Młodzieżowcy w klubach Ekstraklasy

Jeszcze w 2018 roku Polski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję o wprowadzeniu przepisu o obowiązkowym młodzieżowcu w trakcie meczów Ekstraklasy od sezonu 2019/2020. Tym samym od 19 lipca na boisku w każdej drużynie przez pełne 90 minut będzie musiał grać co najmniej jeden piłkarz urodzony w 1998 roku lub młodszy. Początkowo młodzieżowcem miał być zawodnik urodzony w 1999 roku, jednak 28 stycznia podniesiono wiek młodzieżowca o rok.



W nowych rozgrywkach jednym z klubów w którym nie będzie problemów z młodzieżowcem jest Lech Poznań. W Kolejorzu mamy obecnie aż 13 młodzieżowców. Tacy gracze jak Robert Gumny (o ile zostanie), Kamil Jóźwiak, Tymoteusz Klupś czy nawet Tymoteusz Puchacz na pewno otrzymają od Dariusza Żurawia wiele szans. W wielu innych klubach od tego lata również nie brakuje młodzieżowców. Poszczególne drużyny trochę sztucznie poszerzyły swoje kadry juniorami, gdzie na przykład pozycja 3 czy 4 bramkarza jest obsadzona przez piłkarzy urodzony w 2000 lub 2001 roku.

Oprócz Lecha Poznań kłopotu z wystawianiem młodzieżowca na pewno nie będzie miał wkrótce Górnik Zabrze, Zagłębie Lubin czy Wisła Kraków. W barwach „Białej Gwiazdy” jeszcze wiosną szansę gry i to nawet od początku spotkań otrzymywali 16-latkowie – Aleksander Buksa oraz Daniel Hoyo-Kowalski. Klubami, które do tej pory najmniej chętnie stawiały na juniorów były m.in. Jagiellonia Białystok, Wisła Płock, Piast Gliwice czy Korona Kielce. W przypadku „Koroniarzy” było to zaskoczeniem, gdyż przez cały sezon 2018/2019 kielczanie imponowali w rozgrywkach CLJ U-18 zdobywając w cuglach tytuł Mistrza Polski Juniorów Starszych.

W nowym sezonie trener Korony nie będzie już miał wyboru. Będzie musiał korzystać z młodzieży i m.in. dlatego latem do Kielc trafił były lechita Mateusz Spychała (rocznik 1998) występujący na prawej obronie czy stoper wypożyczony ostatnio do Warty Poznań, Grzegorz Szymusik. Z kolei Piast Gliwice w którym z grupy młodzieżowców regularnie grał do tej pory tylko Patryk Dziczek mogący w dodatku odejść tego lata, zakontraktował niedawno Dominika Steczyka, Sebastiana Milewskiego i ściągnął z wypożyczenia Denisa Gojko, dlatego być może nie będzie miał problemów z młodzieżowcem.

Ten wciąż może istnieć za to w Jagiellonii Białystok oraz w Wiśle Płock. Klub z Podlasia już wiosną nieco na siłę promował 21-letniego Patryka Klimalę. Po finale Pucharu Polski za zły wynik obwiniany był m.in. młody napastnik, który w ważnym meczu dla Jagi nie dał sobie rady. Na razie nie widać w tej drużynie innych młodzieżowców, którzy nadawaliby się do regularnej gry. Już nieco bardziej postarała się latem Wisła Płock wypożyczając Olafa Nowaka z rocznika 1998 w której jesienią może jeszcze zadebiutować wychowanek akademii Kolejorza, Maciej Spychała.

W sezonie 2019/2020 bardzo dużo może zyskać wypożyczony z Lecha Poznań prawy pomocnik, Michał Skóraś. Beniaminek Raków Częstochowa sięgnął po 19-latka głównie po to, żeby spełnić jeden z punktów regulaminu PKO Ekstraklasy. Patrząc na kadrę klubu z Częstochowy w którym za akademię odpowiada dobrze wszystkim znany Marek Śledź nie ma w niej innych młodzieżowców nadających się do regularnej gry. Tym samym Michał Skóraś już od pierwszych kolejek może otrzymywać wiele szans od Marka Papszuna.

W drugim z beniaminków – ŁKS-ie Łódź zbyt wielu młodzieżowców też nie widać, ale jest za to jeden, który zawsze będzie występował kiedy tylko dopisze zdrowie. To oczywiście 20-letni stoper młodzieżowej reprezentacji Polski, Jan Sobociński. Urodzony w Łodzi wychowanek ŁKS-u robił w ostatnich miesiącach bardzo duże postępy mając szansę w sezonie 2019/2020 stać się jednym z objawień PKO Ekstraklasy, a także zostać obiektem zainteresowań skautów klubów z zachodnich lig.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







4 komentarze

  1. Dave_Chartowo pisze:

    Dobrze dla Skórasia że go wypożyczyli. Raków wydaje się idealnym wyborem do regularnej gry.

    • marcinsk pisze:

      Liczę, że zagra tam dobrą jesień i na wiosnę skracamy wypożyczenie i wraca do nas.

  2. John pisze:

    Gdyby wpuścić całą grupę młodych do pierwszego składu pewnie nie zdało by to egzaminu.
    Lech jest w o tyle dobrej sytuacji, że wpuszczając jednego, dwóch młodych nie powinno to odbijać się na jakości.
    Gumny o ile zostanie.
    Jóźwiak-Puchacz , bądź na LO.
    Klupś, młody Kamiński.
    Muhar może łapać kartki,bez problemu Skrzypczak, który podobno duże postępy robi.
    Marchwiński i na 10 ,na skrzydło , bądź w miejsce Tiby.
    W ataku jest tylko Gytkjaer pewno, Timur wygląda słabo,Tomczyk nr2.
    Jest Moder,Pleśnierowicz.
    Można powiedzieć jak na ekstraklasę kłopot bogactwa,tylko tak jak mówię nie wszyscy na raz 1,2 ,a jakość nie powinna ucierpieć ,reszta do rotacji, wejścia z ławki.
    Między młodymi też duża rywalizacja o miejsce w kadrze meczowej.
    Jeszcze Mleczko, Szymczak nie chcę ich szans przekreślać.
    Od tego sezonu nie będzie 18 meczowej a 20.
    9 rezerwowych na ławce, większe pole manewru dla trenerów.
    Tu Lech na pewno ma przewagę nad resztą,to też może mieć jakieś znaczenie, będzie miało.

  3. J5 pisze:

    Nie ma się co martwić o inne kluby, ważne że w Lechu jest komu grać jeśli idzie o piłkarzy urodzonych od 1998. Jest to też mobilizacja dla naszych trenerów, i nie chodzi tu wcale o Żurawia, którego kiedyś ktoś zastąpi. Jak pokazała praktyka, trenerzy nie związani z Lechem goniąc za konkretnym wynikiem nie zawsze dawali szanse młodym Lechitom aby pograć dłużej niż kilka minut. Oczywiście, młody wchodząc na te kilka minut uczy się i nabiera doświadczenia, i nie można kłaść na jego barki obciążenia wynikiem przez 90 minut. Ale ilość już doświadczonych młodzieżowców jest na tyle duża, że trener ma komfort jakościowego obsadzenia pozycji młodzieżowca według regulaminu ligi, i w tym samym czasie ma możliwość szkolenia, wprowadzania do drużyny i zbierania ekstraklasowych doświadczeń przez młodzieżowców którzy będą w kolejnym sezonie następcami tych, którzy przekroczą wiek młodego piłkarza uprawnionego do gry w kolejnym sezonie. Sytuacja Lecha przed pierwszym sezonem z nową formułą ligową jest dobra, i możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość