Jedenastka roku Lecha Poznań

W kończącym się wreszcie 2019 roku piłkarze Lecha Poznań najczęściej zawodzili prezentując słabą albo co najwyżej średnią formę. Oprócz pojedynczych przebłysków obcokrajowców w tym dwóch Portugalczyków i dwóch-trzech wychowanków nie było zawodników nadających się poziomem do Kolejorza jakiego chcieliby oglądać kibice. Jak co roku na koniec roku trzeba jednak wybrać najlepszą jedenastkę Lecha Poznań w mijających 12 miesiącach.



W 2019 roku na 2 frontach 2 różnych trenerów skorzystało z usług dokładnie 35 różnych zawodników. Kilku z nich od paru miesięcy na szczęście nie ma już w naszym klubie a paru kolejnych nie będzie w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Za kilka miesięcy nie będzie też niektórych piłkarzy, którzy bez problemu wskoczyli do naszej jedenastki Lecha Poznań mijającego 2019 roku.

Miejsce między słupkami zajął Jasmin Burić kosztem Mickiego van der Harta. Przede wszystkim Bośniak na pewno nie był gorszy od Holendra, którego w dodatku trzeba było jesienią odchudzić. Dopiero po odchudzeniu 25-latek zaczął bronić trochę lepiej. Na razie nie pokazał jeszcze tyle, by go docenić i wstawić do składu w miejsce Bośniaka, który czasem umiał wybronić Lechowi mecz na wyższym poziomie niż spotkanie z II-ligowcem w Boguchwale.

W obronie większych niespodzianek nie ma. Robert Gumny nie miał żadnej konkurencji za co odpowiada zarząd, który nigdy nie szukał prawego obrońcy skoro „Guma” i tak miał pewne miejsce w składzie bez żadnej rywalizacji. Na środku obrony bez problemu znalazło się miejsce dla jej lidera Thomasa Rogne. Zdrowy Norweg zawsze wprowadzał w defensywne poczynania jakość, którą jesienią pokazywał też Lubomir Satka. Słowak to jedyny udany letni transfer Kolejorza, zawodnik na pewno dużo lepszy od Rafała Janickiego, Dimitrisa Goutasa, Vernona De Marco czy Nikoli Vujadinovicia.

Z obsadą lewej flanki defensywy był trochę problem. Volodymyr Kostevych prezentuje podobny poziom co Tymoteusz Puchacz, aczkolwiek wychowanek Kolejorza rzadziej popełnia tak proste błędy/straty jak czasami niechlujny Ukrainiec. W dodatku lepiej gra z przodu potrafiąc czasem nieźle wykonać stały fragment gry.

Na pozycji numer „6” Kolejorz latem osłabił się. Łukasz Trałka jaki był taki był, umiał zwykle tylko dobrze ustawiać się w środku pola, skutecznie grać w defensywie i rzadko notował przebłyski w ofensywie, jednak nigdy nie osłabiał drużyny. Karlo Muhar nic już nie umie, nie potrafi grać w piłkę, jest mało efektywny w tym co robi, a także jest zupełnie bezużytecznym środkowym pomocnikiem w ofensywie, który nie pasuje do stylu gry zespołu.

Na pozycji numerem „8” król był, jest i chociaż do lata będzie jeden. To Pedro Tiba, czyli zawodnik Lecha Poznań notujący podczas meczów najwięcej kontaktów z piłką, wykonujący najwięcej podań i piłkarz, który po prostu umie grać przewyższając momentami poziomem Kolejorza, a także całą słabą polską ligę. Portugalczyk to zawodnik od którego śmiało można było zacząć ustalanie Lechowej jedenastki 2019 roku.

Pewne miejsce w niej ma również Darko Jevtić. Chimeryczny Szwajcar w mijających 12 miesiącach i tak wyróżniał się na tle słabego Kolejorza. 26-latek niezłą miał szczególnie jesień notując podczas niej 6 goli oraz 5 asyst dzięki którym był jednym z liderów. Miejsce na „10” jest zarezerwowane dla Szwajcara.

Żadnych problemów nie było też z wybraniem skrzydłowych. Kamil Jóźwiak w 2019 roku wciąż nie grał tak jak oczekiwaliby tego kibice i nie zanotował liczb, które powinien mieć największy obecnie talent Lechowej akademii. Mimo to, „Józiu” na boku nie miał sobie równych, a jego przebłyski dały nam trochę radości.

Miejsce na flance znalazło się także dla Joao Amarala pomijanego swego czasu zarówno przez Dariusza Żurawia jak i wcześniej Adama Nawałkę. Drugi z Portugalczyków w wielu meczach pokazywał duże techniczne umiejętności, potrafił grać w piłkę, umiał robić boiskową różnicę dzięki czemu notował bardzo dobre jak na czas gry liczby w postaci goli czy asyst.

Na „9” miejsce od razu dostał często bardzo efektywny Christian Gytkjaer. Zdobywca 17 bramek w 2019 roku nie miał w mijających miesiącach żadnej poważnej konkurencji. Zdystansował m.in. Pawła Tomczyka czy Timura Zhamaletdinova będąc bardzo cennym dla Lecha Poznań piłkarzem, który szczególnie jesienią miał za sprawą swoich goli duży wpływ na osiągane wyniki.

Ławkę rezerwowych w składzie za 2019 rok wypełnili solidni zmiennicy i młodzież. Miejsce na niej znalazło się dla aż 5 wychowanków Kolejorza w tym 4 młodzieżowców, którymi są Jakub Moder, Filip Marchwiński, Jakub Kamiński oraz Paweł Tomczyk. Siła ławki rezerwowych czysto na papierze nie powala na kolana. Zawodnicy, którzy znaleźli się poza „20” to już przysłowiowy szrot.



Jedenastka 2019 roku Lecha Poznań: Burić – Gumny, Satka, Rogne, Puchacz – Trałka, Tiba – Amaral, Jevtić, Jóźwiak – Gytkjaer.

Rezerwowi: Van der Hart, Dejewski, Kostevych, Muhar, Gajos, Moder, Marchwiński, Kamiński, Tomczyk.

Poza kadrą: Putnocky, De Marco, Goutas, Janicki, Tomasik, Vujadinović, Wasielewski, Crnomarković, Makuszewski, Radut, Cywka, Skrzypczak, Klupś, Kołodziej, Zhamaletdinov.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







19 komentarzy

  1. fox pisze:

    Wybrał bym chyba taką samą jedenastkę.Szkoda,że już przymierzają się do oddania Amarala bo to,że on w piłkę grać potrafi to kibice widzą doskonale szkoda,że nie zawsze trener to widzi.Oczywiste jest też ,że w jedenastce znalazł się Trałka zamiast Muhara.

    • ryszbar pisze:

      Innej nie może być. Dla mnie mały znak zapytania na pozycji bramkarza ale naprawdę mały.

  2. ryszbar pisze:

    Ostatnie zdanie „Zawodnicy, którzy znaleźli się poza „20” to już przysłowiowy szrot” wydaje się być trochę krzywdzące dla Putnockiego i De Marco. Obaj grają teraz co najmniej przyzwoicie. Ale rozumiem, że to stwierdzenie odnosi się do czasów gry w Lechu.

  3. Radomianin pisze:

    Według mnei Putnocky jest lepszy od Kebaba.
    Ci poza kadrą to taki szrot że na 3 ligę ledwie się nadają.
    Jasiu i Trałka w składzie i myślę że nie 31 a z 35 pkt by było.

    • Grossadmiral pisze:

      Trałka już niedomagał fizycznie wcześniej miał dobre lata był wszedzie grał pressingiem a ostatni sezon to była prowizorka w destrukcji

  4. 100h2o pisze:

    Ano właśnie. To podsumowanie ROKU 2019, a nie plebiscyt na najlepszą jedenastkę dziesięciolecia. Smutne że w tym roku nieco dołujący Trałka i tak był najlepszy. Najdziwniejszy był wybór NAJLEPSZEGO napastnika skoro Gytkjaer grał ponad 90% czasu. A może i nawet ponad 95%. Inni po prostu nie mieli nawet szans czegoś spierdolić…. Uważam też że Kołodziej został mocno niedoceniony i spokojnie mógł być przez Redakcję posadzony na ławce ! Szrotem na bank nie był co pokazał choćby w rezerwach i w tych paru ekstraklasowych minutach.

  5. macko9600 pisze:

    Wybrałbym taką samą jedenastkę jak Redakcja! Na „6” bardzo się osłabiliśmy, Trałka jest lepszy od Muhara. Miałbym mały znak zapytania co do rezerwowego bramkarza, chyba wybrałbym Putnocky’ego.

  6. Ostu pisze:

    Gdyby Tiba miał odejść latem to by było NAPRAWDĘ duże osłabienie – ja wiem, że został oszukany przez zarządzik – tak jak Ivan, który go sprowadził do Nas, ale należy sobie wszystko wyjaśnić i odtrąbić nowy początek – tym bardziej, że Tiba ma już swój wiek i raczej się na nim nie zarobi, a ma MENTAL odpowiedni do​ nauki dla Młodych…
    No i sam Tiba chyba zdaje sobie sprawę, że Wielkiej kariery już chyba nie zrobi…
    Gdyby dostrzegł jakąś zmianę w Lechu też pewnie łatwiej byłoby mu podjąć decyzję o pozostaniu…

  7. Luna23 pisze:

    Buric i Tralka w jednastce roku to chichot losu, jak mowi powiedzenie „uważaj o czym marzysz bo się spelni”.

    • Marecki60 pisze:

      „chichot losu” dobre określenie. Osobiście miałem mocno mieszane uczucia jak oni odchodzili. Nie dlatego, ze byli tak wspaniali (nie żeby, byli nie do zastąpienia), tylko, dlatego, że nasz kochany zarząd (znając ich dotychczasowe osiągnięcia transferowe) sprowadzi o wiele gorszych piłkarzy.

    • Alcatraz pisze:

      Przychylam się do opinii, że na Trałkę i Buricia był już czas najwyższy! To,że przyszli tacy a nie inni następcy pokazuje tylko zjazd jaki ten klub robi systematycznie.

  8. Siodmy majster pisze:

    Za rok 2019 w „11”był Trałka na DP . Bo innego wyjścia nie było.Wiecie o tym ,że za rok 2020 w „11” na DP będzie … MUHAR !!!!!! ? A najgorsze jest to ,że z tych samych powodów co Trałka. Bo nie będzie innego wyjścia . O to do czego prowadzi polityka transferowa made in Wronki . Kurwa , czaicie to ? Facet , który by nie zrobił różnicy w drużynie ministrantów KS ZACHRYSTIAN BŹDZIOCHY MAŁE będzie w „11” roku siedmiokrotnego mistrza Polski !

  9. inowroclawianin pisze:

    Chyba taką samą 11 bym wybrał. Tak to mniej więcej wygląda. Nowe transfery praktycznie niczego pozytywnego nie wprowadziły do Lecha bo brak w nich jakości. I tak to się kręci. Niektórych zawodników w ogóle nie powinno tu być. Mamy też duże braki kadrowe i to praktycznie na każdej pozycji.

  10. F@n pisze:

    Wybrałbym taką samą „11”. Nawet nie ma gdzie postawić jakiegoś „ale”.

  11. Erwin pisze:

    Czyli tak naprawdę „Wielka czystka w Lechu” to jeden wielki kabaret, patrząc na jedenastkę roku 19, którą wybrałbym taką samą, widzimy w podstawowym składzie dwóch tzw. przegrywów odstrzelonych przez zarząd tj. Trałka i Burić, ale z nowych zawodników (ambitnych walecznych dla których kibice będą walić na mecze tłumami i którzy są tutaj, żeby wybić się do lepszego klubu) jest tylko 1 Satka, dodatkowo w rezerwach jest kolejny „przegryw” czyli Gajos i dwóch nowych Hart i Muhar (Dejewskiego nie liczę bo miał być do rezerw) czyli wychodzi na to, że z przegrywami czy tymi nowymi mamy to samo, czyli średniaka ligowego, najtaniej wyszłoby zostawić 3 wymienionych, kupić Satkę i dorzucić młodzież i nie dość, że byłoby taniej, to jeszcze powinno być lepiej, strach pomyśleć co będzie dalej ale już po odejściu tych nie odstrzelonych przez zarząd którzy jeszcze jakoś ciągną ten wózek.

  12. Alcatraz pisze:

    Osobiście patrzę bardziej na ostatnią rundę i wole podsumowania sezonu, niż taką roczną kompilację.
    Gra Lecha w tej rundzie mi się podobała poza kilkoma meczami, cholernie bolą mnie niektóre mecze, gdzie traciliśmy głupio gole i punkty.
    Charakterystyka gry Tymoteusza Puchacza chyba najlepiej wpisuje się to jak gra Lech. Niby wszystko jest na swoim miejscu, ambicja, walka, szybkość, a brakuje konkretów w postaci jakościowego dośrodkowania , czy celnego strzału. Tymek musi zrobić kolejny krok i tego samego oczekuję od całej drużyny.

    Osobiście jestem zawiedziony Gytkjaerem oraz spatkiem formy Jevticia.
    Na lidera zaczyna wybijać się Jóźwiak, coraz lepsze liczby, ale głownie motor napędowy. Zastanawiam się czy by mógł grać w ataku jako ten drugi napastnik robiący wiatr?

    Dejewski bardzo pozytywnie zaskoczył , kolejna runda powinna go bardziej zweryfikować w jedną lub w drugą stronę. Zaimponował mi odpornością psychiczną , wchodząc w trudnych momentach , przy pełnym stadionie.

  13. J5 pisze:

    W komentarzu do artykułu o bodajże najgorszych zdarzeniach mijającego roku wpisałem Buricia i Trałkę jako piłkarzy bijących na głowę swych następców , van der Harta i Muhara, i obydwaj na szczęście znaleźli się w jedenastce kkslech.com 2019 roku. Co do obsady tych pozycji oczywiście zgadzam się. Natomiast te dwa przypadki pokazują, jak bardzo bezmyślni ludzie pracują na różnych stanowiskach w Lechu. Jak to beznadziejnymi fachowcami muszą być pracownicy zarówno skautingu, jak i nadzorujący ich prezesi. Można zrozumieć sytuację w której w klubie jakieś jeden, dwa transfery nie wychodzą, ale żeby cyklicznie wychodził jeden, dwa transfery na kilka przeprowadzonych to już kryminał! Jeśli nie ma się pomyslu na transfer, to trzeba się trzy razy zastanowić czy pozbyć się zawodników takich jak przykładowo Burić i Trałka , którzy mimo wszystko jakiś poziom sportowy prezentowali. Być może jakiś rodzaj dyscyplinowania spowodowałby to że byliby neutralni w szatni, a na boisku pokazywali jakość. W zamian sprowadzono graczy którzy zapewne się nie wychylają, ale z jakością sportową są na bakier. Piłkarze z ” jedenastki ” 2019 roku z pewnością nie powalają, ale w tym składzie chociażby jesienią Kolejorz zgromadziłby kilka punktów więcej i ten rok być może nie byłby oceniany tak krytycznie. Być może styl bylby lepszy, i nie byłoby kompromitacji z Zagłębiem, Legią , Koroną czy Arką, a te dodatkowe punkty na obraz lepszego Lecha z pewnością by wystarczyły. Niestety, o sportowym postrzeganiu naszej drużyny w tym 2019 roku być może zadecydowaly niuanse, których zarząd ani nie potrafił dostrzec, ani przewidzieć, ani pewnie wprowadzić gdyby zaistniala taka sytuacja. Lech cierpi przez miernoty na najwyższych stanowiskach

  14. deel pisze:

    Myślę, że wybór jak najbardziej trafny. Co innego mnie zaintrygowało. Otóż do końca sezonu stracimy Jevtića i Gytkjaera, to na pewno. Klub dąży do sprzedaży Jóźwiaka. Amaral też chce stąd bryknąć. I nagle pstryk, i nie mamy ani drugiej linii ani ataku. Już rok temu pisałem, że to jest jakieś, użyję słowa nieporozumienie chociaż powinno być dużo ciężej, bo jaki klub w jednym okienku pozbywa się 1/2 składu? Podobno druga siła ligi. Z budżetem jakiego kilka zespołów w lidze nam zazdrości. Ale widać zarząd „wyciągnął wnioski” i w tym roku siłą inercji pozbędzie się całej formacji ofensywnej. A trzeba jeszcze pamiętać, że wyłącznie kontuzji zawodnika zawdzięczamy, że do tego szacownego grona nie dołączy nasz najlepszy obrońca – Gumny. Jaki zatem jest plan włodarzy na Lecha? Typowo korporacyjny. Cięcie kosztów na dole aby góra nie straciła dochodów. Spadek jakości zespołu… A może jest tak, że Van der Hart przywiózł całą walizkę zioła ze swojej ojczyzny i wszyscy są tak ujarani, że w ogóle nie widzą problemu w swoim postępowaniu?