej waleczny, skuteczniejszy w obronie i nieustępliwy. Tetteh często pozorował grę w obronie, był ociężały, słabo grał w powietrzu – stał jak kołek i ledwo od ziemi potrafił się oderwać. 33, a rocznikowo nawet 34, letni Trałka w sezonie 2017/18 strzelił 7 bramek i wyglądał naprawdę dobrze. Tetteh nigdy nawet takiego sezonu nie miał. Bardzo lubiłem Abdula, uważam, że gdyby mu się chciało to nie pozwoliłby się Łukaszowi wygryźć ze składu. No ale mu się nie chciało, bo był leniwy. Miał dużo wyższą kulturę gry od Łukasza, lepiej rozgrywał piłkę. Te jego plasowane, mocne podania po ziemi przez 30-40 metrów – coś pięknego. Tak samo piękne jak jego wyjścia spod krycia, krótkie prowadzenie piłki, gdzie uwalniał się spod krycia dwóch piłkarzy – wyglądał przy tym, jakby nie miał w ogóle układu nerwowego. Bardzo liczyłem na niego, ale jak bardzo liczyłem, tak bardzo się na nim zawiodłem. Łukasz był zwyczajnie solidniejszy. Mniejszy potencjał, ale więcej z niego umiał wycisnąć. Wyższa etyka pracy.

    • Bart pisze:

      Tetteh piłkarsko był lepszy od Trałki, ale Trałce nie przeszkodziło to przyspawać Tetteha do ławki. Dlaczego Ruscy nie kupili zatem Trałki? Hmm, no może dlatego że nikt nie kupuje 34-letniego piłkarza który nigdy nie grał poza granicami Polski i który dodatkowo nie chciał się nigdzie ruszać. A co do baboli w defensywie Tetteha, dodałbym że były to błędy bardzo kosztowne – to on nam pozawalał kilka meczów z Legią (w tym finał pucharu polski) swoimi nonszalanckimi stratami i odpuszczaniem krycia. Trałka po prostu nie był taką tykającą bombą. Ot, przecinak który przyzwoicie wywiązywał się ze swoich zadań i nie robił tylu błędów. Chociaż uważam że Tetteh miał też trochę pecha bo przytrafiła mu się kontuzja w złym momencie. Był taki okres jesienią 2016 roku gdy Bjelica tuż po przyjściu rozbił duet Trałka-Tetteh i posadził Trałkę na ławce. Tetteh wtedy zaczął grać fenomenalnie, po profesorsku. Był bezbłędny. Aż do momentu gdy w którymś meczu zrobił rajd przez pół boiska, przedryblował kilku piłkarzy i złapał kontuzję. Trałka wrócił do składu, zaczął dobrze grać a Tetteh nie mógł po tej kontuzji z powrotem wskoczyć na stałę do składu i wrócić do formy.

    • kilo82 pisze:

      Pełna zgoda z tym co pisze @Bart, dodać można, że Trała więcej potrafił dawać w ofensywie, a tykającą bombą nie był nie tylko jeśli chodzi o brak głupich strat, ale przede wszystkim brak bezmyślnych, ostrych wejść, które cechowały Tetteha. Trałka to taki boiskowy cwaniak, co z jednej strony na mecz z ległą się wykartkował, ale z drugiej, grając ostro, nie łapał czerwonych kartek.
      Nie jego wina, że po odejściu Tetteha, nie sprowadzono klasowej „6”, która byłaby w stanie wygrać z Łukaszem rywalizację.

  5. bartas pisze:

    Trałka – symbol porażek i kompromitacji Lecha. Nie piszcie już o tym człowieku, bo się niedobrze robi

    • Luna23 pisze:

      Na jakiej podstawie tak sądzisz? Jakieś liczby? Dowody? Świadkowie?

    • Bart pisze:

      Trałka zahipnotyzował Kalesoniarza żeby w finale z Arką nie trafił do pustej bramki, Trałka rok temu w rundzie finałowej stwierdził że w sumie to chuj z tym mistrzostwem i rozpylił w szatni bakterie żeby wywołać zbiorową sraczkę, Trałka tak zmanipulował zespół by odapadał z ogórami, Trałka zarekomendował skautingowi Barkrotha i Thomalle, Trałka po godzinach sabotował greenkeeperów żeby boisko było chujowe a trawa gniła. Wszystko ten Trałka. Obawiam się że odpowiada też za koklusz, trzęsienia ziemi, gradobicia i burzę która dwa lata temu rozwaliła pół Wrześni. A i Trałka podjudzał jerozolimski tłum do okrzyków „uwolnić Barabasza!”.

    • Grimmy pisze:

      @Bart
      :D:D:D
      Tak naprawdę to Trałka jest ojcem Piotra Rutkowskiego, stąd ta klątwa…

    • Luna23 pisze:

      Ludzie tu lubią teorie spiskowe, wiec nie jeden to łyknie jak ostatnio z Kolodziejem i jego 1tyś. podwyżki, ktorej nie dostal

  6. J5 pisze:

    274 mecze Trałki w Lechu to kawał historii naszego klubu. Jest to postać kontrowersyjna, która łączy całą wuchtę kompromitujących porażek, Lecha wiecznie drugiego, bunty przeciwko trenerom, sytuację z autokaru razem z wzniesieniem patery za MP2015, i pewien poziom gry, dość solidny który rzadko pikował w dół, z często ambitną walką i profesorskimi wręcz sezonami. Nie był to wirtuoz futbolu, ale solidny defensywny pomocnik w starym stylu. Być może gdyby nie zjazd całej drużyny za Nawalki to i ten ostatni w Lechu sezon zakończyłby Tralka na niezłym poziomie, ale w przypadku oferty z poukladanego klubu defensywy pomocnik mógłby jeszcze przez dwa sezony pograć na niezlym poziomie. W Lechu czas Łukasza Tralki dobiegł końca i trzeba bylo się z nim pożegnać, jako z symbolem starego i ostatnio przegranego Lecha. W klubie czas na zmiany, które są tylko pozorne. Pomimo tego że Łukasz odszedł razem z grupą innych zawodników, to dwaj główni winowajcy pozostali. A bez odejścia tych dwoch pozorantów z zarządu, w Lechu nigdy nie będzie normalnie

  7. Pawel68 pisze:

    Dzięki Łukasz za te lata gry!Miałeś serducho do walki i to nie tylko twoja wina,że często nie wychodziło!!!

  8. Zlapany na ofsajdzie pisze:

    Szkoda, że wygląda to wszystko w taki sposób. Za chwilę pewnie znów wokół klubu atmosfera zgęstnieje jak tylko przegramy parę spotkań i wszyscy stwierdzą, że „widocznie to nie Trałka był problemem w szatni”. Ale na chwilę obecną jest wokół jego osoby niesmak, a to pożegnanie powinno wyglądać inaczej po tylu latach gry przy Bułgarskiej, nawet jeśli nie były to najlepsze lata dla klubu.

  9. Kuba pisze:

    Zawsze go lubiłem. Jak na piłkarza to taki trochę niedzisiejszy. Ani żelu czy durnych wzorków na fryzurze, ani lansu na instasie czy fejsie. Spoko typ. Dzięki i powodzenia!

  10. tylkoLech pisze:

    Jeszcze raz dzięki Łukasz i powodzenia. Normalny, inteligentny chłopak zaszczuty na zasadzie „jedna baba, drugiej babie….” Nikt nie widział, ale wszyscy wiedzą
    @Bart – w punkt?

  11. Rafik pisze:

    W Lechu był charakterny, waleczny na swojej pozycji najlepszy ale za dużo różnych historii o Nim się słyszało. Czy były prawdziwe? Tego się nie dowiemy! Nie będę tęsknił. Dobrze, że już go w Lechu nie ma.

  12. Are pisze:

    Dziękuję Łukasz za te lata. Normalny inteligentny,waleczny chłopak,niestety zaszczuty przez pseodokibiców.Jeszcze zatęsknimy za Łukaszem.A wady ,kto ich nie ma. Powodzenia ł
    Łukasz i cieszę się ,że będziesz mieszkał w Poznaniu.Może przyjdzie taki czas,że Twoja inteligencja i profesjonalizm będzie wykorzystana w Lechu.

  13. kilo82 pisze:

    Ode mnie też szacun i podziękowania za te wszystkie lata. Ja zawsze Trałę lubiłem. Nie znam tajemnic szatni, nie wiem jaki miał na nią wpływ i kto mu wchodził do wanny, ale na boisku zazwyczaj nie schodził poniżej pewnego poziomu i zostawiał na nim serducho. Piłkarz absolutnie nie wybitny, z wieloma ograniczeniami, ale solidny ligowiec, który na zawsze zapisał się w historii Lecha. Powodzenia dalej, Łukasz!