Reklama

Letnie transfery wśród najdroższych

Podczas trwającego nadal letniego okienka transferowego 2019 zarząd Lecha Poznań na wzmocnienia zespołu wydał około 2 miliony euro wliczając do tej kwoty Mickiego van der Harta, który trafił na Bułgarską w ramach tzw. „wolnego transferu”. Kwota na kolana nie powala, a tym bardziej, że obsadzono tylko pozycje, które natychmiast należało uzupełnić, dlatego kupno 2 stoperów, defensywnego pomocnika i bramkarza nie jest niczym szczególnym.



Około 2 miliony euro wyłożone na 4 zawodników w tym 3 za których trzeba było zapłacić ich poprzednim klubom szału w czasie zapowiadanej od miesięcy „rewolucji” nie robią. W krajach skandynawskich czy nawet w innych państwach z Europy Środkowej, Wschodniej na transfery wydaje się jeszcze więcej pieniędzy i to w klubach mających mniejsze lub porównywalne budżety do Lecha Poznań. Letnie transfery 2019 przeprowadzone przez zarząd znalazły się jednak w 20 najdroższych transferów klubu w ostatnich latach.

Wciąż na czele znajduje się Rafał Murawski odkupiony jeszcze przez poprzedni zarząd za 1 milion euro od Rubina Kazań oraz Pedro Tiba pozyskany z GD Chaves. W Portugalii długo śmiali się z kwoty 1 miliona euro jaką rzekomo zapłacił Lech Poznań za 31-latka, jednak do dziś nie ma jak zweryfikować tej informacji. Jeszcze w zeszłym roku udało się za to zweryfikować słynne 1,5 mln euro za Joao Amarala, który w rzeczywistości kosztował 700 tysięcy euro i jest 3 najdroższym transferem Lecha Poznań w ostatnich latach.

Wysoko znalazł się Lubomir Satka zakupiony z DAC Dunajska Streda za około 600 tysięcy euro, a także Djordje Crnomarković z Radnicki Nis na którego wyłożono około 500 tysięcy euro. Nieco mniej tego lata kosztował Karlo Muhar (400 tysięcy euro), który także wskoczył na listę najdroższych transferów Lecha Poznań w ostatnich latach. To pokazuje, że klub na wzmocnienia wydaje coraz więcej, jednak w skali nawet Europy Środkowej i tak nie są to powalające pieniądze.

Warto dodać, że niektóre ceny podane poniżej są cenami w przybliżeniu. Część z nich może być lekko zawyżona, a część nie obejmuje premii managerskich, które w przypadku wielu zawodników są różnej wysokości. Uważać trzeba czasem na ceny wypuszczane przez klub do mediów. Często są one zawyżone jak na przykład w przypadku wspomnianego wcześniej Joao Amarala, który wcale nie jest rekordzistą Lecha Poznań. Na ten moment nie ma 100% pewności czy kiedykolwiek klub faktycznie kupił kogoś za okrągły milion euro.



Najwyższe wydatki na transfery w ciągu ostatnich lat:

* – Niektóre ceny podane są w przybliżeniu. Część z nich nie obejmuje premii manadżerskich

Rafał Murawski (Rubin Kazań) – 1 mln euro
Pedro Tiba (GD Chaves) – 1 mln euro
Joao Amaral (Benfica Lizbona) – 700 tys. euro
Niklas Barkroth (IFK Norrkoping) – 650 tys. euro (450 tys. euro za sam transfer)
Artjoms Rudnevs (ZTE Zalaegerszegi) – 600 tys. euro
Lubomir Satka (DAC Dunajska Streda) – 600 tys. euro
Maciej Gajos (Jagiellonia Białystok) – 500 tys. euro
Djordje Crnomarković (Radnicki Nis) – 500 tys. euro
Tamas Kadar (Diosgyor ETO) – 450 tys. euro
Karlo Muhar (Inter Zapresić) – 400 tys. euro
Muhamed Keita (Stromsgodset) – 400 tys. euro
Denis Thomalla (Red Bull Lipsk) – 400 tys. euro
Nicki Bille Nielsen (Esbjerg) – 400 tys. euro
Volodymyr Kostevych (Karpaty Lwów) – 350 tys. euro + 200 tys. euro w razie awansu do LM/LE
Darko Jevtić (FC Basel) – 350 tys. euro
Aleksandar Tonev (CSKA Sofia) – 350 tys. euro
Robert Lewandowski (Znicz Pruszków) – 350 tys. euro
Kasper Hamalainen (Djurgardens Sztokholm) – 350 tys. euro
Sergei Krivets (BATE Borysów) – 350 tys. euro

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







14 komentarzy

  1. Lolo pisze:

    Takimi kwotami to my lidze jesteśmy średniakami a co dopiero w Europie? Przydał by się jeszcze ktoś do ofensywy i ewentualnie za Gumnego. Każdy z nas to widzi oprócz Piotera i Gargamela. Szkoda że trener nie nalega na taki transfer?

    • John pisze:

      Bez przesady ,nikogo po za Legią , która skasowała niezłą kasę za Szymańskiego nie stać na wydanie, chociażby tej kwoty , którą do tej pory wydał Lech.
      Żartowano, że Lech takie centusie , że na Stronatiego skąpią.Kirkeskov pewnie top LO ekstraklasy ma klauzule 400-450 tys euro a Legia ostro walczy ,od 200 tys, już dają 300,to są dopiero jaja,prezesi Lecha zostaliby zjedzeni.
      Satka czy Crnomarković mogli kosztować jeszcze mniej
      Piast wziął kapitana ,niby lepszego ,a zapłacili czapkę drobnych.
      Podobnie Crvena zapłaciła 300 tys za młodszego obrońcę.
      Lech miałby przepłacać,to do nich niepodobne, choć kwoty nie są duże jeśli są na tyle dobrzy jak są przedstawiani.

    • Lolo pisze:

      Ale John zrozum że to miała być rewolucja. Za 1,2 mln euro toż to śmiech na sali. W zeszłym roku więcej wydaliśmy na Tibe i Amarala a za samego Murawskiego kilka lat temu daliśmy około 1 mln. Więc ta kwota jest smieszna

    • Lolo pisze:

      Źle napisałem nie za 1,2 a za 2 ale i tak to śmiesznie mało jak na rewolucje

    • John pisze:

      To, że kwota śmieszna to nie ulega dyskusji,postępu w tej materii w ekstraklasie nie widać.Jagiellonia pobiła swój rekord transferowy wydając 600 tys euro.
      Rewolucja od początku miała tak wyglądać, redakcja wspominała , że Lech planuje wydać w granicach 3 mln euro,niby wydali w granicach 2 mln euro a Gumny nie odszedł.
      Może źle ktoś zrozumiał słowo rewolucja.
      Rewolucja-transfery ,miliony euro na wzmocnienia.
      Rewolucja-2/3 składu wypad.
      4,5 wzmocnień na kluczowe pozycję ,plus młodzi i kadra jest tak szeroka jak była,pewnie silniejsza.
      Odrobinę brakuje ale poczekajmy co się jeszcze wydarzy, Makuszewski dalej na wylocie,Gumny ???

  2. Dominez pisze:

    Muhamed Keita (Stromsgodset) – 400 tys. euro
    Denis Thomalla (Red Bull Lipsk) – 400 tys. euro
    Nicki Bille Nielsen (Esbjerg) – 400 tys. euro

    Cóż za trio… I to za „jedynie” 1,2 mln euro 😉

    • 07 pisze:

      Transfery Piotrka który na piłce się nie zna. A te przykłady są na to dowodem.

    • Przemo33 pisze:

      @Dominez
      Zadziwiające, że po tym, jak ani Keita, ani Thomalla nie wypalili, to i tak ściągnęli kolejnego „świetnego gracza” jak NBN, który w żadnym klubie nie błyszczał i daleko mu było do choćby takiego Nikolicia czy Gytkjaera lub Rudnevsa. W głupi sposób stracili 1,2 mln euro. Thomalle jeszcze rozumiałem, bo to była okazja jak Claasen wcześniej, ale pozostała 2 nie powinna tu była trafić, jak i większość szrotu, która grała tu w ostatnich latach.

  3. nurz27 pisze:

    Skoro za Bednarka po 1 niezłym sezonie w polskiej lidze dostaliśmy 6 mln euro, to co to są za kwoty? Szanse na dobrego grajka w tych pieniądzach jak w Eurojackpot

  4. Pawel1972 pisze:

    Patrząc po Amaralu, dane zarządu to zaledwie 47% rzeczywistości – czyli z tych 2 milionów, rzeczywiście wydali niecały milion. Więcej zgarną za Kownackiego.

    • Grimmy pisze:

      Od dawna stosowana polityka informacyjna w Lechu. Barkroth też miał kosztować 650 tysięcy, a faktycznie kosztował góra 450. Ubiparip, wcześniej mówiono o 600 tysiącach, a później – kiedy transfer się okazał niewypałem – to zaczęli odbijać w drugą mańkę: Ubiparip nie kosztował nas więcej niż 300 tysięcy. Nie wiem po co oni to robią. Żeby kibicom pokazać, jakie mocarstwowe transfery robią? Naprawdę nie mam pojęcia po co to zawyżanie sum transferów, wpisywanie w kwotę transferu kwot za podpis i prowizji menedzerskich…

    • Siodmy majster pisze:

      @Grimmy -jak to po co ? Sam już odpowiedziałeś : żebyśmy nie piłowali ryja jacy to oni skąpi ! No to rzuca się kwoty z dupy i szafa gra ! Tyle ,że potem się okazuje ,że zakupiony szajs też jest z dupy lub raczej do dupy jak papier toaletowy.

    • Pawel1972 pisze:

      No pewnie, że chcą wiarze zatkać gęby tymi z dupy wyjętymi kwotami. Przecież to poruta zejść z ochnastu kontraktów, zgarnąć kasę za Kownasia i wydać na transfery czapkę drobnych. Rewolucja po wronieckiemu.

      Ale kupujta karnety – Pioth ma nowy plan, Wielki Kolejorz 2028 (wtedy za darmo wrócą Linetty, Kownacki,Bednarek, Kędziora i Lewandowski 😀 ).

  5. szulaj30 pisze:

    Jak na nasz budżet to wygląda to średnio. Tak się zastanawiałem co by byloby lepsze. Zadlużać się i kupować drogich piłkarzy czy spokojne ściąganie tańszych zawodników bez zadłużania się. I jedna i druga wersja niestety nie daje pewności w 100%.