Najważniejsze rzeczy do poprawy

W przyszły weekend Lech Poznań rozpocznie II etap rundy jesiennej 2019 składający się łącznie z 5 spotkań w tym 4 ligowych. Przed Kolejorzem mecze z Lechią w Gdańsku, z Jagiellonią w Poznaniu, z Chrobrym w Głogowie, z Górnikiem w Zabrzu i z Wisłą Kraków przy Bułgarskiej, które pokażą rzeczywistą wartość drużyny. Na naszym zespole będzie spoczywała jeszcze większa presja, rywale będą mocni, Kolejorz do 5 października może wiele zyskać lub bardzo dużo stracić.



Żeby II etap jesieni był lepszy od I części w której Lech Poznań zdecydowanie za łatwo tracił punkty trzeba poprawić kilka rzeczy. Co trzeba zmienić na lepsze w pierwszej kolejności? O 4 ważnych rzeczach piszemy poniżej.

Wyniki – Lech w tym sezonie na razie ciuła punkty wygrywając tylko 3 mecze na 7 spotkań. Kolejorz umiał dotąd zwyciężyć tylko w 2 kolejnych meczach. To zdecydowanie za mało, aby być chociaż na ligowym podium. W II etapie jesieni ważne będzie regularne punktowanie, wygrane u siebie i przede wszystkim zwycięstwo 24 września w Głogowie. Przegrywający tego dnia od razu odpada z rozgrywek o czym wszyscy w klubie muszą pamiętać.

Skuteczność – Lech ma na razie 2 najlepszą ofensywę w lidze, ale to on stwarza najwięcej sytuacji podbramkowych w całej Ekstraklasie oddając średnio 17,2 strzałów na mecz. Z wykończeniem sytuacji jest już gorzej (średnio 7,4 celnych uderzeń na mecz). W zeszłą sobotę Kolejorz oddał raptem 2 celne strzały. Skuteczność pod bramką przeciwnika w II etapie jest do poprawy, a tym bardziej, że w meczach z Lechią, Jagiellonią czy Wisłą okazji do zdobycia bramek może być mniej niż w niedawnych starciach z Wisłą Płock bądź Arką.

null

Grę w destrukcji – Lech stracił dotąd 9 goli co jest najgorszym wynikiem spośród ekip będących obecnie w górnej ósemce. Nasz zespól pozwała rywalom oddawać podczas meczów średnio kilkanaście strzałów na mecz. Grając ofensywnie często zapomina o obronie grając na 0 z tyłu tylko 2 razy. Kolejorz stracił dotąd aż 5 bramek po stałych fragmentach gry przegrywając przez nie przede wszystkim mecze u siebie ze Śląskiem oraz z Cracovią. Rywale za łatwo forsowali dotąd naszą obronę i równie łatwo strzelali Lechowi gole. Sami trenerzy nie ukrywali problemu z powrotem do defensywy w momencie utraty piłki w środku pola.

Grę na skrzydłach – Lech z 12 strzelonych goli aż 8 bramek zdobył po akcjach środkiem boiska m.in. dzięki asystom Darko Jevticia i Pedro Tiby. Gra na skrzydłach wygląda już dużo gorzej. Z grupy zawodników grających na bokach 1 gola i 1 asystę ma Jóźwiak, a 1 asystę Kostevych. Z taką grą na bokach, jak w ostatnich 7 meczach poznaniacy będą mieli problemy w kolejnych spotkaniach z lepszymi rywalami. Więcej trzeba wymagać od choćby Kamila Jóźwiaka, a nawet Roberta Gumnego pozostającego obecnie bez żadnych liczb z przodu.

null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







2 komentarze

  1. 07 pisze:

    No właśnie. Gumny chce za granicę pojechać bez liczb w słabej Ekstraklasie. Jego kolega Kamil pewnie też by gdzieś wyjechał. Tymczasem ani liczby , a ni gra ich nie broni. Nie możemy powiedzieć, że obaj mimo wieku są żółtodziobami, bo obaj byli wypożyczeni do niższych lig i wrócili. Mało togo – obaj dostawiali szansę w podstawie nie tylko u Żurawia , ale u Nawałki czy Ivana. Nieco lepiej prezentuje się Tymek Puchacz który również wrócił z wypożyczenia. I moim zdaniem to właśnie on w najbliższym czasie przyniesie nam więcej radości i liczb. Skrzydła zawodzą i nie dają jakości. Teraz jeszcze kontuzja Tiby i nie ma kim straszyć w Gdańsku. ( Obym tam nic groźnego nie było, bo bez Tiby to nad morze pojedziemy na wycieczkę….. PIsałem wcześniej – poza Tibą i Jevticiem to na dziś mamy 9 koszulek.

  2. J5 pisze:

    Drużynę oczywiście buduje się od obrony, i wie to każdy oprócz włodarzy Lecha. Transfery przeprowadzone do bloku defensywnego nie przekonują i kładzie się to cieniem na ” pracy”zarządu, który odpowiada za rozbicie skautingu. Zatrudniając chociażby van der Harta nikt chyba nie zadał sobie trudu aby poobserwować go na żywo. Być może wtedy wyszło by to, że nie radzi sobie z górnymi piłkami. Crnomarković słabo spisuje się podczas rozegrania piłki od bramkarza, a Muhar to chyba typowa dla wronieckich tania opcja. Temat skrzydeł i skuteczności w zasadzie się łączy. Naszym skrzydłowym brak jakości oraz umiejętności wykańczania akcji. Dodatkowo Gytkjaer każdy dobry mecz przeplata dwoma bardzo słabymi. Trener wydaje się że nie wie, w którym meczu Gyt odpali, jest to zagadką. Przez to będący w formie Tomczyk gra ogony, a konsekwencją tego wszystkiego jest to że często gra wygląda nie tylko tak jakby Lech grał bez napastnika, ale nawet tak jakby grał w ” dziesiątkę”. To wszystko rzutuje na wyniki, które najzwyczajniej są słabe. W perspektywie kończących się kontraktów m. i Jevticia i Gytkjaera, w połączeniu z całkowitą amatorką zarządu w kwestii transferów, zapowiada nie tylko przeciętny sezon bieżący, ale chyba jakąś zapaść w sezonie następnym. Wroniarze dla dobra naszego klubu muszą odejść z Lecha