Wyniki sondy: Podzielone zdania internautów w sprawie powrotu

Przez ostatni tydzień trwała na KKSLECH.com okazjonalna, przedsezonowa sonda z prostym pytaniem – „czy wracasz na stadion?”. Tak wyrównanych wyników ankiety jeszcze tutaj nigdy nie było. Zdania kibiców Lecha Poznań biorących udział w niedawnej sondzie były podzielone. Niewiele z tych rezultatów da się wyczytać.



Najczęściej zaznaczana opcja nie otrzymała nawet 17% głosów. 16,4% ankietowanych przyznało, że po ostatnim sezonie 2018/2019 ma jeszcze bardziej dosyć i nie wróci teraz na stadion. 12,6% ludzi biorących udział w sondzie póki co nie wie czy wróci na Bułgarską, 12,5% internautów wróci, a 12,2% na razie nie. Inne możliwości odpowiedzi nie przekroczyły progu 10% głosów.

Po wynikach sondy nadal nie wiadomo, czy ankietowani kibice wrócą na stadion czy nie. Zwycięska odpowiedź, która otrzymała 16,4% mówi tak naprawdę niewiele. W niedawnej ankiecie przez 7 dni udział wzięło 8807 kibiców. Wszystkim internautom dziękujemy za głosy i zachęcamy do udziału w kolejnych ankietach na KKSLECH.com. Następna pojawi się już za parę dni.



Wyniki sondy: Wracasz na stadion?

16,4% – NIE. Nadal mam „kurwa dosyć”. Po ostatnim sezonie jeszcze bardziej
12,6% – Nie wiem na razie. Poczekam na rozwój wydarzeń na początku sezonu
12,5% – TAK. Będę częściej na Bułgarskiej, choć sportowo na wiele nie liczę
12,2% – NIE. Najpierw Lech robi coś na boisku, by mnie odzyskać
9,4% – NIE. Najpierw chcę zobaczyć zmiany w zarządzie
9,2% – TAK. Już w zeszłym sezonie byłem/am na wszystkich meczach/większości meczów
9% – TAK. Nic się nie zmieniło, ale czas przychodzić na więcej meczów/wszystkie mecze
8,5% – TAK. Zmiany zachodzące w zespole przekonują mnie do powrotu na stadion
7,5% – NIE. Dopóki nie dojdzie w klubie do poważnych zmian sportowych nadal odpuszczam
1,4% – TAK. Będę na meczach jesienią z innego powodu od tych podanych powyżej (napisz o tym w komentarzu)
1,3% – NIE. Mam swój powód przez który nie pojawię się zbyt szybko na stadionie (napisz w komentarzu jaki)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







98 komentarzy

  1. John pisze:

    9,4% Jeszcze długo nie wróci na stadion;-)
    Rzecznik Lecha podał informację, że na dzień 1 lipca,rano, poszło 3,5 tys karnetów, mało.
    Karnety według mnie są tanie, żeby nie powiedzieć bardzo tanie,jak na zespół Lecha.
    Z tego to czytałem ,przy karnecie na cały sezon,cena za mecz w zależności od strefy wynosi 20 i 30 zł,ewentualne mecze PP w cenie abonamentu,nie korzystając z żadnych zniżek.
    Gość od marketingu,nie pamiętam jak mu tam było,w wywiadzie na weszło mówił, że ktoś korzystając z różnego rodzaju zniżek , rabatów obniżył cenę do 8 zł,tylko nie wiem czy za pojedynczy mecz ,czy karnet za 8 zł, muszę znaleźć ten wywiad , będę wiedział dokładnie,a może ktoś słuchał i pamięta?
    Tak czy inaczej tanio a ludzie nie walą drzwiami i oknami, trochę smutne.
    Taki Satka jak zostanie zesłany na mecz rezerw z jakiegoś tam powodu i pojedzie na Widzew ,to się może zdziwić nieco.

  2. Al pisze:

    W sumie 16,4%,12,6%,12,2%,9,4%,7,5%,1,3% =59,4% na nie.
    Całkiem inną sprawą jest to że biorących udział w sondzie to nie kibice z ulicy lecz stali uczestnicy tego forum. Spora tu grupa ludzi którzy bez zmiany właściciela czy zarządu nie widzi żadnej szansy na sukces i robi wszystko by Lech finansowo poniósł wielką klapę, jednocześnie Ci sami stawiają zarzut o niedostateczne transfery. Jedno wyklucza drugie. Głupota czy złośliwość ? napiszę wprost dla nierozgarniętych którzy tego nie potrafią zrozumieć . Lech to samofinansująca się firma, słabe pieniądze słabe transfery. Nikt nie musi tracić forsy na wspieranie Lecha, niech tylko nie przeszkadza i nie psuje atmosfery. Dajmy piłkarzom i trenerowi Żurawiowi kredyt zaufania.

    • mouse pisze:

      @Al….
      Póki co to biedniejsze kluby robiły lepsze i bardziej przemyślane transfery, potrafiły zbudować silniejsze i „ładniej dla oka” grające drużyny. Od kilku lat Lech przez błędną, nieumiejętną politykę kadrową nie potrafi wygrać żadnego trofeum i gra totalny piach. Miejsca w tabeli są tego wypadkową. Parafrazując KK – kibole na boisko nie wychodzą!
      Dodając coś od siebie – Kibole nie mają mocy sprawczej w zakresie transferów!

      „Dochód z kibiców” jakkolwiek ważny (jak każda złotówka) z perspektywy %wego udziału w budżecie jest pozycją drugoplanową.

      Natomiast postawienie na zbudowanie silnej drużyny, dominującej w lidze, radzącej sobie w pucharach – zwyczajowo przekłada się na znaczące wpływy do budżetu i wyższe kwoty ze sprzedanych, wypromowanych zawodników. Tylko zbudować silny zespół trzeba umieć i trzeba zainwestować. Lech pieniądze ma ale wydawał do tej pory źle, nieumiejętnie – i o to sie rozchodzi!

      Jeśli więc chodzi o obrażanie innych „nierozgarniętych” (jak twierdzisz) uczestników tego forum – radzę spojrzeć w lustro a następnie sięgnąć po podręcznik z mikroekonomii (makro też nie zaszkodzi).

    • leftt pisze:

      Wyniki finansowe Lecha z ostatnich lat były coraz lepsze a sportowe coraz gorsze. Głupota czy złośliwość?

    • Al pisze:

      Zawsze będą kluby których wyniki nie będą odzwierciedlały możliwości finansowych, ale życzenie upadku i wołanie o transfery to Debilizm !

    • Luna23 pisze:

      Około 50% z 9000 oddanych głosów to jakieś 4500 kibicow, którzy raczej sie nie pojawią, choć niektórzy pewnie się wahają… w skali klubu jakim jest Kolejorz to dużo czy mało? Jeżeli będą wyniki, albo chociaż walka i pomysł na grę to część się ogarnie i wróci dopingować swój ukochany klub, bez wzgledu czy rutek ustąpi

    • Al pisze:

      @Luna23 Tylko 16,4% użytkowników zadeklarowało zdecydowane nie. to jest 1409 osób. Żyjemy w pewnych realiach i na wiele spraw nie mamy wpływu. Akceptujmy to czego nie możemy zmienić, nie marnując energii na coś na co nie mam wpływu, nie da się zaklinać rzeczywistości. Nie wszystkie błędy przeszłości da się naprawić a od plucia w swoje gniazdo szacunek do Lecha powtarzam Lecha nie wzrośnie.

    • Marcosii pisze:

      @Al czesc konsumentow juz definitywnie powiedziala nie i tyle, czesc jeszcze sie łudzi ze produkt sie poprawi. Co sie stanie? Jak myslis, jesli korporacja nie zainwestuje w poprawe jakosci swojego produktu? Czy i kiedy konsumenci wroca do starych przyzwyczajen? Choc przez lata byli robieni w. . . i placili pomimo, ze jakosc byla watpliwa. Raz nadwyrezone zaufanie trzeba teraz odbudowywac i to moze trwac i trwa i sie nigdy nie przydazyc. Samo nowe opakowanie, juz nie wystarczy . . .

    • Al pisze:

      Bardzo trudno jest odzyskać nadszarpnięte zaufanie. Zarząd, właściciel popełnili wiele błędów, nie wykluczając przesadną oszczędność. Złość kibiców skupiła się również na zawodnikach i trenerze. Wszystko to spowodowało że będąc na pierwszym miejscu w rundzie zasadniczej w ubiegłym roku nie zrealizowaliśmy celu który był na wyciągnięcie ręki. Do zespołu dołączył Tiba i Amaral a mimo to wypadliśmy gorzej niż sezon wcześniej. To pokazuje jak ważna jest również atmosfera w szatni i wśród kibiców. Mam poważne obawy że tak młoda kadra która nie będzie czuła wsparcia kibiców nie podoła. atmosfera jest bardzo ważna góry przenosi. Piłkarze którzy zdecydowali się przyjść do Lecha mają wady. Lech nie jest atrakcyjnym klubem i porządny piłkarz nie przyjdzie. Gdyby nie ich ułomności to nie znaleźli by się u nas lecz w lepszym klubie. Na dzień dzisiejszy nie zanosi się na wielkie zmiany, bojkot ,brak sponsorów przytłaczająca atmosfera nic dobrego nie wróży. To wszystko powoduję że nie chcę leżącego kopać ale chcę by zmieniono nastawienie i dano szansę zawodnikom trenerowi i sobie samym.

    • Marcosii pisze:

      @Al ale to moze lepiej dla mlodziezy ze bedzie 4/8 tys ludzi na trybunach, ludzi ktorzy beda dopingowac, niz by mialo byc 15/20 i gwizdac, nie? Moze takie 2/3 lata sie przydadza, i pozniej zobaczymy, czy zarzad naprawde wyciagnie wnioski ze swoich bledow, a mlodziez ze spokojem wejdzie w druzyne i w lige i bedziemy walczyc o to 2 miejsce za te wspomniene wczesniej lata?

    • Al pisze:

      @Marcosii
      Z natury jestem optymistą . Ludzie sceptyczni mają swój zamknięty świat, cieszą się gdy komuś coś nie wychodzi, łatwo wskazują winnych przez co łatwiej im ukryć swoją niemoc. Powodują konflikty i są trudni w relacjach z ludźmi. Ludzie pozytywnie nastawieni to ludzie sukcesu, nie zrażają się porażkami jedna czy druga to tylko nauka czego unikać. Ważną rzeczą jest stawianie sobie realnych celów. Ten co w życiu zrealizował zamierzony cel zawsze będzie miał nadzieję na lepsze i to widać na tym forum.

    • leftt pisze:

      To, że kibice nie chodzą na mecze to efekt działalności całego klubu z zarządem na czele (nie twierdzę, że tylko zarządu). Ponieważ Lech był coraz mniej klubem a coraz bardziej korporacją, w konsekwencji kibice byli coraz mniej kibicami a coraz bardziej klientami. A jeżeli klientowi sprzedajesz marny produkt to w końcu Ci podziękuje i odejdzie do konkurencji. Od razu mówię, że konkurencją nie jest Legia, tylko np. Liga Mistrzów i poważne ligi piłkarskie.
      A ci, którzy żyją Lechem na co dzień i nie wyobrażają sobie odcięcia się od niego też czują się olewani. Bo jeżeli nikt w tym klubie nie wykonuje swojej pracy na tyle dobrze na ile go stać – to dlaczego tylko kibic ma się starać?

    • Marcosii pisze:

      @Al uff ulzylo mi, ze nie jestem malkontentem i pesymista. Bo skoro widze pozytwy aktualnej sytuacji i widze plan, ktory byl wprowadzony w zycie, ze bedzie na stadionie 4/8 tys kibicow, wiec mlodzi ze spokojem sie wprowadza do druzyny, i nie beda mieli presji w polowie pelnych trybun. Oraz beda mogli grac bez presji wyniku, a to sie przelozy za dekade lub dwie i przyszlosc bedzie nalezala do nas. Fajnie 😉 Kurde ale „cfane” bestie z tego naszego zarzadu. Wow, oni to wszystko juz przewidzieli, malo tego oni ta sytuacje stworzyli. Zapewne ta akcja z ostatniego meczu poprzedniego sezonu tez byla zaplanowana. Geniusze po prostu. Trzeba wszystkich uswiadamiac kogo mamy, bo zapewne dopiero jak ich stracimy to zobaczymy jak istotni byli Ci nasi wizjonerzy i co stracilismy. . . Gdzie urzeduje ta sekta zapisze sie tez. . .

    • Pawel1972 pisze:

      >słabe pieniądze słabe transfery<

      I dobre pieniądze – słabe transfery. Dawanie kasy Rutkom, to jak finansowe wspieranie alkoholika – nic sensownego z tego nie ma, a patologia się pogłębia. Rutkom, tak jak alkoholikowi, trzeba pomóc w spadaniu na dno – jak już tam dotrą, to może zaczną sensownie myśleć. Dlatego ode mnie: ZERO kasy dla Rutków, ZERO kasy dla sponsorów Kolejorza.

    • Al pisze:

      Obrzydzanie Lecha ! Ci co mu kibicują spotykają się z napastliwością. Kto nie chce niech nie kibicuje – jego sprawa. Kibic jest opłacany przez Rutkowskich, kto opłaca tych którzy obrzydzają Lecha. Jaki mają w tym interes ? komu służą? co z tego mają? Tracą czas nie z miłości ale z nienawiści. Czy jest to normalna postawa?

    • Pawel1972 pisze:

      Al
      Idź już do domu płatny trollu zarządu – już dawno po 15.

    • tomasz1973 pisze:

      Al, ty korpoludku nie produkuj się z tym frazesami, bo nawet nie rozumiesz co to miłość do Lecha, a próbujesz wmawiać ludziom, że to my krzywdzimy Lecha. Twoi mocodawcy Lecha swoim działaniem zaorali i rozjechali, a teraz próbują naprawić sytuacje stosując prowizorkę pod dowództwem ofermy rodem z ciamajdowego lasu. Piz co chcesz, wynik sondy mówi wiele, chcesz negować kolejny odchodzący ze stadionu tysiąc ludzi, neguj, ale rzeczywistości nie uda wam się zaklinac w nieskończoność, kiedyś albo zaczniecie inwestować w ten klub i zarządzać go z głową, albo to wszystko pizgnie, pośrednich wyjść już nie ma, skończyły się, bo ludzie na oczy przejrzeli.

    • Przemo33 pisze:

      @Al
      Wiesz co nic do Ciebie nie mam. ale kolejny raz już się z tobą nie zgodzę. Z tego co pamiętam kilka miesięcy temu też to pisałeś i piszesz cały czas o tym samym. Dyskutowaliśmy już o tym i powiedziałem Ci już coś na temat wsparcia Lecha, kibiców itp. Ale widzę, że dalej jesteś tak samo uparty, jak niektórzy, na szczęście nieliczni uważający, że trzeba kibicować, bo mimo że jest źle, to po burzy wychodzi zawsze słońce. Nie. Powtórzę Ci to, co już mówiłem. My kibice jesteśmy traktowani jako klienci korpo, a tą korpo jest nasz Lech. Lech, który jest klubem piłkarskim z tradycjami i drugim budżetem w kraju. Tymczasem nic nie funkcjonuje tak jak trzeba i nie ma parcia na sukcesy sportowe. Jako „klienci” według zarządu, mamy prawo żądać i wymagać pewnych rzeczy. Jeśli ich nie ma, to o czym my gadamy? Tu nie chodzi o wyniki sportowe, jak ty to mówisz. Tu chodzi o to, że nasz klub nie jest normalnie zarządzany. Jest nastawienie tylko na biznes, a nie na wyniki sportowe. Co tu wspierać? Młodych, na których będą hurtowo chcieli stawiać, by potem na nich szybko zarobić, a może Żurawia, którego zwolnią i zrobią z niego kozła ofiarnego, jak coś będzie iść nie tak? Nie tylko ja ci mówię, że nie chodzi tylko o wyniki sportowe. Tych poza MP w 2015 oraz SPP w 2015 i 2016 roku nie było, a kibice chodzili na mecze, wspierali klub, mieli nadzieję i wiarę. Ale było i jest coraz gorzej, aż 20 maja 2018 roku miarka się przebrała. Duża część kibiców widzi, że właściciel z zarządem mają wywalone na klub i tylko chodzi im o kasę, więc po co takie coś wspierać? Chodzić na mecze i finansować, by ta sytuacja trwała w nieskończoność? Gdyby duet Rutkowski-Klimczak uczyli się na błędach, starali się, chcieli tych sukcesów i trofeów, to uwierz mi – kibiców na stadionie by nie zabrakło. Dopóki w tym klubie nie będzie normalności i nastawienia na sukces sportowy oraz normalnego zarządzania, nic się nie zmieni. I nie mów mi proszę o miłości do klubu, bo u mnie i nie tylko jest, była i będzie na zawsze. My po prostu mamy już dosyć po tych ostatnich latach klęsk, hańb i niepowodzeń. Każdy z nas chce widzieć silnego Lecha i nikt źle nie życzy Żurawiowi oraz piłkarzom. Ale o optymizm bardzo ciężko, dlatego może lepiej nie być tak pewnym jak ty, że będzie lepiej, bo ludzie w Lechu wiedzą co mają robić. Tak – widzieliśmy to przez ostatnie lata. Według mnie lepiej dać się miło zaskoczyć, niż znowu rozczarować i denerwować. Nie zgadzam się z twoimi wypowiedziami, ale niestety widzę też, że jesteś uparty. No trudno. Tylko proszę Cię – nie mów, że ludzie, którzy chcą zmiany zarządu i właściciela są nierozgarnięci czy chcą źle dla klubu, bo to nie prawda. Zobacz, ile ludzi na forum ma podobne zdanie w niektórych kwestiach. Przeczytaj to i pomyśl, dlaczego tak jest. Bo na prawdę nikt nie życzy źle ani Lechowi, ani piłkarzom, ani trenerom. Po prostu jak się powiedziało, że bez zmian nie ma pójścia na stadion, to trzeba być konsekwentnym. A nie być chorągiewką, czyli jak zawieje, tak mówię.

    • Siodmy majster pisze:

      @Al -ile Ty masz lat ? Zapewne niewiele i chyba dlatego mylisz Lecha , jakiego my , starzy kibole znamy i kochamy z tym pokracznym tworem leśnych korpoludków .Tamten Lech to nasza świętość , duma i sens życia i byliśmy z NIM na dobre , i na złe .Nawet w drugiej lidze. To COŚ , o czym Ty piszesz to ocean wstydu , upokorzeń ,żenady i bezczelności wobec nas , kiboli .My powiedzieliśmy 20 maja 2018 MAMY KURWA DOŚĆ !!! Nikogo to nie obeszło . Tym dzielnym sternikom tego tonącego Titanica koło fiuta to lata co my czujemy , co przeżywamy i co piszemy na forum.Im chodzi tylko o to jak by tu u progu każdego nowego sezonu omamić frajerów po raz enty wizjami wielkości w celu dobrania się do ich portfeli. Tylko kurła o to !!! Gdyby to nasze MKD do nich dotarło , gdyby uderzyli się w piersi i przyznali się ,że oni też MKD i postanowili to zmienić to możesz być pewny ,że wiara zapełniłaby stadion .Ale nic z tego , ONI nie MKD .Jak chcesz być częścią projektu tych pajaców to proszę bardzo . Nikt Ci nie zabrania .Tylko daruj sobie epitety wobec nas .

  3. bombardier pisze:

    Zdecydowanie opowiadam się za głupotą decydentów Lecha. W definicji głupoty
    stoi jak byk – NIEUMIEJĘTNOŚĆ ROZPOZNAWANIA ISTOTY RZECZY!
    Weźmy pod uwagę DZIAŁANIA tych ludzi po 2015 r.
    Gdyby przeprowadzić krótką sondę – „czy jesteś zadowolony z wyników sportowych
    pierwszej drużyny Lecha, po roku 2015?
    Odpowiedź wydaje zbędna!
    Te same SKOMPROMITOWANE TWARZE nadal uparcie twierdzą, że jest WSPANIALE.
    Szaleństwo osiągnęło szczyty.
    Do diabła z Rutkami, Klimczakami, Rząsami – to pozbawieni honoru typy.
    Ich, na każdym kroku należy PIĘTNOWAĆ, WYŚMIEWAĆ.
    Dość robienia nas kibiców w balona. Pod takimi rządami Lech to CIENIAS.

    • Luna23 pisze:

      Bombardier o mnie piszą że jestem jakimś oplacanym przez rutka trolem, a tu chyba jesteś oplacanym przez mioduskiego pajacem, ciagle te same marudzenie i zniechęcenie innych do olewania Kolejorza, jak można być takim frustratem? Ok bojkotuj sobie co tam chcesz, nie ogladaj druuzyny rutków, bułgarską albo i Poznań omijaj szerokim łukiem ale nie stękaj w kazdym poście jak to jest ujowo. I z paru wywiadów wiem, ze nie do konca rutek i spółka twierdzą, zejest wspaniale, przyznają że popełniają błędy, że cosnie wypalilo, cos trzeba zmienić. Zgadzam sie ze z tym budżetem powinnismy co roku bic sie o majstra igrac w pucharach, ale nikt ci nigdy tego w 100% nie zagwarantuje, pewnie też popelniasz błedy tylko w mniejszej skali

    • bombardier pisze:

      Mój wpis dotyczył decydentów – Ty natomiast, zamiast coś merytorycznie
      powiedzieć, uderzasz personalnie.
      Na tym forum KAŻDY może wyrazić swoje zdanie. Mój osąd to nie tylko jeden
      sezon, poza tym przypomnij sobie ostatni mecz z kiblowymi w 2018 r.
      Był zdecydowany protest?
      Zmieniło się coś na lepsze?
      8 miejsce to wg Ciebie sukces?
      Można długo te UPOKORZENIA wymieniać.
      Nikt Tobie nie zabroni chwalić swoją drużynę. Pisz peany na jej cześć.
      Chwal roztropność i mądrość decydentów.
      Natomiast, na koniec – Zastanów się zanim coś napiszesz.
      Twój wpis ujawnił całą prawdę – kim naprawdę jesteś…

    • mouse pisze:

      W ostatnich sezonach w Lechu na odległość zalatuje brakiem kompetencji. Tylko ludzie z klapkami na oczach i różowych okularach tego nie widzą. Może wreszcie się coś zmieni, może. Może wreszcie Lech przestanie być „byle jaki”, może. Od kilku lat to samo, rewolucja co sezon a wyniki coraz gorsze, a kasa na transfery wyrzucana w błoto. Dotychczasowe „ruchy rewolucyjne” niestety dużej poprawy nie zapowiadają stad takie a nie inne wyniki ankiety i dlatego też pewnie mizerne wyniki sprzedaży karnetów mimo niskich cen. Ludzie mają oczy i wyczucie bylejakości. Zbyt wiele było pustych słów w ostatnich latach by odzyskać zaufanie. Brak ruchów w mizernej wiosną ofensywie Kolejorza, brak wartościowych zastępców dla bezproduktywnych Makiego, Klupsia czy Rosjanina optymizmem nie napawa. Ale pożyjemy – zobaczymy. Dzisiaj zaufanie jest pod kreską i – podkreślę to ponownie – wykonane do tej pory ruchy nie wychodzą naprzeciw poczynionym w ostatnich 14 miesiącach obietnicom a co za tym idzie – oczekiwaniom dużych zmian. Ryzyko „pustych słów złotoustych” jest zbyt widoczne, zbyt odczuwalne. Trudno w takich warunkach o zmianę nastawienia, nastawienia będącego wynikiem zaniedbań ostatnich lat i popełnionych błędów bez konsekwencji dla winnych (to też kłuje w oczy). Trudno też o wiarę że czego „Piotruś się nie nauczył – Piotr będzie umiał”, czy jak to tam leciało…

    • Dave_Chartowo pisze:

      Przeginasz trochę. Wszyscy wiemy jaka jest sytuacja w Klubie i wokół klubu ale każdy twój post to wylewanie niebotycznych ilości jadu, wyluzuj chłopie!

    • leftt pisze:

      Między wychwalaniem pod niebiosa a mieszaniem z błota istnieje wiele stanów pośrednich.

    • leftt pisze:

      Z błotem.

    • Al pisze:

      Nie spotkałem nikogo kto twierdził by że jest wspaniale. Wszyscy są niezadowoleni. Każdy ma jakieś uwagi i zarzuty. To co jedni chwalą inni potępiają. Brak wyników to oczywista sprawa i główny problem. Jesteśmy 12 zawodnikiem gdy trzeba należy krytykować narzekajmy a gdy jest nadzieja na lepsze to wspierajmy. Jeśli nie mamy nadzieję na lepsze to się odp….olmy od Lecha.

    • mouse pisze:

      Al – sam sie o…ol. Chyba pomyliłeś forum z szafą grająca prezesa klubu „Tęcza”. Lech to klub bliski memu sercu od ponad 40 lat i na tym forum mam prawo, jak każdy inny, wyrażać co mi nie pasuje a mi nie pasuje niekompetencja włodarzy.

    • Al pisze:

      @mouse Jesteś kibicowskim trupem w Lecha już kategorycznie nie wierzysz , psujesz tylko atmosferę jesteś wampirem energetycznych napawasz się satysfakcją że możesz siać tu niepokój. Im gorzej tym lepiej to Twoje motto. Taki nieudacznik życiowy !

    • mouse pisze:

      Al,
      Nie znasz mnie wiec nie obrażaj. Powiem tylko tyle ze z racji mego wieloletniego doświadczenia zawodowego potrafię odróżnić profesjonalne zarządzanie od fuszery i pozoranctwa.
      To moja ostatnia odpowiedz do Ciebie bo swoim ostatnim wpisem udowodniłeś że nie zasługujesz na dalszą uwagę.

    • Pawel1972 pisze:

      Al
      Podobno wy tam, z działu promocji codziennie musicie jednego oddelegować, żeby strzelił loda Piothusiowi. Dziś była twoja kolej?

    • tomasz1973 pisze:

      Właśnie się zadławił i nie wie czy przełknąć, czy wypluć?

    • Luna23 pisze:

      Pawel i tomek z tymi rocznikami w nicku, żal mi was, to wasze poczucie humoru z tym lodem, jednemu z was już pisałem-ciesze się że takich pajacow nie spotakm na meczu.
      To pisalem ja, Luna23, niech nam żyje prezes!

      A teraz bawcie sie koledzy dalej, dajcie jakieś komentarze które was bawią…

    • Przemo33 pisze:

      @Luna23
      Rutek i spółka nie twierdzą, że jest wspaniale? Oni albo dobrze grają i wiedzą jak jest, albo udają, że jest w porządku. Po tych latach nie da się ich słuchać a co dopiero im wierzyć. Nie nadają się do prowadzenia Lecha, mimo, że dostali tu już masę szans. Rok temu dostali jasny przekaz „Mamy kurwa dosyć”. Co zmienili od tego czasu? Nic. Jeszcze puścili za małe pieniądze najlepszego stopera Dilavera oraz wytarli sobie nogi Ivanem. A najgorsze, że Ci ludzie nie mają honoru, by sami ustąpić. Jeszcze rok temu bym zrozumiał, że chcą naprawić swoje błędy, pokazać co potrafią. Ale nie, wyszło jeszcze gorzej i normalni ludzie na ich miejscu teraz by odeszli. Nic się nie zmieniło dla zarządzających i właściciela, to i dla kibiców nic nie musi się zmienić. Proste, smutne, ale prawdziwe.

    • Biniu pisze:

      Bardzo dziarskie są te dwie panny z datami w nickach. A jakie zabawne.

    • Siodmy majster pisze:

      Odpowiedź zbiorcza dla @Al , @Luna23 , @tolep -zakładam ,że mimo wszystko nie jesteście agentami Rutkowskich.Mam taką nadzieję . Zastanawiam się więc co jeszcze musi zrobić ta banda oszołomów , kłamców , marnotrawców , leni i zwyczajnych idiotów abyście PRZESTALI ich bronić ? Jak głęboko pod poziom dna musi wwiercić się pod ich „rządami” nasz Kolejorz byście PRZESTALI ich bronić ? Którą kolejną nieprzekraczalną granicę hańby musi przekroczyć byście PRZESTALI ich bronić ? Ile mam zadać jeszcze takich pytań ja i tysiące upokorzonych kibiców byście PRZESTALI ich bronić ?

  4. John pisze:

    I to są pewnie te emocje o których mówił Rutkowski,je*any miał rację.
    Jaki Lech jest to jest ale emocji dostarcza w ch*j.;-)

  5. Marcosii pisze:

    Malkontenci wrocili 😉 . A tutaj trzeba zauwazyc ten ogrom pracy wlozony przez zarzad, koszty utrzymania 1 druzyny spadly, spadly!! Za to nagroda sie nalezy a nie ciagly hejt. Piotr slow na wiatr podczas pamietnej konferencji nie rzucal, obiecal ze sie nie podda? Obiecal i sie nie poddal. Malo tego on naprawde sie wykazal, odbuduje Kolejorza i juz za rok/dwa oj przepraszam za dekade moze dwie wrocimy tam gdzie nasze miejsce, czyli na drugie miejsce w tabeli bo przeciez na 1 nie mamy szans jak wszyscy wiemy ( prezesi przeciez tez tak chyba mowili). . .

  6. Bigbluee pisze:

    Ja bym tylko prosil project managera o podsumowanie projektu „Lech 2020”, zarowno pod wzgledem finansowym jak i sportowym. Są założenia projektowe i rezultaty przeprowadzonego projektu. Mozna to wszystko podsumowac i podeprzec liczbami oraz opisac słownie. Następnie kategorycznie domagam sie odsunięcia od stanowisk decyzyjnych wszystkich osob ktore przyczynily sie do takich a nie innych rezultatow projektu. Po prostu chcialbym rozliczenia sie z wykonanej pracy tak jak rozlicza sie kazdy z nas ze swojej pracy w firmie w ktorej pracuje. Dopoki te rozliczenia nie nastąpią a budowniczy „Lecha 2020” beda nadal podejmowac decyzje, to tak samo dlugo nie bede finansowac ich poczynań gdyz nie mam dostępu nich zadnego zaufania gdyz swoją pracą przyniesli same straty i upokorzenia. Nie naprawią tego słowa lecz czyny, ktorych brak. Honorowy czlowiek po tak spektakularnej wtopie projektu, podalby sie do dymisji, tak jak podaja sie do dymisji trenerzy bez wynikow swojej pracy. A u nas? Bez wynikow, bez honoru, bez refleksji, bez rewolucji. Za to jest 10% dla LPU a z sali slychac „Łubu dubu, niech nam zyje prezes naszego klubu”

  7. Rafik pisze:

    Krótko! Byłem z Lechem w II lidze, jestem teraz i będę jutro. Możecie bojkotować i nazywać Mnie kim tam chcecie ,,slugus czy oplacany przez Rutka..” Ja jak tylko mam możliwość to jestem na meczu i to się nie zmieni. Tylko LP.

    • Bigbluee pisze:

      Nikt Cię nie będzie w żaden sposób nazywać. Jest wolny kraj. Możesz robić co chcesz w granicach prawa i wydawać bejmy wedle własnego widzimisie. Natomiast każda decyzja niesie za sobą skutek/konsekwencje. Nie chodząc na to coś co jest serwowane ostatnimi laty, ludzie wyrażają swój sprzeciw wobec działań, poczynań i wobec tego w jakim kierunku zmierza ten klub. Decydując sie podjąc inną decyzję, wyrażasz aprobatę tego co sie dzieje i po prostu płacisz za bilet aby utrzymywać w przekonaniu „decyzyjnych” że zmierzają w dobrym kierunku.
      To nie jest coś co ja sobie wymyśliłem. Brak obecności na stadionie to jest forma wyrażania wotum nieufności wielu tysięcy osób. Nie udało się mową, nie udało się pismem, to niestety ostatecznie wyrazone zostało to (nie)obecnością.
      Także Twój wybór, Twoje sumienie, Twoje lustro w które patrzysz. Jeśli nie zgadzasz się z tym co napisałem to w jaki sposób masz zamiar wpłynąć na zmiany w klubie aby w końcu Lech Poznań był klubem którego wszyscy pamiętamy z pojedynków z MC, Juve czy Austrią Wiedeń i aby o 10 we wtorek, serwery siadały od ilości chętnych chcących kupić bilet w otwartej sprzedazy ?

    • Al pisze:

      Bardzo się cieszę że nie dałeś się tym frustratom. Nie wierzą w Lecha chcą jego upadku jednocześnie jątrzą domagając się sukcesów. Gdzie tu logika. Mam w sercu Lecha dlatego mimo iż nie najlepiej się w nim działo to jako kibic nie tracę wiary. Ten kto w niego nie wierzy nie zawraca sobie nim głowy. Wyjątkiem są Ci którzy działają na szkodę Lecha.

    • Marcosii pisze:

      @Al ale ten co wierzy nie musi siedziec na forum i polemizowac z malkotentami i frustratami. Zyje w swoim cudownym swiecie utopi, no chyba ze ma za to placone, jak to jest w Twoim wypadku? Jesli ktos kto tutaj niepochlebnie pisze o naszym zarzadzie dziala na szkode Lecha, to powiedz mi dlaczego tak slepo i bez zastanowienia akceptujesz to ile klub stracil przez ten nieudolny zarzad? Przeciez to sa straty wielokrotnie wieksze niz to co moze swoim wpisem zrobic tutaj jedna czy druga osoba.

    • Al pisze:

      Nie muszę ale chcę bo leży mi na sercu dobro Lecha. Jest ogromna różnica jeśli na forum Lecha wchodzi ten co mu kibicuje i w niego wierzy niż ten co mu nie kibicuje. Napiszę Ci prościej do kościoła idą wierni a na stadion Ci co kibicują. Jeśli nie kibicują lub nie wierzą to są wywrotowcy ludzie źli którzy mają złe zamiary . Dotarło ? ,obawiam się że nie a w takim razie nie ma nadziei że dotrze!

    • Marcosii pisze:

      @Al a mozesz odpowiedziec na pytanie i porownac odpowiedzialnosc oraz poziom strat do ktorego doprowadzili tutaj na forum hejterzy a z drugiej strony nasz zarzad? Oraz dlaczego teraz poslugujesz sie do argumentacji wiara skoro jestesmy klientami/konsumentami i nas dotyczna calkowicie inne kryteria?

    • Pawel1972 pisze:

      Marcosii
      Przecież to pracownik Rutkowskich z działu promocji – przysłali go tu, bo sprzedaż karnetów… I próbuje nam wciskać, że nie mamy prawa nic wymagać, tylko grzecznie kasę nieudacznikom zanosić. Ooo, takiego wała.

    • Marcosii pisze:

      @Pawel1972 domyslam sie albo czuje ze tak jest o to lepsze slowo. Ale tez ciekawi mnie co nam odpisze, tak nie tylko z czystej ciekawosci, jesli wiesz o co chodzi 😉

    • Al pisze:

      Jestem zwykłym kibicem. Zawsze kibicowałem Lechowi i mam nadzieję że to się nie zmieni. Gdyby jednak tak się stało to na pewno nie będę wchodził na strony Lecha ani udzielał się na jakimkolwiek forum. Wiem że Lech jest w kryzysie i jest wiele zawirowań. Wiem również że dobra atmosfera i wsparcie kibiców pomaga. Wiem również że nie ma sponsora stadionu. są problemy z innymi sponsorami. Zła atmosfera odstrasza potencjalnych sponsorów ale i także potencjalnego kupca czy inwestora. Wszystko jest wzajemnie sprzężone. Prawdziwy kibic jest ślepy, jest wściekły , gotowy do bojkotu, ekscesów obraźliwych epitetów ale gdy pojawia się wiara wraca na stadion i daję nową szansę.

    • Rafik pisze:

      Bigbluue
      Myślę że wielkiego wpływu na zmiany w klubie, zarządzie nie mam. Dalszy ,,bojkot” może spowodować, że ojciec nie zaprowadzi swojego syna na mecz, który nie poczuje tego ,,kucia” w sercu i żołądku, co doprowadzi do calkowitego zabicia atmosfery Bułgarskiej! Zarząd wówczas nie będzie miał presji na wyniki bo do kogo i będzie mógł spokojnie prowadzić swój ,,biznes”. Rozumiem frustrację po 20 maja ale przekaz poszedł do zarządu i myślę że czas na danie szansy i odbudowy atmosfery. Kto jak nie kibole mają odbudować klimat na stadionie LECHA. Oczywiście że za tym muszą iść wyniki, ale na nie musimy teraz poczekać, innego wyjścia nie widzę.

    • Bigbluee pisze:

      @Al
      Ty pojdziesz na mecz i Twoj wybor. Nikt Cie tu nie wyzywa a jedynie probuje przekonac i zrozumic o co chodzi i skad taka decyzja. Ty dla odmiany zamiast rozmawiac to wyzywasz nas od malkontentow, frustratów, hejterów. O co Ci tak naprawde chodzi? Ktos Ci każe na mecze chodzic, że zamiast rozmawiac to wyzywasz innych wkolo z braku argumentów na wlasne postepowanie?

    • Al pisze:

      @Bigbluee To co piszesz brzmi jak żart. pewnie od niedawna jesteś. Zwykli kibice są tutaj obrzucani niewybrednymi epitetami. Wiele razy tego doznałem. Bardzo rzadko piszę niewielką próbkę z dzisiejszego dnia dał Paweł 1972 ””Podobno wy tam, z działu promocji codziennie musicie jednego oddelegować, żeby strzelił loda Piothusiowi. Dziś była twoja kolej” ”Bardzo dziwne że akurat nigdy nie zauważasz jak obrażają kibica tylko bronisz takich obleśnych bez wstydu osobników.

    • Pawel1972 pisze:

      Al
      Przestań nazywać się kibicem. Ty jesteś tylko płatnym zarządowym trollem, szkodzącym Lechowi – tak, szkodzącym, bo zanoszenie kasy Rutkom (do czego wciąż nawołujesz) bez zmiany ich polityki, to szkodzenie Lechowi – utrwalanie patologii. Na dziś drużyna nie ma napastnika, bo Gytkier kontuzjowany (skaleczył się w paluszek i dwa miesiące nie mogą go na nogi postawić – jak z Gumą rok temu, jak z Letniowskim). A Timur i Tomczyk to popierdółki, a nie napastnicy – mogliby być uzupełnieniem do rezerw, a nie pierwszym napastnikiem pierwszego zespołu.

      Qfa, 10 lat temu w zespole jednocześnie byli Lewy, Renifer i Reiss – każdy z osobna lepszy od Gytkiera. Dziś jak Gytkier nie zagra, gramy bez napastnika.

    • Przemo33 pisze:

      @Al
      Ale mimo wszystko, jeśli ktoś się z tobą nie zgadza, jest przeciwnikiem zarządu, to nie musisz go nazywać frustratem. Jest złość w kibicach, w tym także u mnie, ale nie na klub, tylko na zarządzających. Oczywiście, byli i obecni piłkarze czy trenerzy również dołożyli swoje, ale najwięcej zarząd i właściciel. Także jeśli chodzi o szacunek, to szanuj też innych. Możesz zawsze albo napisać swoje zdanie z szacunkiem do innych albo nie pisz wcale i nie broń zarządu oraz nie nazywaj jego przeciwników frustratami. A i jeszcze jedno co do optymizmu, o którym mówiłeś. Optymizm może być zawsze, a nawet powinien. Ale zapominasz, że jak człowiek nieważne gdzie, kiedy i w jakiej kwestii czy ogólnie w życiu, trochę lub sporo przejdzie, to nie jest jak małe dziecko, które jest optymistą, uważa, że prawie wszyscy są fajni i że będzie dobrze. Nie. Warto być też realistą i dać się miło zaskoczyć, niż rozczarować a potem zdenerwować. Sukcesy czy realizowanie sukcesów nie mają czasami znaczenia, czy jesteś optymistą czy pesymistą a może realistą. Nie. Warto być optymistą, ale nie można się też dawać doić i wykorzystywać w życiu. W pracy jeśli nie traktują cię poważnie, nie czujesz się zbyt dobrze, są problemy z kasą, to też zostaniesz? Nie, bo zmienisz pracę i pójdziesz do innej, gdzie będzie dużo lepiej i normalnie. Na pewne rzeczy ma się wpływ i warto czasem z tego skorzystać. Część kibiców z tego korzysta i nie idzie na stadion, nie finansuje Rutków, by wymóc zmiany, a nie z nienawiści do klubu. To tyle. Mam nadzieję, że da Ci to do myślenia, a zrobisz z tym co chcesz.

    • Siodmy majster pisze:

      @Al – to nie my , frustraci działamy na szkodę Lecha tylko Ty i Tobie podobni .Ktoś już mądrze napisał ,że wspieranie Rutków to to samo co datek dla alkoholika by miał za co chlać . To prawdziwa i genialna myśl .Ja dopowiem od siebie coś podobnego : to jest podanie ćpunowi strzykawki z kompotem bo wyje , żebrze i trzęsie się w torsjach i spazmach .Czy to ratunek dla niego ? strzykawka by mógł jeszcze chociaż chwilę żyć w błogości , byle do następnej działki , byle do jutra .A co potem ? Powolna , upokarzająca agonia wśród życzliwych ludzi , którzy chcieli ulżyć ,pomóc cierpiącemu , który żebrze o tę odrobinę szczęścia i ukojenia w strzykawce . Jak myślisz pomogli mu żyć czy umrzeć ci miłosierni ludzie ? Zastanów się nad tym proszę…

  8. Zlapany na ofsajdzie pisze:

    A ja sądzę, że na starcie sezonu będzie masa kibiców (ja również się wybieram). Mogę się mylić, ale generalnie Polacy mają taką cechę, że lubią sie sprzeciwić ogółowi, zrobić coś, co powszechnie jest krytykowane. Więc paradoksalnie im więcej krytyki pod adresem zarządu i nakłaniania wzajemnego do bojkotów, tym bardziej zachęceni będą kibice do przyjścia na Bułgarską.

    Pozdro dla Ciebie Rafik, do zobaczenia na stadionie!

    • Pawel1972 pisze:

      Pierwszy wpierdol, bardzo prawdopodobny, bo granie słabiuteńkimi skrzydłami bez napastnika z daleka cuchnie klęską – i stadion opustoszeje.

    • Zlapany na ofsajdzie pisze:

      Owszem, tak zapewne będzie. 12,6% osób w ankiecie nie kryje się z tym, że chodzenie na mecze uzależnia od wyników (co jak już pisałem- przeraża mnie, bo można nie chodzić z przekonania do niekompetencji zarządu, ale przestać chodzić, bo gra wygląda nie tak, jak by się chciało?!).
      Niemniej jednak, aktualny nastrój wg mnie zachęci sporą grupę do przyjścia na inaugurację.

    • Rafik pisze:

      Dzięki. Pozdro! Do zobaczenia na Bułgarskiej!

    • leftt pisze:

      Frekwencja zawsze zależała od wyników i zawsze będzie zależeć.

    • kilo82 pisze:

      @Zlapany na ofsajdzie
      A Ty znowu swoje…
      Po pierwsze, tak jak pisze @leftt, frekwencja zawsze w pewnym stopniu zależała i będzie zależała od wyników, to coś zupełnie naturalnego w naszych warunkach (nie jesteśmy w Anglii).
      Po drugie, w tej odpowiedzi słowa nie ma o wynikach, „robienie czegoś na boisku” to po prostu ofensywna gra, z pomysłem, zaangażowaniem, ambicja, walka i zostawianie serducha na boisku w każdym spotkaniu. To coś, czego każdy kibic ma prawo oczekiwać od swojej drużyny. A miniony sezon był pod tym względem dramatyczny, bardzo ciężko patrzyło się na to co zawodnicy prezentowali na boisku.
      Nic więc dziwnego, że sporo ludzi chce poczekać i zobaczyć jak to będzie wyglądało na początku nowych rozgrywek. Ciebie ten fakt przeraża, dla mnie to coś zupełnie oczywistego i przeraża mnie brak zrozumienia z Twojej strony.

    • Zlapany na ofsajdzie pisze:

      lefft, kilo82- jak najbardziej macie sporo racji. Hipotetycznie- kibic X od początku sezonu chodzi na stadion i wspiera klub. Tymczasem 5 pierwszych meczów jest beznadziejnych- słaba gra, brak jakichkolwiek optymistycznych akcentów i nadziei u piłkarzy na zwycięstwa. Entuzjazm u X opada, nie ma co się oszukiwać. I co się dzieje- być może kibic zamiast iść na szósty będzie wolał spędzić sobie sobotni wieczór z żoną. Może uzna, że weźmie córkę na lody, a i z synem dawno na rowerach nie był… I tak to działa- jak piszesz lefft- frekwencja będzie zależna od wyniku, bo jeśli te 5 spotkań byłoby fajnie zagranych, pełnych ofensywnych akcji ofensywnych, to kibic (bez względu na wyniki końcowe) nawet nie myślałby opuszczać spotkań.
      Jedyne, czego ja nie rozumiem (i tu zawsze pozostanę przy swoim zdaniu)- postawa widoczna u niektórych: „ok, to ja sobie teraz zostanę w cieniu, na razie chodzić nie będę, ale pozostanę czujny- na wypadek, gdyby drużynie nadspodziewanie dobrze szło, to przyjdę i ja pocelebrować sukces”

  9. Michu73 pisze:

    A tutaj w komentarzach tradycyjnie tzn. staracie się Wiara podzielić kiboli na tych co a)popierają zarząd/właściciela i chodzą na mecze, b)są przeciwni działaniom zarządu/właściciela i nie chodzą na mecze. A życie nie jest takie proste. Naprawdę szkoda nerwów, wzajemnego obrażania się itd. Itp.

    • Zlapany na ofsajdzie pisze:

      To prawda, ale skąd się to bierze? Stąd, że wielu z tych, którzy wybierają bojkot, są przekonani o swojej wielkiej misji. Nie wiem, na jakiej podstawie, ale uważają, że nie chodzeniem na stadion sprawią, że Rutkowski nagle odda klub za darmo, wywali obecny zarząd albo zdecyduje się na milionowe transfery. I krytykują tych, którzy chodzą, bo przecież „hamują te wszystkie wspaniałe zmiany w klubie”. A fakty są takie, że nic z tych rzeczy nie nastąpi, więc jeśli dla kogoś pójście na Lecha jest nieodłączną częścią weekendu, to lepiej niech po prostu tam idzie. A jak chodzić nie chce- niech nie idzie- proste.

    • Marcosii pisze:

      @Zlapany na ofsajdzie , to my nie piszemy o produkcie i klientach? bo sie pogubilem. .

    • Bigbluee pisze:

      Ludzie poparli „protest” 20 maja A podzial nastąpił w momencie jak pewna grupa zwana Kibicowską przestala miec z dnia na dzien „kurwa dość” i nagle jak za dotknieciem zaczarowanej rozdzki zaczely sie tance i spiewy i zakaz psioczenia na zarzad. Pozostali wypisali sie z tego cyrku na trybunach i zostali nazwani hejterami i malkontentami oraz kibicami sukcesu. To jeszcze bardziej podzieliło kibiców. Takze teraz nikt podzialow nie tworzy. One już są i grupy biznesowe nie maja interesu w tym aby zjednoczyc sie kibicowsko i aby przestac byc posmiewiskiem. Oni potrzebują tych wszystkich ktorzy odeszli ale kompletnie tego nie rozumieją. Teraz liczy sie ilosc sprzedanych karnetow bo od tego jest procent. Lech Poznan to my wszyscy. Kazdy po szalu a nie tylko kumaci z kotła w barwach Polonii Warszawa.

  10. mr_unknown pisze:

    To jest proste jak budowa cepa, Piotrek się kurwa skompromitował i musi odejść. Niech sobie będą z ojcem właścicielami Lecha ale zarządzanie nim niech oddadzą w ręce profesjonalistów. Klubem powinni zarządzać profesjonaliści, a nie miotający się od ściany do ściany synek tatusia.

  11. leftt pisze:

    10-12 tysięcy na pierwszym meczu. Także ze względu na wakacje. Jeżeli umoczymy w marnym stylu w Gliwicach to jeszcze mniej.

  12. Mimo różnicy zdań prosimy wszystkich dyskutujących o więcej szacunku do siebie.

    • tolep pisze:

      Cóż za wspaniała reakcja na posty o lodach i połykaniu.

    • Luna23 pisze:

      Dawno nie bylo tak ostrego tematu?

    • Kuba pisze:

      @tolep
      Pawełek i Tomeczek przechodzą kryzys wieku średniego i lody im się po nocach śnią. Z połykiem.

    • Pawel1972 pisze:

      Kuba
      Następna zarządowa poczwara wypełzła z nory. Qfa, Rytko nawet porządnych trolli nie potrafią zatrudnić, tylko jakieś stado przychlastów…

    • Pawel1972 pisze:

      EDYCJA: Rutki, oczywiście 🙂

  13. Al pisze:

    @Przemo33 Bardzo nieuważnie czytasz. Nigdzie i nigdy, powtarzam nigdzie i nigdy nie napisałem że popieram zarząd. Rozumiem tych co nie chodzą na stadion i nie wspierają Lecha. Każdy ma prawo do własnego zdania. Pisałem piszę i będę pisał że Ci co niszczą Lecha jednocześnie domagają się transferów to Debile przez DUŻE D . Jedno wyklucza drugie. Czytajcie uważnie cytujcie moje wypowiedzi znajdźcie głupoty które mi zarzucacie! Czy znajdziecie choć jeden stawiany mi zarzut?

    • Marcosii pisze:

      @Al. to inaczej, jak nazwac kogos, kto zatrudnia do remontu domu „fachowcow” lub daje im auto do naprawy. Ci „fachowcy” zawalają mu robote, krzywe sciany, plytki popękane, silnik naprawiony ale skrzynia popsuta. Wkurzasz się, ale oni obiecują ze już teraz nauczyli się na swoich bledach i nastepna robote zrobia dobrze. Zaufasz im, powierzysz im więcej swojej kasy i majatku po raz kolejny? Czy poszukasz kogos innego żeby naprawil ten bajzel po nich? Lub jeśli nie ma innych w okolicy to poczekasz, czy faktycznie się naucza i nie będzie kolejnych fuszerek, bo oprócz tych u Ciebie były wcześniej u innych. . . Jak podchodzisz do tego tematu jeśli chodzi o Twoje własne podwórko i wlasna kase?

    • Biniu pisze:

      Marcosil
      Analogia taka sobie, bo to zarząd jest właścicielem opisanego przez Ciebie domu. Jednak gdyby ten dom był jedynym hotelem w mojej ulubionej okolicy, z krzywymi ścianami i średnim żarciem, to będę się z właścicielem kłócił ale i tak będę tam przyjeżdżał, bo kocham tą okolice.

    • Marcosii pisze:

      @Biniu tylko musisz sobie uswiadomic, ze te Twoje przyjazdy do zaniedbanego hotelu spowodują jego powolny i nieunikniony upadek i agonie. Bo wlasciciel wpadnie w taki dolek z którego już nie wyjdzie. A teraz gdy ma jako taka zdolność i widzi potrzebe zmian bo mu klientow ubywa a jeśli jest średnio ogarnięty wie dlaczego, jest jeszcze szansa na remont. Ale nie może wymagac ażeby koszty remontu ponieśli klienci, sam musi to ogarnąć. Zapewne i zdolność kredytowa jest jeszcze aktualnie lepsza a i sprzedaż komus kto ma większe możliwości spowodują ze ten hotel przetrwa, i nie będziesz musial spac w drewnianej szopie obok za jakiś czas. .

    • leftt pisze:

      @Biniu

      Kluczowe słowo: jedynym. Otóż nie jest jedynym. No, może dla nas jeszcze jest, bo my jesteśmy walnięci na punkcie Lecha, a i tak nie wszyscy chcą chodzić na mecze. Jednakże generacje kiboli się zmieniają, jedni odchodzą, drudzy przychodzą – albo i nie przychodzą. Nasz jedyny hotel będzie musiał przekonać swój coraz później urodzony i coraz bardziej wymagający target do tego, że warto go odwiedzić, a nie obejrzeć w C+/obejrzeć mecz Premier League/iść na koncert/pograć na konsoli. Klubów poważnych w Poznaniu jest mniej niż kiedyś, a konkurencja większa i wcale nie piłkarska.

    • Biniu pisze:

      Marcosii
      Różnimy się w ocenie. Moje przyjazdy do hotelu/klubu z pewnością nie spowodują jego ruiny. Ważne czy właściciel dobrze zainwestuje pieniądze. Może być tak, że jeśli tam nie przyjadę, nie będzie miał czego inwestować. Jeśli się nie nauczy inwestować to nawet jak wygra w totka spieprzy robotę, jeśli się nauczy, to ludzie w hotelu są mu jak tlen potrzebni. Ale rozumiem Twoje zniecierpliwienie, ja jednak wierze, ze czegoś się nauczyli.

    • Biniu pisze:

      Leftt
      Być może masz racje. Jednak ja mogę pisać tylko i wyłącznie o moich odczuciach. Dla mnie jedyny.

    • Al pisze:

      Komentarze znów nie na temat. Jak wyżej opisywałem zgadzam się z opinią że źle zarządzali. Pomimo tego mam nadzieję na zmiany na lepsze. Cudów nie oczekuję ale daję piłkarzom i trenerowi kredyt zaufania. Jest bardzo źle jak pisałem wyżej ale nie zamierzam tego stanu rzeczy pogłębiać. Napisałem że nie chcę kopać leżącego. Nigdzie nie namawiałem do wydawania pieniędzy na Lecha. Każdy ma swój rozum i sam musi zdecydować czy pójdzie na mecz czy nie. Życzę Lechowi samych sukcesów.

    • bombardier pisze:

      Tak podsumowując dyskusję – wszystkie nasze wpisy to nic innego tylko Emocje!
      Każdy z nas je wyraża, zarówno świadomie jak i nieświadomie.
      Tutaj źródłem naszych emocji jest ROZBIEŻNOŚĆ MIĘDZY OCZEKIWANIAMI
      A RZECZYWISTOŚCIĄ.
      Za długo jestem mamiony obietnicami, więc taka moja reakcja!
      Inni jeszcze mają nadzieję.
      Tylko na co?

    • tolep pisze:

      mów za siebie.

    • Pawel1972 pisze:

      Al
      Ty masz nadzieję na lepsze – za to ci płacą, żebyś miał matkę Nadzieję (w końcu nadzieja matką głupich). A normalny człowiek musi mieć PRZESŁANKI, że idzie ku lepszemu. Na razie przesłanek nie ma – wielkie dziury w podstawowej jedenastce, a ławka rezerwowych nie istnieje.

    • Al pisze:

      Pawel1972@ Jesteś bezrozumnym obleśnym typem. Dla Ciebie nie ma już nadziei. Żadne argumenty do Ciebie nie przemawiają. Każdy może źle coś przeczytać czy zinterpretować ale ty jesteś recydywistą w tym względzie. Szczerze współczuje osobą którzy muszą przebywać w twojej obecności. Cokolwiek bym napisał to i tak do Ciebie nie dotrze. Twój język ,styl, epitety jakimi się posługujesz świadczą nie najlepiej o Tobie.

    • Siodmy majster pisze:

      @Al -taki mądry jesteś ? To napisz osobom a nie osobą .Widzisz do jakiej pierdoły można się przyczepić ? Więc zostaw kibica w spokoju tym bardziej ,że nie jest obleśnym i bezrozumnym typem.

    • Przemo33 pisze:

      @ Al
      Ty też nie umiesz czytać uważnie, jak widzę. A do tego piszesz o skrajności kibiców, że chcą zmiany właściciela i zarządu, a z drugiej strony chcą transferów. Już ci tłumaczyłem, ale powiem jeszcze raz, mam nadzieję, że ostatni. Chyba nikt nie pisze, że nie chce wspierać Lecha i ma go gdzieś. Piszemy tutaj o Rutkach, Klimczaku, bo oni są głównymi winnymi obecnej sytuacji. Rozwalają ten klub, są od lat, dostali masę szans i dalej musimy się z nimi męczyć. Za co ja mam iść na stadion i po co? Co takiego dają nam „klientom”, że mamy walić drzwiami i oknami i kupować gadżety? Także proszę Cię nie namawiaj ludzi do wsparcia ze stadionu, bo to nic nie da. Dobrze ktoś napisał, że kupowanie biletów i pójście na stadion, a przez to finansowanie Rutków, to jak dawanie alkoholikowi kasy na alkohol, a hazardziście na hazard. Nie tędy droga. Żeby doprowadzić do zmian, trzeba ich nie finansować, bo to może wpłynąć na zmiany. Rutki to główny problem Lecha. Piszesz o wsparciu i dawaniu kredytu zaufania. Na takie coś nawet po latach wpadek i błędów według mnie zasługuje tylko rodzina, bo to grupa ludzi nie idealnych, ale ludzi, którzy zawsze będą przy tobie. Nie są idealni, popełniają błędy, ale chociaż się starają. A Rutki nie będą tu wiecznie. Oni się nie uczą na błędach, gadają głupoty, przez co śmieją się z nas inni kibice i pół Polski. Dramat. A co do tej skrajności – tak, nie chce Rutków, ale dopóki tu będą, będę od nich bardzo wymagać tego, czego się wymaga w każdym klubie, w tym transferów, które będą wzmocnieniami. Bo od tego są do cholery i niech się wywiązują ze swoich obowiązków i robią swoje, a nie hańbią Lecha. Jak nie chcą tu już być, to jazda z Poznania i nie wracać. I nie – nie uważam się za debila z tego powodu, że wymagam od Jaśnie Panów Piotrusia i Karolka transferów i wywiązywania się z ich psich obowiązków, za które dostają kasę.
      A co do kredytu zaufania i tak na koniec – powiedz mi: co się zmieniło na lepsze po 20 maja 2018 roku? Czy zarząd dużo zmienił? Czy zmieniła się strategia? Czy znowu celem jest sukces sportowy? Jeśli nie widzisz, że na każde pytanie odpowiedzią jest nie i dalej stoisz przy swoim, to serio dyskusja dalsza nie ma sensu.

    • Pawel1972 pisze:

      Al
      Qfa, to Rutki już półanalfabetów zatrudniają do trollowsania… I kogo ty chcesz miernoto przekonać do sponsorowania Piotha Nieudacznika, skoro nawet wysłowić się po polsku nie umiesz?

    • Al pisze:

      @Siodmy majster masz rację zauważyłem ten błąd ale nie poprawiałem doszedłem do tego że to nie wypracowanie chociaż denerwowało to trochę mnie.

    • Al pisze:

      @Przemo33 Wskaż mi mój cytat że ja każę wspierać że stadionu.

    • Przemo33 pisze:

      @Al
      „Jesteśmy 12 zawodnikiem gdy trzeba należy krytykować narzekajmy a gdy jest nadzieja na lepsze to wspierajmy”
      Nie chce mi się szukać, ale nie o to chodzi. Z tego co ja wiem, 12 zawodnik to kibic na stadionie, bo na pewno nie przed telewizorem. Poza tym cały czas jak mantrę powtarzasz o wsparciu, kredycie zaufania, szansie dla drużyny, zarządu. O jakim wsparciu zatem mówisz, skoro jesteś przeciwnikiem bojkotu i nie popierasz postawy, że nie wspieramy teraz Lecha Rutków chodzeniem na stadion? I o co chodzi w zdaniu „Ci co niszczą Lecha jednocześnie domagają się transferów to Debile przez DUŻE D”? Ja to zrozumiałem jak obrazę mnie i wielu kibiców nie wspierających Lecha. To jest zarzut wobec ludzi, którzy wspierali Lecha nawet gdy był on na ostatnim miejscu w tabeli i się od niego nie odwrócili. Było źle, kibice chodzili na mecze mimo wszystko. Ale jak sam dobrze wiesz, cierpliwość w pewnym momencie się kończy i MKD jest dalej aktualne. Rutków nie ma co wspierać, chyba że dać im na bilet na wyjazd z Poznania albo przywieźć jakiś transport, by ich za darmo wywieźć.

    • Al pisze:

      Dodam na koniec by mi do ust nie wciskano głupot. Zawsze drażnili mnie Ci co niszczą Lecha, wyrażałem zrozumienie dla tych co pragną zmiany zarządu. Często zacietrzewienie sięga zenitu i piszemy nie odpowiedź lecz wylewamy swoje frustracje. Trafne w sensowny sposób spuentował to @bombardier, który próbował wyciszyć i zminimalizować nieporozumienia. Lech to Lech a nie jego właściciel czy zarząd. Właściciele i zarządy się zmieniają a Lech jest ponad to. Jak ktoś nie rozumie tego po polsku to napisze po angielsku lub niemiecku , może dotrze.

    • Al pisze:

      Przemo33@ „”Rozumiem tych co nie chodzą na stadion i nie wspierają Lecha. Każdy ma prawo do własnego zdania. ” Napisałem to Tobie a ty nadal się czepiasz. Prosto jasno zwięźle. Kto Cię opłaca że próbujesz gnębić normalnych kibiców jaki masz w tym cel. Ciemnotę mi chcesz wcisnąć. Nie znajdziesz nic przeciwko mnie. Pisałem że cudów nie oczekuję ale mam nadzieję na lepszą grę. Pisałem „Prawdziwy kibic jest ślepy, jest wściekły , gotowy do bojkotu, ekscesów obraźliwych epitetów ale gdy pojawia się wiara wraca na stadion i daję nową szansę. „”
      Przeczytaj uważnie jeszcze raz zanim mi coś niewłaściwego zarzucisz.

    • Przemo33 pisze:

      @Al
      „Obrzydzanie Lecha ! Ci co mu kibicują spotykają się z napastliwością. Kto nie chce niech nie kibicuje – jego sprawa. Kibic jest opłacany przez Rutkowskich, kto opłaca tych którzy obrzydzają Lecha. Jaki mają w tym interes ? komu służą? co z tego mają? Tracą czas nie z miłości ale z nienawiści. Czy jest to normalna postawa?”
      „Bardzo się cieszę że nie dałeś się tym frustratom. Nie wierzą w Lecha chcą jego upadku jednocześnie jątrzą domagając się sukcesów. Gdzie tu logika. Mam w sercu Lecha dlatego mimo iż nie najlepiej się w nim działo to jako kibic nie tracę wiary. Ten kto w niego nie wierzy nie zawraca sobie nim głowy. Wyjątkiem są Ci którzy działają na szkodę Lecha.”
      A te wpisy co znaczą, jeśli mogę spytać? Bo piszesz, że rozumiesz kibiców, co nie chodzą na stadion, a potem wyzywasz od frustratów i o obrzydzaniu Lecha. Napiszę ci coś na koniec o Rutkach, o czym wspomniał jeden z kolegów wyżej. Rutki i Klimczak mają gdzieś nas kibiców, każdego bez wyjątku. Dobrze napisała redakcja jakiś czas temu, że będą chcieli teraz uderzyć do ludzi młodych, którzy albo jeszcze nie są na nich wkurzeni, albo wierzą bezgranicznie w Lecha nie przejmując się pewnymi rzeczami. I mieli rację, pisząc o tym. I tak jak kolega napisał wyżej – co się musi stać jeszcze, byś przestał bronić Rutków? To oni są powodem obecnej sytuacji i wkurzenia kibiców. Nie chodzi o sukcesy, jak już mówiłem. Ale jeśli serio ktoś kolejny raz łudzi się, że następny sezon będzie o wiele lepszy, bo jest Żuraw i kilka niezłych na papierze transferów, to ok, jego sprawa.
      I nie – nikt mnie nie opłaca za pisanie i nie obrzydzam Lecha. Zobacz ilu kibiców ma podobne zdanie. Przemawia tutaj realizm i chłodne podejście.
      I mylisz się w innej kwestii. Lech to też jego właściciel, zarząd, wszyscy pracownicy, trener i piłkarze. A przede wszystkim kibice. Ci wszyscy ludzie, w tym my, tworzymy Lecha. A wiesz co jest najdziwniejsze w tym wszystkim? Że Ci, których wspierasz mogą coś zmienić, ale tego nie zrobią. Wystarczyłoby wrócić do starej strategi starego zarządu, nastawić się na sukces sportowy, sprowadzić profesjonalistów i po jakimś czasie wróciłaby normalność i byłyby efekty. Ale Rutki są jak alkoholik. Alkoholik będzie pił, dopóki zdrowie mu pozwoli i będzie miał pieniądze na picie. I tak samo Rutki będą realizować swoją durną, głupią i wyniszczającą strategię do końca, dopóki będzie wystarczająco dużo ludzi na stadionie, którzy będą płacić za bilety, karnety.
      To tyle. Dalsza dyskusja nie ma raczej sensu, bo ja wiem swoje, a ty swoje.

  14. bombardier pisze:

    @tolep – Ty jesteś jednak ciężki przypadek!
    Wskaż mi fragment, że mówię w Twoim imieniu.

    • Biniu pisze:

      Bombardier
      Chyba pierwszy raz się z Tobą zgadzam. To są emocje. Ale właśnie wmocje różnią kibica od klienta. Idziesz kupujesz colę, wypijasz, wywalasz butelkę, zapominasz. Idziesz na mecz i emocje ci łeb urywają, gadasz o meczu całymi godzinami. Jeśli nie masz w sobie emocji jesteś klientem. Nie zgadzam się tylko z tym, co wg Ciebie jest źródłem emocji, nie rozbieżności tylko KKS Lech Poznan.

    • tolep pisze:

      ok, zgoda, być może stwierdzenie „Tutaj źródłem naszych emocji jest ROZBIEŻNOŚĆ MIĘDZY OCZEKIWANIAMI
      A RZECZYWISTOŚCIĄ.” jest próba sformułowania jakiejś mysli generalnej. Uprzejmie przyjmuję taką interpretację.