Top 10 (19-25.12)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: Kumoter do newsa: Jaki rok, takie zakończenie

„Ostu, wiadomo było, że Putnocki to bardzo dobry bramkarz i tylko tajemnicą naszego „klimatu” jest to, jak można z kolejnego (Dolha, Kasprzik) bramkarza przychodzącego do Lecha w „glorii” najlepszego golkipera ekstraklasy zrobić fajtłapę…? Co do Tomczyka, to posłużę się przykładem nie z naszego podwórka: zakalcowi możesz dać kolejne minuty, ba – nawet i godziny w piekarniku, ale dobrego ciasta już z tego nie zrobisz. Zatem zestawienie Putnockiego i Tomczyka nie jest do końca „kompatybilne” (moim zdaniem oczywiście). Tomczyk, to taki kandydat na gorszą wersję Bartka Ślusarskiego – ten też był nasz, waleczny, ambitny i nawet sporo bramek strzelił. Ja po prostu wymagam od zawodowego piłkarza, który nie robi nic poza grą w piłkę (biorąc za to sowite wynagrodzenie), aby potrafił tę piłkę prosto kopnąć bez względu na to ile minut dostanie w meczu. Podzielam Twój niepokój co do gry Tomczykiem po odejściu Gytkjaera – niczego innego po tych minimalistach z Zarządu się nie spodziewam – i to już będzie całkowity upadek naszego Lecha.”

Autor wpisu: Michu73 do newsa: Wypowiedzi trenerów po meczu:

„Ustawienie taktyczne drużyny to podstawowa sprawa w kontekście wykorzystania potencjału piłkarzy, których trener ma do dyspozycji. Gyt o którym napisałeś na początku to bardzo dobry przykład. Oczywiście, ze przy bardziej ofensywnym ustawieniu drużyny, byłby w stanie pokazać dużo więcej i dać nam wszystkim jeszcze więcej radości ze zdobywanych bramek czy asyst. W taktyce Żurawia błąka się od jednego obrońcy do drugiego, robi puste przebiegi, dostaje bardzo mało piłek z którymi można cokolwiek zrobić. Nie ma z kim grać. Nie ma wsparcia w ofensywie. Przykładów jest więcej. Żuraw jest słaby. Nie wykorzystuje potencjału piłkarzy których ma do dyspozycji. Uczy się wolno i nie wyciąga wystarczająco szybko wniosków z popełnionych błędów. Także niestety, mamy słabego trenera, który o taktyce ma małe pojęcie. W efekcie nie potrafi nawet wykorzystać tego co ma.”

Autor wpisu: Muro do newsa: 53 zdjęcia z przykrego remisu z Arką

„Święta ido…. to może trochę życzeń….
Najpierw dla redakcji KKSLECH.com: trzymajcie pion, nie poddawajcie się, jesteście ostatnim bastionem poważnego i bezkompromisowego pisania o mojej ukochanej drużynie, a nie pieprzenia korpogłupot jak to się zdarza na innych łamach (nawet jeśli ci, co piszą o Lechu nie mogą pisać tak jakby naprawdę chcieli – vide Radosław Nawrot…. ograniczenia komercyjne i dziennikarskie się kłaniają…). Piszcie z serducha, pozwalajcie ludziom się wypowiadać emocjonalnie i merytorycznie (czasem albo tak, albo tak!) i nie dajcie się temu minimalistycznemu podejściu, jakie dookoła…. ergo niech to będą życzenia na święta i od święta 😉
Dalej – uczestnikom forum, wiarze z niebiesko-białym serduchem, tym z landów i z miasta, tym spoza tego opuszczonego przez nadzieję kraju i tych którzy tu jednak mimo wszystko mieszkają – życzę Wam spokoju, radości i pogody ducha na Święta i w Nowym Roku, oraz zdrowia i dystansu do tego co się dzieję z Kolejorzem. Jest taka złota maksyma, w skrócie idzie tak: zmieniajmy to, co możemy zmieniać, a gódźmy się z tym, na co nie mamy wpływu…. i miejmy mądrość odróżniać jedno od drugiego 😉 (if you know what I mean!)
Dalej – zarządowi tego wielkiego klubu, ze wspaniałą historią i tradycją i z wielką bracią kibicowską: żebyście w końcu otworzyli to muzeum Lecha, żebyście skonstatowali jak bardzo odbiegacie od rzeczywistości, żebyście nie patrzyli na świat przez pryzmat promowania młodych i zielone słupki Excela…. a ponieważ żadne z tych życzeń i tak do was nie dotrze, to życzę wam po prostu zdrowia, bo na nic więcej nie liczę i nic więcej się tu nie zdarzy.
Mai – żeby była tą najbardziej lubianą, zaradną i najmądrzejszą pszczołą, która zbuduje coś trwałego i dobrego za własne pieniądze, a nie za cudze.
Piotrusiowi – żeby chował się jeszcze bardziej w swojej norce, żeby kamery telewizyjne nie mogły go wyłapać wśród coraz mniejszej publiczności na stadionie (w 60 którejś minucie transmisji była taka krótka migawka na tego miglanca: jakby mógł, to by się okopał i nakrył siatką kamuflującą….), w końcu dla nas najważniejsze jest, żeby się nigdy nie poddał, prawda?
Trenerowi, przepraszam – „trenerowi” – żeby, nie wiem, poczytał choćby artykuły na weszło o tym jak Klop trenuje Liverpool (z graniem w przewadze, z graniem na pełnej intensywności przez 20 minut mając do odrobienia dwie bramki itd.). Trener, jak sama nazwa wskazuje, jest od trenowania, czyli od kontroli podnoszenia umiejętności, ciągłej kontroli i ciągłego podnoszenia. Innymi słowy – to jak nauczyciel, czy mistrz. A tu nie ma i nie było (i nie będzie!) ani jednego, ani drugiego. Żenujące spłakiwanie się po zremisowanym meczu? Pierdolenie farmazonów na konferencjach? Promowanie młodzików do sprzedaży? To nie jest „trenowanie”, to nie jest „trener”, to pracownik korpo, o czym wszyscy wiemy. A ponieważ tego się nie da zmienić, to życzę sobie, żeby coraz częściej wypadały mi planowane i niezaplanowane sprawy, które odciągają mnie od oglądania meczu na żywo. Bo oglądanie rozpaczy w oczach i brak reakcji taktycznych na sprawy na boisku i wystawianie chorwackiego gwiazdora na siłę – to wszystko ponad moje siły.
Zawodnikom Lecha, wielokrotnego Mistrza Polski, drużyny z historią i tradycją, żeby byli godni w niej grać, a nie żeby szmacili się lub bobslejowali jak najemnicy…. i może kilku po kolei, osobiście.
Kebabowi – żeby obejrzał wczorajszy mecz kilka razy i popatrzył co znaczy bramkarz dla defensywnej drużyny bez skilla. Potem żeby obejrzał mecze ze Śląskiem. A potem – w sumie wisi mi, co potem. Tu też już nic się nie da zrobić.
Gumnemu – zdrowia, niesamowicie chłopaka cenie…. żeby mu się poukładało i żeby został potem na następny sezon… ale pewnie kariery już się dużej nie da zrobić…
Satce żeby wrócił na stopera, bo choć nieźle gra na prawej, to się tam marnuje.
Czarnemumarkowi żeby wypierdalał w podskokach z powrotem do siebie.
Rogne, Dejewski – nie wiem, zdrowia, cokolwiek.
Kostewyczowi – żeby poszukał innego klubu.
Muharowi – w jednym z komiksów z Kajko i Kokoszem jest taka scena: „Hegemon klął bardzo długo. Wreszcie wyczerpał repertuar…. Hegemon – przynieście mi słownik brzydkich wyrazów”. A tak, żeby zrozumiał: to nie twoja wina, że nie masz umiejętności. Niech wypierdala ten, który cię tu sprowadził razem z tym, który cie notorycznie wystawia w każdym meczu!
Jóźwiakowi – żeby zwinął się w zimie za granicę. Każdy tydzień więcej tutaj to regres będzie na tysiąc procent. Chłopak ma serce, a umiejętności rozwinie w lepszym klubie, przy większej konkurencji. Życzę mu, żeby był jak Linetty – i w końcu został kapitanem swojej nowej drużyny.
Puchaczowi – żeby się ciut mniej spinał i ciut mniej spalił. I żeby rozwijał się dalej.
Amaralowi – kurwa, żeby się czasem uśmiechnął. I żeby przystopował z sinusoidą formy.
Tibie – zdrowia, to Pan Piłkarz całą gębą. I kompanów do gry też mu życzę, a nie ciołków z bałkanów…
Jevticowi – trochę mądrości życiowej (wiem, nie ma szans, patrząc na wycieczki do Berlina czy pieska z Muharem). To inaczej: żeby poczytał sobie o Stilicu – gościu, który na polską padaczkę był mega kozakiem, nawet jak sobie podreptał parę meczy pod rząd i który odbił się dwa razy od innych śmiesznych lig (Cypr i Ukraina). Z Darko będzie tak samo – jak zniknie, to odnajdzie się za rok albo dwa lata w kolejnym polskim klubie, z którego będzie potem stały zjazd w dół. Nie wiem – jak dla mnie nikt poważny go nie weźmie nigdy, bo facet nie ma sił i kondycji (stąd go odstrzelili w FC Basel). Niech zostanie, podpisze kontrakt i niech wchodzi na drugie połowy, albo nie wiem – niech gra co dwa mecze. I niech wbije sobie do głowy, że poza ektraklapą nigdzie nie odpali.
Gytkjaerowi – żeby sobie poszedł w cholerę. Facet mądrzejszy jest, słychać i przebąkuje o pozostaniu. Jasne, poza skandynawią nigdzie go do poważnej piłki nie wezmą, przy tym jak znika na całe mecze. I – wiem, napastnik żyje z podań, wiem, nie ma podań -nie ma bramek. Ale ten gość znowu – analogicznie – przerasta polską ligę a nie dorasta do innych. Jak dla mnie więc – niech gra do czerwca i potem niech zostaje tutaj…. a jak zniknie, to bez żalu.
Z żalem tylko będzie obsadzanie pozycji jedynego napadziora – Tomczyk, życzę dużo zdrowia i sił i umiejętności, ale przekonaj mnie chłopaku, że to nie za duże buty dla ciebie….
Skórasiowi żeby wrócił i pograł pół roku na prawej obronie, przyda mu się do rozwoju.
Klupsiowi żeby sobie poszedł gdziekolwiek.
Marchwińskiemu żeby zaczął grać, zaczął myśleć i przekładać umiejętności na liczby…. no i zdrowia też…
Bramkarzom Lecha – żeby się pojawili, w końcu, a nie żeby statystowali na ławce czy gdzie tam.
No i chyba tyle, nie ma co dalej ugniatać tego ciasta, z którego i tak nic nie będzie.
Ergo raz jeszcze pomyślności, zdrowia i dobrych pomysłów i ich realizacji dla redakcji i forumowiczów…. i próbujcie zapełnić tę pustkę, tę wyrwę po Kolejorzu czymś innym, czymkolwiek, choćby chłodną obojętnością i wyniosłym ostentacyzmem…. może trzeba po prostu te parę lat przeczekać, żeby znowu było dobrze? Może coś się na wiosnę albo później zdarzy i to co ma pierdolnąć walnie tak, że nie będzie czego zbierać? A może coraz mniej ludzi będzie chciało płacić za kabaret pokroju wczorajszego meczu, w którym ekipa bez taktyki i myśli trenerskiej szarpała tylko w drugiej połowie, i to raczej indywidualnymi zrywami a nie składnymi akcjami?
Ja nie jestem optymistą, ale…. trzeba mieć Wiarę w sercu, wiara, wiaruchna….
Spokojnych, dobrych Świąt i wszystkiego najlepszego i mądrego w Nowym!”

Autor wpisu: bas do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Arka 1:1

„Jesteśmy tak silni jak nasze najsłabsze ogniwo.Niestety tych ogniw w Lechu jest za dużo. O ile młodzi mają grać żeby się ogrywać i łapać minuty to po co kupujemy zawodników takich jak Crnomarković czy Muhar. Od kogo ma się ta młodzież uczyć.Dziś na chłodno spojrzałem na wczorajszy mecz i stwierdziłem że kolejny raz przegrywamy sezon nie mając wartościowych zmienników.O ile bramkarz jakoś się ogarnął to obrona to już jest dramat,gdy nie gra Gumny i Rogne. Satka to nie jest nominalny PO, pomijam Kostewicza który z przodu szarpie ale jego dośrodkowania są mierne to w obronie daje się ogrywać nawet młodym.Na temat Muhara to szkoda czasu tak jakbyśmy grali w dziesiątkę. Moder musi jeszcze dużo grać żeby wejść na wyższy poziom. Pawka pewnego pułapu nie przeskoczy, ale jako zmiennik gdyby złapał więcej minut to może coś by dał drużynie.Dopóki właściciel nie zrozumie że droższy transfer to mniejsze ryzyko kupienia niewypału to z roku na rok będziemy spadać coraz niżej i takie mecze jak wczoraj będą nam się przytrafiały.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Dramatyczne 12 miesięcy. Punktowo najgorszy rok Kolejorza od 13 lat

„Na ten rezultat składało się kilka lat ”ciężkiej” pracy nieomylnego zarządu. Dyletanctwo ,minimalizm i głupota doprowadziły do niszczenia dorobku nie tylko całego Kolejorza na przestrzeni blisko stu lat, ale i własnego z osiągnięciami od 2006 roku. W bieżącym zestawieniu rocznym Lech wypadł z ósemki meldując się dopiero na 11 miejscu. Oprócz zespołów tradycyjnie wyprzedzających Lecha, Legii i Jagiellonii dołączyły kolejne. Lechia, Cracovia, Pogoń, Śląsk, Piast i Zagłębie. Wyprzedzają Lecha nawet Górnik i Wisła Płock. Jeśli gra Lecha dalej będzie wyglądać tak jak dziś, to niebawem o rekordowym jeszcze niedawno budżecie będzie można zapomnieć. Konsekwencji tego nie ma sensu wymieniać, pewnie większość z nas doskonale zdaje sobie z nich sprawę, oprócz zarządu oczywiście. Natomiast należałoby się zastanowić co zrobić, aby uzdrowić klub i wprowadzić działania naprawcze. Pierwszym krokiem byłaby dymisja zarządu, organu odpowiedzialnego za cale zło jakie spotkało ten klub. Nowy zarząd złożony z fachowców, musiałby odbudować pierwszą drużynę i skauting. Trzeba by pewnie namówić do pracy w Lechu tych ludzi którzy tworzyli niegdyś skauting, opracować nową strategię która byłaby obowiązująca i nie ulegała zmianom raz na rok. Trzeba by także określić cele pierwszej drużyny: sukces sportowy zarówno pierwszej drużyny jak i drużyn młodzieżowych, umiejętne wprowadzanie najzdolniejszych wychowanków do pierwszej drużyny i sprzedaż tych, którzy poprzez grę w dobrym zespole z sukcesami będą na tyle przygotowani aby dać sobie radę w mocniejszej lidze. Odbudować trzeba by też relacje ze sponsorami, oczywiście wtedy kiedy Lech znowu będzie krajową i europejską marką. To tak na początek. Tylko czy nowego współwłaściciela będzie na takie ruchy stać!”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Na chłodno: Niekończąca się niepewność

„To wszystko, o czym pisze Redakcja, ale również i my kibice, pokazuje kompletny brak zmian na lepsze od maja 2018 roku. Nic się nie zmieniło na lepsze, bo nawet jest dużo, dużo gorzej. Zmieniają się trenerzy, zmieniają się piłkarze, a my dalej notujemy dalszy spadek w dół i olbrzymi regres. Kilkoma zwycięstwami czy serią bez porażki nie da się przykryć wszystkich problemów. Nie zmienia się zarząd i nie ma zmiany na politykę, prowadzoną przez stary zarząd – czyli stawiania na sukcesy sportowe. Do tego wszystkie decyzje, polityki i strategie były akceptowane przez Jacka Rutkowskiego, który na za dużo pozwolił synowi i miał gdzieś ten klub, przez co musiał trochę milionów w tym roku dołożyć do interesu. Na górze u władz nie ma zmian, więc nic się na lepsze nie zmieni, a będzie gorzej, gdy odejdą liderzy, którzy obecnie ciągną ten klub. Teraz właścicielem jest już Piotruś z siostrą, a to oznacza dalszy regres, bo ten człowiek, choć nigdy się nie podda, to również nigdy się pewnych rzeczy nie nauczy.
Wiem, że cały czas ten temat wałkujemy i omawiamy i często jest wrażenie, że się powtarzamy. Ale to w sumie normalne, skoro nic się nie zmienia. Jest tylko jedna zmiana, jaka zaszła od maja 2018 roku – nie ma już tzw. przegrywów. Tyle się zmieniło przez 1,5 roku tutaj. Dlatego dla mnie jest niepojęte wspieranie obecnych władz i łudzenie się, że oni coś jeszcze tu zmienią, poprawią na lepsze. Teraz jest jeszcze ok, ale gdy tylko się skończy sezon, to dopiero ruszy cała machina. Bez obecnych liderów, stracimy większość naszej siły. Piotruś już pokazał nie raz, że raczej nie potrafi zastąpić odchodzących piłkarzy odpowiednimi nowymi graczami, więc będzie tylko gorzej.
Niepewność, złość, upokorzenie wstyd – to chyba towarzyszy najczęściej. I będzie dalej towarzyszyć, dopóki nie będzie poważnych zmian na lepsze, na co się nie zanosi na razie. W tym sezonie będzie walka o górną ósemkę, a w następnym o co? O co? Nasza przyszłość nie wygląda zbyt optymistycznie, ale przynajmniej wiemy, na czym stoimy. Kiedyś na pewno wróci stary, silny Lech, taki, jaki my pamiętamy, nastawiony na sukcesy sportowe i grający dla kibiców.”

Autor wpisu: Grimmy do newsa: Śmietnik Kibica

„Lech, gdyby działał logicznie, to zamiast zmiennika, w tej rundzie powinien przygotowywać następce dla Gytkjaera. Co do samego Duńczyka, to jak zawsze byłem wielkim obrońcą sympatycznego wikinga, tak w tej rundzie bardzo mnie rozczarował. Niby nastrzelał tych bramek, ale jego postawa mnie rozczarowała. Mam wrażenie że praktycznie wszystkie mecze grał na pół gwizdka i ratowało go tylko to, że ma wrodzonego nosa do bramek. W poprzednich rundach więcej dawał drużynie, bardziej się starał, brał na siebie rozgrywanie piłki w ataku, szukał piłek, wychodził do podań – od dobrych kilku meczów nic z tego nie widziałem w jego grze. Nie wiem czy Tomczyk dostając tyle szans co on, strzeliłby porównywalną ilość bramek, ale przy całej jego drewnianej technice, wchodząc na kilkanaście, kilkadziesiąt minut dochodził do więcej sytuacji strzeleckich niż Christian. Nie można w kółko tłumaczyć Duńczyka kolegami z drugiej linii, którzy rzekomo nie potrafili mu stworzyć sytuacji. Statystycznie, Lech miał drugi najlepszy atak. Zarówno pod kątem goli, jak i stworzonych dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Jednak z tak apatycznym, jednostajnie poruszającym się i statycznym napastnikiem, naprawdę trudno mu stworzyć sytuację. Powtarzam: Mam nadzieję, że w klubie szukają NASTĘPCĘ, a nie zmiennika.”

Autor wpisu: Peterson do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Arka 1:1

„Będzie ostro będzie krótko ponieważ Lech zesrał się na mnie w dniu moich urodzin oraz chcę zamknąć ten temat i cieszyć się z rodziną w święta
1 Żałość wstyd i kompromitacja
Te słowa mogą podsumować Lecha w 2019 roku 13-16-13 taki bilans naszej drużyny w mijającym roku
2 Niemyślący Puchacz
Puchacz mógłby mieć dublet w pierwszej połowie ale tak to jest gdy kopie się piłkę nie myśląc nie wiem czy to spowodowane jego pompą by zdobyć gola na Bułgarskiej czy po prostu jest ograniczony intelektualnie, bo talent na pewno ma ale Puchacz jest jednym z filarów porażki
3 Bez jajeczny Moder
Wiem że trudno wejść w buty Tiby ale na miłość Boską nie oddać celnego strzału? Ten gość ma zastąpić Tibe gdy on odejdzie? Równie dobrze można mnie zakontraktować też nie uderzę celnie na bramkę. W klubie który rzeczywiście chce walczyć o puchary to Moder nie powinien się łapać nawet na ławkę
4 Beztalencie Tomczyk
Komplikacje zagrań Tomczyka można nazwać „dlatego Lech gra z 1 napastnikiem”. Od dziś nie mam pretensji do trenera za to że Tomczyk łapie tylko ogony. W klubie który rzeczywiście chce walczyć o puchary to Tomczyk nie powinien sie łapać nawet na ławkę.Przy nim nawet Serrarens wyglądał na pana piłkarza. Tomczyk może i jest fanatykiem z kotła ale ja chcę w koszulkach Lecha na boisku widzieć piłkarzy nie kibiców. Brak ambicji Tomczyka widać od lat gdyby był ambitny to by już w Lechu go nie było tylko walczył by w LKS czy Koronie o swoje imię. Ten młokos nie jest w stanie wytrzymać presji 2 napastnika nawet. Oj mroczne czasy nas czekają gdy POTĘŻNY Duńczyk od nas odejdzie
5 Sabotażysta Crnoszrtovic i smutny Żuraw
Po meczu byłem zły na Żurawia ale obejrzałem konferencji po meczu i usłyszałem to. „Wystawiłem Djorde ponieważ Rogne miał kontuzje mieliśmy nadzieje że postawimy go na nogi ale nie udało się (…) Carno zagrał bo to był ostatni zdrowy obrońcą(..) Satka musi zastępować Gumnego” i od razu złość zamieniła sieęw smutek i współczucie dla trenera bo co on może więcej zrobić? A co to serbskiego sabotażysty to powtarzam że Crnoszrotovic to NAJGORSZY TRANSFER TEGO OKIENKA.”

Autor wpisu: deel do newsa: Wypowiedzi trenerów po meczu:

„Nie będę się pastwił nad naszym trenerem. Było wiadomo już pod koniec maja, że zabraknie nam doświadczenia na ławce, nie będzie go też na boisku. Zbytnie odmłodzenie kadry i nowe nabytki potwierdziły tylko brak kompetencji osób odpowiedzialnych za pion sportowy w klubie. Był czas żeby się przyzwyczaić do tej sytuacji. Nasze wyniki oraz miejsce w tabeli i tak są ponad stan. W przerwie zimowej niewiele się zmieni więc na wiosnę będziemy oglądać takie mecze jak ostatnio. Ale wtedy rozpocznie się rozpaczliwa walka o utrzymanie i nasi kopacze wraz ze sztabem mogą nie dotrzymać kroku innym i osunąć się w tabeli na właściwe miejsce. W lecie znowu ubędzie nam paru piłkarzy, uzupełnimy ich młodzieżą, tak jak teraz w zimie, kiedy klub ogłosił powroty Skórasia i Sobola. A są jeszcze inni w zapasie. I nastąpi kolejny sezon bez celów sportowych, spadek wartości piłkarzy oraz coraz mniejsze zainteresowanie kibiców i sponsorów, spadek wpływów do kasy klubu. Nie jesteśmy już drugą siłą w lidze. Ba, nawet nie trzecią czy czwartą. Może ósmą lub dziewiątą. Pamiętajmy o tym.”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <