Reklama

Warto wiedzieć: Raków – Lech

Stały przedmeczowy cykl „Warto wiedzieć” to materiały z krótkimi ciekawostkami i informacjami na temat spotkania Kolejorza z danym rywalem, rzeczy o których warto pamiętać przed każdym kolejnym meczem Lecha Poznań oraz o których po prostu warto wiedzieć. Wszystko co najważniejsze publikujemy w jednym miejscu kilka/kilkanaście godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego.



Warto wiedzieć: Raków Częstochowa – Lech Poznań (24.08.2019):

O poprawę bilansu – Lech na 3 różnych frontach rozegrał dotąd z Rakowem 13 oficjalnych meczów notując korzystny bilans 4-6-3, gole: 18:13. Po godzinie 20:00 będzie szansa na jego poprawę w tym na odniesienie 5 zwycięstwa.

Zrewanżować się – Lech rozegra dziś pierwszy ligowy mecz z Rakowem od 21 lat. Rok temu w pojedynku Pucharu Polski przegrał z częstochowianami na wyjeździe 0:1 i odpadł z rozgrywek już na etapie 1/16. Trener Dariusz Żuraw zapowiedział już w czwartek chęć rewanżu.

Pokonać kolejnego beniaminka – Po wygraniu w Łodzi nad ŁKS-em 2:1 przed lechitami mecz z kolejnym beniaminkiem. Od 2002 roku poznaniacy w starciach z beniaminkami zanotowali bilans 49-22-16, gole: 174:80. Dziś w 88 meczu mogą wygrać 50 raz.

Raków wiele biega – Raków należy do rywali, którzy podczas meczów pokonują bardzo wiele kilometrów. Piłkarze tej drużyny przebiegają średnio 116,30 km na mecz co jest trzecim wynikiem w lidze.

O uniknięcie kryzysu – 2 ostatnie mecze Lecha to tylko 1 punkt i 1 zdobyty gol. Mimo niezłej gry coroczny jesienny kryzys wisi w powietrzu. Żeby kibice oraz media nie zaczęły o nim trąbić trzeba dziś po prostu wygrać. 3 punkty to jedyny cel Kolejorza na wieczór.

O 3 zwycięstwo – W tym sezonie Lech o dziwo lepiej spisuje się na wyjazdach niż u siebie. Dziś Kolejorz powalczy o 3 zwycięstwo w rozgrywkach 2019/2020 w tym 2 na wyjeździe. W całym zeszłym sezonie Ekstraklasy poznaniacy zwyciężyli poza Bułgarską raptem 4 razy.

Celem utrzymanie 4. pozycji – Jeśli Lech dziś wygra wtedy utrzyma 4. miejsce w ligowej tabeli. W przypadku zwycięstwa strata do lidera nie będzie większa niż 5 oczek.

Pokonać Gliwę – Ostatnio lechici mieli wielkie problemy z pokonaniem Matusa Putnockiego a przede wszystkim Pavelsa Steinborsa. Dziś bramki Rakowa będzie strzegł Michał Gliwa. W 2 meczach z Lechem w sezonie 2017/2018 ówczesny bramkarz Sandecji nie puścił żadnego gola. Ostatni raz przegrał z Kolejorzem wiosną 2013 roku.

Będzie komplet – Na dzisiejszym meczu zjawi się komplet około 4 tysięcy widzów. Przypomnijmy, że Raków w roli gospodarza na razie musi rywalizować na obiekcie GKS-u w Bełchatowie.

Powrót po 4 latach – Po 4 latach przerwy Lech wraca dziś do Bełchatowa, gdzie wygrał 3 ostatnie mecze odpowiednio 2:1, 1:0 i 3:0. 8 lat temu Kolejorz wygrał w Bełchatowie nawet 5:0 pokonując wtedy ŁKS Łódź.

Złotek rozjemcą – Arbitrem spotkania w Bełchatowie będzie wieczorem Mariusz Złotek ze Stalowej Woli. W zeszłym sezonie z nim na murawie Kolejorz zanotował bilans 1-0-0, 2:0 pokonując u siebie Cracovię.

Lech faworytem – Według bukmacherów faworytem do wygranej dzisiaj będą goście. Średni kurs na wygraną Lecha wynosi 2.45, na remis 3.50, natomiast na triumf Rakowa 3.00.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. J5 pisze:

    Celem Kolejorza powinno być mistrzostwo a nie walka o utrzymanie czwartego miejsca i pięciopunktowej straty do lidera . Ale jaki właściciel takie cele i nieudolny zarząd w pakiecie który zaszył się głęboko w norze, chwilowo słabo niepokojony przez kiboli. A tymczasem dwójka tych pajaców odpowiada za te problemy i wiszący w powietrzu tradycyjny jesienny kryzys. Zarząd jest winny tego, że zamiast rewolucji w składzie postanowił dla świętego spokoju wywalić na zbity pysk piłkarzy którzy byli obwiniani o klęski, hańby, zwalnianie trenerów przez kibolską brać. W rzeczywistości rewolucja była wielkim klamstwem, a zarządowi chodziło o pozbycie się drogich grajków z listy płac i zastąpienie ich głównie młodzieżą pościąganą z wypożyczeń i z rezerw. Zakupiono jedynie graczy do formacji defensywnych z założeniem że jeśli obrona nie straci gola to z przodu coś wpadnie. Zarząd myślał że Gytkjaer coś strzeli nawet jak skrzydła będą beznadziejne, bo Darko z Tibą i Amaralem coś wymyślą. Jednak kompletny brak formy u Christiana rozwalił ten domek z kart, i nagle się okazalo że nawet jak są sytuacje to nie ma komu nogi dostawić. Krótkowzroczność, brak planu na rozwój klubu i chęć zysku za wszelką cenę są podwalinami wiszącego w powietrzu kryzysu. Zarząd zapomniał że wychowankowie nie są biegającym towarem z przyczepioną metką z ceną tylko młodymi piłkarzami Lecha których być może czeka kariera w świecie po mozolnej nauce i walce o trofea w kkubowych barwach. Dziś brak drugiego klasowego napastnika i dwóch dobrych skrzydlowych rzuca się cieniem na ” pracę” zarządu. Wronkowca zlośliwego trzeba wreszcie zwalczyć