Passa wstydu już co rok

Lech Poznań kontynuuje obecnie passę wstydu składającą się już z 4 ligowych meczów bez wygranej. Ta seria może trwać dalej patrząc na to, z kim Kolejorz zagra zaraz po listopadowej przerwie na kadrę. Spośród ekip z górnej ósemki lechici umieli pokonać na razie tylko Wisłę Płock pod koniec lipca. W dodatku odpowiednie przygotowanie zespołu do meczu z Piastem Gliwice dnia 22 listopada jest niemożliwe, ponieważ 3 dni wcześniej kilku czołowych zawodników będzie jeszcze rywalizowało w reprezentacjach narodowych.



Kolejorz w minioną niedzielę nie potrafił przełamać się nawet w rywalizacji z przedostatnią dotąd Koroną Kielce, która w całym trwającym sezonie Ekstraklasy zdobyła raptem 7 goli. Teraz o przełamanie będzie dużo trudniej, gdyż przed lechitami spotkania z wyżej notowanymi przeciwnikami w postaci wspomnianego już Piasta Gliwice oraz Wisły Płock. Już obecna seria 4 kolejnych jesiennych meczów ligowych bez wygranej nie jest tak naprawdę niczym nowym. To już 6 kolejny rok w którym poznaniacy jesienią nie potrafią wygrać przez kilka kolejek.

Jesienią 2018 tak poważny kryzys, jak teraz Lech miał w sierpniu oraz we wrześniu. Wtedy nie wygrał nawet w żadnym z 5 jesiennych meczów ligowych, ale po 15 kolejkach i tak miał 1 punkt więcej niż ma obecnie. Przed 2 laty za kadencji Nenada Bjelicy lechici również mieli passę 5 kolejnych jesiennych meczów ligowych bez zwycięstwa, a w 2016 i w 2014 roku niechlubna seria składała się z 4 pojedynków bez wygranej w Ekstraklasie.

Bardzo zła do pewnego momentu była jesień 2015. Wówczas Lech nie wygrał od 25 lipca do 25 października. W tym czasie 7 meczów przegrał i 3 zremisował. Kolejorz już pod wodzą Jana Urbana przełamał się w Warszawie triumfując 1:0. Od ostatniego powrotu do Ekstraklasy w 2002 roku poznaniacy niechlubną passę minimum 4 kolejnych ligowych meczów bez zwycięstwa notowali jeszcze w 2011, 2010, 2006, 2004, 2003 i 2002 roku. 17 lat temu Kolejorz nie potrafił wygrać meczu w żadnej z 11 kolejek, jesienią 2004 roku przegrał 5 kolejnych spotkań, a jesienią 8 lat temu za kadencji Jose Bakero nie strzelił gola w 5 kolejnych jesiennych meczach Ekstraklasy.



Cztery (lub więcej) ligowe bez zwycięstwa podczas rundy jesiennej od ostatniego powrotu Kolejorza do Ekstraklasy:

Jesień 2019, 0-2-2
19.10, Legia – Lech 2:1
25.10, Lech – Zagłębie 1:2
02.11, Pogoń – Lech 1:1
10.11, Lech – Korona 0:0

Jesień 2018, 0-1-4
19.08, Lech – Wisła 2:5
26.08, Zagłębie – Lech 2:1
01.09, Lech – Piast 1:1
16.09, Legia – Lech 1:0
21.09, Arka – Lech 1:0

Jesień 2017, 0-4-1
13.10, Jagiellonia – Lech 1:1
21.10, Lechia – Lech 3:3
27.10, Lech – Wisła 1:1
04.11, Górnik – Lech 3:1
18.11, Sandecja – Lech 0:0

Jesień 2016, 0-1-3
15.07, Śląsk – Lech 0:0
24.07, Lech – Zagłębie 0:2
29.07, Lech – Jagiellonia 0:2
06.08, Korona – Lech 4:1

Jesień 2015, 0-3-7

Jesień 2014, 0-3-1

Jesień 2011, 0-3-2

Jesień 2010, 0-4-1

Jesień 2006, 0-3-2

Jesień 2004, 0-1-5 i 0-2-2

Jesień 2003, 0-1-4

Jesień 2002, 0-7-4

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







10 komentarzy

  1. F@n pisze:

    Legia też 1 zwycięstwo z górną 8. Tylko, że z dolną wygrali wszystkie mecze w przeciwieństwie do nas.

  2. torreador pisze:

    Jest zasadnicza różnica między jesienią w poprzednich latach, a tą w tym roku. W poprzednich latach były to okresowe mini kryzysy (w każdym z nich powody były nieco inne). W tym roku żadnego kryzysu nie ma, jest w pewnym sensie sytuacja normalna. Bardzo słaby zespół, słabo gra i ma odpowiednią do swej siły i gry pozycję w lidze.

    • Erwin pisze:

      Zgadzam się, takie mamy możliwości i tak gramy, jak średniak, pewnie można by było coś więcej wyciągnać z zespołu, ale nadmiernie promujemy młodych np. kosztem Amarala, niektórzy zawodnicy mają monopol na grę mimo słabej dyspozycji i trener za późno dokonuje zmian czy boi się zagrać od początku na dwóch napastników nawet z taką słabą Koroną, dodać do tego należy praktycznie brak wzmocnień przed sezonem (no oprócz Satki), a nawet osłabienie się(bramkarz) i jest jak jest.

  3. Grossadmiral pisze:

    Czy w tym kraju już nie ma dobrych trenerów przygotowania fizycznego żeby kogoś normalnego zatrudnić na tym stanowisku? a ten specjalista od suplementacji to też podobno się zna na robocie mocno średnio

    • torreador pisze:

      Do Twojego pytania, można by dodać jeszcze bardziej podstawowe: czy w Polsce nie ma już dobrych trenerów? I odpowiedź brzmi: nie ma. I to jest podstawowy problem zjawiska które trochę umownie nazywa się u nas piłką nożną (bo z dyscypliną o nazwie piłka nożna niewiele ma wspólnego)

  4. wagon pisze:

    obecna passa to wynik błędów indywidualnych i stylu gry, błędy zawsze można naprawić strzelając jedną bramkę więcej niż przeciwnik, styl i schemat gry stosowany za Żurawia jest niby fajny, gra piłką, budowanie akcji od bramkarza, jednak jest to wszytko jednostajne, brakuje zaskoczenia,
    taki wniosek, można stracić nawet dwie bramki przez głupie błędy ale wszytko jest do odrobienia, niestety obecny Lech nie potrafi przycisnąć żadnego przeciwnika w lidze

  5. inowroclawianin pisze:

    Ja skomentuję krótko, Rutki to lubią. Jaki pan, taki kram.

  6. Siodmy majster pisze:

    Spójrzcie na Jesień 2019 . No o co kuźwa Wam chodzi ? Jest postęp i jak można tego nie widzieć ?
    Najpierw dwa mecze przegrane , potem dwa remisy .To już postęp ! A jeszcze od meczu z ZL do meczu z Koroną coraz mniej straconych goli ! Was to nigdy nie można zadowolić ! W dupie się poprzewracało od tego dobrobytu 😉

  7. Ekstralijczyk pisze:

    Piękne wyniki tej jesieni.!

  8. Pawelinho pisze:

    W zasadzie można napisać tylko deja vu, które w idealnie to wszystko podsumowuje.