Pucharowy rywal już myśli o rywalizacji z Lechem

Za niespełna miesiąc we wtorek, 17 marca, o godzinie 18:00 raptem 3 dni po meczu z Legią Warszawa przy Bułgarskiej drużynie Lecha Poznań przyjdzie powalczyć o awans do 1/2 finału Pucharu Polski 2019/2020. Stal Mielec z którą zagra Kolejorz myśli już o tym bardzo ważnym dla obu klubów starciu i nie ustaliła wysokich cen biletów na to spotkanie.



Już dziś wiadomo, że Stal Mielec będzie miała dobę więcej na regenerację przed meczem pucharowym niż Lech Poznań. Podopieczni Dariusza Marca w piątek, 13 marca, o godzinie 18:00 zmierzą się na wyjeździe z Miedzią Legnica podczas gdy Kolejorz dzień później o 20:00 podejmie u siebie Legię Warszawa. Dla I-ligowca przyjazd „niebiesko-białych” do Mielca to wielkie wydarzenie. Stal na swojej stronie już wydała komunikat w którym poinformowała, że to spotkanie „cieszy się ogromnym zainteresowaniem”, a także ogłosiła ceny biletów na mecz z Lechem Poznań, które będą identyczne jak na pojedynki I-ligowe.

Władze pucharowego rywala Lecha chcąc na mecz z poznaniakami za niespełna miesiąc zapełnić stadion postanowiły nie szarżować z wysokim cenami. Tam samym wejściówki w przedsprzedaży kosztują od 5 do 20 złotych, a jeśli nie zejdą do 16 marca wtedy w dniu spotkania z Kolejorzem będzie je można kupić w cenie od 6 do 25 zł. Obiekt w Mielcu mieści obecne 7 tysięcy widzów. Średnia ligowa Stali to w tych rozgrywkach 3429 widzów na mecz co jest piątym najlepszym wynikiem na zapleczu Ekstraklasy. Stal sportowo zajmuje 2. pozycję będąc o 2 punkty za Wartą Poznań i od dawna zapowiada walkę o awans, który jest głównym celem dla mielczan na wiosnę 2020.

Pucharowy przeciwnik Lecha Poznań tej zimy na rynku transferowym nie próżnował. Po odejściu doświadczonych zawodników takich jak m.in. Łukasz Janoszka, Josip Barisić, Martin Dobrotka, Seweryn Kiełpin i Josip Soljić ściągnął ciekawych następców. W ich miejsce przyszło paru piłkarzy choćby z ekstraklasowym doświadczeniem. Na Podkarpacie trafił prawy obrońca Jakub Bartosz z Wisły Kraków, napastnik Michał Żyro z Korony Kielce, pomocnik Maciej Domański z Rakowa Częstochowa, inny pomocnik Robert Dadok ze Stali Stalowa Wola rywalizujący jeszcze w grudniu z Lechem Poznań w 1/8 Pucharu Polski czy dla odmiany młody 18-letni napastnik Kacper Sadłocha z juniorów francuskiego RC Lens.

Stal Mielec wiosnę w I-lidze zacznie za tydzień. Zimą gracze Marca zaliczyli 7 sparingów przygotowując się przez prawie 2 tygodnie w tureckiej miejscowości Kargicak. Stal w towarzyskich meczach zanotowała bilans 4-1-2 pokonując wczoraj w próbie generalnej ukraiński Chernomorets Odessa 2:1 po 2 golach Michała Żyro skutecznego jeszcze w poprzednich sparingach. O tym jak pucharowemu przeciwnikowi Lecha Poznań idzie już w I-lidze o stawkę na pewno będziemy informować choćby w cyklu „Lechowy Flesz”.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







5 komentarzy

  1. Kosi pisze:

    Bardzo zly termin tego meczu. Bedzie trzeba zagrac 3-4 swiezymi zawodnikami a wiadomo jak u nas z lawka. Smierdzi odpadnieciem przy komplecie widzow w Mielcu

  2. Rafik pisze:

    Bez przesady, obawiamy się pierwszoligowca?! Możemy nawet rozegrać mecz w poniedziałek a we wtorek pojechać do Mielca i naszym obowiązkiem będzie wygrana bez żadnej spiny i napinki. Przestańmy się obawiać i zacznijmy grać na poważnie. Dość biadilenia że za często grają, że młody zespół, że brak doświadczenia itp. Albo się jest piłkarzem i mimo młodego wieku podchodzi się profesjonalnie albo trzeba zmienić zawód. Przestać gadać o wyciąganiu ciągłych wniosków tylko zabrać się poważnie za wykonywanie swojego zawodu i będzie dobrze.

  3. 07 pisze:

    A u Nas będzie grał Bogdan i będzie czyścił wszystko.

  4. J5 pisze:

    Wydaje się , że Lech zdeterminowany na zdobycie jedynego trofeum będącego w zasięgu tej wiosny, jest mimo wszystko poza zasięgiem takiego przeciwnika jak Stal Mielec. Jakość Rogne, Śatki, Tiby, Jóźwiaka, Gytkjaera czy Ramireza to za wysokie progi dla Żyro, Bartosza czy Dadoka. Jeśli byliby tacy dobrzy, to nie wylądowali by w pierwszej lidze. Faworytem jest Kolejorz, który grając w pierwszym składzie nie powinien mieć problemu z pokonaniem pierwszoligowego rywala