Reklama

Kolejna reforma ligi za 1,5 roku

W ostatnich dniach i miesiącach coraz częściej zwraca się uwagę na spadający poziom sportowy polskiej ligi słabszej z rundy na rundę, a także na bardzo słabą pozycję naszej federacji w rankingu UEFA. Polskie kluby dostają coraz więcej pieniędzy z transmisji telewizyjnych, a na transfery wydają coraz mniej mając w dodatku duże problemy z dotarciem nawet do III rundy eliminacyjnej Ligi Europy.

Przyszły sezon 2020/2021 ma być ostatnim reformy ESA 37, której przeciwny jest m.in. zarząd Lecha Poznań. Od rozgrywek 2021/2022 polska Ekstraklasa ma liczyć 18 drużyn dzięki czemu sezon ligowy będzie składał się z 34 kolejek. W tym tygodniu prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek wystosował list otwarty do prezesów ekstraklasowych klubów poruszając w nim kilka istotnych tematów i trapiących polską piłkę klubową problemów.



Prezesi Klubów Ekstraklasy,

Polski Związek Piłki Nożnej z wielką uwagą i troską od kilku lat przygląda się niepokojącym zjawiskom, jakie nasilają się w polskiej piłce klubowej. Piłkarska federacja nigdy nie ukrywała poczucia odpowiedzialności za stan naszego futbolu. Jako piłkarska rodzina wygrywamy i cieszymy się ze zwycięstw, ale bolą też nas porażki. W sytuacjach trudnych szukamy nowych rozwiązań i ciekawych programów. Wszystkich nas smuci niskie miejsce naszych klubów w europejskiej hierarchii, brak udziału polskich drużyn w grupowych rozgrywkach Ligi Europy i Ligi Mistrzów. Ostatnie tygodnie to masowy odpływ (czytaj: transfery) najzdolniejszych polskich piłkarzy do zagranicznych klubów. Naszym zdaniem, szanując oczywiście prawo każdego klubu do autonomicznej polityki transferowej, oznacza to nie tylko słabość organizacyjno-finansową, ale też brak planu i pomysłu na przyszłość.

Z uznaniem przyglądamy się rosnącym wpływom z kontraktów reklamowych i telewizyjnych, doceniamy coraz nowocześniejszą bazę treningową i funkcjonalne stadiony piłkarskie. Warto wspomnieć o zaangażowaniu naszego związku w takie inicjatywy i projekty jak: Pro Junior System, VAR, Centralne Ligi Juniorów. To nasz wkład w pomoc i wsparcie polskich klubów – nie tylko z ekstraklasy.

Jednocześnie martwią nas: niższa frekwencja podczas meczów ligowych oraz godne pożałowania zachowania niektórych kibiców. Pod względem przychodów nasza liga zajmuje 19. miejsce w Europie. Niestety sportowo plasujemy się w trzeciej dziesiątce. Przegrywamy z drużynami z Luksemburga, Kazachstanu, Mołdawii, Białorusi, Łotwy… Musimy mieć na uwadze, że znikomy udział naszych jedenastek w piłce europejskiej, spowoduje nieuchronny spadek przychodów z praw telewizyjnych i marketingowych. Nie zapełnimy też stadionów, oferując piłkarski produkt niskiej jakości z udziałem podstarzałych, zagranicznych gwiazd. Dlatego jeszcze odważniej trzeba stawiać na młodych, zdolnych Polaków. Już teraz można zbierać pierwsze owoce decyzji PZPN o obowiązkowym wystawianiu w każdym meczu ligowym tzw. młodzieżowca. Nie trzeba przypominać, że główne wpływy z transferów zagranicznych, jakie odnotowują czołowe polskie kluby, pochodzą ze sprzedaży utalentowanych, bardzo młodych piłkarzy z polskim paszportem.

W mojej ocenie musimy gonić futbolową Europę, chcemy normalności i stabilizacji w klubowych budżetach. Zależy nam na rozsądnej polityce kadrowej i transferowej, na szkoleniu i promowaniu polskich talentów. W obecnej tak bardzo „podkręconej” regulaminowo lidze, nie ma czasu ani możliwości na wdrożenie długofalowych planów, realizowanych następnie ze spokojem i rozsądkiem. Nie możemy udawać, że aspekt sportowy nie ma znaczenia w dobrze zorganizowanej, zawodowej piłce nożnej.

Chciałbym dobitnie powiedzieć, że PZPN nie jest przeciwnikiem systemu ESA 37, ale to same kluby podczas narady w Jachrance w 2016 roku, w której uczestniczyli najbardziej wpływowi ludzie polskiej piłki, zgłaszały wątpliwości i postulaty dotyczące rozbudowanego kalendarza rozgrywek, braku czasu na należyte przygotowanie się do pucharów czy też walki w grupie „spadkowej” o utrzymanie, w której istnieje ryzyko, że w ciągu 7-miu spotkań rozgrywanych w krótkim odstępie czasu, zaprzepaści się dorobek całego sezonu. Wypracowaliśmy kompromis, którego założenia PZPN realizował przez 3 lata. Zmniejszyliśmy klubom ESA liczbę spotkań w Pucharze Polski, zreformowaliśmy I ligę – do ekstraklasy bezpośrednio awansują dwa zespoły, a drużyny z miejsc 3-6 rozegrają baraż, którego zwycięzca uzupełni skład najwyższej klasy rozgrywkowej. Końcowym etapem tych przemian miało być ESA 34.

Reasumując powyższe, od sezonu 2021/2022 istnieją tylko i wyłącznie dwa możliwe systemy rozgrywek ekstraklasy. W obu systemach spadać będą 3 drużyny. Różnicą będzie jedynie liczba uczestników, tj. w praktyce czy 3 drużyny spadną z 18-, czy z 16-zespołowej ekstraklasy.

Polski Związek Piłki Nożnej nigdy nie uciekał od merytorycznej dyskusji. Także i tym razem chciałbym poznać Panów indywidualne zdanie co do przedstawionych wariantów.

Zbigniew Boniek, Prezes PZPN

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







28 komentarzy

  1. John pisze:

    Będzie liga 18 zespołowa ze względu na ilość spotkań, co ma znaczenie przy sprzedaży praw telewizyjnych.
    Mecz i rewanż bez żadnych dogrywek tak powinno być.

    Musimy gonić futobolawą Europę, chcemy normalności i stabilizacji w klubowych budżetach, rozsądnej polityki kadrowej i transferowej.

    Nic nie musimy,futbolowej Europy nie dogonimy.
    Rozsądnej polityki kadrowej i transferowej, muszą chcieć przede wszystkim właściciele klubów,ludzie zarządzający.
    Poziom od takiego sobie gadania nie pójdzie do góry.
    Wszystkich teraz interesuje sprzedaż zawodników, kto w ogóle myśli o czymś więcej niż 2,3 rundy kwalifikacji do pucharów?
    Później trzeba by grać co 3 dni i co wtedy, płakanie, że napięty terminarz, nie ma czasu na trening itd.

  2. John pisze:

    Przemyślana polityka kadrowa,transferowa jest widoczna gołym okiem,każdy kto kopnie prosto piłkę kilka razy idzie od razu pod młotek,tak było, jest,i tak będzie.
    Za kilka miesięcy cdn.

  3. Grimmy pisze:

    Co raz bardziej dochodzę do przekonania, że poziom rozgrywek leci „na łeb, na szyję”, bo ludzi decyzyjnych w klubach wcale nie interesuje zmiana czy odwrócenie tej tendencji. Nie jest to wynik nieudolności, a przynajmniej nie jest to wyłączna przyczyna takiego stanu rzeczy. W klubach skumali, widząc co się dzieje w ostatnich latach na rynku transferowym, że da się kręcić całkiem fajny biznes na sprzedawaniu polskich młodych piłkarzy do zagranicznych klubów, a niski poziom ligi wcale nie musi być przeszkodą, aby to robić z całkiem niezłym skutkiem. Myślę że tendencja będzie się pogłębiać, co raz więcej klubów będzie co raz mocniej stawiać na młodych Polaków, których będą sobie transferować zagranicę. Duże niższe koszty utrzymania takiej drużyny, a zysk dużo większy niż gdyby sprowadzać średnich, za to kosztownych, piłkarzy z zagranicy, z których odpala jeden na pięciu. Dodatkowo w ogóle tacy piłkarze niczego nie gwarantują niczego w kontekście grania w Europie. Ryzyko inwestycyjne bardzo duże, to po co w to wchodzić? Poziom sportowy i zarządzania mamy półprofesjonalny, poziom prezentacji rozgrywek jest w pełni profesjonalny. Kluby będą jeszcze mocniej udawać, że się starają, ale kurde jakoś nie wychodzi. Jest stała grupa zajobów(bez urazy, sam do niej należę), która będzie dalej się emocjonować kopaniem naszych klubów, choćby nie wiem co się stało. Bliższa koszula ciału niż sukmana, nie? Jeśli nie na stadionach, to będą w telewizji oglądać, a kontrakty telewizyjne co raz wyższe. I tak to będzie się kręcić. Ci co mogą zmienić ten stan rzeczy, nie bardzo chcą, bo niezależnie od wyników sportowych, będzie szło napchać kieszenie jak nigdy dotąd. Polska piłka klubowa to ciepły kurwidołek bez widoków na lepsze.

  4. Grimmy pisze:

    *która będzie dalej się emocjonować kopaniem naszych klubów, – Boże, ależ freudowska pomyłka 😀

  5. El Companero pisze:

    przede wszystkim w klubach musi się zmienić polityka transferowa, wyprzedaż najlepszych po sezonie to katastrofa. Nigdy nie będzie w naszej lidze poziomu, pozwalającego na dobrą grę w pucharach. Gdyby z klubu odchodził tylko jeden zawodnik, lub max dwóch ale dopiero po rozgrywkach pucharowych to można by coś zdziałać. Klub nie ma kasy? Jest biedny , dlatego sprzedaje? To niech gra w 1 lidze. Ale to nie wszystko, musi być nacisk na szkolenie. W klubach muszą być lepsi trenerzy młodzieży , bo dziś jest to zwykła zbieranina, dziś są byli przeciętni zawodnicy, którzy dostali fuchę w klubie po znajomości. A i związek powinien wspomagać finansowo rozwój młodych zawodników. A może jakiś system kar dla prezesów, trenerów, wszystkich odpowiedzialnych za poziom piłki nożnej w kraju?

  6. bombardier pisze:

    Samo życie. Świat pędzi z z olbrzymią prędkością do przodu. Na naszych oczach wszystko się zmienia.
    Piłka nożna dzisiaj to super opłacalny interes!
    Ile osób, które w życiu nie grały w piłkę – robią na piłce kokosowe interesy.
    Krajowa piłka z każdy rokiem, niestety osuwa się w dół. Co z tego, że każdy Polak to kibic, co z tego,
    że zajmujemy pod względem ludności 9 miejsce w Europie. Mimo, że od 1989 roku jesteśmy cały
    czas w okresie transformacji – w naszej piłce nastąpiły tylko KOSMETYCZNE zmiany.
    PZPN cały czas trzyma się bardzo dobrze i nic nie wskazuje na zasadnicze zmiany. Ekstraklasa S.A
    jako wyodrębniony twór to też jakieś kuriozum. Najważniejsza rzecz dla tych związków, czy jak ich
    zwał to KASA. Etatowi dyrektorzy, czy kierownicy to majętni ludzie.
    ICH DZIAŁANIA NA RZECZ UZDROWIENIA PIŁKI NOŻNEJ TO POZORY!
    Więcej na ten temat może napisać @Tomasz 1973.

    • tomasz1973 pisze:

      Niestety. Pozorne reformy, pozorne starania, pozorny prezes, któremu kończy się kadencja, więc pozoruje działania, a efekt widzimy w okręgówkach, A i B-klasach. PZPN doi nas na dole jak tylko może, o odwrotności czyli o pomocy, o jakimś wsparciu finansowym, czy chociażby nagrodzie pieniężnej za wygranie swojej ligi mozna zapomnieć. Boniek to tylko dobry pr-owiec i celebryta, poziom klubowej piłki ma w dupie.

  7. F@n pisze:

    Mieliśmy słabą ligę z emocjami to teraz bedziemy mieli ligę nudną jak flaki z olejem.

    • tolep pisze:

      dobrze powiedziane, ale emocje wynikające z rundy finałowej w połowie zostały zabite już przy likwidacji podziału punktów

      Argumenty Bońka to gówno. W większości.

      • F@n pisze:

        Podział punktów był akurat niesprawiedliwy. Wtedy prawie cała „8” walczy o mistrzostwo. Tutaj są emocje, bo między sobą najlepsi odbierają sobie punkty i jak punktujesz to moment i jesteś w pucharach, a jak wygrasz wszystko to nawet szansa na MP, bo różnice nigdy nie są jakoś duże.
        Przy normalnym systemie będzie duża bezpieczne strefa. Nie będzie się dało tego oglądać.

      • tolep pisze:

        Zasady równe dla wszystkich i znane przed startem rozgrywek zawsze są sprawiedliwe.

        W większości rozgrywek drużynowych mamy play-offy. W NBA albo w polskiej ekstralidze zużlowej po rundzie zasadniczej gubisz WSZYSTKIE punkty dotad zdobyte. Możesz mieć w NBA na przykład bilans 80-2 i odpaść w pierwszej rundzie play-offów.

      • F@n pisze:

        No i jest to głupie. Takie jest moje zdanie. A argument, że zasady wszyscy znają jest idiotyczny, bo równie można dać zasadę, że po 30 kolejkach punkty zerujemy i też powiemy, że zasady wszyscy znali. Albo, że po ostatniej kolejce losujemy MP 2 i 3 miejsce i tak do ostatniej lokaty. Co w tym złego? Przecież zasady wszyscy znali. Albo 1 miejsfe spada z ligi a ostatnia drużyna jest MP. No przecież wszyscy znali zasady…

      • tolep pisze:

        Twój przykład byłby głupi, ale nadal sprawiedliwy.

  8. MaPA pisze:

    Ten list Bońka to jakby żywcem wyjęty z naszych dyskusji na tym forum.Najgorsze jest to że wszyscy znamy przyczyny takiego stanu rzeczy ale nikt się nie zajmuje naprawą polskiej piłki.Ja uważam że powiększanie ligi do 18 zespołów jeszcze bardziej obniży poziom ESA.Gdyby licencje na gre były wydawane zgodnie z przepisami to więcej niż 10 zespołów nie zgromadzimy.Wtedy można by grać po dwie rundy w sezonie czyli 36 meczów.O ile mniej wtedy grałoby w Lidze tych całych zagranicznych paralityków szumnie przy transferach zwanych „wzmocnieniami”.Powinno się ustalić jakieś kryteria jakie musieli by spełniać sprowadzani z zagranicy piłkarze.To samo powinno dotyczyć I ligi.Co do ” wielkiej wyprzedaży” młodych piłkarzy to niestety ale tu nic nie poradzimy.Mamy za mało kasy aby zaspokoić apetyty zawodników.Budżety klubów w większości opieraja się na sprzedaży piłkarzy.Zachodni potentaci (obrzydliwie śmierdzacy kasą) sprowadzaja całe tabuny takich małolatów do swojej fabryki i poddają obróbce.Kto sie tam wyróżni to może zagra w klubie a reszta przepada w jakichś tam prowincjonalnych ligach.Nasi domorośli „Abramowicze”kupują sobie kluby po to aby na salonach chwalić się przed kumplami i w lożach polewać im łyskacza,często gęsto nie mając pojęcia o futbolu.Tymi sprawami powinni zajmować się PZPN,wszelkiej maści menago i właściciele klubów.Mam już swoje lata i chyba nie doczekam końca pogoni za Europą.Mogę jedynie żyć wspomnieniami jak nasze zespoły ligowe walczyły(z sukcesami) jak równy z równym z zachodnimi klubami.Właśnie wtedy bylismy piłkarsko w Europie a teraz to modlimy się aby uniknąć eurowpierdolu od azjatyckich europejczyków.No ale jak to kibol,teraz narzekam ale niecierpliwie czekam na runde wiosenną tej całej”ekstraklasy”.

  9. Niebieski77 pisze:

    Wiem że to co naskrobię to dość kontrowersyjne i większość nie przepada za teoriami spiskowymi ale mam swoją opinię na temat słabości naszej ligi. Zastanowić można by się czy tylko wlasciciele i prezesi są winni tej mizeri? czy mamy aż takich słabych i przepłaconych kopaczy? czy menadżerowie są tak pazerni że wypychaja każdego co trochę lepiej kopie? z pewnością każdy dorzuca kamyczek do tego ogródka ale jest jeszcze ktoś kto przyczynia się od wielu lat do upadku e-klapy, zastanawiacie się kto? już wyjaśniam to tv c+ tak, tak nie pogięło mnie właśnie tak uważam od lat mają monopol na pokazywanie naszej ligi czy to nie dziwne? owszem płacą teoretycznie najwięcej ale coś za coś to im zależy najbardziej by liga była wyrównana by każdy mógł wygrać z każdym by emocje były do ostatniej kolejki bo kibic to nie tylko ten na stadionie ale też ten przed tv. I ten kibic płaci za abonament i nie znosi nudy a taką była by dominacja 2-3 klubów nad resztą.Ktoś powie zaraz zaraz przecież były dominację Wisły i szmaty, owszem tyle że skisła miała Ciupiala który śnił o potędze i poprzez kupowanie najlepszych naszej ligi takową budował ale też pośrednio był związany z c+, a szmata wygrywała często naszą ligę ale jakoś tak mało przekonujaco(czytaj pomoc innych) od czasu do czasu mistrza zgarnia ktoś inny Zagłębie, Śląsk, Lech, Piast, mam wrażenie że to silne lobby środowiska piłkarskiego by sukces troszkę,, wędrował,, po Polsce. To wszystko sprawia iż nasza liga jest sterowana przez tv, kluby dostają kasę i wszystko jest cacy babramy się w własnym głównie i na cholere męczyć się w Europie.

  10. Pawel1972 pisze:

    Od połowy sezonu jedna trzecia zespołów będzie walczyć o nic. No i na pewno frekwencję bardziej nabije spotkanie z Pierdziszewem, niż trzeci mecz w sezonie z Legią.

    Niebieski77
    Wiesz co to jest paranoja?

  11. inowroclawianin pisze:

    Żadne zmiany systemu rozgrywek nie podniosą poziomu. Od mieszania łyżeczka herbata nie stanie się słodsza. W naszej lidze po prostu brak lepszych zawodników, lepszych trenerów i lepszych właścicieli, dyrektorów sportowych. Trzeba by było jakoś wyhamować z ucieczką najlepszych zawodników. Telewizja mogłaby postawić jakieś ultimatum, że skoro dają więcej to niech kluby wydają więcej na transfery, byle mądrze. Nie blokować zakupów zawodników spoza unii, to jest bez sensu akurat. Trzeba też poprawić szkolenie młodzieży bo to co jest teraz to nadal za mało. Trzeba produkować jeszcze lepszych zawodników. Właściciele muszą być bardziej ambitni, więcej wymagać od siebie i od piłkarzy. Nie może być tak że nasze klubu odpadają notorycznie z niżej notowanymi klubami, z klubami biedniejszymi. To o czymś świadczy. No i niech się odpierdola od kibiców! Jakie zachowania im się nie podobają?! Oprawy to podstawa, tym bardziej w słabszych ligach. Trzeba znieść niektóre ograniczenia. Więcej piro, więcej opraw. Frekwencja niską bo nie dość że poziom coraz gorszy to zamiast przyciągnąć kibiców to się ich/nas straszy zakazami, sankcjami itd. To też należy zmienić. Infrastruktura poszła w Polsce mocno do przodu, przegoniliśmy chyba takie Włochy, czy Portugalię w tym aspekcie. Tu jest ok. Niestety mając takich właścicieli jak Rutki daleko nie zajdziemy, oni nie mają ambicji sportowych. Nie mają potrzeby oglądania Lecha jako MP i jako uczestnika LM czy LE. Nie mówiąc już o mniejszych klubach. Ja nie mówię, że mamy być 6 ligą świata, zacznijmy po prostu od wygrywania z niżej notowanymi ekipami, potem ogrywać Czechów, Duńczyków, Białorusinów, Serbów, Chorwatów, Szkotów, Szwedów, Turków, czy Ukraińców. Krok po kroku. U nas zero planu, zero konsekwencji i zero ciśnienia u właścicieli.

  12. KONIN84 pisze:

    Powiększenie ligi do 18 ostatecznie dobije rozgrywki klubowe w Polsce.

  13. Radomianin pisze:

    Dobra decyzja z tymi18 drużynami. To ani nie podniesie ani nie obniży poziomu bardzo niskiego ligi, a ze wszystkie zespoły mogą wygrać z każdym to i dla 2 następnych slabeuszy znajdziemy miejsce. Wszystko kręci sie wokol kasy, to niech po prostu będzie w stylu 8 miejsce 10mln , a 9 miejsce 8 mln . Niech zrobią duże różnice w nagrodach za miejsce. W tedy prezesi klubów nie pozwolą ,,przechodzić,,, obok meczu swoim pracownikom. Ot i całe rozwiązanie dla tych co uwazaja ze środek ligi będzie grał o nic i odpuszczal. KASA to jest najwzazniejsze dla prezesow.przynajmniej w wielkiej wiekszosci

  14. F@n pisze:

    Najlepsze jest to, że tendecja w Europie jest taka by kopiować nasz system, a my nagle się z niego wycofujemy i będziemy grać tak jak najlepsze ligi. Szkoda, że nikt nie zauważył tego, że najlepsze ligi mają 6 lub 7 miejsc pucharowych, więc tak naprawdę o puchary często walczy 10-12 ekip, a o utrzymanie średnio 14-18 przy 3 spadających. Mało jest drużyn typowego środka. U nas będzie duża wyrwa. Mamy za mało miejsc pucharowych. Zmiana systemu nic nie da, a tylko obniży atrakcyjność ligi.
    Poziom ligi można zwiększyć kiedy właściciele się ogarną, ponieważ potrzeba dobrego skautingu, dobrego szkolenia. To dotyczy zarówno piłkarzy jak i trenerów.
    Reasumując: wyższy poziom ligi to lepsi trenerzy i lepsi piłkarzy. Ściągać lepszych zawodników z zagranicy. Nie stać na 3 to wziąć jednego dobrego. Lepiej mieć mocny 1 skład niż szeroką wyrównaną i jednocześnie chujową kadrę. Do tego lepszy skauting niższych lig oraz lepsze szkolenie.
    To wszystko musi iść w parze. Lepsi obcokrajowcy (i lepsi trenerzy) = lepsze wyniki = więcej pieniędzy z pucharów = okno wystawowe = większa kasa za młodych. I to inwestujemy w jeszcze lepszych piłkarzy oraz akademię. Proste? Tak. Nie zawsze jest kolorowo, ale trzeba mieć schemat. Przy takim działaniu będzie poduszka finansowa na w razie co.
    Kończąc wywód. Powinniśmy uderzyć w inne kontynenty, Afryka przede wszystkim. Wiele talentów za mniejszą kasę. Europa jest cała wyskautowana.

  15. deel pisze:

    A może jak za komuny, wystarczy tylko nie sprzedawać tego co najlepsze za frytki? Co pół roku? Komuna dawała „zielone światło” na transfer zawodnika, w okolicach trzydziestego roku życia. Wcześniej stanowił on o sile klubu i reprezentacji. Starał się jak mógł żeby trafić na listę tych, którym wraży system pozwoli jeszcze zaistnieć w europejskiej piłce. I mieliśmy sukcesy reprezentacji i klubów. A dzisiaj jesteśmy europejczykami. Byle gówniarz, stawiający pierwsze kroki w piłce, zamienia polski klub na euro-walutę. I nie zamierzam temu się przeciwstawiać. Rozumiem zarówno piłkarzy jak też ich rodziców i managerów. To co masz kreuje wizję tego co możesz mieć. Więcej i więcej. Podobnie jak Lewandowski jest rodzynkiem w tej układance, tak wielu innym sufit spadnie na głowy. Cóż, sami wybrali tę drogę. Łatwą, bo suma kontraktu łagodzi dysonans. Ale przecież ktoś na pewnym etapie, oddzieli plewy i ześle ich na piłkarski niebyt. No, ale co zarobili to ich. Gdyby jeszcze, rzeczony piłkarz miał świadomość, że to odrzucenie zachodu nie jest ujmą na honorze. Tak, z gównianej ligi mnie wyciągnęliście, nie poradziłem sobie w waszym świecie, ale mogę jeszcze dać coś rodzimym kibicom. Tego nie ma. To jest synonim upodlenia. Dobrzy piłkarze wolą kopać się w drugiej lidze państwa X niż przyznać, że oczekiwania jakie mieli ich przerosły ale przecież nie wrócą tutaj bo nikt im tyle nie zapłaci za grę. Jesteśmy narodem dumnym, ale biednym. A przecież to wyłącznie pieniądze decydują kim się czujemy…

  16. kibol z IV pisze:

    Polska piłka potrzebuje fachowców w każdej dziedzinie funkcjonowania klubu. Co tu duzo szukać…Wystarczy spojrzeć na Lecha. Na obecny zarząd , skautów , marketing itd. Staczamy się w dół bo nie potrafimy wykorzystać drzemiącego w tym klubie potencjału. Nie potrafimy wykorzystać czegoś najprostszego i najcenniejszego. Kibica. Nie potrafimy dać kibicom radosci obcowania ze swoimi klubami. Lech to najlepszy przykład jak można spierdolić perfekcyjnie to co działało dobrze. To co było gwarantem sukcesu.Zawsze powtarzałem i juz to chyba tu pisałem że , najważniejsi są ludzie. Ludzie znający się na tym co robią…fachowcy.Weżmy przykład BATE Borysow , Dudelangu…klubów z Kazachstanu. Pokażcie mi zawodników z tych państw , którzy grają w takich zagranicznych renomowanych klubach jak Polscy piłkarze.Spójrzcie na ich kadry. Jak to możliwe że tam idzie to zrobić a u nas nie ?
    Wydaje mi się iż tam własnie zatrudnia się ludzi którzy znają się na tym co robią. Fachowców. Weżmy ich frekwencję na meczach , a spójrzym na potencjał Kolejorza. Przecież to karygodne aby klub o tak wielkim kibicowskim potencjale jaki jest w WLKP , miał tak niską frekwencję . I nie jest to wina kibica. Winą są działacze , którzy nie nadają się do tego co robią. Działacze zatrudniajacy trenerów , skautów nie znających się na tym co robią. Działacze którzy nie czują w sobie ducha sportu…Zatrudnienie fachowców to gwarant sukcesu…ot jak na Białorusi , Kazachstanie czy Luksemburgu…Kibice są ….czekają …Tylko trzeba ich chcieć. Kibiców nie klientów. A tak własnie jesteśmy postrzegani.

  17. tomasz1973 pisze:

    Powiększenie ligi to żenujący absurd. W Polsce mamy z 250 graczy na jakim, takim poziomie, oni powinni grać w góra 10-ęcio zespołowej lidze. System 2 mecz (wyjazd-dom) wiosną i jesienią. Na koniec roku majster. W tych 10 zespołach byłaby wieksza konkurencja, ci którzy nie załapali się do ekstaklapy, staraliby się poprawić swoje umiejętności, żeby awansować sportowo i finansowo, bo jednak gra w I lidze, to nie to samo co w e-klapie. Wiecej pieniędzy, którymi dzieliłaby się mniejsza ilość udziałowców, spowodowałaby większą zdolność finansową klubów. Mecze byłyby ciekawsze, każdy grałby o coś- mistrz + 3 do pucharów + 2 spadkowiczów. Żadnych 18 zespołów w e-klapie, sportowo nie stać nas na taką ilość.

  18. arek z Debca pisze:

    Te wszystkie reformy o kant du…. można roztrzaskać ponieważ właściciele nie są zainteresowani w budowaniu silnych zespołów. Lech byłby tu dobrym przykładem ale jednak inwestuje jakieś tam środki w akademię. Większość klubów nawet tego nie robi żyjąc z kasy z praw tv i drobnych sponsorów. Paradoksem jest, że czym więcej kasy ładuje się z centrali w ekstraklasę tym poziom coraz się obniża. Po prostu rozleniwia się tym włodarzy klubów, tak jak w społeczeństwie, im więcej socjalu tym większe nieróbstwo.

    • Zlapany na ofsajdzie pisze:

      Otóż to! W związku z tym wszystkim uważam, że wszechobecna krytyka Bońka jest przesadzona. Cóż te jego reformy mogą w gruncie rzeczy zmienić? Najwyżej sprawić, że liga będzie odrobinę ciekawsza, bo przecież poziomu w żaden sposób nie podniesie skoro kluby od lat są źle zarządzane.
      Mi osobiście ten system z grupą mistrzowską i spadkową się podobał, bo trzeba przyznać, że od paru lat mamy co sezon duże emocje w końcówce, tak jednej, jak i drugiej grupy. Będzie 18 zespołów? Może być słabiej, chociaż mecze z Termalikami i Sandecjami też mają jakiś tam swój urok.
      Natomiast jakiej tej ligi by nie zrobili, to i tak w Europie zleją nas Białorusini, czy Norwegowie, miejmy tego świadomość.

  19. Ostu pisze:

    Należy DOMAGAC się i WYMIUSZAĆ profesjonalizację działań klubów….
    Wymuszać efektywny system szkolenia Młodych…
    Dofinansować i profesjonalizowac system szkolenia Młodych…
    Stworzyć system certyfikacji, finansowania i rozwoju trenerów w szkółkach…
    I tak mógłbym wymieniać jeszcze długo – ostatnią rzeczą, której nam potrzeba to reforma systemu rozgrywek…
    … ale​ jak ZWYKLE popierdolony Boniek zaczyna WSZYSTKO od dupy strony…
    Zaryzykuję NAWET twierdzenie, że taki ZIBI w PZPN to jak Piotruś w Lechu… Są siebie warci…

  20. sebra pisze:

    Szczerze mówiąc to jak czytam o powiększeniu ligi do 18 drużyn w sytuacji kiedy zarówno poziom w naszej lidze oraz finansowanie klubów wygląda tak jak wygląda to nie wiem czy ktoś próbuje ze mnie robić głupka czy po prostu żyje w innej rzeczywistości. Tak jak już choćby wspomniał @tomasz1973 to ligę należałoby zmniejszyć do 10-12 zespołów, a w pierwszej lidze pozwolić nawet grać 20 zespołom, a nie powiększać ekstraklasę tylko dlatego, że ktoś nie potrafi profesjonalnie zarządzać klubami. Patrząc na ostatnie transfery zawodników z polskiej ligi to nasi działacze zarówno klubowi jak i związkowi zamiast sprzedawać młodych zawodników do klubów MLS powinni od Amerykanów wziąć przykład i wprowadzić w życie część rozwiązań jakie stosują za oceanem (np. salary cap ograniczające wydatki na wynagrodzenia, konieczność podejmowania wspólnych decyzji przez właścicieli klubów, bo każdy klub dokłada się do funkcjonowania spółki pod nazwą Ekstraklasa czy bezwzględne egzekwowanie wymogów licencyjnych). Niestety przy betonie, który nadal funkcjonuje zarówno w klubach jak i w związku takie rozwiązania są niemożliwe, bo na początek trzeba by przedstawić plan funkcjonowania na okres dłuższy niż jeden sezon i co najważniejsze dogadać się z resztą, a to nie jest łatwe co widać po podziale środków z praw tv, który zamiast jednoczyć kluby jeszcze bardziej je podzielił. Poza tym jeśli piłka klubowa w Polsce ma być biznesem i przyciągać biznes kluby powinny być prowadzone w sposób na tyle przejrzysty, że potencjalny inwestor czy kibic powinni mieć dostęp do danych finansowych. Niestety nie pomaga w tym ani system licencyjny, który ma weryfikować kluby ani sami właściciele klubów, którzy wychodzą z założenia, że jak są właścicielami to nie muszą się nikomu tłumaczyć ze swoich działań. Dopóki kluby osiągały przyzwoite wyniki w europejskich pucharach nikt się nie przejmował tym, że kluby są źle zarządzane, a teraz kiedy wyników nie ma jedynym wytłumaczeniem na nieudolność jest aspekt finansowy, który jest nietrafiony.
    Argument ogrywania młodzieży w ekstraklasie w coraz większym wymiarze ilościowym poruszony przez Bońka uważam za chybiony, bo jeśli młodzi chcą regularnie grać i nie odczuwać za dużej presji to mogą to robić na zapleczu gdzie kluby dysponują o wiele mniejszymi środkami finansowymi. A jeśli kluby ekstraklasy nie posiadają innych pomysłów i chcą iść w tym kierunku to niech sobie podpiszą umowy z europejskimi klubami na bycie ich klubem filialnym i po kłopocie. Zapewnią sobie rynek zbytu na zdolniejszych juniorów oraz spokój na ładnych parę lat, a kibice przynajmniej pozbędą się złudzeń po co istnieje liga i kluby w niej grające.

  21. MARCINzKALISZA pisze:

    Żeby zwiększyć poziom Ekstraklasy należałoby zmniejszyć ligę do 10 góra 12 zespołów tak jak pisali koledzy wyżej czyli tomasz1973 i sebra. Zwiększenie do 18 zespołów nie zwiększy poziomu ligi tylko jeszcze bardziej ją obniży. Ciekawi mnie natomiast kto w tej 18 zespołowej będzie grał, bo ostatnio czytałem że Boniek powiedział że nie da Rakowi licencji na przyszły sezon jeśli Raków nie wróci na własny stadion, a przecież taki problem będzie miało większość klubów I-ligi.