Trzeci raz Podkarpacie, mecz po 24 latach i starcie w trudnym okresie wiosny

W czwartek kilka minut po 12:00 poznański Lech poznał już czwartego rywala w Pucharze Polski 2019/2020. Po I-ligowcu i dwóch II-ligowcach Kolejorz kolejny raz miał szczęście w losowaniu trafiając na niżej notowanego rywala. Los przydzielił nam tym razem Stal Mielec, czyli już trzeciego w tej edycji rozgrywek o krajowy puchar przeciwnika z Podkarpacia kojarzonego głównie przez starszych kibiców.



We wrześniu był I-ligowy Chrobry Głogów, w październiku ówczesny lider II-ligi z Podkarpacia, Resovia Rzeszów, w grudniu kolejny II-ligowiec z Podkarpacia, Stal Stalowa Wola, a już w przyszłym roku „niebiesko-białych” czeka rywalizacja z obecnym wiceliderem I-ligi Stalą Mielec. W tej edycji Pucharu Polski gościliśmy we wszystkich 3 miastach pucharowych rywali Kolejorza i wiosną 10 lub 11 marca 2020 roku postaramy się zawitać 3 raz w tym sezonie na Podkarpacie licząc, że Lech Poznań ponownie wywiąże się z roli faworyta awansując tym samym do 1/2 finału Pucharu Polski.

Starszym kibicom Stali Mielec zapewne nie trzeba przedstawiać. Młodszych kibiców ten przeciwnik może już zainteresować. Przede wszystkim FKS Stal Mielec to kawał historii polskiej piłki nożnej i klub święcący swoje największe sukcesy w latach w których Kolejorz nie błyszczał nie będąc wtedy nawet ligowym średniakiem. Stal założona w 1939 roku to 2-krotny Mistrz Polski, wicemistrz Polski i finalista Pucharu Polski. „biało-niebiescy” swoje największe sukcesy osiągali w pierwszej połowie lat 70-tych dochodząc w sezonie 1975/1976 nawet do 1/4 finału Pucharu UEFA. Zapewne do dziś znajdą się kibice, którzy pamiętają boje graczy z Podkarpacia z Realem Madryt czy występy w Mielcu takich piłkarzy jak Grzegorz Lato, Henryk Kasperczak, Andrzej Szarmach, Jan Domarski, Adam Fedoruk lub Bogusław Cygan.

Stal Mielec słynąca swego czasu z bardzo dobrego szkolenia młodzieży wielokrotnie stawała na drodze Kolejorza. Lechici ze Stalą w Pucharze Polski mierzyli się raz w 1954 roku odpadając na etapie 1/32 finału (porażka w Mielcu wynikiem 1:2). W lidze na szczeblu Ekstraklasy i dzisiejszej I-ligi „niebiesko-biali” spotkali się z „biało-niebieskimi” łącznie 50 razy notując korzystny bilans 25-10-15, gole: 67:50. Ostatni w historii oficjalny mecz Lecha ze Stalą odbył się wiosną 1996 roku. Wtedy Kolejorz wygrał w Poznaniu 2:0. Wcześniej w Mielcu 2 razy przegrał i 1 raz zremisował czekając na wyjazdowy triumf nad tym klubem od mistrzowskiej wiosny 1993 (2:1 dla Lecha).

Ostatnia w historii wygrana Lecha w Mielcu



Pucharowy przeciwnik Kolejorza w ostatnich latach zmagał się z wieloma problemami znikając z piłkarskiej mapy Polski. Stal jeszcze 11 lat temu rywalizowała w IV-lidze, a wiosną 2016 roku w II-lidze. Ekipa z Mielca od rozgrywek 2016/2017 występuje już na zapleczu Ekstraklasy próbując stopniowo odbudowywać swoją pozycję w polskiej piłce. Aktualnie „biało-niebiescy” po rundzie jesiennej Fortuna I-ligi są wiceliderem gromadząc 38 oczek w 20 spotkaniach (2 punkty straty do pierwszej Warty Poznań i 1 oczko przewagi nad Podbeskidziem Bielsko-Biała). Podopieczni Dariusza Marca pracującego na stanowisku trenera od końcówki września w drodze do starcia z Kolejorzem wyeliminowali Olimpię Grudziądz (3:0), Pogoń Szczecin (2:0) oraz Błękitnych Stargard (2:1). Stal Mielec to doświadczona drużyna w której pełno jest zawodników z ekstraklasową przeszłością, którymi są Seweryn Kiełpin, Lukas Bielak, Wojciech Lisowski, Paweł Olszewski, Mateusz Żyro, Łukasz Janoszka, Bartosz Nowak, Mateusz Mak, Andreja Prokić, Maciej Urbańczyk, Josip Barisić i Adrian Paluchowski. Największymi gwiazdami tego zespołu są Mak oraz Nowak, którzy jesienią na 2 frontach zdobyli odpowiednio 9 i 8 goli. Skład „biało-niebieskich” na papierze jak na I-ligę jest mocny, dlatego w sezonie 2019/2020 dla Stali liczy się przede wszystkim powrót do Ekstraklasy po wielu latach, natomiast gra w Pucharze Polski to tylko miły dodatek.

FKS Stal Mielec – jesień 2019 – fot: stalmielec.com
null

Stal Mielec wielu starszym kibicom kojarzyć się może ze starym, rozwalającym się przez lata ponad 20-tysięcznym stadionem z charakterystycznymi trybunami. To oczywiście przeszłość, gdyż od prawie 7 lat marcowy rywal Kolejorza korzysta z nowego obiektu na blisko 7 tysięcy miejsc. Stadion składa się z dwóch zadaszonych trybun, posiada oczywiście sztuczne oświetlenie, podgrzewaną murawę, jest otoczony bieżnią lekkoatletyczną i kosztował 41 milionów złotych. Kolejorz gościł już na nim kilka lat temu rywalizując z Termaliką Nieciecza nie mając dobrych wspomnień ze względu na poniesioną porażkę.

Stary, historyczny stadion Stali Mielec – fot: stalmielec.com
null
null
Nowy stadion Stali Mielec – fot: stadiony.net
null
null

Mecz 1/4 finału Pucharu Polski 2019/2020, FKS Stal Mielec – KKS Lech Poznań odbędzie się 10 lub 11 marca na Podkarpaciu i ponownie o awansie zdecyduje tylko jedno spotkanie. Pierwszy od 24 lat oficjalny bój ze Stalą Mielec zostanie rozegrany w intensywnym okresie dla obu drużyn. Przed tym meczem rywala czeka trudny domowy pojedynek z Termaliką Nieciecza a krótko potem wyjazd do Legnicy na starcie z Miedzią, która jest jednym z głównych przeciwników „biało-niebieskich” w walce o awans do PKO Ekstraklasy. Z kolei Lech Poznań do meczu ćwierćfinałowego podejdzie tuż po wyjeździe do Krakowa na Wisłę a zaraz po wizycie w Mielcu czeka go domowa konfrontacja z Legią Warszawa. Pierwsza połowa marca będzie bardzo intensywnym okresem dla Wielkopolan, ponieważ 25. kolejkę zaplanowano na wtorek/środę 3 i 4 marca. W Mielcu faworytem do awansu będzie oczywiście poznański Lech, którego od stadionu Narodowego dzielą już tylko 2 kroki. 10 lub 11 marca Stal może awansować, Kolejorz już musi chcąc uniknąć bolesnej wpadki.

Radość piłkarzy Kolejorza po wyeliminowaniu Chrobrego Głogów
null

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







6 komentarzy

  1. Alcatraz pisze:

    Wiosna to nowe rozdanie , nowa forma, trafiona lub nie. Zobaczymy co będzie. Z losowania na pewno cieszą się w Mielcu.

  2. J5 pisze:

    Stal Mielec na pewno jest do ogrania. Piłkarze muszą tylko pamiętać o jaką stawkę będą grać i wystąpić z taką walką i zaangażowaniem jak na meczach Ekstraklasy.

  3. WybrzezeKlatkiSchodowej pisze:

    Klucze na finał w przyszłym roku z klubem na literę L 🙂

  4. WybrzezeKlatkiSchodowej pisze:

    Liczę

  5. MARCINzKALISZA pisze:

    Też liczę na finał, nie ważne z kim mielibyśmy w nim zagrać. Narazie mamy szczęście w losowaniach i oby tak było do końca. Jednak nie podpalam się bo Lech w ostatnich latach nauczył mine że na ostatniej prostej potrafi się wyłożyć, wolę być miło zaskoczony niż znów rozczarowany. A gdyby tak Lech wygrał PP to w obecnej sytuacji w której się znajduje to byłby naprawdę duży sukces. Chociaż wiem że będzie o to bardzo ciężko to chciałbym aby Lech w końcu ten nieszczęsny PP po 11 latach zdobył. Nie udało się gdy byliśmy murowanym faworytem do wygrania trofeum, może uda się gdy nim nie będziemy.

  6. inowroclawianin pisze:

    Bardzo szczęśliwe te rozdania Lecha w tej edycji PP. Przy takim szczęściu możliwy nawet półfinał.