Żuraw nie wraca do przeszłości

W sobotę o 20:00 drużyna Lecha Poznań może wygrać pierwszy mecz wyjazdowy od 21 grudnia 2018 roku. Passa bez wyjazdowego zwycięstwa liczy już 9 spotkań do czego trener Dariusz Żuraw nie przywiązuje wagi. Szkoleniowiec Kolejorza prosi, aby nie wracać już do tego co było w zeszłych rozgrywkach i nie lubi porównań obecnego startu z tym sprzed 12 miesięcy, kiedy Lech w 4 kolejkach ugrał komplet oczek.



O ŁKS-ie

„Przeanalizowaliśmy oba mecze ŁKS-u. To fajnie grający zespół, który w dodatku dużo biega. Czeka nas trudne zadanie, ale będziemy chcieli wykorzystać słabe strony tego rywala. Życie pokazuje, że beniaminki często dobrze startują. ŁKS to solidny zespół, który dobrze operuje piłką przez co musimy być mocno skoncentrowani w defensywie.”

O sytuacji wokół Lecha

„Nie mam zamiaru tonować entuzjazmu panującego wokół drużyny. Atmosfera jest dobra, jednak wiemy, że dwoma meczami nic nie osiągnęliśmy. Jest nad czym pracować, są fazy podczas meczów do poprawy czego jesteśmy świadomi. Grałem w piłkę, trochę już jestem trenerem, dlatego po 4 punktach nie ma się co podniecać. Twardo stąpamy po ziemi i chcemy więcej. Chcemy dalej się rozwijać i iść dalej w tym kierunku w którym idziemy.”

O porównaniach z zeszłym sezonem

„Zeszły sezon to historia. Nie możemy cały czas żyć tym co było. Wiemy, że nie było dobrze, ale my chcemy zacząć coś nowego i iść w nowym kierunku. Po to były zmiany koncepcji czy ruchy kadrowe, by było lepiej. Nawet jeśli kiedyś powinie nam się noga, to nadal chcemy robić małe kroki naprzód. Nie napinaliśmy się przed sezonem na żaden konkretny cel sportowy. Chcemy grać w piłkę, chcemy stworzyć takiego Lecha na którego ludzie będą przychodzili i który będzie cieszył oko.”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







8 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Trener ma rację. Szacunek dla przeciwnika trzeba mieć, zwłaszcza dla beniaminka który dobrze wystartował, zdobył cztery punkty a jego gra nie jest z przypadku. Dodatkowo dobrze wygląda hiszpański pomocnik na którego trzeba uważać. Z drugiej strony Lech nie może bać się ŁKS i do Łodzi powinien pojechać jak po swoje. Tak samo atmosfery i entuzjazmu który wreszcie jest w tej drużynie nie można tłamsić, tylko na niej Kolejorz krok po kroku powinien posuwać się do przodu, pokonując kolejnych rywali i pojawiające się trudności. To co było w zeszłym sezonie jest już nieważne i pewnie wielu z nas nie chcialoby wracać, do tej nędzy, wstydu, przegrywów i zmieniających się co chwilę kolejnych trenerów. Żeby było jasne: zarządowi nic nie będzie zapomniane, a braki na wielu pozycjach będą im przez wielu z nas wytykane. Ci dwaj panowie jeszcze długo nie będą spać spokojnie. Pamiętamy! Czas wreszcie na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w 2019 roku

  2. Pawel68 pisze:

    Trenerze żadnych obietnic co do celu w tym sezonie rozumiem,ale dodam tylko 2010 MP,2015MP,2020 mp?

  3. esendes pisze:

    Dobrze mówi, ale z tym trudnym zadaniem? ŁKS to nie jakiś potentat, jeno napalony awansem solidny beniaminek. Mam nadzieję, że nie wymiękną jak w ostatnich sezonach się zdarzało.

    • Zlapany na ofsajdzie pisze:

      Nie róbmy nadinterpretacji, nie chodzi tu o „trzęsienie portkami” przed ŁKS-em. Żaden poważny trener nie uzna przed meczem, że jego zespół czeka łatwe zadanie. Kwestia dyplomacji, zresztą gdyby ogłosił jeszcze przed meczem łatwe 3 punkty, a potem poległ, media by go zjadły.

  4. John pisze:

    Pytania często rozpie*dalają system.
    Jak nie ci z głosu ,to zjawia się gościu, który pyta Żurawia;Jaka jest recepta na tak grającego Lecha,jak z nim zagrać żeby wygrać??

  5. Linek pisze:

    Największy plus Żurawia to to, że mówi jak jest. Bez ceregieli. Krótko i na temat.
    Duży plus.

  6. kibit pisze:

    Co to znaczy bez napinania się przed sezonem na konkretne cele ? Ku*wa ja rozumiem ,że trener chce ściągnąć trochę presję z głów piłkarzy ale to jest Lech Poznań tu co sezon gra się o majstra! Ta presja musi być obecna i musza ja czuć ! Jeśli piłkarze nie wytrzymują presji to do widzenia! Jak to Edi kiedyś powiedział „presję to ma matka ,która musi wyżywić 5 dzieci a nie ma za co.