Starcie po 23 latach

Za 3 dni o 17:30 po niespełna 23 latach przerwy do Poznania przyjdzie zespół Rakowa Częstochowa. Lech nie ma bogatej historii rywalizacji z tym zespołem. Raków jest w tym sezonie beniaminkiem Ekstraklasy, który na najwyższy front w naszym kraju wrócił po wielu latach przerwy. Jesienią w konfrontacji z Rakowem tracącym do nas obecnie tylko 3 punkty padło aż 5 goli.



Rywalizacja od lat 60-tych

Lech Poznań pierwszy raz spotkał się z Rakowem Częstochowa w latach 60-tych na szczeblu II-ligi (dzisiejszej I-ligi). W sezonie 1963/1964 w którym Lech spadł do III-ligi poznaniacy pokonali Raków Częstochowa 3:2 u siebie i zremisowali na wyjeździe 2:2. Rozłąka Kolejorza z zapleczem Ekstraklasy nie trwała długo. W sezonie 1965/1966 lechici ponownie mierzyli się w II-lidze (dzisiejszej I-lidze) z Rakowem remisując 2-krotnie 1:1. Przez tamte remisy zarówno poznaniakom jak i częstochowianom zabrakło później punktów w końcowym rozrachunku co skończyło się spadkiem obu ekip.

Wyrównane pojedynki w latach 90-tych

Lech niemal wszystkie mecze z Rakowem na szczeblu Ekstraklasy stoczył w latach 90-tych. We wrześniu 1994 roku lechici pierwszy raz w historii wygrali w Częstochowie. Mimo przegrywania 0:1 poznaniacy umieli zwyciężyć 2:1 po trafieniu w 90 minucie Krzysztofa Piskuły. Dla odmiany Raków 23 września 1995 roku pierwszy raz wygrał w Poznaniu triumfując rezultatem 2:1 i to teraz jest to ostatnie zwycięstwo tego klubu nad Lechem przy Bułgarskiej.

Częstochowianie do tej pory najwyżej w historii ograli naszą drużynę w sezonie 1996/1997, gdy 23 października 1996 roku Raków triumfował u siebie nad Lechem wynikiem 2:0 po golach Jacka Magiery. W rewanżu w sezonie 1997/1998 zespół Lecha Poznań aż 2 razy ograł Raków Częstochowa, który w tamtych rozgrywkach spadł z Ekstraklasy. We wrześniu 1997 roku przy Bułgarskiej drużyna Kolejorza pokonała Raków aż 5:0 po trafieniach Macieja Bykowskiego, Piotra Reissa, Tomasza Bekasa i dwóch Krzysztofa Piskuły. W kwietniu 1998 roku w Częstochowie lechici wygrali już 2:0 po golach Macieja Żurawskiego oraz Leszka Zawadzkiego mocno przyczyniając się do spadku Rakowa z ostatniego miejsca.

W Poznaniu po prawie 23 latach

Lech ostatni raz grał z Rakowem w Poznaniu niespełna 23 lata temu. Wtedy w sezonie 1997/1998 dnia 13 września 1997 roku wygrał 5:0 co było najwyższym zwycięstwem Kolejorza nad tym zespołem w historii. Wówczas na oczach niespełna 4,5 tysiąca widzów gole dla Wielkopolan strzelili Piotr Reiss, Tomasz Bekas, Maciej Bykowski i dwa Krzysztof Piskuła.

15 mecz w historii

Lech nie przegrał żadnego z 4 ostatnich ligowych meczów z Rakowem. W sierpniu pokonał częstochowian w Bełchatowie wynikiem 3:2. Bilans gier poznaniaków na 3 frontach z Rakowem jest korzystny dla nas i wynosi 5-6-3, gole: 21:15. W sobotę o 17:30 Lech zmierzy się z Rakowem po raz 15.



Historia meczów Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa:

1963/1964, Lech Poznań – Raków Częstochowa 3:2 (I-liga)
1963/1964, Raków Częstochowa – Lech Poznań 2:2 (I-liga)
1965/1966, Lech Poznań – Raków Częstochowa 1:1 (I-liga)
1965/1966, Raków Częstochowa – Lech Poznań 1:1 (I-liga)
1994/1995, Raków Częstochowa – Lech Poznań 1:2
1994/1995, Lech Poznań – Raków Częstochowa 0:0
1995/1996, Lech Poznań – Raków Częstochowa 1:2
1995/1996, Raków Częstochowa – Lech Poznań 0:0
1996/1997, Raków Częstochowa – Lech Poznań 2:0
1996/1997, Lech Poznań – Raków Częstochowa 1:1
1997/1998, Lech Poznań – Raków Częstochowa 5:0
1997/1998, Raków Częstochowa – Lech Poznań 0:2
2018/2019, Raków Częstochowa – Lech Poznań 1:0 (PP)
2019/2020, Raków Częstochowa – Lech Poznań 2:3

Ogólny bilans (Ekstraklasa, I-liga, Puchar Polski): 5-6-3, gole: 21:15 na korzyść Lecha

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







1 Odpowiedź

  1. klaus pisze:

    Wiem, że to, co napiszę nie jest ostatnio na tym forum trendy, ale ja nie mogę doczekać się już swojej obecności na stadionie.
    Karnet mam na cały sezon i staram się być na każdym wyjeździe.
    Kocham mojego Lecha-bez względu na właścicieli. Pozdrowienia dla wiernych!!