Coraz jaśniejsza sytuacja z kontraktami

Po odejściu zimą Darko Jevticia i Macieja Makuszewskiego jeszcze bardziej wyjaśniła się sytuacja kontraktowa w Kolejorzu. Umowy tych piłkarzy obowiązywały tylko do 30 czerwca 2020, teraz tego dnia kończą się kontrakty jeszcze tylko 3 zawodników Lecha Poznań z czego 2 głębokich rezerwowych mających wiosną niewielkie szanse na grę.



Najdłuższe kontrakty

Najdłuższe kontrakty w Lechu Poznań obowiązujące aż do 30 czerwca 2023 roku mają w tej chwili Krzysztof Bąkowski, Miłosz Mleczko, Lubomir Satka, Dani Ramirez, Karlo Muhar, Michał Skóraś, Filip Marchwiński i Jakub Moder. Z umowami aż 8 zawodników nie ma więc żadnego problemu, jednak w dzisiejszej piłce trudno liczyć, aby choć jeden z tych piłkarzy wypełnił aktualnie obowiązujący kontrakt.

Niejasna sytuacja

W tej chwili niejasna jest sytuacja 3 zawodników. Po sezonie kończą się kontrakty Karola Szymańskiego i Tomasza Cywki. Ten pierwszy walczy wiosną o pozostanie, los drugiego w normalnym klubie byłby przesądzony, ale niewykluczone, że zarząd Lecha Poznań znajdzie jakąś wymówkę, by przedłużyć kontrakt bezużytecznego, słabego zawodnika. Do 31 grudnia obowiązuje natomiast kontrakt Volodymyra Kostevycha. Na ten moment latem Ukrainiec ma zostać sprzedany.

Bez szans

30 czerwca 2020 kończy się umowa gwiazdora Lecha Poznań, Christiana Gytkjaera. Najlepszy strzelec Kolejorza, który w tym sezonie na 2 frontach zdobył już 15 bramek po sezonie odejdzie. Nie ma praktycznie żadnych szans na pozostanie Duńczyka przy Bułgarskiej, klubu nie stać na kontrakt dla niego, wszyscy z odejściem „Gyta” już się pogodzili. Sam Gytkjaer na brak zainteresowania nie narzeka od dawna. Jeśli wyjedzie na Euro 2020 na co ma duże szanse wówczas będzie mógł liczyć na jeszcze lepsze zagraniczne propozycje.

W kolejce do przedłużenia

Filip Marchwiński w czwartek przedłużył o 2 lata swoją umowę wygasającą pierwotnie 30 czerwca 2021. W kolejce są kolejni piłkarze. Klub chciałby w najbliższym czasie przedłużyć kontrakt m.in. Roberta Gumnego, Jakuba Kamińskiego i Tymoteusza Puchacza, których umowy także obowiązują do czerwca 2021. Wtedy wygasa jeszcze kontrakt Kamila Jóźwiaka, który od dawna jest szykowany na sprzedaż mając odejść już na pewno tego lata.



Kadra klubu KKS Lech Poznań SSA – runda wiosenna sezonu 2019/2020 (25 zawodników) i termin ich kontraktów:

Bramkarze (4):

1. Mickey van der Hart – 30.06.2022
31. Krzysztof Bąkowski – 30.06.2023
33. Karol Szymański – 30.06.2020
99. Miłosz Mleczko – 30.06.2023

Obrońcy (6):

2. Robert Gumny – 30.06.2021
4. Thomas Rogne – 31.12.2021
5. Djordje Crnomarković – 30.06.2022
13. Tomasz Dejewski – 30.06.2021
22. Volodymyr Kostevych – 31.12.2020
37. Lubomir Satka – 30.06.2023

Pomocnicy (12):

6. Karlo Muhar – 30.06.2023
7. Kamil Jóźwiak – 30.06.2021
14. Dani Ramirez – 30.06.2023
15. Jakub Moder – 30.06.2023
16. Juliusz Letniowski – 30.06.2022
19. Tomasz Cywka – 30.06.2020
20. Mateusz Skrzypczak – 30.06.2022
21. Michał Skóraś – 30.06.2023
25. Pedro Tiba – 30.06.2021
27. Tymoteusz Puchacz – 30.06.2021
36. Filip Marchwiński – 30.06.2023
38. Jakub Kamiński – 30.06.2021

Napastnicy (3):

8. Paweł Tomczyk – 30.06.2021
9. Christian Gytkjaer – 30.06.2020
23. Filip Szymczak – 30.06.2021

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







19 komentarzy

  1. El Companero pisze:

    ten mityczny skauting będzie musiał się teraz zdrowo napocić, żeby znaleźć po 3-4 kandydatów na co najmniej 3 pozycje do uzupełnienia latem. Oby nie zabierali się za tematy w lipcu, bo do grudnia będziemy mieli mega problemy jesienią.

  2. Grossadmiral pisze:

    Rutki pewnie mają taki plan że Mrozek wróci z gieksy i będą w rezerwach grać na zmianę z Miłoszem co do Cywki to pewnie odejdzie i wróci Norkowski nie liczyłbym na wielkie transfery ;d

  3. Grimmy pisze:

    Nie wiem jak wyglądają relacje na lini zarząd – Gytkjaer, ale zakładając, że nie ma tam żadnego kwasu (bo niby czemu miałby być?), to na miejscu naszych, starałbym się dogadać z Christianem i iść na dżentelmeńską umowę. Podpisać kontrakt na dwa lata, tylko po to, aby w lecie go wytransferować i zgarnąć za niego jeszcze jakieś pieniądze. Aby przekonać Gytkjaera, dałbym mu 300-400 tysięcy euro za podpis. Patrząc na dorobek strzelecki Christiana, jego pozycję w dość silnej reprezentacji i zainteresowanie wokół jego osoby, można bezpiecznie założyć, że za 1,2 – 1,5 mln powinien bez problemu powinien znaleźć się nabywca. To wciąż 0,8 – 1,1 mln euro zysku. Chyba każda ze stron by na takim układzie skorzystała. Prawdopodobnie Gytkjaer zgarłnałby mniej za podpis od swojego przyszłego klubu niż gdyby miał kontrakt w ręce, ale te 400 tys zrekompensowałyby mu straty. Mogliby się dogadać, że 400 tysięcy do kwoty transferowej 1,5 mln, a wszystko powyżej dzielimy 50/50. Lech na taką opcję też nie mógłby wybrzydzać, bo w tym momencie najlepszy napastnik odchodzi za friko. Oczywiście to wszystko byłoby możliwe przy odgórnym założeniu, że jest zaufanie u Gytkjaera w stosunku do zarządu.

    • inowroclawianin pisze:

      Też bym chciał, ale nierealne w obecnej sytuacji.

    • Alcatraz pisze:

      Dlaczego Gyt miałby się na to zgodzić? To nielogiczne. W tej chwili jest panem sytuacji. Lech też nie da mu podwyżki, bo go zwyczajnie na to nie stać. Poprzez reprezentację stał się zwyczajnie piłkarzem nie z Lechowej półki.

      Trzeba kogoś ściągnąć na jego miejsce, a najlepiej dwójkę napastników. Jóźwiak noże będzie chciał się dogadać jak Kownacki uzyskując większe pole manewru co do wyboru klubu.

      • Grimmy pisze:

        Napisałem jasno i wyraźnie czemu miałby się zgodzić na taki układ. Byłaby to decyzja stricte binzesowa. Nic by to nie zmieniło w jego położeniu, ale bardzo by pomogło jego obecnemu klubowi, w którym spędził 3 lata swojej kariery i co nie co zawdzięcza (choćby promocję do reprezentacji). Jak widzę tę sytuację: Obecnie Gytkjaer odchodzi po sezonie, klub nic nie dostanie, on sam może przebierać w ofertach. Według opcji którą opisałem, Gytkjaer wciąż odchodzi po sezonie – tu nic się nie zmienia, klub na nim zarabia, Gytkjear zarabia całkiem spore pieniądze na podpisie (niech będą te 400 tysięcy, plus bonus 50% od tego co jest na stole powyżej 1,5 mln euro, albo nawet powyżej miliona), dalej może przebierać w ofertach, bo dogaduje się z Lechem, że razem podejmą decyzję co do klubu, gdzie ma odejść. Na minus dla Gytkjaera to prawdopodobnie mniejsza kwota za podpis wynegocjowany z nowym klubem, ale to też wcale nie musi tak być, zależy jak dobrego ma menedzera. Takich sytuacji w obecnym futbolu wcale nie brakuje, gdzie piłkarz tak dogaduje się z klubem, żeby ten zarobił na jego odejściu, a sam też stratny nie jest w takim układzie. Wszystko się rozbija o to, co czuje Gytkjaer i czy chciałby pomóc Lechowi, czy ma na to wywalone. I żeby była jasność, nawet jeśli ma wywalone to wielkich pretensji mieć nie można, bo on Lechowi odpłacił się wszystkimi strzelonymi golami.

      • Grimmy pisze:

        Gytkjaer jest w takim punkcie kariery, że nawet te 400 tysięcy za podpis od Lecha to wcale nie są małe pieniądze dla niego. Ile on tak naprawdę jest w stanie wynegocjować za sezon gry u przyszłego pracodawcy 800 tysięcy, w porywach 1 mln. Za podpis też nie dostanie niewiadomo jakich kokosów. Gdyby dostał taką propozycję od Lecha, to myślę że by ją rozważył.

      • Alcatraz pisze:

        Zakładam chęć zmiany klubu, dlatego dla mnie jest nielogiczne. Na pewno już jakieś rozmowy się toczą z różnymi klubami, mając kartę w ręku kosztem jest tylko zawodnik i jego menego. Wtedy zawodnik może sam wybierać kierunek, dostaje większą prowizję za podpisanie kontraktu, zamiast 400 000 euro na przykład 800 000 lub więcej, mało tego w przypadku fiaska negocjacji zawsze można wrócić do rozmowy z Lechem, o ile ten będzie nadal zainteresowany.

        Zupełnie inaczej może wyglądać sytuacja Jóźwiaka, czy innych wychowanków, którzy powinni czuć dług względem klubu, za danie szansy, promocję, naukę . Taka zwykła ludzka przyzwoitość. Być może myśl , że dzięki pieniądzom z transferu kilku młodszych kolegów z akademii też będą mieli szansę na rozwój.

  4. inowroclawianin pisze:

    Gytkjaer i Jóźwiak niestety na pewno po sezonie odejdą 🙁 Muhar strasznie długa umowa, szkoda. Ćywke nalezy pożegnać. Z Gumnym i młodymi przedłużyć umowy. Scauting będzie mial okazję się wykazać. Trzeba będzie latem ściągnąć chociaż 5 solidnych zawodników na poziomie Tiby. Oczywiście to moje wielkie życzenia, które przytyk zarządzie pozostają zupełnie nierealne, czego mam pełną świadomość.

    • inowroclawianin pisze:

      Mialo być „przy tym zarządzie”.

    • Pan T.Arhei pisze:

      ” Trzeba będzie latem ściągnąć chociaż 5 solidnych zawodników na poziomie Tiby.”
      Bez komentarza:)

  5. Erwin pisze:

    Swoją drogą, skoro Gytkjaer’owi kończy się kontrakt w czerwcu to dziwne, że nie podpisał już teraz umowy z jakimś klubem tak jak Czerwiński z nami, no chyba, że nie chciał i woli poczekać do lata, albo nie było propozycji.

  6. inowroclawianin pisze:

    Pewnie czeka na jak najlepszą propozycję, a w międzyczasie ćhce poprawić swoją pozycję negocjacyjną.

  7. Bart pisze:

    Szkoda że nie ma w tej chwili kasy na nowy kontrakt Gytkjaera. Po jego wypowiedziach i ogólnej postawie można wywnioskować że on wcale niekoniecznie pali się do odejścia z Lecha i jest jak najbardziej do zatrzymania. Sam mówił że w Poznaniu mu się dobrze żyje, ma niedaleko do rodzinnej Danii. Jeśli w klubie faktycznie są już pogodzeni z jego odejściem i nawet nie chcą próbować z nim rozmawiać, to mam nadzieję że klub już intensywnie poszukuje nowego napastnika i mają już kogoś na oku. Pobożne życzenia. Na pewno w maju obudzą się z ręką w nocniku i panicznie zaczną kogoś szukać.

  8. J5 pisze:

    Wątpię czy nawet za kasę Gytkjaer chciałby grać w tym burdelu. Pewnie pamięta te wszystkie zmarnowane szanse na cokolwiek w tym klubie. Pewnie też nie za bardzo ma zaufanie do wroniarzy. Wydaje się że pali się do wyjścia, i wyfrunie jak tylko skończy się kontrakt. Problemem dla Lecha, przy obecnym rozkładzie skautingu będzie znalezienie następcy. Sądzę że nieudolny zarząd będzie musiał sięgnąć do zasobów Ekstraklasy, prawie niezawodnego rezerwuaru sprawdzonych solidnych ligowców. Innego wyjścia dla miernot z zarządu chyba nie ma

  9. Przemo33 pisze:

    Czyli na ten moment na 100% odchodzi Gytkjaer i raczej pewne są odejścia Kostii i Jóźwiaka. Cywkę i Szymańskiego może jeszcze Rutek młody będzie chciał widzieć w składzie Żurawia, więc może zostaną. A co do reszty wydaje się, że większość przynajmniej na ten moment zostanie. Chociaż ja mam przeczucie, że Rogne i Tiba będą chcieli stąd prędko czmychnąć, jak Amaral niedawno. Nie spełniono danych im obietnic, to jak najbardziej mogą odejść. Chętnych na nich na pewno nie zabraknie. I jest jeszcze kwestia Marchiwńskiego. Nie bez powodu przedłużyli z nim kontrakt, bo dzięki temu więcej na nim zarobią. Żuraw da mu pograć na wiosnę, młody dostanie minuty, skauci będą regularnie przyjeżdżać i latem na pewno pojawią się za niego oferty. I tutaj mam przeczucie, że Piotruś będzie chciał go opchnąć, jak tylko pojawi się za niego bardzo dobra oferta. Może właśnie zrobi to już latem, kto wie. Mogę się oczywiście mylić, ale wydaje mi się, że Marchwiński odejdzie teraz latem. Będę zaskoczony, jeśli zostanie. Przecież Piotruś jest pod ścianą, on musi młodych sprzedawać, pierwszy w kolejce Jóźwiak, potem będą następni na czele właśnie z młodym Marchwińskim. Tak samo, gdy tylko Gumny wróci do zdrowia i zacznie grać, to jego też będą chcieli sprzedać, najpewniej w zimie. To są tylko moje przemyślenia i moje skromne zdanie, oczywiście mogę się mylić. W każdym razie jedno jest pewne – tak jak powiedziała redakcja, nasz skład na następny sezon będzie już dużo słabszy. Niestety…