Bramkarz z kompletem minut

W zakończonej niedawno rundzie jesiennej 2019/2020 podczas której Lech Poznań rozegrał łącznie 23 spotkania na 2 frontach jedynym zawodnikiem Kolejorza, który wystąpił we wszystkich meczach był Mickey van der Hart. 25-letni Holender będący pierwszym letnim transferem bez trudu wygrał rywalizację z dwoma innymi rezerwowymi bramkarzami.



Miłosz Mleczko i Karol Szymański m.in. ze względu na niewystarczające umiejętności nie dostali jesienią ani minuty nawet przeciwko dwóm II-ligowcom w Pucharze Polski. We wszystkich 23 meczach wystąpił Mickey van der Hart notując komplet 2070 minut w tym 1800 w lidze. W tych spotkaniach pozyskany latem z wolnego transferu 25-latek puścił 20 goli zachowując łącznie 10 czystych kont. W rozgrywkach Pucharu Polski holenderski golkiper nie puścił jeszcze żadnej bramki.

Jesienią były 2 mecze po których Van der Hart był najlepszym piłkarzem Lecha Poznań według internautów KKSLECH.com. Bramkarz pełniący funkcję kapitana w 3 pojedynkach z Górnikiem, Zagłębiem oraz ze Stalą miał najwyższą średnią notę po spotkaniach z Piastem (1:1) oraz ze Stalą (2:0) w którym Holender był bezapelacyjnym bohaterem. Jesienią był okres, kiedy Mickey van der Hart nie pomagał na boisku Lechowi Poznań będąc jednym z najgorszych golkiperów ligi.

To głównie lewonożny Holender zawalił mecz ze Śląskiem Wrocław 1:3. Mickey Van der Hart nie popisał się także z Cracovią, w Gdańsku czy w Warszawie. Ogromnym echem w całym kraju odbił się jego problem z otyłością. Był czas w którym brzuch Van der Harta bardzo mocno wystawał z czego żarty robili sobie kibice nie tylko Lecha Poznań. Już latem Holender został sfotografowany w centrum miasta nad ranem jedząc kebaba do czego się przyznał. Wystający brzuch u 25-latka nie był więc niespodzianką, jednak pod koniec jesieni bramkarz Kolejorza schudł z miejsca prezentując lepszą formę.

Podstawowy golkiper Wielkopolan w rundzie jesiennej dał się poznać jako bramkarz potrafiący grać nogami i rozgrywać piłkę od tyłu. Solidnie wyglądał w pojedynkach 1 na 1 oraz pewnie wyłapywał piłki. Największymi mankamentami Mickiego Van der Harta była i jest skoczność, gra w powietrzu nie tylko przy stałych fragmentach oraz refleks co czyni 25-latka średnim bramkarzem, którzy rzadko pomagał jesienią Lechowi Poznań. Były piłkarz PEC Zwolle w swojej pierwszej rundzie w Polsce nie udowodnił bycia lepszym od Jasmina Buricia.



1. Mickey van der Hart
Mecze w lidze: 20
Mecze w PP: 3
Mecze ogółem: 23
Czas gry: 2070 (1800 w lidze)
Żółte kartki: 0
Puszczone gole: 20 (0 w PP)
Czyste konto: 10 (3 w PP)

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







17 komentarzy

  1. Niebieski77 pisze:

    Trzeba pamiętać że obrona też nie zawsze pomagała,myślę że jeśli dobrze przepracuję zimowe przygotowania i będzie bardziej skupiony między słupkami to ma szanse na solidnego ligowca.

    • Radomianin pisze:

      jak się mocno ogarnie to tak, ma szansę na bycie solidnym ligowcem., ale tylko na to. To po co oni pozbyli się dość dobrego bramkarza, który jak miał dobry okres to dawał piękne obrony i wygrywał nam mecze?

  2. John pisze:

    E tam wygrał rywalizację, zrobił wiele żeby ją przegrać, a gra.
    Jest to niezdrowa rywalizacja,Szymański czy Mleczko nie dostali szansy żeby się wykazać.
    Wybronił Lechowi jeden mecz ze Stalą. W lidze puścił przynajmniej kilka bramek, gdzie lepszy bramkarz mógłby obronić te strzały,taki Steinbors np.
    Dzięki niemu Lech gra dalej w PP,ale też kilku punktów w lidze brakuje.

  3. Radomianin pisze:

    W skali ekstraklasy do 10 , to Jasiu był na 8 a kebab jest na 4- i to tylko dlatego że miał 2 dobre mecze i schudł inaczej dostałby 2 odemnie.
    Pozbycie się kogoś związanego mocno z klubem i przywiązanego do niego co było widać po Jasiu mogłem zrozumieć tylko faktem że sprowadzimy kogoś lepszego…
    Ale zarząd jak zwykle sprowadził cieniasa. Jasiu jakby został, a napewno chciał bo to mówił nawet jako 2 bramkarz. To jestem pewny że po paru kolejkach by znów był 1 wyborem, choć wtedy niewiedzielibyśmy jak słabego grajka sprowadzono do klubu. Teraz to wiemy..ale oczywiście nowego bramkarza nie sprowadzą dziady z zarządu.
    Ciekawe czy jakby Jasia poprosili to dałby radę rozwiązać umowę w Izraelu i wrócić jako ten 2 bramkarz.

    • Grossadmiral pisze:

      Jasiu 8? serio tez klopsy wpuszczał juz zapomniałeś jego wykopy 5 razy w meczu po autach albo do przeciwnika? 10 lat sie nie nauczył piłki wybijać do kontry czy rozegrania

    • Luna23 pisze:

      Hehe Radomianin, żeś poleciał z tymi notami, poziom obu bramkarzy zbliżony do sredniej ligowej. Jasmin byl tez w grupie Tralki, o ktorej tu pisano:
      Aktualnie szatnia Kolejorza jest podzielona na dwie duże grupy. Jedną polsko-bałkańską (liderami są Trałka, Gajos, Janicki, Burić i Jevtić) oraz drugą zagraniczną (Gytkjaer, Rogne, Tiba i Amaral). Portugalczycy są w Lechu osamotnieni o czym również już wspominaliśmy. Polska grupa niezbyt przepada za tą dwójką unikając kontaktów z nimi nawet podczas treningów. Grupa polsko-bałkańska uważa się za nietykalną mając w dodatku duże poparcie władz klubu na rządzenie szatnią. Ivan Djurdjević nie potrafił zapanować nad tą grupą co nie udaje się również Adamowi Nawałce.

      Nie ważne te jego umiejętności, skoro takie numery w szatni byly. Z tej grup y został jeszcze Jevtic, chyba sie poprawił bo redakcja już źle o nim nie pisze??? Mozna prosić o odpowiedz jak to wyglada na dzien dzisiejszy na lini Jevtic-Tiba, Amaral, Gyt, Roghne? Czy nadal jest nietykalny? Nadal ma poparcie szefów klubu? Nadal unika kontaktow nawet na treningach?

  4. kri$$ pisze:

    faktycznie to nie poznaliśmy poziomu jaki prezentują Mleczko i Szymański. Pozostaje wierzyć, że sztab szkoleniowy wie co robi stawiając na MVDH. Pomijając obecny skład bramkarski, to od wielu lat czuje potrzebę aby w zespole pojawił się bramkarz przez duże „B”. Ktoś, kto da pewność z tyłu dla pomocników i obrony. Tylko czy uda się do nas kogoś takiego sprowadzić lub kogoś takiego wychować?
    Kiedyś Lech słynął ze współpracy ze szkółka bramkarską w Szamotułach (jeśli jestem w błędzie – proszę o sprostowanie). Teraz mamy akademię i jakoś perełek miedzy słupkami nie widać. Szkoda.

  5. KONIN84 pisze:

    Tak szczerze nie umiem go ocenić jednoznacznie na dobry,przeciętny czy fatalny. Kilka razy nie pomógł w lidze za to w PP gramy dalej dzięki niemu. Wydaje się byc pewny, aż nagle szast prast i gol z niczego.
    Przydała by się prawdziwa rywalizacja na tą pozycję.

  6. Pawel68 pisze:

    Dlaczego piszecie ,że Szymański nie ma odpowiednich umiejętności?Ani razu nie dostał szansy w pierwszym składzie ,a z tego co wiem nieraz wyczyniał cuda w bramce m.in w Środzie!I dlatego wychowanka ściągnęli z powrotem do Lecha!Jak Kebab robił babola za babolem należało dać mu szansę!Ale nieomylni nie chcą się przyznać ,że sprowadzili słabiutkiego bramkarza!I na siłę wystawiali go w każdym meczu!Zdrowych i Wesołych Świąt dla wszystkich niebiesko krwistych????

    • KKSLECH.com pisze:

      Według Lecha żaden z bramkarzy nie nadaje się aktualnie do grania w Ekstraklasie.

      • kri$$ pisze:

        hmmm o dziwo, tutaj istnieje pełna zgodność

      • Radomianin pisze:

        Przynajmniej tyle że zdają sobie z tego pojęcie. Ale w takim razie czemu nie zostawili Jasia na wszelki wypadek? Zarząd to się nie nadaje do bycia szefem budki z hot dogami :/ A mają władze nad Naszym klubem :/

  7. Michu73 pisze:

    Krótko i na temat – kolejna kompromitacja nieudolnego zarządu i niestety również sztabu szkoleniowego. Wyjaśnię, ze nie chodzi mi nie to, ze VdH jest słaby, to widzi każdy. Nie wszystkie transfery musza być udane. Zastanawia mnie jednak jak można w ponoć „profesjonalnym” klubie doprowadzić do sytuacji, w której nieudany transfer nie ma alternatywy na ławce rezerwowych na tak kluczowej pozycji jaką jest, kurwa mac, bramkarz! To jest sytuacja naprawdę wyjątkowa i dla mnie nie do wytłumaczenia. Takie rzeczy to możliwe są na podwórku a nie w zawodowej lidze piłkarskiej najwyższego szczebla, dużego kraju europejskiego. Dziwie się również właścicielowi, i jego spokojnemu podejściu do sytuacji. Widocznie tak miało być (?)

  8. macko9600 pisze:

    Ciężko ocenić czy Mleczko i Szymański nie nadają się faktycznie do gry w ekstraklasie? Jeśli tak, to czemu zarząd nie zadbał o to by z Van Der Hartem trafił jeszcze jeden bramkarz, gotowy wygryźć go z bramki? Na chwilę obecną Holender nie pokazuje nic, po czym możnaby (no może poza grą nogami) było stwierdzić że jest lepszy od Burica i Putnocky’ego.

  9. Peterson pisze:

    Van der Hart oceniam na razie na 3+. Moze będę kontrowersyjnym ale nie uważam żeby na bramce nastąpił spadek jakosć co do poprzedników. Puto u nas odwalał cyrk a Burić miał wahania formy w granicach 1 meczu. W jednym meczy mógł mieć super interwencji i 2 babole co w naszych oczach dawało średni wynik. Miki ma 2 mecze słabe i jeden super i z perspektywy subiektywnej wygląda gorzej

  10. Ostu pisze:

    Na razie to Van der Kebab potwierdza to co o nim wiedziałem po przed pierwszymi meczami a co potwierdził także po dwóch rozegranych…
    Facet nie umie grać na przedpolu – jest za krótki – i ma problemy z REALNĄ oceną sytuacji na przedpolu, stąd jego zawahania przy wyjściach lub źle ustawianie się…
    I widać to cały czas – od bramki ze Śląskiem do bramki z Arką…
    Trudno mi ZROZUMIEĆ jak mając takie braki można być najlepszym bramkarzem klubu… Klubu LECH Poznań…!!!

  11. inowroclawianin pisze:

    Moje obawy co do tego transferu się potwierdziły. Jest co najwyżej przeciętnym bramkarzem. Początek miał słabiutki, ostatnio spisuje się lepiej. Kiepsko broni w powietrzu i dobrze gra nogami, tak można go opisać. Wygrał nam może z jeden mecz. Jest zbyt słabym bramkarzem na Lecha. Na pewno nie zasłużył na grę w każdym meczu. Wygląda więc na to że zmiennicy są jeszcze gorsi, czyli przydałby się solidny konkurent i na tej pozycji.