Dogrywka: Pogoń – Lech 1:1

Dogrywka – cykl będący dopełnieniem pomeczowych materiałów w tym analizy pomeczowej, szybkich wniosków, plusów i minusów danego spotkania oraz Waszych ocen. W tych artykułach nawet 2 dni po każdym meczu ligowym oceniamy konkretne spotkanie w wykonaniu Kolejorza wybierając dodatkowo najlepszą oraz najgorszą akcję Lecha Poznań w rywalizacji z ligowym przeciwnikiem.



Najlepsza akcja meczu:

48 minuta – Wyprowadzenie piłki z naszej połowy przez obrońcę pozwoliło Lechowi przeprowadzić szybką akcję zakończoną strzałem. Po prostopadłym podaniu stopera piłkę efektownie przepuścił Puchacz, w końcu ruszył się Moder, który zaczął być widoczny, ruszył w kierunku bramki po czym dobrze odegrał na środek do Tiby. Portugalczyk miał dwie możliwości. Albo uderzyć z dystansu na bramkę albo zagrać na prawą stronę do Jóźwiaka, który znalazłaby się w bardzo dobrej sytuacji. Tiba chyba nie zauważył prawego pomocnika Lecha i szybko podjął decyzję o strzale, który okazał się celny. W 48 minucie Lech przeprowadził jedną z nielicznych akcji środkiem boiska, która od razu stworzyła zagrożenie pod bramką Pogoni.

null
null
null
null
null

Najgorsza akcja meczu:

39 minuta – Bierność Lecha po prawej stronie boiska i w środku pola mogła, a właściwie powinna zakończyć się bramką na 2:0 jeszcze w pierwszej połowie. W tej sytuacji bardzo źle zachował się Muhar, który najpierw był źle ustawiony, a potem nieudolnie interweniował już w środku pola nie potrafiąc odebrać piłki rywalowi. Nie popisał się także Rogne, który w drugiej fazie tej akcji jak stoper nie przeciął podania, a potem był jeszcze źle ustawiony w naszym polu karnym. Lech w analizowanej sytuacji nie mógł jeszcze liczyć na źle interweniującego w defensywie Kostevycha, poznaniacy w 39 minucie popełnili szereg błędów co skończyło się na szczęście złym strzałem oddanym przez Kowalczyka, którego zatrzymał Van der Hart. Nieudolne interwencje Muhara, Kostevycha + brak interwencji Rogne mogły zakończyć emocje w meczu z Pogonią jeszcze w pierwszej połowie.

null
null
null
null
null
null
null
null
null

Najszybszy zawodnik Lecha Poznań podczas meczu:

33,29 km/h – Kostevych

Przebiegnięte kilometry przez piłkarzy Lecha Poznań podczas meczu:

11,65 km – Kostevych
11,46 km – Tiba
10,91 km – Jóźwiak
10,62 km – Gytkjaer
10,52 km – Gumny
10,03 km – Muhar
9,90 km – Rogne
9,89 km – Puchacz
9,70 km – Moder
9,58 km – Satka
3,75 km – Van der Hart
3,54 km – Jevtić
1,86 km – Tomczyk
1,19 km – Kamiński

Statystyki biegowe Lecha Poznań:

Pokonany dystans: 114,65 km
Liczba sprintów (25,2 km/h): 120
Liczba szybkich biegów (19,8-25,2 km/h): 528
Najwięcej sprintów w Lechu: 20 – Jóźwiak

> źródło danych



Najlepszy piłkarz według KKSLECH.com:

3 – Kamil Jóźwiak chociaż wyróżniał się na tle mdłej drużyny paroma liczbami. 88% celnych podań, 30 starć (63% wygranych – najwięcej spośród pomocników Lecha), 2 niecelne strzały i 5 kluczowych zagrań. „Józiu” jakości zbyt wiele nie pokazał, jednak to on robił największy wiatr w ofensywie dając się mocno we znaki szczecińskim obrońcom, którzy faulowali wychowanka Kolejorza aż 5 razy. 21-latkowi w wielu akcjach czy przy okazji dośrodkowań brakowało jakości. Na tle kiepskiej drużyny Kamil Jóźwiak i tak wyróżnił się znacząco zasługując nawet na trójkę z dużym plusem.

Najsłabszy piłkarz według KKSLECH.com:

1 – Karlo Muhar. Wolny, ociężały i słaby technicznie Chorwat pokazał, że nie nadaje się nawet na poziom Lecha. 23-latek nie radził sobie w środku pola z szybszymi zawodnikami rywala, nie dawał rady biegowo notując tylko 47% wygranych pojedynków 1 na 1. Muhar w ofensywie był bezużyteczny, nie zanotował żadnego kluczowego zagrania podając tylko bezpiecznie do tyłu, aby nie stracić piłki w głupi sposób. Chorwat bał się grać w piłkę, piłkarsko znów był słaby, ale w obecnej drużynie i tak nie ma nikogo lepszego na pozycję numer „6”. W kolejnym meczu można jedynie rozważyć system bez klasycznego defensywnego pomocnika.

Ocena pracy trenera:

1 – Trener Dariusz Żuraw źle zestawił środek pola. Manewr z Moderem na „10” nie wypalił, zawodnik notując fatalne liczby w ofensywie zszedł po nieco ponad godzinie gry. Sam zespół taktycznie wyglądał słabo, cała gra polegała tylko na pojedynczych zrywach m.in. Jóźwiaka czy Tiby, za dużo było nieprzemyślanych akcji skrzydłami i złych dośrodkowań, a za mało gry w piłkę. Żuraw chwalił się przed meczem, że ma przeanalizowaną Pogoń a tak nie było. To Pogoń dobrze przeanalizowała grę Lecha.

Ocena pracy sędziego:

4 – Mecz sędziował Łukasz Szczech z Warszawy. 35-letni arbiter obiektywnie prowadził sobotnie zawody. Nie popełnił większych błędów, rzadko rzucał się w oczy.

Poziom meczu:

2 – Dwie różne połowy w wykonaniu Lecha i remis, który niestety jest sprawiedliwym wynikiem. W pierwszych 30 minutach przeważała Pogoń, która strzeliła gola, potem częściej przy piłce utrzymywał się już Lech i tak było aż do samego końca. Kolejorz w ataku pozycyjnym grał słabo, zdecydowanie ustępował Pogoni pod względem motorycznym (ponad 10 kilometrów pokonanych mniej), ale nie zasłużył na porażkę. Lech remisując znów zawiódł tracąc, stracił 2 punkty nie potrafiąc wygrać już od 3 kolejek.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







3 komentarze

  1. 100h2o pisze:

    Cieszę się, że Jóżwiak ( za którego cały czas trzymam kciuki od jego powrotu z GKS Katowice) daje radę. Już wtedy pisałem że to dobry skrzydłowy mający najważniejszą rzecz dla skrzydłowego czyli dynamikę. No i wtedy jakoś nikt nie widział że mimo braku „liczb” to jeden z najcelniej podających piłkarzy ( tak jak np obecnie 17 letni Kuba Kamiński). Do tego w przeciwieństwie do Makuszewskiego Jóżwiak cały czas powiększa zasób dryblingów nie licząc tylko i wylącznie na szybki bieg.
    To była laurka dla Józwiaka.
    Teraz Moder. Może pozycja dla niego to Defensywny Pomocnik? Taki co nie tylko wywali rywala. połamie mu nogi, ale wygra pojedyne główkowy, celnie poda i PRZEDRYBLUJE rywala. No i czasem strzeli W BRAMKĘ. A Moder spełnia te warunki. Jest wysoki, ma dobrą wydolność ( daje radę przebiec nawet 12 km w meczu). Brakuje mu tylko doświadczenia i ogrania. Moder wydaje mi się na pozycji DP lepszą wersją Trałki. I dziwne jest robienie z niego playmakera.
    Którego w lechu BRAK! Bo Jevtić to „playmaker starego typu” .
    Dajcie też CZAS Żurawiowi, bo ma ekipę całkiem nową.
    Ekipę z którą nawet ten Hag , czy Tuchel na bank nie ugraliby Mistrzostwa. Nie w tym sezonie.
    Ajeśli myślicie że to bzdury to powiem , że cisnąc TERAZ Żurawia to bez sensu by grali u niego Jóżwiak , Gumny , a może i Marchwiński. Niech idą z Polski w świat.
    Niech grają Cywka, Jevtić,Makuszewski… może się „przełamią”.

  2. Grossadmiral pisze:

    Muszą się chłopaki obudzić bo to już naprawde czerwony alarm tabela jest spłaszczona ok ale my do top 6 już tracimy nie tak całkiem mało a strata 3 pkt z koroną to już będzie większa lipa niż rok temu

  3. J5 pisze:

    Właściciel i zarząd pewnie są zadowoleni, remis na trudnym terenie i trener który umiejętnościami ani nie przewyższa zarządu, ani zagranicznego szrotu który ten zarząd sprowadził. Nie wiem czy jakikolwiek klub z zachodu teraz chcialby kupić jakiegokolwiek zawodnika z pierwszego składu. W zasadzie jak piłkarz sam nie odejdzie po zakończonym kontrakcie to ma solidną pensyjkę za labę, lenistwo i miernotę przy całkowitym braku celów sportowych i jakichkolwiek wymagań szefów wobec gracza. W całej nędzy jaką zobaczyliśmy w Szczecinie znów wyróżniał się Jóźwiak który nie pokazał żadnej jakości. Z grona van der Hart, Muhar, Kostewycz przy czwartym, nieobecnym ” asie” Crnomarkoviciu najsłabszy był Muhar, tradycji stało się zadość. Dziwi mnie że Pogoń przy przebiegnięciu 10 kilometrów więcej niż Lech nie wygrała meczu. To świadczy o tym jak bardzo do ogrania w sobotę był rywal Kolejorza, i jak slaby jest sam Lech. To że Żuraw pomimo ” rozpracowania” kolejnego rywala nie zgarnia pełnej puli przy katastrofalnej grze zespołu świadczy o jego warsztacie. Pozbycie się kolejnego szkoleniowca na dorobku pewnie przyniosloby parę punktów więcej co na naszą slabą ligę mogloby wystarczyć. Ale problemem dla wronieckich minimalistów byłoby nie tylko opłacenie dobrego trenera, ale i samo wyselekcjonowanie kandydata. Na dziś Lech jest ligowym średniakiem a my musimy męczyć się oglądając slabe mecze naszego zespołu. Z tym właścicielem Lech już raczej nic nie wygra