Dogrywka: Cracovia – Lech 2:1

Dogrywka – cykl będący dopełnieniem pomeczowych materiałów w tym analizy pomeczowej, szybkich wniosków, plusów i minusów danego spotkania oraz Waszych ocen. W tych artykułach nawet 2 dni po każdym meczu ligowym oceniamy konkretne spotkanie w wykonaniu Kolejorza wybierając dodatkowo najlepszą oraz najgorszą akcję Lecha Poznań w rywalizacji z ligowym przeciwnikiem.



Najlepsza akcja meczu:

60 minuta – Cracovia odpuszcza pressing pozwalając Rogne bez problemu wejść z piłką na jej połowę. Stoper Lecha w 60 minucie miał mnóstwo czasu. Mógł jeszcze podejść z piłką bliżej, zatrzymać ją co zresztą zrobił, popatrzeć gdzie zagrać i dopiero na końcu wykonać prostopadłe podanie. Rogne wybrał dobrze, podał do przodu, zagrał do Tiby, który łatwo opanował piłkę i efektownym zwodem zgubił obrońcę. Wszystko w tej akcji zostało zrobione dobrze oprócz strzału. Portugalczyk mocno naciskany przez stopera Cracovii oddał płaskie uderzenie czubkiem buta na wprost obronione łatwo nogami przez Peskovicia. W tej sytuacji powinien być gol.

null
null
null
null
null
null
null
null

Najgorsza akcja meczu:

47 minuta – Akcja Cracovii obnażająca prawą stronę Lecha. Z pozoru niegroźny rzut z autu, żaden z dwóch zawodników Lecha nie potrafił odebrać piłki rywalowi, ta została wycofana do tyłu, a po chwili Pestka urwał się głównie Kamińskiemu odpowiadającemu za tamten rejon boiska. Lewy pomocnik Lecha grający na prawej obronie ewidentnie pogubił się, zgubił krycie, źle asekurował go Muhar, który dopiero po chwili postanowił dojść do mającego dużo przestrzeni Pestki. Lewy obrońca krakowian zdołał już oddać mocny strzał po ziemi, który chciał przeciąć Satka. Niestety w tej sytuacji stoper Lecha trafił do własnej siatki. Winę za utratę gola na 1:1 ponosi przede wszystkim Kamiński, który zgubił krycie i Muhar, który go nie asekurował interweniując na końcu zbyt późno.

null
null
null
null
null
null

Najszybszy zawodnik Lecha Poznań podczas meczu:

33,01 km/h – Puchacz

Przebiegnięte kilometry przez piłkarzy Lecha Poznań podczas meczu:

12,76 km – Ramirez
11,80 km – Tiba
11,41 km – Kostevych
10,55 km – Kamiński
10,52 km – Gytkjaer
10,47 km – Jóźwiak
10,09 km – Satka
10,05 km – Rogne
9,99 km – Muhar
8,14 km – Puchacz
3,77 km – Van der Hart
3,38 km – Moder
1,94 km – Szymczak

Statystyki biegowe Lecha Poznań:

Pokonany dystans: 114,91 km
Liczba sprintów (25,2 km/h): 89
Liczba szybkich biegów (19,8-25,2 km/h): 541
Najwięcej sprintów w Lechu: 17 – Kamiński

> źródło danych



Najlepszy piłkarz według KKSLECH.com:

4 – Kamil Jóźwiak jest w gazie. Był najlepszym lechitą w niedzielę nie tylko z racji zdobycia gola. Jego inne liczby robią większe wrażenie niż bramka po rykoszecie. 22-latek oddał 4 uderzenia z czego 3 były celne (najlepszy wynik w Lechu), stoczył najwięcej pojedynków w drużynie (22) i 55% udanych, wykonał 4 kluczowe zagrania, a także zanotował 79% celnych podań. Mimo złego wyniku to był dobry mecz w wykonaniu „Józia”, który ciągnął całego Lecha Poznań dając z siebie na boisku absolutnie wszystko.

Najsłabszy piłkarz według KKSLECH.com:

1 – Christian Gytkjaer jest jednym z nielicznych doświadczonych zawodników Lecha i przy okazji jednym z 2-3 liderów Kolejorza. Duńczyk nie może być tak nieskuteczny, jak przedwczoraj. 30-latek rzadko marnuje wiele okazji, w niedzielę to mu się przydarzyło, wymagamy od niego wiele, dlatego „Gyt” dostaje najniższą ocenę. Nasz jedyny prawdziwy napastnik w zespole oddał 6 strzałów z czego 2 były celne. Prawonożny snajper zbyt łatwo zmarnował w niedzielę wszystkie sytuacje jakie miał. Tak nie można.

Ocena pracy trenera:

3 – Co trener mógł więcej zrobić? Zmiany wydawały się być logiczne, 3 zmiany nie było, bo po co skoro żaden z rezerwowych nie dałby jakości? Lech cierpi przez nieudolność i brak ambicji zarządu przez którego działania Dariusz Żuraw kolejny raz nie dał rady skompletować nawet meczowej „20”.

Ocena pracy sędziego:

3 – Mecz prowadził Bartosz Frankowski. 34-letni sędzia z Torunia czasem się gubił. Nie popełnił przedwczoraj większych błędów, mimo łącznie 25 fauli pokazał tylko 1 kartkę pozwalając obu zespołom na dużo. Karny dla Cracovii niestety był zasłużony.

Poziom meczu:

2 – Statystycznie fajnie – 21 strzałów, 7 celnych, wyższe posiadanie piłki po końcowym gwizdku mimo bardzo słabych pierwszych 20 minut. Wynik był jednak zły, Lech został wypunktowany przez bardziej doświadczonego, wyrachowanego rywala, który grając prostą piłkę wykorzystał do bólu proste błędy poznaniaków w defensywie w tym lukę na prawej obronie. Kolejorz był w niedzielę niechlujny w defensywie i nieskuteczny w ofensywie przegrywając bardzo ważny mecz po którym krakowianie odskoczyli na 8 punktów.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







5 komentarzy

  1. seba86 pisze:

    Przy opisie straconego gola pominęliście „zasługi” Puchacza, który przy lini spokojnie powinien te piłkę odebrać lub wybić w aut. Owszem, Kamiński ponosi również winę, ale moim zdaniem próba odzyskania/wybicia piłki przez Puchacza była strasznie nieudolna, wręcz kompromitująca.
    Narazie to nasz najsłabszy zawodnik po 2 meczach tej wiosny.

  2. wagon pisze:

    ciekawostką tego meczu jest dystans przebiegnięty przez Ramireza, miał też największą ilość podań, wynika z tego, że nasz nowy Hiszpan starał się być bardzo aktywny, chęci ma bardzo duże teraz wystarczy czekać na zgranie się z pozostałymi, nie był tak widoczny jak Tiba ale wykonywał pracę przy rozegraniu,

  3. Rafik pisze:

    Git, Satka, Tiba, Rogne winni dawać jakość drużynie a w najważniejszych momentach zawodzą. Tiba w opisanej sytuacji powinien zapytać się w które miejsce ma posłać piłkę i zdobyć gola. Git minimum 2 gole. Satka stoi i czeka na dośrodkowanie z różnego i nagle zaskoczy że otrzymywal idealną piłkę. Rogne, trzeba myśleć w polu karnym.

  4. J5 pisze:

    No właśnie, Redakcjo. Mniej więcej tak samo oceniam ten mecz. Słaba dyspozycja dnia, zawodzący liderzy plus braki kadrowe z winy zarządu. Mecz był do wygrania, ale Lech miał więcej pecha niż rywal wyrachowania. Mimo wszystko Lech miał więcej z gry, i nawet biorąc pod uwagę wyrachowanie rywala, gdyby nie brak skuteczności, Kolejorz powinien był wygrać ten mecz. Niestety.