Wypowiedzi trenerów po meczu:

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości, Marka Papszuna oraz opiekuna gospodarzy, Dariusza Żurawia na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 21. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2019/2020, KKS Lech Poznań – RKS Raków Częstochowa rozegranym w sobotę, 8 lutego, o godzinie 17:30 w Poznaniu.



Marek Papszun (trener Rakowa): „Chciałem podziękować swojej drużynie za walkę i zaangażowanie. Do momentu gola na 0:1 graliśmy taktycznie tak jak chcieliśmy. Długo robiliśmy swoją robotę grając tak jak chcieliśmy, później było gorzej, raz jeszcze gratuluję swojemu zespołowi walki i dziękuję kibicom za doping. Mam nadzieję, że Lech po tym meczu nie będzie narzekał na sędziowanie. Warto obejrzeć sobie ten rzut karny. Sędzia podjął kontrowersyjną decyzję.”



Dariusz Żuraw (trener Lecha): „Pierwszy mecz po okresie przygotowawczym zawsze jest niewiadomą, a tym bardziej był w naszym przypadku. Odeszli od nas zimą czołowi piłkarze, nie było nominalnego prawego obrońcy. Na początku meczu graliśmy słabo, później zaczęliśmy łapać rytm, ale często zbyt wolno graliśmy piłką. Uczulałem w przerwie chłopaków, aby wykonywali więcej prostopadłych piłek. Raków to bardzo dobrze zdyscyplinowany zespół, który zapewne niejednemu faworytowi urwie punkty. Cieszy to zwycięstwo, cieszą debiuty naszych młodych piłkarzy, jednak nie popadamy w żaden hurraoptymizm. Teraz zagramy z Cracovią, która niewiele potrzebuje, by zdobyć gola. Pamiętam zresztą nasz ostatni mecz w którym zagraliśmy zbyt naiwnie.”

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







13 komentarzy

  1. Seth pisze:

    Nie takie karne w tej lidze juz widziałem ,ale fakt bezsporny ze do zdobycia tej pierwszej bramki bilismy glowa w mur.Trzeba sie nastawic ze wiekszosc kapel w tej lidze gra jak Rakow ,za tydzien nastepny murarz Probierz i jego Craxa.

  2. Bart pisze:

    Karny na pewno z gatunku tych miękkich, ale moim zdaniem jak najbardziej słuszny, co widać było po minie Szumskiego tuż po faulu. On doskonale wiedział co zrobił i jakie będą konsekwencje.

  3. Jakov pisze:

    Dobrze, że Żuraw nie gada głupot jak to trzeba o wszystkim zapomnieć i skupić się na 3:0. Dobrze powiedział, byleby tylko potrafił coś z tą wiedzą zrobić na przyszłość.

  4. El Companero pisze:

    faul jak faul, zawodnik skacze do główki a bramkarz do zawodnika, za to w 80 % przypadkach byłby karny. Gdyby bramkarz nie ruszył , Duńczyk pewnie by oddał strzał głową do bramki. Każdy narzeka na takie sytuacje a później w pucharach i tak takie karne dyktują przeciwko polskim drużynom. Tu nie ma o czym gadać. Zobaczymy jak zagrają w Krakowie, jest dużo do poprawy. Może skupić się na kontrach jak dziś w 2 połowie. Liczę na remis.

    • M6A6N6Y pisze:

      Faul traktujemy zero jedynkowo jest kontakt bramkarza z zawodnikiem nie piłka w polu karnym sędzia dyktuje jedenasty metr.

  5. Ostu pisze:

    Chciałbym się dowiedzieć co znaczą słowa Żurawia – „zagraliśmy zbyt naiwnie…”
    Znaczy co…?
    Zlekceważyliśmy …?
    Co znaczy „grać naiwnie…”?

    • Kaktus108 pisze:

      Ja to rozumiem jako zbyt otwarcie i ofensywnie, co koresponduje z wcześniejszym zdaniem Żurawia o łatwości zdobywania bramek przez Cracovię.

      • Ostu pisze:

        Możesz mieć rację…
        Ale co znaczy „zbyt” otwarcie… choć z drugiej strony potrafię.nawet to ZROZUMIEĆ ale „zbyt” ofensywnie… ?!

  6. ArekCesar pisze:

    Papszun pieprzy jak struty. Co on do tego Lecha tak się przyczepił. Widać farszawską krew.

  7. tylkoLech pisze:

    Papszunowi podobalo się sędziowanie na jesieni? Sorry, nic dwa razy się nie zdarza, dziś było sprawiedliwie panie trenerze.
    Swoją drogą facet ma niezły tupet, żeby po występie Zlotka w Bełchatowie, mówić o sędziowaniu

  8. Michu87 pisze:

    Chłop ma ból dupy.

  9. Grimmy pisze:

    Papszun trochę popłynął. Mógł sobie darować te uszczypliwości („Mam nadzieję, że Lech po tym meczu nie będzie narzekał na sędziowanie”). Sam na świeżo po meczu miałem wątpliwości co do karnego, chociaż nie negowałem jednoznacznie decyzji sędziego. Później pooglądałem powtórki, no i bramkarz Rakowa zdemolował Gytkjaera. Po prostu karny. Rakowianie mieli pretensje o rzekomy faul Muhara przy drugiej bramce. Ich zawodnik zwyczajnie przegrał pojedynek siłowy z naszym Chorwatem. Specjalnie patrzyłem się jak zachował się Muhar w tej sytuacji i nie dostrzegłem żadnego szarpania za rękę, co sygnalizowali piłkarze i trener Rakowa. Pretensje trenera Częstochowian zupełnie nieuzasadnione. Ciekawe co by powiedział, gdyby sędzia poprowdził ten mecz przeciwko jego drużynie, jak Złotek przeciwko nam w poprzednim meczu obydwu drużyn.

    • Ostu pisze:

      Absolutnie żadnego faulu Muhara nie było – też obejrzałem kilka powtórek…